sesja ślubna w dniu ślubu czy później?

[wioliix]

Moim zdaniem nie robi się sesji w dniu ślubu żeby pobyć ze sobą czy coś w tym stylu tylko że jest sie ubranym poczesanym i pomalowanym i niektórzy nie chcą isć do fryzjera 2 razy, świadkowie i rodzice też są gotowi
I nie wszyscy mają sesje w innym dniu w cenie

[alone1]

Tylko po ! W dniu ślubu jest gonitwa i nerwy, a na spokojnie można zrobić fajne foty i film

[kasiula_87]

A ja myślę, że to zależy. Jak ktoś chce super fotki to pewnie że w inny dzień trzeba je zrobić. A jak komuś zależy na dwóch czy trzech zdjęciach to czemu nie, można na weselu je zrobić

[talkative2]

Napisane przez kasiula_87

A ja myślę, że to zależy. Jak ktoś chce super fotki to pewnie że w inny dzień trzeba je zrobić. A jak komuś zależy na dwóch czy trzech zdjęciach to czemu nie, można na weselu je zrobić

Tak. Z tym, że kilka zdjęć, to już się nie kwalifikuje pod sesję To jest kilka zdjęć
Tzn ja generalnie rozumiem argumenty osób, które robię w dniu ślubu - chcą oszczędzić np na makijażu, fryzjerze, niektórzy uważają, ze to lepiej odda emocje, niektórzy mają fotografa z innego miasta i jeśli zrobiliby w innym dniu to musieliby zapłacić za dojazd po raz wtóry - wszystko ok, to jest dla mnie rozsądne tłumaczenie, chociaż ja mimo wszystko tak bym nie zrobiła .
Nam chodziło o to, ze głupotą jest mówić, że idziesz na sesję zaraz po ślubie, żeby pobyć sam na sam z mężem

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

a tak jeszcze w temacie sesji wspomnę.
Koleżanka od pomysłu "pobycia z mężem po śłubie" używała też argumentu, że fotografa się nawet nie powinno zauważyć. Że jeśli jest taki, że odczuwa się jego obecność to jest złym fotografem, powinien zmienić zawód i w ogóle.
Otóż sama miałam do czynienia z dwoma sesjami - narzeczeńską i poślubną.
Do pierwszej wzięliśmy fotografa-amatora, do drugiej profesjonalnego fotografa (cenionego i kosztownego swoją drogą). SEsja narzeczeńska okazała się porażką. Foto-amator powiedział "no to zajmijcie się sobą". Więc my coś tam się przeszliśmy, coś się pociumaliśmy, poprzytulaliśmy. Nigdy nie zapomnisz, ze jakieś wielki oko obiektywu Cię obserwuje i NIGDY nie będziesz wtedy naturalna. Ja cały czas myślałam o tym, czy on się w ogóle nie będzie z nas śmiał, że robimy takie czy inne "pozy"
Potem mieliśmy z tym profesjonalnym poślubną. I jak było? Rewelacyjnie. Śmialiśmy się z nim, wygłupialiśmy, on nas nakręcał, żeby robić to czy tamto, podsuwał pomysły. Nie ustawiał nas w sensie "rękę połóż tutaj" Ale mówił "weź ją na ręce", całuj ja po szyi" itd... Wyszło 100000000 razy naturalnej niż przy panu "zajmijcie się sobą, mnie to nie ma".

[viva91]

Napisane przez talkative2

a tak jeszcze w temacie sesji wspomnę.
Koleżanka od pomysłu "pobycia z mężem po śłubie" używała też argumentu, że fotografa się nawet nie powinno zauważyć. Że jeśli jest taki, że odczuwa się jego obecność to jest złym fotografem, powinien zmienić zawód i w ogóle.
Otóż sama miałam do czynienia z dwoma sesjami - narzeczeńską i poślubną.
Do pierwszej wzięliśmy fotografa-amatora, do drugiej profesjonalnego fotografa (cenionego i kosztownego swoją drogą). SEsja narzeczeńska okazała się porażką. Foto-amator powiedział "no to zajmijcie się sobą". Więc my coś tam się przeszliśmy, coś się pociumaliśmy, poprzytulaliśmy. Nigdy nie zapomnisz, ze jakieś wielki oko obiektywu Cię obserwuje i NIGDY nie będziesz wtedy naturalna. Ja cały czas myślałam o tym, czy on się w ogóle nie będzie z nas śmiał, że robimy takie czy inne "pozy"
Potem mieliśmy z tym profesjonalnym poślubną. I jak było? Rewelacyjnie. Śmialiśmy się z nim, wygłupialiśmy, on nas nakręcał, żeby robić to czy tamto, podsuwał pomysły. Nie ustawiał nas w sensie "rękę połóż tutaj" Ale mówił "weź ją na ręce", całuj ja po szyi" itd... Wyszło 100000000 razy naturalnej niż przy panu "zajmijcie się sobą, mnie to nie ma".

Teraz przekonałaś mnie, żeby nie oszczędzać na fotografie

[talkative2]

Napisane przez viva91

Teraz przekonałaś mnie, żeby nie oszczędzać na fotografie

Naprawdę My oszczędzaliśmy na kilku rzeczach (nie mieliśmy wesela w stylu zastaw się a postaw się), ale na foto odłożyliśmy duużo kasy. i jest potworna przepaść między foto za 1000 zł a foto za 3000 zł. Tzn też rozumiem, że nie każdemu zależy na profesjonalnych zdjęciach,a le ja np jestem uczulona na te "pozowane" , wszystkie w jednej konwencji, gdzie Pan Młody całuje Pannę Młodą, Panna Młoda patrzy w dal a Pan Młody siedzi przy niej i trzyma za rękę itd... My jedliśmy kebaba na mieście, kąpaliśmy się nocą fontannie i mieliśmy kilka zdjęć nocą w samochodzie, co dodało im pikanterii 5 godzin zleciało nawet nie wiem kiedy, bo śmialiśmy sie do rozpuku, wygłupialiśmy się, było świetnie
Na narzeczeńskiej po 2 godzinach sami powiedzieliśmy, że już wystarczy , bo byliśmy tacy zmęczeni tą sesją. Sami próbowaliśmy coś wymyślić, żeby zdjęcia były fajne, ale jeśli nie jest się modelem i nie wie się co robić w danej chwili, to ciekawe co wymyślisz Pytamy się go w końcu - no spoko - jesteśmy an starówce, ale co mamy robić? Odpowiedź "zajmijcie się sobą! mnie tu nie ma". No co? Mamy kuźwa sobie usiąść i pogadać? i zrobi nam tysiąc zdjęć na ławce , jak rozmawiamy przez 2 godziny?
Z narzeczeńskiej mam natrzaskane chyba 500 zdjęc , na których nie ma dosłownie nic ciekawego. Po ślubie dostałam mniej niż z narzeczeńskiej (z przygotowań, ślubu, wesela i pleneru było łącznie ok 350 zdjęć) , ale zdjęcia oddają wszystko, co mogły oddać. Są niebanalne, piękne, łapią chwile i emocje.

[viva91]

Napisane przez talkative2

Naprawdę My oszczędzaliśmy na kilku rzeczach (nie mieliśmy wesela w stylu zastaw się a postaw się), ale na foto odłożyliśmy duużo kasy. i jest potworna przepaść między foto za 1000 zł a foto za 3000 zł. Tzn też rozumiem, że nie każdemu zależy na profesjonalnych zdjęciach,a le ja np jestem uczulona na te "pozowane" , wszystkie w jednej konwencji, gdzie Pan Młody całuje Pannę Młodą, Panna Młoda patrzy w dal a Pan Młody siedzi przy niej i trzyma za rękę itd... My jedliśmy kebaba na mieście, kąpaliśmy się nocą fontannie i mieliśmy kilka zdjęć nocą w samochodzie, co dodało im pikanterii 5 godzin zleciało nawet nie wiem kiedy, bo śmialiśmy sie do rozpuku, wygłupialiśmy się, było świetnie
Na narzeczeńskiej po 2 godzinach sami powiedzieliśmy, że już wystarczy , bo byliśmy tacy zmęczeni tą sesją. Sami próbowaliśmy coś wymyślić, żeby zdjęcia były fajne, ale jeśli nie jest się modelem i nie wie się co robić w danej chwili, to ciekawe co wymyślisz Pytamy się go w końcu - no spoko - jesteśmy an starówce, ale co mamy robić? Odpowiedź "zajmijcie się sobą! mnie tu nie ma". No co? Mamy kuźwa sobie usiąść i pogadać? i zrobi nam tysiąc zdjęć na ławce , jak rozmawiamy przez 2 godziny?
Z narzeczeńskiej mam natrzaskane chyba 500 zdjęc , na których nie ma dosłownie nic ciekawego. Po ślubie dostałam mniej niż z narzeczeńskiej (z przygotowań, ślubu, wesela i pleneru było łącznie ok 350 zdjęć) , ale zdjęcia oddają wszystko, co mogły oddać. Są niebanalne, piękne, łapią chwile i emocje.

pogrubione - zakochałam się
i teraz widać, jaki fotograf jest najlepszy, wcale nie taki, "którego nie ma"

[talkative2]

Napisane przez viva91

pogrubione - zakochałam się
i teraz widać, jaki fotograf jest najlepszy, wcale nie taki, "którego nie ma"

Bo fotograf jest po to, żeby Cie nakierować Nie jesteśmy modelami, a wiele z nas czuje się nieswojo przed obiektywem. fotograf musi więc tez potrafić zrobić odpowiedni nastrój - zaprzyjaźnić się z Młodymi, pozartować, zrobić klimat. Nasz np zamknął nas w tym samochodzie i wyszedł na zewnątrz, żeby zrobić zdjęcia przez szybę z drugiej strony. Nagle otwiera drzwi , pakuje sie do auta i włącza radio. Nastawił nam jakieś kawałki nastrojowe i mówi"no! teraz działajcie!" No to my coś tam się migdalimy w tym samochodzie i za chwilę otwiera się szybka koło nas . I nasz foto z tekstem do mojego męża "eeej M...! a Ty co? w przedszkolu jesteś?! nie wiesz gdzie rączki trzymać? " No to my w śmiech i już za chwilę TŻ mnie obejmował jak ośmiorniczka

[viva91]

Napisane przez talkative2

Bo fotograf jest po to, żeby Cie nakierować Nie jesteśmy modelami, a wiele z nas czuje się nieswojo przed obiektywem. fotograf musi więc tez potrafić zrobić odpowiedni nastrój - zaprzyjaźnić się z Młodymi, pozartować, zrobić klimat. Nasz np zamknął nas w tym samochodzie i wyszedł na zewnątrz, żeby zrobić zdjęcia przez szybę z drugiej strony. Nagle otwiera drzwi , pakuje sie do auta i włącza radio. Nastawił nam jakieś kawałki nastrojowe i mówi"no! teraz działajcie!" No to my coś tam się migdalimy w tym samochodzie i za chwilę otwiera się szybka koło nas . I nasz foto z tekstem do mojego męża "eeej M...! a Ty co? w przedszkolu jesteś?! nie wiesz gdzie rączki trzymać? " No to my w śmiech i już za chwilę TŻ mnie obejmował jak ośmiorniczka

Miło wiedzieć, że są ludzie, którym nie zależy jedynie na zarobkach, a na tym, żeby klient był zadowolony z efektów ich pracy

[Dione]

Napisane przez viva91

krępowałabym się tym, że fotograf prawdopodobnie się krępuje patrząc na nas i robiąc za przyzwoitkę.

nie no czemu fotograf miałby sie krepowac ? przeciez sytuacja jest umówiona, wykonuje swoje zadanie .To jakby masażyta mialby miec opory przed dotykaniem ludzi
W drugą storne- mnie fotograf raczej by nie krepował, w końcu to jego zajęcie. Chyba już bardziej tlum gości z rodizną na czele ...

Poza tym pislam "nacieszyć sie soba" kazdy to interpetuje inaczej pewnie Dla mnie to nie musi byc nie wiadomo jak wylewne okazywanie uczuć po prostu pobycie ze soba patrzenie na siebie, rozmowa, . Kiedy otacza cie wianuszek gości i kazdy che o coś zapytac coś powiedziec ,każdy chce zamienić dwa zdania ,zrobić sobie z toba zdjęcie - to raczej skupiasz sie na gościach nie na mężu, zapewne trudno jest zamienić kilka zdań a na sesje to juz mozliwe -o to mi chodzi.

Napisane przez talkative2

Nam chodziło o to, ze głupotą jest mówić, że idziesz na sesję zaraz po ślubie, żeby pobyć sam na sam z mężem

No nie sam na sam bedzie tam fotograf- ale dla mnie jeden fotograf nawet wtrącajacy się jest bez porównania do 12o gości

Dla mnie taka sesja po ślubie to jedyna- obok jazdy (o ile nie jest bardzo krótka) - chwila państwa młodych tylko dla siebie , Jest to taka spokojna przechadzka z fotografem ,spacer po ogrodie czy innym ładnym miejscu państw ,chwila spokoju ,ciszy .

Tak to caly dzień wesela są otoczeni ludzmi i musza myślec o tysiacu spraw. Przez tą chwile moga sie zrelaksować, nabrać energii na całonocną zabawe ,wyciszyc .Mogą sie skupić na sobie a nie przebiegu wesela ,gościach. Jak są wśród gości zwłaszcza zaraz po wyjściu z kościoła to ciągle któs pyta ,gratuluje chce zrobić sobie zdjecie ,wręczyć prezent, dzieci biegają dookoła, następna para juz sie przygotowuje do wejścia, PM myślą o tym gdzie postawić kwiaty/butelki etc na czy wszystko sie załatwilo , czy wesele będzie udane et etc
Jest dużo ludzi głośno- wesoło , fajnie, sa szczęśliwi ale myśle źe jednak jest to męczące ze względu na hałas, duża liczbe różnych bodżców,emocji ,wrażeń Umysl potrzebuje chwili spokoju
Stanie i przyjmowanie gratulacji też może znużyć.,zwlaszcza Potem jadą na miejsce -chwile są sami ale jak mijesce jest zaraz obok koscioła to tej chwili nie ma Na miejscu są na progu są witani ,potem tańczą, jedza ... .Chwile spokoju maja dopiero po posilku ale cały czas czy siedzac na wyeksponowanym stole czy tańczac są w centrum zainteresowania, Ciągle jest muzyka, zabawy, coś sie dzieje . Sami myślą o tym jak wszystko przebiega,czy gościom jedzenie smakuje ect. Bawią się ale są gospodarzami imprezy więc są też odpowiedzialni .

A sesja to jest chwila tylko dla nich,kiedy mogą sie zrelaksować, odpocząc od zgiełku

tylko niech nikt nie pisze jak kogos to męczy to nie powinen organizowac wesela Męczy

Napisane przez talkative2

[/COLOR]a tak jeszcze w temacie sesji wspomnę.
Koleżanka od pomysłu "pobycia z mężem po śłubie" używała też argumentu, że fotografa się nawet nie powinno zauważyć. Że jeśli jest taki, że odczuwa się jego obecność to jest złym fotografem, powinien zmienić zawód i w ogóle.

No czego takiego nie pisłam ,na pewno nic o zmianie zawodu jak sie odczuwa obecnosc. Pisłam o tym że ma sie zapomnieć że jest sie fotografowanym to znaczy nie być spiętym , przejmować sie jak sie wygląda rozluźnic sie, byc soba .
Pislam dokładnie :

to jest chwila kiedy wy sie soba cieszycie a fotograf to utrwala On ma pokazac ma właśnie to co jest miedzy wami -nic sztucznego ,pozowanego to są zdjęcia które maja uwiecznić wasze szczęście . Macie sie czuć komfortowo swobodnie na luzie i zajmowac soba Fotografowie mówią że masz zapomieć o tym że ktoś ci robi zdjecia .To on ma sie ustawić tak żeby was dobrze pokazać i żeby wam nie przeszkadzać , a pokierować wami na tyle żeby wyznaczyć gdzie stanać i czasem poprosci o odwrócenie sie do obiektywu . one są robione stricte i tylko wyłaczenie pod kątem WAS tego jak wam pasuje jak sie czujecie dobrze i komfortowo. "

Chodizło mi o to co napisała viva ; "czy nie bede się krępowac " przy fotografie . No wiec jak dla mnie sesja to nie powinno byc krępujaca i fotograf powinien wydobyć naturlaność , swobode nie onieśmielac
Nie chodizło mi o toże fotograf ma stac z boku i nie odzywac sie :-Pislam że ma pokierowąc -od tego jest fotografem Ale nie ustawiać pozy typu "daj tu reke,nie troche wyżej ,nie 5 cm w prawo, oo troche w bok jeszcze i mamy super zdjecie zdjecie jakby żona ci stała na dłoni "
Fotograf moze zachęcić na poczatku coś powiedziec, ustawić szczególnie fotogeniczne pozy, podpowiedziec jak sie ustawić bo jak ktoś nie jest modelem to tez do końca nie wie jak wygląda w obiektywie- ale tez prowokowac i wyłapać takie momenty kiedy poczuja sie swobodnie są spontaniczni widac że są zupełnie soba ,ze to sa ich gesty ich mimika-takie ujęcia są najcenniejsze.

Napisane przez talkative2

ja np jestem uczulona na te "pozowane" , wszystkie w jednej konwencji, gdzie Pan Młody całuje Pannę Młodą, Panna Młoda patrzy w dal a Pan Młody siedzi przy niej i trzyma za rękę itd... .

oo ja teź nie znosze takich zdjec

Napisane przez viva91

naprawdę nie widziałam jeszcze zdjęć z sesji, na której młodzi nie pozowali na większości zdjęć. http://www.pawelslowik.eu/blog/wp-co.../11/blog14.jpg - niby swobodne, ale jednak pozowane, bo są obróceni do fotografa, jakoś się ustawili.

A jakie widizłas zdjecia / jakich fotografów polskich zagranicznych? Wszytkie z sesji czy tylko wybrane do galeri?
To zdjęcie ktore pokazalas to jest portret,ładne ale wystudiowane. Na zdjeciach z sesji po ślubie raczej -w mniejszym stopniu - chodzi o takie zdjecia, to nie maja byc wystudiowane, zdjecia jak z okładki to bardziej zdjecia reporterskie,- Takie zdjecia nie mają super póz bo państwo młodzi po prostu zazwyczj stoją ,tło tez nie musi być nie wiadomo jakie -najważniejsze jest uwiecznienie szczesliwych ludzi , gry emocji na twarzy. To są po prostu zdjecia szcześliwych, ,uśmiechajacych
,śmiejacych sie ,spacerujacyh razem ludzi .
Może to nie brzmi dla kogoś fajnie Ale według mnie takie zdjecia sie lepsze niż takie z parą siedzącą w sztywnej pozie nad Morskim Okiem .Bo są prawdziwe I proste- nie ma przerostu formy nad treścią .

Napisane przez viva91

Jest różnica ale nie widziałam nigdy, żeby zaraz po ślubie para była tak rozchwytywana - poza składaniem życzeń.

no własnie o tym pisłam ... Cały czas pisze o sesji zaraz po ślubie a więc w tym czasie kiedy zazwyczja jest składanie życzeń

Napisane przez viva91

No i ja nie spotkałam się jeszcze z sesją robioną po ślubie, a przed rozpoczęciem wesela. Zawsze była ona w trakcie zabawy.

No i moze sie nie spotkałas ale przeciez to nie znaczy że takie sesje nie mogą byc .O takie sesje - zaraz po ślubie ,trwajace 40-60 minut mi chodzi . Przed lub zamiast składania życzeń. Ale widze że nie wiele osób sobie wyobraża że tak moze byc bo tak wyglada to w każdym prawie poscie to powtarzam .. Ale moze ie potrzebnie o tym pisłam bo widac
że to wymaga dłuższych wyjaśnien ,wiec juz kończe ten temat, najwyżej zaloze swój troche inny wątek żeby poznać wasze zdanie na temat takiego dokładnie rozwiązania -i wtedy pierwszym poscie sprecyzuje jasno o co mi chodzi

[viva91]

Napisane przez Dione

Nie chodizło mi o toże fotograf ma stac z boku i nie odzywac sie :-P

ale napisalas:

Chyba jest róznica jedne fotograf stojący kilknaście metrów dalej

więc skoro ma się odyzwać, to chyba musi krzyczeć, żeby przez te kilkanaście metrów do młodych słowa dotarły

Napisane przez Dione

A jakie widizłas zdjecia / jakich fotografów polskich zagranicznych? Wszytkie z sesji czy tylko wybrane do galeri?

Bylam na 7 slubach, z kazdego widzialam zdjecia z sesji, wiec troche sie juz naogladalam.

Napisane przez Dione

No i moze sie nie spotkałas ale przeciez to nie znaczy że takie sesje nie mogą byc .

pogrubione - to prawda. ale "może być" wiele rzeczy, a myślałam, że mówimy o bardziej popularnych sesjach w trakcie wesela.

to teraz zapytam, bo ja na takim weselu z taką sesją jeszcze nie byłam, ty pewnie będziesz wiedzieć - co robią w tym czasie goście? czekają pod salą? (często jest tak, że to para młoda wchodzi jako pierwsza, chleb i sól czy inne powitanie, więc goście czekają, aż młodzi wejdą) czekają sami na sali? muzyka nie gra? a jak gra, to goście tańczą pierwszy taniec?

Napisane przez Dione

O takie sesje - zaraz po ślubie ,trwajace 40-60 minut mi chodzi . Przed lub zamiast składania życzeń.

a dlaczego zamiast? czy sesja jest czyms porowywalnym do zyczen babci, cioci, brata, ze mozna je nia zastapic?

Tak jeszcze dodam - napisalas o "spokojnej przechadzce z fotografem" oraz "chwili spokoju, ciszy" - teraz mlodzi coraz czesciej decyduja sie na bardziej oryginalne sesje slubne, jak np. talkative2 w miescie podczas jedzenia kebaba, wiec o chwile ciszy trudno Takze nie da sie w wielu przypadkach zastosowac i zrealizowac tego co piszesz.

[ElkaMakeUp]

Cytat:
Napisane przez viva91
naprawdę nie widziałam jeszcze zdjęć z sesji, na której młodzi nie pozowali na większości zdjęć. np. takie: http://www.pawelslowik.eu/blog/wp-co.../11/blog14.jpg - niby swobodne, ale jednak pozowane, bo są obróceni do fotografa, jakoś się ustawili.
jeśli mogłabym zachowywać się spontanicznie z mężem podczas sesji to najchętniej położyłabym głowę na jego ramieniu, zamknęła oczy i rozmawiała, siedząc po turecku. no ale takich zdjęć z sesji nie chcę

kompletnie się z tym nie zgadzam, dobry fotograf potrafi zrobić zdjęcia od pozowanych po bardzo naturalne ja widziałam sporo spontanicznych zdjęć na dowód wrzucam parę

[ElkaMakeUp]

Cytat:
Napisane przez viva91
Tak jeszcze dodam - napisalas o "spokojnej przechadzce z fotografem" oraz "chwili spokoju, ciszy" - teraz mlodzi coraz czesciej decyduja sie na bardziej oryginalne sesje slubne, jak np. talkative2 w miescie podczas jedzenia kebaba, wiec o chwile ciszy trudno Takze nie da sie w wielu przypadkach zastosowac i zrealizowac tego co piszesz.[/QUOTE]

no własnie teraz coraz częściej pary chcą mieć oryginalne sesje, u mnie częściowo też taka była, pokazuje zdjęcie

[viva91]

ElkaMakeUp, coś Ci cytowanie nie wychodzi, wyszło, że moje słowa są twoimi...

Napisane przez ElkaMakeUp

kompletnie się z tym nie zgadzam, dobry fotograf potrafi zrobić zdjęcia od pozowanych po bardzo naturalne ja widziałam sporo spontanicznych zdjęć na dowód wrzucam parę

No i świetne są te zdjęcia. Ale czy te wszystkie pozy wymyślili młodzi, czy czasami fotograf nie pokierował nimi, żeby stanęli tam, zrobili to, obrócili się tu? To są zdjęcia spotaniczne, ale wyreżyserowane przez fotografa.
Pisząc "pozowane" nie mam na myśli wyprostowanie się, uśmiechnięcie i obrócenie do aparatu, nie do końca mnie zrozumiałaś

Czyli to dowód na to, że fotograf jest potrzebny, nie może stać kilkanaście metrów dalej i rzucić: "zajmijcie się sobą". Jakby mi tak powiedział, to serio, usiadłabym z mężem na trawniku po turecku i gadała - byłoby naturalnie? Byłoby. A przy okazji niezmiernie nudno... A nie o to chodzi.

[talkative2]

ElkaMakeUp - przecież zdjęcia, które wkleiłaś sa pozowane! wyszły naturalnie, spontanicznie, ale to nie zmienia faktu, że są pozowane!

[anannke]

Dione zauważyłam że cały twój wywód opiera się na tym jak tobie się wydaje jak ludzie czują w danym momencie, jak tobie się wydaje co ty będziesz chciała. Ogólnie nie mówię że skoro nie planujesz wesela albo swojego nie przeżyłaś to nie masz prawa się wypowiadać ani mieć własnego zdania bo to nie o to chodzi tylko twoje argumenty są mocno naciągane i takie jakieś dziwne Zrobisz swoje wesele jak będziesz chciała ale uderzasz trochę w ton wszystkowiedzącej a doświadczenia w tej materii nie masz więc jest widoczny dysonans w tym. I cały czas wciskasz pod słowo sesja kilka fotek pod drzewem po drodze na sale..

Ogólnie wesela odbywają się według jakieś etykiety/zwyczajów i tego nie przeskoczysz bo tak są ludzie przyzwyczajeni - nawet to złe słowo ale nie wiem jak to inaczej nazwać. Po prostu każdy jakoś uwarunkowaniami kulturowymi się kieruje przy takiej uroczystości. I wątpię że jakbyś zapragnęła że twoje wesele ma wyglądać jak stypa to ludzie się nie podporządkują tak czy siak... No po prostu... Poza tym co nie chcesz żadnych życzeń? To chyba będziesz musiała dodać do zaproszenia program uroczystości tak by każdy wiedział na co się przygotować. Po prostu chcę powiedzieć że siła tradycji, przyzwyczajenia jest bardzo duża więc trudno z nią walczyć.

Poza tym opierając się na tym jak ja brałam udział w weselu i co mówią osoby które robiły wesele - oni czują się organizatorami i chcą by wszystko było jak najlepiej i ciągle myślą o tym jak się goście bawią.. trudno jest się od tego odciąć po prostu.

A oglądając zdjęcia nie zgodzę się z tym że zdjęcia w dniu ślubu przewyższają zdjęcia robione po ślubie z sesji że niby tamte oddają emocje. Uważam że zdjęcia z sesji są lepsze po prostu jeśli jest dobry fotograf. Poza tym jak mają ciekawą kompozycję, fajne tło czy miejsce albo pozy stanowią piękną pamiątkę taką dodatkową. wiadomo że zdjęcia z dnia ślubu też będą bo są z ceremonii i to one są niejako najważniejsze a sesja dla mnie jest sprawą dodatkową i jeśli ktoś się na nią decyduje to myślę że fajnie ją zrobić w ciekawym miejscu albo z jakimś pomysłem. dużo osób mówi że sesja była dla nich fajnym doświadczeniem, że fajnie się bawili miło spędzili czas razem tak nietypowo..

Do tej pory na weselach na których byłam młodzi wychodzili na sesję ale studyjne. I po pierwszym tańcu tak żeby zabawa się rozkręciła już i ich nieobecność nie będzie specjalnie odczuwalna. Ale zdjęcia uważam że bardzo brzydkie są z takich sesji i zupełnie mi się nie podobały - może kwestia fotografa chociaż wątpię.

I zgadzam się z talkative2 - z daleka widać że podane przykłady to zdjęcia pozowane... ale wyglądają naturalnie i spontanicznie - dobry fotograf po prostu

[oriane]

My będziemy mieć sesję po ślubie. Trudno fryzjer i makijaż będzie drugi raz, ale za to sama sesja na spokojnie ok 4h. Nie trzeba się stresować, że goście czekają, albo że kiecka się pobrudzi na łące.

[ElkaMakeUp]

Napisane przez viva91

ElkaMakeUp, coś Ci cytowanie nie wychodzi, wyszło, że moje słowa są twoimi...

No i świetne są te zdjęcia. Ale czy te wszystkie pozy wymyślili młodzi, czy czasami fotograf nie pokierował nimi, żeby stanęli tam, zrobili to, obrócili się tu? To są zdjęcia spotaniczne, ale wyreżyserowane przez fotografa.
Pisząc "pozowane" nie mam na myśli wyprostowanie się, uśmiechnięcie i obrócenie do aparatu, nie do końca mnie zrozumiałaś

Czyli to dowód na to, że fotograf jest potrzebny, nie może stać kilkanaście metrów dalej i rzucić: "zajmijcie się sobą". Jakby mi tak powiedział, to serio, usiadłabym z mężem na trawniku po turecku i gadała - byłoby naturalnie? Byłoby. A przy okazji niezmiernie nudno... A nie o to chodzi.

sorki za błędy w cytowaniu ale jestem tu od nowa i jeszcze trochę się motam
Zobaczyłam Twój link z przykładowym zdjęciem i było ono szczególnie pozowane, portretowe i tym się sugerowałam, więc może faktycznie się nie zrozumiałyśmy. To jak wyreżyserowana jest sesja zależy w dużej mierze od fotografa ale też od kreatywności i chęci pary

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez talkative2

ElkaMakeUp - przecież zdjęcia, które wkleiłaś sa pozowane! wyszły naturalnie, spontanicznie, ale to nie zmienia faktu, że są pozowane!

to w zasadzie nie ma zdjęć nie pozowanych....
to w KFC to była po prostu przerwa, my z mężem lubimy czasem zjeść taki kubełek a fotograf podłapał temat i proszę są zdjęcia, czy są one pozowane??? moim zdaniem nie.
Na pewno lepsze takie niż same portrety z buziakami

[viva91]

Napisane przez ElkaMakeUp

to w zasadzie nie ma zdjęć nie pozowanych....

i tu się zgadzam

owszem, podczas całej sesji wyjdzie trochę zdjęć zrobionych ukradkiem lub przez przypadek przez fotografa, który zauważy, że para robi świadomie lub nieświadomie coś fajnego, co można uwiecznić
ale zdecydowana większość to zdjęcia pozowane, ale nie pozowane w sensie "stańcie w jednej lini, nie garbcie się i uśmiechajcie się szeroko" tylko para udaje, że coś robi, albo robi to naprawdę jednak spacjalnie po to, żeby wyszło fajnie na zdjęciach.
np. twoje wklejone zdjęcie z parą na motorze - genialne jak dla mnie, ale wątpie, żeby para zachciała sobie pojeździć motorem, a fotograf wtedy cyknął im zdjęcia - na pewno wcześniej się umówili - "słuchaj, chcemy zdjęcie podczas jazdy na motorze, dasz radę takie nam zrobić?"
to mam na myśli mówiąc pozowane zdjęcia.

[talkative2]

Napisane przez viva91

i tu się zgadzam

owszem, podczas całej sesji wyjdzie trochę zdjęć zrobionych ukradkiem lub przez przypadek przez fotografa, który zauważy, że para robi świadomie lub nieświadomie coś fajnego, co można uwiecznić
ale zdecydowana większość to zdjęcia pozowane, ale nie pozowane w sensie "stańcie w jednej lini, nie garbcie się i uśmiechajcie się szeroko" tylko para udaje, że coś robi, albo robi to naprawdę jednak spacjalnie po to, żeby wyszło fajnie na zdjęciach.
np. twoje wklejone zdjęcie z parą na motorze - genialne jak dla mnie, ale wątpie, żeby para zachciała sobie pojeździć motorem, a fotograf wtedy cyknął im zdjęcia - na pewno wcześniej się umówili - "słuchaj, chcemy zdjęcie podczas jazdy na motorze, dasz radę takie nam zrobić?"
to mam na myśli mówiąc pozowane zdjęcia.

100% true wszystko na sesji jest reżyserowane... Np tp zdjęcie z golfem... Myślisz, że Państwo Młodzi gdyby byli tam sami, naturalnie, to Panna Młoda zaczepiła welon na tym kijku, Pan Młody robiłby taką dziwną pozycję idealnie w kadrze, a buciki byłyby równo ułożone pomiędzy nimi?
Nie ma zdjęć niepozowanych na sesjach... Wiedząc, że jesteśmy fotografowani zachowujemy się inaczej. Przejaskrkawiamy zachowania, żeby zostały ujęte na zdjęciu w widoczny sposób
Zresztą wydaje mi się, że Ty też bardzo "intensywnie" jesz tego kurczaka (Tak jak ja swojego kebaba na sesji). Swoją drogą - fajne macie to zdjęcie

[Emir1994]

Napisane przez talkative2

100% true wszystko na sesji jest reżyserowane... Np tp zdjęcie z golfem... Myślisz, że Państwo Młodzi gdyby byli tam sami, naturalnie, to Panna Młoda zaczepiła welon na tym kijku, Pan Młody robiłby taką dziwną pozycję idealnie w kadrze, a buciki byłyby równo ułożone pomiędzy nimi?
Nie ma zdjęć niepozowanych na sesjach... Wiedząc, że jesteśmy fotografowani zachowujemy się inaczej. Przejaskrkawiamy zachowania, żeby zostały ujęte na zdjęciu w widoczny sposób
Zresztą wydaje mi się, że Ty też bardzo "intensywnie" jesz tego kurczaka (Tak jak ja swojego kebaba na sesji). Swoją drogą - fajne macie to zdjęcie

Generalnie im bardziej naturalne zdjęcia tym bardziej reżyserowane. Reportaż to praktycznie tylko ceremonia zaślubin i wesele.

Są dwa sposoby ustawiania młodych, podczas plenerów:
1. Preferowany przez fotografów z firm foto-video 2w1 czyli "stańcie tutaj złapcie się za rączki i patrzcie w obiektyw".
2. Trochę inna bajka, ustawia się PM pokazując im co i jak a potem robi się 10-30 ujęć cały czas do nich mówiąc aby coś zmienili chodzi o jakiś drobny detal. Trwa to od kilku do kilkunastu minut.

[talkative2]

Napisane przez Emir1994

Generalnie im bardziej naturalne zdjęcia tym bardziej reżyserowane. Reportaż to praktycznie tylko ceremonia zaślubin i wesele.

Są dwa sposoby ustawiania młodych, podczas plenerów:
1. Preferowany przez fotografów z firm foto-video 2w1 czyli "stańcie tutaj złapcie się za rączki i patrzcie w obiektyw".
2. Trochę inna bajka, ustawia się PM pokazując im co i jak a potem robi się 10-30 ujęć cały czas do nich mówiąc aby coś zmienili chodzi o jakiś drobny detal. Trwa to od kilku do kilkunastu minut.

Na pierwszy typ mam alergię

[laska4]

Napisane przez talkative2

Na pierwszy typ mam alergię

Ja w ogóle mam alergię na fotografów i zdjęcia,nie wiem jak wytrzymam plener,al cóż mój ukochany koniecznie chciał mieć fotografa,całe szczęście że fotograf będzie od kościoła i nie będzie mi się plątał pod nogami ja będę się ubierać

[Emir1994]

Napisane przez laska4

Ja w ogóle mam alergię na fotografów i zdjęcia,nie wiem jak wytrzymam plener,al cóż mój ukochany koniecznie chciał mieć fotografa,całe szczęście że fotograf będzie od kościoła i nie będzie mi się plątał pod nogami ja będę się ubierać

Lubię dziewczyny z alergią czym większa tym lepiej wychodzą.
Oksana miała alergię a pozowała lepiej od wszystkich PMek jakie miałem okazję fotografować Efekkt można zobaczyć poniżej a na plener mieliśmy trochę ponad godzinkę.

http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...lwowie_12.html

[natalia_85]

Zdecydowanie inny dzień! Nie martwisz się o pogodę, nie martwisz się o suknię, czy też o to, że musisz zostawić gości na godzinę lub dwie...

[ElkaMakeUp]

Napisane przez talkative2

Zresztą wydaje mi się, że Ty też bardzo "intensywnie" jesz tego kurczaka (Tak jak ja swojego kebaba na sesji). Swoją drogą - fajne macie to zdjęcie

bo zrobiła się z tego całkiem komiczna sytuacja turyści na ulicy robili nam zdjęcia no i może przy okazji zaczęliśmy się trochę wygłupiać, a ty gdzieś wrzucałaś to zdjęcie z kebabem, możesz pokazać??????

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

dodam jeszcze że nie wyobrażam sobie mieć plener w ten sam dzień, od 7:00 rano do 6:00 dnia następnego byliśmy z moim TŻ na pełnych obrotach. Nie wiem jak u Was wyglądały całe uroczystości ale tak naprawdę to jest szaleństwo. Dobrze że miałam fryzjera w domu, przyjaciółkę od kwiatów i znajomych i rodzinę którzy bardzo pomogli i nie musiałam wszędzie jeździć i wszystko kontrolować, całe te przygotowania, tradycje, błogosławieństwo w domu, kościół, życzenia, pierwszy tanieć, z każdym zamienić chociaż jedno zdanie, uwierzcie mi nie zjadłam ani jednego gorącego dania do końca.... Później pożegnać gości. Wesele to nie do końca czas dla was ale dla wszystkich ludzi których zaprosiliście. Podczas tej uroczystości lepiej zadbać żeby zrobić sobie z gośćmi zdjęcia bo ich na plener nie zabierzemy!!!!! My tak zrobiliśmy i mamy cudowną pamiątkę, plener był w poniedziałek i trwał ok 4 godziny co i tak uważam za mało czasu ale co zrobić kończył nam się dzień.... i to moim zdaniem jedyne rozsądne rozwiązanie.
Jeśli ktoś uważa inaczej to powodzenia

[21kasia21]

Napisane przez ElkaMakeUp

dodam jeszcze że nie wyobrażam sobie mieć plener w ten sam dzień, od 7:00 rano do 6:00 dnia następnego byliśmy z moim TŻ na pełnych obrotach. Nie wiem jak u Was wyglądały całe uroczystości ale tak naprawdę to jest szaleństwo. Dobrze że miałam fryzjera w domu, przyjaciółkę od kwiatów i znajomych i rodzinę którzy bardzo pomogli i nie musiałam wszędzie jeździć i wszystko kontrolować, całe te przygotowania, tradycje, błogosławieństwo w domu, kościół, życzenia, pierwszy tanieć, z każdym zamienić chociaż jedno zdanie, uwierzcie mi nie zjadłam ani jednego gorącego dania do końca.... Później pożegnać gości. Wesele to nie do końca czas dla was ale dla wszystkich ludzi których zaprosiliście. Podczas tej uroczystości lepiej zadbać żeby zrobić sobie z gośćmi zdjęcia bo ich na plener nie zabierzemy!!!!! My tak zrobiliśmy i mamy cudowną pamiątkę, plener był w poniedziałek i trwał ok 4 godziny co i tak uważam za mało czasu ale co zrobić kończył nam się dzień.... i to moim zdaniem jedyne rozsądne rozwiązanie.
Jeśli ktoś uważa inaczej to powodzenia

My tak samo, w dniu ślubu po prostu nie było czasu na to...

Od rana ciągle coś: kąpiel, fryzjer, makijaż, ubieranie się, o 12.30 ślub, potem wesele i wróciłam do domu po 2.00 w nocy, zanim zasnęliśmy zanim co.... Dzień pełen wrażeń i na nogach w godzinach 6-3 w nocy. Następnego dnia poprawiny, a sesja plenerowa oczywiście w inny dzień. W dniu samego wesela znaleźliśmy czas, aby wyskoczyć na chwilkę z gośćmi i porobić sobie zdjęcia. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że goście siedzą w lokalu, a my całe popołudnie robimy sobie sesję ślubną

[talkative2]

kasia - nasze wesele skończyło się o po 5 nad ranem ludzie się tak dobrze bawili, ze nie chcieli wychodzić, a ja już szczerze mówiąc miałam serdecznie dość plener był w poniedziałek

Elka - no dokładnie! lepiej zrobić sobie zdjęcia z gośćmi, a plener odłożyć. My mieliśmy zdjęcia grupowe przed salą - później każdy dostał od nas na pamiątkę w dużym formacie zdjęć nie wrzucałam - mogę Ci ewent wysłać linka na PW

[21kasia21]

Napisane przez talkative2

kasia - nasze wesele skończyło się o po 5 nad ranem ludzie się tak dobrze bawili, ze nie chcieli wychodzić, a ja już szczerze mówiąc miałam serdecznie dość plener był w poniedziałek

Elka - no dokładnie! lepiej zrobić sobie zdjęcia z gośćmi, a plener odłożyć. My mieliśmy zdjęcia grupowe przed salą - później każdy dostał od nas na pamiątkę w dużym formacie zdjęć nie wrzucałam - mogę Ci ewent wysłać linka na PW

U nas tam samo, ale jeszcze niedziela nas pełna zabawy czekała, więc woleliśmy skończyć wcześniej W niedzielę poprawiny na 13.00, mniej więcej gdzieś do 19.00, a potem rozwożenie ciasta po gościach... Dwa intensywne dni, miałam dość, ale chętnie bym to powtórzyła znowu

My znów wysyłaliśmy każdemu z gości podziękowania w postaci naszego zdjęcia. Do tego każdy dostał od nas zdjęcia na płytce do tego z całego wesela i poprawin.

[talkative2]

my wychodzącym gościom po weselu dawaliśmy zestaw ciast z cukierni, z której zamawialiśmy na przyjęcie, a później rozwoziliśmy zdjęcia właśnie Ale to było ze sporym poślizgiem, bo trochę na nie czekaliśmy