Facet mnie olewa, choć świetnie się rozumieliśmy...

[emancypatka]

Witajcie!
Niedawno poznałam takiego chłopaka i naprawdę świetnie nam się gadało. Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania i poglądy na życie. Wszystko układało się cacy, mieliśmy nie długo iść do kina i w ogóle...
Niestety od wczoraj się nie odzywa... Kompletnie nie mam pojęcia czemu... znaczy się moje przypuszczenia to, to że może wydałam się chłodna. Jestem osoba dość zimną w okazywaniu uczuć nowo poznanym osobom... a on nazywał mnie słodko, mówił czułe słówka, prawił komplementy. Na to wszystko odpisałam, że mnie krępuje...
Najgorsze jest to, że to był naprawdę świetny facet... czy mogę to jakoś naprawić?

[Aggie125]

Może nie ma czasu, jest zmęczony, coś mu wypadło?
A czemu to on ma się odzywać? Ty nie możesz?

[Elfir]

Tak, napisz do niego : "brakuje mi twojej obecności, moze się gdzie wybierzemy razem"?

[Ilsa Lund]

obróć w żart tamten tekst że Cię krępuje i użyj tego jako pretekstu do odezwania się chyba że faktycznie Ci przeszkadzało że ktoś jest dla Ciebie słodki

[Belldandy1]

A długo jesteście razem?

[Seeensi]

dobrą książke czytasz aktualnie

[syklamen]

Oj masz problem naprawdę...
Ale chyba w stylu 'pierwsza się do niego nie odezwę.mam swój honor'...
Zmień nastawienie...i zagadaj teraz do niego. Skoro chłopak się stara a T y do niego z takim tekstem, no to nie dziw się, że spasował trochę, bo nie chce się narzucać
Teraz kolej na Twój ruch

[kennedy]

Napisane przez Belldandy1

A długo jesteście razem?

dla mnie to brzmi jakby dotad na randce nawet nie byli . nie mowiac juz o byciu razem

moze chlopak sie rozmyslil.

[JossStone]

Napisane przez emancypatka

Witajcie!
Niedawno poznałam takiego chłopaka i naprawdę świetnie nam się gadało. Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania i poglądy na życie. Wszystko układało się cacy, mieliśmy nie długo iść do kina i w ogóle...
Niestety od wczoraj się nie odzywa... Kompletnie nie mam pojęcia czemu... znaczy się moje przypuszczenia to, to że może wydałam się chłodna. Jestem osoba dość zimną w okazywaniu uczuć nowo poznanym osobom... a on nazywał mnie słodko, mówił czułe słówka, prawił komplementy. Na to wszystko odpisałam, że mnie krępuje...
Najgorsze jest to, że to był naprawdę świetny facet... czy mogę to jakoś naprawić?

a może przeczekaj? kobiety zazwyczaj panikują w takiej sytuacji, dzwonią do faceta co 5 minut, rozpaczają.... a faceci tak po postu mają czasami, że nagle nie wiadomo dlaczego (najczęściej jakieś problemy) oddalają się od kobiet...
proponuję pozwolić mu się oddalić... jak coś do ciebie czuję, to wróci i będzie jeszcze lepiej niż przed tym

[Lexie]

Skoro on się nie odzywa, to może dla odmiany Ty się odezwij...?

[Belldandy1]

Napisane przez kennedy

dla mnie to brzmi jakby dotad na randce nawet nie byli . nie mowiac juz o byciu razem

moze chlopak sie rozmyslil.

dlatego zadałam te pytanie

[marysienka]

Odezwij się pierwsza.

[tennyo4]

Napisane przez JossStone

a może przeczekaj? kobiety zazwyczaj panikują w takiej sytuacji, dzwonią do faceta co 5 minut, rozpaczają.... a faceci tak po postu mają czasami, że nagle nie wiadomo dlaczego (najczęściej jakieś problemy) oddalają się od kobiet...
proponuję pozwolić mu się oddalić... jak coś do ciebie czuję, to wróci i będzie jeszcze lepiej niż przed tym

Ale co przeczekiwać? Konsekwencje własnego błędu?
Znowu jakieś marsjańsko-wenusjańskie "gumki"

Skoro napisałaś, że się krępujesz i chłopak się wycofał - to teraz do Ciebie należy kolejny krok, bo on (i słusznie!) uważa, że nie jesteś zainteresowana.

[201803300917]

ej no nie odzywa się dopiero dwa dni. nie wiem z czego robisz problem. rozumiem jakby milczał tydzień ale tak to moim zdaniem wszystko ok.

[tennyo4]

Napisane przez maconha89

ej no nie odzywa się dopiero dwa dni. nie wiem z czego robisz problem. rozumiem jakby milczał tydzień ale tak to moim zdaniem wszystko ok.

Problem jest w tym, że mimo wewnętrznych chęci okazała mu chłód.

Oczywiście facet może się jeszcze odezwać, ale przecież wykonanie kolejnego ruchu przez nią też nie zaszkodzi a może pomóc

emancypatka a Ty się do niego odzywałaś czy tylko czekasz?
bo w sumie nie napisałaś a my gdybamy

[201803300917]

nie no tym co autorka mu napisała fakt byłoby miło jakby się odezwała pierwsza
ale ogólnie rzecz biorąc dwa dni ciszy nie oznaczają, ze już ktoś się nie odezwie

[tennyo4]

Napisane przez maconha89

ale ogólnie rzecz biorąc dwa dni ciszy nie oznaczają, ze już ktoś się nie odezwie

Jasne, że tak, ale zawsze trzeba uwzględnić dodatkowe okoliczności np. to, że ktoś coś źle zrozumiał czy odebrał.

[kitkulka]

To teraz Ty się odezwij, a jak nic z tym nie zrobi to znaczy, że nie jest Tobą zainteresowany

[201803290936]

Napisane przez emancypatka

Witajcie!
Niedawno poznałam takiego chłopaka i naprawdę świetnie nam się gadało. Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania i poglądy na życie. Wszystko układało się cacy, mieliśmy nie długo iść do kina i w ogóle...
Niestety od wczoraj się nie odzywa... Kompletnie nie mam pojęcia czemu... znaczy się moje przypuszczenia to, to że może wydałam się chłodna. Jestem osoba dość zimną w okazywaniu uczuć nowo poznanym osobom... a on nazywał mnie słodko, mówił czułe słówka, prawił komplementy. Na to wszystko odpisałam, że mnie krępuje...
Najgorsze jest to, że to był naprawdę świetny facet... czy mogę to jakoś naprawić?

Po tytule wątku można by pomyśleć, że chodzi o jakąś zażyłą, trwającą wiele tygodni znajomość. A tu się okazuje, że ten facet to nawet nie Twój chłopak. Na gg się "poznaliście", czy w świecie rzeczywistym? Byliście już gdzieś razem? Ile było spotkań? Ile tych cudownych rozmów?

Fajnie mu się z Tobą gadało - może tylko tyle? A może nieco sobie wmówiłaś, że był taki super-hiper dobry kontakt i zainteresowanie z jego strony. Dziewczyny mają rację: Ty się możesz odezwać do niego, zapytać, czy kino aktualne, generalnie wybadać o co chodzi. Może facet nie ma czasu, coś się stało?

Moim zdaniem po prostu nie jest zainteresowany w taki sam sposób jak Ty nim, ale cóż - spróbować dowiedzieć się "o co kaman" nie zaszkodzi. Następnym razem nie dziej skóry na niedźwiedziu i nie napalaj się tak na coś, co nie doszło nawet do randki.