regeneracja rzęs po przedłużaniu 1:1

[Atomowka_ob3]

witam serdecznie
Zacznę od tego, że moje rzęsy przyjaźnią się już z tuszem spory czas, bo aż 12 lat. Ze względu na to, że mam małe oczy i zostałam obdarzona lichymi rzęsami maluję je codziennie, żeby uwydatnić i zaznaczyć oczy na twarzy. Bez makijażu czuję się tak bez wyrazu. Nigdy nie używałam na moje rzęsy nic oprócz tuszu i czasami smarowałam je odżywką drogeryjną.
Wszystko do czasu...
W lipcu tego roku pierwszy raz przedłużyłam rzęsy metodą 1:1. Byłam bardzo zadowolona z efektu...zero malowania myślałam, zero rozmazywania...byłam taka szczęśliwa...aż w końcu nadszedł czas i je ściągnęłam...a tam koszmar moje rzęsy były krótsze niż rzęsy dolne, było ich o połowę mniej niż wcześniej, były cienkie i jakby poszarpane...
Zaczęłam zmasowany atak:

*zmieniłam tryb życia, jem więcej owoców, warzyw, piję dużo wody, biorę witaminy (suplementy z cynkiem, krzemem) - w sumie jesteśmy tym co jemy.
* od 2 miesięcy piję olej lniany, teraz dopiero widzę efekty na włosach...są pięknie nawilżone (włosy, rzęsy, brwi), czasami tez wcieram kropelkę oleju w brwi i rzęsy. Aplikowałam też na włoski olej arganowy, warto o nim poczytać bo to cudowny kosmetyk.
*do makijażu używam tuszy lepszych firm, a pod tusz zawsze nakładam albo odżywkę, albo specjalną bazę, żeby nie przesuszać już i tak zniszczonych rzęs.
*do demakijażu używam hipoalergicznego płynu miceralnego Dermedic. Jest przeznaczony do skóry suchej, dlatego nie wysusza również rzęs.
*w domu staram sie chodzić bez makijażu, żeby nie potrzebnie nie obciążać włosków.
*używałam olejku rycynowego ale niestety piekły mnie oczy, dlatego kupiłam specjalne serum do rzęs z l'biotica, mam je pod poduszką i nakładam je codziennie przed snem. Chyba temu kosmetykowi zawdzięczam najbardziej spektakularny efekt.
*czasem na noc zamiast serum albo dodatkowo wcieram w rzęsy kropelkę witaminy e
*wazelina fajnie nawilża włoski, są po niej takie elastyczne. Nakładam ją jak chodzę po domu bez makijażu.
*na dno szuflady schowałam zalotkę - polecam bo strasznie łamała mi rzęsy.
*czasem robię okłady z torebek z herbaty, lubię pokrzywę bo włoski są po niej ciemniejsze i ładnie urosły.
*był czas, że nakładałam na rzęsy czystą szczoteczką od tuszu niewielką ilość nafty kosmetycznej z olejem rycynowym. Włoski były grubsze.

Od czasu ściągnięcia sztucznych rzęs minęło prawie 5 miesięcy, moje rzęsy wyglądają już lepiej ale nadal wymyślam różne metody, żeby im pomoc. Nadal szukam złotego środka, który zaprowadzi porządek po tym jak przez miesiąc byłam "szczęśliwa" z powodu pięknych, długich, sztucznych rzęs...następnym razem dwa razy przemyślę temat, zanim zrobię coś takiego.

[sylwiaaa_a]

Wow widzę, że zrobiłaś naprawdę wszystko co w Twojej mocy! Jeżeli jeszcze nie próbowałaś to polecam jeszcze witaminę H czyli biotynę albo jeżeli Cię stać to odżywka Revitalash podobno działa cuda, ale równie drogo kosztuje :/

[kasiek87]

hej tu masz sposob aliny http://www.alinarose.pl/2013/04/duzs...oj-sposob.html pomadka z alterry na rzesy ja smaruje tez olejkiem na noc moze byc arganowy albo marakuja jesli znajdziesz, bo jest duzo lepszy, ale wlasnie ciezko dostepny.

[CiastoPanda]

ja polecam siemie lniane

[Wazka93]

Też słyszałam wiele dobrego o siemieniu lnianym, więc może rzeczywiście warto

[wenus_lifestyle]

Używasz kremu l'biotici w tubce czy serum z plastikową szczoteczką? Bo używałam obu i zdecydowanie lepsze efekty były po tym z plastikową szczoteczką, więc polecam. Dodatkowym plusem jest to, że możemy je stosować jako bazę pod tusz, a kremu z tubki nie
Kiedyś używałam olejku kokosowego i byłam zadowolona- rzęsy się nie wydłużyły, ale pogrubiły i mniej wypadały.

PS. Tak z ciekawości, w jakiej ilości pijesz olej lniany?