Przedłużanie rzęs-WĄTEK ZBIORCZY

[Serdelekk]

Dziewczyny znalazlam tez takie szkolenie z PL
http://www.lashperfect.co.uk/mini-kit
Chcialabym wybrac naprwde najlepszy kurs. zeby sie pozniej nie okazal totalna klapa, tak jak ma marwel
Gdzie lepiej zrobic?? W NL czy PL? Czy moze mozecie polecic cos lepszego?

[nombre]

Napisane przez sarrita

przyciac???????? to jakis skrajny brak profesjonalizmu! takich rzeczy sie NIE ROBI!
A jak rzesy odginaja sie w inna strone trzeba ja dogiac o tym tez powinni uczyc na kursie.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------



XL to nie nizsza polka - nazwy tej nie wymienilas.
Nie mowie, ze napisalas, ze jestes niezadwolona - czytaj prosze ze zrozumieniem. To ja napisalam, ze jestem z NL niezadowolona. Bardzo slaby klej + proste rzesy J w podkreceniu takim, ze go w ogole nie ma.

Faktycznie zle przeczytalam, mój błąd. Z tego co kojarze to pracowałaś na NL, zmieniłaś firmę, mozna wiedzieć na jaką?

[szugarbejb]

Napisane przez Serdelekk

Dziewczyny znalazlam tez takie szkolenie z PL
http://www.lashperfect.co.uk/mini-kit
Chcialabym wybrac naprwde najlepszy kurs. zeby sie pozniej nie okazal totalna klapa, tak jak ma marwel
Gdzie lepiej zrobic?? W NL czy PL? Czy moze mozecie polecic cos lepszego?

To w sumie chyba wszystko jedno, obydwie firmy maja podobny "prestiż". Ja sobie cenię zabiegi LP, mają fajne długości rzęs, od razu uczysz się poracy na krzyżaku, mocne szybkoschnące kleje. Także LP jak najbardziej na tak

[Serdelekk]

Napisane przez szugarbejb

To w sumie chyba wszystko jedno, obydwie firmy maja podobny "prestiż". Ja sobie cenię zabiegi LP, mają fajne długości rzęs, od razu uczysz się poracy na krzyżaku, mocne szybkoschnące kleje. Także LP jak najbardziej na tak

Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz
wiesz ciezko jest mi sie zdecydowac, poniewaz chce miec pewnosc, ze wybiore to co najlepsze.
Myslisz, ze szkolenia tych dwoch firm roznia sie od siebie??

[szugarbejb]

Napisane przez Serdelekk

Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz
wiesz ciezko jest mi sie zdecydowac, poniewaz chce miec pewnosc, ze wybiore to co najlepsze.
Myslisz, ze szkolenia tych dwoch firm roznia sie od siebie??

Myślę że w tym przypadku to wszytsko jedno, na które się zdecudujesz bo tak jak pisałam prestiz jest podobny. Poza tym dopiero po szkoleniu i po pracy z klientkami sama będziesz wiedziała, czego nie umiesz, co musisz poprawić, potestujesz wyroby innych firm. Na szkoleniu dostaniesz nie "to, co najlepsze",a tylko podstawy. Do reszty będziesz musiała dojść sama.

[amaniac]

Napisane przez Serdelekk

Dziewczyny znalazlam tez takie szkolenie z PL
http://www.lashperfect.co.uk/mini-kit
Chcialabym wybrac naprwde najlepszy kurs. zeby sie pozniej nie okazal totalna klapa, tak jak ma marwel
Gdzie lepiej zrobic?? W NL czy PL? Czy moze mozecie polecic cos lepszego?

ja polecam JB LASHES, to ta sama "półka"
profesjonalna firma, z korzeniami z USA
zwróć też uwagę na ceny produktów, które będziesz musiała później kupować będąc stylistką

[antyreklama]

Moim zdaniem żadna firma nie przebije NL i XL

[marwel33]

Napisane przez Serdelekk

Dzikuje z podpowiedz A dlaczego akurat decydujesz sie na LP a nie na NL?? Jest jakis konkretny powod?
Bedziesz chciala robic jeszcze jeden kurs?

Powodów jest wiele, jak prześledzisz wątek to sama doczytasz dlaczego. Na LP nie wyczytałam złego słowa

A kupując zestaw (KIT) kurs jest gratis, więc dlaczego nie Nauki nigdy za dużo.

Czy w PL czy w UK Jeżeli Twój angielski jest na poziomie komunikatywnym, to świetnie dasz sobie radę Wstępny egzamin trenerka zrobi Ci ustny (ja tak miałam). Jeżeli myślisz o Polsce to jak najbardziej możesz zrobić w Polsce to ta sama firma, nie ma żadnych różnic - tylko językowa. Nie wiem jakie masz dalsze plany, (własny zakład lub praca w salonie piekności tu na wyspach, to lepiej jak byś miała Certyfikat wydany na wyspach) myśle

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez amaniac

ja polecam JB LASHES, to ta sama "półka"
profesjonalna firma, z korzeniami z USA
zwróć też uwagę na ceny produktów, które będziesz musiała później kupować będąc stylistką

Nie znają tej firmy tutaj. Wszystko sobie przemyśl dokładnie. Jak wybierzesz potentata LP czy NL, to będziesz miała dostęp do wszystkiego co najlepsze a do innych "tańszych" zawsze możesz zapukać później. W drugą stronę jest o wiele trudniej. Znasz już taki przypadek prawda ?

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez sarrita

przyciac???????? to jakis skrajny brak profesjonalizmu! takich rzeczy sie NIE ROBI!
A jak rzesy odginaja sie w inna strone trzeba ja dogiac o tym tez powinni uczyc na kursie

Powinni powinni. Sarrita zaraz mnie tu podliczy ile mam jej za szkolenie zapłacić

Dzięki

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Serdelekk u Was szkolenia o połowe tańsze ... i kuferek lepiej zaopatrzony ....

[sarrita]

Napisane przez nombre

Faktycznie zle przeczytalam, mój błąd. Z tego co kojarze to pracowałaś na NL, zmieniłaś firmę, mozna wiedzieć na jaką?

Pracuje na JB LASHES.

[OliG]

Pracuję na Lash Perfect,jestem mega zadowolona.Minus to brak nowości

[papadan1]

Ja jednak polecam kursy w Polsce,z jednej strony nie do końca znajomość angielskiego ,a z drugiej -mój kurs Lash Perfect w Bydgoszczy był indywidualny,całą uwaga trenerki była skierowana tylko na mnie ,w anglii najczęściej są to grupy kilkuosobowe a za indywidualny tryb trzeba dopłacać.Mogę się mylić co do szkolenia Lash Perfect w UK ,bo na nim tam nie byłam,ale skończyłam dwa inne szkolenia kosmetyczne w Anglii i zawsze to była grupówka a i sam poziom wiedzy merytorycznej wydawał się poniżej podstawowego,na pytania bardziej szczegółowe,zadawane zresztą przez inną kursantkę(angielkę) zawsze była wymijająca a po przyciśnięciu mówiła że się dowie i odpowie emailem .W Anglii wszystkie kursy indywidualne są ekstra płatne a jak mają faktycznie mieć poziom mistrzowski ,to baaardzo drogo i mimo wszystko najważniejsze tajemnice specjalności nie będą ujawnione.To tak samo jak w permanentnym w Polsce, są kursy za 1tys,5tys,10tys i więcej ,a jak się chcesz dowiedzieć czegoś konkretnego to każą przyjechać na kolejne warsztaty tylko z danego zakresu i oczywiście wydać kolejne kilka tysia,i tak ciągle.
Do Marwell -kilka dziewczyn zrobiło tak samo jak ty,kupiły taniutki zestaw na beautyekspress i ćwiczyły według youtube,później kurs u niby trenerki a na końcu i tak musiały iść do LP lub NL ,i jak to zawsze w życiu pójście na skróty kosztuje najwięcej.
Dostałam kilka dni temu info na priva,ale udzielę odpowiedzi tutaj.Powiem brutalnie,nie podejmę się szkolenia z przedłużania rzęs ,nie dlatego że nie potrafię uczyć,ale dlatego że mi się to nie opłaca.Osiem godzin szkolenia to dla mnie wykonanie 6 przedłużeń,czyli 300-400 funtów i dla tego sorka nie stać mnie na bawienie się w szkolenie innych,chyba że za podobną kaskę. Firmy mają inną kalkulację to przez szkolenie zdobywają klienta i zarabiają później na odsprzedaży produktów.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Jak sama się przeczytałam ,to te dziewczyny z allegro które organizują kursy za kilkaset złotych to chyba nie mają za dużo roboty.

[marwel33]

Napisane przez papadan1

Do Marwell -kilka dziewczyn zrobiło tak samo jak ty,kupiły taniutki zestaw na beautyekspress i ćwiczyły według youtube,później kurs u niby trenerki a na końcu i tak musiały iść do LP lub NL ,i jak to zawsze w życiu pójście na skróty kosztuje najwięcej.

Nie kupiłam taniutkiego zestawu na beautyekspress, nie ćwiczyłam na youtube, później niby kurs.

Czytaj dokładnie proszę.
Patrzyłam na youtubie jak to się odbywa, bo koleżanka zaproponowała mi aplikację rzęs. Wykupiłam szkolenie a później się okazało że to taka a nie inna firma. Nie porównuj mnie proszę do rzeszy nie myślących dziewczyn.

Nie każdy zachodzi najpierw na wizaż.pl

[Hedonistka]

Opowiem Wam moją przygodę z przedłużaniem rzęs..

Przez długi czas rozmyślałam nad przedłużeniem moich rzęs. Któregoś dnia w radio usłyszałam reklamę salonu znajdującego się w moim mieście. Mieli akurat promocję na przedłużanie rzęs. Koszt 200zł. Zdecydowałam się, zapisałam i z niecierpliwością czekałam na ten "zabieg" i jego efekty
Założenie rzęs trwało jakieś 1,5 godziny. Kosmetyczka pracowała na produktach Clareny. Efekt- świetny Wyszłam zadowolona...
Niestety..
Cudowny efekt, który miał się spokojnie utrzymać przez 3-4 tygodnie, a w przypadku niektórych osób miesiąc, u mnie minął w 4 dniu, kiedy zauważyłam znaczną utratę rzęs. Natomiast w 5 i 6 zostało ich kilka sztuk. Po tygodniu nie miałam ani jednej sztucznej rzęsy. Przy czym moje rzęsy nie wypadły, poodpadały te sztuczne. Kosmetyczka tłumaczyła mi, że te sztuczna rzęsa może odpaść dopiero, gdy wypadnie naturalna. Więc jak to jest naprawdę??? Oczywiście zgłosiłam reklamację. Kosmetyczka zgodziła się na ponowne założenie rzęs (przy użyciu jakiegoś innego kleju). Cały czas powtarzała, że jest w szoku, że to niemożliwe, że tak szybko wypadły, że żadnej jej klientce się to nie przytrafiło. Chyba nie sądziła, że sobie je sama powyrywałam? O rzęsy dbałam, nie malowałam oczu, nie pocierałam ich itd... To drugie podejście miało miejsce dzień przed wyjazdem na wakacje. Na wyjeździe chciałam mieć śliczne rzęsy. Niestety sytuacja się powtórzyła! Tym razem rzęsy wypadły jeszcze szybciej bo góra po 5 dniach ich nie było Zaraz po powrocie z wczasów zadzwoniłam do właścicielki salonu. Umówiłam się z nią na dzisiaj. Na trzecie podejście. Jednak uważam, że jest to bez sensu. Nie mam czasu, żeby co tydzień marnować 1,5 godz na ich ponowne zakładanie. Właścicielka twierdzi, że mają jakąś nową dostawę kleju i rzęs, więc może to coś zmieni.
Poza tym, po tym dwukrotnym założeniu i odpadnięciu sztucznych rzęs moje własne stały się zdecydowanie słabsze, krótsze, brzydsze (zauważyłam to niestety nie tylko ja ) Nie sądzę, żeby na rzęsach jakie mam teraz utrzymały się sztuczne. Nie chcę pogarszać ich stanu.
Z usługi jestem niezadowolona. Zarówno kosmetyczka, która wykonywała zabieg, jak i właścicielka salonu obiecywały inny efekt- długotrwały. Kochane poradźcie mi jak mam sprawę rozwiązać?

[papadan1]

Napisane przez marwel33

Nie kupiłam taniutkiego zestawu na beautyekspress, nie ćwiczyłam na youtube, później niby kurs.

Czytaj dokładnie proszę.
Patrzyłam na youtubie jak to się odbywa, bo koleżanka zaproponowała mi aplikację rzęs. Wykupiłam szkolenie a później się okazało że to taka a nie inna firma. Nie porównuj mnie proszę do rzeszy nie myślących dziewczyn.

Nie każdy zachodzi najpierw na wizaż.pl

Nie czuj się urażona,nie miałam takiego zamiaru.Inną sprawą że ten cykl który opisałam,nie wynika z myślenia czy też z jego braku,to raczej kwestia doświadczenia-czytaj pierwszego sparzenia.
Siedząc długo w kosmetyce i tak cały czas jestem zaskakiwana przez "spryt" innych,często gęsto wygląda to tak że dzisiaj ktoś robi kurs ,a jutro już drukuje dyplomy i sama szkoli .
Do Hedonistka,wygląda że to albo klej albo źle przygotowane rzęsy ,nie odtłuszczone primerem.Ale przeglądając poprzednie wątki zauważysz że Clarena nie cieszy się tu dobrą opinią.

[Hedonistka]

Up up
Co robić?

[oKarola]

A ja Wam powiem, ze miałam je rzesy (profesjonalnie wszystko niby ok) przez niecaly miesiac (zalozylam na wczasy tylko zeby sie nie malowac) i gdybym wiedziala w jakim stanie beda moje rzesy po zdjeciu sztucznych.. NIGDY BYM TEGO NIE ZROBILA. Strasznie zniszczone cienkie i jakies sztywne. te na dole sa dluzsze. A rzesy mialam ladne.. co prawda jasniutkie ale jak umalowalam idealnym dla siebie tuszem to wygladaly prawie tak jak te sztuczne... a teraz.... jestem na siebie wsciekla!!!

[sarrita]

Napisane przez papadan1

Ja jednak polecam kursy w Polsce,z jednej strony nie do końca znajomość angielskiego ,a z drugiej -mój kurs Lash Perfect w Bydgoszczy był indywidualny,całą uwaga trenerki była skierowana tylko na mnie ,w anglii najczęściej są to grupy kilkuosobowe a za indywidualny tryb trzeba dopłacać.Mogę się mylić co do szkolenia Lash Perfect w UK ,bo na nim tam nie byłam,ale skończyłam dwa inne szkolenia kosmetyczne w Anglii i zawsze to była grupówka a i sam poziom wiedzy merytorycznej wydawał się poniżej podstawowego,na pytania bardziej szczegółowe,zadawane zresztą przez inną kursantkę(angielkę) zawsze była wymijająca a po przyciśnięciu mówiła że się dowie i odpowie emailem .W Anglii wszystkie kursy indywidualne są ekstra płatne a jak mają faktycznie mieć poziom mistrzowski ,to baaardzo drogo i mimo wszystko najważniejsze tajemnice specjalności nie będą ujawnione.To tak samo jak w permanentnym w Polsce, są kursy za 1tys,5tys,10tys i więcej ,a jak się chcesz dowiedzieć czegoś konkretnego to każą przyjechać na kolejne warsztaty tylko z danego zakresu i oczywiście wydać kolejne kilka tysia,i tak ciągle.
Do Marwell -kilka dziewczyn zrobiło tak samo jak ty,kupiły taniutki zestaw na beautyekspress i ćwiczyły według youtube,później kurs u niby trenerki a na końcu i tak musiały iść do LP lub NL ,i jak to zawsze w życiu pójście na skróty kosztuje najwięcej.
Dostałam kilka dni temu info na priva,ale udzielę odpowiedzi tutaj.Powiem brutalnie,nie podejmę się szkolenia z przedłużania rzęs ,nie dlatego że nie potrafię uczyć,ale dlatego że mi się to nie opłaca.Osiem godzin szkolenia to dla mnie wykonanie 6 przedłużeń,czyli 300-400 funtów i dla tego sorka nie stać mnie na bawienie się w szkolenie innych,chyba że za podobną kaskę. Firmy mają inną kalkulację to przez szkolenie zdobywają klienta i zarabiają później na odsprzedaży produktów.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Jak sama się przeczytałam ,to te dziewczyny z allegro które organizują kursy za kilkaset złotych to chyba nie mają za dużo roboty.

Przez 8h, 6 zalozen? Fiu, fiu, fiu...
To, ze tak zapytam... ile rzes nakladasz na oko?
Bo wychodzi niewiele ponad 1h na aplikacje.
Ja na full efekt potrzebuje okolo 2-3h w zaleznosci od ilosci rzes klientki.
Inna sprawa, ze bardzo wzrok sie meczy i zalecana jest jakas przerwa aby przy tej entej godzinie do stac juz oczoplasu.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez oKarola

A ja Wam powiem, ze miałam je rzesy (profesjonalnie wszystko niby ok) przez niecaly miesiac (zalozylam na wczasy tylko zeby sie nie malowac) i gdybym wiedziala w jakim stanie beda moje rzesy po zdjeciu sztucznych.. NIGDY BYM TEGO NIE ZROBILA. Strasznie zniszczone cienkie i jakies sztywne. te na dole sa dluzsze. A rzesy mialam ladne.. co prawda jasniutkie ale jak umalowalam idealnym dla siebie tuszem to wygladaly prawie tak jak te sztuczne... a teraz.... jestem na siebie wsciekla!!!

Bylo pisane na watku tysiac razy, ze poprawna aplikacja przez doswiadczona styliste nie ma prawa zniszczyc rzes. Ja nosze rzesy juz 2 rok i nic mi sie z nimi nie dzieje - mam ich tyle samo, dlugosc jest taka sama a nie mam ich z natury jakos bardzo duzo.

Naturalne rzesy moga sie oslabic:
1. kiedy zle dbamy o aplikacje.
2. kiedy stylista zaaplikuje nam za grube lub za dlugie rzesy - niedobrane odpowiednio do naturalnych.
3. kiedy stylistka pracuje na produktach drugiej kategorii.
4. kiedy rzesy syntetyczne sa zdejmowane przez niemajaca o tym pojecia stylistke - rzesy w fazie telogenu moga zostac przez nia bardzo latwo pociagniete i wyszarpniete (czesto bezbolesnie dla klientki)... co nie znaczy oczywiscie, ze nie odrosna.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez Hedonistka

Opowiem Wam moją przygodę z przedłużaniem rzęs..

Przez długi czas rozmyślałam nad przedłużeniem moich rzęs. Któregoś dnia w radio usłyszałam reklamę salonu znajdującego się w moim mieście. Mieli akurat promocję na przedłużanie rzęs. Koszt 200zł. Zdecydowałam się, zapisałam i z niecierpliwością czekałam na ten "zabieg" i jego efekty
Założenie rzęs trwało jakieś 1,5 godziny. Kosmetyczka pracowała na produktach Clareny. Efekt- świetny Wyszłam zadowolona...
Niestety..
Cudowny efekt, który miał się spokojnie utrzymać przez 3-4 tygodnie, a w przypadku niektórych osób miesiąc, u mnie minął w 4 dniu, kiedy zauważyłam znaczną utratę rzęs. Natomiast w 5 i 6 zostało ich kilka sztuk. Po tygodniu nie miałam ani jednej sztucznej rzęsy. Przy czym moje rzęsy nie wypadły, poodpadały te sztuczne. Kosmetyczka tłumaczyła mi, że te sztuczna rzęsa może odpaść dopiero, gdy wypadnie naturalna. Więc jak to jest naprawdę??? Oczywiście zgłosiłam reklamację. Kosmetyczka zgodziła się na ponowne założenie rzęs (przy użyciu jakiegoś innego kleju). Cały czas powtarzała, że jest w szoku, że to niemożliwe, że tak szybko wypadły, że żadnej jej klientce się to nie przytrafiło. Chyba nie sądziła, że sobie je sama powyrywałam? O rzęsy dbałam, nie malowałam oczu, nie pocierałam ich itd... To drugie podejście miało miejsce dzień przed wyjazdem na wakacje. Na wyjeździe chciałam mieć śliczne rzęsy. Niestety sytuacja się powtórzyła! Tym razem rzęsy wypadły jeszcze szybciej bo góra po 5 dniach ich nie było Zaraz po powrocie z wczasów zadzwoniłam do właścicielki salonu. Umówiłam się z nią na dzisiaj. Na trzecie podejście. Jednak uważam, że jest to bez sensu. Nie mam czasu, żeby co tydzień marnować 1,5 godz na ich ponowne zakładanie. Właścicielka twierdzi, że mają jakąś nową dostawę kleju i rzęs, więc może to coś zmieni.
Poza tym, po tym dwukrotnym założeniu i odpadnięciu sztucznych rzęs moje własne stały się zdecydowanie słabsze, krótsze, brzydsze (zauważyłam to niestety nie tylko ja ) Nie sądzę, żeby na rzęsach jakie mam teraz utrzymały się sztuczne. Nie chcę pogarszać ich stanu.
Z usługi jestem niezadowolona. Zarówno kosmetyczka, która wykonywała zabieg, jak i właścicielka salonu obiecywały inny efekt- długotrwały. Kochane poradźcie mi jak mam sprawę rozwiązać?

Spodziewasz sie, ze ktos powie nos rzesy lub nie nos rzes?
Nikt Ci tak nie doradzi.
Poczytaj sobie watek - zorientuj sie jak powinna wygladac metoda 1:1, jakie produkty nie wyrzadza Ci krzywdy i traf do PROFESJONALNEJ stylistki, ktora poswieci Ci troche wiecej czasu i nalozy Ci okolo 150 rzes na oko co zagwarantuje dluzszy efekt.
Logiczne jest, ze jesli ze 150 wypadnie 50 to nadal bedziesz dobrze wygladac a jak z 80 wypadnie Ci 50, to bedziesz miala juz lyse oko.
Rzesy odrastaja, cykl ich trwa okolo 3 miesiecy i nie ma takiego cudu, ze mialas ladne dlugie i takich miec nie bedziesz.

[marwel33]

Napisane przez papadan1

Nie czuj się urażona,nie miałam takiego zamiaru.Inną sprawą że ten cykl który opisałam,nie wynika z myślenia czy też z jego braku,to raczej kwestia doświadczenia-czytaj pierwszego sparzenia.
Siedząc długo w kosmetyce i tak cały czas jestem zaskakiwana przez "spryt" innych,często gęsto wygląda to tak że dzisiaj ktoś robi kurs ,a jutro już drukuje dyplomy i sama szkoli .

papadan1 masz rację. Sama jestem zła na siebie, że tak się stało.
A ten mój kurs wcale do tanich nie należał i to mnie boli najbardziej
I nawet Wam nie powiem jak trenerka "nauczyła" przyklejać te rzęski z paska żal.pl

Mimo wszystko sadzę, że instruktorki Lash Perfekt z UK będą bardziej profesjonalnie podchodziły do sprawy, chociaż w sumie wszystkiego można się spodziewać

Pozdrawiam - miłego weekendu.

Ja w dalszym ciągu w punkcie "0"

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez Hedonistka

Up up
Co robić?

Chyba sama musisz sobie odpowiedzieć, bo Ty wiesz co chcesz a czego nie.
Ja jadąc na wakacje idę do stylistki przedłużam paznokcie. Mam słabe rozdwajające się, wszelkie odżywki o kant tyłka można roztrzaskać. wszelkie witaminki (brałam pełny zestaw przez rok czasu) między czasie karmienie piersią później hormony, paznokcie miałam dokładnie w takim samym stanie - opłakanym, dlatego je przedłużam na ekstra okazje.
Gdyby było inaczej frencza bym sobie walnęła i po sprawie. Dlatego nie rozumiem dziewczyn, które mają ładne długie rzęsy. Czy tuszowanie trwa dłużej niż godzinę ??? Toć to minuta dwie. Są wodoodporne tusze ...

Kiedyś tu na forum fajnie jedna stylistka napisała, nie zacytuje, bo długo by szukać, ale NIE PRZYKŁADAMY WAGI DO TEGO JAKIE MAMY RZĘSY. Dopiero po takich przypadkach zaczynamy się przyglądać, nie pamiętając jakie mieliśmy przed aplikacją
Pozwolę sobie znów wrócić do moich paznokci, bo w dziedzinie rzęs nie mam jeszcze doświadczenia, akryl czy żel w żaden sposób nie pogorszył stanu moich paznokci.

W każdym bądź razie powinnyśmy być wdzięczne naturze, że obdarzyła nas czymś co odrasta, szkoda, że z ząbkami tak nie można

[kasianeczkaa]

Kobitki proszę polećcie jakąś stylistkę lub salon z Krakowa, tylko w rozsądnych cenach pisało kilka dziewczyn przede mną prosząc o namiary ale nie widziałam odzewu. Jeśli któraś Pani chciałaby się podjąć moich rzęs to proszę o odp na priv

[agi wi]

Napisane przez oKarola

A ja Wam powiem, ze miałam je rzesy (profesjonalnie wszystko niby ok) przez niecaly miesiac (zalozylam na wczasy tylko zeby sie nie malowac) i gdybym wiedziala w jakim stanie beda moje rzesy po zdjeciu sztucznych.. NIGDY BYM TEGO NIE ZROBILA. Strasznie zniszczone cienkie i jakies sztywne. te na dole sa dluzsze. A rzesy mialam ladne.. co prawda jasniutkie ale jak umalowalam idealnym dla siebie tuszem to wygladaly prawie tak jak te sztuczne... a teraz.... jestem na siebie wsciekla!!!

Średni cykl rzęsy to 3 miesiące, miesiąc wzrostu, dwa stan spoczynku, następnie rzęsa wypada i na jej miejscu wyrasta nowa. Taki cykl może zostać zaburzony - skrócony przez:
- złą dietę
- chorobę
- stres
- źle dobrane rzęsy podczas zabiegu przedłużenia.
Jeżeli odpowiednio dbamy o siebie cykl może zostać wydłużony. Najszybciej widać to po cerze, paznokciach czy włosach.
Z tego co opisałaś wnioskuję, że część rzęs zaczęła wypadać, a nie zdążyła odrosnąć ( dlatego stwierdzenie, że po zabiegu rzęsy naturalne były bardzo krótkie ), a to co zostało z przedłużonych zostało potraktowane czymś tłustym ( normalnie przedłużone rzęski trzymają się ok 2 miesięcy ). Więc na naturalnych rzęsach pozostawały resztki kleju, dlatego miałaś wrażenie, że rzęsy są sztywne. Zabieg zdejmowania rzęs powinien odbywać się również u stylistki, aby dokładnie zostały usunięte resztki kleju.

papadan1:
nie chcę aby moja wypowiedź doprowadziła do kolejnego spięcia, więc nie zrozum mnie źle, ale uważam, że Twoje wypowiedzi są " lekko " podkoloryzowane. Dla mnie 6 założeni w 8 godzin - NIEREALNE, chyba, że zakładasz po 30 rzęs na oko.
Ja w ciągu 12 godzin pracy max robię 6 uzupełnień lub 4 pełne założenia, rezerwuję 2 godziny na uzupełnienie i 3 na pełne. Gdzie czas na odpoczynek, jedzenie? Co robisz jak klientka Ci się spóźni? Ja pełną aplikacje wykonuje średnio w 2 godziny, reszta to zapas na spóźnienie, na moje rozprostowanie gnatów, na to żeby ręce i oczy mogły odsapnąć. Bez przerwy się nie da bo odbija się to na dokładności.
Piszesz, że nie chcesz się bawić w szkolenia, bo Ci się to nie opłaca. Dla mnie szkolenia to niesamowita frajda pracowania z nowymi ludźmi, to nie zabawa ale ciężka praca do której trzeba podchodzić profesjonalnie.
To nie jest przedłużanie paznokci, co sezon nowe zdobienia, nowe trendy, kolorystyka, tu nic się nie zmienia. Dla mnie szkolenia to możliwość rozwoju, wiadomo że stagnacja zabija nawet doświadczonego stylistę.
Jak zaczęłam zajmować się przedłużaniem rzęs i nie miałam bladego pojęcia ile można na tym zarobić, zajęłam się tym bo podobała mi się praca, technika. Nie można wszystkiego przeliczać na pieniądze. Nie mam pojęcia ile Ci zaproponowali za prowadzenie szkoleń i nie chce wiedzieć, ale nie opowiadaj bajek, że jest to nieopłacalne. Poprowadzenie szkolenia 2, 3 osobowego to zarobek dużo wyższy niż dniówka obleganej stylistki. Z jednym się z Tobą zgodzę, że na szkoleniach najwięcej zarabia marka, ale klientka nie cielę swój rozum ma i nikt jej nie zmusi żeby zaopatrywała się w danej firmie. Wiadomo, że większość marek prowadzi tzw. doszkolenia posiadasz już certyfikat, dopłacasz parę złotych, przesyłasz zdjęcia swoich prac i uzyskujesz certyfikat innej marki i z tym możliwość zakupu ich produktów. Nie popadajmy w paranoje, że marki z którymi współpracujemy nas wyzyskują. Sorry naturalna kolej rzeczy, gdzieś trzeba się zaopatrywać, wiadomo nikt nie sprzeda Ci po kosztach. Zawsze można pobawić się w import czy franczyzę, też jakaś forma zarobku.

[papadan1]

[QUOTE=sarrita;21197737]Przez 8h, 6 zalozen? Fiu, fiu, fiu...
To, ze tak zapytam... ile rzes nakladasz na oko?
Bo wychodzi niewiele ponad 1h na aplikacje.
Ja na full efekt potrzebuje okolo 2-3h w zaleznosci od ilosci rzes klientki.
Inna sprawa, ze bardzo wzrok sie meczy i zalecana jest jakas przerwa aby przy tej entej godzinie do stac juz oczoplasu.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------



Liczę roboczogodziny, bo tyle to trwa nie licząc przerw ,a w szkoleniu raczej przerw "między" nie ma .Zakładam od 1h do 1,5h przy pełnym zagęszczeniu,co daje zależnie od ilości rzęs naturalnych ( a angielki nie mają ich za dużo) 70 do 120 na jedno oko .
Jeżeli ktoś robi szkolenie dla trzech osób to faktycznie zysk ma większy,ale ja opisywałam hipotetyczne szkolenie tylko dla jednej osoby,bo takie uważam za w pełni profesjonalne i umożliwiające przekazanie jak największej wiedzy.Nie podjęcie się prze ze mnie szkoleń w niczym mnie nie zubaża ,poznaje przecież codziennie nowe osoby. Nie owijając w bawełnę , jak ktoś "naprawdę" ma dużo pracy i wypełniony grafik to nie ma czasu na inną działalność ,nawet szkoleniową, chyba że jego dodatkowym profitem jest zarobienie na produktach to wtedy jest to uzasadnione inaczej jest to tylko łatanie budgetu salonowego.Bądźmy szczerzy,skoro samo szkolenie w Polsce jest oferowane od 200 do 600zł za cały dzień ,to gdzie tu kalkulacja dla wziętej stylistki? Ciągle to porównuje do permanentnego,ale spróbujcie się zapisać w Toruniu w Vivie na kreski,parę tygodni jak nie miesięcy oczekiwania i zadzwońcie to każdego innego salony w Toruniu -z dnia na dzień z godziny na godzinę,i za dużo mniejsze pieniądze.

[sarrita]

[QUOTE=papadan1;21209474]

Napisane przez sarrita

Przez 8h, 6 zalozen? Fiu, fiu, fiu...
To, ze tak zapytam... ile rzes nakladasz na oko?
Bo wychodzi niewiele ponad 1h na aplikacje.
Ja na full efekt potrzebuje okolo 2-3h w zaleznosci od ilosci rzes klientki.
Inna sprawa, ze bardzo wzrok sie meczy i zalecana jest jakas przerwa aby przy tej entej godzinie do stac juz oczoplasu.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------



Liczę roboczogodziny, bo tyle to trwa nie licząc przerw ,a w szkoleniu raczej przerw "między" nie ma .Zakładam od 1h do 1,5h przy pełnym zagęszczeniu,co daje zależnie od ilości rzęs naturalnych ( a angielki nie mają ich za dużo) 70 do 120 na jedno oko .
Jeżeli ktoś robi szkolenie dla trzech osób to faktycznie zysk ma większy,ale ja opisywałam hipotetyczne szkolenie tylko dla jednej osoby,bo takie uważam za w pełni profesjonalne i umożliwiające przekazanie jak największej wiedzy.Nie podjęcie się prze ze mnie szkoleń w niczym mnie nie zubaża ,poznaje przecież codziennie nowe osoby. Nie owijając w bawełnę , jak ktoś "naprawdę" ma dużo pracy i wypełniony grafik to nie ma czasu na inną działalność ,nawet szkoleniową, chyba że jego dodatkowym profitem jest zarobienie na produktach to wtedy jest to uzasadnione inaczej jest to tylko łatanie budgetu salonowego.Bądźmy szczerzy,skoro samo szkolenie w Polsce jest oferowane od 200 do 600zł za cały dzień ,to gdzie tu kalkulacja dla wziętej stylistki? Ciągle to porównuje do permanentnego,ale spróbujcie się zapisać w Toruniu w Vivie na kreski,parę tygodni jak nie miesięcy oczekiwania i zadzwońcie to każdego innego salony w Toruniu -z dnia na dzień z godziny na godzinę,i za dużo mniejsze pieniądze.

Zgadzam sie z Agi wi 1h-1,5h to bardzo krotko na zalozenie. Mam klientki z mala iloscia rzes i nie jest to jakas specyficzna przypadlosc angielek. Wiem ile powinna trwac taka aplikacja.
Chyle czola bo biorac pod uwage 120 rzes, ktore zakladasz na oko (co daje w sumie 240 sztuk) podzielone nawet na 1,5h to wychodzi 3 sec. na 1 rzese. Super speed

[papadan1]

Dzięki .Tyle że dojście do takiej wprawy to prawie dwa lata codziennego zakładania ,nie wyłączając niektórych niedziel ,po 7-10 godzin.Ważne jest wyrobienie sobie pewnej rutyny w przygotowaniu rzęs do zabiegu,to kilka minut przed ale później zaoszczędza kilkanaście,tak samo ma się to z płatkami kolagenowymi -odpowiednie wycięcie i obklejenie taśmą w wolnych chwilach daje nam znów kilka minut,zdyscyplinowanie klientek do przychodzenia bez makijażu lub go zmycie jeszcze przed wyznaczoną godziną przyjęcia to znów kilka minut itd,itd....

[olea20]

a czy macie jakiś sposób na nie "męczenie" tych rzęs podczas snu... przedłużam od jakiegos czasu i niezmiennie mam problem z tym, że w nocy trę twarzą w poduszkę, rękami trę oczy itd itp....
boję się, że tym sposobem bezwiednie wyrywam sobie swoje własne....
(swoją drogą mogę polecić dla zainteresowanych dziewczyn z Poznania gabinet na Zagrodniczej - Provita, tanio i profesjonalnie)

[czabalaja]

podoba mi sie to forum, widze ze jest tutaj kilka dziewczyn ktore znaja sie na rzeczy

agi wi zaintrygowalo mnie co napisalas - niektore marki sprzedaja swoje produkty tylko dziewczynom posiadajacym ich certyfikat?? Kurcze troche to bzdurne jak na moj gust i wyglada na wyciaganie pieniedzy... a co to za marki? i czy wyglada to tak ze nie mozna dostac dobrych produktow bez certyfikatu tzn czy firmy ktore sprzedaja rzesy kazdemu kto ma na to ochote nie maja dobrych produktow?

Ja ide na kurs we wtorek... dowiedzialam sie o tym od kolezanki ktora jest klientka dziewczyny ktora ten kurs bedzie prowadzic, a robi slicznie te rzesy. Jest to raczej tani kurs, nie stac mnie na takie po 1000zl... Ale zdecydowalam sie przez to, ze szkoleniowiec jest dobry, a uzywa produktow Blink Lash Stylist z ktorych moja kolezanka jest bardzo zadowolona. Chce sie nauczyc to ladnie robic, nie zalezy mi na certyfikacie nie wiadomo jakiej firmy bo wiadomo ze to za firme sie czesto wiekszosc placi, a mnie na to nie stac obecnie... Ale ja w tym nie siedze, moze mam zle podejscie? Czy jesli umiem ladnie robic rzesy a nie mam ceryfikatu nie wiadomo jakiego to mam szanse na rynku? Prosze o odpowiedz
A i jeszcze skusilam sie, bo zapisalam sie jako jedna z pierwszych i z tego tytulu dostane gratis fantoma do cwiczen w domu, ze nie musze za kazdym razem szukac chetnego krolika doswiadczalnego ale moze to jest normalna praktyka? Dostawala ktoras z was takiego fantoma? Z tego co sie zorientowalam w 3miescie nigdzie tego nie daja, ale nie wiem jak w Polsce. Czy to rzeczywiscie jest pomocne?
Pozdrwiam wszystkie forumowiczki

[Gonia111]

Osobiście uważam że certyfikat jest to bardzo dobra sprawa dla obu stron ( dla stylistki i dla firmy szkolącej) Obie strony są pewne że to co robią jest wykonane w sposób profesjonalny , bez szkody dla oczu klientek i na dobrych produktach. Firma , która szkoli dba aby nikt bez uprawnień nie korzystał z ich produktów- dba o swoją renomę , a stylistki po ich szkoleniach są pewne że te produkty są wysokiej jakości i nikt bez szkolenia nie może ich używać . A co do ceny szkoleń to niestety trochę kosztują - jest to pewien ogranicznik , ale jest to precyzyjna sztuka , produkty nie są tanie , ale ja w cenie kursu miałam wyposażony kuferek i nie muszę szukać żadnych produktów na allegro -niewiadomego pochodzenia . żeby dostać certyfikat musialam sie napracować , żeby zrobic ładne rzęsy . Firma wydajaca certyfikat na podstawie moich prac wie że ma profesjonalna stylistke. Na tym to polega.

[czabalaja]

Goniu to co piszesz ma sens, nie spojrzalam na to z tej strony. A jakie dokladnie firmy w Polsce dokonuja takiej selekcji? I czy produkty firm nie stosujacych takich ograniczen musza byc "do bani"? Jesli nie to ktore z nich warto kupic?

[agi wi]

Napisane przez OliG

Agi wi czy ta firma 4youlashes ma jakąś polską stronkę?

Tak, www.4youlashes.pl i już działa.

Do czabalaja,
pierwsze marki, które były na rynku polskim sprzedają swoje produkty tylko stylistkom z ich certyfikatem. Jednak sytuacja na rynku powoli ulega zmianie, bardzo wysokie ceny produktów np. w NL klej o pojemności 5ml to koszt ok 250zł, sealer 360zł a opakowanie rzęs 260zł, marki powoli otwierają się na inne stylistki, proponując szkolenie sprawdzające za symboliczną kwotę ( w porównaniu do całego szkolenia ). Stylistka dzięki temu może zaopatrywać się u "konkurencji". Moim zdaniem jeszcze rok, dwa i wszystkie marki staną się ogólnodostępne.
Nie lubię porównywać rzęs do paznokci, ale tu marki biją się o klientki, produkty są dostępne dla wszystkich, to stylistka decyduje co jest dla niej ważniejsze cena czy marka a i tak większość z nich pracuje na różnych markach. Jeżeli chodzi o certyfikat to uwierz mi, że na tyle lat współpracy z NL ani jedna klientka nie poprosiła mnie o pokazanie certyfikatu. Klientki nie interesuje to z kim współpracujesz, ważniejsze jest to czy dobrze przedłużasz rzęsy. I znów porównanie go pazurków, czy któraś z Was wie jakimi produktami macie robione paznokcie? Raczej nie.
Jeżeli w przedłużanie rzęs włożysz całe serce, będziesz dużo trenować, będziesz dokładna i będziesz robiła dużo dobrych zdjęć to masz duże szanse, ja uważam że jeżeli ktoś ma talent to nawet z gó... zrobi złoto.
Na fantomie można trenować rozdzielanie rzęs, a nie przyklejanie, moim zdaniem nie przydatna rzecz.

do papadan1
piszesz, że po niecałych dwóch latach zakładasz rzęsy w 1- 1,5 godziny, ja przedłużaniem rzęs zajmuję się prawie cztery pracuję po 10- 12 godzin dziennie i mi założenie zajmuje 1,5- 2godziny. Nie cierpię na brak klientek a szkoleniami nie łatam budżetu bo prowadzę je w weekendy.
Nie wiem co za szkolenia Ci proponowali ale prowadzenie profesjonalnego szkolenia to nie zarobek 200zł. Na prowadzeniu szkolenia w 4YL zarabiam kilka razy więcej, a dzięki certyfikatowi mam dodatkowe zniżki na produkty.

olea20,
jeżeli przez sen trzesz oczy, to moim zdaniem coś nie tak jest z założeniem, masz posklejane kilka rzęs do jednej, stąd swędzenie.

Hedonistka,
powinnaś wystąpić o zwrot pieniędzy. Jeżeli usługa została wykonana niepoprawnie aż trzy razy to uważam, że zwrot pieniędzy jak najbardziej Ci się należy.

[Hedonistka]

Napisane przez agi wi

Tak, www.4youlashes.pl i już działa.

Do czabalaja,
pierwsze marki, które były na rynku polskim sprzedają swoje produkty tylko stylistkom z ich certyfikatem. Jednak sytuacja na rynku powoli ulega zmianie, bardzo wysokie ceny produktów np. w NL klej o pojemności 5ml to koszt ok 250zł, sealer 360zł a opakowanie rzęs 260zł, marki powoli otwierają się na inne stylistki, proponując szkolenie sprawdzające za symboliczną kwotę ( w porównaniu do całego szkolenia ). Stylistka dzięki temu może zaopatrywać się u "konkurencji". Moim zdaniem jeszcze rok, dwa i wszystkie marki staną się ogólnodostępne.
Nie lubię porównywać rzęs do paznokci, ale tu marki biją się o klientki, produkty są dostępne dla wszystkich, to stylistka decyduje co jest dla niej ważniejsze cena czy marka a i tak większość z nich pracuje na różnych markach. Jeżeli chodzi o certyfikat to uwierz mi, że na tyle lat współpracy z NL ani jedna klientka nie poprosiła mnie o pokazanie certyfikatu. Klientki nie interesuje to z kim współpracujesz, ważniejsze jest to czy dobrze przedłużasz rzęsy. I znów porównanie go pazurków, czy któraś z Was wie jakimi produktami macie robione paznokcie? Raczej nie.
Jeżeli w przedłużanie rzęs włożysz całe serce, będziesz dużo trenować, będziesz dokładna i będziesz robiła dużo dobrych zdjęć to masz duże szanse, ja uważam że jeżeli ktoś ma talent to nawet z gó... zrobi złoto.
Na fantomie można trenować rozdzielanie rzęs, a nie przyklejanie, moim zdaniem nie przydatna rzecz.

do papadan1
piszesz, że po niecałych dwóch latach zakładasz rzęsy w 1- 1,5 godziny, ja przedłużaniem rzęs zajmuję się prawie cztery pracuję po 10- 12 godzin dziennie i mi założenie zajmuje 1,5- 2godziny. Nie cierpię na brak klientek a szkoleniami nie łatam budżetu bo prowadzę je w weekendy.
Nie wiem co za szkolenia Ci proponowali ale prowadzenie profesjonalnego szkolenia to nie zarobek 200zł. Na prowadzeniu szkolenia w 4YL zarabiam kilka razy więcej, a dzięki certyfikatowi mam dodatkowe zniżki na produkty.

olea20,
jeżeli przez sen trzesz oczy, to moim zdaniem coś nie tak jest z założeniem, masz posklejane kilka rzęs do jednej, stąd swędzenie.

Hedonistka,
powinnaś wystąpić o zwrot pieniędzy. Jeżeli usługa została wykonana niepoprawnie aż trzy razy to uważam, że zwrot pieniędzy jak najbardziej Ci się należy.

Dzięukuję za odpowiedź Tak właśnie zrobiłam, poprosiłam o zwrot pieniędzy. Właścicielka oddała mi połowę- czyli 100zł

[Mantisa]

Napisane przez czabalaja

podoba mi sie to forum, widze ze jest tutaj kilka dziewczyn ktore znaja sie na rzeczy

agi wi zaintrygowalo mnie co napisalas - niektore marki sprzedaja swoje produkty tylko dziewczynom posiadajacym ich certyfikat?? Kurcze troche to bzdurne jak na moj gust i wyglada na wyciaganie pieniedzy... A co to za marki? I czy wyglada to tak ze nie mozna dostac dobrych produktow bez certyfikatu tzn czy firmy ktore sprzedaja rzesy kazdemu kto ma na to ochote nie maja dobrych produktow?



To nie jest wyciaganie pieniedzy ale dbanie o to by na produktach danej firmy pracowaly osoby, ktore potrafią to robic. Przedlużanie rzes to precyzyjna praca zwiazana z tak waznym i delikatnym organem człowieka jak oko!

Sa firmy sprzedajace bez certyfikatow - maja inna strategie...

Najwazniejsze jest jednak by nie dac sobie dotknac oczu stylistce bez certyfikatu i doświadczenia, ktora uczyla sie na filmikach na youtube, brrr

ja ide na kurs we wtorek... Dowiedzialam sie o tym od kolezanki ktora jest klientka dziewczyny ktora ten kurs bedzie prowadzic, a robi slicznie te rzesy. Jest to raczej tani kurs, nie stac mnie na takie po 1000zl... Ale zdecydowalam sie przez to, ze szkoleniowiec jest dobry, a uzywa produktow blink lash stylist z ktorych moja kolezanka jest bardzo zadowolona. Chce sie nauczyc to ladnie robic, nie zalezy mi na certyfikacie nie wiadomo jakiej firmy bo wiadomo ze to za firme sie czesto wiekszosc placi, a mnie na to nie stac obecnie... Ale ja w tym nie siedze, moze mam zle podejscie? Czy jesli umiem ladnie robic rzesy a nie mam ceryfikatu nie wiadomo jakiego to mam szanse na rynku? Prosze o odpowiedz
a i jeszcze skusilam sie, bo zapisalam sie jako jedna z pierwszych i z tego tytulu dostane gratis fantoma do cwiczen w domu, ze nie musze za kazdym razem szukac chetnego krolika doswiadczalnego ale moze to jest normalna praktyka? Dostawala ktoras z was takiego fantoma? Z tego co sie zorientowalam w 3miescie nigdzie tego nie daja, ale nie wiem jak w polsce. Czy to rzeczywiscie jest pomocne?
Pozdrwiam wszystkie forumowiczki

normalna praktyka jest ćwiczenie na żywej osobie.