Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[natalkaa7522]

Masz takie proste naturalne ? zazdroszczę. śliczne są.

[sylvi300]

fryzjerstwo wow sporo tego masz ja narazie robię odwyk od kosmetykow do włosów hehe

moniczka do spowiedzi bo zgrzeszyłaś

[FryzjerstwoMojaPasja]

no mam sporo, ale używam wszystkiego z umiarem musi byc równowaga, jak uzywam szamponu z silikonem to daje lżejszą odżywkę, przed maską myję takim bez silikonu...

moje naturalne wlosy to na tym zdjeciu bez twarzy, dosyc proste są, lekko sie falują czasem, a czasem są zupełnie proste, zalezy czego uzyje.

[moniczka_90]

Napisane przez FryzjerstwoMojaPasja

Ja nie jestem za spreyami, wiesz dlaczego? Psikasz na włosy, włos nasiąka płynem, przykładając rozgrzaną prostownicę włos się po prostu gotuje... Efekt gorszy niz prostując suche włosy

Tego to ja nie wiem bo w domu do prostowania nie miałam żadnych spray'i tylko zawsze mleczko albo coś o konsystencji "jedwabiu" no ale nie psikam co pasmo tak jak niektórzy bo miałabym od razu tłuste włosy także tyle dobrego włosy nie ugotowane i mało Alkoholu Denat. nie dotkne prostownicy przez koleje 2 miesiace conajmniej

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez moniczka_90

Tego to ja nie wiem bo w domu do prostowania nie miałam żadnych spray'i tylko zawsze mleczko albo coś o konsystencji "jedwabiu" no ale nie psikam co pasmo tak jak niektórzy bo miałabym od razu tłuste włosy także tyle dobrego włosy nie ugotowane i mało Alkoholu Denat. nie dotkne prostownicy przez koleje 2 miesiace conajmniej

noo, jeden raz to mała szkoda zregenerujesz to dobrą maską i nie będzie problemu.

[immortal_soul]

Mam paranoiczne wrażenie, że kiedy zwiążę włosy, mam za małą głowę (właśnie odkryłam opcję 'więcej' przy emotikonach )

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez immortal_soul

Mam paranoiczne wrażenie, że kiedy zwiążę włosy, mam za małą głowę (właśnie odkryłam opcję 'więcej' przy emotikonach )

Jeśli jesteś przyzwyczajona do włosów rozpuszczonych to różnie bywa mi wszyscy mówią, że ślicznie wyglądam w kucyku ale źle się czuję w spiętych włosach nie raz zrobię sobie ładną fryzurkę ale od razu rozpuszczę...

[natalkaa7522]

Napisane przez FryzjerstwoMojaPasja

Jeśli jesteś przyzwyczajona do włosów rozpuszczonych to różnie bywa mi wszyscy mówią, że ślicznie wyglądam w kucyku ale źle się czuję w spiętych włosach nie raz zrobię sobie ładną fryzurkę ale od razu rozpuszczę...

Dokładnie !
Ja strasznie nie lubię się w kucyku, lub w spiętych włosach. Codziennie chodze w rozpuszczonych. Jak dla mnie to mi kucyk wogóle nie pasuje, chociaż czasami staram się zrobić takiego. Czasami po półgodzinnych staraniach stwierdzam, że bezsensu wyglądam i rozpuszczam.

ps.znalazłam opcje więcej w emotikonach dlatego teraz się jaram

[moniczka_90]

Napisane przez monix92

ja mam takie pytanie, uzywałyscie olejku kokosowego na włosy? moja włosy są cienkie, do ramion, codziennie myję głowę bo się przetłuszczaja, czy moje obciąży? jakie macie o tym zdanie?

Zadaj to pytanie w wątku o olejach.

[jula smarkula]

Cześć dziewczyny !

Bardzo długo nie było mnie na wizażu z powodu braku czasu
Ale, muszę się wam pochwalić dziś mija 46 dzień bez prostowania !!
To dla mnie wielki sukces , choć miałam takie dni kiedy mnie kusiło ale, się nie dałam !

Powiem nieskromnie że większość koleżanek teraz mnie pyta co zrobiłam z włosami że są takie ładne

[moniczka_90]

Napisane przez jula smarkula

Cześć dziewczyny !

Bardzo długo nie było mnie na wizażu z powodu braku czasu
Ale, muszę się wam pochwalić dziś mija 46 dzień bez prostowania !!
To dla mnie wielki sukces , choć miałam takie dni kiedy mnie kusiło ale, się nie dałam !

Powiem nieskromnie że większość koleżanek teraz mnie pyta co zrobiłam z włosami że są takie ładne

No witam, rzeczywiscie bardzo dawno nie widziałam Cię na wizażu. Dobrze, ze dalej nie prostowałaś, gratuluję mnie do prostownicy troche zaczyna jednak ciagnąć

[sylvi300]

Napisane przez moniczka_90

No witam, rzeczywiscie bardzo dawno nie widziałam Cię na wizażu. Dobrze, ze dalej nie prostowałaś, gratuluję mnie do prostownicy troche zaczyna jednak ciagnąć

monisia uspokój się ja mam też czasem takie głupie myśli ale się nie dam, najbardziej jednak denerwuje mnie to ze sa cieniowane i nie moge zapuscic tylko czekam az cieniowane odrosna o ja juz czasem mam dosc i sie zastanawiam czy nie ściąć na równo do pocieniowanych ale wtedy będę mieć strasznie krótkie, muszę się opamiętać

[moniczka_90]

Napisane przez sylvi300

monisia uspokój się ja mam też czasem takie głupie myśli ale się nie dam, najbardziej jednak denerwuje mnie to ze sa cieniowane i nie moge zapuscic tylko czekam az cieniowane odrosna o ja juz czasem mam dosc i sie zastanawiam czy nie ściąć na równo do pocieniowanych ale wtedy będę mieć strasznie krótkie, muszę się opamiętać

Ja mam mysli ze skoro i tak juz nie bede farbowac to jak wyprostuje to nie bedzie az tak zle albo ze jak raz na tydzien wyprostuje to tez sie tak nie zniszcza itp. itd. lista moich mysli przy układaniu włosów (które i tak układają sie potem jak chcą) jest nieskończona

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

Ja mam mysli ze skoro i tak juz nie bede farbowac to jak wyprostuje to nie bedzie az tak zle albo ze jak raz na tydzien wyprostuje to tez sie tak nie zniszcza itp. itd. lista moich mysli przy układaniu włosów (które i tak układają sie potem jak chcą) jest nieskończona

a ja kompletnie odwrotnie myślę, że skoro i tak nie prostuję to nic się nie stanie jak raz na 2 miesiące pofarbuję , że nie będzie tak zle i się przecież włosy mocno nie zniszczą,i tak mnie strasznie do tego ciągnie, także rozumiem

[sylvi300]

Napisane przez moniczka_90

Ja mam mysli ze skoro i tak juz nie bede farbowac to jak wyprostuje to nie bedzie az tak zle albo ze jak raz na tydzien wyprostuje to tez sie tak nie zniszcza itp. itd. lista moich mysli przy układaniu włosów (które i tak układają sie potem jak chcą) jest nieskończona

hehe ja farbuję więc wyrzekam się prostowania

[moniczka_90]

Każdy ma "coś" co musi robić z włosami ;] jak widać z mojego podpisu nie farbuję ani nie prostuję także ja się wyżekłam wszytskiego co było dla mnie takim moim rytuałem przez długie długie lata

[rockandrollqueen]

No, a ja wracam i przyznaję się, że ostatnio trochę zgrzeszyłam i parę razy wyprostowałam więcej niż samą grzywkę. Nie całe włosy, ale trochę pasma przy twarzy i końce, żeby się nie wywijały. Ehh troszkę po tych paru miesiącach nieprostowania, zatęskniło mi się za prostymi włoskami. Możecie mnie nakrzyczeć!

Teraz siedzę z olejkiem rcynowym na końcówkach.

Co do farbowania, to ja farbuję i zamierzam farbować. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie w naturalnych włosach, bo swojego naturalnego koloru niestety nie lubię...

Napisane przez Bayka

a ja kompletnie odwrotnie myślę, że skoro i tak nie prostuję to nic się nie stanie jak raz na 2 miesiące pofarbuję , że nie będzie tak zle i się przecież włosy mocno nie zniszczą,i tak mnie strasznie do tego ciągnie, także rozumiem

Hmm, mi się też wydaje, że lepiej farbować co dwa miesiące, niż codziennie prostować. No chyba, że ktoś robi cuda niewidy i co chwile zmienia kolor na głowie.

Chociaż wiadomo, że najlepiej byłoby w ogóle nie prostować i nie farbować

Ehh, powiem wam, że bardzo chciałabym zapuścić włoski. Może w końcu mi się to uda, bo mam już ogarnięty kolor na głowie, jest jaśniej i przede wszystkim równomiernie. Także szkoda byłoby popsuć efekt prostowaniem.

Niedawno zmierzyłam włosy, nie wiem czy dobrze, ale jakoś 38cm wyszło, czyli nie jest źle . Chciałabym te 45-50 cm.

[Bayka]

Napisane przez rockandrollqueen

No, a ja wracam i przyznaję się, że ostatnio trochę zgrzeszyłam i parę razy wyprostowałam więcej niż samą grzywkę. Nie całe włosy, ale trochę pasma przy twarzy i końce, żeby się nie wywijały. Ehh troszkę po tych paru miesiącach nieprostowania, zatęskniło mi się za prostymi włoskami. Możecie mnie nakrzyczeć!

Teraz siedzę z olejkiem rcynowym na końcówkach.

Co do farbowania, to ja farbuję i zamierzam farbować. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie w naturalnych włosach, bo swojego naturalnego koloru niestety nie lubię...


Hmm, mi się też wydaje, że lepiej farbować co dwa miesiące, niż codziennie prostować. No chyba, że ktoś robi cuda niewidy i co chwile zmienia kolor na głowie.

Chociaż wiadomo, że najlepiej byłoby w ogóle nie prostować i nie farbować

Ehh, powiem wam, że bardzo chciałabym zapuścić włoski. Może w końcu mi się to uda, bo mam już ogarnięty kolor na głowie, jest jaśniej i przede wszystkim równomiernie. Także szkoda byłoby popsuć efekt prostowaniem.

Niedawno zmierzyłam włosy, nie wiem czy dobrze, ale jakoś 38cm wyszło, czyli nie jest źle . Chciałabym te 45-50 cm.

pamiętam jak moja mama powiedziała, gdy usłyszała, że wracam do naturalnego koloru, że to, ze jkis kolor włosów mamy na głowie (naturalny)to nie znaczy, że ten kolor najbardziej nam pasuje, i że nie można tak się wszystkim przejmować chyba to oznaczało, że mi mój naturalny nie pasuje i lepiej mi w pofarbowanym kolorze


nie no, mi chodzi tylko o odświerzanie co 2 miesiące, żeby nie mieć olbrzymich odrostów, ale ze zmianami kolorów nigdy nie szalałam chociaż na tyle mądra byłam


a nakrzyczeć chyba powinnyśmy

[rockandrollqueen]

Napisane przez Bayka

pamiętam jak moja mama powiedziała, gdy usłyszała, że wracam do naturalnego koloru, że to, ze jkis kolor włosów mamy na głowie (naturalny)to nie znaczy, że ten kolor najbardziej nam pasuje, i że nie można tak się wszystkim przejmować chyba to oznaczało, że mi mój naturalny nie pasuje i lepiej mi w pofarbowanym kolorze

Zgadzam się,
nie że Tobie naturalny kolor włosów nie pasuje, ale że ogólnie - nie zawsze nauralny kolor musi być najlepiej dopasowany.

Napisane przez Bayka

nie no, mi chodzi tylko o odświerzanie co 2 miesiące, żeby nie mieć olbrzymich odrostów, ale ze zmianami kolorów nigdy nie szalałam chociaż na tyle mądra byłam

No ja niestety mam trochę na sumieniu jeśli chodzi o eksperymenty z kolorem, ale zamierzam się w tej kwestii poprawić. Lepiej mieć jeszcze włosy na głowie, nieważne w jakim kolorze niż w ogóle nie mieć

Co do farbowania też miałam na myśli pofarbowanie odrostów i przeciągnięcie farby na resztę na jakieś parę minut aby odświeżyć kolor

Napisane przez Bayka

a nakrzyczeć chyba powinnyśmy

Oj powinnyście -->

[FryzjerstwoMojaPasja]

A ja zrobiłam mega postęp
Kiedyś farbowałam włosy codziennie, później tylko grzywkę i jeden bok co się wywijał, jakieś ostatnie pół roku prostowałam całe włosy tylko na imprezę w sobotę a ostatnio wyprostowałam tylko 2 razy przez 2 miesiące (bo nie imprezowałam, starzeje sie :-()

ALE
w sobote teraz szłam na impreze i nie wyprostowałam włosów
i wiem, ze juz w ogole nie bede prostowac

[moniczka_90]

Napisane przez FryzjerstwoMojaPasja

A ja zrobiłam mega postęp
Kiedyś farbowałam włosy codziennie, później tylko grzywkę i jeden bok co się wywijał, jakieś ostatnie pół roku prostowałam całe włosy tylko na imprezę w sobotę a ostatnio wyprostowałam tylko 2 razy przez 2 miesiące (bo nie imprezowałam, starzeje sie :-()

ALE
w sobote teraz szłam na impreze i nie wyprostowałam włosów
i wiem, ze juz w ogole nie bede prostowac

hihihi chyba nie "prostowałaś" codziennie a nie "farbowałas"
gratuluję, poł roku to sukces, mi dopiero 2 miesiąć idzie ale widzę poprawę we włosach

[enka999]

Napisane przez rockandrollqueen

No, a ja wracam i przyznaję się, że ostatnio trochę zgrzeszyłam i parę razy wyprostowałam więcej niż samą grzywkę. Nie całe włosy, ale trochę pasma przy twarzy i końce, żeby się nie wywijały. Ehh troszkę po tych paru miesiącach nieprostowania, zatęskniło mi się za prostymi włoskami. Możecie mnie nakrzyczeć!

Teraz siedzę z olejkiem rcynowym na końcówkach.

Co do farbowania, to ja farbuję i zamierzam farbować. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie w naturalnych włosach, bo swojego naturalnego koloru niestety nie lubię...



Hmm, mi się też wydaje, że lepiej farbować co dwa miesiące, niż codziennie prostować. No chyba, że ktoś robi cuda niewidy i co chwile zmienia kolor na głowie.

Chociaż wiadomo, że najlepiej byłoby w ogóle nie prostować i nie farbować

Ehh, powiem wam, że bardzo chciałabym zapuścić włoski. Może w końcu mi się to uda, bo mam już ogarnięty kolor na głowie, jest jaśniej i przede wszystkim równomiernie. Także szkoda byłoby popsuć efekt prostowaniem.

Niedawno zmierzyłam włosy, nie wiem czy dobrze, ale jakoś 38cm wyszło, czyli nie jest źle . Chciałabym te 45-50 cm.

też mam grzywkę, która się wykręca, ale zamiast katować ją dalej prostownicą podpinam ją do góry spinkami i czekam aż wyschnie i jest ok
co do swojego naturalnego koloru to też go nie lubię, jest taki nijaki, bez wyrazu ;/ włosów nie farbuję tyle samo czasu co nie prostuję- już prawie 5. miesiąc odrost mam okropny, ale ostatnio mam straszną ochotę na karmelowy brązale boję się rozjaśniania...

[karmazynka99]

Napisane przez moniczka_90

hihihi chyba nie "prostowałaś" codziennie a nie "farbowałas"
gratuluję, poł roku to sukces, mi dopiero 2 miesiąć idzie ale widzę poprawę we włosach

chyba bez tego 'nie'

[moniczka_90]

Napisane przez karmazynka99

chyba bez tego 'nie'

ehhh wszystkieśmy się zamotały

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez moniczka_90

hihihi chyba nie "prostowałaś" codziennie a nie "farbowałas"
gratuluję, poł roku to sukces, mi dopiero 2 miesiąć idzie ale widzę poprawę we włosach

oo faktycznie, nie wiem o czym myślałam

[sylvi300]

a tu co tak dzisiaj cicho? chyba nie prostujecie włosów ?

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez sylvi300

a tu co tak dzisiaj cicho? chyba nie prostujecie włosów ?

nie, twardo toczymy tą 'nierówną walkę'

[moniczka_90]

No no dziewczyny ! Coś nam ten wątek cichnie co jakiś czas
jak tam walka z prostownicą ?

[natalkaa7522]

Ja nie walczę z prostownicą. Ja po prostu żyje bez niej. Więc nie mam co pisac o mojej walce, bo jej nie ma.

[moniczka_90]

Napisane przez natalkaa7522

Ja nie walczę z prostownicą. Ja po prostu żyje bez niej. Więc nie mam co pisac o mojej walce, bo jej nie ma.

Kurczę ja mam to samo. Do póki jakaś nowa wizażanka się do nas nie przyłączy to ten wątek chyba upadnie