Co mam zrobić?

[klaudia_carmel]

Dziewczyny!
Mam pytanko. Wiem, że pewnie już tego typu pytania się już pojawiły, ale bardzo Was proszę o rady.

Chcę spalić trochę tłuszczu, głównie chodzi mi o brzuch, biodra i uda.
Od razu mówię, że odrzucam wszelkiego rodzaju diety-cud itp.

Myślałam coś o codziennym bieganiu, kręceniu hula-hopem i tego typu sprawach. Trochę trudno się zmotywować ale jakoś to będzie.

I mam jeszcze jeden problem. Uwielbiam słodycze ^^ a raczej jedząc je nie uda mi się schudnąć...
Bardzo proszę o pomoc. Pozdrowionka

[Wodesia]

Po pierwsze:
wyszukiwarka. Ona na prawdę nie gryzie. 90% osób borykało się z takimi samymi problemami, wystarczy poszukać.... i wyciągnąć wnioski

Po drugie:

Bieganie, pływanie, jazda na rowerze + ujemny bilans kaloryczny= Ubytek masy.

Po trzecie:

Jak lubisz słodycze zamiast całej paczki ciastek zjedz 2 sztuki. Swoje porcje zmniejsz o połowę ( normalnie jadasz 10 ziemniaków, teraz zjedz 5).

Po czwarte:

5 małych posiłków dziennie lub 2 większe posiłki (śniadanie, obiad) i 3 MAŁE przekąski (typu 1 jabłko, gruszka) jak masz ochotę na ciasto to zjedz połowę,1,5-2 l wody dziennie. Mam nadzieje, że wiesz o co chodzi.

SUKCES MUROWANY!

POWODZENIA

[klaudia_carmel]

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam nadzieję, że mi się uda. Swoją ''misję'' zaczynam od teraz ;-)
TRZYMAĆ KCIUKI ! )

[karolinka86]

I był jeszcze gdzieś wątek typu komu udało sie schudnąć Dziewczyny pisaly i wklejały fotki "przed" i "po"

[Martii=*]

Napisane przez klaudia_carmel

Dziewczyny!
Mam pytanko. Wiem, że pewnie już tego typu pytania się już pojawiły, ale bardzo Was proszę o rady.

Chcę spalić trochę tłuszczu, głównie chodzi mi o brzuch, biodra i uda.
Od razu mówię, że odrzucam wszelkiego rodzaju diety-cud itp.

Myślałam coś o codziennym bieganiu, kręceniu hula-hopem i tego typu sprawach. Tylko, że... nie potrafię się zmotywować

I mam jeszcze jeden problem. Uwielbiam słodycze ^^ a raczej jedząc je nie uda mi się schudnąć...
Bardzo proszę o pomoc. Pozdrowionka

Na brzuch polecam Ci hula hop. W półtorej miesiąca straciłam 4,5cm na poziomie pępka codziennie kręcąc 30 min - po 15 w jedną. Na biodra i uda - bieganie, pływanie.

Podstawa to motywacja - dobierz sobie aktywność tak, żebyś czerpała z niej przyjemność. Nie ma nic gorszego niż robienie czegoś na siłę. Musisz po prostu polubić bieganie, czy co tam wybierzesz. Ja się wkręciłam i nie wyobrażam sobie teraz nie biegać. Kręcąc hh możesz oglądając film, słuchać muzyki, a nawet czytać książkę.

Moim zdaniem, najlepiej byłoby powoli zmniejszać ilości słodyczy - powiedzmy jesz 5 batoników tygodniowo, to zmniejsz do 4 tygodniowo, potem do 3 i tak dalej.


Gdzieś na wizażu był wątek ze słodkościami, które można jeść i nie tyć, tak jak się tyje po normalnych słodyczach, typu ciasteczka owsiane itp. Musisz poszukać albo w dziale dietetyka albo kulinaria. A tutaj masz inny link:
http://www.sfd.pl/przepis_na_zdrowe_...ci-t31105.html

Kwestia diety i jedzenia - zmniejszyć porcje słodyczy, jeść 5 razy dziennie co 2-3h, zamienić biały chleb na ciemniejszy, nie jeść syfowych fast foodów, nie pić gazowanego i życie staje się lepsze.
Ja teraz byłam na obozie sportowym, mieliśmy wyżywienie 3x dziennie i dokupywaliśmy sobie zupki chińskie, drożdżówki, chipsy i ciastka (w dużych ilościach) i widzę, że zeszczuplałam, mimo, że mam więcej na wadze niż przed wyjazdem. Teraz mam zamiar nie jeść słodyczy i dzisiaj mi się udało.

[klaudia_carmel]

Wszystko jest Ok.
Ja np dziennie ze słodyczy to zjem max. 2 rogaliki (takie małe nadziewane serem czy dżemem).
Zdarza mi się czasem zjeśc coś takiego typu pizza czy zapiekanka.
Czy to znaczy, że mam CAŁKOWICIE z tego zrezygnować?
Nie chodzi mi o to, ze mogę nie dac rady, ale o to, zeby po prostu wiedziec

A co do ćwiczeń to staram sie je wykonywać codziennie, lecz czasami np. przez pogodę czy jakis wyjazd mi się to nie udaje.

[jagagaga]

Napisane przez klaudia_carmel

Wszystko jest Ok.
Ja np dziennie ze słodyczy to zjem max. 2 rogaliki (takie małe nadziewane serem czy dżemem).
Zdarza mi się czasem zjeśc coś takiego typu pizza czy zapiekanka.
Czy to znaczy, że mam CAŁKOWICIE z tego zrezygnować?
Nie chodzi mi o to, ze mogę nie dac rady, ale o to, zeby po prostu wiedziec

A co do ćwiczeń to staram sie je wykonywać codziennie, lecz czasami np. przez pogodę czy jakis wyjazd mi się to nie udaje.

Słodycze każdego codziennie to nie jest dobry pomysł... Tzn może i schudniesz, ale w ciele to się odłoży, będzie trochę sflaczałe. MŻ to totalna głupota, jeśli to co znajduje się na talerzu nie jest pełnowartościowym posiłkiem - jeszcze większej ochoty nabierzesz na słodycze, nie będziesz mieć siły, i skończy się to murowanym efektem jojo. Nie musisz liczyć kalorii ani porcji, trzeba zacząć od zmiany JAKOŚCI produktów które jesz. To na początek wystarczy, od razu zaczniesz chudnąć.

Zastanów się, może Ty masz ciągle ochotę na słodycze, bo czujesz, że brakuje Ci energii? No i są od razu gotowe do spożycia, nie trzeba ich szykować, tylko zjadasz i już. Może Twój organizm aż tak krzyczy o cukier?

Bo ja przechodziłam przez coś takiego. Ale zmieniłam dietę i teraz zjadam coś słodkiego raz-dwa razy na tydzień, dla przyjemności, a nie dlatego że MUSZĘ

[7marta7]

A co myślicie o jeździe na rowerze?
Jeżdżę codziennie po 30km (zajmuje mi to mniej więcej 90-100min)
czy to pomoże na brzuch (chodzi mi głównie o partie brzucha NAD pępkiem, choć pod również)
dodatkowo brak kolacji
brak białego pieczywa (a często w ogóle żadnego)
mniejsze posiłki
niestety słodycze, w postaci miodu czy czegoś z domowych wypieków, bo kupnych gotowców to w ogóle nie jadam

[7marta7]

A co z jazdą na rowerze?
chodzi mi tylko o brzuch a w sumie to o strefę nad pępkiem, choć pod również
jeżdżę 30 km dziennie ok. 90-100min
nie jem kolacji
staram się nie podjadać
staram się ograniczać słodycze (ewentualnie jakieś domowe wypieki, ale rzadko)
jem mniejsze porcje

jak myślicie?

p.s. a czy hula hop naprawdę daje efekty bo chodzi mi tylko o wyszczuplenie talii, a owszem kiedyś próbowałam ale jakoś tak nie wyszło

[jagagaga]

Niejedzenie kolacji to największa krzywda, jaką możesz sobie zrobić! Mniejsze porcje też nie będą Ci służyć, jeśli produkty, jakie jesz nie są pełnowartościowe. Ehh, no to od początku. Kilka zasad.

Jedz przynajmniej 5 posiłków dziennie w maksymalnie 4-godzinnym odstępie. Możesz jeść nawet 6 lub 7, ale na pewno nie mniej niż 5. Mogą to być 3 większe posiłki i 2 przekąski. Śniadanie (większe), drugie śniadanie (np. jogurt, owoc), pierwsze danie (np. zupa), drugie danie, kolacja. Kolację TRZEBA jeść, 2-3 godziny przed snem.

Jeżeli przerwy między posiłkami są większe, spowalnia Twój metabolizm i organizm odkłada tłuszczyk zamiast normalnie pracować. Uczucie głodu to Twój największy wróg Jedz posiłki nieduże, ale często.

Jeżeli tak uwielbiasz słodycze, to trzymaj się kilku żelaznych zasad, które w miarę pozwalają na ich jedzenie : jedz je przed południem, najlepiej tuż po innym, pełnowartościowym posiłku (np. śniadaniu) bo organizm wpierw wchłonie wartości odżywcze z tych zdrowych rzeczy lody waniliowe są dobre, bo są zimne, i organizm spala kalorie ogrzewając je. Możesz też zjeść coś słodkiego po zakończeniu uprawiania sportu - tuż po ćwiczeniach organizm szybko spala kalorie. Tylko oczywiście staraj się jeść te słodycze rzadziej, a nie po każdym treningu

Powinnaś wprowadzić brązowe zamienniki do swojej diety: ryż, cukier, makaron, mąka, pieczywo. Czyli produkty pełnoziarniste. Tych białych wystrzegaj się. Poza tym kupuj przede wszystkim produkty naturalne - masło, nie margarynę, miód, nie słodzik. Żadnych rzeczy "0% tłuszczu" - to bujda na kiju; tyje się od złych węglowodanów a nie od tłuszczu który np. naturalnie zawarty jest w jogurcie (poza tym tłuszcz też jest potrzebny do chudnięcia). W takich produktach tłuszcze zastępowane są przez węglowodany, co jest gorsze niż zwykły jogurt.

Jedz dużo warzyw - całkiem niezłym patentem jest szykowanie sobie warzywnego miksu, podduszonego z ziołami, i jedzenia go do mięsa zamiast ziemniaków. W zimie kupuję mrożonki, w lato - kroję świeże.

Nie musisz liczyć kalorii, na początek sama zmiana produktów podziała na Ciebie odchudzająco. Niedobrze jest wprowadzać na raz zbyt dużo "bodźców" odchudzających, bo chudnie się do pewnego momentu, a potem waga staje - wtedy trzeba wprowadzić kolejny "bodziec" jaki mamy w rezerwie, np. ograniczenie kalorii o 200kcal/dołożenie treningu/etc. i waga znowu ruszy. A więc lepiej odchudzać się stopniowo

Do tego rower i hula hop. Możesz jeszcze poszukać sobie różnych ćwiczeń na brzuszek (np. 8 min abs na youtubie). Brzuch nie lubi monotonii, więc ćwicz go różnie, co jakiś czas zmieniaj coś - i efekty ne pewno będą

[estrellka]

Cześć, czy moglibyście mi doradzić jeśli chodzi o dietę + ćwiczenia?

Czy takie przykładowe menu:

śniadanie - jajecznica z dwóch jajek
2 śniadanie - bułka wieloziarnista + serek almette + 2 plasterki wędliny + liść sałaty + pomidor
3 śniadanie - banan + kilka orzechów
obiadokolacja - pierś z kurczaka + warzywa na parze
2 h przed snem - mozarella z pomidorami i bazylią

oraz ćwiczenia:
4 x w tygodniu aeroby - 20 minut bieżnia, 10 minut rowerek, 20 minut elipsa oraz 20 minut bieżnia
1 x w tygodniu basen

są ok dla osoby, która chce schudnąć z 61 kg do 55 kg ( przy wzroście 166 ) ?

[jagagaga]

menu wydaje mi się ok, chociaż super-ekspertem nie jestem, ale moje wygląda podobnie i schudłam ale ćwiczenia wydają mi się trochę bezsensownie rozplanowane... 20 min biegu? tak ni przypioł ni wypioł...

najlepiej biegać przynajmniej te 30-40 min, bo dopiero po 20 minutach zaczyna się spalać tłuszcz. na rowerku się nie znam, ale to też aeroby, więc sądzę, że zasada jest ta sama. nie lepiej po prostu 1 h biegania?

ps. co to elipsa?

[Mini82]

Napisane przez estrellka

Cześć, czy moglibyście mi doradzić jeśli chodzi o dietę + ćwiczenia?

Czy takie przykładowe menu:

śniadanie - jajecznica z dwóch jajek
2 śniadanie - bułka wieloziarnista + serek almette + 2 plasterki wędliny + liść sałaty + pomidor
3 śniadanie - banan + kilka orzechów
obiadokolacja - pierś z kurczaka + warzywa na parze
2 h przed snem - mozarella z pomidorami i bazylią

oraz ćwiczenia:
4 x w tygodniu aeroby - 20 minut bieżnia, 10 minut rowerek, 20 minut elipsa oraz 20 minut bieżnia
1 x w tygodniu basen

są ok dla osoby, która chce schudnąć z 61 kg do 55 kg ( przy wzroście 166 ) ?

ja - zboczona do granic mozliwosci na pkt idealnego jedzenia powiem cos od siebie
1. na sniadanie mozesz spokojnie dodac weglowodanow jesli kolacje jesz stricte bialkowa jak widze polecam omlet: platki owsiane + jajka ( + jakis owoc)
2. brak bialka pełnowartosciowego, serek almette to same ww i tluszcz wiec odpada przetwoprzony do granic mozliwosci, wedlina to sama chemia teraz polecam wedliny z wiadomego punktu jakiegos, gdzie rtobia tzw swojskie wyroby albno po prostu zamiane na mięcho
3. na redukcji zamiast banana dalabym cos lzejszego, jablko, gruszke jak juz musisz banan raz za czas ale nie na codzien
4. dodaj ww - ryz np.
5. ok - mozesz zamieniac na twarog + oliwa

dziekuje

[strefa metamorfozy]

Witam
Ja w szczególności polecam Vacu (spacer wyszczuplajacy pod cisnieniem) sama zgubilam w ciagu miesiąca 5 kg i bardzo spadł mi brzuch co było dla mnie prawie niemozliwe

[jagagaga]

Napisane przez strefa metamorfozy

Witam
Ja w szczególności polecam Vacu (spacer wyszczuplajacy pod cisnieniem) sama zgubilam w ciagu miesiąca 5 kg i bardzo spadł mi brzuch co było dla mnie prawie niemozliwe

A jak często w tyg chodzisz na vacu?

[strefa metamorfozy]

Chodziłam miesiąc codziennie przez 20 dni dokladnie z tymze nie licze weekendow i wyszedl mi miesiac pracy a teraz chodze tzn od dzisiaj znowu zaczelam na podtrzymanie 2 razy w tygodniu

[jagagaga]

Napisane przez strefa metamorfozy

Chodziłam miesiąc codziennie przez 20 dni dokladnie z tymze nie licze weekendow i wyszedl mi miesiac pracy a teraz chodze tzn od dzisiaj znowu zaczelam na podtrzymanie 2 razy w tygodniu

Ja przez ten tydzień będę chodzić codziennie, zobaczę, jak mi pójdzie Ale szczerze mówiąc, mam wątpliwości, czy to aby na pewno urządzenie ma taki zbawienny wpływ na figurę, czy może sam ruch. Jak biegałam we własnym zakresie też nie było najgorzej I trochę wkurza mnie, że na vacu można biec tylko 30 min, nie więcej, bo przy aerobach spalanie zaczyna się po 20 minutach... Ale cóż, zobaczę jak na mnie podziała Chociaż ja do chudnięcia wiele już nie mam, 2 kg zaledwie.

[strefa metamorfozy]

W Vacu dzięki właśnie podciśnieniu efekty sa większe 30 minut to jakbyś biegała 1,30 godziny
Powodzenia

[paucka]

Bez motywacji nie ma nic. Sport jest przyjemny a wyniki jakie można osiągnąć powinny właśnie byc najlepszą motywacją.

[uwielbiam_owoce22]

klaudia - ja ci radze zapisac sie na jakies zajecia czy to fitness, czy to spinning albo nawet karnet na silownie.
Jezeli masz problem z motywacja, to tylko w taki sposob jestes w stanie zmusic sie do regularnych cwiczen a ewentualnie w domu robic jakies proste cwiczenia typu: brzuszki, przysiady, pilates.
Prawda jest taka, ze jak mamy wykupiony karnet czy to na silownie czy fitness to jestesmy naprawde zmotyowani do cwiczen - bo wkoncu musielismy za to zaplacic i szkoda nam aby karnet sie zmarnowal.
A poza tym wejdziesz sobie w rytm, zobaczysz o ktorej porze ci najlepiej sie cwiczy.

Ja ci polecam silownie : sa tam dostepne roznego rodzaju rowerki, orbitreki, bieznie, przyrzady na ujedrnienie wszystkich partii ciala - naprawde super sie cwiczy i szybko widac efekty.
Bo jak cwiczymy w domu to wiesz dobrze jak to jest - mamy motywacje na kilka dni a potem rzucamy to wszystko i znowu wszytsko kreci sie od nowa
Ja dopiero zaczelam gubic centymetry jak regularnie chodzilam do fitness clubu.

Przedtem cwiczylam roznego rodzaju aerobiki w domu i efektow takich nie osiagalam - oczywiscie mialam zapal przez pierwszy miesiac a potem to slablo i znowu byl cellulit

[Wodesia]

Dziewczyny napisały co jest najistotniejsze.. Bieganie jest super, waga szybciutko leci.. ( przy ujemnym bilansie)