Jesień idzie więc się odchudzamy i sporty uprawiamy!

[kaarooo]

IF? Co to?

[mindless]

Napisane przez kaarooo

IF? Co to?

Intermediate Fasting - sposob zywienia, ktory polega na poscie przez kilkanascie godzin dziennie, a potem na zjedzeniu calego swojego zapotrzebowania dobowego w ciagu kilku godzin. Tak, jak Andziusia pisala, ze robi 16h postu + 8h okno zywieniowe.


Sent from my iPhone

[Hankaak]

Piep@#$% dietę robię sernik z jogurtów greckich!! z malinami! A co!

[kaarooo]

Napisane przez mindless

Intermediate Fasting - sposob zywienia, ktory polega na poscie przez kilkanascie godzin dziennie, a potem na zjedzeniu calego swojego zapotrzebowania dobowego w ciagu kilku godzin. Tak, jak Andziusia pisala, ze robi 16h postu + 8h okno zywieniowe.


Sent from my iPhone

To stosowałam to nieświadomie ostatnimi czasy dzięki za info

Napisane przez Hankaak

Piep@#$% dietę robię sernik z jogurtów greckich!! z malinami! A co!

Ja wczoraj zrobiłam ciasteczka czekoladowe

[mindless]

A ja bede robic dzis nalesniki.


Sent from my iPhone

[aga024]

I jak tam dziewczynki, zmotywowane do działania po słodkościach?
Ja mam okres i też sobie pozwoliłam na więcej, aktywności zero, boli mnie brzuch i mogłabym tylko leżeć
Czytałam o tej diecie IF i to kolejna dieta nie dla mnie ze względu na charakter pracy i bardzo krótkie przerwy, gdzie nie da się zjeść dużo nawet wcześniej przygotowanych posiłków.

[mindless]

Ja jestem zmotywowana, bo fatalnie sie czuje od tego jedzenia. Chyba znowu “zatrulam” organizm weglami prostymi, bo nie mam na nic sily, ciagle bym spala i trawienie takie sobie mam wiec z checia wroce do mojego jedzenia sprzed miesiaca. No i schudnac troche jeszcze tez chce tak jak juz pisalam.

A wy co planujecie?


Sent from my iPhone

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Aga, czym sie zajmujesz zawodowo, ze IF nie dla Ciebie?


Sent from my iPhone

[Hankaak]

Napisane przez mindless

Ja jestem zmotywowana, bo fatalnie sie czuje od tego jedzenia. Chyba znowu “zatrulam” organizm weglami prostymi, bo nie mam na nic sily, ciagle bym spala i trawienie takie sobie mam wiec z checia wroce do mojego jedzenia sprzed miesiaca. No i schudnac troche jeszcze tez chce tak jak juz pisalam.

A wy co planujecie?

fajnie że widzisz że węgle proste Cię zamulają. Teraz tylko znaleźć przyczynę: insulonooporność? Tarczyca?


Ja planuję trochę odpuścić jednak aktywność, bo po prostu nie mam czasu a chciałam wejść w siłowe więcej by się wyrzeźbić ładnie skoro waga stoi a ten obwód baaardzo powoli schodzi. Więc bardziej będę teraz liczyć kcal i mniej jeść (w sensie muszę odjąć z 200kcal z posiłku, będzie teraz z 1700kcal na dzień) i zostać przy tych 2 x w tyg na siłowni i codziennie rower, czasami bieganie...

[kaarooo]

Ja poczytałam o tym IF i chyba wypróbuję. Jak stosowałam coś podobnego nieświadomie (w pracy w sensie dużo się działo i zaczynałam śniadanie późno a po pracy koło 20 już nic nie jadłam) to waga mi ładnie leciała

Melduję spadek -1kg

[mindless]

Hankaak, mam nadzieje, ze przyczyna lezy w moim obzarstwie, a nie w tarczycy, czy insulonoopornosci, bo jezeli jem wegle jak normalny czlowiek, czytaj: 2-3 kromki chleba dziennie, porcja makaronu itd, to nic mi nie jest. Dopiero sie czuje zle gdy sie za bardzo najem tym chlebem, czy makaronem + slodycze. A niestety jak zaczne to nie umiem sobie odmowic wiec kolo sie zamyka.

Ale masz racje, moze warto sie przebadac pod katem tarczycy i IO zeby miec pewnosc.

Karo, brawo za spadek!

Ja sie dzis nie wazylam, bo przypomnialam sobie po sniadaniu.


Sent from my iPhone

[aga024]

Każdy musi znaleźć ten złoty środek dla siebie, u mnie najlepiej sprawdza się jedzenie wszystkiego, na co mam ochotę - szczęście (na chwilę) gwarantowane A potem wyrzuty sumienia.
Mindless, pracuję w call center, z przerw jestem dokładnie rozliczana co do minuty, a oprócz jedzenia potrzebuję też zrobić coś ciepłego do picia, skorzystać z toalety (do wszystkiego kolejki, do czajnika, do mikrofali, do wc), posiłki staram się przygotowywać w domu, noszę słoiki i pudełka, ale to wszystko na szybko, nawet kotlety w domu kroję, żeby były gotowe do zjedzenia
Melduję godzinę orbitreka i nie przejadanie się wieczorem w domu. Może niebawem pójdę w takim stanie spać

[mindless]

Aga, tez kiedys pracowalam w call center wiec troche wiem na czym to polega. Rzeczywiscie musisz szukac roznych metod zeby znalezc cos co Ci bedzie pasowac najbardziej abys mogla zjesc w pracy i jednoczesnie trzymac diete.


Sent from my iPhone

[Hankaak]

Też kiedyś pracowałam na infolini. Ale jakoś trafiałam tam, gdzie podchodziło się do sprawy normalnie - owszem, 1 długa przerwa, ale nikt mnie nie rozliczał z tego, że idę do wc czy zrobić sobie herbatę. Jak czasami słucham, że masz siedzieć przez 55 minut przy kompie i trzaskać jedną po drugiej rozmowę - mam ochotę się spytać, czy tak siebie nienawidzisz że godzisz się na taką pracę... Ale nie pytam o powody, czasami nie ma innego wyboru, ale mam nadzieję, że to w aspekcie "czasowo" a nie na "stałe"

[aga024]

Call center nie może być pracą na stałe, ale z braku laku... :P I też nie samą pracą się żyje W dzień z jedzeniem u mnie na prawdę bardzo ok, kryzys przychodzi wieczorem (mimo że jem śniadanie, obiad, kolację i nie głodzę się). Czasami mam ochotę wyrzucić lodówkę, bo tylko mnie kusi.
Melduję orbitrek, a jutro rano będzie ważenie.


Edit: Z wagą wracam do normy 67,5. Spodziewałam się więcej, bo nie pisałam wam - ale dobiłam 69 (na początku @, więc pewnie też woda). Oby teraz tylko w dół.

[kaarooo]

Ładnie, ładnie

[mindless]

Aga, nie masz zlej wagi. Oby teraz tylko lecialo w dol!


Sent from my iPhone

[Belet]

Dzień dobry! Można do Pań dołączyć (mimo, ze do jesieni jeszcz, oby, chwila )?

[kaarooo]

Dzień dobry można, można

[aga024]

Mindless, bardzo zła waga, bo mam tylko 160 cm, powinnam zrzucić ok 15 kg.

Belet, witaj dzielmy się razem sukcesami (i porażkami też)

[Belet]

Napisane przez kaarooo

Dzień dobry można, można

Napisane przez agao24

Belet, witaj dzielmy się razem sukcesami (i porażkami też)

Ja mam dziś tzw. dzień restowy gdzie ogarniam tylko streching więc największą porazką jaką przewiduje jest że znów mi się prostowniki przykurczyły i nie będę w stanie wykonac jakiegoś ćwiczenia . Jak to się stanie to sie jutro "pochwale"

Na streching łażę, w miarę mozliwości, dwa razy w tygodniu na zorganizowane zajęcia bo sama tak ładnie się nie umiem zmotywowac - nudzi mnie to strasznie... ale paradokslanie to własnie po nim umieram najbardziej ze wszytskich moich aktywności
Mowa o umieraniu z bólu/dyskomfortu. Bo z wysiłku to najbardziej, aż do prawie zdycham po boksie... jak w ostatnia środę

[mindless]

Belet witaj.


Sent from my iPhone

[Andziusiaech]

witajcie
Belet

poszczę 16 godzin i przez 8 jem. Tak już cały tydzień. Na razie nie wiem czy coś spada bo się nie ważę.

[Leukotea]

Napisane przez Andziusiaech

witajcie

Belet



poszczę 16 godzin i przez 8 jem. Tak już cały tydzień. Na razie nie wiem czy coś spada bo się nie ważę.

Ja się również witam i od wczoraj również zaczęłam stosować IF. Do tego przez te 8h staram się jeść racjonalnie i liczyc kalorie, ale przy moim systemie pracy nie mam czasu jeść


Wysłane z iPhone

[mindless]

Napisane przez Andziusiaech

witajcie

Belet



poszczę 16 godzin i przez 8 jem. Tak już cały tydzień. Na razie nie wiem czy coś spada bo się nie ważę.

I jak odczucia przy takim sposobie jedzenia?


Sent from my iPhone

[Andziusiaech]

Ważne jest żeby liczyć kalorie. Brzuch bardziej płaski dzięki postowi.

Myślę, że można schudnąć o ile nie będzie jadło się słodyczy tak jak ja Od dziś znowu próbuję się ogarnąć.

[aga024]

Też jestem słodyczoholikiem :P Nie działa na mnie "tylko jedno ciastko", więc albo nie jem w ogóle, albo przepadam. Tydzień ładnie się trzymam i też brzuch mam bardziej płaski Niestety nie mam silnej woli, ale powiedzmy, że jeden dzień w tygodniu mogę poluzować, byleby nie obżerać się na noc, tylko jeść słodkie w pierwszej połowie dnia i nie uznawać takiego dnia za porażkę.

Na wagę wejdę za jakiś czas, nie ma co oczekiwać efektu po kilku dniach.

[Andziusiaech]

Moja waga się popsuła. Pokazuje mi że ważę 10 kilo mniej. Nierealne

[aga024]

Napisane przez Andziusiaech

Moja waga się popsuła. Pokazuje mi że ważę 10 kilo mniej. Nierealne

Może jednak?

[mindless]

A mi srednio idzie tak szczerze powiedziawszy. Dzis sie najadlam slodyczy i mi ciezko teraz. Moze jutro bedzie lepiej.


Sent from my iPhone

[Andziusiaech]

Niestety pokazuje źle, coś się popsuła. Myślałam że to baterie ale po wymianie jest to samo.

Ja wczoraj przyniosłam z balkonu swój orbitrek i wracam do niego.
Mam nadzieję, że będzie mi służył nie tylko jako wieszak na ubrania

Wczoraj 40 min orbitreka + 20 min hula hop