2004-02-22, 09:50 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
witam
po tym wyliczankach kosmetyków i ciuchów mże coś dla ducha i umysłu?żeby nie wyszło ,że na nic innego nie wydajemy kasy czy jest jakaś ksiązka której nie możecie przeczytać?(może to od oparów kosmetyków i perfum ? robicie po 5 podejśc i po 5 kartkach stwierdzacie ,że nie dacie rady ,nie rozumiecie co czytacie? ja mam taką jedną ggrr "Metoda wodna" Irwinga ,no nie mogę jej przegryżć ,czytam wątek o sztucznym sutku i dalej nie mogę !!. a jak jest u was? pzdr. paula |
2004-02-22, 10:02 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 2 186
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Doskonały wątek, Paula
Moja książka - koszmar to "Coś się stało" Josepha Hellera. Po prostu nie mogłam jej skończyć, bo czułam że oszaleję; wizja świata namalowana przez Hellera jest nie do zniesienia ... Ciekawa jestem czy ktoś z Was to czytał i dał radę skończyć ?
__________________
Komp w przebudowie ... czyli urlop od netu |
2004-02-22, 10:04 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 2 084
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Paula- wyrzucie sumienia ty
ksiązke , którą koncze czytać po 1 linijce jest "Kuchnia Polska", bo i tak dochodze do wniosku, ze Tygrys przyrządzi cos smaczniejszego a na serio- nie cierrrrpie praktycznie WSZYSTKICH powiesci z okresu Młodej Polski , blechhh...no koszmar
__________________
Nie cierpię zimy |
2004-02-22, 10:26 | #4 |
Wtajemniczenie
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Ja nie mogłam przeczytać książki Konwickiego, coś o apokalipsie, pare stron i po prostu nie mogłam. Ja nie wiem nawet czemu, czytałam w kółko jedną stronę.
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji arte infantil R jak Remont |
2004-02-22, 10:35 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Hehehe, a ja nie dokończyłam w zyciu tylko jednej książki, w dodatku lektury, w dodatku takiej, która jest wyjątkowo przystępna i większość moich znajomych ją przeczytało.
"W pustyni i w puszczy". Resztę lektur przeczytałam, część materiału liceum też już przerobiłam, a tego po prostu NIE MOGĘ! |
2004-02-22, 10:39 | #6 |
Rozeznanie
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Cóz, ja nie mogę dokończyć (próbowałam dwukrotnie) "Biesów" Dostojewskiego, mimo, że to jeden z moich ulubionych pisarzy Chyba zbiorę się za nią zaraz po sesji..
Kiedyś (cyba ok. 4-5 lat temu) podobny problem miałam "Ulissesem"... H. |
2004-02-22, 10:39 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 2 084
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Lejek, NORMALNIE wstyd i hańba !! taka fajna ksiazka
__________________
Nie cierpię zimy |
2004-02-22, 10:51 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
lejka napisał(a):
> Hehehe, a ja nie dokończyłam w zyciu tylko jednej książki, w dodatku lektury, w dodatku takiej, która jest wyjątkowo przystępna i większość moich znajomych ją przeczytało. hihi - no dobra to ja tez sie przyznam - proby przeczytania "Pana Tadeusza" konczyly sie za kazdym razem porażką - co napadlo tego czlowieka zeby takie nudy pisac??? Gdyby nie "Dziady" to facet stracilby moj szacunek jako pisarz Zabieralam sie za to kilka razy - nigdy nie udalo mi sie skonczyc - rekord - dojscie do 2 księgi Pozniej litościwe objęcia Morfeusza Nawet jak mnie kolezanka sila na film zaciągnela to nie zasnelam tylko dlatego ze kobieta obok zrobila to wczesniej i mialam ubaw z tego jak jej mąż sie stresuje cmoki
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. |
2004-02-22, 10:57 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
"Wojna i pokój" Tołstoja Podchodziłam 3 razy, zawsze pod koniec pierwszego tomu wymiękam
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2004-02-22, 11:09 | #10 |
Rozeznanie
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Udało mi się nie przeczytać Pana Tadeusza - w podstawówce jak przerabialiśmy, zmieniałam szkołę, a w liceum klasę. No i tak się szczęśliwie złożyło, że w starej jeszcze nie zaczęliśmy, a w nowej już skończyli.
Nie przebrnęłam również przez Chłopów. Niestety zniechęcił mnie serial. Skoro Emilia Krakowska miała być tą "najpiękniejszą z całej wsi", to ja dziękuję. A podobno to bardzo fajna książka, ale poza pierwszą stronę nie wyszłam. I jeszcze jedno "przymusowe" dzieło - Doktor Faustus Tomasza Manna (moja lektura na germanistyce). Buddenbrooków uwielbiam, przez Czarodziejską górę przebrnęłam z trudem, ale Doktora Faustusa już nie dałam rady. Więcej grzechów nie pamiętam. |
2004-02-22, 11:10 | #11 |
Rozeznanie
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
lejka napisał(a):
> Hehehe, a ja nie dokończyłam w zyciu tylko jednej książki, w dodatku lektury, w dodatku takiej, która jest wyjątkowo przystępna i większość moich znajomych ją przeczytało. > > "W pustyni i w puszczy". Ja też!!! U mnie z tą książką było identycznie... Na szczęście były i są streszczenia Męczyłam pierwsze 5 stron z miesiąc I tak nie przeczytałam No dooobra... Próbowałam taktyki "co 50 stron" Ale i tak nic ona nie pomogła Podobne zjawisko występuje zresztą z większością lektur No...jakby w spisie lektur był "Dziennik Bridget Jones" to co innego-przeczytałam ją w +- 6 dni A co do innych książek, to przydarzyło mi się to jeszcze tylko raz: kiedy wychodziła pierwsza część "Harrego Pottera", byłam na targach edukacji, czy coś, i tam dawali próbki pierwszego tomu-mój rekord-3 strony Jakoś mnie nudziła Tak poza tym, to mam szczęście do książek-teraz np. zajęłam się "Co z tą Polską?" Lisa (mój ulubieniec ) |
2004-02-22, 11:24 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Potop, Pan Włodyjowski, Noce i Dnie - to w liceuu
Na studiach to też były perełki napisane iście naukowo-filozoficznie (ale to przeczytałam, tyle ze z męką, bo na kolokwium) A Młoda Polska? Przedwiośnie, Ludize Bezdomni (w ogóle cały Żeromski) z przyjemnością się czytało. Pana Tadeusza 3 razy czytałam. Raz z musu i nic nie pamietałam. Drugi raz też z musu, ale z koleżaną czytałyśmy na głos fragmenty i było śmiesznie a ostatni raz to już po szkole średniej. Sama i bez przymusu Tak samo bez musu po szkole przeczytałam Chłopów.
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
2004-02-22, 11:24 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Od dzieciństwa uwielbiam czytać - to mój "sposób na życie", jednak "odrzuca mnie" od powieści historycznych Kraszewskiego oraz literatury science fiction. A lekturą szkolną, którą przeczytałam tylko pobieżnie, było "Przedwiośnie"...
|
2004-02-22, 12:31 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 140
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Nigdy nie przeczytałam do końca różnych dzieł naszego "wieszcza", np. "Pan Tadeusz", "Dziady". Boże... Nienawidziałam też literatury pozytywistycznej i dwudziestolecia międzywojennego. brrrr
Wszelkie "Przedwiośnia" niech się trzymają z daleka ode mnie. Irving to mój ulubiony pisarz, ale "Metody wodnej" też długo nie mogłam zmęczyć. |
2004-02-22, 12:52 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
A mi się jakoś Pan Tadeusz podoba. Powiem więcej, bardzo go lubię.
|
2004-02-22, 13:24 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Ja ostatnio zaczęłam i nie przeczytałam "Ostatniego cesarza" i jakoś mi się zdaje, że i tak nie przeczytam
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... " NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
2004-02-22, 13:38 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 1 400
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Oj, rzeczywiście "Pan Tadeusz"... Mam w domu kilka wydań, w różnych formatach, malutkim i ogromnym, no i żeby nie wiem co, to nie dawałam mu rady. Nie ruszyłam tego w liceum i pewnie już nigdy tak się nie stanie. Męczyłam się z tym strasznie i zawsze po kilku księgach się poddawałam. I pomyśleć, że są ludzie, którzy znają go na pamięć i pałają do niego wielką miłością. Podziwiam.
|
2004-02-22, 14:09 | #18 |
Rzabbocop
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
"Pan Tadeusz" zabierałam się sporo razy i zawsze gdzieś utykałam. Sporo fragmentów znam na pamięć i ogólnie lubię Adasia . Może kiedyś dam radę
"Władca Pierścieni" po kilkunastu latach to samo - też nie daję rady. "Krzyżacy" zmęczyłam jeden tom, drugiego nie mogłam. Na razie tyle pamiętam |
2004-02-22, 14:45 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 502
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Przeczytalam wszyskie lektury szkolne i nie przypominam sobie, zeby jakas nastreczyla mi wyjatkowych problemow
Lubie czytac i nawet kiedy ksiazka jest wybitnie nudna zawsze staram sie ja przeczytac do konca, po prostu jak juz cos zaczne - musze skonczyc. Uwielbiam czytac fantasy, ale z nieznanych mi przyczyn, nie moge przebrnac przez "Wladce Pierscieni" . Pierwszy raz probowalam, gdy mialam 11 lat i po okolo 50 stronach oddalam kisazke wlascicielowi. Nastepnie po trzech latach znow sie za nia zabralam i to samo ! W koncu dwa lata temu kupilam sobie wlasny egzemplarz i... Znow utknelam . Z filmow ogladalam tylko pierwsza czesc i nie mialam ochoty na ogladanie kolejnych. Wcale nie dlatego, ze pierwsza czesc mi sie nie podobala, wrecz przeciwnie. Zupelnie nie wiem z czego to wynika Mam nadzieje, ze kiedys pokonam wroga Ale doprawdy nie wiem, kiedy to nastapi |
2004-02-22, 16:08 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 19
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Kurczaczki, co nie tak z tym "Panem Tadeuszem"? W liceum przeczytalam go 9 razy i 3 piersze ksiegi wkulam na pamiec No moze dlatego, ze na konkurs
Za to dlugo, dlugo nie moglam skonczyc zachwalanej Olgi Tokarczuk "Dom dzienny dom nocny" |
2004-02-22, 16:34 | #21 |
Raczkowanie
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
A ja mam wyrzuty z powodu "W poszukiwaniu straconego czasu". Doszłam do drugiej części (niestety bez entuzjazmu)i dalej ani rusz. Ale kiedyś jeszcze spróbuję.
Hana |
2004-02-22, 17:03 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 121
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
w drugiej klasie podstawówki dobierałam się kilkanaście razy do "Ferdynanda Wspaniałego" przeczytałam połowę i doszłam do wniosku, że to (hihiih) "takie same kłamstwo jak św.Mikołaj" podobnie było z "Cudaczkiem Wyśmiewaczkiem" w sumie nie wiem czemu go nie przeczytałam.. wiem że przeczytałam połowę Ogólnie lektur nie lubię, może dlatego,że jestem zmuszana do ich czytania, a jak mnie ktoś zmusza to zwykle tego nie robię. Nie czytałam Syzyfowych Prac i Faraona ZA to bardzo podobały mi sie Kamienie na Szaniec Buźka
__________________
if i'm not wasted, then the day is. |
2004-02-22, 17:20 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Chłopi, Potop - nie do przejscia i do tej pory nie widzę w tym nic fenomenalnego.
Zabieram się od paru miesięcy za Godziny. Oglądałam film, bardzo mnie zdołował, więc to chyba ze strachu nie mogę przeczytać.
__________________
Mój Bartuś 21 grudzień 2009 |
2004-02-22, 17:29 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Mnie odrzuca od lektur. Już sama świadomość, że muszę to a to przeczytać jakoś mnie zniechęca. Jak już zaczynałam to już nie mogłam skończyć. Wyjątkami, które przeczytałam (które pamiętam) to "W pustyni i w puszczy" oraz "Krzyżacy" - po kilka razy.
|
2004-02-22, 18:20 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Lee napisał(a):
> Nie czytałam Syzyfowych Prac i Faraona O raaany, Faraon, uwielbiam tę książkę! Mój tata pała do niej wielką miłością, podobnie jak uwielbia film. Przeczytałam po raz pierwszy jak miałam 13 lat. Niestety nie omawialiśmy jej na polskim. Ale jeszcze będziemy w liceum. Pisałam o Faraonie na egzaminie i dostałam maks punktów za prace pisemną, największą część egzaminu gimnazjalnego. I od tej pory jeszcze bardziej lubię tę książkę. |
2004-02-22, 18:22 | #26 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Zawsze lubiłam czytać, pochłaniałam wszystko, przeczytałam wszystkie lektury...łatwiej by mi bylo napisać co lubię... ale najwiekszą niechęć jednak miałam do Mickiewicza-ale czytałam .Totalnie znielubiałam i nie przeczytałam Gombrowicza..w ogole nie bylam w stanie zmęczyć nawet strony..nie rozumialam o co mu chodzi i w ogóle nawet nie pamietam tytułu-wiem tylko , ze byla to lektrura w liceum..
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2004-02-22, 19:41 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 127
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
To na pewno "Ferdydurke".
Moja ULUBIONA książka Nutka napisał(a): > Zawsze lubiłam czytać, pochłaniałam wszystko, przeczytałam wszystkie lektury...łatwiej by mi bylo napisać co lubię... ale najwiekszą niechęć jednak miałam do Mickiewicza-ale czytałam .Totalnie znielubiałam i nie przeczytałam Gombrowicza..w ogole nie bylam w stanie zmęczyć nawet strony..nie rozumialam o co mu chodzi i w ogóle nawet nie pamietam tytułu-wiem tylko , ze byla to lektrura w liceum.. |
2004-02-22, 20:05 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Mi nie udało się przeczytać Sierotki Marysi. Próbowałam kilka razy (tym bardziej, że jakoś w 2 klasie SP to lektura była), ale bezskutecznie. I "Alicji w Krainie Czarów"- a wiele razy do niej podchodziłam. Widać mam jakąś awersję do książek dla dzieci.
Aktualnie czytam "Ojca Goriot" Balzaca i też mam poważne obawy czy dam radę. Ale podobne odczucia miałam przy "Czerwonym i czarnym" Stendhala, a w końcu mnie wciągnęło. Może i teraz tak będzie? A jeszcze do "Szachownicy flamandzkiej" A. Perez Reverte tak podchodzę, podchodzę i za każdym razem odkładam po kilku stronach. |
2004-02-23, 00:15 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 95
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
przez dlugi czas to byl "mistrz i malgorzata" tym dziwniejsze ze ze wiekszosc znanych mi osob przyswaja ja w dzien - dwa a ja sie skupic nie moglam chyba za duzo surralizmu w stylu "behemot odgryzl obywatelowi glowe".. a zwykle czytam ksiazki ktore sa znacznie trudniejsze w pare godzin.. nigdy nie zapomne tych 2 tomow krzyzakow w 1.5 dnia..
|
2004-02-23, 06:46 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 1 430
|
Re: teraz cos dla umysłu i ducha :) po ilości komsetyków i ciuchów
Moja zmora z liceum to Pan Beniowski Słowackiego. Brrrrr okropieństwo.
a tak w ogóle to baaardzo lubię ksiązki.Często jak mi podpasuje książka jakiegoś autora to czytam wszystko co napisał. Poza tym zamierzam jeszcze raz przeczytać książki Marka Hłaski bo mam wrażenie że nie wszystko zrozumiałam |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:34.