Paniczny lęk

[Misty1234]

Zakładam ten wątek ponieważ prześladuje mnie paniczny lęk przed ciążą przed każdym okresem (no chyba że dostanę go wcześniej to cieszę się jak dziecko mimo że to normalne).
Dziwne by to było, jakby ta paranoja wystąpiła na początku współżycia - ale u mnie tak nie jest.
Mam prawie 21 lat, współżyję prawie od 4 z TŻ i nigdy nie miałam paranoicznych napadów tak jak teraz (od listopada się zaczęło).
2 lata temu nawet pamiętam jak zrobiliśmy to bez zabezpieczenia, TŻ skończył w ostatniej chwili poza mną a ja nawet ani razu się nie zmartwiłam.
A teraz? Zabezpieczamy się zawsze prezerwatywami z apteki, po stosunku (jak i przed) sprawdzamy czy jest wszystko z nimi ok.
Nawet założyłam wątek 2 dni temu że spóźnia mi się okres (miałam dostać wczoraj) i już popadam w panikę i płacze. Nie mogę spać.
Z jednej strony wiem, że to głupie. A z drugiej wymyślam jakieś zdarzenia, że mogło z nich coś być mimo że - jak już wspomniałam wcześniej - zawsze się zabezpieczamy.
Nawet teraz jak mi się spóźnia i męczy mnie kaszel od tygodnia to biorę to jako objaw. Śmiać mi się chce a z drugiej strony chwilę później się zamartwiam.
Nawet się martwię tym, że dotknęłam palcem który był suchy i wytarty wcześniej swoich narządów (nawet nie przy wejściu pochwy).
Jednak z samego seksu czerpię przyjemność. Paranoja pojawia się u mnie tylko w dzień kiedy mam dostać okres bądź tak jak teraz - dzień po tym.
To strasznie trudne bo nie mogę sobie z tym poradzić. Nie mogę się na niczym skupić.
Od wczoraj jestem nie do życia. Ciągle sie martwię i płaczę.
Nie chcę też żebyście mnie jakoś zlinczowały bo ja wiem, że to nie jest normalne.
Po prostu nie wiem jak sobie z tym poradzić.

[anettt3]

Napisane przez Misty1234

Zakładam ten wątek ponieważ prześladuje mnie paniczny lęk przed ciążą przed każdym okresem (no chyba że dostanę go wcześniej to cieszę się jak dziecko mimo że to normalne).
Dziwne by to było, jakby ta paranoja wystąpiła na początku współżycia - ale u mnie tak nie jest.
Mam prawie 21 lat, współżyję prawie od 4 z TŻ i nigdy nie miałam paranoicznych napadów tak jak teraz (od listopada się zaczęło).
2 lata temu nawet pamiętam jak zrobiliśmy to bez zabezpieczenia, TŻ skończył w ostatniej chwili poza mną a ja nawet ani razu się nie zmartwiłam.
A teraz? Zabezpieczamy się zawsze prezerwatywami z apteki, po stosunku (jak i przed) sprawdzamy czy jest wszystko z nimi ok.
Nawet założyłam wątek 2 dni temu że spóźnia mi się okres (miałam dostać wczoraj) i już popadam w panikę i płacze. Nie mogę spać.
Z jednej strony wiem, że to głupie. A z drugiej wymyślam jakieś zdarzenia, że mogło z nich coś być mimo że - jak już wspomniałam wcześniej - zawsze się zabezpieczamy.
Nawet teraz jak mi się spóźnia i męczy mnie kaszel od tygodnia to biorę to jako objaw. Śmiać mi się chce a z drugiej strony chwilę później się zamartwiam.
Nawet się martwię tym, że dotknęłam palcem który był suchy i wytarty wcześniej swoich narządów (nawet nie przy wejściu pochwy).
Jednak z samego seksu czerpię przyjemność. Paranoja pojawia się u mnie tylko w dzień kiedy mam dostać okres bądź tak jak teraz - dzień po tym.
To strasznie trudne bo nie mogę sobie z tym poradzić. Nie mogę się na niczym skupić.
Od wczoraj jestem nie do życia. Ciągle sie martwię i płaczę.
Nie chcę też żebyście mnie jakoś zlinczowały bo ja wiem, że to nie jest normalne.
Po prostu nie wiem jak sobie z tym poradzić.

nie ma Cie za co linczować. myślalaś o psychologu/seksuologu ?

[Misty1234]

Napisane przez anettt3

nie ma Cie za co linczować. myślalaś o psychologu/seksuologu ?

Tak, myślałam niejednokrotnie. Raz się nawet udałam ale mi w ogóle nie pomógł. Ten problem musi lezeć bardzo głęboko w mojej psychice bo strasznie sobie wszystko biorę do głowy.
Sytuacji nie poprawia również nerwica natręctw którą posiadam.

[Wesel]

Napisane przez Misty1234

Tak, myślałam niejednokrotnie. Raz się nawet udałam ale mi w ogóle nie pomógł. Ten problem musi lezeć bardzo głęboko w mojej psychice bo strasznie sobie wszystko biorę do głowy.
Sytuacji nie poprawia również nerwica natręctw którą posiadam.

Raz to raczej nie pomoże .
A leczysz tę nerwicę?

[Misty1234]

Napisane przez Wesel

Raz to raczej nie pomoże .
A leczysz tę nerwicę?

Właśnie wtedy między innymi kiedy byłam u psychologa miałam to głównie na celu ale oprócz tego że wizyta mi nie pomogła to miałam wrażenie że psycholog w ogóle mnie nie słuchał ani chociażby dopytywał o nic także zrezygnowałam.
Ostatnio też mam dość stresujący czas dlatego nawet nie myślałam o szukaniu psychologa.

[Wesel]

Napisane przez Misty1234

Właśnie wtedy między innymi kiedy byłam u psychologa miałam to głównie na celu ale oprócz tego że wizyta mi nie pomogła to miałam wrażenie że psycholog w ogóle mnie nie słuchał ani chociażby dopytywał o nic także zrezygnowałam.
Ostatnio też mam dość stresujący czas dlatego nawet nie myślałam o szukaniu psychologa.

Szukaj do skutku .

[201607040946]

Wiesz, że nie wpadniesz, ALE pomyślmy: jeśli tak, co się stanie? Boisz się ciąży, BO?

[Misty1234]

Napisane przez kaguya

Wiesz, że nie wpadniesz, ALE pomyślmy: jeśli tak, co się stanie? Boisz się ciąży, BO?

Po prostu nie chcę mieć dziecka.

[FashandRoll]

Może ogarnij sobie tabletki i jednocześnie stosuj prezerwatywę, wtedy będziesz miała pewność 200%.

[zakonna]

jedna wizyta u psychologa nic nie daje, to po pierwsze.
Po drugie, idź do psychiatry a nie do psychologa. psychiatra postawi ci diagnozę, zapisze leki (jeśli będą konieczne) i da skierowanie na psychoterapię (a nie do psychologa)

[sistermorphine]

a masz jakieś przeciwwskazania do tabletek? warto by było poszukać lepszego psychologa, bo nieleczona nerwica natręctw może przerodzić się w piekło.

[201607040946]

Napisane przez Misty1234

Po prostu nie chcę mieć dziecka.

Nie lubisz dzieci, boisz się odpowiedzialności, bólu, nie masz warunków...? Co jeszcze? Bo takie obawy są normalne.

[quench]

Po pierwsze zmiana metody antykoncepcji. Może panikujesz bo nie ufasz prezerwatywie.
Nie wiem, na ile pomoże tu psycholog tudzież psychiatra, gdyż ten może stwierdzić, że osoba uprawiająca seks musi pogodzić się z ryzykiem zajścia w ciąże. Nawet znikomym. I jeśli panikuje, to znaczy, że psychicznie do seksu nie dojrzała.