Forumowe mody

[irkax]

Napisane przez MAMAANTOSIA

To tak jak ja. Chyba przez te siki biedronki i wszechobecną pleśń w Dirt i Snow .

boooskie skojarzenie

[tymena]

Napisane przez Kota

Czy ja mogę cicho, cicho napisać, że mam w nosie Demetery? Cicho sza

Ja Demetery tyż Ale co z tego skoro ogarnął mnie szał pereł a swego czasu zauroczył Shalimar we wszystkich odmianach Ach, i jeszcze czarna Coco i Must i HC i Amour i Gucci PH

Chyba jednak jestem podatna na "mody". Niektóre znajomości to tylko zauroczenia, które mijają kiedy flaszka pojawi sie w domu a niektórm pozostaję wierna od lat

[kriss_de_valnor]

Napisane przez joasiak1

Hm, czy ulegam perfumowym modom?
Nie - noszę tylko to, co podoba się mnie i leży na mnie dobrze, do czego mam przekonanie. I jeśli jakiś zapach mnie nie przekonuje, to nie przekonują mnie do niego nawet najgorętsze peany na jego cześć i to, że używa go pół forumowiczek. Na ten moment nic mnie nie przekona do pachnienia np. Ambre Sultan.

o to, to

Napisane przez Anuschka

Joasiu - toż Ty napisałaś wszystko to co ja miałam napisać "w temacie"! (łącznie z Ambre Sultan)

Napisane przez tymena

Ja Demetery tyż Ale co z tego skoro ogarnął mnie szał pereł a swego czasu zauroczył Shalimar we wszystkich odmianach Ach, i jeszcze czarna Coco i Must i HC i Amour i Gucci PH

Chyba jednak jestem podatna na "mody". Niektóre znajomości to tylko zauroczenia, które mijają kiedy flaszka pojawi sie w domu a niektórm pozostaję wierna od lat

a ja jestem odporna na "mody" ani AS, ani perły, ani musty, ani shalik ani nawet niszowce (rousse i vanille cannelle użyłam jeden raz(!)) mnie nie zauroczyły na tyle żeby sprawić sobie flaszki a zachwyt nad męskim gucciem jest spowodowany testami - dogłębnymi i wielokrotnymi a nie modą na niego ale i z modą "ciuchową" i wszystkimi innymi też tak mam

[tymena]

Napisane przez kriss_de_valnor

a ja jestem odporna na "mody" ani AS, ani perły, ani musty, ani shalik ani nawet niszowce (rousse i vanille cannelle użyłam jeden raz(!)) mnie nie zauroczyły na tyle żeby sprawić sobie flaszki a zachwyt nad męskim gucciem jest spowodowany testami - dogłębnymi i wielokrotnymi a nie modą na niego ale i z modą "ciuchową" i wszystkimi innymi też tak mam

Alez to jest oczywiste. No przeciez nie kupuję zapachu tylko dlatego, ze jest na niego bum na forum. Po prostu zarażamy sie wzajemnie chęcią testowania i czasem procentuje to flaszką.

[Sabbath]

Napisane przez Narnijkar

A za sprawą pięknych opisów Sabbath - koniecznie kadzidlane kompozycje, o których istnieniu nawet wcześniej nie wiedziałam..

Z tego co wiem, nie tylko kadzidlane.
Przyznaję, że sprowadzanie Cię na złą drogę daje mi sporo radości.

Na PW zaraz odpiszę.

Napisane przez Kota

Czy ja mogę cicho, cicho napisać, że mam w nosie Demetery? Cicho sza

Hmmm.... Zauwazyłam.

I nie, wcale mnie to nie zdziwiło.

Ja przyznaję się do tego, że Demetery mnie dopadły. Ale jeszcze przed forumową modą. Zawsze mówiłam (i pisałam), że uwielbiam, kiedy perfumy pachną "czymś". Nie perfumami. Demeter to spełnienie moich mrocznych zapachowych fantazji.
Forumowa moda dała mi jedynie możliwość zrealizowania ich.

[Aggie125]

Mnie nic nie zmusi do pachnienia czyms, czym zachwyca się 3/4 Perfumek, nie zas odrzuca. Natomiast przyznam, że mam ochotę przetestować te co bardziej popularne zapachy i przekonać sie, czy faktycznie są one takie cudowne. Przyznam się, że pod wpływem lektury tego forum zaczęłam powoli sklaniac sie ku niszowcom, zaś wszelkie nowości Sephorowe to już "nie to".

[pieńkowa_dama]

Napisane przez kriss_de_valnor

zachwyt nad męskim gucciem jest spowodowany testami - dogłębnymi i wielokrotnymi a nie modą na niego ale i z modą "ciuchową" i wszystkimi innymi też tak mam

Napisane przez Aggie125

Mnie nic nie zmusi do pachnienia czyms, czym zachwyca się 3/4 Perfumek, nie zas odrzuca.

Chyba nikt tutaj nie insynuuje, że wszystkie osoby zgromadzone na forum idą kupować określony zapach.

Napisane przez tymena

Alez to jest oczywiste. No przeciez nie kupuję zapachu tylko dlatego, ze jest na niego bum na forum. Po prostu zarażamy sie wzajemnie chęcią testowania i czasem procentuje to flaszką.

Zgadzam się w zupełności z Tymeną. Po prostu inspirujemy się nazwajem. Co z owczym pędem ma niewiele wspólnego.

[MoniaK]

Napisane przez pieńkowa_dama

Chyba nikt tutaj nie insynuuje, że wszystkie osoby zgromadzone na forum idą kupować określony zapach.

Zgadzam się w zupełności z Tymeną. Po prostu inspirujemy się nazwajem. Co z owczym pędem ma niewiele wspólnego.

Dokładnie tak
Tzw. owczy pęd charakteryzuje się po prostu tym, że nawzajem zarażamy się chęcią przetestowania zapachu a to co się później stanie zależy tylko i wyłącznie od naszego nosa i upodobań. Przecież wiadome jest, że nikt nie będzie się zmuszał do noszenia zapachu, który odrzuca
Co do Demeterów mną powoduje tylko chęć poznania i muszę się przekonać co one są warte Oczywiście zamówiłam dwie flaszki w "moich" klimatach i zobaczymy. Z kolei te nieludziowe czyli Thunderstorm i Rain to moje traumy

[_Adelajda_]

ano własnie
tez zamowialm trzy Demetery - o dosc "nieludziowych" zapachach
bo te nazwy i opisy mnie skusiły
ale czy sie nimi zachwyce to juz bedzie zalezało tylko ode mnie

[Dallale]

Jako istota z natury przekorna nie lubię ulegać jakimkolwiek modom , mimo to muszę przyznać, że forumowe fale przyczyniły się do zagoszczenia kilku flakonów na mojej półce.
Takim zapachem jest Musc Ravageur, choć poznałam go w dużej mierze przez przypadek - próbką obdarowała mnie Demonik w czasach moich początków na forum, kiedy moda na Dzikiego Fryca dopiero się rodziła. Zachwytom forumek (znaczącą rolę odegrała tu Rachela i przepiękny opis Beliczka) zawdzięczam uparte testy Shalimara, który dopiero przy którymś podejściu z rzędu okazał być się perfumową miłością. Całkowicie uległam szałowi na Gris Clair, po przeczytaniu peanów na forum i wspaniałej recenzji Anuschki kupiłam w ciemno cały flakon i był to, jak się okazało, strzał w dziesiątkę.

Za to pozostałam całkowicie odporna na przetaczające się tu i ówdzie fale propagujące inne Lutki, Demetery, ekstraktowy Must, Perły, Histoire d"Eau, Theoremę, Nieprzyzwoitkę, The Parfum, Glorię, Safran Troublant. Mam ostatnio wrażenie, że rodzi się moda na Statkusa, nad którym zachwytów również nie podzielam.

A czy kieruję się modami przy testach? W pewnym stopniu tak, choć zapach, co do którego mam podejrzenia, że nie będzie mi odpowiadał, nie znajdzie się na szczycie listy perfum do poznania, choćby szalała za nim większość forumowiczek .

[Kota]

Zastanawiam się, jakim moim zapachom najbliżej do toplisty forumowej... chyba jakoś nie szczytują. A raczej na pewno. Najbliżej to chyba Shaal Nur i 24F. A nie, toż mam Perles!

[lady-dark]

cze!
Pamietmnie ktoś?
Wrociłam dopiero 3 dni temu ale zanim znow cos napisalam postanowilam troche ogarnąć nowe treści zwłaszcza na perfumach

Widzialam kawal dobrej roboty dziewczyny zrobily - ten slownik wizazynek - perfumek!


i tyle w Polsce się działo.... musze ponadrabiac teraz perfumy, gazetki rossmannowskie i ponadrabiac wiesci polityczne i seriale i pewnie tez jakies zapachy.


A jeśli chodzi o temat mody na forum perfumowym to zgadzam sie Jest to zauważalne. W ten sposób się zaraziłam namiętnością do Coconika i OI

[shachownica]

ja się przyznaję, że wszelkim modom na wąchanie ulegam w imię asertywności nie mam zamiaru stracić okazji na poznanie czegoś, co może się okazać miłością mojego życia ale przecież chyba nikt nie rzuca tu sie ślepo na coś co ewidentnie nie mieści się w jego kręgu zainteresowań perfumeryjnych, albo może ja nie czytam forum zbyt dokładnie

[Babygia]

Sa ,ja np.zauwazylam tendencje na wszelkiej masci niszowce,kadzidlowce,ciez kie,dla mojego nosa czesto upierdliwe wonie.
Poniewaz mam zdecydowany nos,modom sie nie poddaje,preferuje raczej te,ktore w forum czesto obrywaja po lbie jako"swiezuch slodziak komercha",ale ciekawie jest poznac,ilu roznych ludzi,tyle upodoban.Lubie ta roznorodnosc,nie ma nudy.

[Anuschka]

Dallale - ojej, bardzo mi miło

[lady-dark]

narzuciło mi sie przed chwilą jeszcze jedno:

Najmodniejsze jest to co wycofane/wycofywane im trudniejsze do zdobycia tym lepiej.(zxardna nowosc ale: W taki sposób ciężko zachorowałam na OI - myślę że gdyby nie wpływ forum nie zwrocilabym na nią wcześniej uwagi, a teraz uwielbiam! Tak jestem podatna ale nie tylko ja hi hi za to musdze zadowolic sie miniaturką ktora oszczedzam na wyjatkowe okazje. Nie wyłożyłabym jednak 300-500 zł - wiec licze na jakas mega-okazje.

umieram z ciekawosci na co bedzie niedlugo BUM ...
Od kiedy tu wrocilam zaczynam sie wkrecac na nowo wiec pewnie ulegne. Mam tylko nadzieje że wkrece sie jeszcze zanim ceny pójda w górę

[Twitter]

Do tej pory nie rozumiem (a wypytuję o ten fenomen kogo i gdzie popadnie) sprawy Thierr'ego M. i jego dziecka - Andżeli Zapach bije rekordy popularności, rozpoznawalności a przy tym pozostaje (ze względu na cenę) górna półką. Na forum też był prowodyrem- i tego nikt nie ukryje Te slogany: kochać lub nienawidzić, na zawsze lub na nigdy... Wpływ był taki, że mój nos się nawąchał i jest dziwnie ani na kochać ani na nie kochać, ot tak sobie. Prawda taka, że dzięki modzie go poznałam i niewątpliwie będę śledzić kolejne forumowe mody - jakże miło.

[Yola]

Napisane przez Yola

Kusi mnie BC z truskawy chociaż chyba sobie wmawiam, że mi odpowiada ten zapach

No i sobie wmówiłam

Po tym jak w styczniu w moich upodobaniach zapachowych rewolucję zrobił Shalimar, atomizerek z BC zaczął wołać do mnie coraz głośniej.
Przy piątym podejściu wczoraj, nagle ubrana w Black Cashmere poczułam się doskonale, no i leci do mnie czarny kamyk.

Na mnie chyba najbardziej działa taka kryptoreklama .
Bo cały czas wydaje mi się, że modom nie ulegam, nie umiem konkretnie określić dlaczego coś kupiłam, wydaje mi się, że to wyłącznie moja decyzja i wybór.

A co tam, dobrze mi z tym - w końcu tutaj panuje moda na i "fazy" na te zapachy które są naprawdę warte uwagi. Nie żadne byleco

[homyk]

Napisane przez Yola

A co tam, dobrze mi z tym - w końcu tutaj panuje moda na i "fazy" na te zapachy które są naprawdę warte uwagi. Nie żadne byleco

Ale fajnie to napisałaś

I zobaczysz Yolu, BC otworzą Ci drzwi do kolejnego etapu pachnącej przygody

[rachela]

Dallale, Eenax, dziękuję za pamięć

Tak, wizażowe mody to ciekawe zjawisko. Była już Gloria, Czarna Mania, OI, Tygrys, Black Cashmere, Perły, Histoire d'Eau; były Lutki i Demeter. O aukcji Theorem, która istniała niecałe piętnaście minut, nie chcę wspominać, bo serce ciągle krwawi ;]

Ale perfumy to nie wyjątek - podobne szały dotyczą kolorówki (Clinique, biała czekolada Bourjois, a kiedyś perełki Vollare i tusz Pani Walewska - pamięta ktoś jeszcze?), butów (był taki dość oblegany wątek na Modzie, chyba nawet ze wspólnymi zakupami), pewnie też i innych naszych babskich świrów.


Przyznaję, że jeżeli o jakimś zapachu jest na forum głośno, ciekawi mnie i tym chętniej chcę go poznać. Najczęściej na tych "ochach" się przejeżdżam (mdłe i przesłodzone OI i L LL, smutny Zagorsk, skiszone Perły, zabójcze jaśminy w kilku wydaniach), czasem się zachwycę - ale też z pewnym opóźnieniem. Gucci PH wpadł mi w ręce przypadkiem, a w Glorię wpadłam dopiero dzisiaj - i to w mgiełkę, nie w tradycyjną wersję.
A czasem wpadnę po uszy, obsesyjnie i maniakalnie. O HdE marzyłam od... półtora roku chyba, i bardzo się cieszę że wreszcie jest moja.
Ale zdarza się też, że przez czytanie ciągłych zachwytów nad jakimiś zapachami, nie mam zupełnie potrzeby ich poznawać.

Podsumowując - forumowe mody to zjawisko warte obserwacji i potrzebne (tu gorąco przytakną sprzedający z Allegro i Truskawka)

[BeYourself]

Ja przyznaję, że uległam (a właściwie ulegnę dopiero, w kwietniu) modzie na Demetery. Choć też ciężko nazwać to modą sensu stricto - raczej chęcią przetestowania i sprawdzenia na sobie tego, czym zachwyca się tyle Wizażanek. No, zobaczymy.

Generalnie zapachowym modom nie ulegam, z chęcią natomiast ulegam recenzjom i opisom zapachów niektórych Wizażanek, z którymi mamy nie tylko wspólne, ale wręcz identyczne gusta zapachowe, jak zauważyłam. I nigdy się jeszcze nie zawiodłam, nawet kupując w ciemno (tfu tfu, odpukać).

[BigMama]

Odnowiłam wątek, bom ciekawa Waszego zdania ... na co jest moda teraz, ulegacie, czy nie

(bo ja tak - co tylko ktoś ładnie opisze, to ja lecę testować - niekoniecznie zaraz flachę całą kupować, choć czasem i flakon z tego testowania wychodzi)

[emememsik]

Ja zaobserwowałam ostatnio modę na Addicta.

[Estell]

Podobnie jak MoniaK zauważylam, że gro najpopularniejszych na Wizażu zapachów to zapachy wycofane lub trudno dostępne. W moim odczuciu "pęd" Wizażanek ma kierunek przeciwny do pędu ogólnoperfumeryjnego. Gdy dany zapach staje się bardzo popularny tak ogólnie, bardzo traci tutaj. Wyjątkiem jest chyba Coco Mademoiselle, wciąż dość popularna w Sephorach i inszych perfumeriach, a jednak bardzo lubiana na Wizażu. No i oczywiście im zapach bardziej "dziwny", tym lepszy. Temu się w zasadzie nie dziwie. W końcu te dziwolągi ciągle zaskakują i ciągle coś w nich odkrywamy.
Ja dzięki forum poznałam:
czarną Coco
DV
Black Cashmere
OI
Nu EDP (EDT na wizażu jest be - czytać z przymrużeniem oka)
Smoka
Gdyby nie forum omijałabym je szerokim łukiem.

Do niszowców póki co mnie jeszcze nie ciągnie, choć powolutku zaczynam je poznawać.

[Redhaired Witch]

Wtrącę swoje trzy grosze.

Ulegam modom, a jakże Chyba nie umiem przejść obojętnie obok zachwytów wizażanek o podobnym guście zapachowym nad perfumami o nutach cynamonowych, alkoholowych lub kadzidlanych, muszę je poznać. W rezultacie nabyłam w ciemno mini OI, Belle de Minuit, odlewkę Mauboussina i Fireplace (nie narzekam), poza tym całą masę próbek perfum niszowych, sławetnych, wychwalanych, wycofanych (w większości było to wielkie rozczarowanie). Uległam forumowej indoktrynacji i zakochałam się w BC oraz Nu od któregoś-z-kolei wejrzenia/powąchania... Na Demetery też mam fazę bo.. są tanie i śmieszne :P Reasumując jestem łatwa do zmanipulowania, na szczęście nos mam dość wybredny

[E]

Hmmmm... nie wiem, czy nazwałabym to modą na konkretny zapach. U mnie to raczej ciekawość, chociaż tylko w przypadku tych zapachów, co do których istnieje szansa, że mi się spodobają. W kilku przypadkach chciałam przetestować zapach, o którym z góry wiedziałam, że mi się nie spodoba ale będę potrafiła docenić jego oryginalność, wyjątkowość (np. N. Kamali Incense).

Czasem zdarza się, że ktoś pisze o nieznanym zapachu i... cisza. Za jakiś czas ktoś inny wyrazi swój zachwyt i... zaskoczy. Wiele z nas chce zapach poznać.
Poza tym fale zachwytów się powtarzają. Pierwszą falę na Theoremę, jeśli mnie pamięć nie myli, zapaczątkowała Madlaine. Dostałam od niej próbkę i rozpłynęłam się. A potem już wiele próbek wędrowało po Polsce i zarażało kolejne perfumoholiczki Do rangi bóstwa wywindowała Shalimara Bieliczek. Mnie też zdarzyło się być sprawcą lub współsprawcą kilku manii poznawczych na forum.

Muszę też powiedzieć, że czasem mi przechodzi uwielbienie dla konkretnego zapachu. Nie dlatego, że stał się mniej popularny, a dlatego, że mój gust się zmienia, ewoluuje, dorastam do pewnych zapachów, na które kiedyś bym nie zwróciła uwagi. I widzę, że zmierzam ku coraz cięższym, esencjonalnym kompozycjom.

Dobrze, że piszemy o nowych zapachach, które czasem odkryłyśmy przez przypadek. I cóż w tym dziwnego, że chcemy poznać nieznane?

[karamari]

Cenny wątek Czytam forum o perfumach od niedawna - lekturę Wizażu zaczynałam od Biochemii Urody i zauważam silne trendy zapachowe: perfumy, które cieszą się powszechną estymą, perfumy-klasyki, perfumy nowolansowane, perfumy cieszące się złą sławą, a przy tym również zaskakująca Czarna Dziura, w której znajduja się zapachy, które nie maja swojego PR na forum, i mimo, że są na rynku, w rzeczywistości forumowej nie funkcjonują.
Swoją drogą, to dla mnie chyba na dzisiaj bardziej jest "nisza" niż perfumy niedystrybuowane przez sieciowe perfumerie, ponieważ ja akurat miałam to szczęście, że swoją samodzielną przygodę z zapachami zaczęłam w dobrze zaopatrzonym, rodzinnym butiku perfumeryjnym, w którym marki niszowe stały na półce długo przed tym, nim pierwszy raz się tam zjawiłam i stoją nadal, z każdym razem, gdy powracam
Modzie z natury nie ulegam, za to forum skutecznie rozpala moją przytłumiona nieco ciekawość perfumeryjną. Z tego wpływu akurat bardzo się cieszę, bo odnajduję wielka radość w poznawaniu nowych zapachów, chociaż z rzadka się zakochuję

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Sabbath

Nie mam reakcji falowej ani pro, ani anty.
To znaczy raczej nie ulegam falom, ale też nie odstawiam zapachów, które lubię z racji tego, że jest na nie boom.

.

Kijanka ma tak samo Dla mnie nie ma znaczenia, czy zapach jest aktualnie modny na forum, czy nie, jeśli mi się podoba będę go nosić, jeśli nie zdobędzie mojego uznania, żadne autorytety nie pomogą. Zresztą ja od najmłodszych lat byłam indywidualistką i zwykle nikogo się nie słuchałam. Do wszystkiego musiałam dojść sama. Nikt nie mógł mi narzucić odgórnie, co jest dobre,a co złe. I to nie miało nic wspólnego z przekorą. Teraz trochę spokorniałam, ale tylko trochę Nawet, jeśli kogoś bardzo lubiłam, szanowałam i podziwiałam, to nie odczuwałam wewnętrznej potrzeby naśladowania go. Lubię swoją niezależność, ( choć nie raz i nie dwa musiałam za to zapłacić niemałą cenę), tak w sądach o czymś, lub o kimś, jaki i w stylu ubierania się, czy w perfumach itd. Ale lubię pytać, robić rekonesans, wyciągać wnioski. W końcu nie jestem nieomylna.

Czytam namiętnie recenzje perfum i niewątpliwie mają one na mnie wpływ, co do wyboru kolejnych testów, ale potem to już tylko mój nos i moje serducho decydują, czy będzie z tego miłość. Wydaje mi się, że ja mam problem inny niż większość perfumaniaczek na forum, a mianowicie nie jestem zbyt kochliwa. Wręcz przeciwnie jestem malkontentem, ciągle marudzę i wybrzydzam, piszę bardzo krytyczne recenzje. Ale jak już zaskoczę , to….

Zapewne przyczyniłam się w pewnej mierze do mody na Lutki , bo kocham zapachy , które oddają klimat starego, nieskażonego zachodnią cywilizacją Orientu. Ale niestety Pan Serge coraz bardziej mnie rozczarowuję. Zauważyłam, że albo schlebia on mniej wyedukowanym perfumowo gustom (np. Louve) albo tworzy coś, co ma wydawać się niezwykle oryginalne i wyrafinowane, a takie moim niezbyt skromnym zdaniem nie jest. Słowem zaczął chyba wierzyć w to, że aby interesy dobrze szły wystarczy sama marka. To błąd panie Serge, wielki błąd.

Napisane przez Sabbath

Zawsze mówiłam (i pisałam), że uwielbiam, kiedy perfumy pachną "czymś". Nie perfumami.

Tak, te są najlepsze. Takich warto szukać

[E]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;9984800]Kijanka ma tak samo Dla mnie nie ma znaczenia, czy zapach jest aktualnie modny na forum, czy nie, jeśli mi się podoba będę go nosić, jeśli nie zdobędzie mojego uznania, żadne autorytety nie pomogą. Zresztą ja od najmłodszych lat byłam indywidualistką i zwykle nikogo się nie słuchałam. Do wszystkiego musiałam dojść sama. Nikt nie mógł mi narzucić odgórnie, co jest dobre,a co złe. I to nie miało nic wspólnego z przekorą. Teraz trochę spokorniałam, ale tylko trochę Nawet, jeśli kogoś bardzo lubiłam, szanowałam i podziwiałam, to nie odczuwałam wewnętrznej potrzeby naśladowania go. Lubię swoją niezależność, ( choć nie raz i nie dwa musiałam za to zapłacić niemałą cenę), tak w sądach o czymś, lub o kimś, jaki i w stylu ubierania się, czy w perfumach itd. Ale lubię pytać, robić rekonesans, wyciągać wnioski. W końcu nie jestem nieomylna.

Czytam namiętnie recenzje perfum i niewątpliwie mają one na mnie wpływ, co do wyboru kolejnych testów, ale potem to już tylko mój nos i moje serducho decydują, czy będzie z tego miłość. Wydaje mi się, że ja mam problem inny niż większość perfumaniaczek na forum, a mianowicie nie jestem zbyt kochliwa. Wręcz przeciwnie jestem malkontentem, ciągle marudzę i wybrzydzam, piszę bardzo krytyczne recenzje. Ale jak już zaskoczę , to….

Zapewne przyczyniłam się w pewnej mierze do mody na Lutki , bo kocham zapachy , które oddają klimat starego, nieskażonego zachodnią cywilizacją Orientu. Ale niestety Pan Serge coraz bardziej mnie rozczarowuję. Zauważyłam, że albo schlebia on mniej wyedukowanym perfumowo gustom (np. Louve) albo tworzy coś, co ma wydawać się niezwykle oryginalne i wyrafinowane, a takie moim niezbyt skromnym zdaniem nie jest. Słowem zaczął chyba wierzyć w to, że aby interesy dobrze szły wystarczy sama marka. To błąd panie Serge, wielki błąd. [/QUOTE]

Odpowiednie dać rzeczy słowo

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;9984800]Tak, te są najlepsze. Takich warto szukać[/QUOTE]

Jest nas więcej

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez E

Odpowiednie dać rzeczy słowo

E, chyba od kilku dni, od kiedy zaczęłam używać perfum dla intelektualistek;-))), taka jakby bardziej intelygętna się stałam, czy cóś i jakby bardziej elokwyntna