Stosowanie Diacnealu - refleksje

[Madzikson]

Dziekuje za pomoc
A myslisz ze moze zamiast Diacnealu lepiej spislaby sie Lysanel Active?
Nie wiem jakos boje sie tego daicnealu...w tym watku bylo napisane ze podraznia on nawet bardziej jak zorac... A Lysanel zawiera i AHA i BHA (to juz wykluczylabym Effaclar) To moje pierwsze zetkniecie z takimi metodami(zaproponowla mi dermatolog) ale ten effaclar zraza mnie ze na efekty trzeba czekac pol roku...

[miki188]

Napisane przez Madzikson

Dziekuje za pomoc
A myslisz ze moze zamiast Diacnealu lepiej spislaby sie Lysanel Active?
Nie wiem jakos boje sie tego daicnealu...w tym watku bylo napisane ze podraznia on nawet bardziej jak zorac... A Lysanel zawiera i AHA i BHA (to juz wykluczylabym Effaclar) To moje pierwsze zetkniecie z takimi metodami(zaproponowla mi dermatolog) ale ten effaclar zraza mnie ze na efekty trzeba czekac pol roku...

Jeśli to jest twoje pierwsze spotkanie z kwasami, to lepiej zacząc od Diacnealu, bo ten ma mniejsze stężenie kwasów i raczej bedzie Cię mniej podrazniał niż Lysanel(Lysanel jest swego rodzaju killerem wśród kremów z kwasami). A do Diacnealu- możesz dołaczyc coś z BHA(effeclar k/ cleanacne k)i efekty bedą wyraźniejsze jak po samym D.
Jeśli chodzi o podrażnienie- to mojej skóry Diacneal nie podrażnia wcale, choc stosowałem go samodzielnie, a teraz na zmianę z Cleanance K, ale każda cera jest inna- musisz wypróbowac działanie na sobie

[asionek31]

czesc dziewczyny
mam nadzieje , ze troszke w maire mozliwosci mi pomozecie
no wiec mam cere w tym momencie wyleczona z tradziku jeszcze czasami cos malego wyskoczy przed okresem , ale tak to jest dobrze
natomiast moja zmora sa mocno rozszerzone pory i kilka blizn na policzku
i tutaj moje pytanie czy warto kupic ten kremik i rozpoczac kuracje nim ??? nie ukrywam , ze licze na to , ze moja cera choc troche sie poprawi i moze te blizny choc troszke sie splyca?? wiem , ze cudow nie ma , ale moze bedzie lepiej
prosze doradzcie mi cos bo ja juz sama nie wiem co robic bez makijazu to moge zapomniec zeby wyjsc
dzieki wam z gory za pomoc
pozdrawiam

ps. dolaczam fotke policzka ktory wyglada najgorzej zdjecie w bardzo mocnym przyblizeniu.......

edit matko ogladam to zdjecie i sama jestem zalamana jak to wyglada tak z bliska

[ranka]

wiesz co , jesli chodzi o wyglad to moze sie uda ale dziury to chyba juz takie zostana
mysle ze najlpieje udac sie po fachowa pomoc do kosmetyczki aby znalezc rozwiazanie

moze jakas dermabrazja?

[guia]

Asionku- wydaje mi się, że Diacneal jest zbyt łagodny na takie głębokie blizny. Na wstępie Ci powiem, że musisz uzbroić się w cierpliwość, bo usuwanie ich zajmie Ci naprawdę dużo czasu, który trzeba liczyć raczej w latach, niż miesiącach. Jednak nie zniechęcaj się, bo warto
Polecam Ci Atrederm, jest dużo silniejszy, przez co efektywniejszy. Na biochemii jest cały wątek o nim, poczytaj sobie.
Nie wiem, ile jesteś w stanie przeznaczyć na leczenie blizn, ale dobrze by było udać się do dermatologa na głębsze peelingi + weekendowe obdzieranie skóry w pieleszach domowych
Wszystkie blizny da się usunąć, wymaga to tylko czasu

[asionek31]

dzieki za odzew dziewczyny
ja wiem , ze nic nie nastapi szybko i natychmaist.....juz tyle czasu sie mecze z nimi , ze nie zrobi mi roznicy nastepnych nawet kilka lat pytanie tylko jak sie za nie zabrac?? przebrnelam juz przez tyle watkow i powiem szczerze , ze stracilam nadzieje na pozbycie sie ich calkiem na kafeteri byl i jest ogromny topik poswiecony usowaniu blizn i niestety pomimo roznych czesto drastycznych metod nikomu sie nie udalo ich pozbyc calkiem nawet po laserach rowniez tych najmocniejszych , bylo tez kilka osob po dermabrazji......tez nie zadawalajacy efekt , a kupa kasy poszla i nerwow dlatego nie wiem czy jest sens udawac sie do kosmetyczki na kwasy czy mikrodermabrazje?? moje blizny juz maja troche czasu
dlatego pomyslalam sobie , ze moze poprostu sama dostepnymi na rynku kwasami sie pomecze nawet jak bedzie to trwalo dlugo szczerze powiem , ze licze chociaz na zamkniecie porow
juz sama nie wiem co robic mam metlik w glowie od tych wszystkich metod , kremow itd.
do tego teraz mieszkam zagranica i nie mam dostepu do wszystkich dostepnych produktow jakie sa w Pl w ostatecznosci moge poprosic mame o zakup i przeslanie mi czegos

guia piszesz , ze wszytskie blizny da sie usunac......kurcze dalas mi jakas nadzieje bo wiekszosc twierdzi , ze niestety nie bo to juz ubytek w skorze......sama nie wiem co mysle ja gotowa jestem duzo poswiecic i wydac na to zeby choc troche wygladalo to lepiej....zdjecie jest na szczescie w bardzo mocnym przyblirzeniu i na "zywo" wyglada to duzo lepiej co nie zmienia faktu , ze zazdrosc mnie zzera jak widze ladne gladkie twarze innych

[miki188]

Asionek31- jeśli masz możliwosc pójscia do dermatologa tam gdzie mieszasz, to moze się wybierz- on powie Ci jakie są mozliwosci pozbycia się blizn(poznasz też inny punkt widzenia, niż ten który króluje u polskich) i może idź na wizytę do tamtejszej kosmetyczki- co ona na to powie. To pozwoli Ci na pewne poukładanie informacji(które posiadasz)) o wszystkich zabiegach i choc odrobinę ukaże jakie masz mozliwosci w walce z problemem.
A kwasy stosuj, może zobaczysz efekty, a zaszkodzic raczej nie zaszkodzą.

[asionek31]

Napisane przez miki188

Asionek31- jeśli masz możliwosc pójscia do dermatologa tam gdzie mieszasz, to moze się wybierz- on powie Ci jakie są mozliwosci pozbycia się blizn(poznasz też inny punkt widzenia, niż ten który króluje u polskich) i może idź na wizytę do tamtejszej kosmetyczki- co ona na to powie. To pozwoli Ci na pewne poukładanie informacji(które posiadasz)) o wszystkich zabiegach i choc odrobinę ukaże jakie masz mozliwosci w walce z problemem.
A kwasy stosuj, może zobaczysz efekty, a zaszkodzic raczej nie zaszkodzą.

moze masz racje przejde sie i zobacze co powiedza tutaj oglnie ja juz nie wierze , ze pozbede sie ich jest cale mnostwo topikow na ten temat i jeszcze nikt nie napisal ,ze sie udalo wiec wypada sie poprostu pogodzic z tym paskudztwem na szczescie jakos ja mam pozytywne do tego podjscie i na brak powodzenia nie narzekalam nigdy i nie narzekam moze to troche egoistyczne , ale tak jest dlatego nie spedza mi to snu z powiek moze tylko poprostu fajnie byloby miec cere idealna.....ale to chyba wogole nieralne?? szukam i tak jakis nowinek ciagle bo moze w koncu ktos cos wymysli dla takich jak ja jak nie to trudno......juz niec nie poradze , wole cieszyc sie tym co mam

[asionek31]

moze jeszcze mala podpowiedz jakich podkladow najlepiej uzywac?? ja dzisiaj zakupiala EL wear ......czytalam na KWC i chyba ma najlepsze recenzje
mam nadzieje , ze u mnie tez sie sprawdzi

[Madzikson]

Dziewczyny swietnie radzicie w sprawie kremow a sa one bardzo mi potrzebne

Ja poszukuje czegos na podraznienia i przesuszenie(np.luszczaca sie skorka) co by nie zapychalo przy kuracji kwasowej lub retinoidowej.(i oczyswisie bardzo dobrze sobie z tym radzilo-niczym machniecie magicznej rozdzki;p)

Zastanawiam sie nad :

1) kremem z pigwy Dr.Hauschki (batrdzo podoba mi sie(naturalny sklad) ale czy nie podrazni bo ma wyciagi roslinne?)

2) Lipobase

3) Weleda-z irysem na noc

4) A-Derma Epitheliale(krem regenerujacy)

Dobrze jakby kremik troche odzywil "zmeczona" kuracja buzke

Buziaki! Pomozcie!

[Sweet_21]

Chyba zaczynam popadać w depresję

Stosuję diacneal od miesiąca.Ostatnio coraz częściej wychodzą mi podskórne gule.Ja wiem, że w ten sposób skóra się oczyszcza, ale patrząc na ten czas w lustro tracę jakiekolwiek nadzieje, że moja cera będzie kiedykolwiek wyglądać dobrze.Pocieszam się faktem, że jak szybko TO się pojawia, tak szybko znika, no ale...Po prostu wygląd cery zaczyna mnie teraz dołować..Mam nadzieję, że w końcu mi się odwdzięczy..
Eh.

[dark01]

Napisane przez Madzikson

Dziewczyny swietnie radzicie w sprawie kremow a sa one bardzo mi potrzebne

Ja poszukuje czegos na podraznienia i przesuszenie(np.luszczaca sie skorka) co by nie zapychalo przy kuracji kwasowej lub retinoidowej.(i oczyswisie bardzo dobrze sobie z tym radzilo-niczym machniecie magicznej rozdzki;p)

Zastanawiam sie nad :

1) kremem z pigwy Dr.Hauschki (batrdzo podoba mi sie(naturalny sklad) ale czy nie podrazni bo ma wyciagi roslinne?)

2) Lipobase

3) Weleda-z irysem na noc

4) A-Derma Epitheliale(krem regenerujacy)

Dobrze jakby kremik troche odzywil "zmeczona" kuracja buzke

Buziaki! Pomozcie!

..............
4) A-Derma Epitheliale(krem regenerujacy)--- stosowany doraznie jako środek kojąco-gojący... kremik jest świetny,ale nie ma specjalnie własciwosci nawilżających,lecz lecznicze....ja lubię i mnie nie zapycha jeszcze CETAPHIL MD,
Bioderma - Hydrabio Legere.Raz na jakiś czas na noc nakładam Physiogel Cream,ale to jak mam mega przesuszenie... natomiast nowości takie jak np. Effaclar H z LRP... zapychają mnie mocno,Humektan-wysusza na wiór.

[truskaweczka06]

Napisane przez Sweet_21

Chyba zaczynam popadać w depresję

Stosuję diacneal od miesiąca.Ostatnio coraz częściej wychodzą mi podskórne gule.Ja wiem, że w ten sposób skóra się oczyszcza, ale patrząc na ten czas w lustro tracę jakiekolwiek nadzieje, że moja cera będzie kiedykolwiek wyglądać dobrze.Pocieszam się faktem, że jak szybko TO się pojawia, tak szybko znika, no ale...Po prostu wygląd cery zaczyna mnie teraz dołować..Mam nadzieję, że w końcu mi się odwdzięczy..
Eh.

Ja także tracę już cierpliwośc chociaż stosuję Diacneal od 2 tygodni. Ciągle mi coś wyłazi i to takie bomby podskórne się robią że bolą a później pojawia się biała końcówka, i nie mogę się powstrzymać od wyciskania. Wcześniej używałam effaclaru k przez prawie rok i raczej aż takich sytuacji nie było ale większych rezultatów też.

[lemka]

Myślę, że przy Diacnealu trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Należy też podkreślić, że Diacneal nie jest polecany do cer naczynkowych. Przestrzegam, bo mimo, że sama nie mam takiej cery, tylko parę naczynek przy nosie, to wczoraj zauważyłam na policzku 2 pęknięte żyłki, więc naprawdę radzę uważać. Teraz zastanawiam się na co zamienić Diacneal. Może ktoś coś poleci?

[Sweet_21]

Napisane przez truskaweczka06

Ja także tracę już cierpliwośc chociaż stosuję Diacneal od 2 tygodni. Ciągle mi coś wyłazi i to takie bomby podskórne się robią że bolą a później pojawia się biała końcówka, i nie mogę się powstrzymać od wyciskania. Wcześniej używałam effaclaru k przez prawie rok i raczej aż takich sytuacji nie było ale większych rezultatów też.

Wcześniej także stosowałam effaclar i jakoś dobrze mi z nim było Wiadomo, pomału plamki znikały po pryszczach, ale nie właziło mi tyle tego.
Dzisiaj dzień mam kompletnie do bani, także nawet się już nie przeglądam w lusterku, ale kątem oka widzę, iż jest dużo lepiej niż wczoraj.

Uzbrajam się w cierpliwość

[Jaco]

Witam,
Dołączam do Was . Mam cere mieszaną z niewielkimi problemami i od kilku dni stosuję Diacneal. Zaczęłam nieśmiało z przerwą co drugi dzień, na razie nic mi absolutnie nie jest, nie szczypie, nie ściąga, nawilża nawet... Dzisiaj się odważyłam i nałożyłam drugi dzień pod rząd. Wygląda na to, że jestem gruboskórna ;-). Na wszelki wypadek pod oczy kładę Ystheal bo jakby jednak mi dało popalić to przynajmniej będę coś na oczy widziała.

Niebezpieczne jest to, że nie ma żadnej reakcji bo juz mnie korci, żeby do kompletu dorzucic cos jeszcze. Za jakieś 2 tygodnie dołożę kwasy Pauli a potem na dzień, pod filtry krem z witaminą C....

[dagi28]

Witam!!
Dołączam do użytkowniczek Diacnealu. Od ponad 3 tygodni używam tego kremu i żadnych spektakularnych efektów nie widzę. Nie poczułam także żadnego szczypania czy podrażnienia skóry. Diacneal poleciła mi moja dermatolog, kazała również używać robionego na recepte toniku na bazie kwasu salicylowego i dual once żel to wszystko na noc a rano właśnie diacneal. Czy można tak? Ktoś stosował tyle kosmetyków naraz? Na początku moja skóra świeciła się jeszcze bardziej, juz po godzinie dosłownie lał się z niej tłuszcz. obenie się to troche uspokoiło, żadnego wysypu nie zauważyłam. Dodam że walcze tylko z zaskórnikami i ewentualnymi drobnymi grudkami, które raczej wyczuwam niż widze.

Może ktoś mi doradzi co moge jeszcze lub ewentualnie zamiast używać?

[ivana]

Napisane przez dagi28

rano właśnie diacneal.

Masakra!

Po pierwsze Diacneal tylko na noc, a na dzień koniecznie wysokie filtry, bo nabawisz sie plam jak nic. Nie oceniaj efektywności Diacneala po trzech tygodniach, bo czasem na efekty trzeba poczekać parę miesięcy. Nie pisałaś czy stosujesz go codziennie...?

Ja na Twoim miejscu stosowałabym Diacneal co drugi, trzeci wieczór. Wymiennie (nie równocześnie) z tonikiem z kw. salicylowym a Duac zostawiłabym na cięzkie czasy, czyli ewentualny wysyp. Wprowadziłabym coś lekkiego, nawilżającego aby skóra czasem odpoczęła. Poza tym dobrze obserwuj swoją cerę, bo Diacneal to bomba z opóźnionym zapłonem, bardzo szybko może pojawić się przesuszenie i podrażnienie.
Polecam wątek o nawilżaniu podczas kuracji kwasowo-retinoidowych
Radzę także zaopatrzyć się w delikatny żel do mycia twarzy bez SLS, np Ziaja.

Proponuję taki plan:
1. Diacneal
2. Tonik
3. Nawilżacz
4. Diacneal itd. To wieczorami, a na dzień FILTRY!

Nie wiem, kiedy ewentualnie mogłabyś położyc Duac, na pewno odradzam po Diacnealu, bo podrażnienie murowane.

[dagi28]

diacnealu uzywam codziennie na dzień, ale po przeczytaniu kilunastu postów z tego wątku wyczytałam że nie można go stosować na cerę naczynkową. Byłam pewna że naczynek nie mam, ale poszłam od razu do lustra i na płatkach nosa i na poliku obok nosa mam kilka czerwonych naczynek. Chyba powinnam zmienić ten krem ale na jaki? który byłby skuteczny na zaskórniki i pojedyńcze drobne grudki? i jeszcze jedno pytanie czy te naczynka można teraz w jakiś sposób usunąc czy one już pozostaną? jestem w tej materii zielona nigdy w życiu nie używałam żadnego kremu, żadnego podkładu itd

[ranka]

Napisane przez dagi28

Witam!!
Dołączam do użytkowniczek Diacnealu. Od ponad 3 tygodni używam tego kremu i żadnych spektakularnych efektów nie widzę. Nie poczułam także żadnego szczypania czy podrażnienia skóry. Diacneal poleciła mi moja dermatolog, kazała również używać robionego na recepte toniku na bazie kwasu salicylowego i dual once żel to wszystko na noc a rano właśnie diacneal. Czy można tak? Ktoś stosował tyle kosmetyków naraz? Na początku moja skóra świeciła się jeszcze bardziej, juz po godzinie dosłownie lał się z niej tłuszcz. obenie się to troche uspokoiło, żadnego wysypu nie zauważyłam. Dodam że walcze tylko z zaskórnikami i ewentualnymi drobnymi grudkami, które raczej wyczuwam niż widze.

Może ktoś mi doradzi co moge jeszcze lub ewentualnie zamiast używać?

ja mialam bardzo podobnie ale to przetluszczanie minelo
cera sie przyzwyczaila - mam mniej zaskornikow, te z nosa poznikaly w 3/4.
Uzywam Diacnealu i Effaclaru K. na dzien LPR 40+ i Hydraphase.
Pod oczka zaczxelam klasc serum z wit C

dagi ja omijam okolice nosa, i skrzydelka juz raz mnie wylalo po Diacnealu.

Diacneal na noc! a na dzien filtr

[Jaco]

Hmmm to już dwa tygodnie, niby niewiele ale wyglada na to, że jestem odporna jak nosorożec. Diacneal kładziony na twarz codziennie, na wilgotna skórę lub wspomagany kwasami (tonik Lysanel Activ) nie powoduje żadnych podrażnień. No może leciutko pod oczami rano skóra zaszczypie przy nakładaniu filtra. Poza tym jest nawilżona, ni łuszczy się... no nivejka normalnie

Łapy mnie świerzbią, żeby w związku z tym przejść na locacid lub zorac raz/dwa razy w tygodniu a w pozostałe dni kwasy i nawilżanie. Będzie wtedy chyba bardziej kompleksowo...

Co o tym myslicie...?

[Mallutka]

Napisane przez lemka

Myślę, że przy Diacnealu trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Należy też podkreślić, że Diacneal nie jest polecany do cer naczynkowych. Przestrzegam, bo mimo, że sama nie mam takiej cery, tylko parę naczynek przy nosie, to wczoraj zauważyłam na policzku 2 pęknięte żyłki, więc naprawdę radzę uważać. Teraz zastanawiam się na co zamienić Diacneal. Może ktoś coś poleci?

dołączam się do pytania ponieważ używam Diacnealu od 2 lat (z przerwami) i był to mój nr 1 w walce z przebarwieniami aż tu ostatnio pękły mi 3 naczynka

[Jaco]

Wyboru wielkiego nie macie.. Diroseal jest polecany przy cerze naczynkowej ale on z kolei jest ponoć bardziej przeciwtrądzikowy niz przeciwzmarszczkowy (w sumie nie wiem dlaczego). Zostaje Wam więc z aptecznych Elouage lub Ystheal lub to co na receptę: Locacid, Zorac itp. Żaden z nich nie zawiera kwasu AHA więc dla naczynek powinny byc bezpieczne...

Elouage i Ystheal mają o połowę mniejszą zawartość retinaldehydu niz Diacneal więc w walce z przebarwieniami będą z kolei takie sobie. Stawiałabym więc na kremy/żele na receptę.

[Mallutka]

Napisane przez Jaco

Wyboru wielkiego nie macie.. Diroseal jest polecany przy cerze naczynkowej ale on z kolei jest ponoć bardziej przeciwtrądzikowy niz przeciwzmarszczkowy (w sumie nie wiem dlaczego). Zostaje Wam więc z aptecznych Elouage lub Ystheal lub to co na receptę: Locacid, Zorac itp. Żaden z nich nie zawiera kwasu AHA więc dla naczynek powinny byc bezpieczne...

Elouage i Ystheal mają o połowę mniejszą zawartość retinaldehydu niz Diacneal więc w walce z przebarwieniami będą z kolei takie sobie. Stawiałabym więc na kremy/żele na receptę.

Diroseal jest niestety maksymalnym zapychaczem, więc nic z tego, że wyleczy przebarwienia jak w wyniku wysypu zrobią się nowe

Zorac w moim przypadku to killer po jednym użyciu skórę miałam jak wąż w okresie zrzucania skóry

tak mi nieśmiało chodzi po głowie pomysł by wrzucić do mojej pielęgnacji coś wzmacniającego naczynka i jednocześnie stosować D. Nie będzie to troszkę syzyfowa praca??
(dodam tylko, że przez 2 lata nic mi się z naczynkami nie działo, więc chyba naczyńkowcem nie jestem ??)

[ranka]

a nie mozecie po prostu omijac tych naczynek? nie wiem jak to wyglada u Was, ale u mnie sa one kolo nosa i po prostu to miejswce omijam

[cochonnetta]

ja to juz nie wiem co z tym Diacnealem. Uzywam juz 2 miesiace, a nadal pojawiają się gulki i pryszcze (wczesniej było to dużooo rzadsze..) . Czy to możliwe, że jeszcze trwa oczyszczanie?

zastanawiam się czy zużyć do końca czy sobie darować już ..

[ranka]

ja bym darowala - moze ci nie sluzy

[Jaco]

Napisane przez Mallutka

Diroseal jest niestety maksymalnym zapychaczem, więc nic z tego, że wyleczy przebarwienia jak w wyniku wysypu zrobią się nowe

Zorac w moim przypadku to killer po jednym użyciu skórę miałam jak wąż w okresie zrzucania skóry

tak mi nieśmiało chodzi po głowie pomysł by wrzucić do mojej pielęgnacji coś wzmacniającego naczynka i jednocześnie stosować D. Nie będzie to troszkę syzyfowa praca??
(dodam tylko, że przez 2 lata nic mi się z naczynkami nie działo, więc chyba naczyńkowcem nie jestem ??)

Mallutka,
A Locacid? Ze względu na kremowe podłoże działa delikatniej niż Zorac o tej samej mocy więc może byłby dla Ciebie OK? Ja go właśnie testuję, skóra zeszła mi po dwóch użyciach dzień w dzień ale tak ładnie, delikatnie. Trzeci raz przeszedł bez echa, zamierzam go stosować co drugi dzień na zmianę z kawasami Pauli. No ale ja mam najwyraźniej w miarę odporną skórę...

[Mallutka]

Napisane przez Jaco

Mallutka,
A Locacid? Ze względu na kremowe podłoże działa delikatniej niż Zorac o tej samej mocy więc może byłby dla Ciebie OK? Ja go właśnie testuję, skóra zeszła mi po dwóch użyciach dzień w dzień ale tak ładnie, delikatnie. Trzeci raz przeszedł bez echa, zamierzam go stosować co drugi dzień na zmianę z kawasami Pauli. No ale ja mam najwyraźniej w miarę odporną skórę...

Locacid wstyd się przyznać ale nie mam pojęcia co to jest -> już lecę czytać.

Ja wciąż trwam przy diacnealu. Naczynka się uspokoiły choć nie kupiłam jeszcze niczego z wit. C Poprawka kupiłam ale nie ukręciłam, a co za tym idzie, nie użyłam, więc u mnie chyba na sam widok serum naczynka sie wzmocniły

Za to zafundowałam mojej skorze Acne-derm. Wcześniej stosowałam go na nos jako, że jest to jedyne miejsce w którym mam zaskórniki. Skóra mi się zanieczyściła po lecie, więc zafundowałam jej:
Diacneal
nawilżacz
Acne - derm
nawilżacz
no i w rezultacie zaskórniki zniknęły ale w okolicach uszu i na lini brody pojawiły się podskórne, nie do usunięcia krosty- gule

nie mam pojęcia co to może być????

[iizabelaa]

Zaczęłam stosować Diacneal żeby walczyć z porami i wyrównać powierzchnie skóry.

Ile czekłyście na pierwsze efekty???