Pytania i porady fryzjerskie

[201610111032]

Napisane przez SceneQueene

A, data produkcji! Ja to czasem nie spojrzę właściwie... Wobec tego, ja bym ją położyła.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

W takim razie zaryzykuję. Dzięki za wszystkie porady z Twojej strony. Jesteś niezastąpiona

[SceneQueene]

Nie ma za co, Kochana, staram się :-*. Skoro to mieszanka to myślę, że tym bardziej nie ma się czego bać. Daj znać jak wyszło.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[arbuz3841]

Witam i proszę o pomoc bo tak to się kończy jak człowiek nie uczy się na własnych błędach
Moje naturalne włosy, ciemny brąz, mam farbowane na blond.fryzjerka rozjaśnła mi włosy rozjaśniaczem (odrosty) i farba blond.były za jasne wiec w domu chciałam sama zrobić ciemniejsze i użyłam farby Loreal 9.1. Boziu!!! Całe włosy mam siwe,szare, bez koloru.Brzydkie. Jutro idę do fryzjera ale zastanawia mnie co on może zrobi.PrzycIemni je? Pojasni? A może lepsza tu będzie kąpiel rozjaśniająca?
Ktoś miał podobna sytuacje? Nie mam czasu czekać aż farba i kolor się wypłucza

[lasicalasiczka]

Napisane przez lasicalasiczka

Witam Proszę o radę
Moje naturalne włosy są w kolorze średni blond. Potraktowałam odrost farbą 4.0 niestety bardzo delikatnie go przyciemniła Czy jest szansa, że farba chwyci mocniej moje oporne włosy, jeśli użyję oxy 6% (zamiast 3%) ?
Próbuję zejść z czerni powolutku farbując odrost coraz jaśniejszym kolorem

Witam ponownie, piszę dla wszystkich osób które mogą mieć podobny problem do mojego Otóż tak jak myślałam woda 6% w przeciwieństwie do 3% poradziła sobie z przyciemnieniem moich blond włosów. Pozdrawiam!

[emma-e4]

najprostszym rozwiązaniem jest czekać. Siwy kolor zejdzie po kilku myciach, pod spodem może być bardzo ładny blond. Fryzjer może trochę rozjaśnić, ale jeśli masz włosy naturalnie brązowe, rozjaśniane na blond to już sporo przeszły i nie należy ich dodatkowo osłabiać kolejnym rozjaśnianiem

[SceneQueene]

Nieźle :-D. A zazwyczaj jest tak, że czym wyższy oxy, tym jaśniej, widać nie zawsze się sprawdza.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[kaska222]

Napisane przez arbuz3841

Witam i proszę o pomoc bo tak to się kończy jak człowiek nie uczy się na własnych błędach
Moje naturalne włosy, ciemny brąz, mam farbowane na blond.fryzjerka rozjaśnła mi włosy rozjaśniaczem (odrosty) i farba blond.były za jasne wiec w domu chciałam sama zrobić ciemniejsze i użyłam farby Loreal 9.1. Boziu!!! Całe włosy mam siwe,szare, bez koloru.Brzydkie. Jutro idę do fryzjera ale zastanawia mnie co on może zrobi.PrzycIemni je? Pojasni? A może lepsza tu będzie kąpiel rozjaśniająca?
Ktoś miał podobna sytuacje? Nie mam czasu czekać aż farba i kolor się wypłucza

Po paru myciach zejdzie .
Uzyj dobrego szamponu przeciwlupiezowego.

[mariuda666]

Kochane, umówiłam się na odrosty do fryzjera (rozjaśnianie i farbowanie) i zastanawiam się czy włosy mają być czyściutkie czy może lepiej by było, aby były kilkudniowe? Niestety w salonie nie udzielono mi takich informacji.

[foxy313]

Dziewczyny prosze pomozcie ocenic sytuacje jesli chodzi o fryzjera, nie wiem czy mam wracac z "reklamacja" czy dac sobie spokoj i znow sama sobie radzic.
Bylam zrobic odrost pierwszy raz u Angielek fryzjerek- a ze zadna farba tego nie lapie, zazwyczaj robie odrost pasemkami i co trzecie farbowanie farba z 12% oxy, bylam zmuszona isc do angielskiego fryzjera ze wzgledu na przeprowadzke, a tu nie ma tu dobrego polskiego fryzjera, myslalam ze wyjde zadowolona, ale lepiej polskie fryzjerki robily! Poradzcie mi prosze czy powinnam wrocic do niech i powiedziec ze mi soe nie podoba, od 12 lat robilam pasemkami i jakos to nigdy tak zle nie wygladalo.
No i czy moge zapienic teraz calosc i jaka farba najlepiej?
Goldwell 11n by sie nadal?? Ale wode mam tylko 12%
Po lewej stronie jest przed po prawiej po..
Tez nie mam ochoty sluchac od nich tekstow typu- "to pasemka - nigdy nie pokryja Ci odrostu idealnie"

[foxy313]

Napisane przez mariuda666

Kochane, umówiłam się na odrosty do fryzjera (rozjaśnianie i farbowanie) i zastanawiam się czy włosy mają być czyściutkie czy może lepiej by było, aby były kilkudniowe? Niestety w salonie nie udzielono mi takich informacji.

Kochana, dla fryzjerki zawsze latwiej jak wlosy sa lekko tluste, swieze po umyciu leca i ciezko zlapac je na grzebien. Lekko tlusty wlos to taka mala ochronka dla wlosa, wiadomo ze umyte wlosy to sa lekko suche, wiec przy rozjasnianiu to wazne by jednak byly troche naoliwone czy przetluszczone, bo wtedy sie nie pokrusza i nie polamia, troszke dluzej beda sie rozjasniac, ale bedzie to bezpieczniejsze na wlosa.
Wielu dobrych fryzjerow zaleca przed rozjasnianiem polozenie olejku kokosowego, niektore dziewczyny klada ten olejel na cala noc nawet a rano rozjasniaja. Ja zawsze 3-4 dni przed rozjasnianiem nie myje juz glowy, ale planuje ten olejek zastosowac

[lasicalasiczka]

Napisane przez SceneQueene

Nieźle :-D. A zazwyczaj jest tak, że czym wyższy oxy, tym jaśniej, widać nie zawsze się sprawdza.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Nie prawda, to jest podstawowa wiedza fryzjerska. Oxydant traktuje nie tylko o kolorystycznym efekcie farbowania, ale i o samym jego procesie... o wnikaniu farby do włosa. To jest logiczne. To samo poleciła mi pani w salonie fryzjerskim i Pani w hurtowni fryzjerskiej. Od razu powiedziały, że za mały oxydant kładłam. To jest logiczne. Zresztą siwych opornych na farbowanie włosów nigdy nie farbuje się oxy niższym niż 6%. Mimo wszystko dziękuję że chciałaś mi pomóc Twoje zaangażowanie na tym forum jest nieocenione
Pozdrawiam

[mamamateuszka]

Witam wszystkich,

Proszę o radę jak wyrównać koloru włosów.
Farbowałam się na rudo i wpadłam na pomysł nałożenia czerwieni. Włosy ufarbowane równomiernie po tygodniu zaczęła schodzić farba i włosy wyglądają tak.
Wolałabym wrócić do rudego lub jakiś naturalny ciemniejszy odcień ale nie czarne.
Macie jakieś pomysły co mogę zrobić?

[SceneQueene]

A to o siwych to wiem akurat. Dzięki bardzo staram się.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[foxy313]

Napisane przez mamamateuszka

Witam wszystkich,

Proszę o radę jak wyrównać koloru włosów.
Farbowałam się na rudo i wpadłam na pomysł nałożenia czerwieni. Włosy ufarbowane równomiernie po tygodniu zaczęła schodzić farba i włosy wyglądają tak.
Wolałabym wrócić do rudego lub jakiś naturalny ciemniejszy odcień ale nie czarne.
Macie jakieś pomysły co mogę zrobić?

Sama chyba nie dasz rady, bo teraz dwie rozne farby z dwoma innymi oxydantami trzeba polozyc na ta rozowa gore, a inna konce. Na pewno trzeba to pojasnic i pozniej kolor polozyc, moze dekoloryzacja bylaby dobrym pomyslem, zdjac te kolory co masz i na to polozyc cos innego, pamietaj ze jakakwiek teraz ciemniejsza farbe polozysz to i tak bedzie sie zmywac, musisz to wyrownac, bo juz zawsze bedziesz miala inny odrost jak dol.

[Aredhel125]

Hej
Mam od jakiegoś czasu dziwną sprawę z fryzjerem. Otóż chodzę do jednej fryzjerki od roku. Ona jako pierwsza ścięła mi w końcu włosy tak jak chciałam i do tej pory dzięki niej mam fryzurę taką jaka mi się podoba. Jesienią postanowiłam zafarbować włosy. Chciałam zrobić jakieś fajne refleksy, takie bardziej brązowe pasemka z tendencją do ombre ku dołowi. Po prostu rozświetlic i nadac trochę życia i koloru włosom. Mój naturalny kolor to taki mysi szatyn. Zawsze czułam się najlepiej w brązach i przy tym chciałabym zostac. Za tym pierwszym razem, dowiedziałam sie, ze żeby kolor złapał to musiałaby mi mój naturalny ściągać. Ja się zdziwiłam, bo przecież włosy miałam nie farbowane, a chciałam tylko, żeby trochę brązu mi złapało, więc co tu ściągać? W rezultacie dodała mi trochę jaśniejszych może góra dwa tony refleksów, których w zasadzie prawie wcale ie było widać.

Za drugim razem, chciałam więcej brązu, to dostałam faktycznie trochę więcej pasm bardziej brązowych, ale nadal zero efektu. Po raz trzeci dostałam jedynie trochę ciemniejsze pasma. Dzisiaj znowu byłam i powiedziałam, że marzy mi się na głowie takie mleczno-czekoladowy brąz i do tego jakieś delikatne ombre na końcówkach, po prostu chciałam, żeby kolor schodził mi na jaśniejszy ku dołowi. Znowu mam pasemka, których nie widać, włosy są tylko mniej szare niż zwykle i tyle.

Chciałam mieć na głowie intensywny nasycony czekoladowy brąz, z przejaśnieniami, a ne mogę dogadać się z tą fryzjerką. Ogólnie ona jest w porządku, ścina mnie fajnie, inni ją polecają, ma dobre produkty, wszystko ok, ale w tej kwestii to ja nie wiem co mam jej powiedzieć.

Ona mówi, ze żeby było coś widać, to muszę je zafarbować, albo na dużo ciemniejsze, albo dużo jaśniejsze. ja chce mieć włosy w kolorze czekoladowego brązu, nie czarne, ani nie blond. Czy to taki problem nałożyć więcej farby, żeby złapał taki kolor? Nie wiem, może ja tu czegoś nie rozumiem a nie chcę po raz kolejny iść, zapłacić 100 zł i mieć efekt zerowy.

Boję się, że jak jej teraz powiem, że chcę ciemniejsze, żeby w końcu było coś widać, to mi walnie jakiś ciemny, brunatny brąz, prawie czarny.
Moim zdaniem tu bym musiała mieć na całe włosy nałożony brązowy czekoladowy kolor i dopiero od niego wychodzić na dole na jaśniejsze. Tych pasemek porostu nie widac, nie wiem, czy to farba nie łapie, czy czego to jest wina.
Takie jak są na dole mi się podobają mniej więcej. U mnie takiego efektu nie ma wcale.

[mamamateuszka]

Napisane przez foxy313

Sama chyba nie dasz rady, bo teraz dwie rozne farby z dwoma innymi oxydantami trzeba polozyc na ta rozowa gore, a inna konce. Na pewno trzeba to pojasnic i pozniej kolor polozyc, moze dekoloryzacja bylaby dobrym pomyslem, zdjac te kolory co masz i na to polozyc cos innego, pamietaj ze jakakwiek teraz ciemniejsza farbe polozysz to i tak bedzie sie zmywac, musisz to wyrownac, bo juz zawsze bedziesz miala inny odrost jak dol.

Tego się obawiałam, chyba nie pozostaje nic innego niż wizyta u fryzjera. Najgorsze, że muszę chodzić do wizyty z takimi włosami. Myślałam, żeby nałożyć rudą farbę tę co zawsze kładłam na te czerwono-różowe włosy a jak się rozjaśnią to na końce przeciągnąć, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Dziękuję za odp< pozdrawiam

[Pauluczi]

Cześć Dziewczyny!
Obecnie jestem posiadaczką włosów w kolorze brązowa czerń.
Marzy mi się przywrócenie koloru z ubiegłych wakacji, a mianowicie subtelny mahoń z blond pasemkami.
Oczywiście wtedy była identyczna sytuacja, brązowa czerń i pragnienie lekko rudawych w słońcu włosów z blond refleksami.
Wszystko robiłam w domu, ale cały okres dążenia do mahonia był bliski 6miesięcy. Z czarnych włosów rozjaśniłam maksymalnie włosy rozjaśniaczem z Joanny (4-5tonów). Były rude, wręcz marchewkowe. Nakładając kolor jasny brąz wyszedł mi karmelowy przepiękne. Następnie nałożyłam kolejny jasny brąz i dopiero wtedy upragniony mahoń. Sęk w tym, że na pasemka jestem umówiona już na 23 maja no i nie wiem jak to przyspieszyć, przecież nakładając wszystko na raz moje włosy umrą! A na wszystko mam tylko wieczór sobotni i całą niedzielę (16 i 17 maja), ponieważ pracuję pon-pt.
Dziewczyny! Jak to zrobić, żeby włosów nie rozjaśnić maksymalnie na marchewkę, a rozjaśnić je z czarnego? Myślałam, że może nakładać rozjaśniacz stopniowo pasmami od lewej do prawej strony głowy i po paru minutach spłukiwać każde po kolei i od razu potem nałożyć mahoń.
Pomocy!

[Zilka]

Zrób kąpiel rozjaśniającą i połóż potem mahoń

[foxy313]

A moze sprobuj jakas szamponetke na ten czas, albo potrzymaj szampon przeciwlupiezowy na 10 min, pozniej zmyj i polz maske albo odzywke (bo beda b. Suche po szamponie) i tal codziennie i zmyjesz ta farbe i dopiero pozniej cos pomyslec na te wlosy zeby wyrownac, nie myslalas o ombre ?

[201607040946]

Napisane przez Aredhel125

Hej
Mam od jakiegoś czasu dziwną sprawę z fryzjerem. Otóż chodzę do jednej fryzjerki od roku. Ona jako pierwsza ścięła mi w końcu włosy tak jak chciałam i do tej pory dzięki niej mam fryzurę taką jaka mi się podoba. Jesienią postanowiłam zafarbować włosy. Chciałam zrobić jakieś fajne refleksy, takie bardziej brązowe pasemka z tendencją do ombre ku dołowi. Po prostu rozświetlic i nadac trochę życia i koloru włosom. Mój naturalny kolor to taki mysi szatyn. Zawsze czułam się najlepiej w brązach i przy tym chciałabym zostac. Za tym pierwszym razem, dowiedziałam sie, ze żeby kolor złapał to musiałaby mi mój naturalny ściągać. Ja się zdziwiłam, bo przecież włosy miałam nie farbowane, a chciałam tylko, żeby trochę brązu mi złapało, więc co tu ściągać? W rezultacie dodała mi trochę jaśniejszych może góra dwa tony refleksów, których w zasadzie prawie wcale ie było widać.

Za drugim razem, chciałam więcej brązu, to dostałam faktycznie trochę więcej pasm bardziej brązowych, ale nadal zero efektu. Po raz trzeci dostałam jedynie trochę ciemniejsze pasma. Dzisiaj znowu byłam i powiedziałam, że marzy mi się na głowie takie mleczno-czekoladowy brąz i do tego jakieś delikatne ombre na końcówkach, po prostu chciałam, żeby kolor schodził mi na jaśniejszy ku dołowi. Znowu mam pasemka, których nie widać, włosy są tylko mniej szare niż zwykle i tyle.

Chciałam mieć na głowie intensywny nasycony czekoladowy brąz, z przejaśnieniami, a ne mogę dogadać się z tą fryzjerką. Ogólnie ona jest w porządku, ścina mnie fajnie, inni ją polecają, ma dobre produkty, wszystko ok, ale w tej kwestii to ja nie wiem co mam jej powiedzieć.

Ona mówi, ze żeby było coś widać, to muszę je zafarbować, albo na dużo ciemniejsze, albo dużo jaśniejsze. ja chce mieć włosy w kolorze czekoladowego brązu, nie czarne, ani nie blond. Czy to taki problem nałożyć więcej farby, żeby złapał taki kolor? Nie wiem, może ja tu czegoś nie rozumiem a nie chcę po raz kolejny iść, zapłacić 100 zł i mieć efekt zerowy.

Boję się, że jak jej teraz powiem, że chcę ciemniejsze, żeby w końcu było coś widać, to mi walnie jakiś ciemny, brunatny brąz, prawie czarny.
Moim zdaniem tu bym musiała mieć na całe włosy nałożony brązowy czekoladowy kolor i dopiero od niego wychodzić na dole na jaśniejsze. Tych pasemek porostu nie widac, nie wiem, czy to farba nie łapie, czy czego to jest wina.
Takie jak są na dole mi się podobają mniej więcej. U mnie takiego efektu nie ma wcale.

To nie zależy od ilości nakłądanej farby, tylko od odcienia. Może nie rozumie, co masz na myśli, mówiąc czekoladowy brąz

[MPdiva]

Napisane przez foxy313

właśnie to jest mylące, bo jedna fryzjerka mówiła, że popiele mogą wyjsc zielono na blondach, a druga, że to natura wychodzi zielono, wiec ja juz nie wiem..
zgłupialam przez to forum, nawet nie mam pojecia jaką teraz farbe polożyc na moje rozjasnione rozjasniaczem wlosy! chcialabym ladna perle, opalenizujacy kolor, ale nie wiem czy jak kupie 10,21 to bedzie ok, bo wlosy mam po rozjasniaczu, wiec biale nie sa, ale jasne na pewno.. i na jaki czas wtedy farbe polozyc, bo na pewno nie na 40-50 min.. masakra

Jeśli położysz na blond (trochę wpadający w żółć) popiel lub inne chłodne kolory to może wyjść zieleń. ŻÓŁTY + NIEBIESKI= ZIELONY (sprawdź sobie koło kolorów) aby uniknąć takiego efektu do farby trzeba dodać czerwonego pigmentu, ale odrobinkę (kropelkę) czerwień niweluje niechcianą zieleń. Można też zaryzykować i po farbowaniu, gdy wyjdzie zieleń, nałożyć na włosy przecier pomidorowy

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------

Napisane przez miszona

Jeżeli to było do mnie to powiem Ci, że obecnie kładę na włosy chłodne blondy na poziomie 10. Zafarbowanie od razu na rudo lub nawet na złoto boję się, że spowoduje iż będą miały zieloną poświatę, a o typowym glonie już nie wspomnę. Także chyba raczej nie zaryzykuję położenia od razu docelowego koloru. Chociaż raz zafarbuję je naturalnym blondem. Tak się składa, że włosy mam bardzo krótkie więc zniszczenia jakiegoś tam nie będzie. Zresztą podcinam je co 1.5 miesiąca. Wiem, że rudy dość szybko się wypłukuje, miałam już wszystkie możliwe kolory na głowie nawet czarne Lubię zmiany, a rudy na jesień będzie idealny. Ale myślę o takim bardzo jasnym. Wściekła marchewka nie dla mnie.

Tak jak wspomniałam, farbując na rudy (który ma czerwony pigment, a czerwień niweluje zieleń) nie powinno wyjść źle. Zieleń wychodzi, gdy np. na zżółkłe włosy położymy zimne odcienie takie jak np. popiel.

[foxy313]

Dziekuje! Czyli jedno i drugie moze wyjsc glonowato. Jednak z popielem bardziej trzeba uwazac, z uwagi na to iz moze wyjsc szaro, a pozniej zielony wyjdzie, mi kiedys po miesiacu od farbowania na ciemny blond zielonka wyszla! Ale szamponem przeciwlupiezowym mylam i sie sprala ta zielen,
Mysle co teraz polozyc na te moje nieszczesne odrosty..

[emma-e4]

Aredhel125 ja nie do końca rozumiem, czy fryzjerka farbuje ci całe włosy, czy nakłada tylko brązowe pasemka? może po prostu do farbowania musisz znaleźć inną fryzjerkę, ta dobrze obcina ale koloryzacja może nie być jej mocną stroną
nie próbowałaś farbować sama włosów? będzie taniej i może trafisz na swój kolor

[Aredhel125]

Napisane przez kaguya

To nie zależy od ilości nakłądanej farby, tylko od odcienia. Może nie rozumie, co masz na myśli, mówiąc czekoladowy brąz

Napisane przez emma-e4

Aredhel125 ja nie do końca rozumiem, czy fryzjerka farbuje ci całe włosy, czy nakłada tylko brązowe pasemka? może po prostu do farbowania musisz znaleźć inną fryzjerkę, ta dobrze obcina ale koloryzacja może nie być jej mocną stroną
nie próbowałaś farbować sama włosów? będzie taniej i może trafisz na swój kolor

Ona cały czas nakładała mi takimi drobnymi pasemkami, nie po całości. Tyle, że ok, nie musi być po całości, ale więcej tego koloru, więcej czekolady, żeby było widać taki nasycony brąz, a nie tylko gdzie nie gdzie jakieś prześwity. Stopniowo ku dołowi ma się rozjaśniać.
Sama nie potrafię i nie chcę farbować. Ta fryzjerka moją mamę robi, znajome i jest ok. Ona cały czas mi tłumaczy, ze żeby był efekt to muszą być włosy sporo ciemniejsze, a ja ciemnych nie chcę, tylko takie brązowe jak czekolada. Nie wiem jak ja mam to powiedzieć jej zupełnie. Ja uważam, że ona zna się na rzeczy, tylko ja jakoś nie umiem się z nią dogadać. Może jej się wydaje, że mi zależy na naturalnym efekcie, bo za pierwszym razem to podchodziłam do tego jak pies do jeża.
Nie wiem jak się z tą kobietą dogadać, żeby ona zrozumiała. Pokazywałam jej zdjęcia, ale ona mówi, że te włosy już mają taki kolor, w sensie, ze sa już farbowane, ale tego nie widać. Nie wiem...

Wszyscy się dziwią, że w ogóle farbowałam włosy, bo nic nie widać. Owszem pod słońce sa widoczne kolory, ale ogólnie nie ma tego efektu.

[foxy313]

Ja bym poszla zrobic te wlosy do innego fryzjera..'
Niestety czasem tak jest, ze fryzjerka scina super, ale z farbowaniem nie idzie sie z nia dogadac i na odwrot.
Sprobuj ze zdjeciem isc do innego, zobaczy Twoje wlosy, fote i od razu zapytaj jak to by zrobil i widzial na Twoich wlosach, ja tak teraz poszlam, i za miesiac moje wlosy w koncu beda jakos wygladac mam nadzieje!

[calliope86]

Napisane przez foxy313

Ja bym poszla zrobic te wlosy do innego fryzjera..'
Niestety czasem tak jest, ze fryzjerka scina super, ale z farbowaniem nie idzie sie z nia dogadac i na odwrot.
Sprobuj ze zdjeciem isc do innego, zobaczy Twoje wlosy, fote i od razu zapytaj jak to by zrobil i widzial na Twoich wlosach, ja tak teraz poszlam, i za miesiac moje wlosy w koncu beda jakos wygladac mam nadzieje!

Popieram, lepiej pójść do innego fryzjera i pogadać z nim, a nie tylko po raz kolejny wydać kasę u tej samej fryzjerki i wyjść niezadowolonym.
Aredhel125 Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ta pani nakłada Ci tylko brązową farbę na niektóre pasma, a na czy końcówki też coś nakłada? Czy tylko masz mix swoich popielatych włosów plus brązowe pasemka i to wszystko? Najlepiej wrzuć też jakąś fotkę.

[marttb]

Hej
Mam prośbę, czy któraś z Was mogłaby mi doradzić?
Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zmiany koloru włosów na nieco ciemniejszy niż mam obecnie, jednak bałam się niepożądanego efektu i nic nie zmieniałam. Ostatnio wybrałam się do sklepu fryzjerskiego żeby kupić jak zwykle tą samą farbę, ale dałam się namówić koleżance i kupiłam inną. Teraz boję się zafarbować i zastanawiam się czy nie wyrzucić jej do kosza i po prostu nie kupić tej co zawsze, ewentualnie pójść do fryzjerki.
Od dłuższego czasu farbuję włosy farbą Matrix UL-N i używam wody 6%, teraz kupiłam farbę CeCe 10/23 oraz wodę 6%, odrosty mam już dość spore, ponad 3cm, wynik niezdecydowania
Boję się, że jak nałożę farbę na odrosty i za późno na całą resztę to wyjdą mi jakieś cuda nie dziwy, wiecie może, ile powinnam trzymać całość na odrostach, a ile na włosach rozjaśnianych(matrixem), czy jest w ogóle szansa, że to CeCe mi je przyciemni (pani w sklepie fryzjerskim powiedziała że tak, ale nie wydawała się zbytnio pewna tego co mówi). Dodam że mój naturalny kolor to ciemny blond (ja mówię, że to taki mysi kolor jest). Oczywiście jestem świadoma że każde włosy reagują trochę inaczej i nie ma sztywnego czasu, ale muszę mniej więcej wiedzieć jak ma przebiegać proces ich farbowania, żeby czuć się pewniej no i czy w ogóle mam to robić, czy dla własnego dobra nie nakładać tej farby na włosy

[Aredhel125]

Napisane przez foxy313

Ja bym poszla zrobic te wlosy do innego fryzjera..'
Niestety czasem tak jest, ze fryzjerka scina super, ale z farbowaniem nie idzie sie z nia dogadac i na odwrot.
Sprobuj ze zdjeciem isc do innego, zobaczy Twoje wlosy, fote i od razu zapytaj jak to by zrobil i widzial na Twoich wlosach, ja tak teraz poszlam, i za miesiac moje wlosy w koncu beda jakos wygladac mam nadzieje!

Napisane przez calliope86

Popieram, lepiej pójść do innego fryzjera i pogadać z nim, a nie tylko po raz kolejny wydać kasę u tej samej fryzjerki i wyjść niezadowolonym.
Aredhel125 Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ta pani nakłada Ci tylko brązową farbę na niektóre pasma, a na czy końcówki też coś nakłada? Czy tylko masz mix swoich popielatych włosów plus brązowe pasemka i to wszystko? Najlepiej wrzuć też jakąś fotkę.

Kurcze, mam dylemat bo ogólnie te włosy są ładnie zrobione, w sensie te pasemka są tak ładnie zrobione nie byle jak, ale po prostu efekt jest słaby.
Ona nakładała mi samą farbę pasemkami nie na całośc, ale teraz już po 3 razach u niej mam prawie wszystkie włosy farbowane, swoich juz mam niewiele.
Postaram się dodac fotkę.

To jest tak, że ogólnie to one mają jakiś tam kolor, ale on jest taki bardzo naturalny, że trudno odróżnić, że to są nie moje. Po prostu widać ten kolor, ale efekt jest mega naturalny, jak od słońca, coś w tym stylu. Ja chciałam mieć czekoladę od góry i tak od ucha, żeby powoli przechodziło na jaśniejsze, takie ombre. Tego po prostu nie ma. te włosy wyglądają ogólnie ładnie, ale raz - to nie jest to co chciała, a dwa - nikt by w życiu nie zauważył, że coś z nimi robiłam, może dopiero pod słońce.

Powiem Wam, że ręce mi opadają, bo myślałam, że od razu będę miała ładne włosy, takie jak chciałam, a mam tutaj cały czas jakieś pół środki,a przecież co chwila farbować się nie będę, planuję znowu coś robić dopiero za miesiąc.

Jutro postaram się zrobić fotki w różnym świetle jak to wygląda.

[mamo94]

Hej dziewczyny mam problem . Ostatnio kiedy farbowałam włosy pomyliły mi się farby i zamiast 9.03 nałożyłam 8.3 . Włosy wyszły ciemniejsze i kolor się nie spłukał . Czy mogę teraz nałożyć 9.03 na calosc i czy nie bedzie za duzej roznicy pomiedzy odrostem a resztą włosów, czy muszę je wcześniej rozjaśnić ? A może jest jakaś inna metoda żeby powrócić do jaśniejszego koloru?
Monka

[SceneQueene]

Możesz położyć, to nieduża różnica. Myślę, że oxy 9% sobie poradzi.