Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[gooniek]

to i ja sie pochwale moimi sposobami

zaczne od tego ze zmieniłam kompletnie swoją diete - zero słodyczy, pieczywa, miesa, coli, napoi, mleka..
jem duzo warzyw, owoców, kwaszoną kapuste, ryby, pije tylko wode mineralna albo zieloną herbate, owisanke..ta dieta na prawde wymaga poświeceń ale ja juz sie przyzwyczaiłam i nie umiem juz jeść inaczej

a pielęgnacja wygląda tak:
- twarz myje żelem effaclarem z la roche posay mam też effaclar duo ale nie używam tak często
- acne derm - nie za często..
- żel aloe vera super nawilża, koi, łagodzi.. cud miód
- woda termalna z avene - pryskam sobie czasami

ogolnie bardzo dbam o higiene. nie dotykam twarzy, co chwile myje ręce, używam żelu antybakteryjnego do rąk który zawsze mam przy sobie
nie używam ręcznika do twarzy, twarz wycieram jednorazowym ręcznikiem kuchennym.

jako podkład - podkład mineralny z maybelline. a pod niego czasami jako baze pioderma pore refiner preparat zwezający pory i matujący - super

nie wiem co jeszcze

[krolowa zurawin]

mnie eff wysusza... z resztą co mnie nie wysusza ;/
a jaki ten żel aloesowy?(w sensie jaka firma?) nie zapycha i rzeczywiście tak łagodzi?

[gooniek]

nie zapycha, zobacz na KWC GorVita
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...l-aloesowy.htm

jest na prawe super, moja buzia jest wymagająca.. nie wiem ale to jakis cud chyba
wczesniej wcierałam w skóre sok z aloesu

[Shazney]

Napisane przez gooniek

to i ja sie pochwale moimi sposobami

zaczne od tego ze zmieniłam kompletnie swoją diete - zero słodyczy, pieczywa, miesa, coli, napoi, mleka..
jem duzo warzyw, owoców, kwaszoną kapuste, ryby, pije tylko wode mineralna albo zieloną herbate, owisanke..ta dieta na prawde wymaga poświeceń ale ja juz sie przyzwyczaiłam i nie umiem juz jeść inaczej

a pielęgnacja wygląda tak:
- twarz myje żelem effaclarem z la roche posay mam też effaclar duo ale nie używam tak często
- acne derm - nie za często..
- żel aloe vera super nawilża, koi, łagodzi.. cud miód
- woda termalna z avene - pryskam sobie czasami

ogolnie bardzo dbam o higiene. nie dotykam twarzy, co chwile myje ręce, używam żelu antybakteryjnego do rąk który zawsze mam przy sobie
nie używam ręcznika do twarzy, twarz wycieram jednorazowym ręcznikiem kuchennym.

jako podkład - podkład mineralny z maybelline. a pod niego czasami jako baze pioderma pore refiner preparat zwezający pory i matujący - super

nie wiem co jeszcze

Też zdrowo się odżywiam, ale nie wpływa to jakoś spektakularnie na stan mojej cery . A ten kremik Aloe Vera to z Avonu? Miałam go. Na początku był cudny, później zapchał... a jakże...

[gooniek]

nie, nie jest z avonu. jest z apteki, firma GorVita i to nie krem tylko żel.
nie zapycha, ma bardzo dobry skład

[Shazney]

Aha, to muszę się za nim rozejrzeć . A nadaje się pod płynny podkład?

[gooniek]

nie to jest żel

[xox]

Napisane przez gooniek

to i ja sie pochwale moimi sposobami

zaczne od tego ze zmieniłam kompletnie swoją diete - zero słodyczy, pieczywa, miesa, coli, napoi, mleka..
jem duzo warzyw, owoców, kwaszoną kapuste, ryby, pije tylko wode mineralna albo zieloną herbate, owisanke..ta dieta na prawde wymaga poświeceń ale ja juz sie przyzwyczaiłam i nie umiem juz jeść inaczej

a pielęgnacja wygląda tak:
- twarz myje żelem effaclarem z la roche posay mam też effaclar duo ale nie używam tak często
- acne derm - nie za często..
- żel aloe vera super nawilża, koi, łagodzi.. cud miód
- woda termalna z avene - pryskam sobie czasami

ogolnie bardzo dbam o higiene. nie dotykam twarzy, co chwile myje ręce, używam żelu antybakteryjnego do rąk który zawsze mam przy sobie
nie używam ręcznika do twarzy, twarz wycieram jednorazowym ręcznikiem kuchennym.

jako podkład - podkład mineralny z maybelline. a pod niego czasami jako baze pioderma pore refiner preparat zwezający pory i matujący - super

nie wiem co jeszcze

też gdzieś czytałam/słyszałam, że podobno odstawienie pieczywa (!), słodyczy może pomóc na trądzik, ale nie wiem gdzie, a zainteresowałam się teraz tym... możesz napisać jak się o tym dowiedziałaś i po jakim czasie zauważyłaś efekty od zmiany diety?

[93paulina]

Napisane przez gooniek

nie, nie jest z avonu. jest z apteki, firma GorVita i to nie krem tylko żel.
nie zapycha, ma bardzo dobry skład

Też polecam.

[gooniek]

Napisane przez xox

też gdzieś czytałam/słyszałam, że podobno odstawienie pieczywa (!), słodyczy może pomóc na trądzik, ale nie wiem gdzie, a zainteresowałam się teraz tym... możesz napisać jak się o tym dowiedziałaś i po jakim czasie zauważyłaś efekty od zmiany diety?

pieczywa nie jem rok, slodyczy i wszystkiego co slodkie też.
zauwazylam ze banany tez maja zly wpływ na moja cere.

ogolnie wyroby z mąki pszennej są szkodliwe, mniej zdrowe.
to co kupujemy w sklepach jako chleb to eh szkoda gadac...

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez 93paulina

Też polecam.

jest fantastyczny

[201608151056]

Co do szkodliwości pszenicy nie zgadzam się. Osobiscie nie mogę jeść innych zbóż, ponieważ cierpię na zespół jelita drażliwego. Pszenica jest najlżej strawna i nie ma żadnych wiarygodnych badań potwierdzających jej wpływ na cerę. Wydaje mi się, że kluczem jest odpowiedni bilans wszystkich składników odżywczych oraz unikanie produktów po których nam wyraźnie gorzej. Czujemy się ociężali, ospali, nie mamy energii, cera nam się psuje itp. Dla jednych będzie to pieczywo i węglowodany, dla drugich słodycze i cukier, dla jeszcze innych nabiał, czy ciężkostrawne mięso (wołowina, wieprzowina). Osobiście od kiedy odstawiłam mleko i jego przetwory (z wyjątkiem żółtego sera od czasu do czasu) oraz przestałam późno jeść, realnie mam o niebo mniejszy problem z zaskórnikami, a i ewentualne wypryski pojawiają się rzadziej i szybciej się goją. Moja siostra postawiła na detoks od czekolady, ostrych przypraw, majonezu, ketchupu, musztardy i widzi efekty u siebie.

Więc co organizm to inne potrzeby i reakcje

[gooniek]

no widzisz, u mnie pszenica - od razu widze cos brzydkiego na buzi

[eunchae]

No a u mnie jedzenie w ogóle nie wpływa na cerę. Zrezygnowałam z jasnego pieczywa, ostrych potraw, mięsa, cukru, soli, słodyczy, a jadłam w większości warzywa, ryby, zielona herbata... no i cera się nie poprawiła niestety. Ale za to polubiłam ten tryb jedzenia i myślę że jak nie na cerę to ogólnie na zdrowie i tak to wyjdzie. Chociaż oczywiście nie należy pewnie przesadzać.

Ale co zauważam niestety że po minerałach EDM mam pogorszenie stanu cery
Również mam uczulenie na bizmut, no i nie wiem jakich minerałów jeszcze mogłabym wypróbować?

Jakieś 2 lata temu wyleczyłam sobie cerę nadtlenkiem benzoilu (brevoxyl), przez pół roku miałam idealną cerę a potem znów zaczęło się Jak myślicie czym to mogło być spowodowane? Bo ja się zastanawiam nad tym czemu ten trądzik powrócił (nastolatką już nie jestem)

[Anchesenamon]

Hej , dobrze wiedzieć , że nie tylko ja mam cerę problemową , nie przeczytałam jeszcze całego wątku ale nadrabiam zaległości .
Teraz walczę z wysypem na brodzie , niestety na razie nic nie pomaga .
A stosuję detromecynę , tribiotic , czasami benzacne , staram się nie przesuszać cery a i tak cały czas coś wyłazi .
Musiałam się wyżalić , poczytam wątek i jak będę miała pyt to się odezwę , żeby się nie powtarzać .

[201608151056]

Napisane przez eunchae

Jakieś 2 lata temu wyleczyłam sobie cerę nadtlenkiem benzoilu (brevoxyl), przez pół roku miałam idealną cerę a potem znów zaczęło się Jak myślicie czym to mogło być spowodowane? Bo ja się zastanawiam nad tym czemu ten trądzik powrócił (nastolatką już nie jestem)

Powodów może być mnóstwo, od niewłaściwej pielęgnacji na hormonach kończąc. Ja przez lata mojej walki z tym paskudztwem stwierdzić mogę, że odpowiednia pielęnacja, leczenie oraz zmiana pewnych nawyków i przyzwyczajeń są sprawami kluczowymi.

Niestety, teraz spodziewam się Maleństwa i trądzik zwalczany tak wielkim nakładem moich sił, pracy, kosztów i energii, powrócił z całym impetem. Nie mogę z nim póki co walczyć, stosuję się do zaleceń dermatologa i czekam... Moja twarz wygląda fatalnie, cały dekolt pokryty jest wypryskami (nigdy, NIGDY wcześniej trądzik nie atakował żadnej innej części mojego ciała niż buzia). To jeszcze bardziej przekonuje mnie do tego, że to hormony mają największy wpływ na jego ostre stany.

[hhrr]

Witam. Od kilku lat walczę z trądzikiem (mam już 22lata). Raz jest lepiej, raz gorzej - jednak nic nie pomaga. Stosowałem już różne preparaty (oprócz izoteku - nie stosuje go ponieważ trądzik po skończeniu kuracji często powraca, a 2000 zł na taką kurację to dla mnie duże pieniądze).

Myślę, że może zacznę dbać o cerę jakoś inaczej. I tutaj mam pytanie, jak dbać o cerę trądzikową? Jestem facetem i mam problem z goleniem, nie mam natomiast z demakijażem Obecnie stosuje rano żel do mycia twarzy antybakteryjny przeciwtrądzikowy (soraya do mycia twarzy) i używam maści DUAC. Wieczorem stosuje pastę cynkową - rano syfki są wyschnięte i je złuszczam.

1. Jak dbać o tą skórę, co mam stosować, a co mam nie stosować?
2. Jak używać żelu do mycia twarzy? Mam myć twarz w ciepłej czy gorącej wodzie (otwieranie porów czy coś tam).
3. Jak wyciskać syfki, żeby nie roznosiły się bakterie po całej twarzy? Wiem, że nie należy ich wyciskać, ale jak idę do pracy czy na uczelnie to nie mogę iść z białymi wypryskami... Czy jak rano wycisnę je a później będę używał tego żelu antybakteryjnego do mycia twarzy to bakterię się zmyją? Czy po całej twarzy się rozejdą razem z tym żelem...?
4. Czy jeżeli mam jeszcze trądzik, pojawiają się pryszcze to czy mogę już stosować jakąś maść na blizny po trądziku?
5. Jak się golić? Używam jednorazowych maszynek do golenia. Przed goleniem używam pianki do golenia, pryszcze też wpadają pod maszynkę... Po tym myje się tym żelem antybakteryjnym. Czytałem że stosuje się jakiś żel nawilżający zamiast pianki? Jaki ten żel np. mam użyć?
6. Może jakiś tonik jeszcze używać, jakiś żel do nawilżania twarzy?

Dzięki za odpowiedzi i wszystkie porady

[visionAM]

do nawilżania twarzy stosuje się krem. Tego brakuje w Twojej pielęgnacji.

[jyyli]

Napisane przez hhrr

Witam. Od kilku lat walczę z trądzikiem (mam już 22lata). Raz jest lepiej, raz gorzej - jednak nic nie pomaga. Stosowałem już różne preparaty (oprócz izoteku - nie stosuje go ponieważ trądzik po skończeniu kuracji często powraca, a 2000 zł na taką kurację to dla mnie duże pieniądze).

Myślę, że może zacznę dbać o cerę jakoś inaczej. I tutaj mam pytanie, jak dbać o cerę trądzikową? Jestem facetem i mam problem z goleniem, nie mam natomiast z demakijażem Obecnie stosuje rano żel do mycia twarzy antybakteryjny przeciwtrądzikowy (soraya do mycia twarzy) i używam maści DUAC. Wieczorem stosuje pastę cynkową - rano syfki są wyschnięte i je złuszczam.

1. Jak dbać o tą skórę, co mam stosować, a co mam nie stosować?
2. Jak używać żelu do mycia twarzy? Mam myć twarz w ciepłej czy gorącej wodzie (otwieranie porów czy coś tam).
3. Jak wyciskać syfki, żeby nie roznosiły się bakterie po całej twarzy? Wiem, że nie należy ich wyciskać, ale jak idę do pracy czy na uczelnie to nie mogę iść z białymi wypryskami... Czy jak rano wycisnę je a później będę używał tego żelu antybakteryjnego do mycia twarzy to bakterię się zmyją? Czy po całej twarzy się rozejdą razem z tym żelem...?
4. Czy jeżeli mam jeszcze trądzik, pojawiają się pryszcze to czy mogę już stosować jakąś maść na blizny po trądziku?
5. Jak się golić? Używam jednorazowych maszynek do golenia. Przed goleniem używam pianki do golenia, pryszcze też wpadają pod maszynkę... Po tym myje się tym żelem antybakteryjnym. Czytałem że stosuje się jakiś żel nawilżający zamiast pianki? Jaki ten żel np. mam użyć?
6. Może jakiś tonik jeszcze używać, jakiś żel do nawilżania twarzy?

Dzięki za odpowiedzi i wszystkie porady

1. Najlepiej przeczytać wątek, bo informacji jest multum i ciężko wszystko zebrać, nie zapomnieć o niczym, a na każdego działa coś innego.
2. W letniej. W gorącej nie, w zimnej też nie, bo może i skóra mniej się przetłuszcza, ale można przeziębić zatoki i będą problemy do końca życia.
3. Nie wyciskać! Chcesz mieć blizny ubytkowe i trądzik przez długi czas - proszę bardzo, wyciskaj. Poza tym gorzej wygląda rozgrzebane miejsce niż ropniak.
4. Jeśli masz na myśli jakieś maści cebulowe, silikonowe, to na razie nie. Lepiej kwasy albo retinoidy, ale po przeczytanie odpowiednich wątków i pod opieką dermatologa. Polecam Atrederm, ale tu trzeba stosować istny reżim.
5. Tego nie wiem
6. Tak, tonik np. aloesowy Ziai albo koniczynowy Evy Natury. Są tanie i świetne. Krem też, ale tu dobrze czytać składy.

A co do Izoteku, gdybym ja mogła, nie wahałabym się, bo jest bardzo mała szansa, że trądzik wróci, a duża na wyleczenie. A co do ceny, to ja wydałam już z 5 razy więcej na bezskuteczne leczenie

[Tomaan]

Napisane przez hhrr

5. Jak się golić? Używam jednorazowych maszynek do golenia. Przed goleniem używam pianki do golenia, pryszcze też wpadają pod maszynkę... Po tym myje się tym żelem antybakteryjnym. Czytałem że stosuje się jakiś żel nawilżający zamiast pianki? Jaki ten żel np. mam użyć?

Cześć,


najlepszym rozwiązaniem jest kupno dobrej golarki Braun, nie żaden Philips itp. oraz płynu Braun do dezynfekcji golarki.

Golarek tej marki jest dużo, ceny dobrych wahają się od 300 do 1000 zł, pojawiły się w tym roku nowe modele ze stacją dokująco-oczyszczającą ale nie polecam, nie wiem czy to tak dobrze niszczy bakterie zebrane z buzi podczas golenia.

Golarki znajdziesz w necie, płyn wygląda tak i jest tylko jeden rodzaj:
http://www.megamedia.pl/spray-do-czy...0-ml.php?off=0 Nie przejmuj się ceną, używany co jeden dzień, bo golę się co jeden dzień, starczy na ok. 4 miesiące. Jest wart ceny, ponieważ nie jest to sam alkohol ale także środek smarujący, który musisz używać przy takiej golarce. Alkohol wyparowuje.

Takie golenie jest kapitalne, szybkie, wygodne, miłe, nowoczesne, możesz golić się nawet w aucie, żadnych pianek, wody i przede wszystkim zero zacięć, w dodatku masz trymer, którym możesz sobie stylizować zarost i golić np. ekhm pachy (kto co lubi ). Polecam.

Jeśli nie chcesz możesz używać tradycyjnej maszynki, najlepiej coś dobrego z kilkoma ostrzami etc. - Gillette? Godny polecenia jest tutaj tylko żel i balsam po goleniu rumiankowy Nivea Sensitive, taka biała seria. Innych nie używałem.

U mnie po goleniu tradycyjnym twarz wygląda nie fajnie, nie wiem jak u Ciebie.

Przed goleniem golarką nie powinno się myć buzi, dlatego najpierw budzenie skóry 15 minut, potem golenie, następnie dezynfekcja i żel z woda lub coś innego co tam masz i używasz, kremik, ręcznik i tyle. Niektórzy jeszcze używają przed aplikacją kremu, miceli lub toników.

Podobno dobre jest też golenie brzytwą na kremie do golenie Nivea. Nie testowałem.

Pozdro

[takajedna18]

czesc . aj walcze od ponad 6 lat ... pretestowalam tyle tego na mojej buzi ze ;/ od kosmtykow do pigulek wlacznie . i nic .. no moze na jakis czas byla poprawa ale tak na dluzej to nic . i wreszcie Wujek zabral mnie do lekrza medycyny naturalnej w warszawie... ja sie smieje ze to uzdrowicielka heh . bo ogolnie powiem Wam ze pomachala przde mna wahadelkiem ... i wsyzts wiedziala co jest w moim organizmie . jak bede mila wiecej czasu to opisze dokladniej o co chodzi.. ale teraz jestem na diecie... ziolach do picia.. i 3 rodzajach kropelek ... i wywala mnei niensmowicie ... ale to dobrze bo szybko te krosty znikaja (tylko ze pojawiaja sie nowe) ale to efekt oczyszczania ... bo i od kilku dni prawie codziennie rano sie wyprozniam .. a wtedy to byl problem . wiec czuje roznice... ale to nrazie tyle bo musze isc (oby pomoglo)

[hhrr]

Dzięki za odpowiedzi

Co do tonika to kupię ten aloesowy ziaji. Co do wyciskania pryszczy...to ciężka sprawa chodzić z dużym białym pryszczem to wygląda gorzej niż z zaczerwienionym punktem. Małych nie wyciskam, ale zazwyczaj mam zawsze duże... Co do golenia to zostanę przy tradycyjnej maszynce (pianka do golenia i później krem nawilżający czy tonik).

Hm a co do kremu nawilżającego - to jaki sobie kupić? Mam na oku Cetaphil MD, będzie OK?

[xox]

Napisane przez takajedna18

czesc . aj walcze od ponad 6 lat ... pretestowalam tyle tego na mojej buzi ze ;/ od kosmtykow do pigulek wlacznie . i nic .. no moze na jakis czas byla poprawa ale tak na dluzej to nic . i wreszcie Wujek zabral mnie do lekrza medycyny naturalnej w warszawie... ja sie smieje ze to uzdrowicielka heh . bo ogolnie powiem Wam ze pomachala przde mna wahadelkiem ... i wsyzts wiedziala co jest w moim organizmie . jak bede mila wiecej czasu to opisze dokladniej o co chodzi.. ale teraz jestem na diecie... ziolach do picia.. i 3 rodzajach kropelek ... i wywala mnei niensmowicie ... ale to dobrze bo szybko te krosty znikaja (tylko ze pojawiaja sie nowe) ale to efekt oczyszczania ... bo i od kilku dni prawie codziennie rano sie wyprozniam .. a wtedy to byl problem . wiec czuje roznice... ale to nrazie tyle bo musze isc (oby pomoglo)

bardzo zainteresowałam się Twoim postem, jeśli będziesz mogła to proszę napisz coś więcej o tej medycynie naturalnej

[neskarta]

Ja piję cherbatkę z bratka, uważam że pomaga. Na zaskórniki i wągry tonik domowej roboty z olejki chialulonowego i nafty kosmetycznej . Gorąco polecam

[takajedna18]

Napisane przez xox

bardzo zainteresowałam się Twoim postem, jeśli będziesz mogła to proszę napisz coś więcej o tej medycynie naturalnej

a więc. opiszę to tak mniej więcej jak to u mnie wygląda.
albo najpierw o wizycie.
Pani nawet nie pytała się mnie o nic tylko powiedziałam że masz już dosc tego czegoś na mojej buci i tyle o mnie wiedziała... a Ona wyjela swoje wahadelko i jedna reka machala nim przede mna i and jakas ksiazka z wykazami wykresami itd (nie wiem jak to nazwac ale po tym wiedziala co moge a co nie co sie ze mna dziejej itd). najpierw sprawdzala kazdy z moich ukladow organizmu .. okazalo sie ze mam zatruta krew.. i problmey z oddychaniem(czego nie wiedziala a na prawde przy cw czuje jakby mi cos zalegalo w tchawicy lekko) i ze chyba gronkowca ... OGOLNIE toksyny. i ze trezba to usunac ... potem znowu cos tam mowila sobie w myslach po kolei jakies ziolka i sprawdzala czy te mi pasuja czy nie i tak sposrod nie wime ilu (wymiawala lacinskie czy jakies nazwy tych ziolek i wtedy wahadelko sie majtalo albo nie - dziwne ale serio) zrobila mi mieszanke do picia w takiej papierowej torbie z lacznie 9 chyba ziolek. oprocz tego dostalam diete(ustawila moj osobisty kod metaboliczny-chyba tak to nazwala , i przekazala mi co moge czego nie- w tym tez jej wahdelko pomoglo, i oprocz tego dostaam 3 rodzaje kropelek na bazie jedynie ziol ... i jak one mi sie skoncza to musze jechac do niej .

i wiecie co . przez kilka pierwszych dni tej calej terapii kolor mojego moczu byl jakis dziwny(wie wiem czy to od tego- ale moze spowodowane radykalna ZMIANA DIETY) a potem juz ok, zaczelam sie wyprozniac po jakims czasie regularnie .. a etraz juz nawet ze 2 czy 3 razy dziennie (vhociaz nic takiego nie jem .. dzis n prawie same warzywa bo mi sie nei chcialo nic robic innego no i te ziolka i kropelki... i bylam 2 razy juz . ;| i wysypywalo mnie niesamowicie... ale teraz dzis jakos mam wrazenie ze jakby sie przerzedzaly juz... albo sobie wmawiam . ale powiem Wam ze ogolnie nawet moje zamopoczucie sie polepszylo... chyba od tego nawet .
Ogolnie jak narazie jestem zadowolona tylko jak patrze np na moje ukochane banany to czasem zal dupe sciska ale sobie mowie ze jak mam z miesiac czy 2 i to wyleczyc a przynajmniej podleczyc d srodka organizm to mi sie nic nie stanie - nie zbawi mnie te 2msce tylko pocwicze silna wole heh
no i to chyba tyle ... ogolnie czuje sie ok od srodka glownie a z zewntrz to chyab jescze tak serio za wczesnie zebym mogla mowic o super wynikach ... bo jestem moe na tym hmm na diecei moze cos kolo 2 tyg w kazdym razie kilka dni dluzej niz kropelki(bo zbila mi sie buteleczka;/;/;/ i musialam az mi wujek przysle druga).

aaaaaaaaa. jak juz chyba wspomnialam chcoiaz nie pamietam :d powidziala mi ze glowna tego czegos na mojej buzi sa problemy z układem oddechowym ... ze to co powinno sie uwalniac przez oddychanie wychodzi na skore... i wskazala mi linie jakies tam chinskie(cos z akupunktura - nie wime przepraszam ale nie pamietam o co to chodzilo) na twarzy i ez tu mnie bedzie wywalac i zebym sie nie przestraszyla bo to normalne ze organizm musi sie oczyscic bo przeciez zeby zejsc musi wyjsc i wiecie co ?! ja na prawde tych krost mialam tam najwiecej ... (te linie ida od oka do brody takimi łukami) i tam teraz juz tak na prawde mam wysyp. a czolko? czyste ;] i to mi daje wiare ze ona miala racje .

ogolnie nie wiem juz co wiecej napisac ... jak jakies pytania to piszcie ja bede wiedziala to odpowiem

ij przepraszam ze tak zamotalam pewnie troche ale mam nadziejje ze sie polapiecie ... ale ja jak tu jestem to na niedlugo i teraz tez sie spiesze ale zobaczylam post xox wiec sprobowalma wytlumaczyc co i jak
jak keidys jeszcze wpadne i beda pyt to jak jzu wyzej wspomnialam postaram sie pomoc
i trzymajcie kciuki zeby mi sie w koncu udalo a ja trzymam za Was
i jeszcze raz przepraszam za błedy i "chaotyzm"

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez neskarta

Ja piję cherbatkę z bratka, uważam że pomaga. Na zaskórniki i wągry tonik domowej roboty z olejki chialulonowego i nafty kosmetycznej . Gorąco polecam

a co do bratka jeszcze... bardzo dobry .. tylko nie wime jak sam by dzialal... bo ja na pewno w tej swojej mieszance go mam

[xox]

Napisane przez takajedna18

a więc. opiszę to tak mniej więcej jak to u mnie wygląda.
albo najpierw o wizycie.
Pani nawet nie pytała się mnie o nic tylko powiedziałam że masz już dosc tego czegoś na mojej buci i tyle o mnie wiedziała... a Ona wyjela swoje wahadelko i jedna reka machala nim przede mna i and jakas ksiazka z wykazami wykresami itd (nie wiem jak to nazwac ale po tym wiedziala co moge a co nie co sie ze mna dziejej itd). najpierw sprawdzala kazdy z moich ukladow organizmu .. okazalo sie ze mam zatruta krew.. i problmey z oddychaniem(czego nie wiedziala a na prawde przy cw czuje jakby mi cos zalegalo w tchawicy lekko) i ze chyba gronkowca ... OGOLNIE toksyny. i ze trezba to usunac ... potem znowu cos tam mowila sobie w myslach po kolei jakies ziolka i sprawdzala czy te mi pasuja czy nie i tak sposrod nie wime ilu (wymiawala lacinskie czy jakies nazwy tych ziolek i wtedy wahadelko sie majtalo albo nie - dziwne ale serio) zrobila mi mieszanke do picia w takiej papierowej torbie z lacznie 9 chyba ziolek. oprocz tego dostalam diete(ustawila moj osobisty kod metaboliczny-chyba tak to nazwala , i przekazala mi co moge czego nie- w tym tez jej wahdelko pomoglo, i oprocz tego dostaam 3 rodzaje kropelek na bazie jedynie ziol ... i jak one mi sie skoncza to musze jechac do niej .

i wiecie co . przez kilka pierwszych dni tej calej terapii kolor mojego moczu byl jakis dziwny(wie wiem czy to od tego- ale moze spowodowane radykalna ZMIANA DIETY) a potem juz ok, zaczelam sie wyprozniac po jakims czasie regularnie .. a etraz juz nawet ze 2 czy 3 razy dziennie (vhociaz nic takiego nie jem .. dzis n prawie same warzywa bo mi sie nei chcialo nic robic innego no i te ziolka i kropelki... i bylam 2 razy juz . ;| i wysypywalo mnie niesamowicie... ale teraz dzis jakos mam wrazenie ze jakby sie przerzedzaly juz... albo sobie wmawiam . ale powiem Wam ze ogolnie nawet moje zamopoczucie sie polepszylo... chyba od tego nawet .
Ogolnie jak narazie jestem zadowolona tylko jak patrze np na moje ukochane banany to czasem zal dupe sciska ale sobie mowie ze jak mam z miesiac czy 2 i to wyleczyc a przynajmniej podleczyc d srodka organizm to mi sie nic nie stanie - nie zbawi mnie te 2msce tylko pocwicze silna wole heh
no i to chyba tyle ... ogolnie czuje sie ok od srodka glownie a z zewntrz to chyab jescze tak serio za wczesnie zebym mogla mowic o super wynikach ... bo jestem moe na tym hmm na diecei moze cos kolo 2 tyg w kazdym razie kilka dni dluzej niz kropelki(bo zbila mi sie buteleczka;/;/;/ i musialam az mi wujek przysle druga).

aaaaaaaaa. jak juz chyba wspomnialam chcoiaz nie pamietam :d powidziala mi ze glowna tego czegos na mojej buzi sa problemy z układem oddechowym ... ze to co powinno sie uwalniac przez oddychanie wychodzi na skore... i wskazala mi linie jakies tam chinskie(cos z akupunktura - nie wime przepraszam ale nie pamietam o co to chodzilo) na twarzy i ez tu mnie bedzie wywalac i zebym sie nie przestraszyla bo to normalne ze organizm musi sie oczyscic bo przeciez zeby zejsc musi wyjsc i wiecie co ?! ja na prawde tych krost mialam tam najwiecej ... (te linie ida od oka do brody takimi łukami) i tam teraz juz tak na prawde mam wysyp. a czolko? czyste ;] i to mi daje wiare ze ona miala racje .

ogolnie nie wiem juz co wiecej napisac ... jak jakies pytania to piszcie ja bede wiedziala to odpowiem

ij przepraszam ze tak zamotalam pewnie troche ale mam nadziejje ze sie polapiecie ... ale ja jak tu jestem to na niedlugo i teraz tez sie spiesze ale zobaczylam post xox wiec sprobowalma wytlumaczyc co i jak
jak keidys jeszcze wpadne i beda pyt to jak jzu wyzej wspomnialam postaram sie pomoc
i trzymajcie kciuki zeby mi sie w koncu udalo a ja trzymam za Was
i jeszcze raz przepraszam za błedy i "chaotyzm"

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------





a co do bratka jeszcze... bardzo dobry .. tylko nie wime jak sam by dzialal... bo ja na pewno w tej swojej mieszance go mam

bardzo dziękuję za odpowiedź! pisz co jakiś czas jak dalsze efekty kuracji

[MadziA2010]

Witajcie,
Ja mam mieszaną cerę(zdecydowanie w kierunku tłustej) z różnymi niedoskonałościami.
Codziennie rano i wieczorem myję twarz mydłem protex ultra, wieczorem przemywam naparem z zielonej herbaty(też codziennie wypijam kubek,bo lubię, na noc stosuję punktowo pastę cynkową.
Zanoszę się jeszcze z zamiarem kupna kremu humektan(dla nawilżenia) i herbatki z bratka.
Narazie nie mogę bardziej poeksperymentować z moją buzią, bo spodziewam się dzidziusia
Aha, i jeszcze chcę kupićmydło Ojca Grzegorza, ma b. dobre opinie na kwc, no a mydło protex troszeczkę(ale niebardzo) wysusza mi jednak buźkę.

[visionAM]

że niby co?
trzy wizyty u kosmetyczki i niby wszystko schodzi? Pierwszy raz słyszę takie rewelacje, ciekawe niby jaki cudowny zabieg zastosowany 3 razy usuwa całkowicie trądzik
... poza tym trądzik się leczy, a zabiegi kosmetyczne mogą tylko pomóc w terapii, a czasem mogą wręcz zaszkodzić.

[biala17a]

Czesc dziewczyny, juz dlugo sledze ten wątek, ale odzywam sie pierwszy raz, bo jestem zdesperowana Mam pytanie - czy to możliwe, żeby woda którą myjemy twarz nasilała/powodowala trądzik
A pytam, bo w ciagu dwoch tygodni poszła w niwecz poprawa cery, na ktora pracowalam od maja... Łatwo policzyć - wrociłam na studia...
W polowie maja przeszlam na mineraly i naturalną pielegnację, wlasciwie do konca czerwca poprawa byla bardzo niewielka. Pożniej zaliczylam lipcowy wyjazd i ponad dwa miesiace w domu w moim rodzinnym miescie, z taka sama pielegnacja od maja(z wodą z prywatnego ujecia). wlączyłam tylko psią kupkę do mycia. I przezyłam szok - cera byla jakby nie moja z calej tlustej, została jej jedynie skłonność do przetluszczania na czole, jednolita, wyprysków może z pieć, ktore latwo zeszly, ani jednej podskórnej guli, bez podskórnych grudek, czysta skóra na brodzie Balam sie ze sobie wmawiam, ale kilka osob same z siebie pytalo co robie z cera, bo widac poprawę.
Bajka skończyła sie doslownie dwa trzy dni po powrocie na studia. Zaliczylam juz piec duzych podskornych gul, pewnie z dziesiec glebokich ropniakow i nie zliczę ile malych bialych ropnych pecherzykow, swiecę sie jak latarnia A najdziwniejsze, że na brodzie i czole skóra łuszczy sie tak, że po nalozeniu minerałów wyglada to strasznie. Kupilam rosmanowski krem sutkowy z lanolina i smarowalam te miejsca, z marnym efektem.
Radzcie, co winic za takie pogorszenie? Nie zmienilam diety w zaden drastyczny sposob, dalej ida te same kosmetyki. Studia sa z gatunku stresujacych i zajmujacych, ale staram sie spać te 7-8, nie nakrecac psychicznie itp. Skoro nic innego nie zmienilam to moje podejrzenie pada na tą okropna lubelska wodę

[visionAM]

Mam pytanie - czy to możliwe, żeby woda którą myjemy twarz nasilała/powodowala trądzik

tak

[lifeisbeautiful]

Napisane przez biala17a

Czesc dziewczyny, juz dlugo sledze ten wątek, ale odzywam sie pierwszy raz, bo jestem zdesperowana Mam pytanie - czy to możliwe, żeby woda którą myjemy twarz nasilała/powodowala trądzik
A pytam, bo w ciagu dwoch tygodni poszła w niwecz poprawa cery, na ktora pracowalam od maja... Łatwo policzyć - wrociłam na studia...
W polowie maja przeszlam na mineraly i naturalną pielegnację, wlasciwie do konca czerwca poprawa byla bardzo niewielka. Pożniej zaliczylam lipcowy wyjazd i ponad dwa miesiace w domu w moim rodzinnym miescie, z taka sama pielegnacja od maja(z wodą z prywatnego ujecia). wlączyłam tylko psią kupkę do mycia. I przezyłam szok - cera byla jakby nie moja z calej tlustej, została jej jedynie skłonność do przetluszczania na czole, jednolita, wyprysków może z pieć, ktore latwo zeszly, ani jednej podskórnej guli, bez podskórnych grudek, czysta skóra na brodzie Balam sie ze sobie wmawiam, ale kilka osob same z siebie pytalo co robie z cera, bo widac poprawę.
Bajka skończyła sie doslownie dwa trzy dni po powrocie na studia. Zaliczylam juz piec duzych podskornych gul, pewnie z dziesiec glebokich ropniakow i nie zliczę ile malych bialych ropnych pecherzykow, swiecę sie jak latarnia A najdziwniejsze, że na brodzie i czole skóra łuszczy sie tak, że po nalozeniu minerałów wyglada to strasznie. Kupilam rosmanowski krem sutkowy z lanolina i smarowalam te miejsca, z marnym efektem.
Radzcie, co winic za takie pogorszenie? Nie zmienilam diety w zaden drastyczny sposob, dalej ida te same kosmetyki. Studia sa z gatunku stresujacych i zajmujacych, ale staram sie spać te 7-8, nie nakrecac psychicznie itp. Skoro nic innego nie zmienilam to moje podejrzenie pada na tą okropna lubelska wodę

Czytałam chyba w patentach na bycie naj, że dziewczyny myją twarz wodą mineralną, też spróbuj Poza tym używasz może kwasów?