Impreza urodzinowa roczniaka

[mawik0]

Chcemy urządzić imprezę urodzinową dla naszego rocznego synka. Do tej pory starałam się go karmić w miarę rozsądnie i unikać słodyczy, czipsów, więc nawet nie wiem czy on lubi takie rzeczy. Moje pytanie dotyczy właśnie przekąsek na takiej imprezie. Co dać/zrobić/przygotować, żeby nie były to tylko słodycze?
Dodam, że na bibce mają być dzieci zarówno starsze (około 2-3 letnie), jak i młodsze.

Poza tym jakie macie pomysły na zabawy na takim przyjęciu?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Naprawdę chipsy muszą być?

Ja robiłam sałatkę (lekka - kurczak gotowany, kukurydza, ananas, kapusta pekińska, 2 łyżki płaskie majonezu wymieszane z sokiem z ananasa), tort na biszkopcie, kawa, herbata, owoce, jakieś paluszki/biszkopty.

Bez biby wielkiej.

Polecam kurczaka w krakersach, szybkie, pyszne:

http://www.codogara.pl/4900/kurczak-...e-z-krakersow/

na noc odstawiałam, rano piekę, super

[mawik0]

No właśnie dla mnie w ogóle nie muszą być. Nawet wolałabym, żeby takie rzeczy u nas w domu się nie pojawiały. Tym bardziej, że my nie jadamy czipsów. Ale nasi znajomi dają dzieciom takie rzeczy, więc są one do tego przyzwyczajone. Nawet sami czasem do nas przynoszą. Nie wiem czy to wynika z tego, że czipsy łatwo złapać na półce w sklepie czy wiedzą, że my czegoś takiego nie podamy.

Dzięki za pomysły

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

ALE znajomi idą DO WAS, i powinni się do waszych zasad dopasować

[mawik0]

Z jednej strony oczywiście, że powinni. A z drugiej strony ich dzieci tak jedzą i są do tego przyzwyczajone, więc mogą być niezadowolone, że takich rzeczy nie ma.
I przecież nie będę się kłócić na imprezie, że np. przynieśli czipsy. Co najwyżej schowam i nie podam. Trochę to buractwo, ale trudno.

Po prostu mamy różne podejście do karmienia dzieci. Jak my do nich idziemy, to też jest problem, bo ja się nie zgadzam, aby moje karmili np. ciasteczkami.

Dlatego właśnie pytam co by tu zrobić, żeby dzieciaki były zadowolone, a jednocześnie żeby to nie było śmieciowe żarcie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Własne muffinki? można fajne upiec, ozdobić, dzieciaki lubią.

[marsi11]

Napisane przez mawik0

Z jednej strony oczywiście, że powinni. A z drugiej strony ich dzieci tak jedzą i są do tego przyzwyczajone, więc mogą być niezadowolone, że takich rzeczy nie ma.
I przecież nie będę się kłócić na imprezie, że np. przynieśli czipsy. Co najwyżej schowam i nie podam. Trochę to buractwo, ale trudno.

Po prostu mamy różne podejście do karmienia dzieci. Jak my do nich idziemy, to też jest problem, bo ja się nie zgadzam, aby moje karmili np. ciasteczkami.

Dlatego właśnie pytam co by tu zrobić, żeby dzieciaki były zadowolone, a jednocześnie żeby to nie było śmieciowe żarcie.

jak ktoś będzie niezadowolony to może nie przyjść i tyle
może ogłoś urodziny pod hasłem sloow food
jak moj synek był mały, zrobiłam mu kiedyś urodziny, fakt to nie był roczek, dzieci same sobie pizze robiły i dobierały składniki wedle gustu
myślę,że mozna znaleźć naprawdę mnóstwo róznych przepisów i przekąsek które mogą być tysiąc razy fajniesze niż chipsy, no i przede wszystkim dobra zabawa, wtedy na pewno nikt się nie obrazi że nie ma chispów
a pomysł z muffinkami jest super

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A może zamiast chipsów suszone banany?

Ja z takich rzeczy daję jedynie chrupki kukurydziane (np. Tygryski nie mają w składzie soli) i od wielkiego dzwonu paluszki juniorki, ale to rzadko (bo za bardzo lubi:P).

Mój też bardzo lubi wafle ryżowe, też fajne, można pochrupać.

Nie wiem, jak z chipsami, nigdy nie dawałam i długo nie zamierzam dać, zresztą u nas również mało się tego je.

[kordelka85]

Wtrącę się tutaj, by nie zakładać nowego tematu. Czy wypada takiej imprezy wcale nie robić? Chodzi o to, ze nie mamy kogo zaprosić, rodzina daleko, a termin to nie urlopowy wiec nie przyjadą, znajomych tez tutaj nie mamy. Maz ma jakiś kolegów w pracy, ale nie zbyt zażyle stosunki maja. Dziecko i tak nie będzie z tego za wiele kumało. Chętnie bym sobie darowała, ale mam wyrzuty sumienia, ze wszyscy świętują tak hucznie te roczki. Myslicie, ze jak odpuszczę to będę wyrodna matka?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kordelka85

Wtrącę się tutaj, by nie zakładać nowego tematu. Czy wypada takiej imprezy wcale nie robić? Chodzi o to, ze nie mamy kogo zaprosić, rodzina daleko, a termin to nie urlopowy wiec nie przyjadą, znajomych tez tutaj nie mamy. Maz ma jakiś kolegów w pracy, ale nie zbyt zażyle stosunki maja. Dziecko i tak nie będzie z tego za wiele kumało. Chętnie bym sobie darowała, ale mam wyrzuty sumienia, ze wszyscy świętują tak hucznie te roczki. Myslicier, ze jak odpuszczę to będę wyrodna matka?

No coś Ty Świętujcie we trójkę i tyle
Ja miałam mini roczek, jak zresztą każdą imprezę, bo mam też mini rodzinę, jedynie babcie i chrzestni, nikt więcej. Nie robiłam nawet żadnych przekąsek tego typu, o których tu mowa. Zamówiłam tort, ciasto, zrobiłam kolację i tyle.
(Z tym, że u mnie jest tradycja mszy na roczek, nie wiem, czy wszędzie tak jest). Ale gdybym miała rodzinę daleko, to wzięłabym dziecko do zoo albo coś w tym stylu.
Tak, jak piszesz, roczniak jeszcze nie kuma tego typu sytuacji, może za rok, jak już będzie więcej kojarzył, to zaproszę jakieś dzieci, ale na dzień dzisiejszy nawet nie wiem - bo nie wiem, co będzie chciał/rozumiał za rok

[mawik0]

Napisane przez kordelka85

Wtrącę się tutaj, by nie zakładać nowego tematu. Czy wypada takiej imprezy wcale nie robić? Chodzi o to, ze nie mamy kogo zaprosić, rodzina daleko, a termin to nie urlopowy wiec nie przyjadą, znajomych tez tutaj nie mamy. Maz ma jakiś kolegów w pracy, ale nie zbyt zażyle stosunki maja. Dziecko i tak nie będzie z tego za wiele kumało. Chętnie bym sobie darowała, ale mam wyrzuty sumienia, ze wszyscy świętują tak hucznie te roczki. Myslicie, ze jak odpuszczę to będę wyrodna matka?

Według mnie WYPADA nie robić takiej imprezy. Nie jesteś wyrodną matką, bo nie będziesz robić wielkiego przyjęcia.
Też mieliśmy nic nie robić, ale chrzestna synka stwierdziła, że prezencik musi dać. A ponieważ chrzestną jest moja przyjaciółka, to zapraszamy i innych znajomych. Wcale nie będzie to huczna impreza. Raczej takie spotkanie ze znajomymi plus torcik, świeczka i coś do przekąszenia.
Ale skoro nazywamy to urodzinkami, to wypada, żeby nie było to spotkanie składkowe, tylko żebyśmy my coś przygotowali.

Właśnie ciekawa jestem ile taki dzieciak z tych urodzinek skuma

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Weź dziecię do sali zabaw i tyle

[mawik0]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47583894]Weź dziecię do sali zabaw i tyle [/QUOTE]

Myślałam o tym, ale jak będzie trochę starszy i więcej na tym skorzysta. Chociaż nęci mnie to, bo odpadają przygotowania, sprzątanie przed i po

[passion80]

a musi kumać?
pewnie jeszcze parę swoich urodzinowych imprez nie będzie pamiętać, jak i świąt i innych takich co nei znaczy, że mam tego nei obchodzić
dla mnie samej Roczek to wyjątkowy dzień będzie już przeżywam co si działo rok temu
i na pierwsze urodziny, zobaczymy co później, będą dziadkopwie, chrzestni, tort, ciasta, przekąski i grill

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ale kordelka nie chce nie obchodzić roczku, a robić imprezy

[passion80]

uczciłabym ten dzień z mężem i dzieckiem mimo wszysto, DLA MNIE dziwnie tak bez tortu i uczczenia tego dnia

[201604181004]

Napisane przez mawik0

Z jednej strony oczywiście, że powinni. A z drugiej strony ich dzieci tak jedzą i są do tego przyzwyczajone, więc mogą być niezadowolone, że takich rzeczy nie ma.
I przecież nie będę się kłócić na imprezie, że np. przynieśli czipsy. Co najwyżej schowam i nie podam. Trochę to buractwo, ale trudno.

Po prostu mamy różne podejście do karmienia dzieci. Jak my do nich idziemy, to też jest problem, bo ja się nie zgadzam, aby moje karmili np. ciasteczkami.

Dlatego właśnie pytam co by tu zrobić, żeby dzieciaki były zadowolone, a jednocześnie żeby to nie było śmieciowe żarcie.

ja bym nie dawała, wy nie jecie, to po co macie serwować. dzieic nie umrą z głody a jestem pewna że da się zrobić coś ciekawego.
dzisiaj w biowayu jadlam czipsy z selera na przykład, domowa wersja wyszła mi średnio ale zwalam to na piekarnik. jest wiele przepysznych dań czy przekąsek które można zrobić samemu i zastępują chęć na czipsy.

[mawik0]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Macie racje, nie będę serwować czegoś, czego my nie jemy i nie chcemy, żeby nasze dziecko jadło. Wymyślę jakieś inne, zdrowe przekąski. Będę się posiłkować Waszymi pomysłami

A swoją drogą zastanawiam się jak jest z jedzeniem w tych klubikach, gdzie organizują urodziny. Czy serwują tam standardowo ciasteczka, czipsy i czekoladki, czy jednak starają się znaleźć jakieś zdrowe zamienniki.

[invisible_01]

2, 3-letnie dzieci jedzą chipsy? Mówimy o chrupkach kukurydzianych czy takich jak Lays? Dla mnie to dziwne, że rodzice dają tak małym dzieciom takie rzeczy do jedzenia. Zrobiłabym przyjęcie z tym, co daję dziecku. Bez przesady, nikt bez chipsów nie umrze.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez passion80

uczciłabym ten dzień z mężem i dzieckiem mimo wszysto, DLA MNIE dziwnie tak bez tortu i uczczenia tego dnia

Ano, ja nie mając nikogo do zaproszenia upiekłabym malutki biszkopt, przełożyła czymś, świeczka, a potem jak pisałam - jakaś sala zabaw, ze swoją starszą w okolicach roku właśnie pierwszy raz byłam, chyba każda sala zabaw ma miejsce dla maluchów wydzielone

Napisane przez mawik0

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Macie racje, nie będę serwować czegoś, czego my nie jemy i nie chcemy, żeby nasze dziecko jadło. Wymyślę jakieś inne, zdrowe przekąski. Będę się posiłkować Waszymi pomysłami

A swoją drogą zastanawiam się jak jest z jedzeniem w tych klubikach, gdzie organizują urodziny. Czy serwują tam standardowo ciasteczka, czipsy i czekoladki, czy jednak starają się znaleźć jakieś zdrowe zamienniki.

proponuję domowe lody naturalny jogurt zmiksuj z owocami (fajnie wychodzą maliny, jagody), dodaj miód - musisz patrzeć, jak słodkie to będzie, wlej (konsystencja jogurtu) do silikonowych foremek na muffinki - akurat porcje dla dziecka wychodzą, pyszne możesz przed zamrożeniem wsadzić patyczki do lodów

jeśli masz gofrownicę, możesz gofry z owocami zrobić

Napisane przez invisible_01

2, 3-letnie dzieci jedzą chipsy? Mówimy o chrupkach kukurydzianych czy takich jak Lays? Dla mnie to dziwne, że rodzice dają tak małym dzieciom takie rzeczy do jedzenia. Zrobiłabym przyjęcie z tym, co daję dziecku. Bez przesady, nikt bez chipsów nie umrze.

roczne też jedzą, bo to raz widziałam na ulicy? ;/

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja w parku widziałam przy takiej budzie z frytkami, jak tata dawał na oko jeszcze nawet nie rocznemu dziecku frytki stamtąd. Mnie samej po takich frytkach jest źle pół dnia, a co dopiero takiemu małemu brzuszkowi. Nie wiem, co ludzie mają w głowach.

U nas w sumie roczek świętowaliśmy dwa razy - raz jak Młody miał faktycznie urodziny+w niedzielę, jak wszyscy się zjechali. W ten pierwszy dzień byliśmy tylko we trójkę i właśnie dostał świeczkę do muffinka

[passion80]

Moja siostra robiła córce urodziny w jakiejś sali zabaw. Ostatnio to popularne wśród rówieśników sisotrzenicy. Kupowali jedzenie sami. Tort, ciastka, chipsy, paluszki, gazowane napoje

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[mawik0]

Napisane przez invisible_01

2, 3-letnie dzieci jedzą chipsy? Mówimy o chrupkach kukurydzianych czy takich jak Lays?

Jedzą, jedzą. Nie chrupki kukurydziane, tylko czipsy, prażynki, frytki. Ja i moja bratowa (mama czterolatka) jesteśmy postrzegane jako matki-wariatki, bo na imprezach z dziećmi nie pozwalamy na częstowanie wyżej wymienionymi. "No daj spokój, przecież nie umrze od tego" albo "I tak kiedyś spróbuje" - to są najczęstsze teksty, które słyszymy. Na tej zasadzie, to 2-latkowi i piwo można dać, bo przecież i tak kiedyś spróbuje.

Zresztą zauważyłam będąc na urlopie, że menu dziecięce w restauracjach sprowadza się do panierowanej piersi kurczaka z frytkami i naleśnika ze słodkim serkiem polanego czekoladą Żadnych surówek, warzyw na parze, owoców bez bitej śmietany. Nawet czasem deserki w słoiczkach są dosładzane cukrem.

[gosik79]

Moja córa obchodzi urodziny podwójnie, w klubach dziecięcych i w domu, odpowiednio dla koleżanek/kolegów i rodziny. Ponieważ wiem, co podaje się dzieciom w bawialniach, zawsze sama przygotowuję jedzenie. W tym roku były mini-serniczki w plastikowych, jednorazowych, małych kieliszkach, własnoręcznie robiony tort (wyczesany, kolorowy bo zamówiłam barwniki spożywcze i opłatek z ulubioną postacią z bajki, sama robiłam dekoracje z masy piankowej), domowe ciasto, kukurydziane chrupki, babeczki i mini-tarty owocowe z galaretką, świeże owoce, woda niegazowana i soki owocowe z sokowirówki. Słodkiego było sporo ale to tylko dlatego, że dobrze znam rodziców przyjaciół Mai i z częścią z nich sama się przyjaźnię, wielu zostało na kawę i pogaduchy.

Swoją drogą za każdym razem, na jakich urodzinach by Maja nie była, dzieci są zdziwione, że nie chce pić Piccolo. U nas się gazowanego nie pija, młoda kiedyś spróbowała łyczka i wypluła z powrotem do kubka.

[invisible_01]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47590485]roczne też jedzą, bo to raz widziałam na ulicy? ;/[/QUOTE]
Masakra Ale przecież dziecko roczne czy dwuletnie raczej się samo o te chipsy nie upomni, o ile mu się nie da. Nie wiem, po co takie małe dziecko ma znać smak chipsów. Jasne, kiedyś spróbuje, tak samo jak spróbuje na pewno coli, frytek i kebaba, ale nie znaczy to, że mam dziecku to dawać od małego.

[201604181004]

Takie rocznie dziecko to sie tym czipsem nie udusi? Jak dobrze nie pogryzie to no slabo

[passion80]

Córka znajomych miała 1 3 miesięcy j a k pierwszy raz jadła. Akurat przy nas. Spędziliśmy tam pół dnia a dziecko nie zjadł żadnego konkretnego posiłku. Cały czas coś podjadala. A dziwią się, że gruba

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Raczej się nie udusi, jak dobrze rozmemla Ale tak czy inaczej to nie dla dziecka.

[201604181004]

Ja sama ze dwa razy sie prawie czipsami udusilam jak niepogryzionh kanciasty kawalek stanal mi w gardle xD

[mawik0]

Jasne, że nie dla dziecka. Ale niektórzy wychodzą z założenia, że skoro wyciąga po coś rączki, to znaczy, że bardzo chce i trzeba mu to dać. Tym sposobem moja ciotka chciała nakarmić moje dziecko lodami, a znajomi dają swojemu 1,5 rocznemu dziecku czipsy.

A może mój mały to ukryty alkoholik, bo jak któreś z nas pije piwo, to do tego też wyciąga rączki