Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P

[geraldine2030]

Napisane przez Lorri

Właśnie to miałam na myśli. Czas podgrzewania zależy pewnie od doboru składników, były przykłady grzania przez 5-10 minut albo po prostu do momentu rozpuszczenia wszystkiego. Podgrzewanie nie jest konieczne dla tworzenia kompleksów, co najwyżej może przyspieszyć reakcję.

Dziękuję za wskazówki

[fabregasowa]

kosmetyk nie kosmetyk - stwierdzam że buteleczka z atomizerem od ZSK jest beznadziejna, już po kilku użyciach zacięła się...

[astraroth]

Pisałam już kiedyś, że zakupiłam włókna pomarańczy, które są nowością na ZSK i mają za zadanie łączyć fazę wodną i olejową w kremie bez użycia emulgatora.
Szczerze mówiąc podchodziłam sceptycznie do tego składnika, myślałam, że krem będzie albo wodnisty lub bardzo kleisty.
Pokusiłam się o krem wg przepisu ZSKowego dla cery tłustej, bo potrzebowałam kremu dla młodej nastoletniej skóry na gwiazdkę (btw. w tym roku wszyscy bliscy zostaną obdarowani moimi wytworami kosmetycznymi).
Posiłkowałam się tą recepturą: KLIK
Użyłam oleju abisyńskiego i konopnego, jako polecane do cery młodocianej i tłustej.
Przed połączeniem faz dalej nie wierzyłam, że z tych płynnych bełtów utworzy się krem. Obie fazy podgrzałam do 50 stopni i na tym poprzestałam. Przelałam fazę olejową do wodnej i doznałam zamurowania. Nagle, dosłownie momentalnie mieszanina zaczęła gęstnieć, w takiej temperaturze nawet standardowe emulgatory nie gęstnieją.
Mieszałam chłodząc zlewkę w zimnej wodzie, by dodać składniki wrażliwe na temp.
Dodam, że z ostrożności dodałam tylko połowę gumy ksantanowej zalecanej w recepturze, czyli płaską nieubitą miarkę 0,15 ml.
I to był strzał w dziesiątkę. Krem wyszedł naprawdę rewelacyjny w konsystencji, nie za rzadki, niezbyt gęsty, taki w sam raz. Oczywiście musiałam sprawdzić aplikację i wchłanianie z pozostałych w zlewce resztek. Krem wchłania się idealnie do matu, nie ma żadnego lepkiego filmu na skórze, po prostu cud miód i orzeszki.
Polecam więc wszystkim włókna jako emulgator do kremów, chociaż nie są one stricte emulgatorem.

Lorri, pisałaś, że również czaiłaś się na włókna, kręciłaś już z nich jakieś mazidło, bom ciekawa Twoich efektów.

[Lorri]

Napisane przez astraroth

Lorri, pisałaś, że również czaiłaś się na włókna, kręciłaś już z nich jakieś mazidło, bom ciekawa Twoich efektów.

Moje włókna wciąż czekają na pierwsze testy. Może jeszcze przed świętami coś ukręcę.
Tak jak pisałam tutaj, Imulsi-Fi może być spokojnie traktowany jako emulgator, ponieważ taką właśnie funkcję pełni. Nie wiem, skąd ZSK wzięło informację, że nie zawiera części rozpuszczalnej w tłuszczach (jakby nie zawierał, nie tworzyłby emulsji).

A jak z rolowaniem? Nie ma problemu?

[astraroth]

Napisane przez Lorri

Moje włókna wciąż czekają na pierwsze testy. Może jeszcze przed świętami coś ukręcę.
Tak jak pisałam tutaj, Imulsi-Fi może być spokojnie traktowany jako emulgator, ponieważ taką właśnie funkcję pełni. Nie wiem, skąd ZSK wzięło informację, że nie zawiera części rozpuszczalnej w tłuszczach (jakby nie zawierał, nie tworzyłby emulsji).

A jak z rolowaniem? Nie ma problemu?

Właśnie sprawdziłam na twarzy na czystej umytej skórze, zero rolowania, wszystko wchłania się momentalnie. Moja skóra czuje niedosyst nawilżenia, ale to nie jest krem dla mnie.
Jeszcze raz podkreślę, że do kremu, który ukręciłam dodałam połowę sugerowanej ilości gumy ksantanowej.

Ja natomiast wczoraj przeżyłam szok z glukomannem - bo to ustrojstwo tak zagęściło fazę wodną, że musiałam drugi raz ją robić. Ale tak to jest jak się nie wierzy całkowicie opisom, w końcu napisane było że baaaaaaardzo hydrofilowy i pęcznieje 200krotnie.

[Yoassa]

Cześć dziewczyny. Zakupiłam hydrolat z liści oczaru. Po zastosowaniu (wklepanie przez wacik) buzia robi się czerwona. Nie piecze, dość szybko mija, jednak jest znacząco zaczerwieniona.
Czy to normalna reakcja? Czy jednak powinnam go odstawić?

[Lorri]

Napisane przez Yoassa

Cześć dziewczyny. Zakupiłam hydrolat z liści oczaru. Po zastosowaniu (wklepanie przez wacik) buzia robi się czerwona. Nie piecze, dość szybko mija, jednak jest znacząco zaczerwieniona.
Czy to normalna reakcja? Czy jednak powinnam go odstawić?

Sama musisz zdecydować. Problemy z tymi hydrolatami są niestety dość częste: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post34850424

[gosssiia]

kupiłam serum z witaminą C na zsk i dokupiłam do niego konserwant, po dodaniu którego ważność serum ma być wydłużone,
ale mam pytanie bo tej informacji nie znalazłam nigdzie czy po dodaniu konserwantu nadal muszę przechowywać serum w lodówce?

[simone2010]

Napisane przez gosssiia

kupiłam serum z witaminą C na zsk i dokupiłam do niego konserwant, po dodaniu którego ważność serum ma być wydłużone,
ale mam pytanie bo tej informacji nie znalazłam nigdzie czy po dodaniu konserwantu nadal muszę przechowywać serum w lodówce?

Lepiej tak

[anulla74]

Napisane przez astraroth

Pisałam już kiedyś, że zakupiłam włókna pomarańczy, które są nowością na ZSK ...

Dzięki za relację. U mnie na razie leżą i czekają na lepsze czasy, czyli chwilę wolnego.

[aaaania1989]

Hej.Mam mała myślówkę....
czy ten tonik http://archiwum.zrobsobiekrem.pl/?be...-alantoina,159
należy trzymać w lodówce czy nie trzeba
dziękuje za pomoc

[BaByCaKe]

Właśnie niedawno odkryłam ZSK i chyba zbankrutuję .
Dziś przyszło moje zamówienie czyli:

• Olej arganowy ORGANICZNY

• Kwas hialuronowy 1%

• Baza dla maseczek PEEL-OFF

• Olej kokosowy VIRGIN WHITE - ORGANICZNY

• Peeling ze skały wulkanicznej

• Hydrolizat keratyny

• Macerat z morszczynu pęcherzykowatego

• Peeling z nasion czarnej porzeczki

• Glinka biała - porcelanowa

• Hydrolat z kwiatów pomarańczy gorzkiej NEROLI

• Ascophyllum nodosum - algi brunatne

• Algi morskie - spirulina

• Korund - mikrodermabrazja

Strasznie jestem podekscytowana i już dziś wypróbowałam maseczkę peelingującą z nasion czarnej porzeczki, kw hialuronowego, białej glinki i dwóch kropli maceratu z morszczynu
Skórę mam gładką jak pupcia niemowlęcia!
Będę kombinować i próbować dalej, natomiast jestem na etapie bardzo prostych przepisów, ponieważ jak widzę receptury na kremy itp to robi mi się słabo

[astraroth]

Napisane przez anulla74

Dzięki za relację. U mnie na razie leżą i czekają na lepsze czasy, czyli chwilę wolnego.

To niech się pożytkują na czyimś dziobie w formulacji a nie zalegają w pudełeczku, bo naprawdę ich szkoda.

[BaByCaKe]

Dziś kolejny dzień testowania i niestety zakończony fiaskiem.
Do bazy peel-off dodałam algi brunatne plus po 2 kropelki kwasu hialuronowego, maceratu z morszczynu i olejku arganowego. Zrobiła mi się jedna wielka kupo-breja , coś co ledwo przyczepiało mi się do twarzy, a po wyschnięciu ledwo schodziło. O efekcie peel-off mogłam tylko pomarzyć! Nie wiem co zrobiłam źle, czy to, że dodałam kropelki dodatkowych produktów, czy może wsypałam na oko za dużo alg
Czy ktoś w ogóle ma bazę do maseczek peel-off?
Jeśli tak, to prosiłabym bardzo o podzielenie się jak się nią posługiwać

[dacn]

Napisane przez BaByCaKe

Dziś kolejny dzień testowania i niestety zakończony fiaskiem.
Do bazy peel-off dodałam algi brunatne plus po 2 kropelki kwasu hialuronowego, maceratu z morszczynu i olejku arganowego. Zrobiła mi się jedna wielka kupo-breja , coś co ledwo przyczepiało mi się do twarzy, a po wyschnięciu ledwo schodziło. O efekcie peel-off mogłam tylko pomarzyć! Nie wiem co zrobiłam źle, czy to, że dodałam kropelki dodatkowych produktów, czy może wsypałam na oko za dużo alg
Czy ktoś w ogóle ma bazę do maseczek peel-off?
Jeśli tak, to prosiłabym bardzo o podzielenie się jak się nią posługiwać

Ja mam, i co więcej bardzo ją lubię,
dodawałam do gotowych maseczek z BU i wtedy schodziły tak latwo lub do glinek albo do alg, peel off jest takie sobie nie schodzi z twarzy jak w reklamie w jednym kawałku, ale w kilku płatach.
Nie dodaje olejków a wprzypadku alg bazy jest więcej niz składników działających i może dlatego wychodzi to mi tak ładnie.

[Likke]

Dziewczyny proszę o pomoc! Chcę zrobić mamie krem, a że to mój pierwszy nie jestem pewna jak. Mam ten zestaw:
http://ww w.zrobsobiekrem.p l/pl/p/Liposomowy-eliksir-dla-cery-dojrzalej-30-ml/3
Moje pytanie: czy robię to tak jak napisali w poradniku, czyli podgrzewam w wodnej kąpieli ? Tutaj:
http://ww w.zrobsobiekrem.p l/pl/i/Krem/80

[astraroth]

Napisane przez Likke

Dziewczyny proszę o pomoc! Chcę zrobić mamie krem, a że to mój pierwszy nie jestem pewna jak. Mam ten zestaw:
http://ww w.zrobsobiekrem.p l/pl/p/Liposomowy-eliksir-dla-cery-dojrzalej-30-ml/3
Moje pytanie: czy robię to tak jak napisali w poradniku, czyli podgrzewam w wodnej kąpieli ? Tutaj:
http://ww w.zrobsobiekrem.p l/pl/i/Krem/80

Kremy na SLP można robić metodą na zimno jeśli używamy olei ciekłych w temperaturze pokojowej (tylko masło kakaowe i shea w temp. pokojowej jest stałe i trzeba je lekko podgrzać, by się rozpuściło).
Radzę po dodaniu gumy ksantanowej wstawić jednak zlewkę do garnka z gorącą (ale nie wrzącą - wystarczy tak ok. 80 stopni) na kilka minut, bo wtedy guma lepiej się rozpuści i zżeluje krem (guma najszybciej rozpuszcza się i zagęszcza krem w temp. ok. 40 stopni). Liposomy należy dodać do ostudzonego kremu w zlewce, najlepiej w temp. ok. 30 stopni, bo są one wrażliwe na temperaturę. Krem uzyska właściwą konsystencję po dobie, bo guma napęcznieje odpowiednio, jeśli ją podgrzejesz tak jak napisałam, zgęstnienie nastąpi szybciej.

[geraldine2030]

astraroth robiłaś krem z włóknami metodą na zimno?

Kilka dni temu robiłam pierwsze podejście do tego emulagatora, bo bardzo mi zależy na robieniu kremów na zimno (SLP tak śmierdzi, że nie mogę używać) Może coś źle robię, ale przy 2% stężeniu włókien, krem wałkuje się koszmarnie nawet nie dodawałam gumy ksantanowej, bo byłoby jeszcze gorzej. Wszystko co nałożyłam na twarz zrolowało mi się praktycznie w całości Ty też dodałaś 2% włókien?
Kremi zgęstniał w miarę szybko, rzeczywiście się nie klei, ale to wałkowanie to tragedia. Jest na to jakaś rada?

[astraroth]

Napisane przez geraldine2030

astraroth robiłaś krem z włóknami metodą na zimno?

Kilka dni temu robiłam pierwsze podejście do tego emulagatora, bo bardzo mi zależy na robieniu kremów na zimno (SLP tak śmierdzi, że nie mogę używać) Może coś źle robię, ale przy 2% stężeniu włókien, krem wałkuje się koszmarnie nawet nie dodawałam gumy ksantanowej, bo byłoby jeszcze gorzej. Wszystko co nałożyłam na twarz zrolowało mi się praktycznie w całości Ty też dodałaś 2% włókien?
Kremi zgęstniał w miarę szybko, rzeczywiście się nie klei, ale to wałkowanie to tragedia. Jest na to jakaś rada?

Geraldine, to dziwne, że się wałkuje. Ja też dałam dokładnie 2 % i dorzuciłam jeszcze odrobinę, no może 0,3 % gumy ksantanowej i wszystko jest ok, żadnego rolowania, sprawdzałam na ręku i potem na facjacie swojej.
Oleje dałam do cery młodej trądzikowej, to był konopny i abisyński bodajże, ale ja zawsze fazy ogrzewam i tak też zrobiłam tym razem, razem z tymi włóknami. Co prawda do temperatury niższej niż przy stosowaniu standardowych emulgatorów, bo do 50 stopni. I w takiej temperaturze łączyłam fazy, zresztą chyba napisałam o tym w moim sprawozdaniu z pierwszego użycia włókien.

[anulla74]

W końcu znalazłam chwilę i wykorzystałam włókna pomarańczy Robiłam krem metodą "na ciepło", fazy ładnie się połączyły, ale nie bardzo zgęstniały - dałam tylko jedną miarkę 0,15 ml gumy ksantanowej mam więc emulsję. Ładnie się wchłania, nic się nie roluje.
Użyłam hydrolatu różanego, oleju z róży i z dyni, witamin all in one.

[Lorri]

Napisane przez geraldine2030

Kremi zgęstniał w miarę szybko, rzeczywiście się nie klei, ale to wałkowanie to tragedia. Jest na to jakaś rada?

Może rzeczywiście wskazane jest podgrzewanie.
A co dawałaś do tego kremu?

[geraldine2030]

Krem zrobiłam tylko na hydrolacie i olejach, bez jakichkolwiek dodatków typu kwas hialuronowy czy cokolwiek innego co mogłoby spowodować wałkowanie, dlatego jestem pewna, że przyczyną problemów są włókna . Przy 1,5% stężeniu włókien krem nadal się wałkuje - oczywiście przy metodzie na zimno. Może podgrzewanie niweluje ten problem

[zywieczdroj]

Dziewczyny planuję zrobić zamówienie z ZSK - podpowiedzcie jak mogę stosować ekstrakt przeciwtrądzikowy i spirulinę? Czy mogę to po prostu mieszać z hydrolatem lub kwasem HA?

[astraroth]

Napisane przez zywieczdroj

Dziewczyny planuję zrobić zamówienie z ZSK - podpowiedzcie jak mogę stosować ekstrakt przeciwtrądzikowy i spirulinę? Czy mogę to po prostu mieszać z hydrolatem lub kwasem HA?

Ekstrakt przeciwtrądzikowy jak najbardziej możesz mieszać z HA. Natomiast spirulinę polecam jako maseczka rozrobioną np. z jogurtem naturalnym. Tylko ostrzegam, spirulinka to mocny zapach pokarmu dla rybek i najlepiej oddychać ustami jak ryba po nałożeniu maseczki

[zywieczdroj]

Napisane przez astraroth

Ekstrakt przeciwtrądzikowy jak najbardziej możesz mieszać z HA. Natomiast spirulinę polecam jako maseczka rozrobioną np. z jogurtem naturalnym. Tylko ostrzegam, spirulinka to mocny zapach pokarmu dla rybek i najlepiej oddychać ustami jak ryba po nałożeniu maseczki

Dziękuję
A czy jest jakaś różnica w działaniu w kwasach HA?
Nie wiem który wybrać. Wcześniej zamawiałam z BU, ale widzę, że na ZSK są sporo niższe ceny i większy wybór.

Co do zapachu spiruliny - spokojnie, rzadko który kosmetyczny zapach mnie rusza. Nie raz wszyscy uważają, że z czymś się wytrzymać nie da, a ja nawet nie czułam tego zapachu Uodporniłam się już chyba po tych wszystkich specyfikach

[astraroth]

Napisane przez zywieczdroj

Dziękuję
A czy jest jakaś różnica w działaniu w kwasach HA?
Nie wiem który wybrać. Wcześniej zamawiałam z BU, ale widzę, że na ZSK są sporo niższe ceny i większy wybór.

Rozumiem, że chodzi Ci o rodzaje oferowanego kwasu ze względu na wielkość cząsteczki. Ja zazwyczaj używam połączenia wszystkich trzech HA, czyli roztwór 1,5% kwasu mało-, średnio- i wielkocząsteczkowego. Ostatnio dostałam od naturalisa gratis w postaci roztworu 1% HA bez parabenów, ale znaczącej różnicy nie widziałam. Osobiście najbardziej lubię sproszkowany HA małocząsteczkowy, który często dodaję do gotowego kremu lub oleju tuż przed nałożeniem na dziób - zwłaszcza po retinoidach czy po jakimś kwasie. Przy małocząsteczkowym jest największe prawdopodobieństwo wniknięcia głębiej w uszkodzoną skórę niż warstwa rogowa naskórka.

[P-o-n-y]

A ja mam takie pytanie, może któraś z Was miała podobny problem.
Jakiś czas temu kupiałm na ZSK ekstrakty z soku banana i grejpfruta. Problem w tym, że mimo poprawnego przechowywania, oba produkty dosłownie skamieniały... Nie wiem, czy mogę ich jeszcze używać, a jeżeli tak, to co zrobić, żebym była w stanie ich używać? :/

[fabregasowa]

Napisane przez P-o-n-y

A ja mam takie pytanie, może któraś z Was miała podobny problem.
Jakiś czas temu kupiałm na ZSK ekstrakty z soku banana i grejpfruta. Problem w tym, że mimo poprawnego przechowywania, oba produkty dosłownie skamieniały... Nie wiem, czy mogę ich jeszcze używać, a jeżeli tak, to co zrobić, żebym była w stanie ich używać? :/

miałam tak samo z ekstraktem z ruszczyku z naturalisa - wyrzuciłam, bo innego wyjścia nie miałam.


btw. twój filmik z podpisu również idealnie odzwierciedla moje uczucia

[P-o-n-y]

Napisane przez fabregasowa

miałam tak samo z ekstraktem z ruszczyku z naturalisa - wyrzuciłam, bo innego wyjścia nie miałam.


btw. twój filmik z podpisu również idealnie odzwierciedla moje uczucia

Otworzyłam właśnie jeszcze ekstrakt z aloesu i tam to dopiero była masakra - zrobiło się takie jakby błotko. Wszystkie 3 produkty poleciały do kosza.

Ano, filmik genialny

[astraroth]

Napisane przez P-o-n-y

Otworzyłam właśnie jeszcze ekstrakt z aloesu i tam to dopiero była masakra - zrobiło się takie jakby błotko. Wszystkie 3 produkty poleciały do kosza.

Ano, filmik genialny

To z pewnością brak szczelnego zamknięcia ekstraktu i przechowywanie go w wilgotnym miejscu, może nie domknęłyście wieczek dokładnie (ja z mazidlanymi mam zawsze problem).
Ja raz miałam taki efekt z betainą, która zamieniła się w głaz, ponieważ wieczko się pękło w jednym miejscu i widocznie przez mikroszparę dostała się wilgoć z otoczenia pomimo przechowywania w suchym miejscu.