Zmarnowane życie, brak nadziei - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-12-17, 13:02   #1
Anna788
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 23

Zmarnowane życie, brak nadziei


Nie wiem od czego zacząć . Odkąd pamiętam czułam się inna, gorsza. Wychowałam się wcrodzinie gdzie na porządku dziennym były pijackie awantury . Nie miałam znajomych, może pojedyncze osoby. Prześlizgnęłam się przez szkole jak widmo . Stałe zajęta sytuacja w domu , rozmyślaniom i analizowaniem . Odpłynęlam w swój świat . Nue umiem w ogóle nawiązywać rekacji z ludźmi . Jestem bardzo spokojna i cicha osoba . Nie ma we mnie energii, jestem zmęczona . Mam 31 lat i nie widzę już ratunku dla siebie.
Anna788 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-17, 13:19   #2
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

psycholog? psychiatra? ja kilka lat "wybierałam się" i pewnie do tej pory bym zwlekała, gdyby nie to, że w trakcie załamania nerwowego rodzice wywalili mnie do lekarzy (nadmienię, że mam 26 lat i swoją rodzinę). jestem pod opieką jednego i drugiego i wierz mi, jest lepiej. problem, który był dla mnie nie do przeskoczenia maleje z tygodnia na tydzień.
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-17, 13:32   #3
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 100
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

Cytat:
Napisane przez Anna788 Pokaż wiadomość
Nie wiem od czego zacząć . Odkąd pamiętam czułam się inna, gorsza. Wychowałam się wcrodzinie gdzie na porządku dziennym były pijackie awantury . Nie miałam znajomych, może pojedyncze osoby. Prześlizgnęłam się przez szkole jak widmo . Stałe zajęta sytuacja w domu , rozmyślaniom i analizowaniem . Odpłynęlam w swój świat . Nue umiem w ogóle nawiązywać rekacji z ludźmi . Jestem bardzo spokojna i cicha osoba . Nie ma we mnie energii, jestem zmęczona . Mam 31 lat i nie widzę już ratunku dla siebie.



Zdaj sobie sprawę, ze masz przed sobą jeszcze jakieś minimum 30 a prędzej 40 lat, bardzo aktywnego życia + dodatkowo ze 20-30 już spokojniejszego na emeryturze. Czyli przed Tobą lekką rączką, nawet 50-60 lat życia jeszcze!



Wiec to co za Tobą, to dopiero mała część życia, a nie zmarnowana całość.


Masz potezny bagaż negatywnych doświadczeń, ale teraz już jesteś dorosła, świadoma i samodzielna, wiec postaraj się o poprawę swojego nastawienia. Nie krępuj się i nie zastanawiaj przed sięgnięciem po pomoc- psycholog i terapia. Nie ty pierwsza nie ostatnia.





To ze ktoś jest cichy i spokojny to żadna wada. To nie to Cię blokuje, tylko złe doświadczenia, a jak z nimi sobie poradzić, to pomoże terapia. Pewnie ze nie stanie się to migiem, tylko wymaga czasu, ale nawet jak poświęcisz na to nawet z 5 lat, to co to jest w obliczu kolejnych z 50-60, które masz do przeżycia i możesz je przeżyć fajnie.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-17, 16:19   #4
Anna788
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 23
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

Najgorsze jest to że jestem typem ofiary, gdziekolwiek się znajdę po pewnym czasie staje sie popychadłem . Może dlatego ze nie umiem na początku znaleźć sobie jednhlej przyjaznej osoby. Nie wiem tak było w szkole i tak jest w dorosłym życiu. Nie umiem się bronić , walczyć o swoje. Nie umiem być stanowcza . Nie wiem jak ludzie to wyczuwają .
Anna788 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-17, 17:32   #5
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

Ludzie niczego nie "wyczuwają". Potwierdzają jedynie Twoje własne myśli na swój temat. Rzecz jednak w tym, że to wcale nie są Twoje myśli i wcale nie opisują Ciebie. Już tłumaczę:
Gdyby to były Twoje myśli, to miałabyś na nie wpływ. Mogłabyś myśleć o sobie inaczej. A one pojawiają się w Tobie zgodnie z tym, czego Cię nauczono w dzieciństwie. Nie są Twoje. Pewnie nawet ich nie chcesz...
Nie opisują również Ciebie, ponieważ dotyczą kogoś, kto nie istnieje. Opisują jakiś zbiór przekonań i przyzwyczajeń, które były nabywane na przestrzeni lat. Ale przecież nie jesteś swoimi przekonaniami ani przyzwyczajeniami. Istniejesz zarówno wtedy, gdy poddajesz się jakiemuś przekonaniu, jak i wtedy, gdy akurat o niczym nie myślisz ani niczego nie analizujesz.
Popatrz na to trochę jak na film. Może aktualnie niezbyt przyjemny, może nawet widzisz siebie jako dość dramatyczną postać, ale jest ona w pewien sposób grana. Zobacz, że każda nieprzyjemna myśl na swój temat jest jakby nielubianym aktorem, który gra na domiar złego rolę, która Ci nie odpowiada. Nie masz wpływu na scenariusz, nie bardzo nawet możesz wyłączyć ten film. Ale zwróć uwagę na dystans między sobą a tą myślą. Między filmem a ekranem, na którym się on odgrywa.
Żadna myśl nigdy nie powiedziała żadnej prawdy. Żadna.
__________________
Takie tam moje oszopeny.
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-17, 19:25   #6
Anna788
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 23
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

Nie wiem z czego to wynika to traktowanie mnie . Być może z tego jak mnie w domu traktują . Nie wiem jak to zmienić .
Anna788 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-17, 22:39   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

Mieszkasz z rodzicami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-18, 06:39   #8
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

Cytat:
Napisane przez Anna788 Pokaż wiadomość
Nie wiem z czego to wynika to traktowanie mnie . Być może z tego jak mnie w domu traktują . Nie wiem jak to zmienić .
Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z tym sama, to idź na terapię. Samo się nie zrobi, serio.
Odetnij się od toksycznych relacji, to podstawa. Lepiej być samej na świecie jak palec, niż utrzymywać na siłę rodzinne relacje, które wpływają na Ciebie negatywnie. Sama terapia też niewiele pomoże jeśli nie odetniesz się od toksyków.
Musisz walczyć o siebie, pracować nad asertywnością. Ludźmi się nie przejmuj, zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie poprawi sobie samoocenę Twoim kosztem. Im dłużej żyje na świecie, tym bardziej staram się w pracy zachowywać neutralne relacje. Żadnych przyjaźni, kawkowania po pracy, zwierzeń itp. Trzymam dystans, bo wtedy ludzie są w miarę ok. Po bliższym poznaniu wychodzą czasem dziwne rzeczy, niejasne sytuacje, rozczarowanie a tego wolę unikać. Zbuduj swój świat poza pracą. Uwolnij się od ludzi, którzy Cie dołują.
Masz dopiero 31 lat i jesteś na progu życia. Szkoda byłoby się poddać.

Zrób plan, np.:
- wyprowadzka,
- terapia,
- praca nad asertywnością,
- idź do fryzjera,
- znajdź wolontariat,
-uśmiechaj się do ludzi i do samej siebie
- nie wiem co tam jeszcze, bo niewiele faktów podałaś.

Mi udało się bez terapii, ale rozumiem, że są ludzie, którzy jej potrzebują. To żaden wstyd, nikt nie musi wiedzieć. Warto spróbować. Najtrudniejszy pierwszy krok do zmiany, ale jeśli nic nie zmienisz będzie ciągle tak samo. Działaj.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-18, 09:19   #9
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Zmarnowane życie, brak nadziei

Cytat:
Napisane przez Anna788 Pokaż wiadomość
Nie wiem z czego to wynika to traktowanie mnie . Być może z tego jak mnie w domu traktują . Nie wiem jak to zmienić .

Warto udać się do specjalisty na terapię.
Mimo tego spróbuj zmienić focus z tego, jak Ciebie traktują ludzie na to, jak Ty traktujesz siebie.
Łap każdą myśl o sobie jaka się w Tobie pojawia na skutek relacji z innymi. Każdą jedną, która mówi coś, co sprawia, że czujesz ból czy ucisk w ciele, jakikolwiek dyskomfort. Łap tą myśl i łap również każdą fizyczną sensację. Zauważaj ją i zauważaj mechanizm pojawiania się oporu wobec tych fizycznych symptomów, które są emocjami. Zobacz jak to działa, zresztą znasz to pewnie doskonale. Ale tym razem nie walcz z tym (walczyłaś całe życie) tylko na to patrz. Nie twórz w głowie scenariuszy, nie próbuj niczego sobie tłumaczyć tylko patrz. I oddychaj razem z tym odczuwaniem. Staraj się pogłębiać oddech. Zauważaj, jak z niechcianymi emocjami oddech się spłyca i przyspiesza. Zauważaj jak pojawiają się uciski w gardle, w piersiach, jak napinają się nogi. Otocz to wszystko swoją uwagą i staraj się chociaż przez chwilę nie uciekać. Pozwól sobie poczuć to wszystko chociaż na moment. I powtarzaj, powtarzaj to badanie siebie samej jak tylko sobie przypomnisz. Nic złego Cię nie spotka. Po prostu jest robota do zrobienia, której nikt za Ciebie nie zrobi. Odwagi!
__________________
Takie tam moje oszopeny.
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-12-18 09:19:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:05.