Kosmetyki mineralne Annabelle Minerals

[chimay]

Napisane przez tisiphone

U mnie nie widać zmian minerałów zimą. dalej służą.

Mam tak samo na szczęście, nie wyobrażam sobie powrotu do fluidów. Moja skóra tak latem jak zimą nie znosi ciężkich kremów, olejów, fluidów, filtrów.

[Alexzus]

Napisane przez tisiphone

Ponawiam pytanie. z obecne goldeny mają skłonność do zmiany koloru? To gdzieś zasłyszana plotka i chcę potwierdzić.

Mam próbkę obecną - golden fairest i nic się nie zmienia. A co do ciastolenia minerałów, mam teraz całkiem inny sposób ich nakładania.. nie wielkim pędzolem tylko małymi pędzlami od korektora robię packi i rozsmarowywuję - kolor jest jasny jak w opakowaniu, nie ciemnieje jak to zwykle miał w zwyczaju, przez co miałam złą opinię o AM/minerałach.. Do tego jest milion razy wydajniejszy, nie włazi mi wszystko do pędzla. Dobrze jak mam resztkę oliwki z nocy na twarzy to wtedy nakładam jak farbkę i mogę się poczuć jakbym miała PS na żywo na sucho też się udawało, ale ostatnie nowe próbki w tym golden fairest jakoś słabo się rozkładają 'na sucho', głównie zostają packi w miejscu i raz się smarują a raz nie, ciężko się blendują. Ale u mnie też często ciastoli, np dziś, podkreśla suche skórki na policzku jak się mu podoba.. Po bokach policzków jest ok i jestem przynajmniej z tego zadowolona. Do tego ma tendencje do świecenia mi czoła, chociaż mam suchą cerę.. nawet jak wycierałam resztki oliwki to i tak formuła kryjąca w zerowy sposób matowi. Ostatnio jest ok ale za niedługo pewnie znowu zacznie tłuścić

[K_cieciorka]

Nie myjesz twarzy po nocy?

[201607231719]

Napisane przez K_cieciorka

Nie myjesz twarzy po nocy?

Wiem, że pytanie nie do mnie, ale moje problemy ze skora skończyły się dopiero wtedy, gdy przestałam ją myć rano. Wystarczy mi przetarcie tonikiem fitomedu, hydrolatem. Ale co skóra to inna recepta

[K_cieciorka]

Jasne, że co skóra to recepta, ale próbowałam sobie to wyobrazić na mojej twarzy... Też delikatnie oczyszczam rano- stosuję Physiogel.
Rozumiem, tonik, hydrolat, ale malować się nawet nie przepłukawszy wodą? No way.

[201607111040]

Na długo wystarczyła wam próbka podkładu?

[Kasiek1987]

Napisane przez LusiaPlotkara

Na długo wystarczyła wam próbka podkładu?

Na miesiąc

Pojawiły się zestawy świąteczne w sklepie AM

[Fryzz]

Napisane przez Kasiek1987

Na miesiąc

Pojawiły się zestawy świąteczne w sklepie AM

Mnie też na około miesiąc mały zakręcany słoiczek . Kupiłam 4 małe próbki ale powiem Wam że średnio jestem zadowolona. Średnio ponieważ albo ja zawaliłam - kupiłam matujące a mam cerę raczej suchą z czołem które czasem potrafi się nieco natłuśśśśśścić . Albo kosmetyk nie dla mnie. Odznaczał się na twarzy, wysuszył mnie nieco i nie podobało mi się krycie.
Ale stwierdziłam że dam mu drugą szansę jeśli zawali to koniec naszej znajomości.

[lilianatoja2]

Ja, przy cerze tlustej, stosuje Annabelle rozswietlajacy. Kiedy dostalam go w probce, to zastanawialm sie jak taki "brokat" mozna sobie klasc na twarz. Ale z musu, bo tylko to mialam pod reka, uzylam i zakochalam sie w efekcie jaki wychodzi. Ze wzgledu na moja skore ja i tak swiece sie po wszystkim, ale po tym rozsiwtlajacym najmniej. Bo ani matujacy, ani tym bardziej kryjacy nie dawal zadowalajacego efektu - czesto sie ciastolily, wycieraly, wlazily w pory, a ten rozswietlajacy zadnego z tych efektow nie prezentuje. No i o dziwo nie jest pozbawiony wlasciwosci maskujacych - gdy pojawi sie jakis czerwony syfek to spokojnie go zakrywa i kolor jest taki sam jak reszty skory. Jednym slowem polecam szczerze (acha uzywam najjasniejszego goldena)

[Alexzus]

Napisane przez K_cieciorka

Nie myjesz twarzy po nocy?

A po co mam ją dodatkowo wysuszać?

[K_cieciorka]

Mycie nie równa się: wysuszanie.
Sama przyznałaś, że to, co nakładasz wieczorem nie wchłania Ci się całkowicie. Skoro masz suchą skórę, to zamiast dodatkowo nawilżyć rado, nakładasz podkład na resztki z wczoraj. Sucha skóra też produkuje sebum, nawet w czystym domu jest kurz, który na nas osiada. Do tego resztka specyfiku i na to podkład. Jeśli Ci to służy, to super, super też, że masz tak odporną skórę. Nie widzę, nie znam i nie oceniam, ale tak na sucho, tylko przeczytawszy- brzmi to dla mnie obrzydliwie.
Ja też dokładniej myję twarz wieczorem. Rano wystarcza delikatny żel bez mydła, tonik lub płyn micelarny. Moja skóra takiej pielęgnacji wymaga, inne -innej, ale wręcz mam blokadę psychiczną, że miałabym jej nie umyć

[Alexzus]

Nie zawsze zostaje coś z nocy, bo to zależy ile śpię. Dziś np obudziłam się z suchą buzią
'Specyfikiem' jest sama oliwka bez żadnej chemii. Miałam w planach kupić sobie jakiś tonik bo przeczytałam że dziewczyny ich używają przed nałożeniem minerałów, a na to lekki krem który się wchłonie (lekkiego też nie posiadam) ale dopóki tego nie kupię, nie mam czym myć twarzy rano by jej nie wysuszyć, przecieram tylko chusteczką. Nie widzę na twarzy żadnego kurzu więc mnie to nie obrzydza.. wszystko wyciera się w ręcznik na którym śpię a który wymieniam co wieczór.. Jak się spieszę do szkoły to mam też mało czasu by myśleć o tym czym myć twarz
a moja skóra nie produkuje żadnego sebum

[ckin2u]

ja rano tez przecieram twarz tylko tonikiem
ogolnie ostatnio nie uzywam wody do mycia twarzy, wiem ze to dla niektorych dziwne, ale mi bo wodzie + zel robi sie masakra na buzi. Na codzien uzywam mleczek + tonik, mysle teraz o plynu miceralnym, a co 4 dni nakladam glinke i wtedy porzadnie oczyszczam twarz juz woda zeby ja zmyc

[chimay]

Napisane przez ckin2u

ja rano tez przecieram twarz tylko tonikiem
ogolnie ostatnio nie uzywam wody do mycia twarzy, wiem ze to dla niektorych dziwne, ale mi bo wodzie + zel robi sie masakra na buzi. Na codzien uzywam mleczek + tonik, mysle teraz o plynu miceralnym, a co 4 dni nakladam glinke i wtedy porzadnie oczyszczam twarz juz woda zeby ja zmyc

U mnie mycie z wodą też robi masakrę. Nawet wychwalany żel Fitomedu okropnie przesuszał mi skórę, prawie tak bardzo źle jak Aleppo.
Przestawienie się na inny sposób oczyszczania trwa naprawdę krótko, opory przed myciem bez wody są natury psychicznej, ale efekty są szybko widoczne.

[ckin2u]

Napisane przez chimay

U mnie mycie z wodą też robi masakrę. Nawet wychwalany żel Fitomedu okropnie przesuszał mi skórę, prawie tak bardzo źle jak Aleppo.
Przestawienie się na inny sposób oczyszczania trwa naprawdę krótko, opory przed myciem bez wody są natury psychicznej, ale efekty są szybko widoczne.

A powiesz czego uzywasz do oczyszczania twarzy?

Ja na razie najbardziej lubie mleczko z Lirene + tonik rowniez z Lirene, ale chcialabym cos z.. lepszym skladem. Myslalam o wodzie/hydrolacie rozanym zamiast toniku

[K_cieciorka]

Alexus- jeśli Twojej skórze to służy i jesteś zadowolona- to z bogiem
Z ciekawości- ile masz ręczników?

To prawda, ja wprawdzie wieczorem używam wodę normalnie, ale rano, jak pisałam- nie. Też początek był... dziwny, ale szybko się przestawiłam

[chimay]

Napisane przez ckin2u

A powiesz czego uzywasz do oczyszczania twarzy?

Ja na razie najbardziej lubie mleczko z Lirene + tonik rowniez z Lirene, ale chcialabym cos z.. lepszym skladem. Myslalam o wodzie/hydrolacie rozanym zamiast toniku

Głównie miceli. Bezkonkurencyjna jest dla mnie Bioderma Sensibio, tylko niestety trochę szarpie po kieszeni, więc używam jej na zmianę z innymi micelami. Ostatnio całkiem dobrze się sprawował biedronkowy micel robiony przez Tołpę.
Mleczek nie używam, bo przy tłustej i zanieczyszczającej się skórze to raczej marny pomysł. Testowałam też Cetaphil, ale wyglądało na to, że mnie zapycha.
Za hydrolatami nie przepadam, bo na mojej skórze nic nie robią, to tak jakby przecierać twarz wodą, tyle że pachnącą.
Tonik mam z Melisy
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...wa-wersja.html
i zużywam już drugą butelkę.

[jusia_00]

Podczytuję Was od jakiegoś czasu i doszłam do wniosku, że skuszę się na Annebelle, choć boję się panicznie zapchania ;p Kiedyś testowałam jedną saszetkę z Lumiere, było średniawo, ale minęło już trochę czasu i postanowiłam spróbować jeszcze raz, a tym bardziej, że brat sprezentuje mi te próbki pod choinkę

Zamierzam wziąć trzy próbki z matujących z każdej gamy odcień fairest. Zastanawiam się jaki kolor korektora powinnam wybrać? Odcień light czy medium? Wiem, że do goldenów stosujecie medium, ale czy do natural i beige będzie równie dobry czy jednak za ciemny? Chcę go stosować głównie pod oczy, ale również na zmiany trądzikowe

Jeszcze jedno pytanie - używam pudru sypkiego Jadwigi do cery tłustej i mieszanej. Nadaje się jako primer i wykończeniówka przy Annabelle? Gdzieś czytałam, że lubia się pod nią ważyć... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii? ;>

[Kasiek1987]

Napisane przez jusia_00

Podczytuję Was od jakiegoś czasu i doszłam do wniosku, że skuszę się na Annebelle, choć boję się panicznie zapchania ;p Kiedyś testowałam jedną saszetkę z Lumiere, było średniawo, ale minęło już trochę czasu i postanowiłam spróbować jeszcze raz, a tym bardziej, że brat sprezentuje mi te próbki pod choinkę

Zamierzam wziąć trzy próbki z matujących z każdej gamy odcień fairest. Zastanawiam się jaki kolor korektora powinnam wybrać? Odcień light czy medium? Wiem, że do goldenów stosujecie medium, ale czy do natural i beige będzie równie dobry czy jednak za ciemny? Chcę go stosować głównie pod oczy, ale również na zmiany trądzikowe

Jeszcze jedno pytanie - używam pudru sypkiego Jadwigi do cery tłustej i mieszanej. Nadaje się jako primer i wykończeniówka przy Annabelle? Gdzieś czytałam, że lubia się pod nią ważyć... Ktoś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii? ;>

Korektor light jest bardzo jasny i lekko zielonkawy, wiec pod pczy niezbyt sie nada.

[Alexzus]

Napisane przez K_cieciorka

Alexus- jeśli Twojej skórze to służy i jesteś zadowolona- to z bogiem
Z ciekawości- ile masz ręczników?

To prawda, ja wprawdzie wieczorem używam wodę normalnie, ale rano, jak pisałam- nie. Też początek był... dziwny, ale szybko się przestawiłam

Mam pralkę. Wydaje mi się że to moja sprawa i nie wiem co mogłoby z moją skórą być nie tak. o.O
Tonik sobie kupię.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

jusia_00 mam wrażenie że zielony light trochę spod pudru przebija kolorem.. Zwłaszcza nakładany na jakieś pole na twarzy a nie punktowo. (w moim przypadku przy nosie i trochę koło brody) Myślałam, że moim ideałem będzie mix tego korektora i golden fairest, ale zielone trochę za bardzo się wybija na twarzy więc kombinuję dalej. (moja szyja czasami wydawała mi się zielonkawa to myślałam, że tak będzie ok.. spróbuję może zmieszać z podkładem w mniejszej proporcji, albo zmieszać golden z naturalem)

[jusia_00]

Napisane przez Kasiek1987

Korektor light jest bardzo jasny i lekko zielonkawy, wiec pod pczy niezbyt sie nada.

Napisane przez Alexzus

[/COLOR]jusia_00 mam wrażenie że zielony light trochę spod pudru przebija kolorem.. Zwłaszcza nakładany na jakieś pole na twarzy a nie punktowo. (w moim przypadku przy nosie i trochę koło brody) Myślałam, że moim ideałem będzie mix tego korektora i golden fairest, ale zielone trochę za bardzo się wybija na twarzy więc kombinuję dalej. (moja szyja czasami wydawała mi się zielonkawa to myślałam, że tak będzie ok.. spróbuję może zmieszać z podkładem w mniejszej proporcji, albo zmieszać golden z naturalem)

Dziękuję dziewczyny za opinie ja chyba w takim razie w ogóle zrezygnuje z korektora z AM na rzecz dodatkowej próbki podkładu

Napisałam też wcześniej podobną wiadomość do Annabelle i właśnie dostałam odpowiedź:
"Do stosowania pod oczy polecamy korektor w odcieniu medium, natomiast na zmiany trądzikowe light lub medium. Odcień light wpada delikatnie w odcień pistacjowy, co dodatkowo pomaga ukryć zaczerwienienia."

Tej pistacji się jednak obawiam :P malując się rano o 5 albo 6, mogę się nieopatrznie wycętkować

[Kasiek1987]

Napisane przez jusia_00

Dziękuję dziewczyny za opinie ja chyba w takim razie w ogóle zrezygnuje z korektora z AM na rzecz dodatkowej próbki podkładu

Napisałam też wcześniej podobną wiadomość do Annabelle i właśnie dostałam odpowiedź:
"Do stosowania pod oczy polecamy korektor w odcieniu medium, natomiast na zmiany trądzikowe light lub medium. Odcień light wpada delikatnie w odcień pistacjowy, co dodatkowo pomaga ukryć zaczerwienienia."

Eee nie rezygnuj, korektor medium jest super U mnie do golden fairest pasuje idealnie, pod oczy kolorem też się nadaje, ale tu wolę płynny korektor.

[Joasia Be]

Ja rano używam płynu micelarnego własnej roboty - wg przepisu na "zrobsobiekrem". też nie lubię rano traktować skóry wodą, a micele oczyszczają ją równie skutecznie.
Co do AM, to polubiłyśmy się ostatnio, chociaż wcześniej miałam wrażenie, że mnie zapychają. Tylko odcień kupiłam nie taki - wzięłam kryjacy golden lihgt, bo taki mi pasował ubiegłej zimy, ale byłam w ciąży, widać hormony inaczej działały. teraz chcę wziać jeszcze golden fair, bo rozświetlajacy golden fair, który mi przysłali jako próbkę, pasuje ładnie, ale nie wiem, czy kryjacy i rozświetlający wypadają tak samo. Podpowiecie mi, bo ze względu na małe dzieci nie mam kiedy przekopać się przez watek.

[inga22]

Napisane przez chimay

U mnie mycie z wodą też robi masakrę. Nawet wychwalany żel Fitomedu okropnie przesuszał mi skórę, prawie tak bardzo źle jak Aleppo.
Przestawienie się na inny sposób oczyszczania trwa naprawdę krótko, opory przed myciem bez wody są natury psychicznej, ale efekty są szybko widoczne.

Ja mam straszne opory przed rezygnacją z wody. Mieszkam w Krakowie, gdzie dziś stężenie pyłów zawieszonych wynosiło 269 mikrogramów przy normie 50 (!). Wieczorem mam na twarzy warstwę czarnego pyłu, którą musiałabym zmywać chyba kilkunastoma wacikami Jeśli nie zmyję tego syfu żelem i wodą czuję, jakbym cały czas miała to wszystko na twarzy, wżarte w pory Kiedy wyjeżdżam poza Kraków - nie mam problemu z myciem twarzy tylko micelem (a przy tym młodnieję o kilka lat, znikają cienie pod oczami, cera traci szaro-zielony odcień...). Po kilku eksperymentach stosuję tylko Ziaję Fizjoderm - nie wysusza, nie ściąga, łagodzi podrażnienia (po innych, nawet bez SLES cera szalała, przetłuszczała się w reakcji na wysuszenie wodą).

A propos zbytniego matu - stosuję teraz na zmianę kwasy i retinoidy, mam bardziej suchą skórę, trudniej mi uniknąć maski a podkład zaczął włazić w zmarszczki. Zdesperowana przetestowałam trik ze spryskiwaniem twarzy na koniec hydrolatem. I to jest to! Cera jest idealnie gładka, ujednolicona a przy tym wyglądam supernaturalnie, jakbym w ogóle nie miała makijażu

[chimay]

Napisane przez inga22

Ja mam straszne opory przed rezygnacją z wody. Mieszkam w Krakowie, gdzie dziś stężenie pyłów zawieszonych wynosiło 269 mikrogramów przy normie 50 (!). Wieczorem mam na twarzy warstwę czarnego pyłu, którą musiałabym zmywać chyba kilkunastoma wacikami Jeśli nie zmyję tego syfu żelem i wodą czuję, jakbym cały czas miała to wszystko na twarzy, wżarte w pory Kiedy wyjeżdżam poza Kraków - nie mam problemu z myciem twarzy tylko micelem (a przy tym młodnieję o kilka lat, znikają cienie pod oczami, cera traci szaro-zielony odcień...). Po kilku eksperymentach stosuję tylko Ziaję Fizjoderm - nie wysusza, nie ściąga, łagodzi podrażnienia (po innych, nawet bez SLES cera szalała, przetłuszczała się w reakcji na wysuszenie wodą).

A propos zbytniego matu - stosuję teraz na zmianę kwasy i retinoidy, mam bardziej suchą skórę, trudniej mi uniknąć maski a podkład zaczął włazić w zmarszczki. Zdesperowana przetestowałam trik ze spryskiwaniem twarzy na koniec hydrolatem. I to jest to! Cera jest idealnie gładka, ujednolicona a przy tym wyglądam supernaturalnie, jakbym w ogóle nie miała makijażu

Moje miasto też znajduje się w pierwszej dziesiątce miast z największym zanieczyszczeniem powietrza w UE, więc też inhalować się za bardzo nie ma czym, ale jakoś nie myślę o tym aż tak bardzo pod kątem cery. Makijaż zmywam przeważnie 2 płatkami, no chyba że mam jeszcze cienie, wtedy schodzi więcej. Trzeci płatek jest już czysty. Ziaja mnie kusi, bo lubię ich bezzapachowe żele pod prysznic, ale po katastrofie jaką zafundowało mi Aleppo i Fitomed podchodzę do kwestii mycia twarzy w ten sposób jak pies do jeża. Mam też olejek myjący (olej + Glyceryl Cocoate), tylko jakoś nie mogę się do niego przekonać.

[Alexzus]

K-cieciorka widzisz, swoją ironią do mojego komentarza wywołałaś lawinę dyskusji o myciu twarzy wodą. hehe

[K_cieciorka]

Ale to nie była ironia, tylko szczere zdziwienie. Niemniej, ja również jestem pod wrażeniem dyskusji

[tworazka]

nie wyobrazam sobie zmywac zaschnietej maseczki micelem

[chimay]

Napisane przez tworazka

nie wyobrazam sobie zmywac zaschnietej maseczki micelem

Nie używam maseczek, to dla mnie zupełnie zbędne produkty.
Tu nie chodzi o samą wodę i o unikanie kontaktu z nią tylko o mycie twarzy przy użyciu środków wymagających wody. Twarz codziennie zlewam wodą podczas prysznica, ale dołożenie do tego żelu albo mydła powoduje na dłuższą metę przesuszenie i nadprodukcję sebum.

[tworazka]

Na logike cos w tym moze byc. Probowalam metode OCM i jakos mi nie podeszla.
Za to jak odstawilam toniki na alkoholu, nie uzywam matujacych kremow i nakladam na maxa tluste kremy na noc to wlasnie zauwazylam, ze sebum jest o wieeeele mniej.
Wiec chyba od stycznia przez miesiac zrezygnuje z pieczolowitego doczyszczania twarzy woda z zelem. Ciekawa jestem efektow