czy 30 + może podobac sie duzo młodszym?

[niutka1]

takie pytanie przyszło mi do głowy, a związene to jest z tym, że dośc często dostaję sygnały, a nawet czasem wręcz dosłownie np zaproszenie na kawę od młodszych facetów i tak się zastanawiam, czy to jakieś zgrywy ze "staruszki"

[asiek77]

Kobieta to kobieta, wieku wypisanego nie ma na czole. Może się podobać i bardzo często sie podoba. Nie wiem o ile młodszych piszesz, ale mój TŻ jest ode mnie o 4 lata młodszy i poznałam go gdy miałam powyżej 30 lat I 30+ to pełnia zycia a nie "staruszka"

[niutka1]

Nie wiem o ile młodszych piszesz, ale mój TŻ jest ode mnie o 4 lata młodszy i poznałam go gdy miałam powyżej 30 lat I 30+ to pełnia zycia a nie "staruszka"

Mam niewiele 30 + , a mam na mysli facetów w wieku około 23 lat, ostatnio własnie byłam zapraszana na kawke pzrez takiego chłopca ... no to troche duża różnica
Dodam, że jestem mężatka, więc nic na poważnie, czysty flirt dla przyjemności ( na który dajemy sobie w małżeństwie zgodę) , no ale sie własnie zastanawiałam, czy to nie zgrywy jakieś no bo to w sumie podejrzane, kolejny jakis młokos w tym wieku do mnie "zarywa", czuje sie momentami jak zboczona 60 letnia babcia flirtująca z nastolatkami

[asiek77]

No cóż, już tak jest że niektórym podobaja sie kobiety dojrzałe, a nie rówieśnice albo jeszcze młodsze. Czasami uważają, że rówieśnice lub młodsze mają "pstro" w głowie i nie można z nimi o niczym ciekawym porozmawiać(a na tym opiera się flirt - na rozmowie). No cóż, wiem że flirt to "gra słów", gestów, a któż może lepiej wiedzieć jak uwodzić niż mająca wieksze doświadczenie(lat) partnerka? Może masz w sobie to "coś" co przyciąga facetów. Może wyczuwają, że z tobą będzie dobra zabawa w "gonienie króliczka"? Ciesz się tym, a jeśli macie przyzwolenie na flirty to korzystaj

[frezja18]

Ciesz się , że to młodsi Ciebie podrywają a nie ty ich przebierając się za nastolatkę

[niutka1]

Ciesz się , że to młodsi Ciebie podrywają a nie ty ich przebierając się za nastolatkę

he, he

Ubieram sie normalnie, od lat w zasadzie taki sam styl , dżinsy, bluzka lub sweter, jakies fajne buty prawie zawsze sportowe na płaskim- fakt nie mam stylu tzw pani z biura ( w sensie garsonka, spódnica do kostek) .
jestem raczej typem sportowym (nie mam na mysli dresów i adidasów do biegania tylko np dzinsy i buty ecco ) , tak więc za nikogo sie nie przebieram, jestem sobą

[frezja18]

Miałam raczej na myśli osoby w stylu mojej znajomej która ma lat 50+ a ciuchy na niej takie same jak na mojej 20-letniej córce . Co prawda każdy ubiera się jak uważa i nikomu nic do tego ,ja mam może też wypaczony gust ,ale 50-latka w spodniach sindbadach ( nie wiem czy dobrze nazwałam ) plus top bez rękawów z falbankami to mimo wszystko przegięcie
Ja mam 44 lata i też chodzę w dzinsach i sportowych butach co prawda najczęściej tylko na rower i spacery po lesie czyli czas wolny po pracy i też nie uważąm że się przebieram .

[niutka1]

50-latka w spodniach sindbadach ( nie wiem czy dobrze nazwałam ) plus top bez rękawów z falbankami to mimo wszystko przegięcie

eee, nie zgadzam się
sama nosze spodnie a la sindbady ( dżinsy) i topiki z falbaneczkami
hmmm, to juz wiem, co ich tak do mnie ciągnie, myslą, że mam nascie lat

[frezja18]

Jakby to powiedzieć masz 30 lat nie 50+ i ta różnica lat 20-tu ma duże znaczenie . W Twoim przypadku to nie jest udawanie nastolatki ,za 20 lat pewnie będzie

[niutka1]

W Twoim przypadku to nie jest udawanie nastolatki ,za 20 lat pewnie będzie

obaczy się


no cóz, jesli za 20 lat będe ubierac sie nadal podobnie, to będzie znaczyło, ze duchowo wciąż pozostaje nastolatką
he he, a tak naprawde, to od lat czuje sie 10 lat starsza od metrykalnego wieku i takich tez mam głównie znajomych, z młodymi sie tak dobrze nie rozumiem, stąd zaskoczenie, że nagle, bo jakos tak od roku, zaczęłam wzbudzac zainteresowanie młokosów

[frezja18]

Nie martw się tylko sobie powiedz , bo pewnie taka prawda " jestem młoda , atrakcyjną kobietą która nie wygląda na swój wiek i dlatego interesują się mną młodsi " .

Jak będziesz w moim wieku możesz się juz zastanawiać dlaczego tacy młodzi się Toba interesują , może to już nekrofilia ? ale 30 lat ? Kiedy się ma 40 i kilka , dorosłe dzieci , moje koleżanki mają już wnuki , można się martwić , Ty uwierz starszej pani możesz świat spokojnie zdobywać

[paula78]

Napisane przez asiek77

No cóż, już tak jest że niektórym podobaja sie kobiety dojrzałe, a nie rówieśnice albo jeszcze młodsze. Czasami uważają, że rówieśnice lub młodsze mają "pstro" w głowie i nie można z nimi o niczym ciekawym porozmawiać

rozmawiać jak rozmawiać ale co taka 30+ potrafi w innych sferach

[Margot45]

Napisane przez niutka1

Ubieram sie normalnie, od lat w zasadzie taki sam styl , dżinsy, bluzka lub sweter, jakies fajne buty prawie zawsze sportowe na płaskim- fakt nie mam stylu tzw pani z biura ( w sensie garsonka, spódnica do kostek) .
jestem raczej typem sportowym (nie mam na mysli dresów i adidasów do biegania tylko np dzinsy i buty ecco ) , tak więc za nikogo sie nie przebieram, jestem sobą

Wybacz, ale tym wytluszczonym rozbawiłaś mnie do łez chciałabym widzieć tę "panią z biura" pomykajacą w spódnicy do kostek pomiędzy faksem a kopiarką

A generalnie to traktuj to jako komplement - wiek tu nie ma nic do rzeczy, widać atrakcyjna babka z Ciebie

[niutka1]

No ta pani z biura, ze spódnica do kostek to tak z przymrużeniem oka, ostatnio jak byłam w urzędzie skarbowym, to było kilka takich pań, wiadomo, że nie mam na mysli super lasek młodych sekretarek w miniówach

[Margot45]

Napisane przez niutka1

No ta pani z biura, ze spódnica do kostek to tak z przymrużeniem oka, ostatnio jak byłam w urzędzie skarbowym, to było kilka takich pań, wiadomo, że nie mam na mysli super lasek młodych sekretarek w miniówach

No widzisz, bo ja właśnie jestem sekretarką - 30+ - i w niczym mi to nie przeszkadza nosic mini. A kochanka miałam niedawno 9 lat młodszego (chociaż preferuję starszych). Jak widać, wszystko jest względne

[niutka1]

No widzisz, bo ja właśnie jestem sekretarką - 30+ - i w niczym mi to nie przeszkadza nosic mini. A kochanka miałam niedawno 9 lat młodszego (chociaż preferuję starszych). Jak widać, wszystko jest względne

oj niegrzeczna dziewczynko

też wole starszych, ale ostatnio zauwazyłam, że w sumie fajna by była taka świeża młoda krew

[Margot45]

Napisane przez niutka1

oj niegrzeczna dziewczynko

też wole starszych, ale ostatnio zauwazyłam, że w sumie fajna by była taka świeża młoda krew

Moze w takim razie warto choćby poflirtować z takim świeżym mięskiem - w końcu wiosna idzie, czy nie?

Ja tam pozostanę przy swoich dojrzałych mężczyznach - taka różnica +10 to minimum...

[Nutka]

Do pewnego wieku mlodzi mężczyźnie lubia starsze kobiety .A takie 30-40stki są w kwiecie wieku ,poza tym nie są naiwnymi nastolatkami wiedza czego chcą i znaja nieźle seks. taki mlodzien może wiele sie nauczyć aby potem przekazac to dalej ..
Takie rzeczy się zdażają b.czesto ,to nic zdrożnego byle by sie za bardzo nie zapędzić i nie skrzywdzić sie pozornymi nadziejami i marzeniami....

[niutka1]

Moze w takim razie warto choćby poflirtować z takim świeżym mięskiem - w końcu wiosna idzie, czy nie?

flirtowac to sobie flirtuje, ale zastanawiałam sie, czy z boku np. nie wygląda to jakoś śmiesznie... wiecie stara laska wdzię=czy sie do młokosa- tak to może zostac odebrane, mimo, że to nie ja inicjuje te flirty ...

[mysia26]

ooo MATKO ale macie problem ja mam 29 lat i dalej nosze dowód osobisty bo mi w kiosku fajek nie sprzedają by myślą że mam 16-17 lat, a na randki zapraszają mnie gnojki 17-18 letnie, z którymi się nie spotykam oczywiście i jakoś tego tak nie przeżywam, dla mnie facet 23 letni to już mężczyzna i nie miałam bym oporu z nim się spotykać -- ale tego nie robie bo mam faceta za to o 19 lat starszego, ja mam 29 a on prawie 48 i każdy myśli że to mój ojciec. Pomimo że pale fajki od 13 lat dalej wyglądam jak małolata co mnie denerwuje ale mam taką urodę a poza tym 29 czy 30 lat to jeszcze młoda laska a nie tak jak ty nazwałaś "staruszka" może jak skończę 39 lat to będę myślała tymi kategoriami na razie czuje się jak 17 letnia laska i na taką wyglądam i mam luz choć czasami babki 30-40 letnie traktują mnie jak gnojka bo myślą że jestem jeszcze dzieckiem choć wyrośniętym bo mam 1,74 cm wzrostu jak 30sta się tak zachowuje to mnie denerwuje bo 30 latka to baardzo młoda dziewczyna. Więc proszę mi tu nie pisać o jakiś staruszkach... i też mam znajomych o wiele starszych od siebie --przyjaciółkę 50 letnią która ma figurę niesamowitą pomimo tego że urodziła 3 dzieci ma taką figurę jak ja-- ja jeszcze nie rodziłam ani się nie chajtałam na moje szczęście i wcale się do tego nie spiesze-- może jak skończe 35 lat to pomyśle jak na razie chce pożyć dla siebie a nie zapierdzielać wokół męża i dzieciaka, poza tym mój starszy facet bardzo o mnie dba - gotuje tylko on bo ja nie potrafie mam prawie 30 dychy i gotować nie potrafie nie miałam w życiu czasu na takie pierdołytakże pozdrawiam was młodziaki

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

AAAAAAAA i jeszcze jedno jak skończe 50 lat to tak jak moja przyjaciółka i tak jak ci wszyscy faceci wokół nas robią zacznę spotykać się z 20 latkiem!!! oczywiście jeżeli będę tak za***iście się trzymać co mam sobie żałować skoro u nas faceci tak zaczynają robić to dlaczego kobieta ma też sobie nie użyć.

[niutka1]

ooo MATKO ale macie problem ja mam 29 lat i dalej nosze dowód osobisty bo mi w kiosku fajek nie sprzedają by myślą że mam 16-17 lat, a na randki zapraszają mnie gnojki 17-18 letnie,

no tak, jak wyglądasz na 16-17 lat, to cie podrywają, bo myslą, ze tyle masz, ale ja nie wyglądam na tyle młodo

jakoś tego tak nie przeżywam, dla mnie facet 23 letni to już mężczyzna i nie miałam bym oporu z nim się spotykać -

nie przezywam, az tak bardzo, po prostu mnie to zastanowiło i jestem ciekawa opinii innych

Ja tylko raz w zyciu spotykałam się z facetem młodszym od siebie, miałam wtedy 22 lata, on 21 i wydawał mi się takim dzieciuchem, w sprawach łózkowych także, bo nie miał przede mna kobiety, chociaz to drugie akurat było miłe

jednak obracam się wśród znajomych nawet po 40 mających duże dzieci, niektórzy dorosłe, np 17-18 letnich synów i dla mnie to są dzieci

[agniesia blondi]

Napisane przez mysia26

ooo MATKO ale macie problem ja mam 29 lat i dalej nosze dowód osobisty bo mi w kiosku fajek nie sprzedają by myślą że mam 16-17 lat, a na randki zapraszają mnie gnojki 17-18 letnie, z którymi się nie spotykam oczywiście i jakoś tego tak nie przeżywam, dla mnie facet 23 letni to już mężczyzna i nie miałam bym oporu z nim się spotykać -- ale tego nie robie bo mam faceta za to o 19 lat starszego, ja mam 29 a on prawie 48 i każdy myśli że to mój ojciec. Pomimo że pale fajki od 13 lat dalej wyglądam jak małolata co mnie denerwuje ale mam taką urodę a poza tym 29 czy 30 lat to jeszcze młoda laska a nie tak jak ty nazwałaś "staruszka" może jak skończę 39 lat to będę myślała tymi kategoriami na razie czuje się jak 17 letnia laska i na taką wyglądam i mam luz choć czasami babki 30-40 letnie traktują mnie jak gnojka bo myślą że jestem jeszcze dzieckiem choć wyrośniętym bo mam 1,74 cm wzrostu jak 30sta się tak zachowuje to mnie denerwuje bo 30 latka to baardzo młoda dziewczyna. Więc proszę mi tu nie pisać o jakiś staruszkach... i też mam znajomych o wiele starszych od siebie --przyjaciółkę 50 letnią która ma figurę niesamowitą pomimo tego że urodziła 3 dzieci ma taką figurę jak ja-- ja jeszcze nie rodziłam ani się nie chajtałam na moje szczęście i wcale się do tego nie spiesze-- może jak skończe 35 lat to pomyśle jak na razie chce pożyć dla siebie a nie zapierdzielać wokół męża i dzieciaka, poza tym mój starszy facet bardzo o mnie dba - gotuje tylko on bo ja nie potrafie mam prawie 30 dychy i gotować nie potrafie nie miałam w życiu czasu na takie pierdołytakże pozdrawiam was młodziaki

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

AAAAAAAA i jeszcze jedno jak skończe 50 lat to tak jak moja przyjaciółka i tak jak ci wszyscy faceci wokół nas robią zacznę spotykać się z 20 latkiem!!! oczywiście jeżeli będę tak za***iście się trzymać co mam sobie żałować skoro u nas faceci tak zaczynają robić to dlaczego kobieta ma też sobie nie użyć.

[sine.ira]

LOL...trochę po 30tce i stara baba Chociaz to w sumie zależy jak wyglądasz, bo mam koleżankę lat 29, której każdy nowopoznany daje jakieś 38-39 lat. Albo i więcej. Ale to już taka typowa mamuśka (dwoje dzieci, mężatka od 9 lat chyba) i mentalnie i pod względem wyglądu. Nawet ciuchy nosi takie dla pań 40+. Fugury dziewczęcej nie ma od bardzo dawna, sfalaczała jest i w ogóle obwisła. Szok, że można tak wyglądać w tym wieku.

Bo normalna, zadbana 30 latka (ale trochę 30+) to jest bardzo młoda kobieta więc jak dla mnie nie dziwne, że się nią mogą interesować panowie w różnym wieku. Pomijając już to, że taki 24, 25 latek jest przecież od niej zaledwie kilka lat młodszy więc nie mam pojęcia o jaką wiekową przepaść moze chodzić.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez paula78

rozmawiać jak rozmawiać ale co taka 30+ potrafi w innych sferach

Co niby ? Bez przesady. W tym akurat nie ma reguły tym bardziej, że czasy się zmieniają i już taka np. 20 latka też z nie jednego pieca chleb jadła.

[Klarissa]

Napisane przez niutka1

takie pytanie przyszło mi do głowy, a związene to jest z tym, że dośc często dostaję sygnały, a nawet czasem wręcz dosłownie np zaproszenie na kawę od młodszych facetów i tak się zastanawiam, czy to jakieś zgrywy ze "staruszki"

W sumie nie widzę w tym nic złego czy nienormalnego. Taka różnica wieku do 10 lat wydaje mi się bez przeszkód akceptowalna. Wprawdzie mnie nie interesują 20 latkowie jako obiekty westchnień, ale mnie ogólnie nie interesują inni faceci niż mój własny Natomiast ja zauważyłam, że bardziej się teraz podobam młodszym gościom niż kilka lat temu (wtedy to się akurat podobałam bardziej starszym facetom). Nie wiem z czego to wynika, może z otwartości, może z tego, że umierają moje kompleksy? A może po prostu bardziej o siebie dbam i lepiej wyglądam.

Martwić to by się można było gdyby się miało 70 lat i wzięcie u młodzików - wtedy to albo lecą na kasę, albo zboczuchy. Ale granica wieku +/- 10 lat to nie jest jakaś ekstrema żeby należało się tym martwić.

Napisane przez niutka1

No ta pani z biura, ze spódnica do kostek to tak z przymrużeniem oka, ostatnio jak byłam w urzędzie skarbowym, to było kilka takich pań, wiadomo, że nie mam na mysli super lasek młodych sekretarek w miniówach

Ja nie jestem super mloda laska sekretarka, ale bez przesady żebym musiała zakładać spódnicę do kostek, starczy w kolanko

[sine.ira]

W ogóle ten cały postawiony tu "problem" wydaje mi się jakiś żenująco wydumany. Nie wiem, pochwalić sie chciałaś czy co ? Bo nie wierzę, że faktycznie możesz mieć takie rozkminki. 31 czy 32 letnia starowinka i 24 albo 25 letni dzidziuś...no szok.

[Klarissa]

Napisane przez sine.ira

W ogóle ten cały postawiony tu "problem" wydaje mi się jakiś żenująco wydumany. Nie wiem, pochwalić sie chciałaś czy co ? Bo nie wierzę, że faktycznie możesz mieć takie rozkminki. 32 letnia starowinka i 24 letni dzidziuś...no szok.

Ja wierzę, bo sama się kiedyś czułam jak babcia (że nie pomnę naszej wtedy dyskusji ). Ale teraz wiem, że to nie wynikało z wieku tylko z zaniedbania - czułam się stara i brzydka bo po prostu nie dbałam o siebie tak, jak zaczęłam to robić później. Jak sobie schudłam, zobaczyłam, że mogę mieć super figurę, fajne włosy, gładkie ciało, dobrą kondycję, nie mieć cellulitu i takie tam to od razu mi wzrosła samoocena i przestałam się czuć jak biedna 30-letnia staruszka a zobaczyłam, że jestem fajną babką do tego lepiej wyglądająca niż niejedna małolata. A w sumie nie wierzyłam wtedy, że to jest możliwe. Do tego kiedy uświadomiłam sobie, że to jak wyglądam teraz to jest mój najlepszy czas - bo nigdy wcześniej nie było tak dobrze, a nie wiem jak będzie później ale nie ma się co oszukiwać, młodsza raczej nie będę - to przestałam mieć wiele z moich dotychczasowych kompleksów. Jednym słowem poczułam się piękna i nie dziwi mnie teraz, że komuś się podobam - a wcześniej takie zjawisko było raczej rzadkie i zaskakujące

[sine.ira]

Napisane przez Klarissa

Ja wierzę, bo sama się kiedyś czułam jak babcia (że nie pomnę naszej wtedy dyskusji ). Ale teraz wiem, że to nie wynikało z wieku tylko z zaniedbania - czułam się stara i brzydka bo po prostu nie dbałam o siebie tak, jak zaczęłam to robić później. Jak sobie schudłam, zobaczyłam, że mogę mieć super figurę, fajne włosy, gładkie ciało, dobrą kondycję, nie mieć cellulitu i takie tam to od razu mi wzrosła samoocena i przestałam się czuć jak biedna 30-letnia staruszka a zobaczyłam, że jestem fajną babką do tego lepiej wyglądająca niż niejedna małolata. A w sumie nie wierzyłam wtedy, że to jest możliwe. Do tego kiedy uświadomiłam sobie, że to jak wyglądam teraz to jest mój najlepszy czas - bo nigdy wcześniej nie było tak dobrze, a nie wiem jak będzie później ale nie ma się co oszukiwać, młodsza raczej nie będę - to przestałam mieć wiele z moich dotychczasowych kompleksów. Jednym słowem poczułam się piękna i nie dziwi mnie teraz, że komuś się podobam - a wcześniej takie zjawisko było raczej rzadkie i zaskakujące

No ale jest rożnica pomiędzy czuję się staro bo mam zaniedbane ciało (tak to może o sobie myśleć w sumie kobieta nie tylko po 30tce ), a rozkminianiem w stylu jak to mozliwe, że 23 latek może sie interesować taką staruchą (ledwo po trzydziestce ). Że niby obiektywnie patrząc jest to podejrzane, bo ci faceci nie powinni sie nią interesować już ze względu na jej wiek, a nie na to jak wygląda - ja to tak przynajmniej odbieram i jest to dla mnie to naprawdę dziwne. Nigdy bym o sobie tak nie pomyślała. A też mam 31 lat.

[Klarissa]

Napisane przez sine.ira

No ale jest rożnica pomiędzy czuję się staro bo mam zaniedbane ciało (tak to może o sobie myśleć w sumie kobieta nie tylko po 30tce ), a rozkminianiem w stylu jak to mozliwe, że 23 latek może sie interesować taką staruchą (ledwo po trzydziestce ). Że niby obiektywnie patrząc jest to podejrzane, bo ci faceci nie powinni sie nią interesować już ze względu na jej wiek, a nie na to jak wygląda - ja to tak przynajmniej odbieram i jest to dla mnie to naprawdę dziwne. Nigdy bym o sobie tak nie pomyślała. A też mam 31 lat.

Ale to chwile zajmuje zanim dojdziesz do tego, że czujesz się staro bo masz zaniedbane ciało. Najpierw się myśli, że "czuję się staro bo jestem stara" a dopiero potem dochodzisz do bardziej konstruktywnych wniosków. Przynajmniej ja tak miałam Mam teraz nadzieję, że następnym razem poczuję się staro dopiero koło 70-tki Teraz czuję się jak ten skowronek na wiosnę, chociaż ginekolog mi mówi, że mam ciśnienie jak zdychający kanarek

[Ratatuj]

Napisane przez sine.ira

) Nawet ciuchy nosi takie dla pań 40+.

A jakie to ciuchy noszą panie 40+
Sama jestem 40+ dlatego bardzo mnie to ciekawi

Bo normalna, zadbana 30 latka (ale trochę 30+) to jest bardzo młoda kobieta więc jak dla mnie nie dziwne, że się nią mogą interesować panowie w różnym wieku.

Bardzo młoda
Najpiękniejszy wiek jak dla mnie dla kobiety.Bo słusznie zauważyła sine.ira kobietami 30,30+interesują się panowie w różnym wieku.Nie dziwota,że i dużo młodsi.

Napisane przez mysia26

ooo MATKO ale macie problem ja mam 29 lat i dalej nosze dowód osobisty bo mi w kiosku fajek nie sprzedają by myślą że mam 16-17 lat, a na randki zapraszają mnie gnojki 17-18 letnie......

znam dużo kobiet w różnym wieku,bardzo dobrze wyglądających,również na dużo młodsze niż wskazuje metryka ale żadna w wieku 29 lat nie wygląda na 16-17 lat.

[MALEm]

To calkiem normalne, ze podobasz sie mlodszym facetom Mam kolegow [23-28 lat] ktorzy preferuja ''starsze'' bez urazy panie Nie przywiazuja wagi do wieku kobiety raczej zwracaja uwage na jej wyglad to czy jest zadbana itd Fascynujecie ich swoim doswiadczeniem NIE TYLKO zycziowym ale rowiez, a moze nawet w szczegolnosci, lozkowym Jestescie swiadome swojej kobiecosci, pewne siebie, wiecie czego chcecie, kumacie baze i generalnie konkretne babki z was Zobaczc blysk pozadania w oczach trzydziestolatki BEZCENNE Tak przynajmniej twierdzi nieopierzona plec brzydka przed tzw damskim terminem waznosci