Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XIX)

[Aggie125]

Dzisiaj Dune - za oknem to zima, to wiosna, a ja sobie pachnę nadmorską przyrodą

[Fioletto]

Cabotine edt.... że to niby na poczet nadchodzącej wiosny....
....a tu, tfu, śnieg za oknem

[Kattarina]

Mariolu- Gratuluje kompletu Micallef'ow W tym przypadku rowniez jestesmy prawie zgodne- prawie, poniewaz ja wole Rose Aoud, od wersji Night, (znasz moja slabosc do rozy )

Napisane przez your Angel

Katt, zabiłas mnie tym pytaniem Wiesz, że nie jestem pewna... Vanille et Coco wydało mi się podczas tego testu tak odpychająco sztuczne, mdlace i migrenogenne, że teraz nie jestem w stanie ocenić czy ten Kokosek YR jest równie zdradziecki W moim odczuciu chyba nie. Ale jeszcze obwącham

Aniele- dla mojego nosa, nieodpornego na duze dawki slodyczy, sa bardzo podobne - oba to duuuuzo kokosa i morze wanilii.... Choc musze przyznac, w wydaniu YR ingredienty nie wydaja sie tak syntetyczne, zawisiste i duszace, jak w slodziaku Coudray.

Napisane przez Aggie125

Dziwnie... Kadzidło, pustka, chłód, zapach gumy palonej na asfalcie, słonawy posmak - taki miks

Aggie- dzieki Twojemu opisowi, wlasnie sobie uswiadomilam, co jeszcze czuje w Avignon- dokladnie: slonawo(-gorzki) posmak.......lez

Napisane przez khy

(...)
(i od razu Wam przypomne, zebyscie pisaly wiecej recenzji na KWC, Wasze opisy tez czytam z ogromnym upodobaniem, kazda z was pisze w swoim, niesamowicie fajnym stylu - wiec do roboty, dziewczyny )

Khy-
Wiesz, ze ja nie pisuje recenzji perfum w KWC, jako Katt

Napisane przez maja79

Pachnę CdG2. Test globalny.

Od rana nosił mi się bardzo dobrze, ziejąc naokoło pięknym atramentem . Ale ten efekt trzymał się mniej więcej 5 godzin, po czym nagle (dosłownie!) z radioaktywnej chmury CdG zmienił się w coś ledwo wyczuwalnego przy skórze . Halo! Gdzie mój CdG2??

Jestem zaskoczona, bo przy testach nadgarstkowych wydawał się killerem nie do zdarcia, a tu taka dezercja... Nie zmienia to faktu, że to bezsprzecznie najpiękniejszy atrament w perfumach jaki dane mi było poznać .
Przez tą krótką trwałość, zaczełam się zastanawiać, czy aby na pewno go kupować...

Maju- swietnie, ze CdG2 nie zabily Cie w testach calosciowych, (a wystarcza 2 psiki wiecej i zapach odzywa na skorze)

A propos podobnieństw do Pereł Lalique i Scentów, to z Perłami łączy je też paczula . Natomiast teraz po kilku godzinach noszenia czuję się jakbym nałożyła dziś Scenta Intense - baardzo podobna ambrowa baza.

Dokladnie te slodka, az musujaca paczule, laczaca Perly i CdG2, mialam na mysli, piszac "slodki kurz" Ciesze sie, ze odbieramy te perfumy podobnie.

Napisane przez geonia

Tak zbeszcześcić mojego ukochanego Iryska ..........buuuuuuuuuuu:mu r:

Geoniu- nie ma sie co smutowac , moge Ci jedynie pozazdroscic , ze na Tobie Irys chce niezwykle pachniec

Ja dziś robię kolejne podejście do Acqua e Zucchero Profumum i chyba osobista flaszka zbliża się wielkimi krokami

Podziwiam, ze jestes w stanie udzwignac ten kaliber slodyczy , (ja spotkanie z AeZucchero odchorowalam)

-----------------------------------------------------

Tulipanko- pieknay avatar; zarowno Ty, jak i tlo , na moim monitorze to fiolet, jak z Mure et Musc

Edit: tak sie zajelam multicytowanie, ze zapomnialam napisac, czym pachne
Od rana: Midnight Poison- musze przyznac, ze moja skorza naprawde lubi polaczenie rozy z paczula , otulona tym zapachem, czuje sie wysmienicie

[geonia]

Napisane przez Kattarina

Geoniu- nie ma sie co smutowac , moge Ci jedynie pozazdroscic , ze na Tobie Irys chce niezwykle pachniec

Już mówiłam monme, ze te perfumy leża na mnie jak szyta na miarę sukienka, sprawiaja, ze czuję się piekna, a wszystkie kompleksy i zahamowania znikaja bez sladu

Podziwiam, ze jestes w stanie udzwignac ten akliber slodyczy

a spotkanie z AeZucchero odchorowalam)
Jeszcze nie jestem przekonana czy udzwignę, moze pod warunkiem, ze nie bede dostarczała sobie innego rodzaju słodyczy. Bo tyle cukru w perfumach + czekoladki, cukierki i ciasteczka z pewnościa zaowocują mdłosciami
Martwi mnie tylko ta olbrzymia pojemność na Lucky......wystarczyłaby mi maleńka 30-stka

[Kattarina]

Napisane przez geonia

Już mówiłam monme, ze te perfumy leża na mnie jak szyta na miarę sukienka, sprawiaja, ze czuję się piekna, a wszystkie kompleksy i zahamowania znikaja bez sladu

Tym badziej- tylko pogratulowac

Jeszcze nie jestem przekonana czy udzwignę, moze pod warunkiem, ze nie bede dostarczała sobie innego rodzaju słodyczy. Bo tyle cukru w perfumach + czekoladki, cukierki i ciasteczka z pewnościa zaowocują mdłosciami
Martwi mnie tylko ta olbrzymia pojemność na Lucky......wystarczyłaby mi maleńka 30-stka

Nie jestem ekspertka, od "slodyczy w plynie"- moja skora i szczegolnie glowa, nie przepadaja za takim stezeniem cukru, w cukrze, jednak gdybym miala wybrac sobie cukrowego slodziaka, padloby raczej na urocze Pink Sugar (zwlaszcza w wersji kremu perfumowanego ) , niz na zabojcze Acqua e Zucchero.

[khy]

Napisane przez martwa papuga

A co! Mnie się kojarzysz wyłącznie bardzo miło.

Niczym nie pachnę, mam doła, mdli mnie.

Po 1/2 h: nadgarstkowo Ouarzazate.

Papugo .

Btw. polozylam sie ze smiechu z Twojej recenzji Quarzazate, ciesze sie, ze nie tylko dla mnie Quarzazate to szalwia, szalwia, szalwia ;-))).

Napisane przez Kattarina

Khy-
Wiesz, ze ja nie pisuje recenzji perfum w KWC, jako Katt

Katt, oops ;-)))))))). A ja tak juz sie przyzwyczailam do tego drugiego nicka, ze dla mnie oba to Katt .

[taiwa]

Niczym bo cały dzień walczyłam z potężną migreną
Teraz migrena przeszła, ale i tak się boje czymś psiknąć, a mam taaaaaaaaakąąą ochotę na Rome

[martwa papuga]

Napisane przez khy

Papugo .

Btw. polozylam sie ze smiechu z Twojej recenzji Quarzazate, ciesze sie, ze nie tylko dla mnie Quarzazate to szalwia, szalwia, szalwia ;-)))

A do recenzowania się wzięłam na Twoje wezwanie, więc bądź z siebie dumna.

Pachnę sweterkowo Amour.

[your Angel]

Napisane przez SpanishMyszka

A owszem, piszę
Ale chodziło mi o to, że od kilku dni zabrałam się za zaniedbywane przez mnie KWC i naskrobałam kilka recenzji

I jedno i drugie równie ważne

Piękne recenzje Myszko

Napisane przez mariolasl

Faktycznie interesujace. Napisz koniecznie slowko i nich juz po testach, bo nie znam zadnych oprocz łukum

Ten moment może nastąpić za jakiś czas...

Napisane przez Kattarina

Aniele- dla mojego nosa, nieodpornego na duze dawki slodyczy, sa bardzo podobne - oba to duuuuzo kokosa i morze wanilii.... Choc musze przyznac, w wydaniu YR ingredienty nie wydaja sie tak syntetyczne, zawisiste i duszace, jak w slodziaku Coudray.

Możliwe, że tak jest Ale nasz odbiór zapachów jest inny i na Twojej skórze perfumy pachną inaczej niż na mojej Weźmy na ten przykład Dzongkhę, która pachnie na Tobie ślicznie, podczas gdy na mnie to męska szatnia po wuefie (czy to Dzing! był...? Chyba jednak ta Dzongkha właśnie ).

Vanille et Coco Coudray'a to dla mnie esencja paskudnej pseudosłodyczy

[Kattarina]

Napisane przez your Angel

Możliwe, że tak jest Ale nasz odbiór zapachów jest inny i na Twojej skórze perfumy pachną inaczej niż na mojej Weźmy na ten przykład Dzongkhę, która pachnie na Tobie ślicznie, podczas gdy na mnie to męska szatnia po wuefie (czy to Dzing! był...? Chyba jednak ta Dzongkha właśnie ).

Vanille et Coco Coudray'a to dla mnie esencja paskudnej pseudosłodyczy

Angel- na mnie podobala Ci sie Dzongkha , a szatnia po WF-ie zalatywal na Tobie skorzasty Dzing!

Co do Vanille & Coco- zgadzam sie calkowicie - i po kolejnym tescie wciaz wyczuwam ich pokrewienstwo z Kokoskiem YR, ktory mi sie podoba

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Piękne recenzje Myszko

Dziękuję bardzo Aniołku Cieszy mnie, że komuś się podobają ()
Ja też lubię Twoje (i w tej sytuacji to w żadnym wypadku nie jest przychlebstwo, tylko stwierdzenie faktu)

[your Angel]

Napisane przez Kattarina

Angel- na mnie podobala Ci sie Dzongkha , a szatnia po WF-ie zalatywal na Tobie skorzasty Dzing!

Nie, on nie był skórzasty. On był śmierdzący

Napisane przez SpanishMyszka

Dziękuję bardzo Aniołku Cieszy mnie, że komuś się podobają ()
Ja też lubię Twoje (i w tej sytuacji to w żadnym wypadku nie jest przychlebstwo, tylko stwierdzenie faktu)

Wiesz, ostatnio miałam na zajęciach o zjawisku wymiany społecznej i tak jakos od tego czasu mam skrzywione spojrzenie na ten temat Bo zasada jest taka, że za komplement wypada się odwdzięczyć

[agaa13]

wieczorowa pora- theorema.na pewno jeszcze dojda jakies testy.....

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Wiesz, ostatnio miałam na zajęciach o zjawisku wymiany społecznej i tak jakos od tego czasu mam skrzywione spojrzenie na ten temat Bo zasada jest taka, że za komplement wypada się odwdzięczyć

Eeee tam

[Ata77]

NR for her

[Kota]

Lolita Lempicka, cały drugi dzień. Bardzo ładnie się nosi, przyjemnie i z pazurkową niespodzianką, w końcówce jest nadspodziewanie świeży i żywy, no ale jednak chyba nie kupię- no jednak nie niekoci to zapach.

[Contax]

A na mnie od samego rana blaka sie Loukhoum

[Mendosita]

Poczytałam sobie wątek o Angelu, więc wiadomo na co nabrałam ogromnej ochoty Aniołek nadgarstkowo.

[MoniaK]

Na wieczór Dzonghka

[martwa papuga]

Napisane przez Kota

Lolita Lempicka, cały drugi dzień.

Ktoś nam podmienił Kotę

[SpanishMyszka]

Napisane przez martwa papuga

Ktoś nam podmienił Kotę

Na to wygląda

W temacie - dzisiaj do snu nie wypachnię się niestety niczym...
Czuję się fatalnie z nosa i oczu mi strasznie ciekanie, kaszel mnie nie opuszcza, gardło o sobie przypomina, wniosek z tego taki, żę chyba jednak będę musiała po świętach iść do lekarza. Wczoraj było lepiej, ale najwyraźniej to było tylko chwilowe, bo od dzisiejszego południa przeżywam istne męki
Wszystkie zapachy są dla mojego nosa jak drażniący wabik, cokolwiek poczuję zaraz kicham, już mam nawet skórę zdartą od nieustannego wycierania nosa chusteczką...

[czarnazuzia1]

Napisane przez Kota

Lolita Lempicka, cały drugi dzień. Bardzo ładnie się nosi, przyjemnie i z pazurkową niespodzianką, w końcówce jest nadspodziewanie świeży i żywy, no ale jednak chyba nie kupię- no jednak nie niekoci to zapach.

Koto to Ty?

Napisane przez SpanishMyszka

Na to wygląda

W temacie - dzisiaj do snu nie wypachnię się niestety niczym...
Czuję się fatalnie z nosa i oczu mi strasznie ciekanie, kaszel mnie nie opuszcza, gardło o sobie przypomina, wniosek z tego taki, żę chyba jednak będę musiała po świętach iść do lekarza. Wczoraj było lepiej, ale najwyraźniej to było tylko chwilowe, bo od dzisiejszego południa przeżywam istne męki
Wszystkie zapachy są dla mojego nosa jak drażniący wabik, cokolwiek poczuję zaraz kicham, już mam nawet skórę zdartą od nieustannego wycierania nosa chusteczką...

Myszko zdrowiej ,widzisz to tak sie konczy jak Myszki bez skarpetek spia

[irkax]

Napisane przez martwa papuga

Ktoś nam podmienił Kotę

Napisane przez czarnazuzia1

Koto to Ty?

Dajcie spokój dziewczynie

[taka taka]

Napisane przez Anuschka

Ja dzisiaj też Hd`E Powoli zaczynam w nich wyczuwać Takulową miętę

nareszcie
to znaczy, że mój nos kompletnie nie zwariwał
a może jeszcze ktoś poczuje miętę w Theoremie esprit dete i w Dune ?

Napisane przez Kattarina

Edit: tak sie zajelam multicytowanie, ze zapomnialam napisac, czym pachne
Od rana: Midnight Poison- musze przyznac, ze moja skorza naprawde lubi polaczenie rozy z paczula , otulona tym zapachem, czuje sie wysmienicie

róża i paczula MP, to ja muszę jeszcze potestować, ja z pobieżnego testu w Sephorze pamiętam jakieś takie mdlące nic

Napisane przez martwa papuga

Ktoś nam podmienił Kotę

pachnę paczulą z flaszki Demeter i z próbki Micallef

[SpanishMyszka]

Napisane przez czarnazuzia1

Myszko zdrowiej ,widzisz to tak sie konczy jak Myszki bez skarpetek spia

Co to, to nie - ja zawsze śpię w skarpetkach, ale jak widać tym razem nie pomogło i nie uchroniło mnie przed przeziębieniem

[Aragonte]

Napisane przez taka taka

nareszcie
to znaczy, że mój nos kompletnie nie zwariwał
a może jeszcze ktoś poczuje miętę w Theoremie esprit dete i w Dune ?

W Theo Esprit czuję odrobinę mięty W Dune - nie...

A pachnę misz-maszem (który za chwilę zostanie zmyty pod prysznicem, bo coś głowa mnie boli przez cały dzień ) - mieszanką czarnej Mani, Gucia PH (bo odlewka od Kriss do mnie dotarła ), na lewej ręce mam HdE, a na prawej - mocno już wystygły Ouarzazate... Nietrwały, a szkoda, bo pierwsze nuty wydawały mi się ciekawe, szałwia (czy cokolwiek to jest) mnie nie odstraszyła
A co HdE... nadal nie wiem, czy chcę je mieć, czy nie, choć cały czas mnie przyciąga, hmmm

[Kota]

Napisane przez martwa papuga

Ktoś nam podmienił Kotę

Napisane przez SpanishMyszka

Na to wygląda

Napisane przez czarnazuzia1

Koto to Ty?

Napisane przez irkax

Dajcie spokój dziewczynie

Napisane przez taka taka

Co tu się dzieje... Boże, Boże, to ja, dziewczyny, to ja Irkax, dzięki za apel . Podmieniła mnie tylko Moniak, kusząc Lolitą ale na krótko. Wrócę do nudziarstwa szyprowego

Myszko zdrowiej.

[kropka75]

Na wieczór Burberry Brit Red. Jakiś wyjątkowo mniamuśny jest na mnie dziś. Pewnie dlatego, że w świat poleciał, mści się.

[rachela]

Dolce Vita - co za ironia.

---

Fou d'Absinthe zmienił właściciela, teraz nosi go mój tż. Tak mu się ten absynt spodobał, że przy każdej sposobności przypominał mi że miałam mu zrobić próbkę. Niech ma, na mnie te męskie nutki trochę się gryzły. A tak zawsze mogę swoją flachę odwiedzić.

[MAMAANTOSIA]

I dzięki Bogu Kotuś, bo mam dla "dawnej" Ciebie coś nowego do potestowania . W temacie pachnę Glorią z własnej flaszeczki . Buziaki dla sąsiadki .