Blizny potrądzikowe/trądzik-jak usunąć przebarwienia- WĄTEK ZBIORCZY

[Depresja2010]

Napisane przez Beata

Jeśli trądzik jest już wyleczony to najwyższa pora zabrać się za wygładzanie cery. Jest kilka zabiegów, które pomogą w usunięciu lub przynajmniej zmniejszeniu śladów po trądziku. Proponuję abyś wybrała się do dobrego gabinetu kosmetycznego (lub do dermatologa). Po wnikliwej diagnozie będzie można wybrać odpowiedni dla Ciebie zabieg. Musisz liczyć się z tym, że wygładzanie cery może trwać nawet kilka miesięcy.
Zabiegi:
@ laserowe wygładzanie blizn i likwidacja przebarwień (dość drogie)
@ mikrodermabrazja (mało gabinetów wykonuje tego typu zabiegi)
@ peeling AHA (seria zabiegów z kwasami owocowymi)
@peeling AHA+BHA (seria zabiegów o łagodniejszym dla skóry działaniu)
@ peeling wykonany w gabinecie dermatologa (głębokie złuszczenie )
@ peeling ziołowy (azjatycki, green peel, polski)
Jak widzisz jest z czego wybierać. Złuszczanie naskórka daje bardzo ładne efekty wygładzenia cery, zmniejszają się blizenki ,rozjaśniają przebarwienia, ogólny wygląd cery bardzo się poprawia.

Ja mam cere potrądzikową,jak wiadomo bardzo wrazliwą,tradzik miałam od 13 roku zycia więc połowa mojego zycia niestety nie była za wesoła jesli chodzi o cerę,teraz od ok 3 lat usilnie i na marne walczę z pozbyciem sie blizn,sladów i rozszerzonych porów,może najpierw opowiem swoja historię. Gdy zaczęłam dojrzewac zaczeły pojawiac sie wypryski,wtedy natrafiłam na rewelacyjny krem clerasil w takiej małej tubce biało czerwonej,po ok 2 latach stosowania,nawet przebarwien nie było widac,no niestety krem ten wycofano ku mojej rozpaczy i żaden odpowiednik nie pomagał mi,trafiłam do dermatologa,który truł mnie antybiotykami bardzo długi okres,mało co pomagało,az trafiłam do kosmetyczki,która stwierdziła,ze od antybiotyków mam po prostu popuchnięta skóre od wewnatrż,zaczęły sie oczyszczania,peelingi,mik rodermoblazje,dodam,ze przez tyle lat nie mogłam dobrać żadnego kosmetyku do mojej twarzy,na cytrusy mam uczulenie i wywala mnie momentalnie,zreszta seria AA jak i Iwostiny,normadermy itd itp to samo,kosmetyczka zaleciła stosowanie termentiolu w domu na cała twarz i przecieranie twarzy tonikiem,żaden tonik nie jest dla mnie odpowiedni;/ po każdym wyskakuja mi podskórne czerwone kropeczki na twarzy,a przez tyle lat próbowałam juz chyba wszystkiego,po czasie dobrałam żel garnier czysta skór i płyn afrodyta,jednak po dłuzszym stosowaniu skóra strasznie zrobiła sie sucha,o kremie nawilżającym mogłam zapomniec bo to samo co z tonikiem;/ zmieniłam kosmetyczke zaczełam kolejne mikrodermo... i kwasy na zmiane po ok 4 miesiącach efekty były,niestety po zaprzestaniu ( kosmetyczka stwierdziła,ze starczy) przebarwienia wróciły,blizny nadal widoczne ( nie sa duże ale lekkie wgłebienia zwłaszcza na polikach) zmieniłam całą serie kosmetyków na kosmetyki jadwigi równiez po ok tygodniu skóra źle reaguje,jedyne co mi pomagało na rozjasnienie to papka,zmieniłam ponownie kosmetyczke jesienia miałam kolejne zabiegi potem kwasy i poczatkowo jak efektów widac to teraz nadal nie,powróciłam znowu do kosmetyczki pierwszej,która stwierdziła,ze moja skóra za bardzo przyzwyczaja sie do kosmetyków,jest bardzo wrazliwa, nie uzywam toników bo nie moge kremów równiez,chyba,ze musze to jedyny ratunek w bambino i w miedzyczasie byłam u kolejnej dermatolog ( nie ten co poprzednio) zaleciła physiogel,który stosuje do dziś,choc poczatkowe efekty równiez były lepsze,w sumie sie poddałam,stosuje jedynie physiogel,od niedawna maseczke z avona na rozszerzozne pory i na poj czasem pojawiajace sie wypryski termentiol, wiem,ze jedynym moim ratunkiem jest laserowe usuwanie śladów i dlatego niedługo wyruszam za chlebem jak wroce mam nadzieje,ze chociaz to pomoze? czytałam mnóstwo porad,opinii, i nie zgadzam sie z połowa z nich,mi maści robione nie pomagały,kosmetyki mnie uczulały,a od długoletniego zazywania antybiotyków dorobiłam sie zapalenie jelit co wyszło na poczatku roku
Czy ja mam jakąś dziwna skóre? ,że mi nic nie pomaga? efektów nie widac? co robić? czy sa jakies badania,które moga dobrac mi kosmetyki,które nie tylko lekko oczyszczaja,ale lecza? dodam,ze hormony równiez były,acne-dermy,maście perłowe itp nic nie działało więc dorabiałam sie nowej wysypki

[gothika]

czy do mikrodermabrazji skóra musi być bez pryszczy? czytałam że musi być wyleczona ale co to znaczy? że wogóle się na niej nie pojawiają pryszcze - czy że w dniu zabiegu nie ma być pryszczy?

[magdadro]

Depresja2010 myślę ze dermatolog która powiedziała ze masz skórę przyzwyczajana i wydelikaconą przez kosmetyki miał/ła niestety dużo racji...
Jestem sporo od Ciebie starsza i od ok 8 lat borykam się z "pryszczatym problemem" a od 3 z przebarwieniami na twarzy powstałymi nie wiadomo skąd - bo akurat gdy powstały tymczasowo "pryszczaty problem nie występował". Przyznam szczerze że jestem mocno zdziwiona ze będąc w takim wieku używasz kremów. Osobiście kremy zaczęłam stosować dopiero w wieku 28 lat kierowana powszechnie panującą opinią że w tym wieku już trzeba. Zastanawiam się tylko dlaczego właśnie wtedy zaczęły się moje nawieszenie problemy z którymi walczę do dziś bo wiadomo im skóra starsza tym gorzej się regeneruje.
Uważam że jesteś na tyle młoda, że powinnaś się ograniczyć faktycznie do tego mydła i płynu micelarnego do demakijażu. Odczekaj kilka tygodni lub nawet miesięcy i zobacz jakie będą efekty. Postaraj się nieco zmodyfikować dietę, pij dużo wody i kup sobie biotynę która sprzyja odbudowie skóry.
Warto się zastanowić dlaczego nasze mamy i babcie nieopętane reklamami i potrzebą kupowania i nakładania kolejnych kremów mają piękne cery

[Rybiorek]

Napisane przez magdadro

Depresja2010 myślę ze dermatolog która powiedziała ze masz skórę przyzwyczajana i wydelikaconą przez kosmetyki miał/ła niestety dużo racji...
Jestem sporo od Ciebie starsza i od ok 8 lat borykam się z "pryszczatym problemem" a od 3 z przebarwieniami na twarzy powstałymi nie wiadomo skąd - bo akurat gdy powstały tymczasowo "pryszczaty problem nie występował". Przyznam szczerze że jestem mocno zdziwiona ze będąc w takim wieku używasz kremów. Osobiście kremy zaczęłam stosować dopiero w wieku 28 lat kierowana powszechnie panującą opinią że w tym wieku już trzeba. Zastanawiam się tylko dlaczego właśnie wtedy zaczęły się moje nawieszenie problemy z którymi walczę do dziś bo wiadomo im skóra starsza tym gorzej się regeneruje.
Uważam że jesteś na tyle młoda, że powinnaś się ograniczyć faktycznie do tego mydła i płynu micelarnego do demakijażu. Odczekaj kilka tygodni lub nawet miesięcy i zobacz jakie będą efekty. Postaraj się nieco zmodyfikować dietę, pij dużo wody i kup sobie biotynę która sprzyja odbudowie skóry.
Warto się zastanowić dlaczego nasze mamy i babcie nieopętane reklamami i potrzebą kupowania i nakładania kolejnych kremów mają piękne cery

przepraszam ale TYLKO wode i mydlo uzywalo sie w dawnych czasach i dlatego kobiety po 30 roku zycia byly uwazane za staruszki, w dzisiejszych czasach ze wzgledu na zanieczyszczenie srodowiska (ktorego kiedys nie bylo) pielegnacja skory twarzy obejmujaca oczyszczanie i nawilzanie/odzywianie to podstawa, niestety czasami zdarzaja sie takie trudne przypadki jak u Depresji2010 i tylko wspolczuc ze ma takie problemy, mam kolezanke z podobnym problemem i dopiero jakas kuracja pochodna witaminy A dala rezultat ale musiala podpisac mnostwo papierkow po przeczytaniu wyjasnien i ostrzezen (w ciagu 2 lat od zakonczenia kuracji nie moze zajsc w ciaze), doraznie uzywala glinki zielonej - jedynej jaka dzialala lagodzaco i powodowala delikatne wygladzenie skory

edit: aha zeby nie bylo ze jestem goloslowna, moja mama zaczela uzywac kremu (wtedy byl tylko nivea) jak miala 15 lat, w szkole dostala wychowaczynie ktora uznala ze nalezy dziewczynkom wytlumaczyc dokladnie jak nalezy dbac o siebie, odkad pamietam w domu zawsze bylo mleczko, tonik i krem, moja mama ma obecnie 60 lat i cere gladka i absolutnie nie wyglada na 60-tke, oczywiscie wazne jest rozniez nie przesadzanie ale prawidlowa pielegnacja potrafi wiele

[magdadro]

Napisane przez Rybiorek

przepraszam ale TYLKO wode i mydlo uzywalo sie w dawnych czasach i dlatego kobiety po 30 roku zycia byly uwazane za staruszki, w dzisiejszych czasach ze wzgledu na zanieczyszczenie srodowiska (ktorego kiedys nie bylo) pielegnacja skory twarzy obejmujaca oczyszczanie i nawilzanie/odzywianie to podstawa, niestety czasami zdarzaja sie takie trudne przypadki jak u Depresji2010 i tylko wspolczuc ze ma takie problemy, mam kolezanke z podobnym problemem i dopiero jakas kuracja pochodna witaminy A dala rezultat ale musiala podpisac mnostwo papierkow po przeczytaniu wyjasnien i ostrzezen (w ciagu 2 lat od zakonczenia kuracji nie moze zajsc w ciaze), doraznie uzywala glinki zielonej - jedynej jaka dzialala lagodzaco i powodowala delikatne wygladzenie skory

edit: aha zeby nie bylo ze jestem goloslowna, moja mama zaczela uzywac kremu (wtedy byl tylko nivea) jak miala 15 lat, w szkole dostala wychowaczynie ktora uznala ze nalezy dziewczynkom wytlumaczyc dokladnie jak nalezy dbac o siebie, odkad pamietam w domu zawsze bylo mleczko, tonik i krem, moja mama ma obecnie 60 lat i cere gladka i absolutnie nie wyglada na 60-tke, oczywiscie wazne jest rozniez nie przesadzanie ale prawidlowa pielegnacja potrafi wiele

być może nieprecyzyjnie sie wyraziłam ale chodziło mi o to ze w przypadku Depresji2010 takie "odstawienie" mogłoby pomóc i pozwolić cerze dojść do siebie. Jak widzę z jej wypowiedzi próby wyleczenia podejmowane przez lekarzy niewiele pomogły. Odpowiednia pielęgnacja TAK ale bez przesady. Z własnego doświadczenia wiem że im więcej jej było w moim przypadku tym było gorzej.
A co do kobiet po 30 uważanych za staruszki w dawnych czasach to myślę ze akurat brak kremu miał na ten stan rzeczy znikomy wpływ

[Depresja2010]

dzieki wielkie spróbuje tej biotyny

[Tiarsa]

Hej
a czy słyszeliście o urządzeniu dermaroller? W skrócie to wałeczek z malutkimi igiełkami które tworzą mikrokanaliki, które z kolei pobudzają skórę do produkcji kolagenu i "przy okazji" mają zabliźnić inne, starsze blizny czy zmarszczki.
Osobiście nie mogę wiele powiedzieć o skuteczności, jestem dopiero po pierwszym rolowaniu, ale naczytałam się pochlebnych opinii, porównywano efekty zabiegów rolką nawet do lasera!
W zależności od głębokości blizenek można wybrać różne długości igiełek, ale najbardziej polecane są 1,5mm... Ja mam igiełki o długości 1mm, bałam się bólu. Na razie zobaczę jak będzie się skóra zachowywać po kilku zabiegach i planuję dalsze zakupy Aha, podobno pomaga też na przebarwienia, rozszerzone pory.

[magdadro]

Napisane przez Tiarsa

Hej
a czy słyszeliście o urządzeniu dermaroller? W skrócie to wałeczek z malutkimi igiełkami które tworzą mikrokanaliki, które z kolei pobudzają skórę do produkcji kolagenu i "przy okazji" mają zabliźnić inne, starsze blizny czy zmarszczki.
Osobiście nie mogę wiele powiedzieć o skuteczności, jestem dopiero po pierwszym rolowaniu, ale naczytałam się pochlebnych opinii, porównywano efekty zabiegów rolką nawet do lasera!
W zależności od głębokości blizenek można wybrać różne długości igiełek, ale najbardziej polecane są 1,5mm... Ja mam igiełki o długości 1mm, bałam się bólu. Na razie zobaczę jak będzie się skóra zachowywać po kilku zabiegach i planuję dalsze zakupy Aha, podobno pomaga też na przebarwienia, rozszerzone pory.

ooo pierwsze słyszę
a ile kosztuje zabieg ??

[Tiarsa]

Hmm nie orientuję się, ale faktycznie można wykonywać zabieg w salonie kosmetyczym czy dermatologicznym. Ale ja mam po prostu roleczkę w domu i zabieg wykonuję sama tak jest przypuszczam duuużo taniej, mój dermaroller kosztował ok. 100zł z przesyłką

[visionAM]

Tylko nie można go używać jak ma się jeszcze niewyleczone zmieny ropne

[Tiarsa]

Napisane przez visionAM

Tylko nie można go używać jak ma się jeszcze niewyleczone zmieny ropne

No tak, oczywiście, to jest rozwiązanie tylko dla skóry z wyleczonym trądzikiem.

[Depresja2010]

polecam jak w innych wątkach krem do cery naczynkowej,tradzikowej,j a mam cere z rozszerzonymi porami,potradzikowa,z bliznami,czasem cos wyskoczy jeszcze
rano-physiogel + krem atw z bozego drzewka 21,50
wieczór mydło bambino + krem atw z bozego drzewka,nowa kuracja od kosmetyczki na razie sie sprawdza,obym w końcu zaleczyła i wygładziła te blizny

[anika*]

Witam, od trzech tygodni stosuję kwasy owosowe, jak na razie efektym jest wysyp pryszczy. Podobno to naturalne, ze skóra pozbywa się zanieczyszczeń.
czy któraś z was stosowała może żel silikonowy na blizny potrądzikowe? Mam w domu Dermatix i tak się nad nim zastanawiam. Skóra po kwasach lepiej chłonie ale czy to jej nie zaszkodzi.
ma ktoś doświadczenie?

[niczka87]

Napisane przez anika*

Witam, od trzech tygodni stosuję kwasy owosowe, jak na razie efektym jest wysyp pryszczy. Podobno to naturalne, ze skóra pozbywa się zanieczyszczeń.
czy któraś z was stosowała może żel silikonowy na blizny potrądzikowe? Mam w domu Dermatix i tak się nad nim zastanawiam. Skóra po kwasach lepiej chłonie ale czy to jej nie zaszkodzi.
ma ktoś doświadczenie?

Moim zdaniem bez sensu teraz stosować żel na blizny jak stosujesz kwasy [i to tak krótko, bo 3 tygodnie]. Najpierw zrób kuracje kwasami przez kilka miesięcy, zobaczysz jak skóra będzie wyglądała [na pewno się oczyści, zresztą już teraz masz wysyp -> to naturalne]. Gdy buzia będzie oczyszczona po kwasach wtedy zastosuj coś na blizny, chociaż same w sobie kwasy spłycają blizny przez złuszczanie naskórka przecież. Także ja uważam, że na razie kwasy i nic więcej prócz dobrego nawilżania skóry.

[Depresja2010]

dobra rada, mi po kwasach tez czasem cos wyskoczyło,ale podobno wysyp też norma

[1tygrysek]

Dziewczyny,
ja stanowczo odradzam mikrodermabrazję i wszystkie zabiegi mechaniczne za które się płaci mnóstwo kasy, a efekt jest wręcz odwrotny. Myślałam, ze cerę mam wygojoną i raz skusiłam się na mikrodermabrazję, bo chyba tylko tego nie probowałam. Efekt był jak po peelingu z tubki, z ta różnicą, że wydałam 100 zł, a gębę miałam zsypaną przez kolejne 3 miesiace. Tragedia.

Z cała pewnoscią polecam kwasy.
Bardzo dobra jest już maseczka z kwasami 7% z Clareny. Ok 60 zł za 250 ml. Wystarcza na długo !!
Osobiście kupuję również na allegro same kwasy (pirogronowy, glikolowy), ale je polecam tylko dziewczynom, które mają pełną wiedzę o ich wykonywaniu, kupiony neutralizator i świadomość by zabezpieczyć odpowiednio miejsca zranione i niektóre partie, np. oczy...
Kwasy nie tylko poprawiają wygląd (trzeba się liczyć, że efekt widoczny nie jest od razu, a po odbudowaniu naskórka), ale LECZĄ!!.
Tak, trzeba pamiętać, że może pojawić się kilka krostek na 2-3 dzień. To efekt oczyszczania skóry od wewnątrz i trzeba to przyjąć za dobrą kartę. Nie wyduszać, bo skóra jest osłabiona i tym samym skłonna do większych blizn!
Acha, unikajcie stosowania po zabiegach kremów z filtrami, a raczej po prostu unikajcie słońca i problemu nie będzie. Kremy wspaniale roznoszą wszystko w głąb, to, co kwasy wyniosły na zewnątrz .
Nawet stosowania sebum po zabiegu jestem przeciwniczką. Skóra po prostu musi mieć czas się zregenerować. Więcej chemii jej nie potrzeba. Powinna jedynie oddychać.
Uwierzcie, mam swoją długą historię z trądzikiem, wiele z nim przeszłam.
Bardzo ważne jest codzienne porządne oczyszczanie cery po make up: mydłem, nastepnie żelem (najlepszy z Yves Rocher - Soin Clarifiant). Ważny jest osobisty, często zmieniany ręcznik do buzi!.
Do tego kwasy i maseczki z glinki dają efekty.
Resztę leków i kosmetyków można sobie odpuścić.
Już jesień, więc można zaczynać współpracę z kwasami
Powodzenia i najlepiej zacznijcie po prostu od maseczki Clareny: 2-3 nałożenia jej dadzą znakomite efekty i odkażą buzię.

[1tygrysek]

Napisane przez Tiarsa

Hej
a czy słyszeliście o urządzeniu dermaroller? W skrócie to wałeczek z malutkimi igiełkami które tworzą mikrokanaliki, które z kolei pobudzają skórę do produkcji kolagenu i "przy okazji" mają zabliźnić inne, starsze blizny czy zmarszczki.
W zależności od głębokości blizenek można wybrać różne długości igiełek, ale najbardziej polecane są 1,5mm...

Masakra. Czego to ludzie nie wymyślą dla kasy. Do cery stosuje sie maksymalnie 0,5 mm, ale jak chcesz się oszpecić, to droga wolna. Jak już mówiłam, zabiegi mechaniczne są cholernie inwazyjne i oby nie naróbcie sobie szkody na całe życie.
Zdecydowanie jestem przeciwniczką.

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez magdadro

chodziło mi o to ze w przypadku Depresji2010 takie "odstawienie" kosmetyków mogłoby pomóc i pozwolić cerze dojść do siebie. Jak widzę z jej wypowiedzi próby wyleczenia podejmowane przez lekarzy niewiele pomogły. Odpowiednia pielęgnacja TAK ale bez przesady. Z własnego doświadczenia wiem że im więcej jej było w moim przypadku tym było gorzej.

Zdecydowanie sie zgadzam. Depresja2010 powinna odstawić całą chemię, kosmetyki, szczególnie kremy i wizyty u kosmetyczki, a cera odbuduje swój płaszcz ochronny i zacznie dochodzić do siebie.
Kiedyś stosowałam przemywanie cery naparem z ziół np: nagietek, rumianek, krwawnik, dziurawiec... zrobić mieszankę z ziół i przemywać (w ciagu dnia i) po wieczornym oczyszczeniu. Dobrze jest dodać do naparu trochę białego pudru Alantanu, który utworzy papkę. Zawiera pantenol i alantoinę, kwas borny, łagodzi, goi i kojąco wpływa na naczynka. W kontakcie z wodą uwalniają się jego dodatkowe właściwości.
Jeśli jesteś cierpliwa, by osobiście przygotowywać taki specyfik to bardzo polecam, bo przynosi znakomity efekt, nie zaszkodzi, napewno pomoże.

[Tiarsa]

Napisane przez 1tygrysek

Masakra. Czego to ludzie nie wymyślą dla kasy. Do cery stosuje sie maksymalnie 0,5 mm, ale jak chcesz się oszpecić, to droga wolna. Jak już mówiłam, zabiegi mechaniczne są cholernie inwazyjne i oby nie naróbcie sobie szkody na całe życie.
Zdecydowanie jestem przeciwniczką.

To Twoja opinia... Stosuje się igły nawet 3mm, pod znieczuleniem u lekarza... ja się zdecydowałam, bo już jestem oszpecona... trądzik mnie oszpecił i chcę z tym coś zrobić. Nie stać mnie na laser, kwasów próbowałam, wydałam ok. 1000zł na peelingi i efekt był znikomy plus powrót trądziku. Na razie widzę w tym sens i małe wygładzenie jest widoczne już po 2 zabiegu. Mam nadzieję, że nie będę żałować, ale wolę spróbować niż przez całe życie męczyć się z bliznami.

[anika*]

Piszesz, że stosować kwasy kilka miesięcy. A mi dziewczyna, która mi je nakłada powiedziała, że nie dłużej jak 5 tygodni. Kolejna seria wczesną wiosną.

Racja pryszcze wychodzą ale dużo szybciej się goją.

[1tygrysek]

Napisane przez Tiarsa

Stosuje się igły nawet 3mm, pod znieczuleniem u lekarza... ja się zdecydowałam, bo już jestem oszpecona... Mam nadzieję, że nie będę żałować, ale wolę spróbować niż przez całe życie męczyć się z bliznami.

Igły 2 mm stosuje się, ale do cellulitu. Nie słyszałam o 3 mm do cery!
http://allegro.pl/dermaroller-derma-...263125984.html
Skarbie, jesli masz blizny po tradziku, to nie narób sobie duzo większych, docierając bezpośrednio aż do skóry właściwej i tkanki podskórnej. Nie mówię już o inwazyjności zabiegu i możliwych zakażeniach. Tego od zewnatrz już nie wyleczysz. Co z unaczynieniem skóry?
Twój wybór, bardzo ryzykowny z resztą.

A stosowała któraś z was zabiegi wybielająco-depigmentujące?
http://www.cosmetic.pl/pro/index.php...dzi=1161426346

[monika066]

ja walczę z plamami po trądziku u mojej pani kosmetyczki. chodzę na różne zabiegi, kosmetyczka sama zaplanowała kiedy jaki zabieg, byłam u niej już 6 razy, na peelingach kawitacyjnych, peelingach trójwarstwowych 9 nie pamiętam dokładnie nazwy,ale po tym miałam nałożoną maskę algową, jonoforezy, tyle co pamiętam. skóra wygląda 100 razy lepiej, nowi znajomi nie wierzą, że rok temu miałam całą twarz w pryszczach. ślady też są o niebo mniejsze. ja chodziłam w warszawie do pani natalii,tel do gabinetu: 60264 71 00

[yaponka]

ja na razie jestem w trakcie terapii antytrądzikowej - biorę Akne. Ale po kuracji mam zamiar pozbyc się blizn, które niestety mam jeszcze po wcześniejszych pryszczach Podobno dobra jest ta maść Contractubex albo Cepan - tej drugiej kiedyś używałam na bliznę pooperacyjną i chyba trochę pomagała. Słyszałam, że jest też jakiś dobry krem z perłami na blizny, ale nie wiem, jak się nazywa

[1tygrysek]

Napisane przez yaponka

Słyszałam, że jest też jakiś dobry krem z perłami na blizny, ale nie wiem, jak się nazywa

to:
No-scar. Tu masz opis:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-9...-rozstepom.htm

[Marien]

Dziewczyny mam pytanie. Czy któraś z was używała kiedykolwiek Neostraty HQ gel rozaśniającej? Stosuje ją około 12 dni, a dzisiaj rano jak przetarłam twarz chusteczkami cleanic ( na noc mialam żel ) wyskoczyły mi czerwone a bardziej różowe plamy na policzkach, ktróre teraz na wieczór sa wieksze, mocniejsze i wypukłe. Czy to jest skutek uboczny? Jak narazie zaprzestałam z używaniem żelu.

[bianca8333]

dziewczyny, dałam druga szanse kremowi Bandi - złuszczający na noc Rewelacja, po tygodniu skóra zmienia sie bardzo. Jest gładka, przebarwienia znikają Na początku przez jakies dwa trzy dniu coś mi powyskakiwało (ale dosłownie pare sztuk;p)- teraz po tygodniu jest po prostu bosko- pupcia niemowlaka. Polecam a juz miałam go wywalic;/

[1tygrysek]

Jeśli ktoś ma większe blizny po trądziku, pomyślcie o laserze FRAXEL.
Jest już trochę na necie na jego temat, na wizażu również...
Niestety zabieg drogi. Najtaniej to 300 zł za same policzki, ale być może warto. Ja będę mieć w marcu...

[Brosiaaa]

Witam. Przepraszam, jeśli pytanie się powtórzy. To dlatego że nie przeczytałam wszystkich 51 stron. Chciałam zapytać czy świeże przebarwienia szybciej schodzą ? I czy jest jakaś szansa na całkowite pobycie się przebarwień po trądziku ?

[DagmaraRose2000]

Brosia sadze ze tak - im mlodsze przebarwienie tym szybciej sie go pozbedziesz

[DAISSY]

Witajcie, bardzo polecam żel Neostratę HQ, męczyłam się z okropnymi przebarwieniami na twarzy od wielu miesięcy i nic nie pomagało. Pojawiły się po słońcu oraz w miejscu po wyleczonym trądziku - na policzkach przy nosie (pod oczami), nad górną wargą oraz na czole - "mapka". Miałam już odkładać pieniądze na laser, bo kremy nawet te drogie z apteki nie działały a ja już miałam serdecznie dość... w dodatku wszelki kamuflaż do końca nie był w stanie zakryć tych plam. W końcu stwierdziłam, że dam ostatnią szansę, w końcu ok. 130 zł to nic w porównaniu z ceną za kilka zabiegów laserem. Stosuję krem od 2 miesięcy, zostały mi teraz bardzo niewielkie plamki na czole w kolorze żółtawym, całkowicie chowają się pod średnio kryjącym podkładem, ja nie wierzę własnym oczom. Dziewczyny, to co mogę Wam poradzić - spóbujcie, bo szkoda się męczyć, wydawać kasę na nieskuteczne zabiegi i kremy i być niezadowoloną z powodu własnego wyglądu. Krem działa, za 2 miesiące nie będzie w ogóle śladu po przebarwieniach. Pozdrawiam

[mmm3m]

Napisane przez DAISSY

Witajcie, bardzo polecam żel Neostratę HQ, męczyłam się z okropnymi przebarwieniami na twarzy od wielu miesięcy i nic nie pomagało. Pojawiły się po słońcu oraz w miejscu po wyleczonym trądziku - na policzkach przy nosie (pod oczami), nad górną wargą oraz na czole - "mapka". Miałam już odkładać pieniądze na laser, bo kremy nawet te drogie z apteki nie działały a ja już miałam serdecznie dość... w dodatku wszelki kamuflaż do końca nie był w stanie zakryć tych plam. W końcu stwierdziłam, że dam ostatnią szansę, w końcu ok. 130 zł to nic w porównaniu z ceną za kilka zabiegów laserem. Stosuję krem od 2 miesięcy, zostały mi teraz bardzo niewielkie plamki na czole w kolorze żółtawym, całkowicie chowają się pod średnio kryjącym podkładem, ja nie wierzę własnym oczom. Dziewczyny, to co mogę Wam poradzić - spóbujcie, bo szkoda się męczyć, wydawać kasę na nieskuteczne zabiegi i kremy i być niezadowoloną z powodu własnego wyglądu. Krem działa, za 2 miesiące nie będzie w ogóle śladu po przebarwieniach. Pozdrawiam

O ile dobrze pamiętam ten żel ma dobre opinie na KWC ale chyba jest trudno dostępny. Gdzie swój kupiłaś? To lek apteczny czy bardziej kierowac się na allegro?