Odnawiamy stare śmieci, część trzynasta już nam leci - czyli najlepszy rocznik 91 ;*

[margaritaa]

Dziewczyny wątek umiera:P Właściwie to ja mam problem z internetem, zanim mi się coś załaduje to mijają wieki, kiedyś tak nie było.
Jakieś pomysły na walentynkowe prezenty?

[Kasiaml91]

Napisane przez margaritaa

Dziewczyny wątek umiera:P Właściwie to ja mam problem z internetem, zanim mi się coś załaduje to mijają wieki, kiedyś tak nie było.
Jakieś pomysły na walentynkowe prezenty?

U mnie w ubiegłym roku Tż dostał misia i do tego pudełko cukierków, a do każdego była doczepiona kartka z jakimś tekstem np. na zły humor, na dzień dobry itp. W tym roku nic sobie nie kupujemy za to gdzieś sobie pojedziemy w jakiś weekend

[margaritaa]

To ciekawy prezent i trochę pracochłonny.
Zawsze kiedy przychodzi do wybierania prezentu mam ten sam problem-co zrobić
Już na pewno nie jestem romantyczna, bo nie lubię komedii romantycznych i gaszę zapalone świeczki we wszelkich knajpach. Ogólnie tez nie lubie takiej wielkiej przesady, ale to tylko jeden dzień

[Kasiaml91]

Napisane przez margaritaa

To ciekawy prezent i trochę pracochłonny.
Zawsze kiedy przychodzi do wybierania prezentu mam ten sam problem-co zrobić
Już na pewno nie jestem romantyczna, bo nie lubię komedii romantycznych i gaszę zapalone świeczki we wszelkich knajpach. Ogólnie tez nie lubie takiej wielkiej przesady, ale to tylko jeden dzień

Ja znów lubię zrobić coś od siebie, a nie tylko pójść do sklepu wybrać jakąś rzecz i do tego kartkę . Często też sama robię kartki . Tż dostał ze 2 razy na walentynki, imieninową, urodzinową

[margaritaa]

Oczywiście własnoręcznie wykonana kartka ma dużą wartość, ale jakoś brak mi pomysłu i niestety...talentu Nawet gdybym coś potworzyła to wątpię, że miałoby to ręce i nogi
Ja z kolei lubię dawać ( i dostawać) prezenty bez okazji, takie niespodzianki. Jestem w siódmym niebie.
A jeśli chodzi o inspiracje to sama wymyślasz coś od zera, czy np czerpiesz z pinterestu czy coś?

[Kasiaml91]

Albo cos tam z neta albo sama wymyslam. Jedynie co to posluguje sie gotowymi obrazkami czy szablonami, gdyz plastycznego talentu nie mam az takiego.
Oto przyklad mojego dziela:

[margaritaa]

Spoko, myślę, że się ucieszył Już jutro walentynki.
Jestem z siebie dumna, upiekłam dziś dwa ciasta. Tyle , że ja praktycznie nigdy nie robię z przepisu, tylko wymyślam, odejmuję, albo dodaję To też będzie prezent

[Kasiaml91]

Napisane przez margaritaa

Spoko, myślę, że się ucieszył Już jutro walentynki.
Jestem z siebie dumna, upiekłam dziś dwa ciasta. Tyle , że ja praktycznie nigdy nie robię z przepisu, tylko wymyślam, odejmuję, albo dodaję To też będzie prezent

Ucieszyl sie, to byla kartka imieninowa .

Fajnie, ze upieklas . Mysle, ze Tz sie ucieszy

[margaritaa]

Ucieszył
a Wy jakie ciasta pieczecie?

[Kasiaml91]

Napisane przez margaritaa

Ucieszył
a Wy jakie ciasta pieczecie?

Ja pieke rozne . Chociaz ostatnio nie mam czasu :-(

[margaritaa]

Ale umiesz i lubisz?
Ja przepadam za takimi z kawałkami owoców
W ogóle chyba za dużo jem słodyczy. Kiedy sama robiię ciasto mam na nie mniejszą ochotę niż wtedy kiedy ktoś zrobi

[Kasiaml91]

Umiem i lubię piec. Mam ochotę kiedyś spróbować zrobić tort .
Teraz niestety nie mam za zbytnio czasu by nawet głupią szarlotkę upiec

[margaritaa]

Napisane przez Kasiaml91

Umiem i lubię piec. Mam ochotę kiedyś spróbować zrobić tort .
Teraz niestety nie mam za zbytnio czasu by nawet głupią szarlotkę upiec

a co takiego teraz robisz? Jeśli można spytać. Szarlotka to smak mojego dzieciństwa. Mama często gęsto robiła i rzeczywiście wychodziła jej bardzo dobra, ale ja mam przesyt szarlotką

[Kasiaml91]

Napisane przez margaritaa

a co takiego teraz robisz? Jeśli można spytać. Szarlotka to smak mojego dzieciństwa. Mama często gęsto robiła i rzeczywiście wychodziła jej bardzo dobra, ale ja mam przesyt szarlotką

Pracuję w godzinach 8-16 i nie mam kiedy, a co 2 weekend mam szkołę.

[margaritaa]

Napisane przez Kasiaml91

Pracuję w godzinach 8-16 i nie mam kiedy, a co 2 weekend mam szkołę.

no to rzeczywiście musisz być zmęczona. Zaoczne studia wyczerpują maksymalnie. Wypijesz nawet rano obrzydliwą kawę z automatu, żeby się obudzić a to i tak nic nie daje.
A propo dali mi plan i nie jest źle. Mam nadzieję, że już ostatnie pół roku studiuję

[Kasiaml91]

Ja jak zalicze poprawke to juz tylko czeka mnie obrona w czerwcu, oczywiscie jak oddam cala prace.

[margaritaa]

Będę trzymać kciuki Pisanie pracy.... rozpacz i nędza i przepisywanie książek po 200, 300, 1000 (panoramicznych) razy

Ale dzisiaj miałam męczący dzień, po brzegi wypełniony.
Tak na marginesie osowiało coś tu. Tylko Kasia troszeczkę piszę, a kiedyś(za moich czasów) był to taki wspaniały wątek, gdy to rozprawiałyśmy o takich problemach, które z perspektywy czasu już mi się w ogóle nie wydają problemami

[Kasiaml91]

Jakos tak zauwazylam, ze wiekszosc osob ktora kiedys byla bardzo aktywana nie tylko na tym watku przestala sie udzielac.

Co do magisterki to prawda, czlowiek i tak nic nowego i odkrywczego nie wymysli.

[margaritaa]

Hmm. No właśnie o to chodzi, że nie odkryjemy Ameryki na nowo, ale chcąc jednak mieć ten tytuł trzeba się poświęcić.
O niebo lepiej byłoby dla mnie nauczyć się do jakiegoś kończącego egzaminu. Dostać zakres zagadnień wkuć i zaliczyć. Pisanie pracy jest żmudne i nudne:P

Dziś sobota! Jupi!

[Kasiaml91]

Oj zmudne, zmudne. Najgorzej bedzie robic badania.

[margaritaa]

A jakie typu badania?

Sobota...była. A teraz już po niedzieli
Czując na tym wątku wolność i swobodę pozwolę sobie zadać głupie pytanie. Powiedzcie mi co sądzicie o Oreo.
Jak dla mnie strasznie mocno przereklamowane i nie wiem dlaczego jest wszędzie takie popularne:

[Kasiaml91]

O ile prokuratura sie zgodzi to bedzie badanie akt sprawy.

Ja jakos za oreo nie przepadam.

[margaritaa]

A jeśli się nie zgodzi, to nie będziesz mogła napisać pracy? Jak to jest?
Np często w necie na blogach kulinarnych czy chociażby na pinterescie dziewczyny robią jakieś cuda z oreo(W sensie ciastek, przekąski), a ja nie wiem czym się tam podniecać. Ciastko jak ciastko, w dodatku niezbyt smaczne

[Kasiaml91]

Jezeli sie nie zgodza to wymysle inne badania np wywiad

[margaritaa]

Zawsze jest jakieś wyjście Miałam straszny weekend, choroba mnie dopadła. A był tak ślicznie zaplanowany... m. in. urodziny koleżanki i tak się cieszyłam
no ale cóż

[Kasiaml91]

Napisane przez margaritaa

Zawsze jest jakieś wyjście Miałam straszny weekend, choroba mnie dopadła. A był tak ślicznie zaplanowany... m. in. urodziny koleżanki i tak się cieszyłam
no ale cóż

Wspolczuje ja sie ponad 2tyg mecze z niewiadomo czym. Jutro ide ponownie do lekarza, bo poprzednie leki niewiele pomogly. Wczoraj mialam taki kryzys, ze bylam gotowa jechac na pogotowie wieczorem.

[margaritaa]

już lepiej?
nadejdzie wiosna i będzie już lepiej
a póki co odpoczywam po świątecznym zamieszaniu

[Kasiaml91]

Lepiej, jak na razie nie boli. Chociaż mam w domu cały arsenał leków przeciwbólowych.
Byłam u ogólnego, u laryngologa, a jutro idę do stomatologa, bo możliwe iż to od któregoś zęba. Jak nie chodziłam do lekarzy to nie chodziłam, jak teraz to wszystkich po kolei odwiedzam

[margaritaa]

i jak tam zdrówko Kasiu?


Oj jak ja nie lubię poniedziałków. Już mnie boli głowa, mam za dużo rzeczy do zrobienia. O każdym innym można powiedzieć "O jak fajnie, że dziś nie jest poniedziałek". Tylko o poniedziałku nie można tego powiedzieć.

[Kasiaml91]

Milo, ze pytasz. Tak na prawde bez zmian. Nie mam kiedy isc do dentysty skontrolowac osemki.

Ja dzis zostalam sciagnieta do pracy. Wkurzylam sie na maksa bo mialam inne rzeczy zaplanowane. Ale zapowiedzialam, ze mnie do konca tyg nie bedzie i niech robia co chca.