2011-03-07, 14:16 | #61 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Cytat:
Wiec sie baw dobrze i jak dostaniesz 21 sms'a, to napisz mu ze jestes zla ze nie napisal tego wierszem...bo tak by romantyczniej bylo Ciesz sie wolnoscia, ciesz sie adoracja i zalotami, a co |
|
2011-03-08, 07:22 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: pan niezdecydowany...
|
2011-03-16, 12:18 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 142
|
Dot.: pan niezdecydowany...
I jak tam? Bo mnie bardzo zaciekawiła Twoja historia
Za takimi zachowaniami często stoi rodzina i chore relacje w niej, więc może tam szukaj przyczyny... Tylko faktycznie, jak dla Ciebie, to powinien chłop już mieć wszystko poukładane, żebyś nie musiała go niańczyć i wychowywać. Więc na razie baw się i korzystaj z życia, jak już ktoś napisał. Ale uważaj, żeby to nie zabrnęło za daleko, bo jak on się zaangażuje, a Ty stwierdzisz, że za dużo z tym kłopotu i nie chcesz, to będziesz miała problem...
__________________
http://werandapelnaslonca.blogspot.com/ |
2011-03-17, 08:36 | #64 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Cytat:
|
|
2011-03-17, 09:03 | #65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Nie przejmuj sie ja jestem taka sama. Uwazam ze faceta sie nie da wychowac bo on juz wychowany zostal przez swoich rodzicow. On moze tylko patrzec na nasze potrzeby tak jak my mozemy patrzec na jego i jak czegos nie lubimy, cos nam sprawia przykrosc to sie poprostu tego nie robi ,zeby partnera nie ranic, a to nie jest dla mnie wychowywaniem, tylko normalnym zachowaniem jak sie kocha i szanuje druga osobe.
|
2011-03-17, 11:13 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Cytat:
|
|
2011-03-18, 12:45 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 314
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Cytat:
Lukretia wycyckaj gościa jak się da. Nie żałuj sobie. A potem pogoń. Ha! W imieniu wszystkich rozwiedzionych |
|
2011-03-18, 13:03 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: pan niezdecydowany...
|
2011-03-22, 07:05 | #69 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Trafnie zatytułowałaś wątek ... pan niezdecydowany... i z tego co wyczytałam to bardzo niepewny wszystkiego co się wokół niego dzieje Typowy pan bliźniak Dwoistość natury "Chcę ale się boję"
Ale nie ma tego złego Jeśli chodzi o ewentualne wspólne życie i plany to u ciebie przecież jeszcze daleka droga Jak na razie "odpoczywasz" i miło spędzasz czas prawda? Ta relacja jest dla ciebie wygodna i bezpieczna Na pewno gorzej by było gdybyś teraz trafiła na doświadczonego i desperacko zdecydowanego mężczyznę który próbowałby ciebie zdominować i który chciałby tak od razu "z biegu" wejść w twoje życie... Facet jak widać jest typowym romantykiem... Cudownie spędzasz z nim czas... I do tego prawiczek... Hmmm... Szczęściara Nie podobają mi się jego relacje z rodziną i dlatego starałabym się czegoś więcej o nich dowiedzieć. Może tutaj tkwi przyczyna jego dziwnych zachowań? |
2011-06-13, 08:18 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: pan niezdecydowany...
odnawiam wątek, gdyż ja to mam wyjątkowego pecha chyba
pana niezdecydowanego odstawilam na bok-ogolnie okazał sie czlowiekm z powaznym problemem z samym sobą, gdy zaczął mnie obrażac-zerwalam kontakt-to było trzy miesiące temu. Teraz mam inny problem -nazwijmy tego mężczyznę Pan S...pojawil sie jakoś pare dni po tym jak zerwalam z Michałem . Nie spodobał mi sie wtedy zbytnio-widzialam go zreszta chwile, tylko sie przedstawilismy sobie , poza tym mialam ejszcze wkurzenie po Michale na wszystkich facetów.Dwa tygodnie pozniej pojawił sie u mojego kumpla , na imieninach, pamietał mnie moje imię chociaz ja go wogole, dopiero pozniej mi sie przypomnialo ze faktycznie sie poznalismy ale mniejsza z tym. Dwa dni nie minely jak sie do mnie odezwal na Facebooku, zaczelismy gadac itd gadalismy ciagle, i to on ciagle inicjował te rozmowy, nalegał na spotkanie , pisal smsy itd. Zreszta okazalo sie ze mieszka trzy bloki dalej no i zaczelismy sie spotykac, zaiskrzylo i to bardzo, pisal co dzien, itp itd, spotykalismny sie bardzo czesto...no i tak minely dwa miesiace. Ale oczywiscie u mnie nic nie moze byc proste ....Nagle cos mu sie stalo nie wiem cegła mu spadla czy cos bo ja juz nei wiem. Ostatnie nasze spotkanie bylo u mnie, bo uparl sie ze upiecze mi pizze i przyszedl do mnie z wszelkimi skladnikami(jestem na diecie bezglutenowej troche sie tego naszukal)))ogolnie bylo suuuuper itp itd. (podkreslam ze przez caly czas jak sie spotkalismy nie bylo miedzy nami seksu-on ma powazną chorobe skory i sie wstydzil)..no i nagle kontakt jakby sie zmniejszyl, przestal sie juz tak odzywac.raz zaproponoal spotkanie to ja nie moglam pojsc, bylam u rodzicow, poznije ja proponowalam o on nie mogl itd. tydz temu spotkalismy sie przypadkiem w klubie, wracalismy razem no bo mieszkamy blisko siebie, i chyba z dwie godziny stalismy i gadalismy. powiedzialam mu o rozwodzie, on skwitowal ze i co z tego, ze sie domyslal itd, ze nei o to chodzi , ze on po prostu potzrebuje czasu itd(tez mial ciezkie rozstanie z dziewczyną szczegolow nie znam), pozegnalismy sie, chcial isc na tenisa ale juz sie nie odezwalm, w tyg sie raz odezwal do mnie mial isc na urodziny do wspolnego kumpla, ja bylam teraz w sobote on nie przyszedl, nic sie nie odezwalm, wczoraj ja mialam urodziny to nawet łaskawie zyczen nie zlozyl co mnie wkurzylo, bo mogl chociaz cos napsiac. On twierdzi, ze nie ma czasu, ze ma klopoty zdrowotne, ale wczesniej jakos odzywal sie ciagle. Zreszta na tych urodzinach zostalam postawiona w glupiej syt-wszysycy sie mnie pytali co z S. , czy ejstesmy arzem a ja mowie ze chyba nie nie jestesmy i w koncu mowie ale o co chodzi czy to tak bylo wiadac czy cos a oni-że to chodzi o to ze S. był tak za mną, ze opowiadal wszytskim ze jestem wyjatkowa itp itd. Wiec pytanie brzmi-o co chodzi??jak myslicie.bo ja juz kurde nei wiem moze ja wogole nie powinnam meic kontaktu z facetami bo trafiam na dziwne typy. Nie ukrywam, jestem rozbita bo nie wiem o co chodzifacet ma 32 lata, powinien sie ogarnac, najpierw za mną latał, teraz coś , on mi powiedzial ostatnio, ze to nei chodzi ze ma kogos na boku, bo nie ma tylko potrzebuje czasu.nie chce zobowiązań ..jakos wczesniej nie potzrebowal czasuja tego nie ogarniam wszystkiego. |
2011-06-24, 13:49 | #71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Po pierwsze - gratulacje, że odstawiłaś pana niezdecydowanego - skoro zaczął Cię obrażać, to nie rokowało zbyt dobrze.
Co do Pana S. - chyba powinnaś wyluzować (wiem, teraz pewnie też podchodzisz z dystansem. Zajmij się sobą, nie rozmyślaj, o tym, jaki to może być jego nastepny krok względem Ciebie. Jak mówi wielu mężczyzn: "jesli facetowi zależy, to ZAWSZE znajdzie sposób i czas, żeby się z kobietą skontaktować." Pozdrawiam |
2011-06-28, 13:36 | #72 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: pan niezdecydowany...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.