swiat mamy alergika

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Można. Mój kuzyn jako dziecko uczulony był na ogrom rzeczy, w tym na jajka, na ziemniaki (jedyna osoba, którą taką znam!), na kurz, wszelkie pyłki możliwe, sierść. Obecnie, dzięki odczulaniom do lat nastoletnich, zostały tylko niektóre pyłki, w domu kot (a wcześniej, u rodziców, pies + 3 koty). No, ale co się naleczył, to jego.

Swoją drogą, u nas była też nadwrażliwość na owies, a teraz widzę, że powoli mija - wszelkie kaszki z dodatkiem owsa powodowały odparzenie pupy, a teraz odpukać nie ma.

[Śniegowa]

Napisane przez martita_891

Aaa...nie zauważyłam, że ta sama osoba założyła oba wątki. Myślałam, że szajajaba kierowała pytanie do mnie.
Z jednej strony alergik ale niby testy niczego nie wykazały a z drugiej strony może to nie białko mleka krowiego go uczula i może je pić

Testy nie zawsze wykazują. Choćby przy alergiach krzyżowych.
Może to nie białko... ale w sytuacji jaka tu jest opisana, nie dałabym dziecku mleka prosto od krowy....
Brak mi tu konsekwencji. Z jednej strony wołanie o pomoc, że dziecko uczulone jest "na wszystko", w innym wątku pytanie czy to nie za wcześnie na podanie mleka krowiego i w tym samym wątku stwierdzenie, że takowe jest podawane.

Napisane przez martita_891

Ja do końca nie jestem pewna ale z alergii też można wyrosnąć. Po testach jakie robili u mojego dziecka lekarz powiedział, że mam się nie przejmować alergia na jaja, białko mleka krowiego i pszenicę bo większość dzieci, które ukończyły 3 rok życia jedzą wszystko bo to mija

Można wyrosnać. Moja reagowała wysypka na miód. Teraz juz nie reaguje tak. Zdarzyć też się może niestety w drugą stronę. Osoba nigdy nie uczulona na nic, może dostać alergiii.

[martita_891]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29653077]Można. Mój kuzyn jako dziecko uczulony był na ogrom rzeczy, w tym na jajka, na ziemniaki (jedyna osoba, którą taką znam!), na kurz, wszelkie pyłki możliwe, sierść. Obecnie, dzięki odczulaniom do lat nastoletnich, zostały tylko niektóre pyłki, w domu kot (a wcześniej, u rodziców, pies + 3 koty). No, ale co się naleczył, to jego.

Swoją drogą, u nas była też nadwrażliwość na owies, a teraz widzę, że powoli mija - wszelkie kaszki z dodatkiem owsa powodowały odparzenie pupy, a teraz odpukać nie ma.[/QUOTE]

Zgadzam się, że przy alergii wziewnej potrzebne jest leczenie - odczulanie przez bardzo długi okres czasu ale z alergii pokarmowej można "wyrosnąć" czyli, że samoistnie ustępuje Mam nadzieję, że u nas jak najszybciej ustąpi, z wziewnej mamy sierść konia - szkoda, konie fajne zwierzaki

Szajabaja...tak poza tematem to te szydełkowe dzieła są Twoje?

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez Śniegowa

Testy nie zawsze wykazują. Choćby przy alergiach krzyżowych.
Może to nie białko... ale w sytuacji jaka tu jest opisana, nie dałabym dziecku mleka prosto od krowy....
Brak mi tu konsekwencji. Z jednej strony wołanie o pomoc, że dziecko uczulone jest "na wszystko", w innym wątku pytanie czy to nie za wcześnie na podanie mleka krowiego i w tym samym wątku stwierdzenie, że takowe jest podawane.

U nas jest alergia krzyżowa białko mleka krowiego - soja. Na testach wszystko wykazuje tylko trzeba robić wiele alergenów więc skoro jej dziecko miało testy to sprawa w miarę jasna, w miarę bo testy u dzieci są mało miarodajne...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Śniegowa, mnie dopiero po ciąży zaczęło cokolwiek uczulać - np. pyralgina (po zażyciu 2 tabletek jednego dnia drapałam się przez tydzień, koszmar), jakiś antybiotyk...

Martita tak, moje

A gdy moja córa miała jeszcze skazę białkową, to z lekarką rozmawiałam bo mleko musiała nam dobrać jakieś - no i odradzała właśnie sojowe, bo tylko 30% dzieci nie reaguje alergią krzyżową. Już teraz odchodzi się od podawania jako preparat mlekozastępczy mleka sojowego czy nawet koziego, bo taka sama reakcja może być.

[martita_891]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29653843]Śniegowa, mnie dopiero po ciąży zaczęło cokolwiek uczulać - np. pyralgina (po zażyciu 2 tabletek jednego dnia drapałam się przez tydzień, koszmar), jakiś antybiotyk...

Martita tak, moje

A gdy moja córa miała jeszcze skazę białkową, to z lekarką rozmawiałam bo mleko musiała nam dobrać jakieś - no i odradzała właśnie sojowe, bo tylko 30% dzieci nie reaguje alergią krzyżową. Już teraz odchodzi się od podawania jako preparat mlekozastępczy mleka sojowego czy nawet koziego, bo taka sama reakcja może być.[/QUOTE]


Szydełkowe dokonania pierwsza klasa Jestem fanką obrusików i ubrań wykonanych na szydełku

Mleko kozie to nie preparat mlekozastępczy, tylko hydrolizaty białka i mieszaniny aminokwasów nimi są no i soja, która faktycznie zazwyczaj zawodzi

[Śniegowa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29653843]Śniegowa, mnie dopiero po ciąży zaczęło cokolwiek uczulać - np. pyralgina (po zażyciu 2 tabletek jednego dnia drapałam się przez tydzień, koszmar), jakiś antybiotyk...
[/QUOTE]
O masz... rzeczywiście koszmar. Mnie się dwukrotnie odczyn alergiczny zdarzył, ale to tylko przy kosmetykach (pomijam komary ) raz po tuszu YSL a drugi po kremie La Roche Posay, do cery wrażliwej. To było miejscowe, więc nie wyobrażam sobie całej skóry w wysypce....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

malutkie bąbelki :d pierwszy raz mi się to zdarzyło zaraz po cc, w szpitalu, gdy augmentin dostawałam - to mi izolatkę zrobili, bo nie wiadomo było, czy to nie coś zakaźnego i badał mnie neonatolog to się nazywa odmłodzenie...

[Pandzia_2010]

po 1 sprawdzić pasożyty !!!!! glista i lamblia ale najpierw glista

po 2 jeśli leczy się u alergologa to dziwne,że nie dostał np. zyrtec..clemastin


po 3 podawać DICOFLOR!!! ok 6miesiecy

Mój Olo tez jest niby alergik. Niby bo testy pokazały głupoty ma dopiero 2 lata, u niego dochodzą duszności więc jedzie na wziewach flixo i berodual.



Po komarach ma straszne wybroczyny ale kąpie go wtedy w nadmanganianie potasu (fiolet) nakładam fenistil bądź dermophenazol w sezonie komarów dostaje wapno zawsze!!!!! i wszystkim go psiukam żeby nie gryzły.

[neska951]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29652333]Z nietolerancji się wyrasta To nie jest synonim alergii. Moja córa miała nietolerancję marchewki i jabłka (a niby nieuczulające), a jednak... Ale wyrosła, najpierw z marchwi, potem z jabłka.[/QUOTE]

Z nietolerancji się czasem wyrasta a czasem nie, mój małż od dziecka wykazywał brak tolerancji na mleko krowie i tak jest do tej pory a nie jest uczulony na mleko bo rodzice robili mu testy.
Jest alergikiem leczy się od wielu lat, odczula się biedaczek
Nietolerancja na marchew i jabłka może wiązać się z uczuleniem na pyłki , tzw reakcja krzyżowa.

Do autorki wątku, może spróbuj skonsultować się z innym lekarzem, a na reakcje otoczenia nie masz wpływu, zawsze możesz trafić na nieprzychylne osoby, więc się nie przejmuj i głowa do góry

[Martula_F]

.................

[martita_891]

Napisane przez Martula_F

przepraszam kochane mamy ale popre autorke wątku

cieszcie sie ze wasze pociechy maj alekka alergie i latwo jet powiedziec ze trzeba szukac alergenu i go wyeliminowac i wszystko minie

ja walcze z alergia 4 lata

syn jest uczulony naprawde na wszystko

dostaje leki a mimo to wyglada okropnie

czesto spotykam sie z nietolerancja ludzka i z mila checia wlasnie o tym porozmawiam

nie o terapii bo to jest sprawa indywidualna i denerwuje mnie jak ktos pisze jak na pewno uzyjesz tego super srodka X to wszystko minie bo u nas tak bylo

autorko watku odezwija sie na priv ja z checia porozmawiam jesli inni w watku nie chca

Do niedawna miałam podobne zdanie ale teraz wiem, że trzeba znaleźć specjalistów znających się na rzeczy, odbyć porządne szpitalne leczenie i diagnostykę. Moje dziecko do niedawna wyglądało strasznie, teraz niczym nie różni się od zdrowych dzieci bez alergii czy azs.

[NibyNic]

Napisane przez Martula_F

przepraszam kochane mamy ale popre autorke wątku

cieszcie sie ze wasze pociechy maj alekka alergie i latwo jet powiedziec ze trzeba szukac alergenu i go wyeliminowac i wszystko minie

ja walcze z alergia 4 lata

syn jest uczulony naprawde na wszystko

dostaje leki a mimo to wygląda okropnie

czesto spotykam sie z nietolerancja ludzka i z mila checia wlasnie o tym porozmawiam

nie o terapii bo to jest sprawa indywidualna i denerwuje mnie jak ktos pisze jak na pewno uzyjesz tego super srodka X to wszystko minie bo u nas tak bylo

autorko watku odezwija sie na priv ja z checia porozmawiam jesli inni w watku nie chca

a skąd wnioski, że maja lekką alergię? i owszem, łatwo jest tak powiedzieć, wykonać trudniej ale nie jest tak, że się nie da, alergia to nie tylko niedoskonały wygląd dziecka, to są też problemy z odpornością, z trawieniem - w sumie od wyglądu się zaczyna, to dopiero początek, z czasem dzieci nie reagują wysypkami a chorobami układu pokarmowego, układu oddechowego dlatego trzeba szukać pomocy specjalistów i eliminować wszystko co uczula,
mój syn nadal wielu produktów jeść nie może - kupując mu cokolwiek czytam etykiety, wędlin nie kupuję mu, tylko piekę mięsa w domu, słoiczków mu nie kupowałam bo tam jak nie seler to co innego - od początku gotowałam mu zupki i obiadki, zrezygnowałam z wielu przypraw, raz kupowałam pierś z indyka i poprosiłam w sklepie o zmielenie jej (mój błąd), przygotowałam dziecku obiad - następnego dnia była wysypka, sprawdziłam na liście co on takiego jadł(wszystko co jadł zapisywałam na kartce, żeby w razie wysypki nie szukać w pamięci co tez mogło zaszkodzić)jak nic wychodziło mi że to coś z indykiem, poszłam zapytać w sklepie co się mogło stać z tym indykiem, okazało się, że był mielony w maszynce, w której wcześniej była mielona wołowina. Poszedł do przedszkola i pojawiły się problemy mimo, że podałam listę (długą listę) tego czego nie może - pani dyrektor mówiła, że firma cateringowa dostała też taką, że jedzenie mój syn ma oddzielnie zapakowane - jeździłam z panią dyrektor do tej firmy, rozmawiałam z kucharzem i okazało się, że on do smażenia nie używał oleju tylko margaryny z dodatkiem masła

Było mi głupio i wstyd że robiłam takie dochodzenie z powodu jedzenia, ale robiłam to nie ze względu na wygląd mojego dziecka tylko ze względu na jego zdrowie. Były to rozmowy grzeczne, kulturalne i osoby wypytywane zawsze grzecznie mi odpowiadały, było im przykro, że tak wyszło - no ale przecież to nie ich wina.

Leżałam z synem w szpitalu, tam matki robiły naprawdę wszystko żeby alergeny nie dostawały się do organizmu dziecka - wiele z nich mówiło jak narażały się na nieprzyjemności w sklepach mięsnych gdy pytały o skład każdej wędliny i narzekały na to, że ciągle muszą chodzić z ołówkiem w ręku, że babcie i dziadkowie nie rozumieją tego, że dziecku nie można dać czekolady, mleka, serka, cukierka i ciągle pytają "to co on/ona je".

[izazula]

Napisane przez Śniegowa

Właśnie tez mnie to tknęło.... I to w dodatku takie prosto od krowy.... Coś Madizorek kręcisz szczerze mówiąc.
W innym wątku wpierw pytasz czy to nie za wcześnie bo planujesz mleko krowie podać, a zaraz potem że dajesz. Jeśli to alergik, to jest to cokolwiek dziwne.

A mnie dzisiaj to mleko tknęło . Dziecko totalny alergik i się nad podaniem mleka krowiego zastanawia - to bardzo intrygujace. A może madizorek jest podstawiona .

[Śniegowa]

Napisane przez izazula

A mnie dzisiaj to mleko tknęło . Dziecko totalny alergik i się nad podaniem mleka krowiego zastanawia - to bardzo intrygujace. A może madizorek jest podstawiona .

No właśnie.... Jak masz takiego uczuleniowca w domu, to nie zastanawiasz się nad podaniem mu jednego z silniejszych alergenów....

[sandrunia1511]

ja też mialam uczulenie na mleko jak byłam mała..
i wyrosłam z tego, na kurz też byłam uczulona, na nogach mi wychodziła wysypka i też wyrosłam..
teraz jako dorosła koieta mam uczulenie na coś co kwitnie przed latem, nos zapchany i wgl .

ja mojej prawi 6 miesięcznej córeczce podaje wszystko ostrożnie..
może po prostu za gwałtownie podawałas wszystko i tak teraz jest..
najpier daję troszkę i sprawdzam czy nic nie wyszło na drugi dzien dostaje więcej ..
rodzice sami sobie to robią, dają dziecku co popadnie, nie zawracając uwagi a to czy moze wyjsc uczulenie czy coś i potem tak jest.

moja córka też miala ślady po komarach, ale poszlam z nią odrazu do lekarze i dawałam witaminę c i calcium i nie ma śladu.
zanidbałaś to sobie po prostu, takie jest moje zdanie !

[agus87]

Napisane przez sandrunia1511

ja też mialam uczulenie na mleko jak byłam mała..
i wyrosłam z tego, na kurz też byłam uczulona, na nogach mi wychodziła wysypka i też wyrosłam..
teraz jako dorosła koieta mam uczulenie na coś co kwitnie przed latem, nos zapchany i wgl .

ja mojej prawi 6 miesięcznej córeczce podaje wszystko ostrożnie..
może po prostu za gwałtownie podawałas wszystko i tak teraz jest..
najpier daję troszkę i sprawdzam czy nic nie wyszło na drugi dzien dostaje więcej ..
rodzice sami sobie to robią, dają dziecku co popadnie, nie zawracając uwagi a to czy moze wyjsc uczulenie czy coś i potem tak jest.

moja córka też miala ślady po komarach, ale poszlam z nią odrazu do lekarze i dawałam witaminę c i calcium i nie ma śladu.
zanidbałaś to sobie po prostu, takie jest moje zdanie !

ostrożnie ? dziecko jak miało 3 miesiace to jej kaszke podawałaś ....
troszkę musisz uważać na to , co piszesz

moja córka ma AZS i ma 6 msc ( za 2dni) i owszem, maści mam mnóstwo, po lekarzach jeździmy, na 99% to nie pokarmówka
ale niestety takie maleństwo testy skórne może mieć robione dopiero ok 1 roku życia, jak zacznie współpracować
a teraz..testy z krwi mogą wyjść błędnie
owszem
próbuję wyeliminować to, co ja uczula
ale to nie jest łatwe
już się cieszyłam, że wszystko będzie okej, ale po jakimś czasie znów buzię wysypało
w dzień jest okej, ale po nocy znów
nie pomagają syropy, natłuszczanie
dopiero sterydy...smaruję, jak muszę... jak dziecko cierpi
ale serce mi sie kraje, bo wiem, ze to zło
jednak zrobię wszystko by jej ulżyć..

i owszem, staram się zrozumieć mamy, które już nie wiedza co robić, bo ich dzieci są starsze i mają kilka latek, alergia nadal jest..
straszne to jest, ale niestety trzeba jakoś z tym walczyć
strasznie sie boję przyszłości, bo nie wiem, czy moja córka wyrośnie z AZS czy będziemy się z nim tułać ho ho i jeszcze trochę..
ja alergiczka jak byłam mała, ale pokarmowa na czekoladę, cytrusy, ostre przyprawy - wyrosłam
tż alergik do dzisiaj - trawa, rośliny pylące
trzeba walczyć i zbierać siłę na każdy następny dzień
a nie podsumować kogoś, że zaniedbał
przepraszam, ale czy jak moja córka ma buzie wysypaną to oznacza, że o nią nie zbam?!?!?!?!
ojjjj moja droga, pojechałaś za daleko

[karolinaP103]

Testy z krwi u tak małych dzieci są niewiarygodne. mogą tylkopotwierdzić alergię ale nie mogą jej wykluczyć. Mam 2 dzieci i każde z nich ma wyniki niby ponad normę, ale wg lekarzy to niekoniecznie jest alergia ale jej nie wykluczają...
Aguś - w dzień jest ok a po nocy jest niedobrze... czym różni się dzień od nocy? pokarmami owszem ale czym jeszcze? może kontakt z pościelą? lub z czymś co jest w pokoju do spania? co odróżnia otoczenie dzienne od nocnego??? gdzieś musi być czynnik alergizujący...
Ps . czy stosujesz jakieś leki oprócz maści?

[agus87]

Napisane przez karolinaP103

Testy z krwi u tak małych dzieci są niewiarygodne. mogą tylkopotwierdzić alergię ale nie mogą jej wykluczyć. Mam 2 dzieci i każde z nich ma wyniki niby ponad normę, ale wg lekarzy to niekoniecznie jest alergia ale jej nie wykluczają...
Aguś - w dzień jest ok a po nocy jest niedobrze... czym różni się dzień od nocy? pokarmami owszem ale czym jeszcze? może kontakt z pościelą? lub z czymś co jest w pokoju do spania? co odróżnia otoczenie dzienne od nocnego??? gdzieś musi być czynnik alergizujący...
Ps . czy stosujesz jakieś leki oprócz maści?

posciel mam bawelnianą, tak jak córeczka
piore w jej proszku hypoalergicznhym - jelp
nie mam w sypialni ani kwiatow, ani wilgoci
dostaje ketotifen - syropek przeciw swiadowy i odczulający
i hydroxyzinum - syrop z histaminą, dzieki temu olenka sie nie drapie
a tak to pimafucord - jak ju naprawde musze
masc z witaminami i cynkiem jak wyjda plamki
na codzien cutibaza lub olimatum soft do buzi

[Synia1990]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29516740]Cokolwiek zje? Nie wierzę. Leczysz jakoś dziecko? Na pewno są rzeczy które może jeść, pilnuj ścisłej diety.[/QUOTE]

A jednak..moja córka też tak ma,co by nie zjadła co 2 3 dni wysypka na buzi..a co na to alergolog?..alergia na białko i dalsze leczenie.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez agus87

ostrożnie ? Dziecko jak miało 3 miesiace to jej kaszke podawałaś ....
Troszkę musisz uważać na to , co piszesz

moja córka ma azs i ma 6 msc ( za 2dni) i owszem, maści mam mnóstwo, po lekarzach jeździmy, na 99% to nie pokarmówka
ale niestety takie maleństwo testy skórne może mieć robione dopiero ok 1 roku życia, jak zacznie współpracować
a teraz..testy z krwi mogą wyjść błędnie
owszem
próbuję wyeliminować to, co ja uczula
ale to nie jest łatwe
już się cieszyłam, że wszystko będzie okej, ale po jakimś czasie znów buzię wysypało
w dzień jest okej, ale po nocy znów
nie pomagają syropy, natłuszczanie
dopiero sterydy...smaruję, jak muszę... Jak dziecko cierpi
ale serce mi sie kraje, bo wiem, ze to zło
jednak zrobię wszystko by jej ulżyć..

I owszem, staram się zrozumieć mamy, które już nie wiedza co robić, bo ich dzieci są starsze i mają kilka latek, alergia nadal jest..
Straszne to jest, ale niestety trzeba jakoś z tym walczyć
strasznie sie boję przyszłości, bo nie wiem, czy moja córka wyrośnie z azs czy będziemy się z nim tułać ho ho i jeszcze trochę..
Ja alergiczka jak byłam mała, ale pokarmowa na czekoladę, cytrusy, ostre przyprawy - wyrosłam
tż alergik do dzisiaj - trawa, rośliny pylące
trzeba walczyć i zbierać siłę na każdy następny dzień
a nie podsumować kogoś, że zaniedbał
przepraszam, ale czy jak moja córka ma buzie wysypaną to oznacza, że o nią nie zbam?!?!?!?!
Ojjjj moja droga, pojechałaś za daleko

popieram

[golgie]

Napisane przez madizorek

mam Ci wyslac zdjecia bys zobaczyla jego krosty po komarach?????
alergia pokarmowa wyeliminowana bo krostek nie ma tych pokarmowych ale sa krostki po komarach a wlasciwie blizny po nich
i nic nie krece !!!!!!!

Nie przejmuj się, niektórzy zawsze chcą być najmądrzejszymi
Z tego co piszesz jesteście pod opieką alergologa,ale może warto byłoby skonsultować to jeszcze z jakimś innym specjalistą?
Wierzę,że to jest spory problem, bo ja walczę też z alergią u córci jeszcze nie tak dawno nie wyglądała za dobrze,teraz się trochę poprawia
A pani na placu zabaw nie wykazała się ani taktem, ani w ogóle kulturą