Kąpiel rozjaśniająca - wątek zbiorczy

[baajkowa]

Napisane przez SceneQueene

810 to lepsza opcja- po rozjaśnianiu i tak wyjdą ciut ciemniejsze
farba rozjaśniająca i tak ma sporą szansę pozostawić Ci niechcianą rudość, więc tak czy siak zapewne szukałabyś potem innej farby. chyba, że lekka rudość Ci nie przeszkadza.

oj nie, rudy mi kompletnie nie pasuje
czyli czeka mnie kąpiel i farbowanie. myślałam o Joannie, tylko utleniacz zamierzam rozcieńczyć do 6%, bo tam jest aż 12. i na to 801 z casting creme gloss. w sumie lepiej później przyciemnić niż znów walczyć z za ciemną farbą
dążę do koloru, który miałam w grudniu, wrzucam zdjęcie.

[SceneQueene]

piękny kolor
myślisz o farbie z Joanny czy o rozjasniaczu? boże broń o rozjaśniaczu

[baajkowa]

Napisane przez SceneQueene

piękny kolor
myślisz o farbie z Joanny czy o rozjasniaczu? boże broń o rozjaśniaczu

niestety o rozjaśniaczu, jestem już bardzo zdesperowana chodząc z tym ciemnym brązem na głowie
trochę boję się do tego zabrać, bo niestety nie będę mieć nikogo kto mógłby pomóc mi nałożyć farbę

[nailaveyy]

Mój naturalny kolor włosów to średni brąz, potem zaczęłam je farbować na odcień burgundu, następnie na ciemne brązy, niestety końcówki włosów ciągle chwytało na czarno, od grudnia nie farbowałam włosów, a z końcówek mało co wypłukał się ten ciemny kolor. Dzisiaj się farbowałam, ponieważ odrost już był duży, pomieszałam dwie farby kasztan + burgund, niestety tylko zafarbowały się no powiedzmy do połowy, a końce dalej ciemne . Czytałam o kąpielach rozjaśniających i moje pytanie brzmi, czy kąpiel zrobić na całych włosach (i czy wtedy rozjaśnią się równomiernie) czy tylko tam gdzie są dla mnie zbyt ciemne? I czy po takiej kąpieli, można od razu zafarbować włosy? Z góry dziękuję za odpowiedzi

[SceneQueene]

Napisane przez baajkowa

niestety o rozjaśniaczu, jestem już bardzo zdesperowana chodząc z tym ciemnym brązem na głowie
trochę boję się do tego zabrać, bo niestety nie będę mieć nikogo kto mógłby pomóc mi nałożyć farbę

teraz już wiem, który to kłopot
wszystko, tylko nie rozjaśniacz z Joanny!!! chyba że Twoim celem jest spalenie sobie włosów.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez nailaveyy

Mój naturalny kolor włosów to średni brąz, potem zaczęłam je farbować na odcień burgundu, następnie na ciemne brązy, niestety końcówki włosów ciągle chwytało na czarno, od grudnia nie farbowałam włosów, a z końcówek mało co wypłukał się ten ciemny kolor. Dzisiaj się farbowałam, ponieważ odrost już był duży, pomieszałam dwie farby kasztan + burgund, niestety tylko zafarbowały się no powiedzmy do połowy, a końce dalej ciemne . Czytałam o kąpielach rozjaśniających i moje pytanie brzmi, czy kąpiel zrobić na całych włosach (i czy wtedy rozjaśnią się równomiernie) czy tylko tam gdzie są dla mnie zbyt ciemne? I czy po takiej kąpieli, można od razu zafarbować włosy? Z góry dziękuję za odpowiedzi

nie rozjaśnią się równomiernie. końce masz najciemniejsze, gdyż były farbowane największą ilość razy. podpłucz porządnie farbę, np. szamponami przeciwłupieżowymi, potem zrób lekką kąpiel na końce i (jeśli chcesz) dopiero na całość.

[HjAcYnTa]

a czy któraś z Was robiła może kąpiel na rozjaśniaczu syoss 13-0?
ja aktualnie jestem po jednej, którą robiłam przy pomocy rozjaśniacza joanny do pasemek i po 40 minutach włosy z czerni rozjaśniły się do bardzo ciemnej czerwieni i zastanawiam się czy jak użyje tego mocnego rozjaśniacza to nie będzie szybciej większych efektów

[SceneQueene]

Joanna tragicznie niszczy włosy.
na Syossie robię w przyszłym tygodniu, zajrzyj na blog mojego przyjaciela Andy'ego andyfromhell.blogspot.com - robił kilka kąpieli na nim rozjaśnia bardzo szybko i ponoć wcale aż tak nie niszczy.

[HjAcYnTa]

Napisane przez SceneQueene

Joanna tragicznie niszczy włosy.
na Syossie robię w przyszłym tygodniu, zajrzyj na blog mojego przyjaciela Andy'ego andyfromhell.blogspot.com - robił kilka kąpieli na nim rozjaśnia bardzo szybko i ponoć wcale aż tak nie niszczy.

Oooo dzięki W takim razie postawię teraz na syoss po joannie nie zauważyłam większych zniszczeń ale dałam dużo odżywki chyba nawet za dużo

[SceneQueene]

też jestem Syossa ciekawa, ale skoro Andy dobrze o nim mówi to nie ma się czego bać

[HjAcYnTa]

ja jestem po dwóch kąpielach joanną do pasemek (jak już kupiła to zużyłam), pierwsza trwała 40 min a druga nie wiem dokładnie bo zapomniałam spojrzeć na zegarek ale myślę że to było ok 25 min.
Teraz w weekend planuje zrobić kąpiel tym syossem 13-0 tylko zastanawiam się czy rozłożyć go na dwie kąpiele czy trzy (z joanny zrobiła dwie i było akurat)
Pierwsze zdjęcie z fleszem drugie bez, i ono chyba bardziej oddaje kolor
zobczę co wyjdzie po syossie i zastanowię się co dalej

[SceneQueene]

ładnie Ci sprało, równiutko. tylko dbaj o nawilżenie włosków
Syossa rozłożyłabym na dwie- trzy mogą dać za dużo włosom do wiwatu, poza tym to dość mocny rozjaśniacz. uważaj na czas, bo ma oxy 12%.

[HjAcYnTa]

po każdej kąpieli dawałam odżywkę mleczną pod czepek na pół godziny potem odżywka do spłukiwania i na koncówki jedwa z green pharmacy i w sumie nie odczułam przesuszenia na tym zdjęciu wyglądają na lekko suche ale to trzy dni od mycia i ciągle związane zaplecione to się pogięły
użycia syossa już się nie mogę doczekać, ale dopiero w czwartek wieczorem mogę go użyć bo jakoś muszę chodzić na zajęcia wyglądając w miarę jak człowiek
i znalazłam fajny kolor który bym chciala ale przeglądam farby nie mam pojęcia jak go uzyskać...

[SceneQueene]

to taki słoneczny/piaskowy blond/beżowy blond
hahahaha. mam dokładnie tak samo- piątki mam wolne na uczelni, w związku z czym kombinuję zawsze w weekendy, jeśli coś miałoby pójść nie po myśli.

[HjAcYnTa]

dobrze mieć czas na myślenie żeby potem ludzie na ulicy nie wytykali

[SceneQueene]

yup. trzeba się przede wszystkim dobrze przygotować

[Neffik]

witam, mam czarne włosy, farbowane od kilku lat. Kolor jest już sprany, widać brązowe prześwity. Czy mogę użyć do kąpieli rozjaśniającej rozjaśniacza z syossa 10-0? Czy lepiej mocniejszy? Zależy mi na uzyskaniu trochę jaśniejszego koloru, jakieś 2, 3 tony

[SceneQueene]

Syoss to dobry rozjaśniacz, jeśli nie chcesz mocniejszego rozjaśnienia to jest to dobra opcja. pamiętaj, żeby pominąć odrosty. ano i możesz dodać z 10g szamponu lekkiego do mieszanki- wtedy zrobisz sobie kąpiel rozjaśniającą i włoski będą mniej suche.

[Neffik]

Napisane przez SceneQueene

Syoss to dobry rozjaśniacz, jeśli nie chcesz mocniejszego rozjaśnienia to jest to dobra opcja. pamiętaj, żeby pominąć odrosty. ano i możesz dodać z 10g szamponu lekkiego do mieszanki- wtedy zrobisz sobie kąpiel rozjaśniającą i włoski będą mniej suche.

dzięki za odp zastanawiam się czy będę musiała użyć farby po kąpieli? Nie bardzo podobają mi się rude odcienie, a sądzę, że nawet po lekkim rozjaśnieniu się pojawią.

[SceneQueene]

jeśli się pojawią wystarczy, że na 15-25 minut położysz jakąś farbkę z popielem (1 po kropce).

[HjAcYnTa]

ja na razie przeżywam horror dziś położyłam ten rozjaśniacz syossa 13-0 dałam sporo odżywki i szampon nałozyłam na włosy i po 10 minutach na końcu wisiał taki włos , który wypadł i mam wrażenie, że ciągnął się lekko niczym guma więc się wystraszyłam i zmyłam to...teraz nałożyłam maskę na włosy i mam nadzieję że jak włosy wyschną to nie będzie źle. Kilka razy rozjaśniałam włosy w swoim życiu w tym najczęściej joanną i nigdy nic takiego mi się nie zdarzyło...

Zmyłam odżywkę i jak przejade palcami przez włosy i jakiś wyjdzie to się ciągnie dobrze trzymają się tylko w "większej grupie", więc jest chyba źle, więcej nie użyję tego rozjaśniacza żałuję, że nie zostałam przy joannie... teraz zobaczę co będzie jak wyschną i muszę pomyśleć co zrobić z kolorem...ogólnie jestem załamana i chce mi się płakać

[SceneQueene]

No patrz... ja Joanną doszczętnie spaliłam sobie włosy kilka lat temu a z kolei Syoss 13 czeka u mnie w kolejce- mój przyjaciel-fryzjer robił nim sporo kąpieli i bardzo go sobie chwalił. Widać, co włos to obyczaj. Dodaj do maski ze dwie krople gliceryny, zrób na noc olejowanie, powinno załagodzić sprawę.

[HjAcYnTa]

dzięki za rady będę ratować te włosy jakoś a taką glicerynę gdzie mogę kupić w aptece?
ciekawe jest to że włosy spaliło ale koloru nie ruszyło nawet trochę :/
i nie wiem teraz co z kolorem niczym go chyba nie "zgaszę" a szkoda mi je przyciemniać bo nie ukrywam że jak się zregenerują to chciałam bym dalej próbować z rozjaśnianiem słyszałam że joanny gołębi popiel gasi rudość ale chyba nie taką....

[SceneQueene]

Tak i to za około 2-3 złote. Małe opakowanie na długo starcza, bo dodajesz do porcji maski tylko 2-3 kropelki (gliceryny do maski możesz dodać 5-15% tego, co masz maski ). Właśnie nabyłam nową i sobie mieszam.
Co do gołębiego popielu- gasi rudość, ale nie taką intensywną żaróweczkę- raczej przy rudych blondach. Intensywne kolory lekko przygasza.
13 Ci koloru nie ruszyła? Chyba się jednak skuszę na klasyczny Alfaparf albo Vincent Ledier.

[HjAcYnTa]

nic a nic koloru nie ruszyło jaki był taki został :/ i teraz odrost mam swój brązowy a dalej włosy jak na zdjęciu to poszukam czegoś rudoczerwonego żeby choć wszystkie miały jeden kolor, a jak znajdę jakąś farbę to mogę ją od razu położyć czy lepiej poczekać trochę? może nałoże jesienny liśc joanny zmieszany z płomienną iskrą może odrost załapie trochę i da się to nosić i jutro od razu idę po glicerynę, dziękuję Ci bardzo za pomoc

[SceneQueene]

nie ma sprawy zawsze się jakiś patent znajdzie.
jak pomieszasz te dwie farby to gwarantuję, że dzika rudość Ci wyjdzie . ja bym trochę odczekała i porządnie się zajęła nawilżeniem włosków w tym czasie.

[HjAcYnTa]

znając siebie to długo pewnie nie poczekam odstawię terapię szokową położę ten mix farb z joanny a potem się zajmę odżywianiem intensywnym i sporo poczekam zanim znów się wezmę za rozjaśnianie

[SceneQueene]

dobry wybór
PS też tak mam. nie daj Boże jak mi farba na biurku stoi...

[HjAcYnTa]

Poszłam po Joanne wróciłam z Garnierem bo była promocja i zamiast kupić kolor 6.41 zakupiłam 7.40 w obawie żeby nie wyszło za ciemno i cóż moje ciemnobrązowe odrosty zrobiły się marchewkowe dalej jest ciemniej i wyglądam nieco dziwnie, ale postaram się nic nie zmieniać na razie i to przetrzymać choć z miesiąc i potem jeśli kondycja włosów się trochę poprawi wróce do akcji rozjaśniania

[SceneQueene]

szczerze mówiąc, bardzo mi się ten kolor podoba- taka Pani Jesień

[HjAcYnTa]

dzięki ale powiem szczerze że średnio mi ten kolor pasuje...w rzeczywistości jest gorzej bo kolor jest nierówny przy skórze marchewkowy potem ciemny rudy i potem rażąco ale wyboru nie ma trzeba przecierpieć...