jak spotakć fajnego faceta?

[switezianka]

Droga Wioletto,

"pokochanie samego siebie", pomaga przetrwać w trudnych momentach, ale nie powoduje osłabienia uczucia niespełnienia.
Akceptacja swoich zalet i wad daje poczucie siły, ale nie zmieni naszych relacji z innymi ludźmi.

Musze przyznać, że życzliwe rady Dziewczyn wiele mi pomogły, zmobilizowały do działań, w których znajduję satysfakcję

[Wioletta28]

Switezianko, dzieki za odpowiedz.. chyba jednak nie moge sie z Toba zgodzic.. w pelni.. Masz racje, zaakceptowanie swojej osoby daje bardzo duzo sily i pewnosci siebie co na pewno odbija sie na samopoczuciu i tym samym zmienia relacje miedzyludzkie, wplywa na aktywnosc i nastawienie do swiata oraz sposob jego postrzegania. I wydaje mi sie iz wiekszosc osob zamknietych w sobie, stroniacych od cieszenia sie zyciem ma problem z pokochaniem siebie i samoakceptacja.. dlatego tak wazne jest to aby znalezc przepis na cos co ja nazwalam polubieniem wlasnej osoby co jest chyba dosc trudnm zadaniem.. Pozdrawiam cieplutko

[mescallina]

Ja tez długo nie mogłam spotkać odpowiedniego faceta, motocyklista, sportowiec, biznesmen, milioner... niewiele warci. zdecydowałam się otworzyc profil na portalu randkowym... i poznałam... dobijał sie do mnie 6 miesięcy... nie odpisywałam... ostatniego dnia przed wykasowaniem profilu odpisałam do niego. jesteśmy razem grubo ponad rok, kochamy sie. nie zamieniła bym Go na nikogo innego... nigdy w życiu

[carolinascotties]

Ja mam coraz mniejszą ochotę na spotkanie TEGO ... Dziś mam rozmowę z ojczymem, który mając lat 52 od kilkunastu miesięcy spotyka się ze swoją pracownicą (22lata) - będąc jednocześnie z moją Mamą... trzymajcie kciuki... zupełnie nie wiem, jak sie zachowam-mimo tego, ze scenariusz opracowany...
to niezwykle trudne...

Pozdrawiam Wizażanki z tego z zapomnianego wątku

[Sabbath]

Napisane przez carolinascotties

Ja mam coraz mniejszą ochotę na spotkanie TEGO ... Dziś mam rozmowę z ojczymem, który mając lat 52 od kilkunastu miesięcy spotyka się ze swoją pracownicą (22lata) - będąc jednocześnie z moją Mamą... trzymajcie kciuki... zupełnie nie wiem, jak sie zachowam-mimo tego, ze scenariusz opracowany...
to niezwykle trudne...

Pozdrawiam Wizażanki z tego z zapomnianego wątku

Karolino
Jestem przekonana, że Twój TEN, jeśli naprawdę będzie TYM - nie okaże się dwulicowym egoistą.
Nie namawiam do pośpiechu, nie skłaniam do poszukiwań na siłę. Po prostu mam jakieś głębokie przekonanie, że jeśli wybierzesz - to to już naprawdę będzie wielka rzecz (pamiętam Twoje poprzednie zauroczenie i trudną decyzję, jaka podjęłaś).

A swoją drogą - co Twoja Mama z tym zrobi?

[carolinascotties]

Sabbath - dziękuję.

[szirin]

Witam! Ja co prawda nie z tego topicu - ale napiszę swoją historię jako przykład, że fajnego faceta można poznać zawsze i wszędzie! Otóż jakiś czas temu przeprowadzałam się do bloku i tak sobie wyobrażałam - jacy tam będą ludzie? No i wymarzyłam sobie samotnego, przystojnego sąsiada Po jakimś czasie okazało się, że ktoś taki rzeczywiście mieszka na tym samym piętrze co ja - poznaliśmy się w windzie (najlepsze miejsce poznawania się w wieżowcach ) i jak na razie jesteśmy razem i to coraz bardziej. Nieraz się śmieję, że go sobie wymyśliłam!Co może potęga podświadomości!
A wniosek - nigdy się nie zna dnia ani godziny!
Pozdrawiam!

[gonieczka_o]

dołączam się do pytania w tytule i jeszcze jak zachować zdrową równowagę w związku, żeby po jakimś czasie nie zacząć matkować swojemu Tż, albo żeby nie zaczął czuć się zbyt pewny siebie. Niestety ja z tych, co za bardzo się troszczą, a potem dostają kopa w tyłek. ech, nie wiem co z tym zrobic, bo zmiana siebie nie przychodzi łatwo chyba nie wszyscy faceci kochają zołzy??????

[MeryJane]

Hej!Wbrew przestrogom i mimo wszystko proponuję portale randkowe i internet...warto spróbować, naprawdę...nigdy nie wiadomo, gdzie ta druga połowa jest.A jezeli czas dzielony jest między pracę i dom -to naprawdę mało miejsca jest na nowe znajomości....

[tricomi]

Napisane przez gonieczka_o

dołączam się do pytania w tytule i jeszcze jak zachować zdrową równowagę w związku, żeby po jakimś czasie nie zacząć matkować swojemu Tż, albo żeby nie zaczął czuć się zbyt pewny siebie. Niestety ja z tych, co za bardzo się troszczą, a potem dostają kopa w tyłek. ech, nie wiem co z tym zrobic, bo zmiana siebie nie przychodzi łatwo chyba nie wszyscy faceci kochają zołzy??????

pozwolę sobie wtrącić trzy grosze do wątku

polecam mimo wszystko książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" nie musisz od razu się zmieniać w rzeczoną "zołzę", ale uważam, że ta książka pomaga spojrzeć na kwestie związków z trochę innej, bardziej asertywnej perspektywy i kto wie, być może jakaś "techhnika" Ci się spodoba i wprowadzisz ją w życie

[carolinascotties]

Witam Was

Ja jestem w trakcie lektury- "Chcę być kochana tak jak chcę" - Katarzyny Miller i Ewy Konarowskiej (książkę można kupić z październikowym Zwierciadłem)- to rozmowy psychoterapeutki i dziennikarki o miłości, o nas - kobietach, o naszym dzieciństwie... o lękach, błędach, nowej drodze... przyznam, że noszę tę książkę w torebce i czytam w każdej wolnej chwili... zaczynam rozumieć, gdzie popełniałam błędy... mam już sposób na to, żeby nad sobą pracować

Polecam Wam - Kochane tę książkę... na mnie działa... terapeutycznie

[MagdalenaK2]

Napisane przez carolinascotties

Witam Was

Ja jestem w trakcie lektury- "Chcę być kochana tak jak chcę" - Katarzyny Miller i Ewy Konarowskiej (książkę można kupić z październikowym Zwierciadłem)- to rozmowy psychoterapeutki i dziennikarki o miłości, o nas - kobietach, o naszym dzieciństwie... o lękach, błędach, nowej drodze... przyznam, że noszę tę książkę w torebce i czytam w każdej wolnej chwili... zaczynam rozumieć, gdzie popełniałam błędy... mam już sposób na to, żeby nad sobą pracować

Polecam Wam - Kochane tę książkę... na mnie działa... terapeutycznie

Na mnie też ta książka zrobiła duże wrażenie. Bardzo wciąga.
Mam wrażenie, ze trochę "wyluzowałam" w temacie mężczyzn.

[kasiak222]

Napisane przez MeryJane

Hej!Wbrew przestrogom i mimo wszystko proponuję portale randkowe i internet...warto spróbować, naprawdę...nigdy nie wiadomo, gdzie ta druga połowa jest.A jezeli czas dzielony jest między pracę i dom -to naprawdę mało miejsca jest na nowe znajomości....

I tu sie z MeryJane zgodzę, znam kika osób z portalu randkowego jedną radą jat podchodzenie do tego z dystansem, bo naprawde są tam różni ludzie jak w życiu

powodzenia wszystkim szukającym

[Wioletta28]

a czy ktoras zna jakis rzeczywiscie dobry portal randkowy?

[ella76]

Witajcie! Chciałam dowiedziec się co mam zrobic , żeby spotkac tego jedynego . Bo do tej pory to trafiają mi się sami faceci którzy lubią tylko się bawic . Otóż jestem po rozwodzie ponad rok , a od dwóch lat sama , wychowuje dwie córeczki3 i 5 lat. Mieszkam sama z dziecmi , i w tej sytuacji nie mam nawet jak i gdzie wyjśc , bo nie mam z kim zostawic dzieci. Już trace siły i chęci na znalezienie kogokolwiek. Coraz częściej mam "doły" , nie radzę sobie , nawet nie mam z kim pogadac tak od serca . Z góry dziękuję za jakiekolwiek rady. Pozdrawiam wszystkich !!!

[Ineczka33]

Napisane przez Wioletta28

a czy ktoras zna jakis rzeczywiscie dobry portal randkowy?

Ja poznałam mojego męża właśnie na portalu randkowym. To takie samo miejsce jak każde inne. Poznaniu kogoś ciekawego sprzyja wklejenie zdjęcia, bo z osobami ,,bez twarzy" mężczyźni raczej nie chcą korespondować. Pisali do mnie najróżniejsi mężczyźni - przekrój całego społeczeństwa , róznej maści i na róznym poziomie, jedni wykształceni, inni ,,ledwo potrafiący sie podpisać".
Moja rada, to być sobą, nie udawać nikogo innego i ... nie opuszczać poprzeczki, nawet w akcie największej desperacji i samotności
W razie pytań, piszcie na priv, chętnie pomogę. Byłam na Sympatii 3 lata, ale takiego Skarbu, jaki znalazłam, nie znajduje się w 3 dni Warto było
Pozdrawiam,
Inka

[ella76]

Witaj Ineczka przeczytałam wczoraj twoją wypowiedz i zapisałam się do Sympatii . Zobaczymy co czas pokaże. Pozdrawiam

[kasiak222]

zgadzam się, Sympatia polecam, wszystkie darmowe portale się nie nadają. w sympati jest mniej dzieci

[Ineczka33]

Napisane przez ella76

Witaj Ineczka przeczytałam wczoraj twoją wypowiedz i zapisałam się do Sympatii . Zobaczymy co czas pokaże. Pozdrawiam

Czyli pierwszy krok wykonany Ella76 trzymam kciuki!
Najważniejsze to nie obniżać poprzeczki
W razie pytań, zapraszam na Priv. Postaram się pomóc
Pozdrawiam Cię cieplutko,
Inka

[synonim]

mam pytanie... o co chodzi komuś, kto pyta "czy Ty zawsze musisz być taka konkretna?"
w tym kontekście to raczej nie zaleta...
ale o co właściwie chodzi?

[monaa01]

bardzo trudno, niestety, ale jest nadzieja (chyba

[Olma]

Mam 35 lat i od 5 lat nie bylam w stalym zwiazku. Podobam sie tym, na ktorych nie zwracam uwagi a ten, na ktorego zwrocilam uwage, traktuje mnie jak kolezanke. Nie wiem co sie dzieje 5 lat to szmat czasu... Wczesniej nie mialam takich problemow, nie mialam zadnych dylematow.Jest mi ciezko ale mam nadzieje, ze cos mi zaskoczy w serduchu, ze pokocham ze wzajemnoscia. Najwyzszy czas...

[Greeneye]

I ja polecam portal randkowy Wbrew pozorom można tam poznać wartościowego faceta.Byłam dosyć długo sama i w końcu, chyba w akcie desperacji , zdecydowałam sie założyć profil na ilove. Zeby sie nie rozpisywać to własnie tam poznałam swojego obecnego faceta, jestesmy razem od ponad roku Znamy sie w sumie ok. 3 lat, wiec trochę to trwało. Wystarczyło nam jedno spotkanie ;-) Moja przyjaciółka również poznała na ilove swojego przyszłego męza.
Namówiłam tez kolezankę zeby założyła profil na portalu randkowym. Założyła na o2 i na ilove. Była strasznie niesmiała, mnostwo kompleksow i kompletny brak wiary w siebie. Udało sie, zaczeła chodzic na randki i pomimo poczatkowych hmmm, nazwijmy to niewypałów , znalazła w końcu swoja połowkę. W jej przypadku zcesto sie smieję, że stworzyłam "potwora" :d Naprawdę warto spróbować, ja zaryzykowałam

[vanniaa]

poznalam trzech facetow( chyba) na portalach randkowych.
pierwszy, spotkalismy sie: fajny, milo sie gadalo, ale jak z kumplem
drugi: przestal odpisywac po tym jakk napisalam, ze pracuje w sklepie ( wowczas tak bylo)
trzeci, po 10 minutach silenia sie na rozmowe, stwierdzilismy, ze mamy jeszcze tyle do zrobienia)
zupelne nieporozumienie.
podziwiam te, ktore tam odnajduja swojego jedynego. mi ani internet, ani nic nie wychodzi z tymi facetami ostatnio.

[kropka75]

Napisane przez synonim

mam pytanie... o co chodzi komuś, kto pyta "czy Ty zawsze musisz być taka konkretna?"
w tym kontekście to raczej nie zaleta...
ale o co właściwie chodzi?

Wiesz czego chcesz, nazywasz rzeczy po imieniu, A znaczy B, TAK znaczy TAK. Też mnie kiedyś o to spytano. Dokładnie pytanie brzmiało "czy Ty zawsze jesteś taka konkretna i poukładana?".

Napisane przez monaa01

bardzo trudno, niestety, ale jest nadzieja (chyba

Bardzo, bardzo, bardzo trudno. Czy jest nadzieja... No w coś trzeba wierzyć. Aczkolwiek ja już przestałam.

[synonim]

Na portalach randkowych to raczej ciężko kogoś poznać. Ludzie tam liczą na miłość od pierwszego spojrzenia albo na sex bez zobowiązań... płytkie te znajomości strasznie są, niestety

[carolinascotties]

Odkopuję stary wątek i zastanawiam się, czy szukające z tego wątku - znalazły

[brzydula_81]

Napisane przez carolinascotties

Odkopuję stary wątek i zastanawiam się, czy szukające z tego wątku - znalazły

znam kilka par,ktorym sie udalo

[TeZet]

Napiszę coś na ten temat jako men.
Facet, który często "zarywa" ma już "we krwi" zagadanie czy podejście do kobiety. Tacy to są "myśliwymi" - oni polują. Nie ta to inna, następna... A taki, który jest przez kobiety najbardziej poszukiwany (tzn. taki, który za np 10 lat okazuje się nadal wspaniałym facetem - i tacy istnieją), nie ma śmiałości Was kobiety poderwać, zagadać itp, nawet w bibliotece, na ulicy, tramwaju itp. Oni często (w obecnych czasach) piszą na forach, bo czują się anonimowi i mają większą odwagę, ubierają się średnio (nie wyglądają jak "maczo") itd, itp. Natomiast z moich obserwacji widzę, że często kobiety robią sobie same problemy z zaistniałych/zastanych sytuacji, bo: czy nie oceniacie zbyt pochopnie? czy nie wychodzicie z nieodpowiedniego założenia - nie będę dzisiaj to czy tamto, nie wychodzę bo..., nie robię bo..., zrobię bo... a po spotkaniu z facetem (nawet przez przypadek) - nie pasuje on do Waszego założenia, ideału czy np ostatnio oglądanego filmu (bo tam był taki men, że... mniam, mniam a ten tu to...), bo deszcz, bo nie umalowana itp. Facet nie widzi TYLE szczegółów co kobieta.
Widzę też, jak kobiety reagują, gdy facet podejdzie i coś tam powie (na razie nie ważne co i jak powie), po ich minie lub tzw fochu widać: a co to ja jestem taka...? albo - nie jestem taka...? co ty sobie myślisz...?
Teraz był sylwek. Nawet przy zapraszaniu do tańca - selekcjonujecie. A po co? Dlaczego nie nauczyc się czegoś, nie nabyć jakiegoś doswiadczenia (nie pisze tu o cielesnych doświadczeniach tylko o intelektualnych, osobowych, werbalnych itp). Dalej. Na początku imprezy wszyscy jesteśmy porządni a po kilku głębszych hamulce się odblokowują nawet u pań niedostępnych. Jak teraz nie tańczą to okazuje się, że potem zatańczą chętnie - co jest? panowie się pozmieniali?
Aha, nie piję i bawię się świetnie (bez alkoholu też można) i widzę jak to działa u innych w czasie i przestrzeni. Panowie też nie są lepsi, po wypiciu nabierają odwagi.
Myślę, że trzeba się zastanowić co chcę robić przez resztę życia z drugim człowiekiem. Czy będę chodzić na dyskoteki co tydzień czy do biblioteki, czy na koncerty, a może lubię narty, żagle, rolki... czy to będzie tylko praca, praca, praca, dom, święta, czasem urodziny, wczasy raz na rok itd czy coś jeszcze innego