Dieta kopenhaska

[trawa_morska]

OMG gadal dziad do obrazu...

czy Ty nie rozumiesz, ze jak zjedz porzadny kawal wolowiny albo pol kurczaka to wystarczy Ci odpowiednich skladnikow, zreszta jak myslisz, po co tam salata z cytryna czy inne dodatki? odpowiednia dawka kalorii - kalorie kaloriom nierowne, nie slyszalas?

ja rozumiem, ze jestes przeciw, tylko ze Twoje przerazenie ta dieta (i twierdzenie, ze przez 14 dni odzywania sie, moze w nieczestych posilkach i tak a nie inaczej skomponowanych, ale jednak, zawierajacych mieso, jajka, ryby, nabial, owoce, warzywa zaszkodzi doroslemu zdrowemu czlowiekowi jest smieszne) jest podparte jakas dziwna panika

faktycznie, kupuj sobie tabletki i je lykaj niewiadomo jak dlugo, na pewno lepiej na tym wyjdziesz

oczywiscie osoby z powaznymi problemami laknienia nie maja czego w tym temacie szukac
jak i z innymi problemami zdrowotnymi, o ktorych wspominalam wczesniej
ze juz o nastolatkach, kobietach w ciazy czy matkach karmiacych nie wspomne
zreszta kazdy, kto chce popracowac nad swoja waga (gdy ta waga jest nieprawidlowa), powinien najpierw wykonac szereg roznych badan i skonsultowac sie z lekarzem, czy w ogole moze cokolwiek robic ze swoim organizmem
nie ma nic gorszego niz rozregulowany uklad trawienny
i absolutnie przestrzegam przed eksperymentowaniem na swoim ciele, zaznaczalam to juz nie raz
tylko nie moge patrzec, jak az tak bezceremonialnie oceniasz ten temat, wiec wypowiedzialam swoje zdanie

i tyle w temacie

[cerveza]

Napisane przez trawa_morska

OMG gadal dziad do obrazu...

czy Ty nie rozumiesz, ze jak zjedz porzadny kawal wolowiny albo pol kurczaka to wystarczy Ci odpowiednich skladnikow, zreszta jak myslisz, po co tam salata z cytryna czy inne dodatki? odpowiednia dawka kalorii - kalorie kaloriom nierowne, nie slyszalas?

ja rozumiem, ze jestes przeciw, tylko ze Twoje przerazenie ta dieta (i twierdzenie, ze przez 14 dni odzywania sie, moze w nieczestych posilkach i tak a nie inaczej skomponowanych, ale jednak, zawierajacych mieso, jajka, ryby, nabial, owoce, warzywa zaszkodzi doroslemu zdrowemu czlowiekowi jest smieszne) jest podparte jakas dziwna panika

faktycznie, kupuj sobie tabletki i je lykaj niewiadomo jak dlugo, na pewno lepiej na tym wyjdziesz

oczywiscie osoby z powaznymi problemami laknienia nie maja czego w tym temacie szukac
jak i z innymi problemami zdrowotnymi, o ktorych wspominalam wczesniej
ze juz o nastolatkach, kobietach w ciazy czy matkach karmiacych nie wspomne
zreszta kazdy, kto chce popracowac nad swoja waga (gdy ta waga jest nieprawidlowa), powinien najpierw wykonac szereg roznych badan i skonsultowac sie z lekarzem, czy w ogole moze cokolwiek robic ze swoim organizmem
nie ma nic gorszego niz rozregulowany uklad trawienny
i absolutnie przestrzegam przed eksperymentowaniem na swoim ciele, zaznaczalam to juz nie raz
tylko nie moge patrzec, jak az tak bezceremonialnie oceniasz ten temat, wiec wypowiedzialam swoje zdanie

i tyle w temacie

a kto mowi, ze to moja jedyna droga do redukcji? to jest dodatek, zawierający kofeinę, taką samą jak w kawie. I wyciągi roślinne, to faktycznie nienaturalny

I redukcja to u mnie zachowanie tkanki mięśniowej i palenie tłuszczu, a te 500-600 kcal z kopenhaskiej pali mięśnie, bo organizm pozbawiony energii w pierwszej kolejności trawi sam siebie, więc straty mięśni są duże.

Więc sorry, ale w ogóle po co stosować kopenhaską, skoro można jeść 5 pełnych posiłków dziennie, z porządnym śniadaniem (a nie kawą i cukrem- jaka to energia z rana? mało osób na tej diecie ma zawroty głowy i omdlenia?), ćwiczyć na siłowni, biegać i efekty dużo, dużo lepsze. Tylko, że dłużej i trzeba się ruszać.
A po kopenhaskiej, każdy kogo znam i stosował tę dietę ma jojo, więc nie opieram się wyłącznie na teorii.

[trawa_morska]

Po prostu jakies dodatki w tabletkach na odchudzanie to nie dla mnie, nie wierze, ze to zdrowe, wole naturalne wspomaganie, za pomoca zywnosci, a nie wyciaganych pigulek z czego tam wyciagasz. Jedyne suplementy, ktore dopuszczam to witaminy i zwiazku mineralne.

Znowu te same argumenty, a to ze jakies 500 kal, a to ze sie opiera na cukrze, itp., ile razy mam pisac, ze to nieprawda.
Straty w miesniach nie sa duze, wlasnie na tym polega takie a nie inne polaczenie skladnikow, ze straty sa glownie w tkance miesniowej. Dieta jest wprowadzeniem, odcinasz sie od niezdrowych nawykow, dzieki czemu jest latwiej sie potem przyzwyczaic do zmiany. Przeciez wiadomo, ze zeby nie bylo efektu jojo, to nie mozna po zakonczeniu diety sie obzerac, tylko wlasnie jest malo, a czesto, duzo pic wody, no i sie ruszac (ale to i tak juz pisalam wczesniej, szkoda ze musze sie powtarzac). Wszyscy po kopenhaskiej, ktorych znasz i mieli efekt jojo po prostu nie planowali tego dlugoterminowo, tylko mysleli, ze to dieta cud, a potem hulaj dusza, piekla nie ma. Ale to tez juz pisalam, tak to nie dziala, tak nic nie dziala.

Wiadomo, ze wroci woda, ale chyba tego nie masz na mysli, mowiac o jojo.

Ja np. bez kopenhaskiej nigdy nie oduczylabym sie jedzenia pieczywa, od ktorego bylam uzalezniona i ktore jadlam nie tylko rano i wieczorem, ale czy do zupy, czy jako przekaske. A tak, od dwoch ponad lat wystarcza mi jedna bulka czy dwie kromki chleba na sniadanie i potem juz nie mam ciągotek. To jeden z glownych powodow tego, ze nie waze tyle co wtedy, gdy przez lata sie zaniedbalam. Po drugie, to co sie zmienilo, to ze wczesniej non stop myslalam o jedzeniu i nie moglam przestac, nawet przed zasnieciem myslalam co by tu dobrego zjesc nastepnego dnia, teraz nie stanowi to dla mnie problemu. Moj rozepchany wczesniej zoladek wrocil do odpowiedniego rozmiaru. Wieczorami, po 18, w ogole nie czuje glodu (i jak napisalam wczesniej nie mysle nawet o jedzeniu), nawet jak ide pozno w nocy spac. Nie mam zadnych specjalnych pokus, nawet jak widze, ze ktos je, albo przygotuje mezowi cos do jedzenia wieczorem, to ja po prostu nie czuje o tej porze apetytu.Gdybym radykalnie nie postanowila zmienic swojego zycia, tylko od poczatku zalozyc, jak napisalas: 5 pełnych posiłków dziennie, z porządnym śniadaniem , ćwiczyć na siłowni, biegać to bez wczesniejszego etapu w formie kopenhaskiej nigdy bym nie wytrwala. Ja czulam sie dobrze, jedyne co mialam, to ze przez dwa czy trzy dni chodzilam cieplej ubrana od innych, bo mam strasznie niskie cisnienie (ale ja i tak z tego powodu marzne bardziej niz inni w zimnych miesiacach, wiec to w sumie nie bylo nic zaskakujacego). No i przez pierwsza polowe diety strasznie tesknilam za chlebem i maslem, a po zakonczeniu mialam krotki uraz do jajek na twardo i salaty. Powtarzam, ze nie mialam zadnego efektu jojo, wrocily tylko 2 kg wody, ale to nie bylo zadna niespodzianka. Bylam bardzo zadowolona z efektu, tym bardziej, ze juz potem odzywialam sie lepiej niz wczeniej, dalej chudlam i po roku ludzie mnie nie poznawali, niby dwa rozmiary mniej to nie jest jakas spektakularna roznica, ale ja jestem dosc drobna i dla mnie rozmiar S czy nawet ostatnio czesto XS jest jak najbardziej naturalny. Bez zadnych wyrzenien utrzymuje wage, jem co lubie i wtedy, gdy jestem glodna.

Oczywiste jest, ze to, ze podzialalo na mnie, nie znaczy, ze podziala na kogos innego, chociaz znam takich, na ktorych podzialalo. Znam tez takich, co nie czuli sie za dobrze i rezygnowali, ale to znaczylo jedynie to, ze nie dla nich ta dieta. Kazdy organizm jest inny. Jak dla mnie o wiele gorsze sa diety monotematyczne, typu jedz sam tluszcz, jedz samo bialko, jedz same to czy tamto. To dopiero pustoszy organizm i zostawia negatywne skutki na bardzo dlugi czas.

Poza tym wciaz uwazam, ze nieslusznie demonizujesz diete kopenhaska, ale ta dyskusja robi jest juz troche bezcelowa, i tak przeciez wiesz swoje, zreszta staje sie tez juz powoli offtopem, wiec jedyne co jeszcze chce dodac to I done.

[deviiii]

Hej dziewczyny!!! Jestem na tej diecie 3 dzień i muszę powiedzieć, że fakt, czuję się troszkę osłabiona, ale nie jest to jakaś tragedia. Wszystko robię normalnie jak co dzień. Ważę 71,9 kg (jak zaczynałam, ważyłam 73-74 kg) przy wzroście 164 cm i tę dietę traktuję jako wstęp do zdrowego odżywiania. Próbowałam odchudzać się wiele razy, ćwiczę (teraz z tym trochę przystopowałam, bo przyjmuję mało kalorii), ale prawda jest taka, że te nawyki jakoś trzeba zmienić. Niektórzy potrzebują bata nad sobą i koniec. Czytałam opinie dziewczyn na innych forach. To normalne, że jak ktoś po skończeniu diety zaczyna pochłaniać zakazane jedzenie, ma efekt jojo. To fakt, że to dieta tylko dla zdrowych ludzi - tu nie ma odwołania. Ale jestem zdrowa, niemniej jednak ważę 71,9 kg i mam nadwagę. Nie ma co ukrywać. Zamierzam, tak jak tamte dziewczyny, po skończeniu tej diety jeść w miarę normalnie, ale nadal ograniczać słodycze i tłuste potrawy. One nie przytyły, utrzymały wagę, a nawet schudły, bo przykurczony żołądek nie potrzebował więcej pokarmu. Nie katować się, ale spojrzeć rozsądnie - sory, jeśli raz pozwoli się na więcej, to potem trzeba sobie odmówić i tyle. no i ruch


Muszę przyznać trawie_morskiej rację. Ja też cały czas wcześniej myślałam o jedzeniu. Tego właśnie oczekuję od tej diety. Co będzie dalej - napiszę Wam

[dell87]

Napisane przez deviiii

Jestem na tej diecie 3 dzień i muszę powiedzieć, że fakt, czuję się troszkę osłabiona, ale nie jest to jakaś tragedia.

heh to dopiero początek a już jesteś osłabiona, później będzie jeszcze gorzej

[deviiii]

Napisane przez dell87

heh to dopiero początek a już jesteś osłabiona, później będzie jeszcze gorzej

dziewczyny, melduję 9 dzień diety!!! i co? i nie ma czego demonizować. jest ok. ja mam siedzący tryb pracy i sporą nadwagę, jak się okazuje, pijać dużo płynów i przyjmując witaminy jakoś się nie zrujnowałam. schudłam prawie 4 kg, ale to dlatego, że mało się ruszam. wcześniej ćwiczyłam, ale tak mnie przeraziły co poniektóre osoby, że przestałam. od dzisiaj zaczynam znowu ćwiczonka.może w końcu zobaczę 6 na początku wagi!

dziewczyny zrozumcie, że niektóre osoby, które mają problem z otyłością po prostu nie mogą zacząć inaczej i tyle.

[cerveza]

Napisane przez deviiii

dziewczyny, melduję 9 dzień diety!!! i co? i nie ma czego demonizować. jest ok. ja mam siedzący tryb pracy i sporą nadwagę, jak się okazuje, pijać dużo płynów i przyjmując witaminy jakoś się nie zrujnowałam. schudłam prawie 4 kg, ale to dlatego, że mało się ruszam. wcześniej ćwiczyłam, ale tak mnie przeraziły co poniektóre osoby, że przestałam. od dzisiaj zaczynam znowu ćwiczonka.może w końcu zobaczę 6 na początku wagi!

dziewczyny zrozumcie, że niektóre osoby, które mają problem z otyłością po prostu nie mogą zacząć inaczej i tyle.

Przestań gadać głupoty, bo każdy może.
A jak osoba otyła obżerała się na co dzień i nagle przejdzie na głodówkę kopenhaską, to bankowo będzie miała jojo, po takim gwałtownym skoku. Także jutro zobaczysz 6 na początku, a za trzy miesiące 8.
A Ty ćwicz i gub mięśnie na tej głodówie, no gratuluję pomysłu.

BTW otyłość czasem się bierze z chorób, ale częściej z obżarstwa i bezruchu, więc taka moja rada : nie chcesz być gruby = jedz zdrowo i umiarkowanie i wtedy nie ma "problemu z otyłością" jak to nazwałaś.

[deviiii]

Napisane przez cerveza

Przestań gadać głupoty, bo każdy może.
A jak osoba otyła obżerała się na co dzień i nagle przejdzie na głodówkę kopenhaską, to bankowo będzie miała jojo, po takim gwałtownym skoku. Także jutro zobaczysz 6 na początku, a za trzy miesiące 8.
A Ty ćwicz i gub mięśnie na tej głodówie, no gratuluję pomysłu.

BTW otyłość czasem się bierze z chorób, ale częściej z obżarstwa i bezruchu, więc taka moja rada : nie chcesz być gruby = jedz zdrowo i umiarkowanie i wtedy nie ma "problemu z otyłością" jak to nazwałaś.

yyyy no ja akurat się nie obżerałam,... btw. przed dietą codziennie biegałam, ale nawet to po 8 godzinach uważam za mało ruchu. mam kilkanaście kilo odwagi, co sam nazwałam otyłością. dzięki, że próbujesz mnie od tego odwieść (chociaż i tak jestem na 10tym dniu już), może trochę za ostro, ale wiem, że chcesz doradzić. ja już i tak kończe. napiszę wam za te trzy miesiące czy mam 8 na początku. bo nie zamierzam wchałaniać kilogramów ciast po skończeniu diety... no ale zobaczymy, czy się uda...

[sylwiao931]

dziewczyny niech ona robi sobie co chce... sama teraz jestem na kopenhaskiej i juz w pierwszym dni schudlam 1 kg. pamietaj tylko- pij dzoiennie 2l wody... cwicz ale nie na silowni bo to cie wykonczy...poprostu wlacz sobie muzyczke i zacznij cwiczyc... ja przy niskim wzrosci 153 waze 57 takze to jest za duzo i musze dosc do 49 zeby bylo oki... takze jesli masz silna wole to ja naprawde ta diete polecam.... i koniec slodyczy nawet po zakonczeniu diety... tz\rzymaj sie... bo ja tez mam ciezko

[emyskaa]

byłam na tej diecie, przeszłam całą mimo drobnych grzeszków. efekt zadowalający. jak się czułam? 2 dnia zakręciło mi się w głowie a przez kolejne dni czułam się świetnie - dziwne niestety jestem łakomczuchem i rzuciłam się na jedzenie po czym kilogramy zaczęły wracać..
na dietę zdecydowałam się dlatego ze jestem niecierpliwą osobą i efektów potrzebowałam od zaraz. musiałam dostać "kopa" i zmobilizować się do odchudzania.
polecam ją osobom tylko i wyłącznie posiadającym silną wole. z diety wychodźcie stopniowo, nie tak jak ja ;/
dodam że schudłam ok 6kg