Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Chirurgia plastyczna

Notka

Chirurgia plastyczna Interesujesz się chirurgią plastyczną? Poddałaś się zabiegowi lub go rozważasz? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, zadaj pytanie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-25, 17:28   #1
gviazdka91
Raczkowanie
 
Avatar gviazdka91
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 41

Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...


Z góry przepraszam jeżeli źle umieściłam wątek, ale nie miałam pojęcia gdzie go dodać. Jeżeli jest w złej kategorii to proszę o przeniesienie.

4 lutego (czyli już za 10 dni) czeka mnie zabieg usunięcia woreczka żółciowego. O kamieniach dowiedziałam się jakieś 3 lata temu i przez ten czas nic mi nie dokuczało, więc całkowicie o tym zapomniałam. Miesiąc temu miałam pierwszy atak w nocy i po konsultacji z lekarzem i badaniach okazało się, że kamieni jest więcej (są drobniutkie, ale mam ich bardzo dużo, cały woreczek jest nimi wypełniony i jak to powiedział lekarz - przypomina worek ziemniaków). Od miesiąca miałam około 7 ataków, które zdarzają się tylko w nocy. Termin zabiegu został ustalony właśnie na 4 lutego. Na początku o tym nie myślałam, ale teraz jest już coraz bliżej. Nie mogę sobie z tym poradzić. Czytam wiele w Internecie (wiem, że to mój błąd), pojawiają się różne opinie. Są osoby, które piszą, że to śmieszny zabieg i że nie mają po nim żadnych problemów, ale są też takie, które piszą, że męczyły się po nim ponad 2 tygodnie z okropnym bólem i że teraz jest jeszcze gorzej niż przed wycięciem, że mają refluks, zapalenie żołądka, wrzody, itd.

Czy któraś z Was miała wykonywany taki zabieg? Bardzo prosiłabym o szczery i dokładny opis jak to wszystko wygląda. Od samego początku jak przyjechałyście do szpitala. Jakie to uczucie kiedy wiozą Was już na salę, czy narkoza jest straszna? Jak się czułyście po wybudzeniu? Czy bardzo bolało? Czy po dłuższym czasie od zabiegu zaczęłyście czuć się lepiej niż przed wycięciem?

Panicznie się boję. Od 3 dni tylko płaczę, nie mogę się uspokoić. Wiem, że to może być śmieszne, bo ludzie mają naprawdę poważne operacje. Ale ja boję się nawet pobrania krwi, nie wyobrażam sobie nawet kroplówki, a co dopiero dziur w brzuchu.

Proszę o pomoc...
gviazdka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 18:53   #2
Papillon_
Raczkowanie
 
Avatar Papillon_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 338
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Nie miałam takiej operacji więc nie za bardzo pomogę, ale pamiętaj, że rekonwalescencja i to jak długo będzie trwała zależy od człowieka, im człowiek bardziej zgorzkniały i narzekający tym większa szansa na wrzody, refluksy i inne cuda, więc podejdź do tego bez nadmiernego strachu i jak najszybciej po operacji zacznij się uśmiechac
__________________
23.01.2011
01.06.2013

Papillon_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 21:58   #3
gviazdka91
Raczkowanie
 
Avatar gviazdka91
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 41
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Będąc już po zabiegu będę się cieszyć i uśmiechać . Najbardziej boję się tego wszystkiego przed, czekania na zabieg, narkozy... No i wybudzenia z narkozy.

Może to śmieszne, że tak się boję, ale nie potrafię pokonać tego strachu.
gviazdka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 22:22   #4
Madiha
Zadomowienie
 
Avatar Madiha
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 133
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Nie bój się. U mnie w rodzinie ze strony mamy wszystkie kobiety miały ten zabieg.
Mama prócz brzydkiej blizny (miała zabieg robiony ponad 25 lat temu, zwykłą metodą i na szybko) nie ma żadnych objawów. Jedynie musi uważać z tłustymi potrawami, bo bez pęcherzyka mogą trudniej i dłużej być trawione.

Głowa do góry, będzie dobrze
Madiha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-26, 12:25   #5
gviazdka91
Raczkowanie
 
Avatar gviazdka91
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 41
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Mam nadzieję, że również nie będę miała żadnych problemów po zabiegu. Boję się, że dam sobie to usunąć, a potem moje życie będzie jeszcze gorsze. Jestem młoda i boję się, że będę do końca życia się męczyć, bo nie będę mogła już zjeść niczego co lubię...

I przeraża mnie szpital... To oczekiwanie...
gviazdka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-30, 21:29   #6
enchant
Raczkowanie
 
Avatar enchant
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 288
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Ci z problemami to zazwyczaj osoby lekceważące dietę po operacji albo mające już inne dolegliwości przed, poza tym w zależności od wieku i charakteru też różnie się reaguje W dzisiejszych czasach ten zabieg jest naprawdę formalnością.
Przyjęli mnie rano, na czczo, na dzień dobry zrobili badania krwi, założyli wenflon a anestezjolog porozmawiał ze mną o tym, czy jestem na coś uczulona, czy miałam już narkozy, jak na nie reagowałam, zapytał, czy powinien coś jeszcze wiedzieć etc. Potem zaprowadzono mnie na salę, gdzie miałam leżeć po zabiegu. Zostawiłam tam swoje rzeczy bo dostałam koszulę szpitalną na zabieg, w którą się przebrałam. Około 12 przyszła po mnie piguła, która zabrała mnie na salę przedoperacyjną, tam się położyłam na łóżku, dostałam zastrzyk w wenflon i odjechałam w trakcie rozmowy z pigułą Obudziłam się w tym samym miejscu i jedyne, co pamiętam to było mi cholernie zimno. Zawieźli mnie na salę, gdzie spędziłam kolejną dobę. Nie miałam żadnych powikłań a leki przeciwbólowe były podawane w odpowiednim czasie. Pierwszy tydzień musiałam się pilnować, bo goiły się ranki od laparoskopu. Nie było łatwo, bo córa ciągle chciała na ręce Dzisiaj muszę szukać śladów na brzuchu, bo blizny tak się ładnie zagoiły i kolorystycznie wtopiły się w skórę.
Koleżanka miała całkiem niedawno zabieg i u niej był problem, bo z ranek sączyła jej się ropa ale to tylko dlatego, że lekarze przeczyli u niej jakąś kwestię zdrowotną i dostała po zabiegu nie tę kroplówkę co trzeba, przez co zamiast wyjść po dobie spędziła w szpitalu prawie tydzień ale i tak nie narzeka Co więcej, cholera jedna nie trzyma diety i czasem marudzi, jak zje coś z majonezem.
Nie ma co panikować, laparoskopia nie gryzie, narkoza też nie jest straszna. Poza tym tu nie chodzi o trzymanie się potem przez całe życie ścisłej diety ale rozsądek w podejściu do jedzenia. Trzymaj się, będzie ok
enchant jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-01, 15:14   #7
gorzka6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 19
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Byłam operowana w styczniu zeszłego roku. Laparoskopowo, u mnie woreczek był już w bardzo złym stanie ropniak. Operacja się udała, po operacji ból jest, ale do zniesienia (wiesz, jak się wstaje, to taki ból jakby ktoś ciągnął, ale wszystko musi się zrosnąć, więc nie martw się). Po operacji jeść trzeba lekko, przez 6 miesięcy. W moim przypadku jest tak, że po smażonym np. kotlecie w panierce mam małe rewolucje, ale na chwilę, nie mogę jeść też zbytnio bananów, no chyba, że mały kawałek.
Powiem Ci, że ważniejszą sprawą jest to dlaczego pojawiły się kamienie, niby to genetyczne może być, ale w moim przypadku to efekt nie leczenia przez lekarzy choroby tarczycy Hashimoto i spożywanie glutenu i mleka, który przy tej chorobie i niedawno stwierdzonej celiaki były gwoździem do zniszczenia mojego woreczka.
gorzka6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-02, 15:46   #8
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Cześć, napisz jak było...
Ja mam termin na 26 marca i też się boję

Co do diety - zarówno moja mama jak i tata mieli usuwany woreczek żółciowy (już dawno temu, metodą klasyczna). Na początku trzymali dietę (po operacji) i stopniowo przyzwyczajali organizm do normalnego jedzenia. Teraz jedzą wszystko na co mają ochotę - słodycze, ciasta, rzeczy smażone, pieczone.. wszystko
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-11, 13:18   #9
Anaitis
Rozeznanie
 
Avatar Anaitis
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z fantasmagorycznych stanów mojej świadości.
Wiadomości: 561
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Dziewczyny ja mam termin na 24 kwietnia i właśnie zaczęłam się bać. Ja mam jednak tego typu problem, że mi wycinać będą nie tylko pęcherzyk żółciowy, ale i 8 cm guza z wątroby (czyli 1/4 wątroby). Wiem, że niestety laparoskopem nie da się tego wyciąć, więc będę miała spore cięcie, ale zaczynam się panicznie bać bólu i tego co będzie później. Czy któraś z was była może w podobnej sytuacji ? Czy to naprawdę boli długo?
Anaitis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-12, 19:37   #10
gviazdka91
Raczkowanie
 
Avatar gviazdka91
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 41
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Ja jestem już ponad 2 miesiące po zabiegu. Czuję się rewelacyjnie! Po zabiegu nawet nie potrzebowałam kroplówek, pielęgniarki mi przynosiły, a ja mówiłam, żeby nie podłączały, bo nic mnie nie boli (tzn. byłam taka obolała, ale to coś podobnego do zakwasów). Godzinę po zabiegu już normalnie chodziłam (było mi trochę słabo od narkozy, ale nie odczuwałam bólu, który uniemożliwiałby mi wstawanie i chodzenie). Szwy troszkę ciągnęły i chodziłam zgarbiona, ale o żadnym bólu nie ma mowy. Śmiać mi się teraz chcę kiedy pomyślę ile złych opinii czytałam w internecie. DZIEWCZYNY NIE CZYTAJCIE TEGO!!! Obiecuję Wam, że jeżeli traficie w ręce dobrego chirurga i nie będziecie mieć żadnych komplikacji to nie będzie boleć!

Sam pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze. Wszyscy się mną interesowali, czułam że jestem pod naprawdę dobrą opieką. W dzień zabiegu rano dostałam tabletki, ale one niestety mnie nie ogłupiły i pamiętam jeszcze moment jak byłam na sali operacyjnej i musiałam przejść na stół operacyjny i widziałam te wszystkie urządzenia, itd. Ale jak tylko założyli mi maskę to nie zdążyłam nawet do 3 policzyć i już mnie nie było. Obudziłam się w momencie jak przenosili mnie na moje łóżko, drogi na moją salę już nie pamiętam, bo zasnęłam w drodze. Najgorsze z tego wszystkiego to dren, a raczej jego wyciągnięcie. Nie jest to bolesne, tylko nieprzyjemne. Ale trwa sekundę, więc da się wytrzymać.

Po zabiegu byłam 10 dni na bardzo ścisłej diecie (jadłam kaszki dla dzieci, gotowanego kurczaka z marchewką, bułkę paryską z chudą drobiową wędliną, słoiczki z owocami dla bobasów). Pamiętam, że w walentynki (czyli 10 dni od zabiegu) zrobiłam już dla mnie i chłopaka pierś z kurczaka pieczoną w worku (przyprawioną lekko ziółkami), do tego kalafior, brokuły, marchewkę i ryż. Nic mi po tym nie było, więc powoli zaczęłam wprowadzać kolejne rzeczy. Jakoś po półtora miesiąca jadłam już nawet pizzę. Dzisiaj np. byłam z chłopakiem w meksykańskiej restauracji i jadłam bardzo ostre jedzenie (a minęły 2 miesiące i 8 dni). Jedyne czego jeszcze nie jadłam to smażone. Próbowałam sałatkę z majonezem, jajka pod każdą postacią, tort z kremem, wszystkie słodycze, orzechy i nic mi nie jest.

No i super efekt uboczny - schudłam już 8 kg! Poza tym czuję się świetnie, szybko wróciłam do aktywności fizycznej. 2 miesiące po zabiegu byłam już w stanie spokojnie przebiec 10 km i nie odczuwałam żadnego bólu. Normalnie ćwiczę, nie robię tylko ćwiczeń na brzuch.

Co do blizn - mam 4. Jedną w pępku, dwie małe z boku brzucha (w miejscu woreczka) i jedną tak na środku u góry. Są póki co widoczne, ale są małe. Smaruję je maścią No Scar i widzę, że już trochę zjaśniały.

Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania to śmiało piszcie! I uwierzcie, że naprawdę nie ma się czego bać! Ja gdybym musiała to teraz poszłabym bez zastanowienia drugi raz. To nic strasznego!
gviazdka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-17, 19:57   #11
NoemiSui
Raczkowanie
 
Avatar NoemiSui
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: W-no
Wiadomości: 176
GG do NoemiSui
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Wszystko też zależy od konkretnej osoby bo wiadomo organizm może różnie zareagować. Prawda jest jednak taka, że to jest zabieg, a nie operacją więc jakiś stopień ryzyka czy obawy można sobie odpuścić. Chociaż pamiętam jak było u mnie w domu jak siostra była przed zabiegiem co prawa rodzice załatwili zabieg w xxx co jakby nie mówić w porównaniu ze szpitalem standard podniosło, ale suma sumasumarum nie ma się czego obawiać moim zdaniem. Chociaż wiadomo nikt nie lubi jak mu się coś operuje.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-11-06 o 12:00 Powód: Link.
NoemiSui jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-05, 13:33   #12
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

To samo mnie czeka... jeszcze nie umówiłam terminu, strasznie sie boje.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-05, 13:44   #13
gviazdka91
Raczkowanie
 
Avatar gviazdka91
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 41
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Cytat:
Napisane przez _Supernova_ Pokaż wiadomość
To samo mnie czeka... jeszcze nie umówiłam terminu, strasznie sie boje.
Nie ma się czego bać, ja mogłabym chodzić co miesiąc gdybym musiała Też strasznie się bałam, ale teraz się z tego śmieję
gviazdka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-16, 17:14   #14
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Cytat:
Napisane przez gviazdka91 Pokaż wiadomość
Nie ma się czego bać, ja mogłabym chodzić co miesiąc gdybym musiała Też strasznie się bałam, ale teraz się z tego śmieję
Dzieki. Wziełam 1 szczepionkę, jeszcze jedna chce wziąc i do chirurga na umówienie terminu. Powoli spac nie moge po nocach, ale juz sie zdecydowałam,ty bardziej ze mi ten woreczek dokucza i chyba bardziej boje sie teraz z tym chodzic niz usunąc. Najbardziej boje sie narkozy i tego jak moj organizm na nia zareaguje.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-16, 17:30   #15
gviazdka91
Raczkowanie
 
Avatar gviazdka91
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 41
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Cytat:
Napisane przez _Supernova_ Pokaż wiadomość
Dzieki. Wziełam 1 szczepionkę, jeszcze jedna chce wziąc i do chirurga na umówienie terminu. Powoli spac nie moge po nocach, ale juz sie zdecydowałam,ty bardziej ze mi ten woreczek dokucza i chyba bardziej boje sie teraz z tym chodzic niz usunąc. Najbardziej boje sie narkozy i tego jak moj organizm na nia zareaguje.
Nie ma się co zastanawiać jak już dokucza. U mnie doszło do takiego stanu, że już nawet zastrzyki nie pomagały. To był ostatni moment na wycięcie, potem już mogłoby dojść do żółtaczki.
Co do narkozy to też się nie bój, jak dla mnie super uczucie Też się bałam, ale to nic strasznego.
Po zabiegu też wszystko dobrze, nawet nie potrzebowałam aż tylu kroplówek ile chcieli mi podawać. Najgorsze jest wyciągnięcie drenu. Nie jest to bolesne, po prostu nieprzyjemne, trwa sekundę i po prostu się czuje jakby coś ze środka wyciągali. Ale nic nie boli
No i po zabiegu bardzo ścisła dieta minimum 2 miesiące, w szpitalu powinnaś dostać rozpiskę. Plusem jest to, że schudłam ponad 6 kg
gviazdka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-20, 15:14   #16
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Cytat:
Napisane przez gviazdka91 Pokaż wiadomość
Nie ma się co zastanawiać jak już dokucza. U mnie doszło do takiego stanu, że już nawet zastrzyki nie pomagały. To był ostatni moment na wycięcie, potem już mogłoby dojść do żółtaczki.
Co do narkozy to też się nie bój, jak dla mnie super uczucie Też się bałam, ale to nic strasznego.
Po zabiegu też wszystko dobrze, nawet nie potrzebowałam aż tylu kroplówek ile chcieli mi podawać. Najgorsze jest wyciągnięcie drenu. Nie jest to bolesne, po prostu nieprzyjemne, trwa sekundę i po prostu się czuje jakby coś ze środka wyciągali. Ale nic nie boli
No i po zabiegu bardzo ścisła dieta minimum 2 miesiące, w szpitalu powinnaś dostać rozpiskę. Plusem jest to, że schudłam ponad 6 kg
Dziekuje bardzo za informacje. Dieta mnie nie przeraza, teraz tez uwazam, co jem, bo boje sie, ze bedzie dokuczac.

EDit: Przezyłam ten zabieg Minał tydzien,jeszcze mam szwy, ale czuje sie dobrze. W pon miałam robiony. W srode wypis do domu. W piatek juz prowadziłam auto, ale chwile,bo jednak mnie troche bolało. Jest coraz lepiej. W piatek sciagam szwy. Pozdrawiam i dziekuje za słowa otuchy

Edytowane przez _Supernova_
Czas edycji: 2015-12-22 o 10:35
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-12, 12:17   #17
myszka3011
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 2
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Hej! Jestem prawie 1,5 roku po wycięciu woreczka i po takim czasie myślę że mogę się wypowiedzieć. Oczywiście przed zabiegiem okropnie sie bałam bo opinie były różne. Powiem szczerze że już po samej operacji moje życie totalnie sie zmieniło. Ale może zacznę od początku. Pierwszy atak dostałam będąc w 8 miesiącu ciąży.Jeszcze nie wiedziałam co to jest, lekarz był pewien,że dziecko najnormalniej w świecie uciska mi na przeponę stąd ten ból.Później miałam jeszcze jeden atak. Po urodzeniu byłam pewna że problem minął ale nic z tych rzeczy.Ataki pojawiały się coraz częściej więc poszłam na USG, okazało się ze mam pełno malutkich kamyczków wiec woreczek do usunięcia. Najgorsze są malutkie bo bardzo szybko sie przemieszczają i mogą zatkać przewody żółciowe, a to jest niebezpieczne. Pojechałam do szpitala zapisać się na operacje ale najbliższy termin był za pół roku. Więc tyle czasu się męczyłam,naprawdę męczyłam. Miałam wtedy niemowlaka i 2 letnią córkę. dzień zaczynałam od nospy.Praktycznie bez niej nie ruszałam się z domu. Trzymałam ścisłej diety, testowałam co mogłam jeść a czego nie i naprawdę przez te pół roku ataku nie miałam, ale cały czas czułam że coś jest nie tak. Najgorzej było po burakach, niestety musiałam z nich całkowicie zrezygnować i tak jest do tej pory ale o tym zaraz. Więc poszłam na operacje, oczywiście ze wszystkimi się żegnając,bo przeokropnie panikowałam,bałam się że już nie wrócę Zaraz po operacji oczywiście dochodziłam do siebie po narkozie, nie było źle, nie wymiotowałam, tylko co chwile zasypiałam.Następnego dnia już mogłam zjeść. bardzo się tego obawiałam bo przecież rana świeża,ale nie czułam nic.. żadnego dyskomfortu. Mogłam jeść tylko lekko strawnie i tego sie trzymałam, z czasem zaczęłam próbować wszystkiego.Do tej pory jem wszystko oprócz buraków. Nie mogę nawet próbować zupy buraczkowej bo mnie boli. Nie jest to atak ale taki ścisk w miejscu gdzie był pęcherzyk. Ale mimo to moje życie jest o wiele piękniejsze bardzo się cieszę, ze zdecydowałam się na operacje. Znam przypadki że niestety operacja nie zrobiła żadnej różnicy a nawet pogorszyła stan zdrowia, ale to chyba kwestia indywidualna. Ja też się tego bałam ale zaryzykowałam i nie żałuję.
myszka3011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-12, 12:22   #18
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

To ja również się dopiszę. Jestem też już dłuższy czas po operacji (jak widać vs mój wcześniejszy post). Bałam się mocno, ale z perspektywy czasu nie było czego.
Owszem operacja jak to operacja, do najprzyjemniejszych nie należy.. trochę dochodzi się do siebie i trzeba trzymać dietę - bardzo lekkostrawną.

Teraz jem już wszystko i nie mam problemów. Ogólnie czuje się lepiej i nie mam już żadnych bóli ani dyskomfortu, który był wcześniej (nawet nie wiedziałam, dopóki nie zobaczyłam jak to jest bez). Operację polecam - jeśli jest wskazana, to nie migajcie się od niej
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-17, 14:18   #19
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Ja tez moge dopisac po 1.5 roku.Wszystko ok.Czasami bywa,ze mnie boli w miejscu wyciecia jak zjem cos ciezkiego.Raczej unikam tłustych i smazonych rzeczy, choc bywa ze zjem.Po czasie uwazam, ze niepotrzebnie panikowałam ale drugi raz tez bym sie bała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-06-26, 13:10   #20
brunecia73
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 61
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Też jestem PO. Dla lekarzy to prosty rutynowy zabieg, nie ma się co bać
brunecia73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-30, 16:26   #21
daria 1986
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 1
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Dziewczyny idę na operację usunięcia pęcherzyka żółciowego 19 października i badzo się boję narkozy że się nie obudzę ,normalnie mnie to przeraża Mam stan zapalny i pół worka wypełnionego kamieniami ,chyba nie mam wyjścia ale jak ja tam pójdę to nie wiem
daria 1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-30, 20:32   #22
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Tez sie balam.To krotka narkoza.Nie ma sie czego bac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-09, 09:22   #23
floragia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 268
Dot.: Wycięcie woreczka żółciowego i ogromny strach...

Miałam usuwany wiele lat temu, jeszcze jak byłam nastolatką, da się przeżyć jakoś się mocno nie bałam, dopiero już na stole lekka panika mnie wzięla ale nie było źle
floragia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Chirurgia plastyczna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-09 09:22:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:55.