Kwas pirogronowy

[Lowczyni]

Napisane przez Sovilo

Umówiłam się na zabieg do fajnego salonu, polecają mikrodermabrazję łączoną z kwasem pirogronowym za cenę 160 zł. Co sądzicie?

za pierwszym razem ???????????!! chyba ktoś żartuje. Ja robie takię połączenie, ale za trzecią czy czwartą mikro kiedy dokładnie widze co sie dzieje z twarza po mikr na początku i po paru dniach jak się goi. Nigdy bym sie nie zdecydowała na zastosowanie kwasów od razu przy pierwszym zabiegu. Co do ceny nie będę się wypowiadac, bo w każdym mieście jest inaczej.

[Sovilo]

Tak właśnie myslałam... Kobietka, z którą rozmawiałam twierdzi, że wykonują delikatną mikro i łagodne stężenie kwasu. Zabiegi proponują średni oco 10-14 dni, seria 6 zabiegów, tak do połowy-końca kwietnia. Dodam, że opisałam swoją cerę jako tłustą, grubą, zaskórnikowo-grudkowo-trądzikową i raczej mało wrażliwą.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Odszukałam moje notatki z rozmowy telefonicznej z salonem kosmetycznym: polecają dokładnie rzecz ujmując '' zabieg z kwasem pirogronowym wzbogacony o mikrodermabrazje korundowo-diamentową''. Co o tym sądzicie?

[Lowczyni]

Napisane przez Sovilo

Tak właśnie myslałam... Kobietka, z którą rozmawiałam twierdzi, że wykonują delikatną mikro i łagodne stężenie kwasu. Zabiegi proponują średni oco 10-14 dni, seria 6 zabiegów, tak do połowy-końca kwietnia. Dodam, że opisałam swoją cerę jako tłustą, grubą, zaskórnikowo-grudkowo-trądzikową i raczej mało wrażliwą.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Odszukałam moje notatki z rozmowy telefonicznej z salonem kosmetycznym: polecają dokładnie rzecz ujmując '' zabieg z kwasem pirogronowym wzbogacony o mikrodermabrazje korundowo-diamentową''. Co o tym sądzicie?

Co z tego że jak opisujesz twoja "cera jest gruba, tłusta .....". Powiem tak od wielu lat pracuje na kwasach, czystych nie mieszankach o różnym stężeniu i kwas pirogronowy jest na prawdę mocnym kwasem i bardzo szybko działającym.
Zrób sobie 2 mikro a potem dopiero połącz je z kwasami. Lepiej dmuchać na zimne niż później pisać na wątku alarmujace prośby "co zrobić bo wróciłam od kosmetyczki i ......."

[la'Mbria]

Lowczyni- widzę, że się znasz na kwasach, mam takie proste pytanie- który z kwasów dostępnych w kosmetyce jest najlepszym środkiem na pozbycie się przebarwień?
Zrobiłam dwa pirogronowe (samodzielnie w domu z ampułki) efekty są powalające jak dla mnie jestem bardzo zadowolona....skóra zrobiła mi się ładnie napięta, pory się zwężyły, ogólnie moja buzia wygląda dużo zdrowiej...ale przebarwienia nadal mam.
Obecnie moja dotychczasowe utrapienie w postaci brunatnej plamy pod okiem (w pełnym make upie- wygląda jak prześwitujący spod pudru siniec) rozjaśniło się na tyle, ze wygląda już jak cień....ale pod ustami wyskoczyły mi plamy mocno różowe (bardzo mocno mi w tym miejscu schodziła skóra po ostatnim peelingu chociaż nałożyłam tam najcieńszą warstewkę kwasu) - co to może być? i czy zejdzie?

pozdrawiam

[Lowczyni]

Napisane przez la'Mbria

Lowczyni- widzę, że się znasz na kwasach, mam takie proste pytanie- który z kwasów dostępnych w kosmetyce jest najlepszym środkiem na pozbycie się przebarwień?
Zrobiłam dwa pirogronowe (samodzielnie w domu z ampułki) efekty są powalające jak dla mnie jestem bardzo zadowolona....skóra zrobiła mi się ładnie napięta, pory się zwężyły, ogólnie moja buzia wygląda dużo zdrowiej...ale przebarwienia nadal mam.
Obecnie moja dotychczasowe utrapienie w postaci brunatnej plamy pod okiem (w pełnym make upie- wygląda jak prześwitujący spod pudru siniec) rozjaśniło się na tyle, ze wygląda już jak cień....ale pod ustami wyskoczyły mi plamy mocno różowe (bardzo mocno mi w tym miejscu schodziła skóra po ostatnim peelingu chociaż nałożyłam tam najcieńszą warstewkę kwasu) - co to może być? i czy zejdzie?

pozdrawiam

Sama od wielu lat borykam się z poważnymi przebarwieniami. Kwasy które się zazwyczaj stosuje w tym problemie to: mlekowy, kojowy. Oczywiście każdy kwas wyrównuje trochę koloryt skóry.

Jeśli chodzi o różowe plamy pod ustami to myslę że mocniej chwycił ci tak kwas i na razie jest tam bardzo młoda i świeża skóra, odczekaj jakiś miesiąc i zobacz co "z tego wyrośnie"

[Sovilo]

Rozumiem, że mikro stosuje się w pierwszej kolejności? Przed kwasami? Tylko że mikro nie można przecież robić jak ma ropne wykwity?

[Lowczyni]

Napisane przez Sovilo

Rozumiem, że mikro stosuje się w pierwszej kolejności? Przed kwasami? Tylko że mikro nie można przecież robić jak ma ropne wykwity?

Oczywiście że mikro nie robi sie na ropne wykwity.
Robi się mikro, ampułka potem maseczka, 10 dni przerwy i znow mikro, ampułka, maseczka i 10 dni przerwy i mikro kwas ampułka maska. Zrozumiale napisałam?

[la'Mbria]

Napisane przez Lowczyni

Jeśli chodzi o różowe plamy pod ustami to myslę że mocniej chwycił ci tak kwas i na razie jest tam bardzo młoda i świeża skóra, odczekaj jakiś miesiąc i zobacz co "z tego wyrośnie"

miesiąc? ło matko....
chciałabym jeszcze przed latem zdążyć zrobić co najmniej 4 peelingi pirogronowe ewentualnie jakies inne....a jeśli mam odczekać miesiąc to nie mam szansy zdążyc przed słoneczkiem

Ampułki pirogronowe robiłam tydzień po tygodniu i taki odstęp wydawał mi sie całkiem dobry dla skóry (zdążyłam się porządnie złuszczyć i wygoić), ale jeśli piszesz, że trzeba po peelingu czekać miesiąc...no to dobra, wolę poczekąc niż mieć nowe przebarwienia
Ewentualnie- czy mogę zrobić peeling ale omiając te najbardziej wyłuszczone okolice?
np. położyć kwas tylko na policzki i czoło? czy nawet jeśli nie było dużego łuszczenia to lepiej odczekać miesiąc(albo nie wiem 2-3 tygodnie) jak uważasz?

Aha- jeszcze takie głupkowate pytanie- skoro na przebarwienia najlepiej działają mlekowy i kojowy to na co najbardziej (tak ogólnie) działają migdałowy i pirogronowy?
bo wiesz ja poszłam do dermatologa na konsultację z moimi plamami po ciąży, to on własnie powiedział, ze najodpowiedniejszy będzie kw. pirogronowy i tylko z powodu opinii lekarza wzięłam się za niego (a nie za kw.migdałowy), no i teraz to juz sama zdurniałam który lepiej robić?!

I już naprawdę ostatnie pytanko- nigdzie nie widziałam oferty peelingu kwasem kojowym, jest taki dostępny w salonach, albo u dermatologów, ewentualnie gdzie można kupić czysty kw.kojowy, żeby robić sobie samodzilenie w domu?

[Lowczyni]

Napisane przez la'Mbria

miesiąc? ło matko....
chciałabym jeszcze przed latem zdążyć zrobić co najmniej 4 peelingi pirogronowe ewentualnie jakies inne....a jeśli mam odczekać miesiąc to nie mam szansy zdążyc przed słoneczkiem

Ampułki pirogronowe robiłam tydzień po tygodniu i taki odstęp wydawał mi sie całkiem dobry dla skóry (zdążyłam się porządnie złuszczyć i wygoić), ale jeśli piszesz, że trzeba po peelingu czekać miesiąc...no to dobra, wolę poczekąc niż mieć nowe przebarwienia
Ewentualnie- czy mogę zrobić peeling ale omiając te najbardziej wyłuszczone okolice?
np. położyć kwas tylko na policzki i czoło? czy nawet jeśli nie było dużego łuszczenia to lepiej odczekać miesiąc(albo nie wiem 2-3 tygodnie) jak uważasz?

Aha- jeszcze takie głupkowate pytanie- skoro na przebarwienia najlepiej działają mlekowy i kojowy to na co najbardziej (tak ogólnie) działają migdałowy i pirogronowy?
bo wiesz ja poszłam do dermatologa na konsultację z moimi plamami po ciąży, to on własnie powiedział, ze najodpowiedniejszy będzie kw. pirogronowy i tylko z powodu opinii lekarza wzięłam się za niego (a nie za kw.migdałowy), no i teraz to juz sama zdurniałam który lepiej robić?!

I już naprawdę ostatnie pytanko- nigdzie nie widziałam oferty peelingu kwasem kojowym, jest taki dostępny w salonach, albo u dermatologów, ewentualnie gdzie można kupić czysty kw.kojowy, żeby robić sobie samodzilenie w domu?

Nie do końca mnie zrozumiałaś ogólnie kwas pirogronowy robi się co 10 dni i chyba że robiłaś go częście tam gdzie była cieńsza skóra kwas mocniej zadziała i stąd te czerwone plamy. Ogólnie kiedy robie się ten kwas zabezpiecza się wazelina np pieprzyki, skrzydelka nosa, czerwień wargowa, eśli gdzieś sa jakieś strupki ect. Co do miesiąca to mialam na myśli tylko te plamy bo sama nie wiem co z nich będzie. Pisałam miesiąc bo tyle trwa złuszczanie się naskórka od warstwy żywej do martwej Ja bym odczekała teraz z 2 tygodnie, zabezpieczyła te miejsca/plamy wazeliną i zrobiła kwas. Wiesz nie wiem jaki masz kwas(firma stężenie, ph) a to jest baaardzo ważne.

Tak najogólniej kwas migdałowy i pirogronowy stosuje sie do cery tłustej. Z tym że kwas migdałowy możesz jako jedyny wykonywać latem. Pirogronowy jest o wieeele mocniejszy gdyż ma mniejszą cząsteczke, głębiej i szybciej jest w stanie penetrowac. Główie używany przy cerze trądzikowej z trądzikiem grudkowo zaskórnikowym i ropowiczym.

Nie będę się odnosiła co do zdanie dermatologa dlaczego polecił ci pirogronowy. Trzeba wziąśc pod uwagę że on widział twoją twarz a ja nie . Ale prawde mówiąc ja nie zastosowałabym żadnego z nich na przebarwienia. Chodź jak pisała wcześniej tak na prawdę jeden z efektów działania każdych kwasów to rozjaśnienie. Może akurat w swoim gabinecie miał tylko pirogronowy i ten ci polecił Pozatym szybko się go robi.

Powiem szczerze że też nie widziałam w salonach zabiegu samym kwasem kojowym. Może dlatego ze po pierwsze trzeba się znać na kwasach i się nie bać ich stosować. Łatwiej kupić niektórym kosmetyczka gotową mieszanke kwasów (np na dany problem)iśc na przeszkodzenie i robić zabieg wg schematu, niż szukać czystych kwasów i je stosować. Zabieg pięknie nazwać np "śnieżna biel szczytów" i domyśl sie przeciętna kobieto co "autor" miał na myśli Sama nie kumam dlaczego w salonach są takie dziwne nazwy zabiegów, zamiast po prostu zabieg nawilżający na bazie tego i tego z takiej i takiej firmy. O wieeele łatwiej byłoby się zorientować. No cóż ale jest inaczej

Znaną firmą kosmetyczną (oczywiście pisze tu o firmach profesjonalnych do salonów) która jako pierwsza wprowadził kwasy na rynek polski jest Neoglis. Ale w ich ofercie z tego co pamiętam nie ma kojowego.
Drugą firma która ma bardzo duży wybór kwasów jest polska Chantarell i oni na pewno mają i kojowy i mlekowy (sama od nich często biorę). Tylko takie firmy nie sprzedają detalicznym klientom tylko do salonów kosmetycznym i po dodatkowym szkoleniu. Nie dziwie się im z kwasami nie ma żartów a oni mają mocne kwasy. I zazwyczaj różne firmy maja inne schematy nakładania, neutralizowania kwasów.

Mam nadzieje że coś tam wyjaśniłam, jak masz więcej pytań to ....jeśli będę znała odpowiedzi pomogę.

[la'Mbria]

Łowczyni- naprodukowałaś się, ale trochę mi się rozjaśniło o co chodzi z tymi kwasami
co do dermatologa- teraz podejrzewam, że polecił mi pirogronowy bo taki miał...eh...pewnie liczył na klientkę która zrobi kilka zabiegów u niego,a tu doopa

Co do zabiegów-ja na własną odpowiedzialnośc sama expeymentuję na skórze.
Robię tak odkąd poszłam na zabieg do lekarza- byłam umówiona na konsultację i peeling (miał być migdałowy, bo to byl moj pierwszy raz).
Lekarz bez poinformowania mnie nałożył kw.glikolowy o czym dowiedziałam się po wizycie- płacąc w recepcji
Był czerwiec! a mądra pani "doktór" nie wspomniała nawet jednym słowem o zabezpieczaniu skóry filtrem zabieg miałam ok 11 i do późnego wieczora laziłam po słońcu bez niczego na gębie- efekt był tak straszny, ze powinnam podać babę do sądu.
Do tej pory wybielam tamte poparzenia (tak mi się wydaje, bo już raz na prawie rok udało mi sie uzyskac poprawę, a po ciaży znów wyszły mi plamy w tym samym miejscu)
Niestety byłam młodą i głupią studentką i zamiast żądać jakieś rekompensaty zaczęłam używac mocniejszego podkładu
także teraz jestem bardzo nieufna do wszelkiej maści dermatologów, kosmetycznek i salonów piękności- boję się że ktoś zrobi mi krzywdę...a jak sama sobie zrobię- to bede mogła mieć tylko do siebie pretensje.

Tak więc szukam alternatywy dla zabiegów w salonie.
Znalazłam kw.kojowy na allegro....i mocno się zastanawiam czy go kupić.
Wiesz jak sie zabieg takim kwasem przeprowadza?

Miałam 2 ampułki kw.pirogronowego tez kupione przez allegro, firmy Clarena (podobno w stężeniu 12%).
Zgodnie z instrukcją- pierwszy raz trzymałam kwas na buzi do 3 minut, potem zmyłam neutralizatorem (też clareny),potem jeszcze raz zmyłam olejkiem pomarańczowym z Biochemii Urody, dałam skórze przeschnąć i położyłam na lekko wilgotną żel hialuronowy z pantenolem i alantoiną + kilka kropel oleju arganowego.
Gdy się łuszczylam- cały czas na zmianę alantan i żel ha z olejem arganowym.
Drugą ampułkę zrobiłam na 5 min(więcej warstw kwasu na czoło i policzki i tylko jedna warstwa na nos, brodę)

Jakiego efektu należy się spodziewać po kw.pirogronowym?
chodzi mi o to co może sie wydarzyć oprócz łuszczenia rzecz jasna.
Obecnie mam lekko zwężone pory, zdecydowanie mniej ropnych pryszczy i zaskórników (nie wiem czy to zasługa samego peelingu,czy ogólnie lżejszej pielęgnacji,mniejszej ilości "chemii" na twarzy czy może hormonów?)
Do kiedy można robić kw.pirogronowy(bo chyba nie można go robić w słoneczne pory roku)?
i czy gdybym zdecydowała się na zrobienie peelingu wybielającego (jeszcze nie wiem jakiego) to musze jakiś dłuższy czas sie przygotowywać (jeśli tak to może wiesz w jaki sposób? jakimi preparatami?), czy trzeba dać skórze odpocząć, czy też może lepiej robić np co 10 dni ?
...jeżu, ale cię zalałam pytaniami

ale przypomniało mi się jezcze coś- pisałaś o dwóch firmach mających w ofercie kwasy, a co z dostepną na allegro Clareną?
jak ją oceniasz?
pozdrawiam

[Lowczyni]

Napisane przez la'Mbria

Łowczyni- naprodukowałaś się, ale trochę mi się rozjaśniło o co chodzi z tymi kwasami
co do dermatologa- teraz podejrzewam, że polecił mi pirogronowy bo taki miał...eh...pewnie liczył na klientkę która zrobi kilka zabiegów u niego,a tu doopa

Co do zabiegów-ja na własną odpowiedzialnośc sama expeymentuję na skórze.
Robię tak odkąd poszłam na zabieg do lekarza- byłam umówiona na konsultację i peeling (miał być migdałowy, bo to byl moj pierwszy raz).
Lekarz bez poinformowania mnie nałożył kw.glikolowy o czym dowiedziałam się po wizycie- płacąc w recepcji
Był czerwiec! a mądra pani "doktór" nie wspomniała nawet jednym słowem o zabezpieczaniu skóry filtrem zabieg miałam ok 11 i do późnego wieczora laziłam po słońcu bez niczego na gębie- efekt był tak straszny, ze powinnam podać babę do sądu.
Do tej pory wybielam tamte poparzenia (tak mi się wydaje, bo już raz na prawie rok udało mi sie uzyskac poprawę, a po ciaży znów wyszły mi plamy w tym samym miejscu)
Niestety byłam młodą i głupią studentką i zamiast żądać jakieś rekompensaty zaczęłam używac mocniejszego podkładu
także teraz jestem bardzo nieufna do wszelkiej maści dermatologów, kosmetycznek i salonów piękności- boję się że ktoś zrobi mi krzywdę...a jak sama sobie zrobię- to bede mogła mieć tylko do siebie pretensje.

Tak więc szukam alternatywy dla zabiegów w salonie.
Znalazłam kw.kojowy na allegro....i mocno się zastanawiam czy go kupić.
Wiesz jak sie zabieg takim kwasem przeprowadza?

Miałam 2 ampułki kw.pirogronowego tez kupione przez allegro, firmy Clarena (podobno w stężeniu 12%).
Zgodnie z instrukcją- pierwszy raz trzymałam kwas na buzi do 3 minut, potem zmyłam neutralizatorem (też clareny),potem jeszcze raz zmyłam olejkiem pomarańczowym z Biochemii Urody, dałam skórze przeschnąć i położyłam na lekko wilgotną żel hialuronowy z pantenolem i alantoiną + kilka kropel oleju arganowego.
Gdy się łuszczylam- cały czas na zmianę alantan i żel ha z olejem arganowym.
Drugą ampułkę zrobiłam na 5 min(więcej warstw kwasu na czoło i policzki i tylko jedna warstwa na nos, brodę)

Jakiego efektu należy się spodziewać po kw.pirogronowym?
chodzi mi o to co może sie wydarzyć oprócz łuszczenia rzecz jasna.
Obecnie mam lekko zwężone pory, zdecydowanie mniej ropnych pryszczy i zaskórników (nie wiem czy to zasługa samego peelingu,czy ogólnie lżejszej pielęgnacji,mniejszej ilości "chemii" na twarzy czy może hormonów?)
Do kiedy można robić kw.pirogronowy(bo chyba nie można go robić w słoneczne pory roku)?
i czy gdybym zdecydowała się na zrobienie peelingu wybielającego (jeszcze nie wiem jakiego) to musze jakiś dłuższy czas sie przygotowywać (jeśli tak to może wiesz w jaki sposób? jakimi preparatami?), czy trzeba dać skórze odpocząć, czy też może lepiej robić np co 10 dni ?
...jeżu, ale cię zalałam pytaniami

ale przypomniało mi się jezcze coś- pisałaś o dwóch firmach mających w ofercie kwasy, a co z dostepną na allegro Clareną?
jak ją oceniasz?
pozdrawiam

Wiesz sama jako kosmetyczka oddałabym sporo żebym mogła znależć dermatologa z którym bym współpracowała. Na zasadzie że jak coś mi się w cerze danej klientki nie podoba, mam jakieś obiekcie to wysyłam do niego i wiem na czym stoję. A on wie że ma sprawdzoną kosmetyczke którą może polecić z czystym sumieniem. No cóż jeszcze nie udało mi sie kogoś znaleźć. To co ci się przytrafiło u dermatologa to jakiś koszmar i sprawa do prokuratora, ale żyjemy w Polsce ...... Nie dziwie ci się że straciłaś zaufanie i próbujesz sama robić wszystko na sobie. Ja chyba wszystkie kwasy wypróbowałam na sobie

Co do pirogronowego z Clareny, sama go mam i uważam że jest dobry, tylko dlaczego nie kładziesz po kwasie maski z kwasami???. Sorki że nie powiem ci dokładnie bo od 9 miesięcy wypadlam z obiegu (ciąża a teraz malutkie dziecko) ale z tego co pamiętam taki właśnie jest schemat: ampułka i maska z kwasami. Każda firma ma swoje słabe i mocne strony akurat kwas pirogronowy jest u nich ok, maski algowe, zabiegi na ciało, ale wiele produktów nie polecam np kremy. Ale to wszystko to też zależy kto co chce osiągnąć i jakie ma doświadczenie z innymi firmami. Ja aktualnie pracuje na Clarenie, Janssenie, Chantarell, de Noyle`s, Natinuell, Declare, Neoglis - i używam je w zależności z jakim problelem mam do czynienie.

Nie podam ci teraz jak robić kwas pirogronowy bo musziałabym zajrzec do schematów a na razie nie mieszkam u siebie.

Wszystkie kwasy oprócz migdałowego nie wolno ci robic jak się pojawi słońce i jak są bardzo minusowe temperatury. I pamietaj mimo wszystko stosuj wysoki filtr, bo wiesz jakie słońce potrafi być nawet w styczniu.

cyt "Obecnie mam lekko zwężone pory, zdecydowanie mniej ropnych pryszczy i zaskórników (nie wiem czy to zasługa samego peelingu,czy ogólnie lżejszej pielęgnacji,mniejszej ilości "chemii" na twarzy czy może
hormonów?)" - w tym przypadku w 99% stawiam na działanie kwasów.

Nie musisz się przygotowywać do zabiegów z kwasem wybielającym, zwłaszcza jak już zrobiłaś parę razy pirogronowy.

[la'Mbria]

Lowczyni, dziękuję że odpisujesz cierpliwie

Napisane przez Lowczyni

Wszystkie kwasy oprócz migdałowego nie wolno ci robic jak się pojawi słońce i jak są bardzo minusowe temperatury. I pamietaj mimo wszystko stosuj wysoki filtr, bo wiesz jakie słońce potrafi być nawet w styczniu.

Oj po tym nieszczęściu z kw.u dermatologa ja cały rok noszę na buzi wysoki filtr inaczej wyłażą mi brunatne (dosłownie takie brązowo-czerwone jak zaschnięta stara krew) plamy, dlatego buzi na słońce nie wystawiam wcale, czasem tęskni mi się za wylegiwaniem na słoneczku, no ale....koszty byłby by za wysokie dla mojej i tak zmęczonej skóry, nawet gdybym poleżała tylko 10 minut
jeszcze raz bardzo ci dziękuję za wyczerpujące odp

[Izane]

Witam chciałabym się zorientować czy kwas pirogronowy byłby odpowiedni dla mnie: mam 35 lat, miałam tzw. późny trądzik (grudkowo-krostkowy), ale trafiłam na bardzo dobrą dermatolog, która skutecznie mnie zaleczyła, bo przyznała, że całkowite wyleczenie chyba nie będzie możliwe - podłoże moich zmian okazało się genetyczne; w tej chwili wyskakują mi jedynie pojedyncze większe zmiany (raz na jakiś czas), bardziej doskwierają mi zaskórniki, niegdyś były tylko na nosie, teraz są wszędzie; ogólnie mam cerę mieszaną, odwodnioną, o nierównym kolorycie, skłonną do zapychania. Używałam kiedyś gotowych kosmetyków z kwasami, np.Effaclar czy Diacneal; kupiłam też na BU do samodzielnego zrobienia tonik z PHA i serum na bazie 10% kwasu migdałowego. O ile tonik nie zadziałał na mnie w żaden sposób, to już serum dało efekt, ale odnoszę wrażenie, że nie wpłynęło na zaskórniki. Podobno najlepiej w tym temacie spisuje się kwas salicylowy, ale słyszałam też wiele dobrego właśnie o kwasie pirogronowym.
Będę wdzięczna za pomoc, bo nie chciałabym traktować cery kwasem, który i tak nic mi nie da.

[Lowczyni]

Izane jeśli masz zaskórniki to żadne kwas nie spowoduje że znikną. W tym celu raczej zalecam oczyszczanie manualne twarzy a potem w celu utrzymaniu efektu (chodź wiadomo że kiedyś znów się pojawią zaskórniki) zabiegi z kwasami. Z tego co opisujesz i kwas pirogronowy i salicylowy będzie dobry, więzko mi powiedzieć dokładnie bo nie widze twojej cery, nie moge jej dotknąć. Ale myślę że z każdego z tych dwóch powinnaś być zadowolona.

Wiesz co tak po dłuższym namyśle spróbuj lepiej ten pirogronowy

[Ciapcia]

Hej dziewczyny tak czytam ten wątek, wybieram się niebawem do pani dr na zabieg kwasem, jeszcze nie jest określone czy będzie to pirogronowy czy płynem jessnera, i mam takie może głupie pytanie do osób które były lub które się w tym specjalizują, ponieważ po zabiegu niestety muszę wrócić do "żywych", w sensie muszę wracać do pracy, niestety moja buzia nie jest w zbyt pięknym stanie, mam przebarwienia na całej buzi, jednym słowem bez makijażu straszę ludzi :/ czy mogę sama po wyjściu się delikatnie umalować? Lub liczyć na pomoc pani dr że mnie w takim stanie nie wypuści? Jakoś głupio mi było pytać o to panią w recepcji
Niestety mam taką pracę, że nie mogę sobie pozwolić na "straszenie" bardzo proszę o odpowiedź

pozdrawiam

[Sovilo]

Dobre pytanie, spotkałam się z dwiema opiniami- nie malować się niczym przez cały dzień, żeby nie zapchać świezo oczyszczonej skóry lub-------mozna się podmalować, wręcz trzeba ponakładać wysoki filtr, podkład, puder...

[Ciapcia]

no właśnie się nad tym zastanawiam... chyba jednak przedzwonię do gabinetu i się upewnię, zawsze bezpieczniej będzie przełożyć tą wizytę na weekend

[Lowczyni]

Napisane przez Ciapcia

Hej dziewczyny tak czytam ten wątek, wybieram się niebawem do pani dr na zabieg kwasem, jeszcze nie jest określone czy będzie to pirogronowy czy płynem jessnera, i mam takie może głupie pytanie do osób które były lub które się w tym specjalizują, ponieważ po zabiegu niestety muszę wrócić do "żywych", w sensie muszę wracać do pracy, niestety moja buzia nie jest w zbyt pięknym stanie, mam przebarwienia na całej buzi, jednym słowem bez makijażu straszę ludzi :/ czy mogę sama po wyjściu się delikatnie umalować? Lub liczyć na pomoc pani dr że mnie w takim stanie nie wypuści? Jakoś głupio mi było pytać o to panią w recepcji
Niestety mam taką pracę, że nie mogę sobie pozwolić na "straszenie" bardzo proszę o odpowiedź

pozdrawiam

Napisane przez Sovilo

Dobre pytanie, spotkałam się z dwiema opiniami- nie malować się niczym przez cały dzień, żeby nie zapchać świezo oczyszczonej skóry lub-------mozna się podmalować, wręcz trzeba ponakładać wysoki filtr, podkład, puder...

Wiesz z zabiegami kwasowymi u dermatologa jest najczęściej ten problem że zrobi kwas nałoży ci krem i do domu. W salonie kosmetycznym nałoża ci jeszcze maskę łagodząca i ampułkę i ta cera wygląda wtedy dużo lepiej. Zadzwoń do gabinetu i dowiedz się czy puszczą cię sute czy będziesz miała jakąś maskę.
Co do nakładania czegoś na twarz po zabiegu, jak najbardziej ŻADNEGO fluidu, pudru ect, tylko krem z najwyższym filtrem. Więc radzę na spokojnie przełożyc wizytę przed weekendem i się nie stresować, zwłaszcza że z tego co się orientuje po płynie Jessnera twarz wygląda gorzej niż po kwasach.
Jak wrócisz z zabiegu i bedzie to płyn podziel się opinią, chętnie dowiem sie czegoś z pierwszej ręki.

[Sovilo]

W piątek byłam na Iszym zabiegu Mikro i kwas pirogronowy. Skóra był zaczerwieniona przez ok 3-4 godzin po zabiegu. Jestem nastawiona na serię 3-6 zabiegów. Efektem ma być rozjasnienie przebarwień i wygładzenie skóry (grudki, zaskórniki, itp.) Tylko że dziś rano zauważyłam na twarzy więcej zaskórników, cera jest jakaś taka szorstkawa w dotyku... kosmetyczka mówiła wprawdzie, że może mnie wysypać, żeby często robić maseczki nawilżające, broń boże nie grzebać przy twarzy...

[anka!]

Hej
ja mam bardzo pozytywne doswiadczenia z kwasem pirogronowym. Mialam serie 9-ciu zabiegow w odstepach dwutygodniowych. Za tydzien mam ostatni zabieg i konczymy bo sloneczko zaczyna mocniej przygrzewac.
Moja kosmetyczka stosuje kosmetyki Clareny, po kazdym zabiegu mialam nakladana maske z alg (swietnie lagodzi zaczerwienienia i uspokaja buzke!) i krem (najczesciej odzywczy albo intensywnie nawilzajacy)
Zabiegi nie dosc ze usunely przebarwienia to do tego utrzymuja buzke w ryzach (mam sklonnosci do zapychania, zaskornikow, ropnych wypryskow).
Ok moze to nie jest efekt 100%, ale dawno nie mialam cery w takim stanie, zadne leki, nawet te ciezkiego kalibru (izotek) nie daly takich dobrych rezultatow.
Takze polecam, trzeba tylko znalezc kosmetyczke, ktora wie co robi

[Sovilo]

Miałaś robiony tylko kwas czy z mikro?

[Lowczyni]

anka jak czytam twój opis to jakbym słyszała opinie swoich klientów po właśnie tym kwasie tak to właśnie powinno wygladać.

Napisane przez Sovilo

W piątek byłam na Iszym zabiegu Mikro i kwas pirogronowy. Skóra był zaczerwieniona przez ok 3-4 godzin po zabiegu. Jestem nastawiona na serię 3-6 zabiegów. Efektem ma być rozjasnienie przebarwień i wygładzenie skóry (grudki, zaskórniki, itp.) Tylko że dziś rano zauważyłam na twarzy więcej zaskórników, cera jest jakaś taka szorstkawa w dotyku... kosmetyczka mówiła wprawdzie, że może mnie wysypać, żeby często robić maseczki nawilżające, broń boże nie grzebać przy twarzy...

Jest szorstka bo miałaś robioną mikro i bardzo prawdopodobne że cera ci się jeszcze złuszcza to normalne zwłaszcza jak dodatkowo miałaś nałożone kwasy. Nie masz więcej zaskórników tylko ponieważ warstwa rogowa przez ten zabieg jest o wieeeeele cieńsza one są na wierzchu i lepiej je widać. Dlatego doradzałam zrobic manualne oczyszczanie a potem brać się za mikro i kwasy, wtedy tego efektu byś nie miała a przynajmniej w minimalnym stopniu. Widziałabyś tylko te które jeszcze nie zostały usunięte i na pewno było by ich sporo mniej.

[Sovilo]

Dziękuję za opinię Będę obserwować co sie będzie działo

[anka!]

Sovilo sam kwas, bez mikro

[a_zofoska]

poszłam na 3 zabiegi do dermedik w krakowie przy ul. wybickiego :

przyszłam do kliniki zachęcona hasłami, które są na stronie " Wiedza i Profesjonalizm" - piękne to hasła, które nie maja nic wspólnego z tym co można zobaczyć w gabinetach.

Zapisałam się na konsultacje, do Pani która doradziła mi peeling kwasem pirogronowym od odstępach tygodniowych. Zachęcona i w wprost przekonana, że właśnie otrzymałam profesjonalną poradę, zapisałam się na kwasy zgodnie ze wskazówkami pracownika. Pani ta zapewniała mnie, że zabieg pomoże mi bardzo szybko a po ostatnim peelingu będę widziała niesamowite efekty. No i właśnie widzę.

Okazało się przy drugim zabiegu, że Pani która mnie skierowała na zabieg, już u tam nie pracuje. Ciekawe dlaczego ?


Szkoda tylko, że nikt mnie nie poinformował o tym, że zalecenia tej Pani są wprost chore (co do odstępów czasowych między zabiegami).
Usłyszałam jedynie - "są różne szkoły kosmetyczne, różnie uczą" . Szkoda tylko, że na mojej twarzy ktoś eksperymentował " różne szkoły kosmetyczne"


Wczoraj byłam na ostatnim zabiegu.

Aktualnie jestem po wizycie u dermatologa. Skierowano mnie na klinikę dermatologiczną. W opinii lekarskiej stwierdzono,że mam POPARZONĄ twarz kwasami. Lekarz, który mnie oglądał, stwierdził jednoznacznie, że jeszcze nie widział nikogo, kto padł ofiarą takiego braku profesjonalizmu I PODSTAWOWEJ WIEDZY.

Jak to jest możliwe, że szkolicie przyszłe kosmetyczki,a we własnym gabinecie dopuszczacie do AŻ takich uchybień???
Jeżeli tak szkolicie, ta ja z całą pewnością nigdy nie skorzystam z usług osób, które otrzymały u Was certyfikat.


To co aktualnie mam na twarzy jest nie do opisania. Jedna wielka sącząca się rana, nie mogę jeść ponieważ, KREW leci mi z okolic brody, ust, nosa. Niestety muszę iść na L4, właśnie z racji pobytu w klinice.

Wiedza i profesjonalizm????to są chyba jakieś żarty, a dowodem jest tego moja poparzona twarz.

Jestem ciekawa, czy którakolwiek z Pań, która pracuje miała kiedykolwiek poparzoną twarz kwasem i wie jak to boli i jak się wtedy wygląda?

Nigdy więcej nie skorzystam z ich usług i skutecznie będę dzieliła się opinią i wrażeniami z wizyt z WSZYSTKIMI koleżankami.

Ps. Jeżeli normą jest oczekiwanie na zabieg 30 minut, to gratuluję z całego serca.

[Sovilo]

Byłam na III-cim zabiegu. pierwsze miałam robione w odstępie 2-tygodniowym, teraz-ten III-ci zabieg był po 10 dniach. Kolejne (ma być seria 6 zabiegów) również będą raczej w odstępie 10-dniowym. Mam robioną mikro i kwas. Generalnie: mikro-przyjemna, kwas- strasznie śmierdzi, piecze, szczypie, jest uczucie gorąca, które po kilkunastu sekundach się zmniejsza. Kwas 25% robiony u kosmetyczki. Po zabiegu- cera w czerwonych plamach. Dodatkowo po zabiegach jakaś maska z kwasami, algi i filtr. Wiem, że nie należy się malować, ale jak mąż mnie odbierał, to aż się przestraszył, że mam poparzoną buzię:-( Ostatnio jednak wracałam do domu pieszo i się podmalowałam, a co! Nie mogę straszyć przechodniów taką twarzą...Ogólnie- cera sięmniej świeci. Zaskórniki się spłyciły. Nie zauważyłam jednak spektakularnego rozjasnienia przebarwień, na co najbardziej liczę. Wiem, że skóra odnawia się ok. 28 dni, czytałam również, że niektóre dziewczyny zauważają znaczącą różnicę właśnie 1 miesiąc po zaprzestaniu zabiegów...poczekamy zobaczymy... Dociągnę do tych 6-ciu zabiegów, niech stracę, ale skoro już zaczęłam...

[Lowczyni]

Napisane przez Sovilo

Byłam na III-cim zabiegu. pierwsze miałam robione w odstępie 2-tygodniowym, teraz-ten III-ci zabieg był po 10 dniach. Kolejne (ma być seria 6 zabiegów) również będą raczej w odstępie 10-dniowym. Mam robioną mikro i kwas. Generalnie: mikro-przyjemna, kwas- strasznie śmierdzi, piecze, szczypie, jest uczucie gorąca, które po kilkunastu sekundach się zmniejsza. Kwas 25% robiony u kosmetyczki. Po zabiegu- cera w czerwonych plamach. Dodatkowo po zabiegach jakaś maska z kwasami, algi i filtr. Wiem, że nie należy się malować, ale jak mąż mnie odbierał, to aż się przestraszył, że mam poparzoną buzię:-( Ostatnio jednak wracałam do domu pieszo i się podmalowałam, a co! Nie mogę straszyć przechodniów taką twarzą...Ogólnie- cera sięmniej świeci. Zaskórniki się spłyciły. Nie zauważyłam jednak spektakularnego rozjasnienia przebarwień, na co najbardziej liczę. Wiem, że skóra odnawia się ok. 28 dni, czytałam również, że niektóre dziewczyny zauważają znaczącą różnicę właśnie 1 miesiąc po zaprzestaniu zabiegów...poczekamy zobaczymy... Dociągnę do tych 6-ciu zabiegów, niech stracę, ale skoro już zaczęłam...

kwas pirogronowy nie jest najlepszy do rozjaśniania przebarwień w tym celu używa się innych rodzajów kwasów. Ale to powinna wiedzieć twoja kosmetyczka.

[Nelly1]

Napisane przez Lowczyni

kwas pirogronowy nie jest najlepszy do rozjaśniania przebarwień w tym celu używa się innych rodzajów kwasów. Ale to powinna wiedzieć twoja kosmetyczka.

Droga Lowczyni, a jaki kwas poleciłabyś jako najlepszy na zlikwidowanie czerwonych przebarwień potrądzikowych?

[Sovilo]

No właśnie, własnie

[Lowczyni]

Napisane przez Nelly1

Droga Lowczyni, a jaki kwas poleciłabyś jako najlepszy na zlikwidowanie czerwonych przebarwień potrądzikowych?

Napisane przez Sovilo

No właśnie, własnie

Wiecie jak ciężko doradzić nie widząc waszych twarzystawiałabym raczej na kojowy on jest specjalistą od przebarwień Chodź oczywiście wszystkie kwasy w jakimś tam stopniu rozjaśniają.