Projekt denko cz 2

[AnulaQa]

Napisane przez MissChievousTess

Ilu produktów do ust używacie na raz równolegle? Bo ja naliczyłam 7

Mam 9 pomadek kolorowych, 1 błyszczyk, 4 balsamy ochronne.
Wśród 9 pomadek - 8 jest otwartych, jedna czeka w zapasie. W tym dwie pośród nich ledwo zaczęte, reszta na półmetku.
Balsamów używam dwóch. Jeden to Tisane, pięknie pielęgnuje usta, a drugi to pomadka z Alterry, która wspomaga wzrost moich rzęs. Pozostałe 2 to zapasy i czekają na swoją kolej.

Aktualnie używam 5 produktów naprzemiennie. Błyszczyk z Isa Dory, pomadka z Oriflame, pomadka z YR, balsam Tisane i pomadka Alterra.
Skupiając się na mniejszej ilości produktów, łatwiej zdenkować mi dany kosmetyk, przy czym z uwagi na różnorodność kolorów, nuda mi nie grozi.

Kobietki, gratuluję denek.

esterr piękne denka. Jesteś legendą.

[MissChievousTess]

No chyba skupię się na denkowaniu 2 z tych produktów.
Ostatnio zauważyłam, że w kolorówce muszę mieć różnorodność.
I używam równolegle kilku produktów danego typu- np. mam w użyciu 5 różnych tuszy do rzęs, kilka różnych lakierów do paznokci, kilka kredek do oczu. Kurcze a kiedyś miałam otwarte po jednym produkcie z danej kategorii.
Rozszalałam się kolorówkowo. Muszę się jakoś opanować.

[AnulaQa]

Napisane przez MissChievousTess

No chyba skupię się na denkowaniu 2 z tych produktów.
Ostatnio zauważyłam, że w kolorówce muszę mieć różnorodność.
I używam równolegle kilku produktów danego typu- np. mam w użyciu 5 różnych tuszy do rzęs, kilka różnych lakierów do paznokci, kilka kredek do oczu. Kurcze a kiedyś miałam otwarte po jednym produkcie z danej kategorii.
Rozszalałam się kolorówkowo. Muszę się jakoś opanować.

No musisz, musisz!

Ja używam tylko jednego tuszu, góra dwóch. Wiem, że większej ilości nie zdążyłabym zużyć przed czasem.
Kredek posiadam 4 sztuki, ale przypominam sobie o nich od wielkiego dzwonu. Mam jasną oprawę oka i tylko te w szaro- burych odcieniach wyglądają naprawdę dobrze. A tak się składa, że tylko jedna z moich kredek wpisuje się w target, reszta to śliwka, czerń i turkus.
Lakierów mam dosyć sporo. Około 30 sztuk. Sporo dlatego, że jeszcze trzy lata temu miałam dwa, nude i czerwień. 30 sztuk potrafi przytłoczyć. Obiecałam sobie zdenkować 2 w iście letnich kolorach, ale będzie ciężko, ponieważ aktualnie przechodzę fazę na naturalny look. Bardzo podobają mi się jasne, lekko transparentne kolory.

[MissChievousTess]

Odkryłam jeszcze 2 otwarte produkty do ust. 1 szminkę i jeden balsam w słoiczku. Balsam na wykończeniu. Szminki bodajże 1/2
W każdej torebce ( a mam ich kilka) ma jakiś napoczęty produkt do ust.
Chyba będę smarować usta 10 razy dziennie.
A mówią, że od przybytku głowa nie boli... Cóż, polemizowałabym
Chyba zrobię inwentaryzację produktów do ust.

[AnulaQa]

Napisane przez MissChievousTess

Odkryłam jeszcze 2 otwarte produkty do ust. 1 szminkę i jeden balsam w słoiczku. Balsam na wykończeniu. Szminki bodajże 1/2
W każdej torebce ( a mam ich kilka) ma jakiś napoczęty produkt do ust.
Chyba będę smarować usta 10 razy dziennie.
A mówią, że od przybytku głowa nie boli... Cóż, polemizowałabym
Chyba zrobię inwentaryzację produktów do ust.

Boli i to jak cholera.
Na pocieszenie powiem Ci, że jeśli tylko nie będziesz kupowała nowych, uda Ci się zużyć te co masz. Moje zbiory to głównie wynik źle dobranego koloru. Kilka pomadek, które lubię, odłożyłam sobie na później. Teraz wzięłam się za te, na które patrzeć już nie mogę.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ja tak naprawdę nie lubię kolorówki do ust. Z uwagi na mój mocno czerwony pigment, najlepiej wyglądam w bezbarwnych pomadkach ochronnych. Skąd więc te ilości? Doprawdy nie wiem.

[MissChievousTess]

No chyba dam sobie ban na produkty do ust. A ostatnio 3 kupiłam bo mnie Bell skusił i zachciało mi się lip tintów i masła w kredce. Ale te akurat chyba szybko zużyję bo innych lip tintów nie mam a masło bardzo mi się podoba, więc może nie jest tak źle.
W najbliższym czasie chciałabym wykończyć 2 szminki i jeden błyszczyk. Problem mam z tym, że jedna z tych szminek ma takie drobinki szorstkie, że działa jak peeling i z uwagi na wrażliwe usta nie mogę jej używać codziennie. A mam już jej końcówkę. A o używaniu drugiej muszę częściej pamiętać. Kurcze ciekawe czy do końca lata zejdzie mi cokolwiek z kolorówki. Za 3 miesiące chciałabym jakieś denka z kolorówki. Żeby tak coś zużyć przed kolejną listopadową promocją w Rossman ( o ile będzie). Marzenia...

[AnulaQa]

Napisane przez MissChievousTess

No chyba dam sobie ban na produkty do ust. A ostatnio 3 kupiłam bo mnie Bell skusił i zachciało mi się lip tintów i masła w kredce. Ale te akurat chyba szybko zużyję bo innych lip tintów nie mam a masło bardzo mi się podoba, więc może nie jest tak źle.
W najbliższym czasie chciałabym wykończyć 2 szminki i jeden błyszczyk. Problem mam z tym, że jedna z tych szminek ma takie drobinki szorstkie, że działa jak peeling i z uwagi na wrażliwe usta nie mogę jej używać codziennie. A mam już jej końcówkę. A o używaniu drugiej muszę częściej pamiętać. Kurcze ciekawe czy do końca lata zejdzie mi cokolwiek z kolorówki. Za 3 miesiące chciałabym jakieś denka z kolorówki. Żeby tak coś zużyć przed kolejną listopadową promocją w Rossman ( o ile będzie). Marzenia...

Ja się twardo trzymam. A przynajmniej się staram. Bo bardziej męczy mnie to posiadanie, niż nieposiadanie. Na razie się wstrzymuję. Denkuję i oszczędzam. Ech, a sporo fajnych rzeczy mam na oku.
Byle do urodzin.

[MissChievousTess]

A kiedy masz urodziny? Bo ja bym musiała czekać do Nowego Roku bo jestem ze stycznia. A Ty ile musisz wytrzymać?

[AnulaQa]

Prawie, że do Świąt Bożonarodzeniowych.
Ale, mam co denkować

[my_vampiree]

Wszystkim gratuluję denek : ) Ja z pielęgnacją nie mam problemu za to kolorówki mam pełno - 20 szminek, 37 cieni (w paletkach i pojedynczych), 25 lakierów do paznokci, 9 tuszy do rzęs. Zrobiłam sobie przyrzeczenie, że od teraz z kosmetyki będę kupować tylko jak zużyję coś takiego samego (wyjątkiem są dwie szminki mac na które już trochę odkładam i są z edycji limitowanych ). Tak postanowiłam się z wami tym podzielić, bo jak powiem większej ilości osób to będę się tego bardziej trzymać

[delfix10]

u mnie dzisiaj maseczka do twarzy ,antyperspirant Dove i chusteczki nawilżane

[Iwoka]

Denko nr 3: Avon, woda toaletowa Scentini Plum Twist, 30 ml.

[Luksa]

Ojej! Może ja też się ogłoszę i łatwiej mi będzie z błyszczykami ? Pełno się wala po torebkach a te nieotwarte ... Tylko jak nabrać nawyku używania np. co godzinę ? Dużo gadam w pracy to się zjadają więc sens jest

[esterr]

Napisane przez MissChievousTess

esterr, cudne denko
Ilu produktów do ust używacie na raz równolegle? Bo ja naliczyłam 7

Dziękuję

Ja mam otwartych na pewno ponad 20, nie chcę liczyć .

Napisane przez AnulaQa

Mam 9 pomadek kolorowych, 1 błyszczyk, 4 balsamy ochronne.
Wśród 9 pomadek - 8 jest otwartych, jedna czeka w zapasie. W tym dwie pośród nich ledwo zaczęte, reszta na półmetku.
Balsamów używam dwóch. Jeden to Tisane, pięknie pielęgnuje usta, a drugi to pomadka z Alterry, która wspomaga wzrost moich rzęs. Pozostałe 2 to zapasy i czekają na swoją kolej.

Aktualnie używam 5 produktów naprzemiennie. Błyszczyk z Isa Dory, pomadka z Oriflame, pomadka z YR, balsam Tisane i pomadka Alterra.
Skupiając się na mniejszej ilości produktów, łatwiej zdenkować mi dany kosmetyk, przy czym z uwagi na różnorodność kolorów, nuda mi nie grozi.

Kobietki, gratuluję denek.

esterr piękne denka. Jesteś legendą.

Dziękuję!
Ja legendą ?!

Napisane przez delfix10

u mnie dzisiaj maseczka do twarzy ,antyperspirant Dove i chusteczki nawilżane

Napisane przez Iwoka

Denko nr 3: Avon, woda toaletowa Scentini Plum Twist, 30 ml.

Brawo dziewczyny

U mnie też wpadło już kilka czerwcowych denek

[GOśka T.]

GRatulacje dziewczyny piękne denka .

Napisane przez my_vampiree

Wszystkim gratuluję denek : ) Ja z pielęgnacją nie mam problemu za to kolorówki mam pełno - 20 szminek, 37 cieni (w paletkach i pojedynczych), 25 lakierów do paznokci, 9 tuszy do rzęs. Zrobiłam sobie przyrzeczenie, że od teraz z kosmetyki będę kupować tylko jak zużyję coś takiego samego (wyjątkiem są dwie szminki mac na które już trochę odkładam i są z edycji limitowanych ). Tak postanowiłam się z wami tym podzielić, bo jak powiem większej ilości osób to będę się tego bardziej trzymać

JA w sumie też ,oprócz żeli pod prysznic, nie mam większych zapasów pielęgnacyjnych.Najbogats za u mnie kolorówka(cienie, lakiery,kredki,
tusze nierozpoczęte). I też postanowiłam sobie<a raczej co jakis czas postanawiam)nie kupić nic nowego póki nie zużyję choć paru produktów.ALe nie zawsze to wychodzi po mojej myśli...Trzeba się spiąć i wytrwać w postanowieniu.


u mnie na razie posucha w denkowaniu,pewnie coś pod koniec miesiaca wpadnie.

[elizka1987]

Moje spóźnione majowe. Mój rekord w miesięcznych zużyciach.

Co do otwartych i używanych produktów do ust to ja mam ponad 60 szminek... Ale używam regularnie ok 5 sztuk (spięłam się i w ten sposób chcę coś pozużywać).

[AnulaQa]

Zauważyłam, że tych kosmetyków, których używam codziennie mam najmniej, a tych, których z rzadka najwięcej. Zastanawia mnie więc, po jakiego grzybka kupuję coś czego nie używam, bądź przymuszam się do używania?

Mam 2 kremy BB ( jeden bardziej rozświetlający, drugi bardziej kryjący), dwa pudry ( jeden sypki, drugi w kamieniu- do torebki), 2 tusze do rzęs w tym jedna miniaturka (1 w zapasie), 1 rozświetlacz, meteoryty, 1 korektor pod oczy, 1 baza pod cienie- która w moim przypadku okazuje się być zbędna i bronzer- który niepotrzebnie kupiłam, moja cera lepiej współgra z różami.
W tek kategorii denka są nieuniknione i raczej niewskazane, ponieważ bardzo się lubię z moim niezbędnikiem.

Wyjątek stanowią lakiery- 30 szt i róże 4 sztuki.
Maluję paznokcie co drugi, trzeci dzień, tylko po to aby troszeczkę ograniczyć ich ilość. A róże to moja mała słabość. I dziwię się, że tak niewiele ich posiadam. Ale... staram się trzymać rękę na pulsie.

Natomiast mam dosyć sporo produktów do ust( 10?), cieni ( 1 paletka 10 szt., 1 paletka 3 szt. i kilka pojedyńczych), kredek (4). Używanie ich idzie mi z oporem. Latem to nawet nie chce mi się podkreślić załamania powieki a co dopiero wykonturowanie oka kredką.

Jak widać do tuszy mnie szczególnie nie ciągnie. Każdy na moich rzęsach sprawdza się ok. Jedynie co dyskwalifikuje maskarę to sklejanie i osypywanie się.

Z pielęgnacją nie mam większego problemu. Jedynie mazideł (4 w użyciu, 5 w zapasie) i szamponów(3 w użyciu, 4 w zapasie) mam więcej niż bym chciała. No i może jeszcze mazidłą do twarzy ( 4 w użyciu, 7 w zapasie)
Mówiąc mazidła mam na myśli oliwki, balsamy, mleczka, masła, sera antycellulitowe i do pielęgnacji biustu. Mazidła do twarzy to sera, koncentraty, kremy nawilżające, łagodzące, matujące, z kwasami AHA.
Reszta względnie dobra.


Brawa za piękne denka!!!

[MissChievousTess]

Ja już chyba w tym roku nic z kolorówki nie kupię. Właśnie robię przegląd zapasów. Mam nieotwartych 6 błyszczyków do ust i 10 tuszy do rzęs.

Szminki zaraz policzę.
Chryste Panie jak sobie pomyślę, że chciałam jeszcze kupować jakieś produkty do ust w promocji w Naturze w tym miesiącu...
To chyba jest jakaś jednostka chorobowa. I jak to się dzieje, że z ciężkim sercem kupuję sobie jakikolwiek ciuch a te kosmetyki mnożą mi się jak króliki sama nie wiem kiedy.
Ale 60 szminek się jeszcze chyba nie dorobiłam. Dobrze wiedzieć, że tak można, więc chyba najwyższy czas przystopować z zakupami.
A myślałam, że z kolorówką nie mam problemu... Tak kobieto, nie masz problemu, tak to sobie tłumacz. No ładnie

[delfix10]

Napisane przez MissChievousTess

Ja już chyba w tym roku nic z kolorówki nie kupię. Właśnie robię przegląd zapasów. Mam nieotwartych 6 błyszczyków do ust i 10 tuszy do rzęs.

Szminki zaraz policzę.
Chryste Panie jak sobie pomyślę, że chciałam jeszcze kupować jakieś produkty do ust w promocji w Naturze w tym miesiącu...
To chyba jest jakaś jednostka chorobowa. I jak to się dzieje, że z ciężkim sercem kupuję sobie jakikolwiek ciuch a te kosmetyki mnożą mi się jak króliki sama nie wiem kiedy.
Ale 60 szminek się jeszcze chyba nie dorobiłam. Dobrze wiedzieć, że tak można, więc chyba najwyższy czas przystopować z zakupami.
A myślałam, że z kolorówką nie mam problemu... Tak kobieto, nie masz problemu, tak to sobie tłumacz. No ładnie

Jezu ja mam dokładnie tak samo


skończyłam dzisiaj perfumy Puma flowing

[shini]

Hej Dziewczyny Mam mnóstwo kosmetyków i kupuję coraz to nowe O ile w przypadku produktów, które zamawiam taniej internetowo, czy kupowaniu kosmetyków, których nie mam o tym przeznaczeniu, czy super promocji- no tak zawsze znajdzie się usprawiedliwienie i wymówkę ma jeszcze jakiś sens, tak zapasy i miliony kremów do twarzy i innych rzeczy sensu już nie mają Dołączam więc do Was i zamierzam denkować

[delfix10]

Napisane przez shini

Hej Dziewczyny Mam mnóstwo kosmetyków i kupuję coraz to nowe O ile w przypadku produktów, które zamawiam taniej internetowo, czy kupowaniu kosmetyków, których nie mam o tym przeznaczeniu, czy super promocji- no tak zawsze znajdzie się usprawiedliwienie i wymówkę ma jeszcze jakiś sens, tak zapasy i miliony kremów do twarzy i innych rzeczy sensu już nie mają Dołączam więc do Was i zamierzam denkować

Witaj kochana czekamy na Twoje pierwsze czerwcowe denko + foty ( pod koniec miesiąca )

[elizka1987]

Napisane przez MissChievousTess

Ja już chyba w tym roku nic z kolorówki nie kupię. Właśnie robię przegląd zapasów. Mam nieotwartych 6 błyszczyków do ust i 10 tuszy do rzęs.

Szminki zaraz policzę.
Chryste Panie jak sobie pomyślę, że chciałam jeszcze kupować jakieś produkty do ust w promocji w Naturze w tym miesiącu...
To chyba jest jakaś jednostka chorobowa. I jak to się dzieje, że z ciężkim sercem kupuję sobie jakikolwiek ciuch a te kosmetyki mnożą mi się jak króliki sama nie wiem kiedy.
Ale 60 szminek się jeszcze chyba nie dorobiłam. Dobrze wiedzieć, że tak można, więc chyba najwyższy czas przystopować z zakupami.
A myślałam, że z kolorówką nie mam problemu... Tak kobieto, nie masz problemu, tak to sobie tłumacz. No ładnie

No niestety te ponad 60 szminek to choroba... Ja się śmieję, że najwyżej będę je jadła żeby zużyć .
Z ciuchami mam podobnie. Coś tam kupuję, ale zdecydowanie mniej niż kosmetyków.

[MissChievousTess]

Ja właśnie oświadczyłam TŻ'towi, że ma mnie lać po łapach za zakupy kolorówkowe. Nowy stanik i nowe skarpetki oraz nowe kozaki powinnam kupić a nie kurcze szminki i inne duperele. Najlepsze, że nigdy nie szalałam na punkcie kolorówki a i tak nazbierałam jej za dużo. Mój problem to natura chomika i kupowanie w korzystnej promocji "na zapas". I cóż z tego, że kupuję to czego faktycznie używam skoro nie nadążam zużywać? Koniec z tym. Robię spis zapasów i akcja denko "ultimate ostatnie starcie". Bo jak tak dalej pójdzie to będę musiała zapasy kosmetyczne komuś w spadku zapisać. Z włosomaniactwem się uporałam a tu taki zonk. Chyba sobie założę mini bloga motywacyjnego pod nazwą "na cholerę mi tyle tego" ;-) Jak sobie pomyślę, że miałabym się przeprowadzać z takim majdanem kosmetyków... W sumie to mojego TŻ podziwiam, że mnie jeszcze toleruje z takimi kosmetycznymi zbiorami jakich nie powstydziłaby się niejedna drogeria. No nic, czas się ogarnąć. Doszłam do takiego etapu w życiu, że wszystkiego mam za dużo. Od książek poczynając na kosmetykach kończąc. Książki opanowaliśmy kupując Kindle, ale jak opanować te kosmetyki?

[pozycja77]

Napisane przez elizka1987

Moje spóźnione majowe. Mój rekord w miesięcznych zużyciach.

Co do otwartych i używanych produktów do ust to ja mam ponad 60 szminek... Ale używam regularnie ok 5 sztuk (spięłam się i w ten sposób chcę coś pozużywać).

duzo masz tych precjozów ja mam pięć i wydaje mi się, że przy jednoczesnym używaniu, to na trochę mi wystarczą.

Napisane przez MissChievousTess

Ja już chyba w tym roku nic z kolorówki nie kupię. Właśnie robię przegląd zapasów. Mam nieotwartych 6 błyszczyków do ust i 10 tuszy do rzęs.

Szminki zaraz policzę.
Chryste Panie jak sobie pomyślę, że chciałam jeszcze kupować jakieś produkty do ust w promocji w Naturze w tym miesiącu...
To chyba jest jakaś jednostka chorobowa. I jak to się dzieje, że z ciężkim sercem kupuję sobie jakikolwiek ciuch a te kosmetyki mnożą mi się jak króliki sama nie wiem kiedy.
Ale 60 szminek się jeszcze chyba nie dorobiłam. Dobrze wiedzieć, że tak można, więc chyba najwyższy czas przystopować z zakupami.
A myślałam, że z kolorówką nie mam problemu... Tak kobieto, nie masz problemu, tak to sobie tłumacz. No ładnie

jak widać każdy zbiera co innego, jedni szminki, inni tusze do rzęs, albo jak ja cienie do powiek ( a najczęsciej maluje tylko jasnym matowym/roświetlającym beżem )

[MissChievousTess]

Kurcze a myślałam, że mania zbieractwa ( vide filmy dokumentalne na temat hoarding) mnie nie dotyczy. No, ale litości. Mieszkam z TŻ'tem w kawalerce i albo zbieractwo albo ja. Zaczynam się zastanawiać czy w przypadku kobiety coś takiego jak oszczędne a zarazem racjonalne zakupy kosmetyczne jest w ogóle możliwe.
Ostatnio czuję się przytłoczona ilością rzeczy, które posiadam. Mam wrażenie, że do szczęścia wystarczyłaby mi 1/3 tego co obecnie mam

[AnulaQa]

Napisane przez shini

Hej Dziewczyny Mam mnóstwo kosmetyków i kupuję coraz to nowe O ile w przypadku produktów, które zamawiam taniej internetowo, czy kupowaniu kosmetyków, których nie mam o tym przeznaczeniu, czy super promocji- no tak zawsze znajdzie się usprawiedliwienie i wymówkę ma jeszcze jakiś sens, tak zapasy i miliony kremów do twarzy i innych rzeczy sensu już nie mają Dołączam więc do Was i zamierzam denkować

Witaj, w kupie siła.

Napisane przez MissChievousTess

Ja właśnie oświadczyłam TŻ'towi, że ma mnie lać po łapach za zakupy kolorówkowe. Nowy stanik i nowe skarpetki oraz nowe kozaki powinnam kupić a nie kurcze szminki i inne duperele. Najlepsze, że nigdy nie szalałam na punkcie kolorówki a i tak nazbierałam jej za dużo. Mój problem to natura chomika i kupowanie w korzystnej promocji "na zapas". I cóż z tego, że kupuję to czego faktycznie używam skoro nie nadążam zużywać? Koniec z tym. Robię spis zapasów i akcja denko "ultimate ostatnie starcie". Bo jak tak dalej pójdzie to będę musiała zapasy kosmetyczne komuś w spadku zapisać. Z włosomaniactwem się uporałam a tu taki zonk. Chyba sobie założę mini bloga motywacyjnego pod nazwą "na cholerę mi tyle tego" ;-) Jak sobie pomyślę, że miałabym się przeprowadzać z takim majdanem kosmetyków... W sumie to mojego TŻ podziwiam, że mnie jeszcze toleruje z takimi kosmetycznymi zbiorami jakich nie powstydziłaby się niejedna drogeria. No nic, czas się ogarnąć. Doszłam do takiego etapu w życiu, że wszystkiego mam za dużo. Od książek poczynając na kosmetykach kończąc. Książki opanowaliśmy kupując Kindle, ale jak opanować te kosmetyki?

To prawda. Chociaż przydałoby się kupić kilka niezbędników odzieżowych, np. krótkie spodenki, letnią sukienkę, jakieś tenisówki, to aż żal wydawać tych pieniędzy. Wolę śmigać w swoich rybaczkach, które niemiłosiernie skracają mi nogi i wyczekiwać nadejścia jesieni, niż wydać rozsądnie pieniądze. Cały czas zapominam o tym, że więcej uroku doda mi dobrany strój niż kolejny róż, który i tak wyląduje w szufladzie.

Świetna nazwa bloga. Rozbroiłaś mnie.

Grunt to uświadomić sobie problem. Potem wystarczy już tylko działać.
Ja tam w Ciebie wierzę. Z włosomaniactwem dałaś sobie radę , ograniczysz też i liczebność innych produktów.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez MissChievousTess

Kurcze a myślałam, że mania zbieractwa ( vide filmy dokumentalne na temat hoarding) mnie nie dotyczy. No, ale litości. Mieszkam z TŻ'tem w kawalerce i albo zbieractwo albo ja. Zaczynam się zastanawiać czy w przypadku kobiety coś takiego jak oszczędne a zarazem racjonalne zakupy kosmetyczne jest w ogóle możliwe.
Ostatnio czuję się przytłoczona ilością rzeczy, które posiadam. Mam wrażenie, że do szczęścia wystarczyłaby mi 1/3 tego co obecnie mam

Kobiety lubią zbierać i gromadzić. Lubią różnorodność.
Nie bez powodu mówi się, że kobieta zmienną jest. Kosmetyki bardzo nam w tym pomagają. Raz możemy wyglądać jak Kleopatra, a kolejnym razem jak Monroe.
W porównaniu do ubrań, są kilkakrotnie razy tańsze. Nie trzeba ich prać, prasować, nie trzeba się do nich odchudzać. Są małe, zgrabne i urocze. Niektóre z lusterkiem, inne pięknie pachnące. Kuszące, czasem objęte kultem, budzące ciekawość i pożądanie.
No cud, miód i orzeszki.

Myślę, że jeśli ktoś dobrze czuje się z tym co posiada, to jest ok.
Gorzej gdy ta ilość go przytłacza i nic z tym nie robi.
Moim celem jest uzyskanie zadowalającego stanu inwentarza.
Mam nadzieję oprzeć się większości pokus i doprowadzić swoją kosmetyczkę do względnej równowagi.

[MissChievousTess]

Właśnie mnie uświadomiłaś, że nie mam żadnych krótkich spodenek. Nawet jednej pary. A sukienki kupiłam ostatnio 3 bo naprawdę miałam ich tak mało, że jak przyszły upały to nie nadążałam prać.
Ja naprawdę ciuchy kupuję sporadycznie. A kosmetyki niby oszczędnie, ale na kilogramy. I sama nie wiem czemu. Manii testowania nie mam, po blogach czy youtube nie latam szukając nowinek a mimo to nabywam za dużo.
Do zużywania wyjęłam właśnie buteleczkę perfum 50 ml, nowy żel pod prysznic z tej samej linii co perfumy. Muszę zużyć 3 końcówki masek i odżywek do włosów. I chciałabym zużyć ze 3 szminki, ale pewnie zajmie mi to dłużej niż miesiąc.

[AnulaQa]

Napisane przez MissChievousTess

Właśnie mnie uświadomiłaś, że nie mam żadnych krótkich spodenek. Nawet jednej pary. A sukienki kupiłam ostatnio 3 bo naprawdę miałam ich tak mało, że jak przyszły upały to nie nadążałam prać.
Ja naprawdę ciuchy kupuję sporadycznie. A kosmetyki niby oszczędnie, ale na kilogramy. I sama nie wiem czemu. Manii testowania nie mam, po blogach czy youtube nie latam szukając nowinek a mimo to nabywam za dużo.
Do zużywania wyjęłam właśnie buteleczkę perfum 50 ml, nowy żel pod prysznic z tej samej linii co perfumy. Muszę zużyć 3 końcówki masek i odżywek do włosów. I chciałabym zużyć ze 3 szminki, ale pewnie zajmie mi to dłużej niż miesiąc.

Denkujemy Kochana, denkujemy!
Kosmetyki mają służyć Twojej przyjemności, a nie Cię ograniczać i dręczyć.
Nie daj się omamić słowom promocja, nie kupuj na zapas.
Skoro nie latasz po blogach i youtubach, to będzie Ci łatwiej się opanować.

Prawdę mówiąc to i tak najważniejsze jest zdrowie, szkoda nerwów na nielubianą szminkę, czy też kolejne w zapasie. A jak się nie zdąży zużyć przed terminem ważności, no trudno... to znaczy tylko tyle, żeby mniej kupować.
Zatem tuszom i pomadkom, powiedz STOP pamiętając o tym, że Mniej znaczy Więcej.

[shini]

Moja mania kupowania i zbierania również nie poszła w ciuchy a w kosmetyki Jedyny wyjątek niekosmetyczny to torebki i mangi Myślę, że nie da się obiektywnie stwierdzić jaka ilość kosmetyków jest ok a jaka to już za dużo, bo każda z nas ma inną cerę, robi inny makijaż, wymaga innej pielęgnacji. Cera trądzikowa, tłusta i wrażliwa tak jak moja wymaga kilku rzeczy do pielęgnacji, posiadaczki normalnej cery zapewne mogą ograniczyć kosmetyki do twarzy łatwiej. Wiele rzeczy się też nie sprawdza na mojej facjacie, na szczęście odkryłam jakiś czas temu wątek wymiankowy Jednak to, że wymieniam na rzeczy, które średnio potrzebuję to już inna sprawa Mój problem tkwi głównie w tym, że jak się zafiksuje na punkcie czegoś to nie znam umiaru- teraz mam fazę na włosy, kupiłam kilka rzeczy i zamiast je spokojnie zużywać myślę tylko co by tu jeszcze kupić. Mam zapas żeli pod prysznic, peeling do ciała, którego jest jeszcze sporo, ale już chcę mieć inny...Ja właśnie chyba podświadomie nie chcę, nie lubię jak mi się coś kończy, lubię cały czas mieć dany typ kosmetyku. Teraz powoli kończy mi się podkład i to już mnie drażni. Najchętniej kupiłabym nowy egzemplarz żeby leżał i czekał aż tamten się skończy A to idiotyczne, bo mieszkam w samym centrum, kilka minut drogi mam do Rossmanna, Superpharmu itd. Logiczne jest, że powinnam kupić jak mi się skończy i tyle. A ja ciągle robię zapasy i w większości przypadków te zapasy wymieniam i one nawet się nie doczekują otwarcia...Ja bym naprawdę każdą kasę była w stanie przepuścić na kosmetyki jakbym nie miała pomysłu co kupić to robiłabym zapasy wszystkiego A prawda jest taka, że promocje są cały czas, jak nie w jednej drogerii to w drugiej ciągle na coraz to inne rzeczy, więc nie ma sensu robić zapasów tak naprawdę. Jeśli chodzi np. o włosy to obecnie mam otwarte 3 szampony do włosów, odżywkę, maseczkę, olejek arganowy, jedwab i ajurwedyjską terapię do włosów z Orientany- wcierka i to jest ok, tyle że ja już czaję co kupić jeszcze Dziewczyny mnie za te myśli Mogę się pochwalić, że jak dobrze pójdzie to lada chwila zdenkuję płyn do demakijażu oczu i krem do twarzy z Orientany Ale już następny- i płyn i krem czeka na otwarcie, bo oczywiście zrobiłam zapas

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Tak sobie jeszcze pomyślałam, że może w poprzednim wcieleniu żyłam w czasach komunistycznych albo miałam 100 kilometrów do najbliższej drogerii? I stąd ta moja tendencja do chomikowania i kupowania na zapas ? Bo innego wytłumaczenia nie widzę Moja mama z kolei ma na odwrót i strasznie się wkurza, że mam tyle tego i nie chodzi nawet o kasę, bo dla niej mogłabym kupić bardzo drogie rzeczy byle by ich mało było- to jest zupełna przesada akurat w drugą stronę, muszę koniecznie coś podenkować zanim pojadę do domu na wakacje, bo mnie zabije

[MissChievousTess]

No ja pamiętam czasy komuny i ciągłego niedoboru. Mój tata był wtedy strasznym chomikiem i chyba po nim mam robienie zapasów :-/ Chyba napatrzyłam się na jego zbieractwo.