Jak to z tymi filtrami?

[edipig]

To ja nazwałam filtromaniaczki filtromaniaczkami Cieszę się, że podoba wam się to słowo.
Do wszytskich niedowiarków: filtry są naprawdę świetne. Sama się do nich przekonałam, a na początku cieżko bylo, bo żle dobram filtr, który obciążał i strasznie się świecił. Teraz po ok 2 miesiącach mam cerę bardzo ładną, wygładzoną. Aż się sama dziwię.
Szkoda tylko, że niektóre moje koleżanki patrzą na mnie jak na kretynkę, kiedy mówię, że filtr setka na co dzień to wcale nie za dużo.
Filtry oprócz tego, że wspaniale pielegnują, to jeszcze zapobiegają zmarszczkom. Kremy nie mogą się z nimi równać. Dziewczyny pytacie się po co filtr?? To wtedy po co o siebie dbacie?? PO co stosujecie kremy nawilżające?? Bo my stosujemy filtry właśnie po to, by mieć ładną, nawilżoną, gładką skórę.
Ci którzy nie używają - spróbujcie sobie kupić jakiś filtr i wypróbujcie na własnej skórze.

Ale się wymądrzam.
Pozdrawiam FILTROMANIACZKI w jak najlepszym tego słowa znaczeniu

[knotie]

Napisane przez Sandija

Knotie, ja też polecałabym Ci SVR albo BioDermę, zwłaszcza tonującą 50.
A co to znaczy, że Ci buzia reagowała histerycznie?

Po antku byla podrazniona i wysuszona (alkohol w skladzie??), apo avene wyskakiwaly mi jakies cuda
Sandija a SVR jaki polecasz dokladnie?

[angy]

Trochę wtrącę się z pytaniem do bardziej doświadczonych filtromaniaczek

Ja stosuję filtry od stosunkowo niedawna-od jesieni i cały czas walczę z przebarwieniami, których nabawiłam się wcześniej ochoczo się opalając, bez dostatecznej ochrony Do tego plamki po wyciskanych pryszczach... Ach.. kiedyś byłam bardzo niegrzeczną dziewczynką....


Ale ja nie o tym - mam konkretne pytanie: czy ktoś mógłby mi podać linka do wątku o zasadach doboru podkładu i pudru do filtra? Używam teraz Antheliosa Dermo-Kids i bardzo mi służy (to mój 1-wszy filtr, więc chyba mam szczęście ) + Revlon Colorstay Stay Natural + mieszanka sypkich (skrobia, Clinique Face Blended i Multi Engenious EL). A może ktoś po prostu wie, czy to "poprawne" połączenie?

[edipig]

O Angy właśnie o tym samym miałam zapytac..

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Sandija

Urzekło mnie to określenie - prawe kosmetyki
Ash, rewelacja, poważnie

Tak, to jedyne prawe kosmetyki - tylko one chronią przed zmarszczami, dbają o nawilżenie, naczynka, dzięki nim nie powstają przebarwienia (a o te nietrudno, np. biorąc pigułki), powodują,że jak coś się pojawi na buzi, to się szybciej goi, jej, można tego wymieniać w nieskończońość
no i przy kwasach czy retinoidach są obowiązkowe.


Z 80 się opalam na ciele, leciutko, tak na brzoskwiniowo, zresztą, zmoją karnacją czekoladowa opalenizna mi nie grozi, nawet jakbym nie używała filtrów i opalała się na olejek bambino
podczas 4miesięcznych pobytów na Karaibach musiałabym aplikować sobie krem co godzinę, a apikowałam rzadziej i tak się delikatnie opaliłam (na buzię co 30 minut ).
Własnie tu widać, co większość osób rozumie przez filtry - że to bloker i słońce nas nie tknie. Pewno, na buzi to ma nie ruszyć, ale nawet przy 80 czy 100 nie blokuje promieniowania, stąd ta nazwa jest błędna, on tylko powoduje, że przedostaje się go mniej. A tak w ogóle, to jak ktoś używa filtrów, to nie oznacza, że jest jakimś wampirem, czy coś, i nie wychodzi na słoneczko Wychodzi, tylko z warstwą ochronną na buzi

Dokładnie tak, słowo bloker jest niepoprawne, ponieważ żaden preparat z filtrami, nie chroni w 100 % przed słońcem!

[Midi]

Knotie, Sandija już częściowo odpowiedziała na Twoje pytanie, ja dodam tylko kilka słów od siebie.
Z filtrów SVR stosowałam tonujący 50B - myślę, że nadaje się do cery mieszanej jak najbardziej, bo on ma taką właściwość, że na skórze robi się nie tłusty, tylko jakby pudrowo-wilgotny i wsiąka w nią. Trudno to opisać, ale może wiesz, o co mi chodzi - czasem płynne podkłady tak się zachowują. Można go spokojnie nałożyć 1,8 ml, pod warunkiem, że odpowiada kolor. U mnie taka ilość jest za ciemna i odcień jest ciepły, a ja jestem chłodny typ i dlatego raczej dla mnie się nie nadaje, chociaż konsystnecja jest OK.
Teraz mam próbki dwóch innych SVR, jak wykorzystam, to napiszę, jakie są.
Mnie Anthelios też lekko podrażnia po kilka dniach stosowania, szczypie i zapycha pory na czole. Poza tym lepią mi się do niego włosy
Moim ulubionym filtrem jest Bioderma Flush 50, po długich wysiłkach nauczyłam się ją nakładać tak, że nic się nie wałkuje, a kolor jest w sam raz, bo jest mniej kryjący, bardziej transparentny niż SVR i jaśniejszy. Nie nakładam na nią żadnego podkładu ani pudru, bo błysk jest raczej zdrowy i nieprzesadny, raczej na zasadzie rozświetlenia twarzy. Puder, a rzadko również podkład, stosuję tylko wieczorem, jak mam w planach jakieś wizyty itp., w ciągu dnia mi się to nie zdarza.
W zeszłym roku zużyłam też kilka próbek mleczka żelowego Vichy 60 i nawet mi się dość spodobał, ale jednak się za bardzo lepi. Bardzo bym chciała znaleźć sobie jakieś mleczko czy coś o pojemności 100 ml, ale na razie nie udało się - kupiłam niedawno Antheliosa Gel W, no i to zupełna porażka - zostanie na lato do smarowania ciała, na twarz się nie nadaje.

[!violet!]

Napisane przez L_V

Zastanawiam sie, czy pojsc na badanie poziomu fotouszkodzenia skory,ale sie troche boje ten konfrontacji ze zmarszczkami [ktorych poki co nie widac].

O! Nawet nie wiedziałam, że takie badanie można zrobić. Możesz coś więcej o tym napisać?

[L_V]

Napisane przez !violet!

O! Nawet nie wiedziałam, że takie badanie można zrobić. Możesz coś więcej o tym napisać?

Takie badanie mozna zrobic albo w jakims dobrym salonie kosmetycznym, albo np. u konsultantek Olay [w Galeriach, w lublinie np. w galerii centrum]. strach strachem, ale chyba sie wybiore.

[justa79]

Napisane przez angy

czy ktoś mógłby mi podać linka do wątku o zasadach doboru podkładu i pudru do filtra?

filtry, a zwłaszcza Parsol, są osłabiane przez talk i mikę zawarte w podkładzie lub pudrze, więc należałoby używać podkładu i pudru, które tych substancji nie zawierają. pudry takie były wymieniane w którymś wątku kwasowym. a jeśli już puder zawiera talk i mikę, to można go oddzielić od filtrów np. warstwą skrobii ziemniaczanej lub kukurydzianej. tylko z filtrami Avene można stosować pudry z talkiem, gdyż filtry Avene nie zawierają Parsolu. podkład nie powinien zawierać filtrów, które gryzłyby się z filtrami w kremie, zatem albo podkład bez filtrów, albo z filtrami tej samej firmy.

[marcelina73]

Rany, dziewczyny ja już ze dwa miesiące czytam i czytam o tych filtrach - jestem przekonana i zdecydowana zostać filtromaniaczką, ale nie mogę się zdecydować od czego zacząć bo jak na razie nie mogę zdobyć próbek - a nie lubię kupować bez wypróbowania - wiele kosmetyków nie lubi się z moją skórą.

[marianna]

Napisane przez ennkaa

Przeczytałam archiwum i widzę, że na tym forum panuje jakaś filtromoda. Powiedzcie mi, czy ja mam tylko takie wrażenie, ale wydaje mi się jakby to była dla Was tak obowiązkowa rzecz jak mycie zębów. Czy trafiam poprostu na posty osób z jakąś wyjątkowo wrażliwą cerą czy faktycznie tak się strasznie chronicie przed promieniowaniem. Jeśli tak to z czego to wynika?... bo zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Praktycznie nie używam filtrów a jak przeczytałam o faktorze 60 to spadłam ze stołka!

Acha...i nie proszę o wykład o raku skóry czy przedwczesnym starzeniu, bo oczywiście nie pochwalam smażenia sie na słońcu (chociaż ciężko mi się powtrzymac latem) no ale od odrobiny słońca to się chyba zaraz nie rozsypię. A może robię właśnie błąd i niedługo będę wyglądała jak własna prababcia?

heh...każdym forum istnieją takie grupy wzajemnej adoracji (bez urazy - mówię ogólnie - bywam w wielu miejscach ) , które na wzajem utwierdzają się we własnych przekonaniach...i dobrze....ale to nie oznacza, że trzeba takie osoby ślepo nasladować...kazdy ma wybór....

akurat na wizażu jest grupa pod wezwaniem - filtry, filtry...za mało filtrów

jak ktoś nie mdleje na widok pierwszej własnej zmarszczki, albo nie ma psychicznej potrzeby żeby całe życie wyglądać na 10 lat mniej niz w metryce to nie musi z filtrami wariować...droga wolna

nie podobaja mi się tylko wypowiedzi spod zanku " w końcu nikt nie chce mieć zmarszczek" ; chce/nie chce - niektórym one po prostu nie przeszkadzają

[Alchemiczka :D]

Marianno, przecież my tutaj nikogo nie zmuszamy do stosowania filtrów. My po prostu wymieniamy między sobą opinie i poglady na ich temat, pocieszamy się wzajemnie, doradzamy sobie itp.

Jeśli natomiast kogoś zainteresuje ten temat to polecam skorzystać z wyszukiwarki. Poza tym nasza kochana moderatorka Agusia_1 zadbała o to, by linki do watków o filtrach i kwasach zgromadzić w jednym miejscu:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=99094

Jeśli zaś ktoś zadaje pytania, na które dawno już zostały udzielone odpowiedzi, to nic dziwnego, ze powstaje nieprzyjemna atmosfera, gdyż jedna strona powtarza to samo w kółko, zaś druga polemizuje. Potem powstają konflikty i inne nieprzyjemne sytuacje, a przecież jesteśmy tu wszystkie po to, BY DOWIEDZIEĆ SIĘ CZEGOŚ, BY WYMIENIAĆ INFORMACJE, A NIE PO TO BY SIĘ KŁÓCIĆ.

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zarówno filtromaniaczki jak i niefiltromaniaczki.

PS. Jeśli ktoś chce sie czegoś dowiedziec o filtrach jeszcze raz odsywałm do tej stronki http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=99094. Jeśli przeczytacie te wątki i dalej będziecie mieć niejasności - wtedy pytajcie

[chocolatka]

Napisane przez marianna

heh...każdym forum istnieją takie grupy wzajemnej adoracji (bez urazy - mówię ogólnie - bywam w wielu miejscach ) , które na wzajem utwierdzają się we własnych przekonaniach...i dobrze....ale to nie oznacza, że trzeba takie osoby ślepo nasladować...kazdy ma wybór....

akurat na wizażu jest grupa pod wezwaniem - filtry, filtry...za mało filtrów

jak ktoś nie mdleje na widok pierwszej własnej zmarszczki, albo nie ma psychicznej potrzeby żeby całe życie wyglądać na 10 lat mniej niz w metryce to nie musi z filtrami wariować...droga wolna

nie podobaja mi się tylko wypowiedzi spod zanku " w końcu nikt nie chce mieć zmarszczek" ; chce/nie chce - niektórym one po prostu nie przeszkadzają

"Grupy wzajemnej adoracji" - no niezły tekst.
W takim razie powinnaś tak samo nazwać grupy wizażanek wypowiadających się o kremach przeciwzmarszczkowych, o preparatach na przebarwienia, trądzik, cellulitis itd. itp. Czy mnie się marianno wydaje, czy wypowiadałaś się w jednym z wątku o kwasach? Czyżbyś mdlała na widok niedoskonałej cery? Wybacz ironię, ale Twój post mnie powalił.
To jak filtromaniaczki, mogę dołączyć do Waszej "grupy wzajemnej adoracji"

Napisane przez chocolatka

To jak filtromaniaczki, mogę dołączyć do Waszej "grupy wzajemnej adoracji"

Hm, no ja tam nie wiem, czy możesz, najpierw odpowiedz na zasadnicze pytanie:
co myślisz o stwierdzeniu "nikt nie chce mieć zmarszczek"

Nie, oczywiście żartuję


Marianno, nie wiem, czy na wizażu jest grupa "pod wezwaniem za mało filtrów", część z nas jakoś wiedziała o ich istnieniu przed zalogowaniem się na tym vortalu

A co do tego, że nie podobają Ci się stwierdzenie,że nikt nie chce zmarszczek - no cóż, ja się pod nim podpisuję wszystkimi kończynami, jak żyję nie poznałam jeszcze osoby, która by nie chciała młodziej wyglądać.
A poza tym, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi poczułam się bardziej urażona, niż po zapytaniu Kajtka, czy to nie zakrawawa na chorobę psychiczną. Chodzi mi to,że wnioskuję z niej, że filtry to jest Twoim zdaniem jakaś chwiloma moda, kaprys, nakręcamy się nawzajem na to. Nie. Otóż tak nie jest. Dla niektórych z nas to konieczne, dla niektórych może nie tyle, że konieczne, ale równie ważne, co używanie balsamu do ciała (w końca bez niego też można przeżyć, a że skóra będzie przesuszona i szorstka, to inna sprawa), tak czy inaczej, nie wyobrażamy sobie życia bez filtrów.

A swoją drogą, to ja nie wiem, że nikt nie podnosi rabanu z powodu używania płynów micelarnych zamiast mleczek - przecież nie wszyscy tak robią

Niemniej jednak, pozdrawiam

[chocolatka]

Sandija, teraz przez pół nocy nie będę mogła spać, myśląc nad stwierdzeniem marianny
Tak czy inaczej ja już zaliczam się do Waszej grupy, mam tylko pytanie: czy dostanę legitymację członkowską?
Pozdrawiam wszystkich

[Alchemiczka :D]

Napisane przez chocolatka

To jak filtromaniaczki, mogę dołączyć do Waszej "grupy wzajemnej adoracji"

Myślałam, że juz jesteś , wywnioskowałam to z Twojej wypowiedzi w innym wątku . Ja też poczułam się urażona pewnymi wypowiedziami, ale nie zamierzam jednak kłócić się z żadną z Was, szkoda mi na to czasu.

Poza tym tak jak napisała Sandija, filtry to nie jest moda. Wiele z nas znało je i stosowało wcześniej, zanim trafiłyśmy na Wizaż. Dzięki temu mozemy korzystac z doświadczenia Koleżanek

Pozdrawiam

[Doroti]

Drogie Dziewczyny Myślę, że nie ma o co kruszyć kopii, każda z Nas wie co jest najlepsze dla własnej cery i tego się trzymajmy
Moja skóra m.in dzieki filtrom promienieje, nie rozumiem dlaczego miałabym z tego rezygnować
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Filtromaniaczki

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Doroti

Drogie Dziewczyny Myślę, że nie ma o co kruszyć kopii, każda z Nas wie co jest najlepsze dla własnej cery i tego się trzymajmy
Moja skóra m.in dzieki filtrom promienieje, nie rozumiem dlaczego miałabym z tego rezygnować
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Filtromaniaczki

Mądre podejście

Napisane przez Doroti

Drogie Dziewczyny Myślę, że nie ma o co kruszyć kopii, każda z Nas wie co jest najlepsze dla własnej cery i tego się trzymajmy
Moja skóra m.in dzieki filtrom promienieje, nie rozumiem dlaczego miałabym z tego rezygnować
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Filtromaniaczki

Ależ masz rację, Doroti
Ja nie chcę z nikim kruszyć kopii, ale lekka polemika nie zaszkodzi (podkreślam - lekka). Możemy przedstawić zalety filtrów, i tyle

[Ash]

Dziewczyny, mam jeszcze pytanko. Czytam o zaletach filtrow, o tym, ze koloryt sie wyrownuje, cera ogolnie robi sie ladniejsza, podobne rzeczy czytalam rowniez o juvicie-ze nawilza, wygladza zmarszczki, rozjasnia przebarwienia...

Czy juvit nie moze pelnic roli zastepczej zamiast filtrow i efekty beda takie same?

[chocolatka]

Napisane przez Ash

Dziewczyny, mam jeszcze pytanko. Czytam o zaletach filtrow, o tym, ze koloryt sie wyrownuje, cera ogolnie robi sie ladniejsza, podobne rzeczy czytalam rowniez o juvicie-ze nawilza, wygladza zmarszczki, rozjasnia przebarwienia...

Czy juvit nie moze pelnic roli zastepczej zamiast filtrow i efekty beda takie same?

Witaj, podkreślam, że nigdy nie stosowałam juvitu, tylko o nim czytałam. Ale do rzeczy. Juvit nie jest filtrem, więc nie chroni przed szkodliwym działaniem promieniowania, czyli nie zapobiega zmarszczkom, przebarwieniom, przesuszeniu skóry itp. On tylko niweluje powstałe już uszkodzenia, zmarszczki, przebarwienia, ale nie zapobiega powstawaniu nowych.
Ja stosuję filtry, choć nie mam zmarszczek i przebarwień, po prostu nie chcę czekać aż one się pojawią. Jeśli się pojawią to kto wie, może sięgnę po zachwalany juvit...
Dziewczyny jeśli napisałam coś nie tak, poprawcie, bo ja nigdy tego juvitu nie używałam!

[Midi]

Juvit to po prostu forma witaminy C, dająca się nakładać na twarz. To serum antyosydacyjne i nic poza tym. Nie może zastąpić filtra, bo nie chroni przed promieniowaniem (chociaż wspomaga działanie filtrów). Może za to zastąpić inne kremy, jeśli Twoja skóra je polubi. Można przygotować różne stężenia, a takze serum na bazie wit. C w proszku (bo Juvit jest dość tłusty i nie każdy to lubi).
Dużo tu o nim wątków było, a sam koncept Basia opisała na Biochemii Urody.

[Ash]

Dzięki za wyjaśnienia

Napisane przez knotie

Po antku byla podrazniona i wysuszona (alkohol w skladzie??), apo avene wyskakiwaly mi jakies cuda
Sandija a SVR jaki polecasz dokladnie?

A, mnie antek też nie podpasował; z kolei avene wielbię wszem i wobec
Spróbuj Biodermę 50 (jest jaśniejsza niż 100), matuje ładnie, tylko trzeba się z nią pomęczyć, bo na początku lubi się wałkować. Ładnie wyrównuje koloryt, tak na beżowo.

Z kolei SVR 100 barwi na różowo, ale to jeden z moich ukochanym filtrów. Gęsty, na twarzy absolutnie się nie świeci, wręcz momentami tworzy maskę (jeśli się dobrze nie rozmaruje). Jak dla mnie 50 jest bardzo podobna, tylko łatwiej się ją nakłada, jest milsza (może dlatego, że mineralna )

SVR 50 jest baaaaardzo gesta, biała, ciężko się nakłada (na to trzeba coś położyć, bo tak wyjść do ludzi to nie bardzo), ale ja ją lubię w domu używać - jakieś ma chyba najlepsze działanie, jak mam podrażnioną paszczę albo coś mi wyskoczy, to pod tym do wieczora sie zagoi.

Wybranie swojego ukochanego filtra to sprawa megatrudna, zwłaszcza, że my jesteśmy daleko za murzynami i nie mamy dużego wyboru (w porównaniu do Azji, dla Azjatek nakładanie filtrów jest tak normalne jak mycie zębów, dlatego,np. Lancome wypuszcza na ich rynek cacuszka z filtrami, wchłaniają i zachowują sie jak normalne, miutkie kremy, ech, szkoda słów ). W każdym razie sama widzisz, że LRP i Avene Ci nie służą - no to już Ci się zawężyło pole wyboru

Jej, przepraszam za tę dygresję , poniosło mnie

[L_V]

Napisane przez chocolatka

Sandija, teraz przez pół nocy nie będę mogła spać, myśląc nad stwierdzeniem marianny
Tak czy inaczej ja już zaliczam się do Waszej grupy, mam tylko pytanie: czy dostanę legitymację członkowską?
Pozdrawiam wszystkich

Hehe, to zalezy od spf jaki kłądziesz na twarz

Pozdrawiam - schowana pod spf50+

[Ash]

Dziewczyny, skad wiece czy nakladacie 1.8 czy 2 ml?

Łakomię się na ten filtr http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=10806

Tylko, ze w Stanach kosztuje prawie 200zł :-(

[Ash]

Tak w ogole dziewczyny, to musze Wam podziekowac

Bo od dawna chodzę koło tematu filtrów, przymierzam sie do nich, ale caly czas strasznie sie ich bałam, że tłuste, że te 2 ml, że makijazu nie zrobie i jak w ogole bede wygladac...

Co prawda jeszcze nie zdazylam sprawdzic zadnego, ale juz sie tak nie boje i jestem praktycznie zdecydowana na zmudny proces szukania tego wlasciwego, co wczesniej mnie przerazalo - oczytałam sie tu duzo, o problemach z filtrami.

Jak tylko wpadnie mi troche kasy, to ruszam do boju

[chocolatka]

Napisane przez L_V

Hehe, to zalezy od spf jaki kłądziesz na twarz

Pozdrawiam - schowana pod spf50+

Hehe, to nie jestem gorsza u mnie fluid Vichy 60
To jak, czekam na legitymację
Pozdrowienia

Ash:
na twarz nakładamy 1,8 - 2 ml, na twarz + szyję: 2,5 ml. Skąd wiedzieć ile to jest? Dziewczyny mają różne metody. Ja polecam, abyś znalazła taką plastikową łyżeczkę z miarką (są np. dodawane do różnych syropów). Podobno jedna mała łyżeczka kuchenna to 2,5 ml. Poszukaj w wątkach, już trochę było na ten temat. Jeśli zdecydujesz się na codzienne stosowanie kwasów, to myślę, że z czasem bez żadnej miarki będziesz wiedziała ile trzeba nałożyć.

[L_V]

Napisane przez Ash

Dziewczyny, skad wiece czy nakladacie 1.8 czy 2 ml?

Łakomię się na ten filtr http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=10806

Tylko, ze w Stanach kosztuje prawie 200zł :-(

Ja zrobiłam sposobem polecanym przez Basie [chyba...?]. Odmierzylam 2ml na lyzeczce od syropu i chlap na twarz. po 2-3 odmierzeniach wyrabiasz sobie "oko" i juz mniej wiecej wiesz ile to te 2ml

Ash, niektóre dziewczyny radzą sobie za pomocą łyżeczek-miareczke w syropach dla dzieci. A później to już te 2 ml wychodzą na oko - ja wiem, ile mi to zajmuje miejsca w zagłębieniu dłoni.
No i coś Ty, nie masz za co dziękować - to normalne, że dzielimy się wiedzą, którą mamy też dzięki pewnym osobom, uczymy się poprzez ich doświadczenia i, że tak powiem, każde następne pokolenie filtromaniaczek jest mądrzejsze, do pewnych rzeczy nie musi dochodzić sama