Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XVIII)

[madziczka]

MaxMara na nadgarstku. Kiedyś go uznałam za nudny, ale teraz- całkiem,całkiem... Spokojny,klasyczny - wanilia plus cytrusy i chyba jakieś kwiatki. Fajny, niekontrowersyjny, nie rozprasza. Czasem takie perfumy też są potrzebne

[rachela]

Napisane przez martwa papuga

Rachel, nie ma za co.

Idę zmyć farbę, a potem zleję się czymś do pępka, o! I nie! - nie będzie to wcale Amour, który jest absolutnie płaski, przesłodzony i w ogóle to ma zboczony flakon!
Nie chcę go!

[irkax]

Napisane przez your Angel

Kilka Wizażanek stamtąd ten zestaw brało - np Nevada, Basia39 i ja Wszystko z nimi OK

No to wpadłam, miałam nic nie kupować do lutego
Ale taka okazja już się pewnie nie powtórzy

Dobra będę rozsądna, jeszcze raz go jutro przetestuję tak na wszelki wypadek może mi się odwidzi :-P

[your Angel]

Dosyć długo ten zestaw tam już wisi więc sama nie wiem...

[miss natasha]

Napisane przez your Angel

Tutaj . 145zł + przesyłka (chyba 10 zł ) - bardzo fajna oferta Za tyle to ja trzydziechę w Sephorze na promocji dorwałam

przecież ja nie mam teraz pieniędzy na TAKIE wydatki...!

[Różowy Strachulec]

Napisane przez your Angel

Dosyć długo ten zestaw tam już wisi więc sama nie wiem...

Nieee
(myślę o suwaczku, myślę o suwaczku...)

[your Angel]

Ej, no. Bo będzie mi przykro, że wywołałam taką grupową histerię, omdlenia, samookaleczanie, płacz i zgrzytanie zębów

[annmarie]

Napisane przez Różowy Strachulec

(myślę o suwaczku, myślę o suwaczku...)

Strachulcu, myśl, myśl
(Skoro Angel pisze, że już długo wisi, to na koniec suwaczka też jeszcze będzie )

Zauważyłam, że jak im się coś kończy (też w promocji) to pojawia się napis "mała ilość" zamiast "produkt dostępny", więc może po prostu zaglądaj tylko...

[Różowy Strachulec]

Napisane przez annmarie

Strachulcu, myśl, myśl
(Skoro Angel pisze, że już długo wisi, to na koniec suwaczka też jeszcze będzie )

Może bedzie

Zauważyłam, że jak im się coś kończy (też w promocji) to pojawia się napis "mała ilość" zamiast "produkt dostępny", więc może po prostu zaglądaj tylko...

Zaglądanie nic nie da, tylko się będę bardziej denerwować

[talus]

Napisane przez Aggie125

Czyżby początki perfumowego uzależnienia? Zaczyna się niewinnie, od 1 wpisu, a potem... jakoś to leci

może może , wszystko na wizażu uzależnia

[Eenax]

Napisane przez Aggie125

Ale przynajmniej nie masz ruszającej się i kwitnącej czarnozielonej masy, bo to tylko kartki...

Specjalista od zielonych niezidentyfikowanych substancji jest mój kierownik. Notorycznie znajduje w stołowce resztki jedzenia z zielkonymi "filemonami".

Napisane przez irkax

Chciałaś wiedzieć jak smakują grillowane notatki?

Nie mam pojęcia co chciałam
A tak serio po prostu spisywałam temperatury nagrzewania sie kuchni z piekarnikiem i zamiast wziąć notatki z powrotem na biurko zostawiłam je na drzwiczkach piekarnika. A później po prostu półprzytomna zamknęłam piekarnik i włączyłam kuchenkę.

Napisane przez martwa papuga

O rany ale mnie by nie było do śmiechu, gdyby 3 dni pracy poszło do lasu

A Mnie nadal ta sytuacja nadal bawi. Bo przecież czułam ze coś nie tak jest a nie włączyła mi się lampka ostrzegawcza. Po prostu będę musiała powtórzyć próby.

Napisane przez rachela

Łomatko, OT robię!
Pachnę henną do włosów. Ziołowy kilometrowy smrodek, rarytas

Nie wiem jak henna ale ja lubię zapach Basmy, ale ja jestem ponoć Freek.

A teraz Sobie po kąpieli pachnę OI.
Natchnęło Mnie bo ostatnio coś dużo o OI jest mowy i trzeba było Sobie "przypomnieć".

[burn-it-up]

Poniedziałek Magnetism,wtorek przerwa w pachnieniu (znowu jestem chora) a dziś na lepsze zasypianie pachnę Masłem Kakaowym Zaji i Amour de Cacao.Słodko

[Córka D'artagnana]

Shalimar edp.

[irkax]

Napisane przez Eenax

Nie mam pojęcia co chciałam
A tak serio po prostu spisywałam temperatury nagrzewania sie kuchni z piekarnikiem i zamiast wziąć notatki z powrotem na biurko zostawiłam je na drzwiczkach piekarnika. A później po prostu półprzytomna zamknęłam piekarnik i włączyłam kuchenkę.

Mi się też czasami zdarzają takie rzeczy
Swoją drogą Eenax ciekawą masz pracę

A żeby nie było offtopa nie wytrzymałam i już dzisiaj zapodałam Amour.
Pachnie dokładnie tak jak go zapamiętałam, pięęęknie
Jutro jeszcze test globalny, wycisnę tą resztkę próbki, co do kropelki

[Mendosita]

Napisane przez irkax

A żeby nie było offtopa nie wytrzymałam i już dzisiaj zapodałam Amour.
Pachnie dokładnie tak jak go zapamiętałam, pięęęknie

Kolejna miłośniczka Amour

Ja dziś do poduszki uraczyłam się kropelką Mira Bai z zapomnianej próbki- piękna jest, chciałabym jej więcej na porządny test...

[agaa13]

na noc kropelka t4t.

[irkax]

Napisane przez Mendosita

Kolejna miłośniczka Amour

Nie ma to tamto
Ale jutro wyjdzie szydło z wora na teście globalnym.
Dzisiejszy test globalny BdM wykazał, że nie wskoczą na moją wish listę, może kiedyś jakaś mała pojemność, ale nie muszę ich mieć JUŻ i KONIECZNIE

[Dallale]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;6312033]Dallale, przeczytałam Twój krótki opis pustynnego powietrza.
„ L'air du desert marocain, kiedy wybrzmią pierwsze zawiesiste, słodkawe nuty, pachnie nieruchomym, suchym, nagrzanym powietrzem. Bezkres pustyni i lejący się z nieba żar”

Czy mogłabyś coś więcej napisać na temat tych perfum, bardzo proszę? Interesuje mnie przede wszystkim to, czy jest to zapach z gatunku drzewno-przyprawowych, ciepłych ze słodką bazą ( widzę tam ambrę i wanilie). Mam nadzieję,że nuty kwiatów nie wybijają się zanadto. Nie przepadam za nadmiarem jaśminu. Wreszcie na koniec chciałabym wiedzieć, czy wyczuwasz tam kadzidło, a jeśli tak, to czy ta nuta dominuje w perfumach Tauer'a?[/quote]


Kijanko, trudno mi pisać o tym zapachu, bo w moim odczuciu wymyka się wszelkim kwalifikacjom, a i składniki przenikają się tak harmonijnie, tworząc jednolitą całość, że momentami trudno mi wyodrębnić poszczególne nuty. Dlatego z góry przepraszam za nieporadność.
L'air jest słodkawy i mocno orientalny, ale nie ma charakterystycznej dla orientalnych zapachów ciężkości, wręcz przeciwnie, jest przestrzenny i czysty. Moim zdaniem nazwa idealnie oddaje klimat tych perfum.
Jaśmin traci swój wilgotny charakter białego mordercy, jest kwiatem wygrzanym przez palące marokańskie słońce. Zresztą w Powietrzu znad Marokańskiej Pustyni pojawia się tylko jego cień, on sam został stłumiony przez gęste, oleiste cytrusy. Te początkowe nuty głowy mogą być, przyznaję, przez swoją syropowatą zawiesistość, trudne. Na szczęście ich żywot nie trwa długo - pojawia się ambra, stopniowo odgrywając coraz większą rolę, ucisza, zaciera kontury, aż słodka gęstość odchodzi w zapomnienie. Karawana podąża w stronę pustyni, nieruchome, zastygłe powietrze, coraz bardziej rozgrzane gorejącym w zenicie słońcem, tworzy poszytą wysuszonym cedrem (wetiwer również jest obecny, lecz-tak jak jaśmin-na granicy wyczuwalności) i ambrą (ambry jest całe mnóstwo) aurę. Ta faza trwa i trwa w nieskończoność, baaardzo powoli ewoluując w stronę drzewnej bazy (nadal trzaskająco suchej, rzecz jasna ) z odrobiną miękkiej wanili. Przyprawy wirują przez cały czas trwania kompozycji.
Kadzidła nie czuję w ogóle, chociaż kiedy noszę L'air du desert na nadgarstku, ujawnia się smolisty czystek.


Muszę jeszcze wspomnieć, że z mojego Pustynnego powietrza jest kapryśnik okrutny. To taki rodzaj perfum, które na każdym pachną inaczej. Ba, zmieniają się też (i to diametralnie) w zależności od sposobu/miejsca aplikacji.
Po pierwszej próbkowym teście uznałam L'air za gęsty, przesłodzony syrop na kaszel i skreśliłam z listy życzeń. Po godzinie doleciał do mnie piękny, suchy aromat-i wiedziałam, że muszę mieć, choćbym miała cierpieć katusze przez tę pierwszą godzinę. Szczęśliwie okazało się, że przy psiku flaszkowym problem znika. Kiedy go zaaplikuję blisko skóry przemienia się w cytrusowo-skórzaną wodę kolońską, na nadgarstku, tak jak wspomniałam, pojawia się smolisto-skórzany akord. Na mojej przyjaciółce to różano-jaśminowy zapach(, tak sobie wyobrażam Le Maroc pour elle, swoją drogą), bez suchych drzew i ambry, nie do poznania. Kameleon.

[Porcelainnn]

Masło kakaowe Ziai i na nadgarstkach piękny zapach sztyftu Kenzo Ki Euphorisant. Niestety wykańczam go już

[rachela]

Czarna Mania do pępka. I... od pępka.

A nadgarstkowo Lou Lou - zaklinania PP ciąg dalszy.

[olik04]

mydełko lolicie

[ROZ-ter-KA]

Helmut Lang Woman , mm........

[tharoon]

Dzień dobry, miłego dnia życzę.


Dziś YSL M7 Fresh.

[Mendosita]

Witam,

Na dzis L de LL połączona z zapachem waniliowego balsamu do ciała Avon. Oby mnie nie zemdliło od nadmiaru slodkości.

[Anusia : )( :]

Celine Dion - Paris Nights

[joasiak1]

Już za chwilę będzie Le Feu Light

[neonka28]

Delikatnie kropelką balsamu OI.


Mam znowu alergie ,kaszle gdy czuje zapachy

[tymena]

Gucci PH

[Eenax]

Napisane przez irkax

Mi się też czasami zdarzają takie rzeczy
Swoją drogą Eenax ciekawą masz pracę

W życiu codziennym takie rzeczy zdarzają mi si e raczej rzadko.
W pracy to mój pierwszy raz.

A praca? Przyznaje ze rewelacyjna. Psuje urządzenia i mi za to jeszcze płacą. A serio to dostaje się urządzenie przeprowadza na nim określone badania czy jest bezpieczne dla normalnego użytkownika.
Wśród tych badań są tez takie typu nienormalnego w stylu "co użytkownikowi może odbić do głowy" (i te najbardziej lubię).

Koniec OT

Dziś pachnę "Pleżers" Estee Lauder.
Takie to "pleżers" jak ze Mnie chiński cesarz. Nie czuje żadnej przyjemności z pachnięcia tym a wręcz Mnie lekko drażni, zamula i zakwiatkowuje. Słowem jak mi sie nie podobało tak nie podoba mi sie nadal.

[Kota]

Theorema Leggero