Kocięta bez mamy, porzucone, karmienie - WĄTEK ZBIORCZY - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-04-15, 19:04   #1
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Arrow

Kocięta bez mamy, porzucone, karmienie - WĄTEK ZBIORCZY


Moja kotka wczoraj się kociła. Zachodziłam wtedy do niej co jakiś czas dać wodę itp.
Dzisiaj do niej poszłam i naliczyłam 4 kotki, myślałam, że to są wszystkie. Teraz po południu zachodzę do piwnicy i w innym pomieszczeniu znalazład dwa, zziębnięte i zagłodzone, nieruszające się kociaczki. Zaczęły się troszkę ruszać dopiero, jak je pogłaskałam palcem. Szybko je wzięłam do góry, zawinęłam w ręcznik, do koszyka nakładłam innych i na grzejnik, po czym pipetką, pierwsze co mi przyszło do głowy, dałam mleko. Nawet pić nie umiały. Dałam im choć te kilka kropli, a potem jeszcze kilka kropli wody z cukrem.

Po jakiejś pół godzince zaczęły być bardzie ruchliwe
Jeszcze nie są do końca ciepłe, bo pyszczki i łapki chłodne, ale jest coraz lepiej.
Daję im mleko Nan2 w podwójnej dawce, bo tak wyczytałam w jednym poradniku o takich oseskach właśnie.

Mam pytanie, czy to możliwe do zrobienia aby je odratować?
Jeden jest jeszcze mniejszy od drugiego i słabo mu idzie jedzenie.
Już się nastawiłam na to, że co dwie godziny karmienie, w nocy co 4.
Wiem, że po każdym karmieniu masować brzuszek ciepłą watą itp.
Jakie jeszcze macie rady, jeśli ktoś się na tym zna? Co mogę jeszcze dla nich zrobić? Co w nocy, co jak gdzieś się wyczołgają?
No jak patrzę na te dwa ośmiocentymetrowe pchełki, to się serce mi kraje
Jest w ogóle nadzieja, że one przeżyją?
No i najlepsze jest to, że spokojne i bez nerwów leżą tylko, gdy je trzymam w dłoni...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg wizazzzzzz.jpg (45,9 KB, 219 załadowań)
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 19:34   #2
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Dzikun Pokaż wiadomość
Moja kotka wczoraj się kociła. Zachodziłam wtedy do niej co jakiś czas dać wodę itp.
Dzisiaj do niej poszłam i naliczyłam 4 kotki, myślałam, że to są wszystkie. Teraz po południu zachodzę do piwnicy i w innym pomieszczeniu znalazład dwa, zziębnięte i zagłodzone, nieruszające się kociaczki. Zaczęły się troszkę ruszać dopiero, jak je pogłaskałam palcem. Szybko je wzięłam do góry, zawinęłam w ręcznik, do koszyka nakładłam innych i na grzejnik, po czym pipetką, pierwsze co mi przyszło do głowy, dałam mleko. Nawet pić nie umiały. Dałam im choć te kilka kropli, a potem jeszcze kilka kropli wody z cukrem.

Po jakiejś pół godzince zaczęły być bardzie ruchliwe
Jeszcze nie są do końca ciepłe, bo pyszczki i łapki chłodne, ale jest coraz lepiej.
Daję im mleko Nan2 w podwójnej dawce, bo tak wyczytałam w jednym poradniku o takich oseskach właśnie.

Mam pytanie, czy to możliwe do zrobienia aby je odratować?
Jeden jest jeszcze mniejszy od drugiego i słabo mu idzie jedzenie.
Już się nastawiłam na to, że co dwie godziny karmienie, w nocy co 4.
Wiem, że po każdym karmieniu masować brzuszek ciepłą watą itp.
Jakie jeszcze macie rady, jeśli ktoś się na tym zna? Co mogę jeszcze dla nich zrobić? Co w nocy, co jak gdzieś się wyczołgają?
No jak patrzę na te dwa ośmiocentymetrowe pchełki, to się serce mi kraje
Jest w ogóle nadzieja, że one przeżyją?
No i najlepsze jest to, że spokojne i bez nerwów leżą tylko, gdy je trzymam w dłoni...
Ojej. Oczywiście że da sie je odratować. Otulaj maluchy kocykiem, żeby nie utraciły ciepła, karm ciepłym mleczkiem. Postaraj się przebudzać się w nocy co 2 godziny żeby kontrolować co się z nimi dzieje, te szkraby nie są jeszcze niczego świadome. Skoro jakoś jedzą to znaczzy że mają szanse przeżyć. Zadzwoń do weterynarza poproś o wizyte domową, wyjaśni Ci wszystko co i jak.
Życzę powodzenia, napisałam tyle ile wiem
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 20:04   #3
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Dzikun Pokaż wiadomość
Nawet pić nie umiały.


Ale nie ciągną sutka czy nie piją z miski, bo jeżeli to drugie, to wybacz, ale trudno, żeby ok. dwudniowe kocięta miały same już pić
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 20:09   #4
majunia188
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 8
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Mam nadzieję, że Ci się uda życzę powodzenia z całego serducha niestety nie znam się i nic doradzić nie mogę :/
majunia188 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 20:27   #5
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 513
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Myślę, że ten artykuł będzie pomocny http://www.zwierzakowo.pl/artykul/od...e-oseskow.html
Jest w nim dokładnie opisane jak postępować z kocimi oseskami. Daj znać co z maluchami.
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 20:43   #6
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Ale nie ciągną sutka czy nie piją z miski, bo jeżeli to drugie, to wybacz, ale trudno, żeby ok. dwudniowe kocięta miały same już pić
Przecież pisze dziewczyna że pipetką je karmiła, ciężko wywnioskować że z niej nie potrafiły pic? Nie masz co mdleć.



Dzikun uda się maluchy uratować, jednak wymaga to dużo Twojej pracy, między innymi właśnie częste wstawanie w nocy, głaskanie brzuszka po jedzeniu, mycie ryjka, dupek po tym jak się załatwią, no musisz być kocią mamą. Ja miałam troszkę starszego kociaka (4-5 tygodni) i też karmiłam butelką - w zoologicznych są specjalne butelki do karmienia szczeniąt i kociąt, kosztują koło 10zł. Wet kazał karmić mlekiem dla niemowląt, tym najwcześniejszym, mówił że są specjalne dla kociąt ale że jest drogie i w sumie niczym się nie różni. A na przyszłość radzę wysterylizować kotkę, bo to chyba dachowiec? czy się mylę? Powodzenia
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 20:50   #7
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Ale nie ciągną sutka czy nie piją z miski, bo jeżeli to drugie, to wybacz, ale trudno, żeby ok. dwudniowe kocięta miały same już pić
Nie mdlej, nie ma potrzeby, tylko jeszcze raz przeczytaj pierwszy post.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:
Napisane przez bzyczka1 Pokaż wiadomość
Przecież pisze dziewczyna że pipetką je karmiła, ciężko wywnioskować że z niej nie potrafiły pic? Nie masz co mdleć.



Dzikun uda się maluchy uratować, jednak wymaga to dużo Twojej pracy, między innymi właśnie częste wstawanie w nocy, głaskanie brzuszka po jedzeniu, mycie ryjka, dupek po tym jak się załatwią, no musisz być kocią mamą. Ja miałam troszkę starszego kociaka (4-5 tygodni) i też karmiłam butelką - w zoologicznych są specjalne butelki do karmienia szczeniąt i kociąt, kosztują koło 10zł. Wet kazał karmić mlekiem dla niemowląt, tym najwcześniejszym, mówił że są specjalne dla kociąt ale że jest drogie i w sumie niczym się nie różni. A na przyszłość radzę wysterylizować kotkę, bo to chyba dachowiec? czy się mylę? Powodzenia
Kocica miała być wysterylizowana po pierwszej ciąży, a tu się puściła znowu, bardzo szybko po ciąży i już była w kolejnej Tak, jak najbardziej planuję sterylizację
Dzięki za odpowiedź, na razie leżą w koszyki, pod ręcznik wsadziłam im słoik od vegety z gorącą wodą Lgną do niego jak muchy
Martwię się tym jedzeniem, bo za bardzo nie chcą jeść. trzy kropelki wpadną, a dwie wypadną...
Brzuszek masuję ciepłym wacikiem, tyle że nie ma co masować, bo są bardzo chudziutkie te brzuchy...

Cytat:
Napisane przez lady opium Pokaż wiadomość
Myślę, że ten artykuł będzie pomocny http://www.zwierzakowo.pl/artykul/od...e-oseskow.html
Jest w nim dokładnie opisane jak postępować z kocimi oseskami. Daj znać co z maluchami.
Dzięki pięknie za link!
Będę dawać znać, co z nimi.

Cytat:
Napisane przez majunia188 Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że Ci się uda życzę powodzenia z całego serducha niestety nie znam się i nic doradzić nie mogę :/
Ale dziękuję za otuchę
Cytat:
Napisane przez _Nikki_ Pokaż wiadomość
Ojej. Oczywiście że da sie je odratować. Otulaj maluchy kocykiem, żeby nie utraciły ciepła, karm ciepłym mleczkiem. Postaraj się przebudzać się w nocy co 2 godziny żeby kontrolować co się z nimi dzieje, te szkraby nie są jeszcze niczego świadome. Skoro jakoś jedzą to znaczzy że mają szanse przeżyć. Zadzwoń do weterynarza poproś o wizyte domową, wyjaśni Ci wszystko co i jak.
Życzę powodzenia, napisałam tyle ile wiem
No tak, JAKOŚ, ale nie wiem, czy wystarczająco.
Postaram się zrobić co mogę, żeby im pomóc.
Dzięki za rady...
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-15, 21:16   #8
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

no kotka znowu w ciąży może być już 2-3 tygodnie po porodzie w zeszłym roku próbowałam to wyjaśnić swojej sąsiadce, ale ta uparcie twierdziła że to niemożliwe, aż kotka znowu się nie okociła

Ugadaj z wetem teraz jak najszybciej sterylkę, bo zostaniesz sama z większą gromadą jak się znowu kotka lepiej poczuje


A co do karmienia, no to takie kociaki faktycznie więcej wyplują niż zjedzą ale nie można się poddawać i może lepiej częściej je karmić a mniejszymi ilościami. A jak będą głodne to na pewno będziesz o tym słyszała ahh no i to jest w zasadzie oczywiste dla kociary ale nie zaszkodzi...przypadkiem im krowiego mleka nie dawaj i to dla niemowląt na wodzie oczywiście pewnie to wiesz, ale lepiej powtórzyć będzie dobrze
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-15, 21:38   #9
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez bzyczka1 Pokaż wiadomość
no kotka znowu w ciąży może być już 2-3 tygodnie po porodzie w zeszłym roku próbowałam to wyjaśnić swojej sąsiadce, ale ta uparcie twierdziła że to niemożliwe, aż kotka znowu się nie okociła

Ugadaj z wetem teraz jak najszybciej sterylkę, bo zostaniesz sama z większą gromadą jak się znowu kotka lepiej poczuje


A co do karmienia, no to takie kociaki faktycznie więcej wyplują niż zjedzą ale nie można się poddawać i może lepiej częściej je karmić a mniejszymi ilościami. A jak będą głodne to na pewno będziesz o tym słyszała ahh no i to jest w zasadzie oczywiste dla kociary ale nie zaszkodzi...przypadkiem im krowiego mleka nie dawaj i to dla niemowląt na wodzie oczywiście pewnie to wiesz, ale lepiej powtórzyć będzie dobrze
Jedzą jak na niemowlaki przystało, NAN
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 07:50   #10
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Miałam ciężką noc
Kocięta jak z zegarkiem w ręku budziły się co niecałe dwie godziny.
Karmienie, masowanie, zmiana słoika z ciepłą wodą, a to jeszcze nie naje się porządnie, no bo ślamazarne to to...
Poszłam spać o drugiej, bo dopiero wtedy mi na to pozwoliły, a od przed szóstej już jestem na nogach.

Jednak kociaki odzyskały trochę siły i większego spróbowałam niedawno dać do matki, do pozostałych, aby chociaż chwilę sobie pochlipał.
I co? I udało się chyba
Nie odrzuciła go, bo już był silniejszy niż wczoraj. Siedzi teraz z pozostałymi i ssie mleko
Gorzej z mniejszym, bo jest tak przeraźliwie chudziutki i skórę ma przezroczystą... Dałam go też tam, żeby czuł obecność, bo spragniony był, ale nie umie zassać się, choć pipetkę ssał ładnie.
Szczerze mówiąc, to nie wiem czy z tego najmniejszego nieboraka coś da, ale trzymam za tę dwójkę kciuki
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 09:24   #11
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Może przez strzykawke spróbuj tak kroplami, on musi coś jeść
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-17, 12:31   #12
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

wczoraj pojechałam do zoologicznego i kupiłam mu butelkę dla osesków, z nadzieją, że może będzie lepiej.
I udało się, załapał o co chodzi, mimo że smoczek był jednak sporo większy niż sutek kocicy. Kotek ładnie jadł, ale mimo to był już wymęczony, słaby, chudziutki... Nie przetrwał nocy i nad ranem umarł
A wczoraj już się trochę cieszyłam, bo zrobił dużą kupę, co oznaczało, że coś do brzuszka tam jednak trafia...
I nie podołałam
Na szczęście chociaż jeden kotek się uratował...
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-17, 12:48   #13
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

O kurcze biedny kotek....
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-17, 12:53   #14
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 513
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Dzikun Pokaż wiadomość
wczoraj pojechałam do zoologicznego i kupiłam mu butelkę dla osesków, z nadzieją, że może będzie lepiej.
I udało się, załapał o co chodzi, mimo że smoczek był jednak sporo większy niż sutek kocicy. Kotek ładnie jadł, ale mimo to był już wymęczony, słaby, chudziutki... Nie przetrwał nocy i nad ranem umarł
A wczoraj już się trochę cieszyłam, bo zrobił dużą kupę, co oznaczało, że coś do brzuszka tam jednak trafia...
I nie podołałam
Na szczęście chociaż jeden kotek się uratował...
Przykro mi, ale zrobiłaś co mogłaś... Być może kotek miał jakąś wadę wrodzoną, tego się już nie dowiemy. Tak się zdarza... Oby drugi maluch dobrze się chował
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-17, 13:02   #15
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Dzikun zrobiłaś wszystko co mogłaś by go uratować, dobrze że jeden z nich przeżył i to dzięki Tobie, więc nie smutaj się
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 23:31   #16
patrycja350
Zadomowienie
 
Avatar patrycja350
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 326
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Głowa do góry.. Miałam też malutka kociczkę.. weterynarz nie dawał jej szans wogole przeżycia,a tu psikus kotka dzięki długiej pielęgnacji od malucha przeżyła 15 pięknych i szczęśliwych lat
Jowita [*]
__________________

,,człowiek jest największym drapieżnikiem na świecie''


15.06.2009- FRYZJERKA





patrycja350 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 00:10   #17
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Moja kotka niestety odeszła po 5 latach Wychowała mnie i odeszła...
Bardzo za nią tęsknie, płacze... ale to jej życia nie wróci
Dzikun jak tam kociaczki?
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 13:36   #18
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez _Nikki_ Pokaż wiadomość
Moja kotka niestety odeszła po 5 latach Wychowała mnie i odeszła...
Bardzo za nią tęsknie, płacze... ale to jej życia nie wróci
Dzikun jak tam kociaczki?
Dziewczyny, przykro mi z powodu Waszych kotek

Ja po świętach wrzucę zdjęcie całej radosnej piątki, mają się dobrze
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 16:17   #19
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Dzikun Pokaż wiadomość
Dziewczyny, przykro mi z powodu Waszych kotek

Ja po świętach wrzucę zdjęcie całej radosnej piątki, mają się dobrze

No to czekamy na zdjęcia (: A będziesz im szukała domku czy zostaną u Ciebie?
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-25, 17:19   #20
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez _Nikki_ Pokaż wiadomość

No to czekamy na zdjęcia (: A będziesz im szukała domku czy zostaną u Ciebie?
Zostają u mnie, ale wiem, że sąsiad się dopominał o kociaki, więc pewnie się podzielę
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-25, 19:03   #21
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Dzikun Pokaż wiadomość
Zostają u mnie, ale wiem, że sąsiad się dopominał o kociaki, więc pewnie się podzielę
To super
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-29, 19:10   #22
Serduszka24
Raczkowanie
 
Avatar Serduszka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Łódź ;**
Wiadomości: 83
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Dzikun Pokaż wiadomość
Zostają u mnie, ale wiem, że sąsiad się dopominał o kociaki, więc pewnie się podzielę
Obyś je oddała w dobre ręce
Serduszka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-30, 19:17   #23
Del
Wtajemniczenie
 
Avatar Del
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wreszcie Gdańsk :)
Wiadomości: 2 365
GG do Del
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Cytat:
Napisane przez Serduszka24 Pokaż wiadomość
Obyś je oddała w dobre ręce
Lepiej sprawdź jakie warunki sąsiad chce zapewnić kociakowi m.in. opieka weterynaryjna, sterylizacja (kotka nie musi ani razu mieć miotu!!!) lub kastracja kocurka (najczęściej 7-9 miesięcy), dobra karma, najlepiej dom niewychodzący i odpowiedzialny (a nie że wywali kota bo wyjeżdza/bo będzie dziecko...) . Niestety często ludzie biorą koty pod wpływem impulsu, a później one cierpią przez nieodpowiedzialnych opiekunów.
__________________
Adoptuj ślicznego Kota


Edytowane przez Del
Czas edycji: 2011-04-30 o 19:18
Del jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-02, 12:06   #24
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Dzikun jak tam kociaczki?
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-02, 14:36   #25
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Hej
przepraszam za opóźnienie w zdjęciach
To jeden z kociaków
Poruszone, bo ten mały smyk się ciągle ruszał...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg kotek.jpg (45,6 KB, 51 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg kotek1.jpg (26,0 KB, 42 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg kotek2.jpg (43,2 KB, 43 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg kotek3.jpg (29,1 KB, 51 załadowań)
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-02, 15:10   #26
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

jaki słodziak cudny jest oby nie było więcej problemów wychowawczych
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-02, 15:26   #27
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Ale słodkie kociątko cudowne Niech sie dobrze chowa
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-02, 16:05   #28
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

No słodziaki są niesamowite
Mają śmieszne uszka na żywo
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-02, 16:11   #29
_Nikki_
Zakorzenienie
 
Avatar _Nikki_
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Może są rasowe? Taki pyszczek specyficzny ma
__________________
Zapuszczam włosy!
cel: za pupę
aktualnie: za ramiona


_Nikki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-02, 16:27   #30
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(

Chyba rasa europejska
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-30 22:34:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:12.