Książka, do której wracam...

[pakosta]

Napisane przez mav

prosze sie nie smiac ekhm
ja zawsze wracam do Ani z zielonego wzgorza, nie mam pojecia czemu jakis sentyment mi zostal do tej podstawowkowej lektury....

Cała seria o Ani, zwłaszcza Wymarzony Dom i Rilla - raz w roku muszę do nich zajrzeć, za każdym razem poznaje je na nowo. Mogę śmiało powiedzieć, ze książki te wpłynęły na to, jaka jestem

Napisane przez Germini

Najczęściej wracam do "Przeminęło z wiatrem" oraz całej serii o Ani Shirley
Poza tym do "Małego Księcia", "Opowieści dla przyjaciela" Poświatowskiej oraz tomiszcza z wszystkimi jej wierszami. No i do "Fali" Virginii Woolf oraz "Hotelu New Hampshire" Irvinga.
Od czasu do czasu też do "Zaburzeń z pogranicza" Goldstein oraz "Lęku" Kępińskiego
Wiem też, że na pewno będę wracać do Pratchetta (choć na razie na to za wcześnie, bo niedawno go odkryłam ).

Przeminęło... jest książką, nad która wylałam morze łez - półtora przepłakanego tomu Hotel NH jest powieścią, dzięki której odkryłam Irvinga. Muszę sobie ją kupić, po w bibliotece na mnie dziwnie patrzą jak ja wypożyczam 6sty raz... I Pratchett, od pół roku co miesiąc nowa książka do kolekcji, postanowiłam, że będę miała wszystkie i już. Najukochańsza: Pomnijesze Bóstwa.

Napisane przez iiifff999

Często wracam do "Dziadka do orzechów" książka z dzieciństwa, którą po prostu uwielbiam i jeszcze "Mistrz i Małgorzata" wg mnie arcydzieło

Obie kocham razem z moją mamą, egzemplarze które posiadamy są w rozsypce.

Napisane przez Laura2112

Pierwsze, co przyszło mi na myśl: Jeżycjada

Zawsze i wszędzie Mimo poglądów Pani Musierowicz, idących zbyt na prawo jak dla mnie, mimo naiwności i zbyt idealnych bohaterów, wracać będę zawsze Zwłaszcza do Idy sierpniowej (uwielbiam Idę), Nutrii i Nerwusa - za atmosferę tamtego upalnego lata, którą książka genialnie oddaje i Kłamczuchy i przecudnej Anielci



Od siebie dodam Wodnikowe Wzgórze, jedna z najpiękniejszych powieści jakie w życiu czytałam Opowiadania Londona, Hemmingwaya. I ukochana Mrocza Wieża Kinga.

[Monaku]

Napisane przez narcy

a według mnie 'Buszujący...' to super książka. przeczytałam ją jednym tchem i nie ominęłam ani linijki, Salinger ma genialny styl pisania.

ja tę książkę przeczytałam 10 razy i tylko kiedy mam niemrawy humor to zaraz mi go poprawia. Wiem książka nie należy do tych radośniejszych wiem dziwna jestem. Poza tym klimat robi swoje. A co robią te wszystkie parkowe kaczki w zimie ? czy jak to tam szło

Napisane przez MalaCzarnaXS

Ja często wracam do ksiażek Doroty Terakowskiej. Najczęściej czytam "Samotność bogów" i "Ono". Tą drugą zawsze pochlaniam jak coś mi się nie udaje i ogólna beznadzieja mnie dopada. Szkoda, że p. Dorota nie zdążyła napisać więcej takich wartościowych książek.

i do tego jeszcze warto dodać ,, Tam gdzie spadają anioły,, to mi zostały do tej pory od czasów fascynacji tematem anielskim

[Deede]

Rany, zapomniałam - "Muminki"! To książki głębsze, niż większość ludzi przypuszcza!! Polecam - dorosłym też, a może nawet przede wszystkim.

[Sabiiina]

Bezapelacyjnie - Mały Książe

[antonine]

'ja' Yanna Martela

[morra111]

"Władca Pierścieni" Tolkiena od kiedy przypadkiem sięgnęłam po niego w 6 klasie podstawówki moje życie zostało zmienione na zawsze raz na parę lat po prostu muszę to przeczytać.. Ostatnio zamówiłam sobie na Allegro wszystkie 3 tomy w starym wydaniu - tym samym które czytałam po raz pierwszy. ach, sentyment
do tego jeszcze Saga o Wiedźminie Sapkowskiego. właśnie jestem na etapie czytania po raz kolejny. arcydzieło


Świąteczne pozdrowienia dla wszystkich nałogowych czytaczy!

[Quietly92]

Jest kilka książek, do których wracam z prawdziwą przyjemnością.
1. Cała seria o Harrym Potterze J.K. Rowling
2. Noelka Małgorzaty Musierowicz - szczególnie w okresie świątecznym.
3. My, dzieci z dworca Zoo - czytałam dwa razy i mam ochotę na trzeci. Mocna książka, która poucza i na długo zostaje w pamięci.
4. Wywiad z wampirem - najlepsza z sagi o wampirach Anne Rice.

[Wandolina]

Cała seria książek o Ani Shirley, "Tajemnicza wyspa", "Stara Baśń"(Jak ja kocham ten pogański klimat ), niezniszczalne "Muminki", "Niezwyciężony" Lema, "Twierdzenie papugi" - świetna książka o kwadraturze koła oraz "Orinoco" Fiedlera.
P.S. Zapomniałam o "Śnie nocy letniej" pana Szekspira.

[ladybug]

Ja często wracam do "Zapałki na zakręcie" Siesickiej. Uwielbiam klimat tej książki, no i zawsze miałam słabość do Marcina...

[dziewczyna]

Dość często wracam do "Dzieci z Bullerbyn".

[byliczka]

11 minut i Alchemik P. Coleho... Przypominają mi o co w życiu chodzi

[Fioletto]

ostatnio "Polka" Gratkowskiej i niezmiennie dramaty Durrenmatta

[Sunny20]

Napisane przez morra111

"Władca Pierścieni" Tolkiena od kiedy przypadkiem sięgnęłam po niego w 6 klasie podstawówki moje życie zostało zmienione na zawsze raz na parę lat po prostu muszę to przeczytać.. Ostatnio zamówiłam sobie na Allegro wszystkie 3 tomy w starym wydaniu - tym samym które czytałam po raz pierwszy. ach, sentyment
do tego jeszcze Saga o Wiedźminie Sapkowskiego. właśnie jestem na etapie czytania po raz kolejny. arcydzieło


Świąteczne pozdrowienia dla wszystkich nałogowych czytaczy!

Ja też bardzo lubię i Sagę o Wiedżminie i "Władcę Pierścieni" i też pierwszy raz przeczytałam to w szóstej klasie
Ale za często do nich nie wracam, bo czasu brakuje.

[Kulfon]

Ja również często wracam do Sagi Sapkowskiego (świetne poczucie humoru, a z zakończeniem już się pogodziłam), lubię wersję legendy o królu Arturze Krystyny Kwiatkowskiej, uwielbiam czytać "Lolitę", "Hamleta". Za młodu zaczytywałam się "Przeminęło z wiatrem", ale mi na szczęście przeszło. Teraz, jak mam bardzo ochotę na optymistyczne romansidło, z reguły czytam "Dumę i uprzedzenie". Poza tym wracam do "Historii Francji" Baszkiewicza, ale jeszcze nie dałam rady przeczytać całości za jednym podejściem (brak czasu, nie brak zainteresowania). Ogólnie, staram się nie wracać do książek, bo są setki tytułów, których jeszcze nie znam, a czuję, że powinnam

[Ellie00]

Saga o ludziach lodu
margit sandemo

[paulinnamalinna]

Napisane przez dziewczyna

Dość często wracam do "Dzieci z Bullerbyn".

Poza tym to "Jeżycjada" Musierowicz, Ania Shirley (jak się to pisze),
Harry Potter, Zapałka na zakręcie,Fotoplastykon i słownik wyrazów obcych (tyż książka), który mnie niezmiernie fascynuje.

I z chęcią wrócę do "Tato" Whartona.

[annika1982]

Dzieci z Bullerbyn, książka z mojego dzieciństwa, kocham ją po prostu
Mały książe
Alchemik
My, dzieci z dworca ZOO
Lolita
100 pociągnięć szczotką przed snem
Diabeł ubiera się u Prady

i wiele wiele innych

[Sunny20]

Napisane przez Kulfon

Ja również często wracam do Sagi Sapkowskiego (świetne poczucie humoru, a z zakończeniem już się pogodziłam), lubię wersję legendy o królu Arturze Krystyny Kwiatkowskiej, uwielbiam czytać "Lolitę", "Hamleta". Za młodu zaczytywałam się "Przeminęło z wiatrem", ale mi na szczęście przeszło. Teraz, jak mam bardzo ochotę na optymistyczne romansidło, z reguły czytam "Dumę i uprzedzenie". Poza tym wracam do "Historii Francji" Baszkiewicza, ale jeszcze nie dałam rady przeczytać całości za jednym podejściem (brak czasu, nie brak zainteresowania). Ogólnie, staram się nie wracać do książek, bo są setki tytułów, których jeszcze nie znam, a czuję, że powinnam

No właśnie zakończenie Sapkowskiemu nie najlepiej wyszło. Chyba większość osób jest tego zdania. W ogóle piąty tom Sagi jest najmniej udany. Pierwsze cztery po prostu się chłonie, a ten piąty trochę się ciągnie miejscami.

[Kasia.234]

Przede wszystkim Chmielewska, wracam do niej i wracam, a jak skończę to zaczynam od początku
No i Ania z Zielonego Wzgórza (cała seria), pozatym większość z tego, co posiadam w domu, jeśli jakaś książka mnie zainteresuje, to na pewno prędzej czy później do niej wrócę.

[Kulfon]

Napisane przez Sunny20

No właśnie zakończenie Sapkowskiemu nie najlepiej wyszło. Chyba większość osób jest tego zdania. W ogóle piąty tom Sagi jest najmniej udany. Pierwsze cztery po prostu się chłonie, a ten piąty trochę się ciągnie miejscami.

Nie uważam, że nie wyszło. Przynajmniej porzucił pisanie Sagi raz na zawsze, nie będzie tomu 156 o potomkach Ciri czy coś w tym guście (vide deklaracje pani Rowling o kontynuacji HP). Ja nie byłam rozczarowana czy zawiedziona, ja po prostu pierwszy raz czytając byłam strasznie smutna, zwyczajnie zżyłam się z bohaterami. Mimo to osobiście wolę smutne zakończenia. Uważam, że bardziej zapadają w pamięć, ogarnia mnie zawsze takie dziwne uczucie, które, gdy odkładam książkę o 2 w nocy, nie pozwala spać, czasami jestem smutna jeszcze przez parę dni (o ile książka mi się naprawdę podobała). Uwielbiam zakończenie Lolity, ta krótka wzmianka o śmierci pani Richardowej Schiller w przedmowie to dla mnie w tej kwestii arcymistrzostwo.

[lir391]

Napisane przez morra111

"Władca Pierścieni" Tolkiena od kiedy przypadkiem sięgnęłam po niego w 6 klasie podstawówki moje życie zostało zmienione na zawsze raz na parę lat po prostu muszę to przeczytać.. Ostatnio zamówiłam sobie na Allegro wszystkie 3 tomy w starym wydaniu - tym samym które czytałam po raz pierwszy. ach, sentyment
do tego jeszcze Saga o Wiedźminie Sapkowskiego. właśnie jestem na etapie czytania po raz kolejny. arcydzieło

ach, Sagę też czytałam dwa razy i za każdym razem byłam zachwycona. Na pewno jeszcze kiedyś sobie odświeżę a smutne zakończenia rzeczywiście zapadają w pamięć (o tygodnia przeżywam zakończenie "Przeminęło z wiatrem" ) , pamiętam, że też byłam przygnębiona, jak skończyłam piąty tom "Wiedźmina" i długo nie mogłam się o tym cyklu zapomnieć.
Natomiast "Władcę pierścieni" przeczytałam raz i nawet mi się podobało, ale na pewno nie będę czytać tego ponownie już mnie to nie pociąga

[olabezparasola]

a ja do 'zatrzymaj sie' m. mazzantini, choć sama nie wiem czemu

[eternal_a]

"Harry Potter" wszystkie tomy

[javna]

Zawsze wracam do ukochanych książek z dzieciństwa - ,,Mała księżniczka" i ,,Mały książe". I oczywiście do ,,Śniadania u Tiffany'ego" T. Capote.