Co potrafi półroczne dziecko?

[katakumba]

nie trzeba sie martwic, a tym barziej porownywac

jak powiedzialam mojej hv ze moja corka spi 3 razy dziennie po poltorej godziny (8 miesiecy) to popatrzyla sie na mnie i zapytala : no i co? a jak zaczelam ze inne dzieci... to powiedziala ze inne mamy daly by duzo zeby sie ze mna zamienic

[madzia2606]

anjaoo Jak cztam co piszesz jak bym czatala o moim synku tez ma 5,5 miesiaca.Tez leniuszek z niego.Ciezko mu idzie poderwnie sie z pleckow na boczek bo jak jest na boczku to sie przeturla na brzuszek ale sam ani rusz .Tez bylam u neurologa i neurolog stwierdzil to co pediatra lekkie napiecie miesniowe ale niema sie czym martwic.I zaleci cwiczenia metoda bobath czyli jak u Ciebie.Tez nie widze oszalamiajacych rezulatow.Chodzimy na cwiczenia 2 razy w tyg i oprocz tego sama dziennie ciwcze synka.Jak narazie to uparcie mamy cwiczyc obroty a wy co cwiczycie na tych zajeciach??

[anja00]

Napisane przez madzia2606

a wy co cwiczycie na tych zajeciach??

Hej, my tez mieliśmy pana od rehabilitacji 2 x w tygodniu (trochę uważam, że nas naciągał) i również zalecono nam ćwiczenia w domu.
Powiem Ci,że mi już jest ciężko synka ćwiczyć - najzwyklej w świecie nie mam siły - dlatego teraz ćwiczy mój mąż - o ile wróci z pracy na czas
Z domowymi ćwiczeniami bywa różnie... Gdy przychodzi rehabilitant - mam wrażenie, że robi jeszcze mniej niż my - pogada, poturla synkiem, zainkasuję kasę i do wodzenia. Uważam, że to, co my sami ćwiczyliśmy było bardziej "owocne", bo przede wszystkim trwało dłużej. No ale mniejsza z tym. Pan jest na urlopie a jak wróci to nie będzie miał już czego u nas szukać - już mam namiar do innej kobitki
Co do rodzaju ćwiczeń, to są to:
- głównie obroty na boki - za rączkę, za zgięte nóżki (tak podwinięte), lewa nóżka prosta/prawa zgięta; - na brzuszku - ćwiczenie podparcia na rączkach - nasz synek ma podobno "słabą obręcz barkową";
- na dużej piłce (akurat miałam z czasów ciąży) - takie turlanki i zwykłe leżenie i gibanie na boki - góra dół, prawo lewo i kółeczka (na brzuszku i na plecach).

Wczoraj byłam na usg przezciemieniowym (neurolog zalecił) i na szczęście wszystko w porządku, ale ja nie o tym...kupiłam w przychodni taką książeczkę "Pierwsze 365 dni życia dziecka" - już ją przeczytałam. Ma dużo zdjęć i obrazków, dokładnie opisuje co powinno robić dziecko w okręślonym miesiącu -polecam.
Przestałam się martwić, bo np obracanie z plecków na brzuch przypisane jest średnio dopiero dzieciom w 7 miesiącu, a obracanie wokół osi nawet w 8 Tak samo z chodzeniem na 1 roczek - podobno robi to tylko 60% dzieci, więc nei ma co się łamać tylko czekać i pomagać ćwiczeniami
W książeczce są opisane poszczególne etapy rozwoju raczkowania, siadania, percepcji, zachowań, chodzenia itp - jak obserwuje teraz moje dziecko, to widzę, że wszystko toczy się "jako tako", ale wciąż do przodu
Do tej pory (zanim założyłam ten wątek i dostałam tyle fantastycznych odpowiedzi), bardzo się przejmowałam. Na chwilę teraźniejsza - przeszły mi strachy

Ps.
Oby nie wróciły

[madzia2606]

Ja robie dokladnie te same cwiczenia tylko bez pilki az malutki zacznie sie obracac.Tez ma slabe barki i raczki jak lezy na brzuszku to rozklada raczki nie podpiera sie na nich.
U mnie tez wrazenie takie ze czesto wiecej zabawy i zagadywania malucha niz cwiczen chociaz ja za to nie place chodze na kase chorych.Teraz jade do Pl i bede 2 miesiace nie chodzila na cwiczenia ale to nie problem tak mi powiedziala lekarka .Mam go tylko w domu cwiczyc i dostane wykaz co piwinien zaczac robic przez ten pobyt w Pl.

[anja00]

Mój synek też tak rozkładał rączki na boczki, jakby do latania. Minęło to po kilku tygodniach - wydaje mi się, że dorósł po prostu.
Jak już dostaniesz instrukcję do ćwiczeń to napisz czy masz jakieś nowe ciekawe, bo my narazie musimy czekać aż minie okres urlopowy...
Fajnie, że macie taką opiekę za darmo. U nas też tak powinno być.

[katakumba]

o moja ma 8 m-cy o dalej rozklada raczki jak do latania macha nimi jak siedzi tak, ze az sie smiejemy ze odleci

dobrze ze ksiazka cie uspokoila. ja jednak nie jestem za ksiazkami ktore cos wyznaczaja. nie stanie jest jak napisali i potem masz babo placek, mama sie martwi

[jowisz]

moja półroczna córka głównie leżała ograniczała się do półobrotów na jeden czy drugi bok. leżenie na brzuchu ? nigdy w życiu. nie lubiła tej pozycji odkąd skończyła 2 miesiące. ominął ja etap obracania się z brzucha na plecy czy na odwrót, czołgania..
wszystko się zmieniło jak sama usiadła - za pomocą mięśni brzucha. miała skończone 8 miesięcy. wtedy już nic jej nie przeszkadzało, nawet pozycja na brzuchu, była na tyle silna, że jeździła na początku na tyłku, przewracała się swobodnie.
3 tyg. później w wieku 9 miesięcy zaczęła raczkować.
w tym miesiącu skończyła rok i próbuje chodzić od paru dni.
ja nie szukałam pomocy u rehabilitanta mimo, że większość znanych mi dzieci po 5tym miesięcu była zdecydowanie bardziej ruchliwa niż moja Iga. ale to głównie dlatego, że wiedziałam że u niej to wynika z lenistwa i niechęci, bo złapałam ją kilka razy na tym, że umie. tylko nie chce

[katakumba]

dokladnie. mloda widzac gazete czy pilot tv postrafi podpelznac, podciagnac sie z szybkoscia blyskawicy. ale tak zeby do zabawki? a na prosbe mamusi? e, za leniwa

[anja00]

Pewnie macie rację...ale ja zakładając ten wątek byłam przerażona, bo okoliczne dzieci turlały się i siedziały w wieku ok 6 mies - tak twierdziły ich mamy, babcie spotykane na placu zabaw. Teraz już wiem, że na niektóre "sprawy" trzeba poczekać

[katakumba]

pomysl aniu tez o tym ze wielu rodzicow koloryzuje. nawet nie celowo, ale patrzac na mojego tz to nasze dziecko powinno juz chodzic i mowic. i pewnie gdybym tylko sluchala jego to wpadalbym w kompleksy ze przy mnie tego nie robi, a przy nim tak

[skoja]

Dodam tylko, że tzw. latanie - oderwane od podłoża rączki, to nie jest powodowane brakiem możliwości czy umiejętności podparcia.
To jest kolejny etap wieku raczkowania!!!

[anja00]

katakumba
pomysl aniu tez o tym ze wielu rodzicow koloryzuje. nawet nie celowo, ale patrzac na mojego tz to nasze dziecko powinno juz chodzic i mowic. i pewnie gdybym tylko sluchala jego to wpadalbym w kompleksy ze przy mnie tego nie robi, a przy nim tak

Twój TŻ to chociaż jest na bieżąco, bo dzieciątko macie małe - ale koloryzacja mojej teściowej na temat mojego męża to już lekka przesada....Uwierz...Mój mąż, jak miał rok, to dawno chodził, biegał mówił, wszystkie sprawy załatwiał do nocnika, świadomie zrezygnował ze smoczka (sam zakopał w ogródku);
jak miał półtora roku/dwa latka to jeździł na rowerze 2 kołowym, w ogóle był BARDZO, BARDZO MĄDry i MEGA ZDOLNY.....

Ps. Tylko gdzie są teraz te umiejętności?!

skoja
Dodam tylko, że tzw. latanie - oderwane od podłoża rączki, to nie jest powodowane brakiem możliwości czy umiejętności podparcia.
To jest kolejny etap wieku raczkowania!!!

Ale te rączki były po bokach - leżały na podłożu. Dopiero od niedawna zaczął odrywać i machać nimi jakby frunął gdzieś wysoko
Teraz jak leży na podłodze, to często wygląda jak mały robaczek, który się obrócił na grzbiecik i macha odnóżami

[katakumba]

Napisane przez anja00

Twój TŻ to chociaż jest na bieżąco, bo dzieciątko macie małe - ale koloryzacja mojej teściowej na temat mojego męża to już lekka przesada....Uwierz...Mój mąż, jak miał rok, to dawno chodził, biegał mówił, wszystkie sprawy załatwiał do nocnika, świadomie zrezygnował ze smoczka (sam zakopał w ogródku);
jak miał półtora roku/dwa latka to jeździł na rowerze 2 kołowym, w ogóle był BARDZO, BARDZO MĄDry i MEGA ZDOLNY.....

Ps. Tylko gdzie są teraz te umiejętności?!





Ale te rączki były po bokach - leżały na podłożu. Dopiero od niedawna zaczął odrywać i machać nimi jakby frunął gdzieś wysoko
Teraz jak leży na podłodze, to często wygląda jak mały robaczek, który się obrócił na grzbiecik i macha odnóżami

to jak opowiesciami mojej babci - moja mama mowi ze jej tesciowa (rzeczona babcia) na poacztku ich malzenstwa mowila ze jak sie tata urodzil to wazyl 4 kilo. po 25 latach uroslo do 7
jak bajki "jaka rybe dzis zlowilem" po 5 latach

[buziaczka3]

Napisane przez katakumba

to jak opowiesciami mojej babci - moja mama mowi ze jej tesciowa (rzeczona babcia) na poacztku ich malzenstwa mowila ze jak sie tata urodzil to wazyl 4 kilo. po 25 latach uroslo do 7
jak bajki "jaka rybe dzis zlowilem" po 5 latach

Taka prawda.Często słyszę co inne dzieci już robiły jak miały tyle lat co moje.Prawda jednak w końcu wychodzi na jaw i weryfikuje dane.Z 5 kg robi się 3,z ząbków w wieku 3 m-cy 7,itp.
Ja prowadzę pamiętnik moich dzieci i wpisuję sobię daty ich postępów.Mam trójeczkę i każde ma wpis w innym czasie,np ząbki 1-8 miesięcy,2-7 miesięcy a 3-5 miesięcy.

[Spoora]

Napisane przez katakumba

pomysl aniu tez o tym ze wielu rodzicow koloryzuje. nawet nie celowo, ale patrzac na mojego tz to nasze dziecko powinno juz chodzic i mowic. i pewnie gdybym tylko sluchala jego to wpadalbym w kompleksy ze przy mnie tego nie robi, a przy nim tak

Dokładnie. A często to nawet wersje rodziców się nie zgadzają - mama mówi jedno, a tata drugie

Napisane przez anja00

Twój TŻ to chociaż jest na bieżąco, bo dzieciątko macie małe - ale koloryzacja mojej teściowej na temat mojego męża to już lekka przesada....Uwierz...Mój mąż, jak miał rok, to dawno chodził, biegał mówił, wszystkie sprawy załatwiał do nocnika, świadomie zrezygnował ze smoczka (sam zakopał w ogródku);
jak miał półtora roku/dwa latka to jeździł na rowerze 2 kołowym, w ogóle był BARDZO, BARDZO MĄDry i MEGA ZDOLNY.....

Ps. Tylko gdzie są teraz te umiejętności?!

anja no czego Ty wymagasz, żeby na nocnik się załatwiał? A tak na poważnie, Twój mąż na pewno nadal jest mega zdolny (tylko może mu się czegoś nie chce... )

[anita00079]

Witam-)
Tak czytam i jak bym o swoich maluchach czytala-)
Ten lekarz co na rechabilitacje poslal.. wiesz co, ja chodzilam ok 4-5 miechow, cuda wianki, i porzucilam bo stwierdzilam ze cwiczenia nei przyspieszaja wcale rozwoju, moga cos wzmocnic, itd ale nie wymagaj ze sie cuda stanaJak tylko stwoerdzilam ze wyludzaja ode mnie kase olalam sprawe, i w nie dlugim czasie rozwoj ruchowy nabral tempa

Co do splaszczonej glwoki-bo na to dostal jeden z chlopakow cwiczenia, bedac w brzuszku brat go przyciskal(blizniaki) i tak lezal przycisniety bez mozliwosci obrocenia i tak wyrobil swoja ulubione strone, walczylam jak moglam z ukladaniem ale tez lipa.Az w koncu (ok7m,jak zaktywizowal siemiesnie karku sie wyrownaly i nei ma juz ulubionej strony, głowka sie prostuje, ale nie jest idealna, moze do ok 2 roku bedzie prawie nei widoczne, ale mi doktor powiedzial ze czaszka ksztaltuje sie do 18 roku wiec na pewno sie wyksztalci.

A w ogole jeszcze te mamuski geniuszow.. probowalam kiedys zrozumiec o co chodzi w tym wyscigu i nie pojelam Albo pytania ze jeszce nie chodza bez raczek?(za ok 2 tyg beda mieli roczek)Ja juz mam swoje odpowiedzi i po takiej mamusia zwija zagle heheheheh.No i w sumie dziecko do 18 miecha nawet ma czas A mamy geniuszow niech sobie dalej gadaja, leczac pewnie jakies kompleksy

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Zgadzam sie z Anita
IMO glownym zadaniem dziecka to byc pogodnym, usmiechnietym i najedzonym maluchem, a to, czy w wieku pol roku przekreci sie na bok, czy w wieku roku bedzie smiagalo na dwoch nozkach to dla mnie malo istotne. Jesli jest zdrowy to niech sie przewroci na ten bok wtedy kiedy on bedzie chcial, chocby mial i 10 miesiecy, po co jakies cwiczenia, stymulacje. Moj malec potrafil siedziec w wieku 8 miesiecy ale nie przekrecal sie na boki ani nie pelzal. A zaczal chodzic jak skonczyl 11, czyli 3 miesiace zajelo mu przejscie od calkowitej niemobilnosci do biegania na 2 nogach
Teraz ma prawie 2 lata i tez nie jest geniuszem, nie je sam, nie wie kiedy chce siku. nie mowi, nie wie gdzie jest reka i nie uklada drewnianych puzzli, auto, kot czy pies to eeeeee, zadne hau hau czy brum brum. Za to jest pogodnym, rozesmianych malym urwisem wiecznie biegajacym i robiacym zamieszanie I o to chodzi

[Funieczka]

Te wszystkie dzieci to nie geniusze, to eugeniusze
A mamusie durne i nie ma co się przejmować.
Moje dziecko ma rok i miesiąc i nawet nie myśli o chodzeniu. Fakt, że zaraz po urodzeniu przeszedł ciężką operację ratującą życie i dobre dwa miesiące leżał trochę jak lalka. Od tego czasu jeżdżę z nim do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie z polecenia neurologa tegoz szpitala, na trzytygodniowe turnusy rehabilitacyjne.
Jak mnie jakaś baba napastuje czemu moje dziecko nie chodzi bo jej to już niemal fruwa to jej mówię, że moje oszczędza nogi bo tyle juz "przeszło", że jej nie ma co startować z tym swoim chodzeniem do mojego. Kobita obrażona przenosi się na inną ławkę do kumoszek obrobić mi tyłek a ja mam spokój.
Neurolog dr Buhajczyk i rehabilitantka, bardzo miła i sympatyczna p. Ewa powiedziały mi, że wszystko da się wyprostować. Toteż nie słucham laików, którzy wkręcają mi, że mam dziecko z problemami.
I prostuje się.

[anita00079]

Eugeniusze
No i ja lubie takie kobiecinki fruwajacych ju zmaluchow splawiacpowoli zaczyna mi to przyjemnosc sprawiac

[gosiunia22]

Witajcie
Moja córeczka ma 5,5 miesiąca i ani myśli przewracać się na boki, nie mówiąc już o przewracaniu się z placków na brzuszek. Ninka raz w miesiącu chodzi na rehabilitację - tzn. pani pokazuje jak z nią ćwiczyć, ale ogólnie - nie jest opóźniona w rozwoju, tylko że np. dość późno zaczęła trzymać główkę, co wymagało ćwiczeń. Na bok lekko się przekręca na macie, jak złapie za pałąk z tygryskiem
Za to wcześnie umiała bawić się zabawkami - jak miała 3 miesiące przekładała zabawki z jednej do drugiej rączki, umiała także trzymać dwie na raz zabawki - po jednej w każdej ręce Same widzicie, wszystko w swoim tempie - i tyle.

[anja00]

Kilka dni temu miałam przykład takowy:

Mój maluszek słodko śpi w wózeczku, ja na ławce siedzę i czytam, podchodzi jakaś mama:
-Widzę. że duuuuuuuuuuuuuuuuuuży?
-Tak.
-...Jak na swój wiek?Ile ma?
- 6 miesięcy.
-...A siedzi już?
- Nie.
- Nie? Mój jak miał 5 to siedział, a jak 7 to stawał na nogach, sam się podtrzymując...
- Acha.
- Karmi pani piersią?
- Już nie.
- A od kiedy nie ?
- Od 3 miesięcy.
- Ja tez dopiero przestałam karmić 3 miesiące temu, a mój ma 2 lata i 7 miesięcy....
Wtedy dopiero podniosłam wzrok znad książki, by zobaczyć to cudo

I zobaczyłam chłopca - również kawał chłopa - który od mamy ani na krok. Mamusia dalej mowi: "Od tego szybkiego chodzenia nawet nie wiem, kiedy zrobiły mu sie nóżki w ksztsałcie X, a nie miał takich...teraz mui nosić buciki ortopedyczne...."
No i masz babo placek...

Karmienia piersią, tak duzego clopca, nie skomentuję, bo nie chcę nikogo urazic...

[Spoora]

anja00 Ty to masz szczęście, spotykasz matki samych geniuszy Ty to się w ogóle nie zdziw jak kiedyś spotkasz mamę co jej dziecko chodziło w wieku 6 miesięcy - znaczy biegało

[katakumba]

ja wczoraj bylam na cotygodniowym spotkaniu - feliks jest w wieku polki, smiga na czworakach jak zloto. a jego mama zafacynowana patrzy w polke (ktora uporczywie buja sie na kolanach i wstaje ale nie raczkuje, czasem pelzna, ale co to takie pelzanie), wiec ona sie w moja core patrzy i wzdycha zeby jej feliks tak pieknie jadl z lyzczeki
i tak sobie zazdroscimy nawzajem, ale to taka pozytywna zazdrosc

a jak spotykam matke genialutka (tak moj tz mowi o dzieciach ktore niby sa takie och i ach, a w rzeczywistosci nic ponad norme) i ona mi wpiera ze jej to w wieku 9 miesiecy liczyl do 5 to sie smieje. no i super. moja robi papa jak ktos wyjdzie juz z pokoju. i jestem z tego dumna rowniez

[anja00]

Uważam jednak, że akurat mama, o której pisałam wyżej, nie powinna tak chwalić się swoją pociechą, gdyż (jak sama później przyznała) wczesne wstawanie i chodzenie zaszkodziło małym nóżkom. Po co przyspieszać? Na osiedlu mam również babeczkę, która swojego synka 9 miesięcznego wsadza do różnego rodzaju chodzików i non stop za rączki i do pionu "bo on tak lubi" - moim zdaniem dzieciak nie przejawia jakichkolwiek szczególnych chęci do stania- wręcz przeciwnie - woli siedzieć i skubać trawkę na kocyku...;/

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez katakumba

moja robi papa jak ktos wyjdzie juz z pokoju. i jestem z tego dumna rowniez

O jak ja czekam na pierwsze "papa"
Strasznie mi się podoba, gdy dzieci tak robią - to jest PRZESŁODKIE

Ale jestem cierpliwa i tylko cichutko czekam

[anja00]

Wczoraj mój mały obrócił się z plecków na brzuch:jup i:
Dzisiaj nie chce tego powtórzyć...ale to nic....

[kasia_sloneczko]

Napisane przez anja00

U mnie tez mówią, że silny, ale leniwy
Mam nadzieję, że to wszystko nastąpi - na dzień dzisiejszy jest uśmiech od rana do wieczora (od ucha do ucha)
Z tym obracaniem to jest tak, że jak mu podam swoją rękę i tak ciut ciut go przekręcę to się obróci z pleców na brzuch. Z brzucha na plecy nie mam pomysłu jak pokazać, bo zawsze jest problem z rączką, z którą nie wiem co zrobić, bo synek w ostatniej chwili ustawi ją pod kątem 90 st do ciałka

W leżaczku lubi siedzieć, bo grają tam melodyjki.Ostatnio zaczął jednak coraz częściej robić w nim mostek i się strasznie prężyć. W łóżeczku praktycznie jest tylko w nocy podczas snu. Na podłodze bawi się tak "tyle o ile". Wymyśliłam, że kupie sobie koc taki piknikowy z podściółką nieprzemakalną i będziemy wylegiwać się na dworze (mieszkam w bloku)...bo w wózek chyba nie sprzyja "rozwojowi"

Wiesz co moze ten lezaczek mu odstaw? Tak naprawde najlepiej jak dziecko bawi sie na podlodze. Te puzzle o ktorych piszesz to fajna sprawa. Moj mlody do poki nie stal sie bardziej mobilny to tylko na nich lezal. I w zasadzie starczylo mu ze widzi z dolu jak ja krece sie po kuchni i do niego gadam lub mu spiewam. A puzzle mialam wlasnie w kuchni bo tam jakos tak najwiecej czasu spedzalam wtedy. Alek zaczal sie pzrewracac jak skonczyl 6 miesiecy i tez mnie dolowalo ze inne dzieci juz umieja a on nie. A potem jak zobaczylam ze to wszystko to tylko kwestia czasu to wyluzowalam. Raczkowac zaczal ok 8-9 miesiaca wczesniej sie czolgal. A chodzic gdy skonczyl 13 miesiecy. I tez na osiedlu i w rodzinie stale slyszalam "skonczyl rok a nie chodzi?" na szczescie z mojego syna to niesamowity gadula wiec odgryzalam sie ze chodzic nie chodzi ale za to gada i wyliczalam co gada. Zaraz sie takie madralinskie zamykaly bo teraz mlody ma 16 miesiey a mowi zdaniami
Napisze ci to samo co tu inne mamy pisaly-kazde dziecko ma swoj czas i kazde inaczej sie rozwija. do tego kazde ma inny talent wiec nie ma sie co stresowac tylko cieszyc sie tym co jest aktualnie.

A z tego co wiem od rehabilitantow Vojty to norma jest gdy niemowlak zacznie sie pzrewracac ok 8 miesiaca zycia, raczkowac ok 10-12 a chodzic ok 16-18 miesiaca. A my ambitne mamusie chcemy zeby nasze dzieci "juz natychmiast"

Ooo i wlasnie sie zorientowalam ze juz sie przewrocil...super, gratulacje. Teraz to juz masz pzrefikane zaczal naparwde byc mobilny jeszcze zastesknisz za lezacy tlumoczkiem hehe.

[MarthaB]

hej, ja tu trafiłam, zamartwiajac sie o mojego maluszka, ale przeczytałam cay watek i jednak mnie pocieszyłyscie,. ze kazde dziecko rozwija sie po swojemu

pozsrawiam

Marta
mama Cypiska 5,5 miesiaca

[anja00]

Napisane przez kasia_sloneczko

Ooo i wlasnie sie zorientowalam ze juz sie przewrocil...super, gratulacje. Teraz to juz masz pzrefikane zaczal naparwde byc mobilny jeszcze zastesknisz za lezacy tlumoczkiem hehe.

Obraca się narazie sporadycznie..nie wykumał jeszcze, że można się przeturlać w inne miejsce. Zaczął się też odpychać na brzuszku do tyłu

[katakumba]

Napisane przez anja00

Obraca się narazie sporadycznie..nie wykumał jeszcze, że można się przeturlać w inne miejsce. Zaczął się też odpychać na brzuszku do tyłu

to ci juz nie duzo zostalo zeby ruszyl do przodu

[anja00]

Jestem po ogromnym wrażeniem, jakie postępy zaczął synek robić w lipcu - obracanki, leżenie na boczku, sam otwiera buzie podczas karmienia łyżeczką, itp - a wszystko to gdy "cudowny" rehabilitant poszedł na urlop ;/