ZERO efektów po kilku miesiącach - czy jestem mutantem? ;)

[Martva]

Stwierdziłam że egocentrycznie założę sobie własny wątek, a co.

Przez lata prowadziłam dość nieruchawy tryb życia, przerywany góra kilkoma tygodniami jakiejś aktywności (pedałowanie na stacjonarce, A6W - dwa razy zrobiłam do 41 dnia! , ośmiominutówki, takie tam), ale zniechęcałam się szybko, bo brak efektów.

Cyferki: 31 lat (w sumie rocznikowo już 32), 154 cm wzrostu, waga ostatnio w widełkach 56-57kg (o 1kg więcej niż przed ćwiczeniami), bardzo stała i nie wychodzi spoza tych widełek. Nie mam warunków fizycznych na figurę modelki, nie zrobisz achałtekińca z kucyka, ale chciałam ciut schudnąć i uznałam że ćwiczeniami będzie łatwiej i zdrowiej niż dietą. Zaczęłam ćwiczyć, zostawiając odżywianie bez zmian. Od połowy grudnia ćwiczyłam 2-3 razy w tygodniu, od początku stycznia to 4-5 razy (chyba że się zdarzały się jakieś wypadki losowe i nie miałam czasu, ale wtedy się starałam nada te 2-3 razy na tydzień coś porobić) Zaczynałam od Skalpela, potem go modyfikowałam, potem były ćwiczenia na konkretne partie z innymi trenerkami, potem doczytałam że jednak lepsze są ogólne ćwiczenia typu cardio więc lecę te różne treningi z pajacykami i podskokami.

Na początku sobie zrobiłam tabelkę z wymiarami. I ta jedna linijka z grudnia sobie jest, bo obwody zostały jakie były (nawet mam wrażenie że w udach +1, ale może na początku źle zmierzyłam?), waga stoi na tym samym poziomie. Uda stwardniały wyraźnie, chyba po przysiadach, ale żadnych motywujących zmian w cyferkach nie widzę. Ani drgnę, normalnie jak kamienny posąg. Wydaje mi się że coś tu jednak jest nie halo.

Inne ciekawostki i ewentualne problemy - jestem wegetarianką, ale już piętnasty rok, więc wątpię żeby to miało wpływ. Choruję na endometriozę, więc jestem na hormonach (aktualnie zwykłe antykoncepty), ale też wątpię żeby to miało wpływ. Badanie TSH dwa razy w życiu - nie mam niedoczynności tarczycy.

Co jeszcze może być nie tak?

[Fionka_31]

jak nic się nie dzieje to problem leży w diecie, no i anty, te drugie w moim przypadku skutecznie blokowały tłuszcz

[Martva]

Czyli tak naprawdę wychodzi na to, że zamiast męczyć się ćwiczeniami, równie dobrze mogę nie wstawać sprzed kompa?

Idę policzyć kalorie w tych dziennych jadłospisach które udało mi się zapisać, bo już sama nie wiem.

[matallewar]

Ćwiczenia to tylko 30% sukcesu, dieta 70%... Jeśli jesz słodycze, to nawet ćwicząc możesz nie chudnąć. Możesz mieć rozregulowany metabolizm... Napisz, co i jak jesz, może znajdziemy przyczynę

[Fionka_31]

dokładnie możesz się katować, ale jak jesz "szit" to efektów nie będzie
a samą dietą też nie osiągniesz spektakularnych efektów, bo nadwagi nie masz.
tak jak wyżej 30%ćwiczenia 70% dieta
wrzuć screen tego co jesz, o której, co pijesz itp. najlepiej z kilku dni , zerkniemy

[Martva]

Ależ mnie by wystarczyło to 30%, naprawdę, ale 30% z zera to nadal zero.

Słodycze jadłam też zanim zaczęłam ćwiczyć, i na rany Bogini, dwie łyżeczki czegoś typu Nutella dziennie to chyba nie jest na tyle dużo żeby hamować efekty? Na wątku Mel dziewczyny wrzucały swoje jadłospisy i u większości słodycze były obecne, w większych ilościach niż u mnie

[Fionka_31]

liczą się też inne produkty, ilość kalorii, proporcje BWT, czy słodzisz, czy pijesz soki, czy dużo owoców, czy dużo warzyw, mięsa , o której jesz, czy regularnie ect...


po prostu wrzuć jadłospisy

edit. mięsa nie jesz, więc jakie źródła białka

[matallewar]

Napisane przez Martva

Ależ mnie by wystarczyło to 30%, naprawdę, ale 30% z zera to nadal zero.

Słodycze jadłam też zanim zaczęłam ćwiczyć, i na rany Bogini, dwie łyżeczki czegoś typu Nutella dziennie to chyba nie jest na tyle dużo żeby hamować efekty? Na wątku Mel dziewczyny wrzucały swoje jadłospisy i u większości słodycze były obecne, w większych ilościach niż u mnie

Ale to nie chodzi tylko o słodycze, może np. za dużo węgli, za dużo cukru itd. Jeśli ćwiczysz, organizm domaga się więcej paliwa. Jeśli dostarczasz złe paliwo - cukry, złe węgle - to bilans wychodzi na zero. Jeśli miałaś badane hormony, nie powinny one wpływać na Twoją masę ciała.

Może złe ćwiczenia wybierasz? Mówisz, że widzisz, że uda stwardniały. Robisz tylko siłowe? Jeśli chcesz stracić kg rób HIITy, to one pomogą spalać tkankę tłuszczową. Sama Mel na brzuch czy nogi może nie wystarczyć przy złej diecie... Cardio i HIIT na spalanie, reszta to tylko modelowanie. Zapewne wyglądasz lepiej po ćwiczeniach, może pokaż swoje zdjęcia?

[Martva]

Słodzę kakao, herbat nie, soki zdarzają mi się 100% multiwitamina, ale rozwadniam, bo same w sobie są za słodkie.
Ogólnie rzecz biorąc - rano owsianka na wodzie (płatki owsiane, słonecznik, suszone owoce, świeże owoce) i kakao, na wodzie ale z odrobiną mleka (nie lubię więcej).
Na obiad ziemniaki, kasza, ryż, makaron, plus warzywa gotowane, podsmażane i/lub surowe, porcja strączków lub kawałek jakiegoś sera albo 1-2 jajka, na ogół trochę jogurtu greckiego z jakimiś dodatkami w ramach sosu, mały deser. Czasem zupa, ale nie zawsze.
Na kolację nieduża kanapka, na ogół z serem (żółty, pleśniowy albo feta, nie lubię twarożków).
Odkąd ćwiczę kardio i staram się nie wieczorem, tylko między śniadaniem a obiadem - jem drugie śniadanie, bo organizm się zdecydowanie domaga (nieduże, jakaś mała kanapka na ogół, z serem albo pastą ze strączków).
Do tego herbata (czarne i owocowe i ostatnio zielona), czasem sok (rozwodniony, zbiera się go pewnie mniej niż szklanka i niecodziennie).
Pieczywo raczej ciemne, nie zawsze chce mi się je smarować masłem, z gotowców/przetworzonych używam strączków w puszkach, przecierów pomidorowych, keczupu i salsy. Nie lubię zabielanych zup, majonezu, słodyczami się nie opycham, fastfoody zdarzają mi się w weekendy kiedy spędzam czas z facetem, ale nie są to jakieś znaczące ilości.

Podejrzewam że mogę mieć za mało białka w diecie, może czas znów wygrzebać z szafki koktajl białkowy i pić go przed snem (robiłam to wcześniej, ale zarzuciłam, tadam, z braku efektów :P)

Idę wygrzebać z excela konkretne jadłospisy, mam nadzieję że je zapisałam tam gdzie chciałam.

[katja_24]

Podejrzewam, że w Twojej diecie króluja węgle, białka tu widzę jak na lekarstwo, a przy Twoim wzroscie i wadze pewnie powinnaś przyjmować jakieś 100g na dobę. Nawet jedząc mięso jest ciężko tyle w siebie wepchnąć

[Martva]

Czy wyglądam lepiej - trudno mi powiedzieć, nogi mam bardziej zbite i twardsze, ale nie ma żadnej różnicy w centymetrach. Facet mówi że widzi zmiany, w talii i kształcie tyłka, ale po pierwsze hormony zalewają mu oczy, a po drugie ma skłonność do koloryzowania, więc mu nie wierzę :P
Dobra, znalazłam jadłospisy, kilka względnie składnie zapisanych w pliku (nie są po kolei i z dnia na dzień, to takie przykłady wyjęte z tych paru miesięcy). Jeszcze chciałam powiedzieć że staram się jeść sezonowo, więc gotowane warzywa są z mrożonki, a świeże o tej porze roku na ogół ograniczam np do marchwi, buraków, kapusty pekińskiej etc, pomidory zimą są dla mnie nieporozumieniem.

1)owsianka z daktylami i pomarańczą
kanapka z razowca z masłem orzechowym i serem żółtym
zupa warzywna, kasza gryczana, surówka z kapusty pekińskiej, ser feta, sos jogurtowy
kanapka z surówką z buraków i kozim serem

2)owsianka na wodzie, z żurawiną i bananem.
-mikrokanapeczka z masłem orzechowym (to po treningu, nie chciałam dużo więcej bo niedługo miałam mieć obiad)
- ziemniaki, mniejsze pół puszki fasolki w pikantnym sosie pomidorowym, jajko, odrobina szpinaku, buraczki tarte z jabłkiem. Na deser dwa ciastka owsiane i łyżeczka gorzkoczekoladowego kremu z Rossmana
-dwie cieniutkie kromki razowca z fetą, buraki z jabłkiem (surowe, gdzieś tak szklanka).

3)owsianka z żurawiną i bananem
-krem z porów i ziemniaków; makaron z warzywami, feta, dwa sezamki, łyżeczka kremu gorzkoczekoladowego z Rossmanna
- dwie pełnoziarniste, domowe bułki z masłem i serem żółtym

4.owsianka z daktylami i pomarańczą
-pół jabłka, kawałek razowego chleba, kawałek koziego sera
-zupa jarzynowa, ryż z warzywami, pasta fasolowa z chrzanem, jogurt grecki z czosnkiem
-dwie małe kanapki z razowca z pastą fasolową i jogurtem greckim

5. -owsianka z daktylami i jabłkiem
-makaron z warzywami, sosem pomidorowym i żółtym serem, trzy sezamki
-reszta wczorajszej pasty ciecierzycowej (tak na oko z połowy puszki) z czosnkiem, sezamem, pietruszką i orzechami, do tego chleb, po kromce białego i czarnego i trochę jogurtu naturalnego.

I jeszcze poglądowo ćwiczenia z ostatniego miesiąca z hakiem:

Poniedziałek: 40 minut rowerka i prawie cała płyta Daviny (pominęłam pół aerobicu i boxing, z godzinę tego było)
Wtorek: cała płyta Daviny bez boxing
Środa: 40minut rowerka w ramach rozćwiczania zakwasów :P Czwartek: aerobic i nogopośladki z Daviną, 10minut brzucha z Fitappy
Piątek: aerobic z Daviną, 8min buns, 10 minut brzucha z Fitappy Sobota: przerwa
Niedziela: 1h na rowerku
Poniedziałek: 26 min Skalpela, 8 min buns
Wtorek: rozgrzewka z Deviną, aerobik (20minut), abs z Mel B, 20xsquat
Środa: 55minut rowerka, 30xsquat
czwartek: 50 min rowerka, 40xsquat
piątek: 45x squat
sobota: 10 minut ramion z Mel
Niedziela: 10 min ramion z Mel, 50xsquat
Poniedziałek: 10min ramion z Mel, 55xsquat, brzuszki
Wtorek: 8min na obwisłe ramiona, abs z Mel, 55 squat, 8min buns, aerobic z Daviną
Środa: ramiona z Mel B, 60squat
Czwartek: ramiona z Mel B, abs z Mel B, 8min buns
piątek: 70squat
sobota: 75squat
niedziela:80squat
poniedziałek: ramiona z MelB, abs z MelB, 10min cardio MelB, 85xsquat
wtorek: mel b brzuch, mel b ramiona
środa: Fat Burning Cardio Workout - 37 Minute Fitness Blender, 90xsquat
czwartek: aerobic z Daviną, 95xsquat
piątek: Fat Burning Cardio Workout - 37 Minute Fitness Blender, 100xsquat
sobota: aerobic z Daviną, 105xsquat
niedziela: 10min cardio
poniedziałek: 10min cardio, 110xsquat
wtorek
środa
czwartek: 15 minut cardio
piątek: 37 minut cardio z fb
sobota
niedziela
poniedziałek: ramiona z Mel, 37min cardio z fb
wtorek: Trening na redukcję tkanki tłuszczowej - Fat Burning Workout - Odchudzanie Bez Kitów
środa:
czwartek
piątek: 37min cardio
sobota
niedziela
poniedziałek: aerobic z Deviną
wtorek:37min cardio
środa: zmodyfikowany Skalpel (26min + 8min buns + abs z Mel B), cardio 10min

[szkrabus30]

No wlasnie ja mam taki sam problem jak ty, cwicze, staram sie i zero efektów

przepraszam ze wejde w twoj watek ale zerknijcie na moj przykladowy jadlospis:

I posiłek 9.30 latki owsiane na wodzie plu kilka suszonych moreli i migdałow
II posiłek 12.30 pulpet z miesa indyka bez soli i jajka (samo gotowane mieso) plus ogórek surowy mały kawałek i garść sałaty
III 16 posiłek ten sam pulpet, fasolka szparagowa na parze, garsc orzechow
IV 19 posilek marchewka, jajko na twardo

pije 1,5-2 litrow wody niegazowanej, 2 male kawy z mlekiem 1,5 %, herbata zielona i czerwona 3 szklanki
cwicze praktycznie codziennie 30-60 min
to jest ripped Jillian, chodakowska, wyzawanie posladkowe, inanity itp

co robie zle?
jestem zdolowana i zdesperowana

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

acha zapomnialam dodac ze mam nadwage spora 77-78 kg i 170 cm 35 lat (2 ciaze)

[katja_24]

Napisane przez szkrabus30

No wlasnie ja mam taki sam problem jak ty, cwicze, staram sie i zero efektów

przepraszam ze wejde w twoj watek ale zerknijcie na moj przykladowy jadlospis:

I posiłek 9.30 latki owsiane na wodzie plu kilka suszonych moreli i migdałow
II posiłek 12.30 pulpet z miesa indyka bez soli i jajka (samo gotowane mieso) plus ogórek surowy mały kawałek i garść sałaty
III 16 posiłek ten sam pulpet, fasolka szparagowa na parze, garsc orzechow
IV 19 posilek marchewka, jajko na twardo

pije 1,5-2 litrow wody niegazowanej, 2 male kawy z mlekiem 1,5 %, herbata zielona i czerwona 3 szklanki
cwicze praktycznie codziennie 30-60 min
to jest ripped Jillian, chodakowska, wyzawanie posladkowe, inanity itp

co robie zle?
jestem zdolowana i zdesperowana

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

acha zapomnialam dodac ze mam nadwage spora 77-78 kg i 170 cm 35 lat (2 ciaze)

Moim zdaniem jesz za mało i metabolizm Ci zdechł. Powinnas przyjmować blisko 2000kcal, a na moje oko to tu będzie z 1300. Moje szacunki są przybliżone, poszukaj na necie jak się liczy BMR. Zacznij prowadzic dziennik i spisywac co i ile jesz. Wtedy łatwiej sie kontrolować.
Poza tym dołóz jeszcze jeden posiłek tak 3h przed snem. Koniecznie białkowy.

[szkrabus30]

dzieki za odp
metabolizm z pewnoscia mam skopany bo jak mialam 20 lat to byly poczatki anoreksji u mnie, potem rozne diety itd

[ridja devojka]

Niestety z białkiem w diecie wege jest tak, że trzeba się nakombinować, bo trzeba zjeść tej fasoli dużo więcej niż mięsa, żeby dostarczyc tyle samo białka. Możesz je sobie nabijać chudszymi białymi serami, czyli twarogiem czy wieśniakiem. No i też mam wrażenie, że mało tego trochę.

Moja koleżanka, weganka, odkąd zaczęła zwracać uwagę by w każdym posiłku było białko - sporo schudła. Nigdy nie jadła niezdrowo, żadnych przetwarzanych świństw itp, ale jednak tego białka brakowało. Jak je zwiększyła (bez żadnego liczenia), schudła.

[Martva]

Weganka? To co, je strączkowce do każdego posiłku? Weganizm za mną trochę chodzi, przeszkodą jest moja miłość do serów - wszystkich oprócz twarogowych, jak na złość (chociaż zastanawiam się czy jak by zrobić pastę dr Budwig z olejem lnianym i dodać czosnku, to może dałby się zjeść, muszę spróbować na jakiejś mikrej ilości i nie oddychając).

Od poniedziałku włączę szejki białkowe i zobaczę co się stanie.

ED. ile jajek na tydzień można zjeść, ktoś się orientuje?

[Rzabba]

Jajek spokojnie można kilka szt dziennie

[ridja devojka]

Napisane przez Martva

Weganka? To co, je strączkowce do każdego posiłku?

No jakoś sobie radzi

[Martva]

Rzabba, dzięki, będę się zatem ujajeczniać Myślisz że coś jeszcze pozmieniać? W treningach coś odjąć/dołożyć?

ridja devojka, ale właśnie się zastanawiałam nad konkretami, jem teraz po pół puszki strączków, rozważam wprowadzenie do diety tofu (jeśli mi się będzie chciało jeździć przez pół miasta po tanie i ponoć dobre), innych sojowych gotowców wolałabym unikać, mam prawdopodobnie problem z ogarnięciem białka na lakto-ovo, a co dopiero na weganizmie. Nie podpytałabyś jej?

[ridja devojka]

Mogę popytać.
Wiem, że często je np. puszkę fasolki w sosie pomidorowym z Bonduelle chyba różne pasty ze strączków, falafele i inne kotleciki tego typu.

[Trzy_Ryby]

Martva spróbuj komsy ryżowej, ma około 20% białka, jest bardzo smaczna. Sporo białka ma także, jeśli się nie mylę amarantus a także zwykła kasza jaglana.
Pozdrowienia od kolejnej bezmięsnej

[Rzabba]

Martva sciagnij sobie dziennik posilkow z postow podwieszonych I wklepuj co zjadasz
Powinnas miec ok 30% kcal z tluszczu I minimum 1,6-1,8g bialka na kg wagi ciala, jak dobijesz do 2g to bedzie super. Niestety wegetarianie poniewaz zjadaja niepelne bialko, powinni miec go wiécej niz jedzacy mieso, zeby z tego zlozyc odpowidnia calosc.

I potwierdzam qinoa/komosa ryzow jest super , w dodatku ma komplet aminokwasow

[Martva]

Napisane przez ridja devojka

Mogę popytać.
Wiem, że często je np. puszkę fasolki w sosie pomidorowym z Bonduelle chyba różne pasty ze strączków, falafele i inne kotleciki tego typu.

Dziękuję
Pasty ze strączków to jest genialna sprawa, odkryłam ostatnio przyjrzawszy się ze zgrozą mojej diecie

Napisane przez Trzy_Ryby

Martva spróbuj komsy ryżowej, ma około 20% białka, jest bardzo smaczna. Sporo białka ma także, jeśli się nie mylę amarantus a także zwykła kasza jaglana.
Pozdrowienia od kolejnej bezmięsnej

Komosy/quinoi chyba nigdy nie jadłam (choooociaż raz we Francji chyba miałam jakąś mieszankę jej z czymś innym, nie pamiętam), do kaszy jaglanej przymierzałam się parę razy ale zawsze wychodziła a/niedogotowana w środku lub b/rozgotowana na papkę i kończyła w plackach albo kotletach (burgery buraczano-jaglane z Jadłonomii są super).

Napisane przez Rzabba

Martva sciagnij sobie dziennik posilkow z postow podwieszonych I wklepuj co zjadasz
Powinnas miec ok 30% kcal z tluszczu I minimum 1,6-1,8g bialka na kg wagi ciala, jak dobijesz do 2g to bedzie super. Niestety wegetarianie poniewaz zjadaja niepelne bialko, powinni miec go wiécej niz jedzacy mieso, zeby z tego zlozyc odpowidnia calosc.

I potwierdzam qinoa/komosa ryzow jest super , w dodatku ma komplet aminokwasow

A widzisz, to jest bardzo sprytny plan, który zupełnie nie wpadł mi do głowy, dzięki!
Przypomniałaś mi przy okazji że muszę jutro zahaczyć o aptekę i nabyć sobie olej lniany, tak w kwestii tłuszczów.

[Paula07]

Martva zagladnij sobie tutaj co jedza:

http://veganworkout.org.pl/

Ja quinoa i jaglanke uzywam glownie do zup zamiast makaronow i ryzu. Tutaj przepis na rewelacyjnie genialne proste ciasto jaglane, az 2 skladnikowe

http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15415

[Rzabba]

U mnie quinoa czésto idzie do salatek, mieszam ja tez z amarantusem a moje dzieci bardzo lubiá i to i to

[matallewar]

U nas jaglanka w codziennym użyciu, polecam budyń jaglany

A poza tym polecam mąkę gryczaną - do ciast, naleśników, placków - PYCHA i zdrowiej, dietetyczniej niż z pszenną

[Martva]

veganworkout miałam w zakładkach i nawet nie pamiętałam...

W quinoę i amarantus muszę się zaopatrzyć, jaglanka gdzieś mi się poniewierała po szafce - kupiłam na burgery (chociaż kusi mnie też ten przepis: http://www.jadlonomia.com/2014/01/be...yn-z.html#more ale znając mnie zasłodzę się okrutnie po trzech łyżeczkach, bo ja ze słodyczy najbardziej lubię pizzę ). To ciasto jabłkowe wygląda na fascynująco proste, chociaż drugą myślą po przeczytaniu przepisu było 'czy da się to zrobić na słono', na przykład z cukinią (plus cebulką, czosnkiem i przyprawami). Hmm.

Pomacałam się dziś po nogach i jestem pod wrażeniem twardości. Żeby to jeszcze było widać... Na razie w ostrym wiosennym słońcu widać głównie cellulit na tyłku

[dzikidiki]

Hej, podłączę się i ja, szukałam takich wątków ale nie wiem gdzie miałabym spytać jak nie tu.
Mam podobny problem.
Dwa miesiące chodziłam na siłownię min. 3 razy w tygodniu + zdrowe odżywianie ( 1300 w 4 posiłkach, miałam tą diete układaną przez dietetyka) No i super wszytsko, 5kg spadło, centymetry również no i mięśnie sobie przypomniały że istnieją.
Niestety z przyczyn finansowych w ostatnim miesiącu nie mogłam pozwolic sobie na siłownię, obiecałam że nie zaprzepaszcze tego co osiągnęłam i ćwiczylam ten miesiąc w domu codziennie ( z wyjątkiem 3 dniowego wyjazdu podczas którego piłam alkohol no i troszę pofolgowałam z jedzeniem) dziś dzien mierzenia i co? NIC NIE DRGNĘLO! ani waga ani jeden centymetr...nie wiem co jest nie tak. Macie jakiś pomysł?
Ja mam 2 hipotezy albo to ten wyjazd mnie rozregulował albo moje domowe treningi były mniej intensywne. Zazwyczaj ćwiczyłam skalpel Chodakowskiej na zmiane z jakimś kardio i mel B.
Pomocy, motywacja spadła do zera

[NoisyGhost]

1300kcal?! To nie jest zdrowe odżywianie!

[ridja devojka]

Czemu dietetyk przepisał Ci taką dietę? Ile masz wzrostu? Masz dużą nadwagę?