Mój chłopak mnie już nie pociąga

[jonik_123]

Hej, długo zastanawiałam się czy o tym napisać, bo to troche krepujące i...dziwne, ale muszę sobie poukładać wszystko.
Jestem ze swoim chłopakiem od ponad roku, wszystko jest super, kocham go bardzo mocno, jest naprawdę wspaniały (czuły, szarmancki, romantyczny, rozumie mnie) no chłopak ze snów, ale...
Nie kochaliśmy się jeszcze i planowaliśmy to zrobić pod koniec czerwca (dla obojga to będzie pierwszy raz), on nie ma wątpliwości, ale ja tak. Kiedyś nie miałam problemu z "grą wstępną", bez większych przeszkód robiłam mu dobrze ręką i nie tylko, jednak od pewnego czasu mnie to brzydzi. Czuję niesmak, staram się o tym nie myśleć co robie, tak samo jest jak on mnie całuje w różnych miejscach..staram się po prostu wyłączyć. Nie wiem co jest grane i martwi mnie to...
+ mam 19 lat

[mary_poppins]

Napisane przez jonik_123

Hej, długo zastanawiałam się czy o tym napisać, bo to troche krepujące i...dziwne, ale muszę sobie poukładać wszystko.
Jestem ze swoim chłopakiem od ponad roku, wszystko jest super, kocham go bardzo mocno, jest naprawdę wspaniały (czuły, szarmancki, romantyczny, rozumie mnie) no chłopak ze snów, ale...
Nie kochaliśmy się jeszcze i planowaliśmy to zrobić pod koniec czerwca (dla obojga to będzie pierwszy raz), on nie ma wątpliwości, ale ja tak. Kiedyś nie miałam problemu z "grą wstępną", bez większych przeszkód robiłam mu dobrze ręką i nie tylko, jednak od pewnego czasu mnie to brzydzi. Czuję niesmak, staram się o tym nie myśleć co robie, tak samo jest jak on mnie całuje w różnych miejscach..staram się po prostu wyłączyć. Nie wiem co jest grane i martwi mnie to...
+ mam 19 lat

A dalej Ci się podoba? Nie czysto seksualnie, tylko tak po prostu - patrzenie na niego sprawia Ci przyjemność, lubisz to co on mówi, lubisz spędzać z nim czas?

Bo ja widzę dwie opcje - może rzeczywiście już Ci się nie podoba i relacja umarła śmiercią naturalną, ale obstawiałabym, że jeśli między Wami wszystko gra, to Ty się po prostu stresujesz wizją tego czerwca. Może Twoja psychika daje Ci znać, że jeszcze nie jesteś gotowa, a może jest tak, że to ustalenie konkretnego terminu i konkretnych okoliczności "pierwszego razu" sprawia, że czujesz tremę i odsuwasz to w swoich myślach daleko w przyszłość.

[zakrecona30]

myślę, że potrzebujesz dać sobie trochę czasu, a ochota na seks sama przyjdzie czasu

[lza_slonca]

seks to nie wizyta u dentysty czy fryzjera. Nie prowadzi się rezerwacji i zapisów

[natalia_t]

No właśnie, to jakaś kolejka do pierwszego razu, czy co? Zapisy? Numerki? Te sprawy?

[Kaparra]

Także jestem zdania, że nie należy się powstrzymywać, kiedy dwie osoby do siebie ciągnie. Oczywiście - można się powstrzymać, aby zbudować zdrową relację, ale kreować sobie wizję, że uczyni się to za kilka miesięcy, bo "tak trzeba", planowanie tego dnia - sprawi tylko, że wszystko się nie uda.
Myślę także, że mimo wszystko minął u Ciebie pierwszy czas fascynacji jego fizycznością i górę wzięło Twoje rozczarowanie, że nic się dalej nie dzieje.

Jestem od Ciebie starsza i dawno mam już za sobą swój pierwszy raz. Budowałam relację z chłopakiem, aby nie wskakiwać do łóżka od razu, wiadomo. Ale jak mi zasunął tekstem, że wolałby poczekać nawet do wakacji, to myślałam "chyba kpisz, do tego czasu moje pożądanie w tej fazie dawno minie, a wiem, że to będzie cudowne". Oczywiście jak to facet - na początku niby miał rozterki moralne, ale teraz jest bardzo zadowolony. Nie zrozum mnie źle - masz prawo czekać, jeśli tego chcesz. Ale jeśli ktoś Cię do tego zmusza, może to mieć odwrotny skutek - zmiechęcenie. Pożądanie ma także swe granice i lubi słabnąć...

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka

[wojskowy33]

Jak już przyjdzie ten zaplanowany termin to: "Zamknij oczy i myśl o Anglii".

[Lizkaziska]

Może nie lubisz tego bo nic z tego nie masz, tylko on..

[BiliLili]

Mogę rzec, że trochę Cię rozumiem, gdyż sama miałam taką sytuację, tylko, że u mnie uczucie niechęci,obrzydzenia pojawiło się po półtora roku związku i uprawiania seksu. Na początku nie wiem czemu potrafiłam przymknąć oko na to, że nie do końca mi się podobał, nie pociągał, aż wreszcie nawet to jak mnie całował doprowadzało mnie do szału, bo po prostu mnie to obrzydzało i unikałam jakichkolwiek zbliżeń.
Niestety to uczucie nie minęło. Wręcz przeciwnie, wzmogło się. Nie jesteśmy razem od prawie pół roku, ale nie był to powód naszego rozstania.
Na Twoim miejscu, skoro tak zaczęłam odczuwać, nie planowałabym z tym typem żadnego seksu - później będziesz się źle czuła.

[Ada899]

Dziwne, że nie czujesz popędu seksualnego do faceta, którego kochasz. Może twoje uczucie się wypaliło, on przestał Ci się podobać. Jaki jest sens w związku w którym dziewczyna czuje obrzydzenie do chłopaka? Jeśli Cię nie kręci to może kup coś na powiększenie libido w jakiejś aptece czy sexshopie i spróbuj sexu z nim, jeśli w ogóle go kochasz. W sklepie xxx kupowałam kiedyś jakiś preparat zwiększający libido, ale nie dlatego, że mój chłopak mnie nie pociąga, lecz z innych powodów. Także spróbuj czegoś takiego i jak sex będzie dobry to może jakoś zniknie twoje obrzydzenie do niego.