dlaczego tak źle znoszę głód?

[chocotoffeebananacoco]

jestem młodą osobą, odżywiam się zdrowo - nienasycone kwasy tłuszczowe, białko, "dobre" węglowodany, warzywa - czasami zdarzają mi się grzeszki w postaci fast foodu lub czekolady ale bez przesady - wydaje mi się, że mój metabolizm i żołądek mają idealne warunki.
normalna osoba gdy raz na jakiś czas musi posiedzieć bez posiłku 4-5 godzin niby czuje głód, ale da się znieść, zaciśnie zęby i trudno. ja z kolei; po 3 godzinach mnie ssie. po 3 i pół robię się drażliwa, wkurzona, mogłabym coś rozwalić, zaczyna boleć mnie brzuch. po 4 tracę kompletnie siły, brzuch boli na maxa, dopomina się o swoje. około 5 godzin (żeby nie było chodzi o to, że dzisiaj byłam długo na mieście a zapomniałam zaopatrzyć się w jedzenie) to normalnie myślałam, że zemdleję. ból brzucha i jeszcze słabo mi się zrobiło, potem zaczęła mnie pobolewać głowa. jak w końcu dotarłam do domu i zjadłam to wcale się nie nasyciłam i dopiero "lepiej" mi się zrobiło po wypiciu gorącej herbaty.

co może być przyczyną?

[liquefy]

problemy z cukrem, hormonami...ale moze tez to miec podloze psychiczne. najlepiej udaj sie do lekarza

[chocotoffeebananacoco]

cukier badałam, jest w porządku.
mam niedoczynność tarczycy, ale przyjmuję leki i TSH wyrównane.
psychiczne... ?

[incognitooo]

[69love69]

Napisane przez incognitooo

A nie było by lepiej gdybyś jadła małe posiłki co 3 godziny?

ale Autorce chodzi o zdarzające się czasem sytuacje, że nie zje nic przez kilka godzin. nie napisała, że je posiłki co 5h.

[incognitooo]

[liquefy]

Napisane przez incognitooo

Zawsze można zabrać ze sobą jakiś owoc na przegryzkę

ale nie chodzi o to jak temu zaradzic, mysle ze autorka wie, ze musi zjesc jak jest glodna, ale rozne sytuacje sie zdarzaja

z tym, ze to moze byc psychika...moze po prostu jak poczujesz troche glod to zaczynnasz sie stresowac, ze zle sie poczujesz i automatycznie tak sie dzieje...nie wiem, najlepiej spytac lekarza, naprawde

[incognitooo]

[kikimora_6]

To może pozwól sobie czasem w tych posiłkach na nasycone kwasy tłuszczowe? Tłuszcz mleczny albo taki jak z mięsa też jest potrzebny, zwłaszcza młodym osobom. I nie zapominaj o pełnowartościowym białku.

[kiciakasia]

nie wiem, ale moja sio jak brała letrox tez tak miala

[chocotoffeebananacoco]

dzięki za wszystkie odpowiedzi!

[cerveza]

Napisane przez chocotoffeebananacoco

jestem młodą osobą, odżywiam się zdrowo - nienasycone kwasy tłuszczowe, białko, "dobre" węglowodany, warzywa - czasami zdarzają mi się grzeszki w postaci fast foodu lub czekolady ale bez przesady - wydaje mi się, że mój metabolizm i żołądek mają idealne warunki.

a że tak zapytam, nasyconych nie jadasz?

[chocotoffeebananacoco]

nie jem mięsa wieprzowego ani wołowego, nie używam oleju a tylko czasami margaryny, więc chyba nie...

[cerveza]

Napisane przez chocotoffeebananacoco

nie jem mięsa wieprzowego ani wołowego, nie używam oleju a tylko czasami margaryny, więc chyba nie...

Organizm potrzebuje zarówno tłuszczy nienasyconych jak i nasyconych. A margaryna to syf (utwardzanie tłuszczy roślinnych to proces sztuczny, w wyniku którego mogą tworzyć się izomery trans. Podobno większość margaryn ich już nie zawiera, ale nigdy nie wiadomo), może zamiast tego masło?

Co do tego uczucia głodu - może jesz za małe śniadanie? Im większe śniadanie z samego rana, tym mniej organizm odczuwa głód przez cały dzień.

[chocotoffeebananacoco]

śniadanie jem ok.400 kcal wiec chyba wystarczająco, objętościowo mogło być większe, ale trudno mi to dopasować.

margarynę po prostu lubię, masło niedługo wprowadzę, ale mięsa z tłuszczami nasyconymi po prostu nie przepadam za nim, więc też nie bardzo mam w czym je jeść.

[cerveza]

Napisane przez chocotoffeebananacoco

śniadanie jem ok.400 kcal wiec chyba wystarczająco, objętościowo mogło być większe, ale trudno mi to dopasować.

margarynę po prostu lubię, masło niedługo wprowadzę, ale mięsa z tłuszczami nasyconymi po prostu nie przepadam za nim, więc też nie bardzo mam w czym je jeść.

Tłuszcze nasycone znajdziesz w mleku i w jajach (choć nie dużo, ale zawsze).

[chocotoffeebananacoco]

to akurat lubię, chociaż przyznaję się, że potrafię zapomnieć o nich na cały miesiąc...

[kikimora_6]

Ja na przykład masła w ogóle nie jadam, ale nie mam niedoborów tłuszczów tego typu- ratuje mnie tu miłość do zup mlecznych na śniadanie i do wszelakich serów- również tych bardzo tłustych. Jeśli chodzi o tłustsze mięso- dobrym sposobem dla nielubiących kawałów tłuszczu w mięsie jest mięso mielone- np. mielona łopatka wieprzowa, z tego pieczeń rzymska. Wtedy tłuszcz jest równomiernie rozłożony i nie czuć go tak, nadaje tylko ogólną wilgoć mięsku. Nie ma co z tym przesadzać, ale czasem warto zjeść coś takiego.