Jak nie srebro, to co? Czyli wszystko o innych metalach.

[Reneesmee]

Napisane przez pastelowo

i jeszcze jedno pytanko - z racji, że oprócz lutowania (głównie) miedzi chciałabym też spróbować tworzenia lampworków, to czy palnik Termetu nadaje się też do topienia szkła?

nie wiem jaką trzeba temperaturę, bo poczytałam trochę o lampworkach ze tam sie rożne palniki do rożnego szkła stosuje wiec nie jestem pewna, ale pamiętam ze koleżanka ze szkoły jubilerskiej wspominała coś że jej sąsiad robi różne rzeczy ze szkła własnie palnikiem, więc może i by się dało ale nie gwarantuje, sama zaś ze szkła jeszcze nic nie próbowałam zrobić wiec i doświadczenie zerowe w tym temacie mam, w każdym razie palnik nadaje się do lutowania, topienia, wyżażania, jak i WYPALANIA copper clay prometheus bo taką glinkę wypróbowałam dzisiaj w kwestii wypalania palnikiem i się udało, nic nie popękało, wygrzewałam 10 minut

[pastelowo]

hm, no cóż, dzięki Tobie chyba już się na taki palnik zdecydowałam (w wakacje będę odkładać!), więc pewnie i tak sprawdzę, czy bajerki ze szkła też się uda dzięki wielkie za wszystkie informacje, jesteś niezastąpiona!

[Reneesmee]

Nie ma za co dzielę się tylko podstawowymi wiadomościami jakie dostałam w szkole w razie czego służę pomocą, bardzo chętnie podzielę się zdobytą wiedzą

zdjęcie copper clay wypalanego palnikiem

[orangecountry]

Napisane przez Reneesmee

nie wiem jaką trzeba temperaturę, bo poczytałam trochę o lampworkach ze tam sie rożne palniki do rożnego szkła stosuje wiec nie jestem pewna, ale pamiętam ze koleżanka ze szkoły jubilerskiej wspominała coś że jej sąsiad robi różne rzeczy ze szkła własnie palnikiem, więc może i by się dało ale nie gwarantuje, sama zaś ze szkła jeszcze nic nie próbowałam zrobić wiec i doświadczenie zerowe w tym temacie mam, w każdym razie palnik nadaje się do lutowania, topienia, wyżażania, jak i WYPALANIA copper clay prometheus bo taką glinkę wypróbowałam dzisiaj w kwestii wypalania palnikiem i się udało, nic nie popękało, wygrzewałam 10 minut

kochana jak duże obiekty wypalałaś ? naprawdę nie było problemu?
gołym palnikiem na drucianej siatce? czy też jakaś metoda o której nie ma bladego pojęcia ...?

[Reneesmee]

to co wypalałam jest na zdjeciu wymiarymniejwiecej 3 cm na 1 cm na 1 mm wypalałam palnikiem na weglu prasowanym przez 10 minut, poprzednio probowałam mniejszy obiekt i jeden wiekszy ale za krótko wypalałam i popękało, z tym nie miałam problemu palnik mam taki, wypalałam według tego tutoriala co był tu wcześniej ale z tego co wiem ma to zastosowanie tylko do glinki prometheusa
wiem ze to troche inaczej niz zalecenia ale prometheusa własnie mozna wypalać w piecu bez niczego, starałam się żęby cały czas był cały nagrzany do "świecenia" i dosyć regularnie nagrzewać całość tak jak własnie było na tutorialu no i efekt masz na górze

mi wyszło nie każdemu musi

[Calluna_Vulgaris]

Z serii glupich pytan o copper clay

Co daje wypalanie na weglu aktywnym?
Czy mozna wypalac na folii aluminiowej (czy podniesie temp.plomienia, przyspieszy proces?)
Jakie kamienie mozna przez 10min wypalac w AC COPPER?
Czy jest do tych kamieni jakas pasta oziebiajaca?

[Reneesmee]

Wypalanie w weglu aktywnym powstrzymuje zbyt duze utlenianie, ja wypalałam na węglu prasowanym
Wydaje mi się że wypalanie z folią aluminiową nie jest dobrym pomysłem ze wzgledu na to ze pod wpływem tem foli może zwyczjnie się stopić bo temperaturę topnienia ma około 600 stopni a płomien palnika w porywach do 1300
Jest pasta do zabezpieczania kamieni ale nie sądze aby miała zastosowanie w wypalaniu ac copper
Co do kamieni skrót masz tu, z czego ja z kamieniami nie próbowałam więc nie wiem jak to w praktyce wygląda w wypalaniu palnikiem, ogólnie kamienie oprawia się zazwyczaj w cargę

[Calluna_Vulgaris]

Dzieki. Zastanawialam sie jak podniesc temperature wypalania.
Co do kamieni, to zdaje sie, ze te najtwardsze przetrwaja. Od twardosci 8, wiec chyba rubiny, szmaragdy, szafiry - diament oczywiscie nie. Ale wydaje mi sie ze granat jest dosc twardy.

Jakiej grubosci blache bierzesz na Carge? Strzelam: 0,2-03mm?

Wiesz moze, czym mozna pociac paleczki (2,5mm) bardzo twardego lutu miedziano fosforowego? Potrzebuje teraz takie drobne. Widzialam jakies nozyce do lutu... Najtansze jakie znalazlam to http://e-pat.pl/pl/kleszcze-cazki-no...-lutu-115.html i te http://www.wkociuba.pl/CIECIE_Nozyce(18,84,).aspx

[anika7]

Napisane przez Calluna_Vulgaris

...Wiesz moze, czym mozna pociac paleczki (2,5mm) bardzo twardego lutu miedziano fosforowego? Potrzebuje teraz takie drobne. Widzialam jakies nozyce do lutu... Najtansze jakie znalazlam to http://e-pat.pl/pl/kleszcze-cazki-no...-lutu-115.html i te http://www.wkociuba.pl/CIECIE_Nozyce(18,84,).asp x

Calluna... nie masz szansy na przecięcie takiej grubości drutu czy blachy takimi nożycami. 2,5mm to jest naprawdę gruby lut. Zamiast inwestować w nożyce (do tego celu akurat) już lepiej by było jakbyś kupiła piłkę i najzwyczajniej odpiłowywała kawałeczki... bo rozumiem, że młotkowanie nie pomogło tak?
Najlepiej by było jakbyś znała kogoś kto ma walcarkę (rozpłaszczyłoby drut i wtedy łatwiej pociąć nożycami) bądź cajzyn (przeciągadło, które zmniejszyłoby średnicę drutu).

[Reneesmee]

Napisane przez anika7

Calluna... nie masz szansy na przecięcie takiej grubości drutu czy blachy takimi nożycami. 2,5mm to jest naprawdę gruby lut. Zamiast inwestować w nożyce (do tego celu akurat) już lepiej by było jakbyś kupiła piłkę i najzwyczajniej odpiłowywała kawałeczki... bo rozumiem, że młotkowanie nie pomogło tak?
Najlepiej by było jakbyś znała kogoś kto ma walcarkę (rozpłaszczyłoby drut i wtedy łatwiej pociąć nożycami) bądź cajzyn (przeciągadło, które zmniejszyłoby średnicę drutu).

zgadzam się z przedmówczynią, najlepiej było spłaszczyć ten lut, więc spróbuj młotkiem a potem jakimiś cążkami

[Calluna_Vulgaris]

Eee. Nie probowalam mlotkiem. Moze sie uda
Ale swoja droga jestem pewna ze sa jakies nozyce albo cos podobnego do drutu, bo kupilam miedziany ok. 4mm i jestem pewna ze facet nie cial pilka...

[anika7]

Nie twierdzę, że nie ma. Jestem przekonana, że człowiek, który sprzedawał Ci ten lut w sklepie technicznym miał odpowiednie narzędzie do jego przecięcia. Po wpisaniu w googla odpowiedniego hasła oczywiście wyskoczyło sporo takich coby dały sobie radę... np.: http://www.profitechnik.pl/narzedzia...retow-sworzni/
Pytanie tylko czy jest sens byś w coś takiego inwestowała. Te co Ty zalinkowałaś powyżej z pewnością z tak grubym lutem nie poradzą sobie.

edit: Widzę, że i te tańsze cęgi powinny dsć sobie radę (podejrzewam, że ten lut można zaliczyć do średniotwardych drutów)
http://www.profitechnik.pl/produkt/s...nione-pcw.html

[Calluna_Vulgaris]

Faktycznie mlotkiem sie da
Z tym ze nie splaszczyc, bo jest za twardy zeby splaszczac, a rozbic na male kawaleczki bo jest dosc kruchy.
Sasiedzi mnei chyba znienawidza

[Reneesmee]

u mnie w szkole mielismy taką gilotynę do tego typu rzeczy i wszystko cięła nawet taki gruuby twardy lut ale to raczej kosztuje duzo kasu no i dużo miejsca zajmuje.

co do cargi to mniejwiecej taki9e wymiary jak podałas, ze srebra najlepiej cargę z czystego zrobić, miedz jest duzo bardziej plastyczna wiec i nawet do 0, mysle ze jest w porzągku, no i tez lepiej zrobic z ciut grubszej no bo zawsze piłowanie, szlifowanie i polerowanie zabiera materiał

[Calluna_Vulgaris]

Chyba wyskoczyl Ci jakis blad, mozesz raz jeszcze napisac jakiej grubosci Twoim zdaniem powinna byc blacha z miedzi na Carge?

[Reneesmee]

Napisane przez Calluna_Vulgaris

Chyba wyskoczyl Ci jakis blad, mozesz raz jeszcze napisac jakiej grubosci Twoim zdaniem powinna byc blacha z miedzi na Carge?

myślę że od 0,3 do 0,5 mniej wiecej i ciut zapasu na szlifowanie i polerowanie bo od tego robi się cieńsza, 0,5 to będzie już taka grubsza

[Rusa48]

Kiedy mnie nauczysz robić cargi? Właśnie dotarł lut miedziano-fosforowy

[Calluna_Vulgaris]

Dziekuje
Mam blache 0,5 - ale dla mnie jest za gruba, mam problem z cieciem i zginaniem. Czekam na ciensze.

Tez jestem ciekawa tej cargi.
Wydaje mi sie, ze tak: tne pasek o szerokosci 3-5mm. Owijam wokol kamienia. Teraz nie wiem - ucinam "troche na zapas" czy zeby koncowki blaszki przylegaly do siebie?
Lutuje.

Pozniej co?

Miedzy blache - podkladke a carge wsadzam malenkie drobinki lutu, podgrzewam palnikiem, wsadzam kamien, zaginam, szlifuje?

[Rusa48]

Musisz troszkę poczekać na odpowiedź bo Aśka dzisiaj pracuje do późna...

[Reneesmee]

Postaram się odpowiedzieć jak najbardziej zrozumiale, przygotowałam tez na szybko instrukcje obrazkową, jak będę miała chwilę to postaram się sfotografować ten proces w trakcie pracy

1 - pierwszą i podstawową rzeczą jest wybranie kamienia, najlepszę do oprawy w cargę są kaboszony, nie jest w sumie ważne czy będzie okrągły owalny czy prostokątny przebiega to dokładnie tak samo. Kiedy mamy już wybrany kamień i wiemy w jaki metal chcemy oprawiać potrzebny będzie kawałek podłużnej blaszki. Ja zazwyczj robię to na oko i ze względu na to że do tej pory nie kupiłam sobie jeszcze suwmiarki () nie wiem do końca jaka to jest grubość ale myślę że około 0,3-0,4 mm. Blaszka musi być na tyle miękka aby dało się swobodnie ten kamień zakuć i jednocześnie nie za cienka żeby kamień był stabilny. Należy zwrócić jeszcze uwagę na to ze będziemy naszą cargę piłować pilnikiem, szlifować papierem ściernym i polerować a po każdej z tych czynności grubość się zmniejsza.
2,3- kiedy mamy już przygotowaną blaszkę należy zwrócić uwagę na jej wysokość i długość. Blaszka powinna być nieco wyższa od kamienia aby można było go zakuć. Musi również być na tyle długa aby można było nią otoczyć cały kamień i aby został niewielki zapas. Blaszkę dociskamy dokładnie do kształtu kamienia i zaznaczamy miejsce styku blaszek, w takim miejscu aby po odcięciu i opiłowaniu zapasu blaszki się ze sobą stykały tak jak na rysunku bez żadnych przerw i nierówności i aby kamień był ściśle otoczony bez wolnych przestrzeni Teraz gdy mamy przygotowaną blaszkę należy tak ją zagiąć żeby krawędzie nadal się stykały. Nie musimy się za bardzo przejmować tym że w owalu zrobiło nam się koło bo w momencie lutowania ważne jest tylko aby blaszka nadal się stykała końcami i nie zachodziła na siebie. Osoba robiąca coś takiego po raz pierwszy nie powinna się denerwować jakby za pierwszym razem się nie udało bo wymaga to trochę wprawy. Jeżeli mamy już blaszkę tak dogiętą że jej końce się stykają należy ją położyć na płytce do lutowania miejscem łączenia do góry gdyż w tym miejscu właśnie będziemy lutować. Mając uprzednio przygotowaną lutówkę i lut (najprościej lutować lutem rozpłaszczonym i pociętym na małe kawałeczki) smarujemy miejsce łączenia lutówką dość obficie i pęsetą z ostrymi końcami nakładamy kawałeczki lutu. Należy również pamiętać o tym że lutówki nie można nałożyć zbyt dużo gdyż podczas podgrzewania zaczyna wrzeć (lutówka jest zazwyczaj płynem) i kawałeczki lutu mogą nam pospadać. Jeśli się tak stanie należy je położyć z powrotem w miejscu łączenia. Płomieniem palnika równomiernie ogrzewamy całą blaszkę, a później najwięcej ciepła kierujemy w miejsce lutowania. Gdy lut równomiernie się rozpłynie, wyłączmy palnik i schładzamy naszą cargę w wodzie. Wrzucamy do kąpieli trawiącej( np roztwór kwasku cytrynowego) i czekamy aż wszystkie zabrudzenia i tlenki powstałe na powierzchni się rozpuszczą. Gdy już mamy oczyszczoną cargę należy wyrównać miejsce lutowania pilnikiem i spiłować nadmiar lutu. Teraz zakładając że podczas lutowania carga się zniekształciła, należy dopasować ją z powrotem do kamienia i nadać odpowiedni kształt.
4 - do następnego etapu potrzebna będzie nam następna blaszka tym razem na podstawę cargi, musi być troszkę większa niż carga i najlepiej ją dopasować wymiarami aby blaszka na podstawę nie była zbyt duża gdyż utrudni nam to lutowanie, tj będzie trzeba nagrzać dużo większą powierzchnie. Następne etapy lutowania przebiegają podobnie jak w poprzednim punkcie. Kładziemy cargę na blaszkę, nakładamy lutówkę i lut, podgrzewamy topimy lut, schładzamy i wytrawiamy. Warunkiem dobrego i łatwiejszego przylutowania cargi do blaszki podstawy jest to aby krawędzie cargi i blaszka były proste i nie było pomiędzy nimi żadnych szczelin.

cdn

[szrapnel]

Calluna_Vulgaris - lut miedziany przycinam nożycami do blachy, podsyłałem ci kiedyś jakie dokładnie, gdzie i po ile
http://www.narzedzia4u.pl/galerie/n/...1a425_1287.jpg

blacha miedziana 0,4(taką stosuje na cargi) po wygrzaniu i zanurzeniu w płynie robi się tak miękka, ze możesz ja palcami dogiąć.

dobrym sposobem wymierzania obwodu i potrzebnej długości blachy jest pasek papieru(lub taśma malarska), owijam, zaznaczam kreska 1-2 mm dłuższy niż potrzeba, przycinamy blachę sprawdzamy obwód i piłujemy do właściwego rozmiaru.

jak pisze Reneesmee nie przejmuj się kształtem zlutowanej cargi bo poprawisz ją później , oczywiście jeszcze przed przylutowaniem do "szyny".

- przygotowujesz blachę na carge, lutujesz ja.
-przygotowujesz bazę/szynę
-układasz zlutowana carge na bazie
i lutujesz wszystko według zasad.

[Rusa48]

Już się umówiłam z Renesmee na pokaz robienia cargi, tylko muszę sobie jakiś kamyk znaleźć Lut i blachę miedziana mam... A że jestem wzrokowcem, to będzie to dla mnie dobra lekcja

[kageki]

Ważne jest gdzie i jak podawać luty, przy lutowaniu oprawki użyj twardszego lutu (możesz niby wszystko tym samym lutować ale 2 ma jest łatwiej) lutówkę podać od środka na szczelinę, troszeczkę podgrzać palnikiem, i znowu podać puki jest gorąca ale nie aż tak aby się pędzelek nie przypalił. lutówka nie powinna wyjść na zewnątrz przez szczelinę aby lut się nie rozpłyną na zewnątrz tylko wpłyną w szczelinę i najwyżej trochę do wewnątrz . Najłatwiej podawać lut zaostrzona igłą stalową lub tytanową, można kupić, można zrobić z z drutu czy jakiejś większej szpili.
Szpile potraktuj lutówką i zbliż do roztopionego palnikiem kawałka lutu. Lut na szpili czy z reki podaj na szczelinę z zewnątrz oprawki od gory, powinien sie ladnie rozplynac po calej szczelinie. Mozna też wsiąść lut w formie drutu czy taśmy w rękę i podać z ręki.
Oprawkę połóż na bazie i posmaruj trochę lutówką w miejscu styku obu, wygrzej niech sie wypali, teraz troche sie bedzie trzymac razem wiec smaruj nadal gdy jets jeszcze ciepla, nie za duzo ale zeby po calosci bylo dookola. Lut mozesz pociac na male kawalki i polozyc od srodka w kilku miejscach (zalezy od wielkosci oprawki ale 2-4 powinny wystarczyc), lub podac z ręki, tak chyba bedzie najlatwiej. Grzejesz po calosci najbardziej baze bo oprawka szybciej sie i tak nagrzewa, jak uznasz ze jest juz dobra temp. podajesz lut srodka lub od zewnatrz na szeline w 1 miejscu patrzysz jak sie rozplyna po szczlinie i nakladasz w kolejnym oddalonym na oko tak aby znowu sie rozplyna tak jak wczeniej, powinny wystarczyc 2-4 miejsca.

Na zdjeciu troche wysoko jest ta oprawka w stosunku do kamienia, moze sie brzydko zagiac gdy jest tak wysoka jak sam kamien, powinna byc o polowe nizsza.
Poza tym aby ladnie sie zagiela i wygladala dobrze na kamieniu dobrze jest przeszlifowac ja od polowy do gory i scienic mocno na samej gorze.

P.S.
Jak oprawka okaze sie zbyt mala to mozna ja troche rozciagnac, rozklepać młotkiem. Jak za duza to przeciąć, wyciac kawałek i zlutowac znowu.

[Calluna_Vulgaris]

szrapnel - mam te nozyce i blache 5mm i nie umiem nimi uciac nie mowiac o lucie. On mnie chyba nie lubi.
Mam nozyce proste, lewe i prawe...

Reszte postow skopiowalam i bede studiowac jak wroce do domu.

[kageki]

5mm chcesz nożycami ciąć? Chyba hydraulicznymi

[Reneesmee]

Napisane przez kageki

Ważne jest gdzie i jak podawać luty, przy lutowaniu oprawki użyj twardszego lutu (możesz niby wszystko tym samym lutować ale 2 ma jest łatwiej)

wydaje mi się że jeśli chodzi o lut twardy i miękki to do srebra prawda?
lutowanie w sposób który opisałeś to już troszkę wyższa szkoła jazdy ale oczywiście jest prawidłowy, w sumie oba są prawidłowe tylko każdy używa ten sposób który mu bardziej pasuje, nas w sumie 4 sposobów szkole uczyli i kazdy nauczyciel inaczej.

poza tym dziewczyny tu pisały że będą z miedzi robic na początek, masz lut miękki i twardy do miedzi??

[Calluna_Vulgaris]

Carge zrobilam (z 0,5mm haha - jakos sie udalo tymi nozycami jednak) - niestety pozniej moj palnik odmowil posluszenstwa.

Nie widzialam miekkiego lutu do miedzi. Ja uzywam miedziano fosforowych, bo maja odcien zblizony do miedzi.

[Rusa48]

Napisane przez Calluna_Vulgaris

Dziekuje
Mam blache 0,5 - ale dla mnie jest za gruba, mam problem z cieciem i zginaniem. Czekam na ciensze.

Jak ją podgrzejesz zrobi się bardziej miękka

Tez jestem ciekawa tej cargi.

Jutro jadę do dziecka i ma mnie nauczyć

Wydaje mi sie, ze tak: tne pasek o szerokosci 3-5mm. Owijam wokol kamienia. Teraz nie wiem - ucinam "troche na zapas" czy zeby koncowki blaszki przylegaly do siebie?

na minizapas a potem znowu przypasowujesz do kamienia i zeszlifowujesz, żeby było równiutko. Dopiero teraz lutujesz.

Pozniej co? Miedzy blache - podkladke a carge wsadzam malenkie drobinki lutu, podgrzewam palnikiem, wsadzam kamien, zaginam, szlifuje?

Po zlutowaniu blaszkę dokładnie dopasowujesz do kamienia, kładziesz na blaszce podkładce i do niej przylutowujesz tak jak napisane Potem obrabiasz łącznie z wytrawianiem itp tak jak Aśka napisała, zakuwasz kamień o obróbka końcowa. Myślę, że mozna sobie punkty wypisać wg opisu i rysunku Asi i to ułatwi pracę. Ja sobie tak zrobię
Dzisiaj będę szukała kamienia na jutrzejszą naukę ...

[Reneesmee]

Napisane przez Calluna_Vulgaris

Carge zrobilam (z 0,5mm haha - jakos sie udalo tymi nozycami jednak) - niestety pozniej moj palnik odmowil posluszenstwa.

Nie widzialam miekkiego lutu do miedzi. Ja uzywam miedziano fosforowych, bo maja odcien zblizony do miedzi.

dlatego ze nie ma takiego lutu chyba ze o czym nie wiem ;p
kageki napisał instrukcje do srebra bo są 3 twardości srebrnych lutów ale to już jest wyzsza szkoła jazdy tak jak pisałam, no i raczej w tym momencie nie ma zastosowania do miedzi, chyba ze srebrnym lutem miedz by lutować a potem oddać do posrebrzenia ;p

a co się palnikowi stało??

ogólnie postaram się zrobić jutro tą instrukcję zdjęciową jak mama przyjedzie i będę ją uczyć

[kageki]

Rodzajów lutów jest pełno, i do srebra i do miedzi (nawet na allegro prawie każdy ma inaczej temp.). Faktycznie napisalem jak do srebra, zapomnialem ze to do miedzi, jak do miedzi to bym pomoczył całe w abdeku, żeby nie było później problemu z wykaszaniem. Wyższa szkoła jazdy to lutowanie 1 lutem, 3ma to bajka.
W zasadzie przeszkadza az tak lutowanie srebrem miedzi? Przecież jak się dobrze dopasuje oprawkę i zeszlifuje po lutowaniu to spoina jest bardzo cienka.

Żeby oprawka równo przylegała do bazy to warto wsadzić miedzy 2 płaskie blaszki (kowadło i blaszkę od góry) i walnąć młotkiem.
Wycinacie spody? Jak obrysowujecie? Ja mam kilka szpikulców o rożnych średnicach.
Co do szlifowania to jak macie jakieś multiszlifierki to weźcie sobie jakiś frezik czy sam czepień, nawińcie papier ścierny zaklejcie taśmą i nałóżcie na ten trzpień. I jazda.