2007-04-16, 10:43 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
|
2007-04-16, 11:25 | #32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
mani banani :P
__________________
"Pokusa to perfumy, które wdycha się tak długo, az człowiek zapragnie mieć flakon" Jean-Paul Belmondo Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43332094 #post43332094 |
2007-04-16, 13:56 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 262
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Dobrze ze z Opium nie zrobili Odorium zamiast Odium a swoją drogą dla mnie i tak wygrywa Gleosia Placzę ze śmiechu za każdym razem jak to widze
__________________
girl, who's writing about cosmetics KLIK! girl, who doesn't have to dream anymore...
|
2007-04-16, 16:59 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
A znacie Hystery i Phobic Chartier.?
Trafiłam też na Option (Opium) i Enzo La Perla Femme- tutaj co najmiej trzy w jednym, choć z przewagą Kenzo- (kształt flakonu). Były też inne, już wymieniane przez Was, głównie prężyły się na półce małe żółwiki przypominające krokodylki |
2007-04-16, 22:10 | #35 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cocone zamiast Coco Mademoiselle... Tak myślałam, że to niemożliwe, żeby wszystkie panny na dyskotekach pachniały oryginalnym Chanel (przecież lepiej kupić cekinowe baletki niż oryginalne perfumy, których i tak nie widać). Nawet podobnie pachną! No i wyjaśniła mi się tajemnica, czemu na mnie jakoś... lepiej
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
2007-04-17, 09:48 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Do pani pachnącej "Pump glow wing" pasowałby pan używający "Pump green man" (znaczy się, że "pompuj zielonego ludka?")
Albo pominęłam, albo jestem mało bystra, ale co usiłuje naśladować słynna Gleosia? |
2007-04-17, 09:57 | #37 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
|
2007-04-17, 10:45 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Ja jeszcze widziałam BROSS'a
I NEW YORK avenue, czyli kolejna podróbka zapachu 5th avenue
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
2007-04-17, 10:51 | #39 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
mnie tylko ciekawi czemu oni tak podrabiaja 5 alejke kiedy oryginal mozna juz kupic za grosze - ostatnio widzialam chyba 30stke za 9.50 funta
|
2007-04-17, 10:59 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Wiesz zawsze znajdzie sie chetny, przynajmniej tu w Polsce by kupic podróbkę za 15 zł. Tyle kosztowała ta, o której piszę wyżej i nawet miała buteleczke bardzo podobną tylko niższą i grubszą niż prawdziwa alejka, niestety zapach juz nie był podobny
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
2007-04-17, 11:02 | #41 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cytat:
Tutaj sa tzw 'funciaki' takie sklepy gdzie jest asortyment przerozny - za funta. Taka sraka omijam to szerokimi lukami. No ale zdarza sie tam zajsc - i patrze na polce perfumy za doslownie funta - np Jimmy girl |
|
2007-04-17, 11:17 | #42 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
A ja trafiłam na takie oto allegrowe cuda :
Ch. Dier-Fire Night man Allora Herera-313 Woman Cacarel-Amore Emio Hugo Bross-Drep Reds Gushi for man Dafidof-Deep Water Noemi Nambell Estacade-Island Miss Charnel Coco Mamisele Selin Lion(przy tym wymiękłam) |
2007-04-17, 11:45 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Wymiękam Podziwiam kreatywność "twórców" tych wszystkich nazw
Ale fakt, że ludzie się na to nabierają jest w rzeczywistości bardzo smutny |
2007-04-17, 13:09 | #44 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
wyobraźcie sobie Panie sytuacje, podchodzi do was ciacho, facet, niucha i pyta: Czym pani tak ,ładnie pachnie. Pada odpowiedź. MIXEREM. Facet tez pada ale na ziemie.
|
2007-04-17, 14:16 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cytat:
Gleba i zakalec
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
2007-04-17, 14:18 | #47 |
Przyczajenie
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Hello
ja jako zatwardziały fan Kenzo pour Homme z lubością obserwuje wszelkie Kimono (tego używałem będąc w szkole średniej nie mając kasy na oryginał - niech kto mi powie, że podróbki nie wychowują lojalnego klienta oryginałom!) Kamikaze, Konzo, Bonzai i wszelkie nawiązujące do japonii Ponadto Joop pod postacią JURP, JUPPI, JUUP, itp Firenight, FireFight, Fire-wszelkie wariacje |
2007-04-17, 14:30 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Bonzai - wymiułkłam
Pozostając w klimatach Kenzo, pamiętam w jakiejś zapyziałej perfumerii prześliczny, oczopląśnie żółty flakonik Endo Właściwie to czasem nie trzeba się silić na tworzenie nazw. Flower by Kenzo - czerwony kwiatek Farenheit - charakterystyczne kolory Miracle, Opium, J'adore, Escady... Straszą potem takie indywidua. A ludzie to kupują...
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2007-04-17, 14:35 | #49 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cytat:
Pozdr M |
|
2007-04-17, 14:40 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Nie no, wiesz - ja rozumiem, że nasze argumenty dla większości osób używających podróbek nie mają żadnej wartości ani sensu (stąd też duży - i zamknięty z resztą wątek o podróbkach perfum) - bo nie mają dla nich więszego znaczenia nuty zapachowe, nie mają takiego fizia jak my
Fakt, niektóre podróby są ordynarne, inne całkiem niezłe. Ale jakoś nie kręci mnie używanie podróbek. Nie jestem burżujem, który nie ma co zrobić z pieniędzmi - ale perfumy uważam za coś luksusowego i pięknego, więc nie mogłabym niszczyć tej magii tańszymi substytutami - które nie wiadomo jak powstały i na jaki smrodek mogą się na skórze zamienić. Może jednak wrócimy do tematu właściwego, czyli samych nazw
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2007-04-17, 14:43 | #51 |
Przyczajenie
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
tak jest
Tu cała gamma nazw: http://www.larive.pl/pl/index.php?act=produkty A tu jeszcze większa: http://www.parfum-art.pl/ M |
2007-04-17, 15:55 | #52 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Z podróbkami to ja uważam jest tak.
Przede wszystkim, wymówka że nie każdego stać jest dla mnei niczym. Bo. Jeśli mnie nie stać to nie kupuje. Na tym polega idea tzw. Dóbr luksusowych. Które to w założeniu nie są dostępne dla każdego. Po drugie. Jak dlamnie podróbki nie tylko różnią się zapachem, trwałością od oryginałów. Są zwykłym naganiaczem kasy dla nieuczciwych. Bo, wg mnie są pozbawione psychologicznego oddziaływani perfum. Ludzie noszący np Prade. Czują że ją noszą. Masz na sobie Prade, wiesz o tym, nie zdrade czy może dade albo inne parade. I to dodaje wiary w siebie. Towarzystwo perfum i marki tak działa. Dodaje psychologicznego poczucia zadowolenia, dobrego nastroju. Podróbki o nazwie dada czy eskapada zakupiona za 10zł niema z tym nic wspólnego. Nie posiada tej magii. Podróbki to więc dla mnie jak wspomniałem nabijacz kasy, bo nie dają potencjalnemu odbiorcy tego co wraz z zapachem daje mu oryginalny perfum. Jest w tym może nuta snobizmu. Ale czym było by życie bez niej. Edytowane przez mementos Czas edycji: 2007-04-17 o 15:57 Powód: byki literowe :P |
2007-04-17, 16:25 | #53 |
Przyczajenie
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
no nie każdy używa zapachów po to, by czuś się... hmm... pewniej. Dla mnie ładny zapach jest poprostu FAJNY, czasami dobrze jak powoduje zainteresowanie oraz podoba się mojej żonie Jak byłem młodszy (tzn MŁODY jak byłem ) to używałem podróbek i było git. teraz używam oryginałów i też jest git z tym, że jestem zadowolony z ich trwałości oraz unikalnych właściwości "estetycznych".
Jeden lubi jak mu skrzypki grają inny jak mu nogi śmierdzą - w PUBie np czuję ładny zapach to przyciąga on moją uwagę, czasem będąc pretekstem do rozmowy - i 2go planową rolę odgrywa tu fakt czy to prada czy zdrada Pozdr M |
2007-04-17, 17:06 | #54 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
W kwestii podróbek: jestem studentką, nawet kupno pełnowymiarowego flakonika na allegro oznacza dla mnie oszczędzanie. Ale nie uważam tego za wytłumaczenie dla używania podróbek - jeśli mam wybór - kupić za 30 PLN pięć próbek oryginalnych perfum albo miniaturkę, a jako alternatywę... "zapach alternatywny", to wybiorę 5 ml markowych perfum. Nie jestem osobą, za którą musi się ciągnąć długachny ogon zapachu, perfumuję się dla siebie - kropelka Gucciego i po wtuleniu nosa w szalik jestem w niebie. Malutka, 1,5 ml próbka potrafi mi wystarczyć na ponad dwa tygodnie - dwa psiknięcia mi wystarczają - ja czuję i mam radochę, a otoczenie nie musi. Zresztą mam słabość do tzw. kontrowersyjnych zapachów, nie chciałabym nimi zadręczać otoczenia. Często okazuje się, że tą moją kropelkę czują i tak, a poza tym nadmiar może zniechęcić do najpiękniejszego nawet zapachu. Podróbkom mówię stanowcze NIE! Klasę zapachu po prostu czuć - nawet jak ktoś się nie zna. Lepiej kupić coś Avonu, Oriflame'u czy Sarantis. Przynajmniej wypuszczają swoje kompozycje zamiast bezczelnie zrzynać. Dopóki będę musiała ograniczać wydatki, pozostanę przy próbkach i miniaturkach. Od Cocone czy innej Gleosi pewnie by mi się dziurki w skórze porobiły.
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
2007-04-17, 17:40 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 929
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cytat:
Lepiej kupić perfumy np Adidasa, Avon niż podróby! Przypomniało mi się, jak ostatnio usiadła koło mnie kobitka w metrze, która przez pierwsze pięć sekund pachniała pure poison, ale co potem sie działo z tym zapachem to aż trud powiedzieć - pure poison zmieszany z czymś wstretnym, mocnym, alkoholowym, czymś bardzo tandetnie orientalnym FEEEEE prawie uciekłam. Zapachy były niesamowicie silny i obleśny. Dodatkowo pani była przesiąknieta dymem papierosowym co za mieszanka.
__________________
|
|
2007-04-17, 18:11 | #56 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Ja tylko napisałem jak jest. Nawet to wychodzi ze słów powyżej "kropla, dla siebie" To nic innego jak to ja napisałem. Bo ja mam te Prade na sobie i to odziaływuje na moje samopoczucie. Ja wiem że nie każdy to popiera i rozumie co ja mówie. Ale nie unika wątpliwości że podróbki własnie tego psychologicznego aspektu są pozbawione. Poza swoją niska jakością oczywiście.
I tak jak Koleżanka pisze lepiej używać próbek, albo czegoś z avonu czy oriflame, co sam robie, niż kupować podróbki absolutne. Jest masa innych tanszych perfum dostpnych dla zwykłego nie wymagającego odbiorcy. |
2007-04-17, 18:40 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
A dziś widziałam w kiosku ruchu maleńkie perfumy za 5 zł. - Tea Scent jakby kto nie wiedział to podróbka Geen Tea
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
2007-04-17, 20:36 | #58 | |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cytat:
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
|
2007-04-17, 21:19 | #59 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
padłam
__________________
Mój kosmetyczny blog |
2007-04-17, 21:20 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Szałowe nazwy podróbek.
Cytat:
Taki seksiasty zapaszek
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:52.