Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P

[confused_girl]

Napisane przez Patryka

Confused, ja i moja skóra dziękujemy Ci jeszcze piękniej Normalnie aż czuję, że jestem mądrzejsza że aż nawet nie mam więcej pytań

Cieszę się, jeśli mogłam pomóc

[KKZJ]

Napisane przez confused_girl

Kiedyś pytałam się o to pani Lidii z Mazideł i do kremu z zawartością 5% mocznika poradziła dodać 2% kwasu mlekowego

ja sobie zrobiłam coś w stylu żelu na stopy z 50% mocznika, 5% kwasu mlekowego, 2% salicylu

Confused, a w tym żelu mlekowiec też tylko do stabilizacji? ja majstruję krem do stóp mocznik 20-25% i salicylowy 4%, ale mlekowego do tego nie daję
Jak to jest z tym pH - ile mocznik zniesie?

[confused_girl]

Napisane przez KKZJ

Confused, a w tym żelu mlekowiec też tylko do stabilizacji? ja majstruję krem do stóp mocznik 20-25% i salicylowy
4%, ale mlekowego do tego nie daję
Jak to jest z tym pH - ile mocznik zniesie?

Nie nie, w moim żelu mlekowiec jest po to, żeby lepiej złuszczać stwardniały naskórek
A co do pH to nie powiem Ci, bo nigdy się tym specjalnie nie interesowałam Musiałabym poczytać trochę o tym, a teraz nie mam czasu (sesja ). Najlepiej napisz albo do pani Kasi z ZSK albo pani LIdii z Mazideł., ponieważ obie w opisie mocznika zaznaczają, że powinno sie go stabilizowac kwasem mlekowym Podejrzewam, że może chodzić o ustawienie pH na lekko kwaśne, ale to dylko moje przyposzczenia

[KKZJ]

dzięki
a nie wystarczy kwaśność z salicyla

powodzenia

[confused_girl]

Napisane przez KKZJ

dzięki
a nie wystarczy kwaśność z salicyla

Nie mam pojęcia Możliwe, że tak, ale lepiej zapytać się kogoś lepiej obeznanego w temacie Może jest coś takiego w kwasie mlekowym, że dobrze współpracuje z mocznikiem

powodzenia

Dzięki Plus jest taki, że teraz siłą rzeczy spędzam prawie cały czas na komputerze ucząc się, więc (o ironio) mam więcej czasu na wizaż

[aeronauta]

Napisane przez confused_girl

Dodatkowo do nawilżających toników często jest dodawany niacynamid, który w niskim pH przekształca się w niacynę. Również pozostałe potencjalne składniki mogą nie tolerować niskiego odczynu.

A niacyna jakoś negatywnie na skórę oddziałuje? Czy po prostu w tej formie niacynamid jest nieskuteczny?
I ja bym miała też pytanie . Od jakiegoś czasu robię mix kwas hialuronowy mało- i wielkocząsteczkowy plus pantenol i niacynamid. W działaniu mi się bardzo podoba, ale czy sobie w takim razie jakoś tym nie szkodzę? Można taką mieszankę robić?

[confused_girl]

Napisane przez aeronauta

A niacyna jakoś negatywnie na skórę oddziałuje? Czy po prostu w tej formie niacynamid jest nieskuteczny?
I ja bym miała też pytanie . Od jakiegoś czasu robię mix kwas hialuronowy mało- i wielkocząsteczkowy plus pantenol i niacynamid. W działaniu mi się bardzo podoba, ale czy sobie w takim razie jakoś tym nie szkodzę? Można taką mieszankę robić?

Niacyna (kwas nikotynowy) powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych. Niacynamid z ZSK (i z Naturalisa też) charakteryzują się właśnie niską zawartością kwasu nikotynowego, dzięki czemu są bezpieczniejsze dla osób z problemami naczynkowymi i wrażliwą skórą.
Natomiast Twoja mieszanka jak dla mnie wygląda bardzo ok Pantenol z niacynamidem dobrze razem działają. Ja stosuję je razem w żelu algowym i jestem zadowolona.

[aeronauta]

Napisane przez confused_girl

Niacyna (kwas nikotynowy) powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych. Niacynamid z ZSK (i z Naturalisa też) charakteryzują się właśnie niską zawartością kwasu nikotynowego, dzięki czemu są bezpieczniejsze dla osób z problemami naczynkowymi i wrażliwą skórą.
Natomiast Twoja mieszanka jak dla mnie wygląda bardzo ok Pantenol z niacynamidem dobrze razem działają. Ja stosuję je razem w żelu algowym i jestem zadowolona.

Dziękuję Ci bardzo

[Lorri]

Napisane przez confused_girl

Niacyna (kwas nikotynowy) powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych. Niacynamid z ZSK (i z Naturalisa też) charakteryzują się właśnie niską zawartością kwasu nikotynowego, dzięki czemu są bezpieczniejsze dla osób z problemami naczynkowymi i wrażliwą skórą.

Ja wprawdzie typowo naczynkowej cery nie mam, ale niestety zauważam ostatnio u siebie rumień typowo po-naicynowy po zastosowaniu toniku z 1,5% niacynamidu, choć pH toniku wynosi 4 (przynajmniej tak wskazuje papierek). A producent niacynamidu ZySK-owego deklaruje jego stabilność w dość szerokim zakresie pH: 3 - 7,5. Chyba jednak najbezpieczniej będzie się trzymać przepisowego odczynu 5-7. Takie mam wrażenie, że ten zakres pH podany przez producenta, jest lekko naciągany.

EDIT: Winowajcą okazał się hydrolat różany (4% alkoholu) . A tak lubię jego zapach...
Co do niacynamidu to jak najbardziej można łączyć go z kwasami, trzeba tylko dobrać odpowiednie stężenia. Kiedyś napiszę coś więcej na ten temat, jak znajdę chwilkę .

[agaku]

Napisane przez confused_girl

ja sobie zrobiłam coś w stylu żelu na stopy z 50% mocznika, 5% kwasu mlekowego, 2% salicylu

Można poprosić o przepis?

[confused_girl]

Napisane przez agaku

Można poprosić o przepis?

Pewnie Tylko teraz nie mam czasu go przepisać Przypomnij mi o tym najlepiej jutro wieczorem na privie i obiecuję, że wtedy CI go przepiszę

[agaku]

Ok, dzięki

[confused_girl]

Jeszcze przy okazji chciałam wystosować oficjalną prośbę do wszystkich użytkowniczek i użytkowników toniku depigmentacyjnego z ZSK, żeby skrobnęli krótkie recenzję w tym wątku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post12921440
Zastanawiam się nad jego zakupem i chciałabym wiedzieć czy warto

[confused_girl]

Up up up
Podbijam, bo bardzooooo zależy mi na opiniach o toniku

[Bezcielesna]

Confused ja mam ten tonik, używałam zbyt krótko by móc wypowiedzieć się na temat działania.
Zrobiłam także porcje dla koleżanki która po posmarowaniu była 20min na wiosennym słoncu i dostała plam, które na szczęscie znikły, ale mimo to ja z używaniem go ponownie poczekam do jesieni.

[KKZJ]

Confused,
tu skrobnę, bo nie kupowałam zestawu, tylko robiłam z własnych zapasów, przy czym zyskowy aloes 10x zastapiłam aloesem z Mazideł

poszło zdaje się 5-6 butelek po 50 g; używałam sumiennie dwa razy na dzień
sam tonik dość przyjemny (jeśli lubi się zapach damasceny), choć u mnie pozostawiał na skórze taką lepiącą się warstewkę
dobrze nawilża, bywały dni, że musiałam Szanownemu podkradać lżejszy krem, bo mój wydawał się w połączeniu z tonikiem zbyt treściwy
co do właściwości depigmentacyjnych, to nie liczyłabym na zbyt wiele; co prawda lekko poprawił mi się koloryt skóry (ale nie mam pewności, czy to była zasługa samego toniku, równolegle stosowałam krem z PHA wzbogacony arbutyną i kojowym), ale przebarwienia na czole i "wąsik" pozostały w niezmienionym stanie

aha, dodam jeszcze, że jestem naczynkowa i w większości wypadków źle reaguję na niskie pH, ale tu było OK;
w trakcie kuracji tonikiem nie stosowałam filtrów, dodatkowych atrakcji w postaci nowych przebarwień w związku z tym się nie nabawiłam

[marcheweczka]

Napisane przez Lorri

Ja wprawdzie typowo naczynkowej cery nie mam, ale niestety zauważam ostatnio u siebie rumień typowo po-naicynowy po zastosowaniu toniku z 1,5% niacynamidu, choć pH toniku wynosi 4 (przynajmniej tak wskazuje papierek). A producent niacynamidu ZySK-owego deklaruje jego stabilność w dość szerokim zakresie pH: 3 - 7,5. Chyba jednak najbezpieczniej będzie się trzymać przepisowego odczynu 5-7. Takie mam wrażenie, że ten zakres pH podany przez producenta, jest lekko naciągany.

Ooo, akurat w wątku o sposobach na pozbycie się zaskórników jest mowa o witaminie B3, też mam wątpliwości, chociaż jego antytrądzikowe własności kuszą... A teraz pytanie od dna chemicznego : w serum olejowym zadziała łagodniej?

Tak poza tym to melduję się posłusznie w wątku, jako fanka ZSK (swoje peany wygłosiłam w Biochemicznym KWC) i posiadaczka:
-maceratu z zielonej herbaty
-serum oczyszczającego 0,75% LHA
-hydrolatu miętowego
-peelingu aroniowego
-maceratu z pachnotki
-HA oczywiście !
-mydła palmowego

[Lorri]

Napisane przez marcheweczka

Ooo, akurat w wątku o sposobach na pozbycie się zaskórników jest mowa o witaminie B3, też mam wątpliwości, chociaż jego antytrądzikowe własności kuszą...

ZySK-owy niacynamid, jak już napisano, ma minimalną zawartość kwasu nikotynowego, więc nie ma się czego obawiać. Forma kosmetyku nie ma znaczenia, ważne jest pH, najlepsze będzie 5-7.

[confused_girl]

Napisane przez Bezcielesna

Confused ja mam ten tonik, używałam zbyt krótko by móc wypowiedzieć się na temat działania.
Zrobiłam także porcje dla koleżanki która po posmarowaniu była 20min na wiosennym słoncu i dostała plam, które na szczęscie znikły, ale mimo to ja z używaniem go ponownie poczekam do jesieni.

Właśnie planowałam używać go tylko na noc. Szkoda, że Twoja koleżanka miała z nim taka niemiłą przygodę

Napisane przez KKZJ

Confused,
tu skrobnę, bo nie kupowałam zestawu, tylko robiłam z własnych zapasów, przy czym zyskowy aloes 10x zastapiłam aloesem z Mazideł

poszło zdaje się 5-6 butelek po 50 g; używałam sumiennie dwa razy na dzień
sam tonik dość przyjemny (jeśli lubi się zapach damasceny), choć u mnie pozostawiał na skórze taką lepiącą się warstewkę
dobrze nawilża, bywały dni, że musiałam Szanownemu podkradać lżejszy krem, bo mój wydawał się w połączeniu z tonikiem zbyt treściwy
co do właściwości depigmentacyjnych, to nie liczyłabym na zbyt wiele; co prawda lekko poprawił mi się koloryt skóry (ale nie mam pewności, czy to była zasługa samego toniku, równolegle stosowałam krem z PHA wzbogacony arbutyną i kojowym), ale przebarwienia na czole i "wąsik" pozostały w niezmienionym stanie

aha, dodam jeszcze, że jestem naczynkowa i w większości wypadków źle reaguję na niskie pH, ale tu było OK;
w trakcie kuracji tonikiem nie stosowałam filtrów, dodatkowych atrakcji w postaci nowych przebarwień w związku z tym się nie nabawiłam

Dzięki śliczne za recenzję Właśnie liczyłam głównie na pozbycie się drobnych przebarwień bo zmaltretowanych niespodziankach ale widzę, że niestety nie mam co na to liczyć
A zauważyłaś jeszcze jakiś wpływ toniku na skórę? Np lepiej oczyszczona skóra, odblokowane, zmniejszone pory, mniej niespodzianek (jeśli oczywiście miewasz takie problemy )?

[MAZIE]

Napisane przez confused_girl

Up up up
Podbijam, bo bardzooooo zależy mi na opiniach o toniku

Używam tego toniku ok. 6 m-cy, codziennie na noc.Robie go sama z półproduktów. Mam przebarwienia na czole i nad górną wargą, cerę wrażliwą , naczynkową. Tonik mnie nie podrażnia , no może przez parę razy na początku leciuko szczypał.Dobrze nawilża i jakoś tak rozpromienia cerę.Innych kwasów jak PHA nigdy nie stosowałam , więc nie mam porównania.Zmniejsza pory, nie drażni moich naczynek wręcz im służy. Jeśli chodzi o przebarwienia to sprawa jest bardziej skomplikowana. Zimą było super, bo jaśniały , ale gdy tylko moja skóra zobaczy słonko znowu ciemnieją.Tak mam od kilku lat , niezależnie od tego czy używam toniku czy nie,więc tak w sumie to trudno powiedzieć.Aha filtruję się namiętnie.
Nienawidzę moich przebarwień więc dodatkowo zakupiłam w mazidłach alfa arbutynę i dipalmityniam kojowy i zrobiłam sobie serum, ale stosuję dopiero parę dni .Jak będą jakieś efekty to dam znać.

[KKZJ]

Napisane przez confused_girl

Właśnie planowałam używać go tylko na noc. Szkoda, że Twoja koleżanka miała z nim taka niemiłą przygodę

Dzięki śliczne za recenzję Właśnie liczyłam głównie na pozbycie się drobnych przebarwień bo zmaltretowanych niespodziankach ale widzę, że niestety nie mam co na to liczyć
A zauważyłaś jeszcze jakiś wpływ toniku na skórę? Np lepiej oczyszczona skóra, odblokowane, zmniejszone pory, mniej niespodzianek (jeśli oczywiście miewasz takie problemy )?

a bardzo proszę

problem większych niespodzianek w zasadzie mnie nie dotyczy, więc tu Ci nie odpowiem, ale choć mam suchą cerę moją zmorą są rozszerzone pory, zwłaszcza na policzkach; potrafią się przytkać, choć do gul na szczęście nie dochodzi

i tutaj tak, rzeczywiście stan skóry poprawił się, ale jeszcze raz - stosowałam też krem, więc prawdopodobnie nie była to zasługa tylko i wyłącznie toniku

jeśli Twoje przebarwienia są jak piszesz drobne myślę, że warto spróbować - moich nie ruszyło, ale one raczej na cosmelan się kwalifikują

[confused_girl]

Dzięki dziewczyny za opinie W takim razie chyba się skuszę na ten tonik

[Lorri]

Napisane przez KKZJ

ja majstruję krem do stóp mocznik 20-25% i salicylowy 4%, ale mlekowego do tego nie daję
Jak to jest z tym pH - ile mocznik zniesie?

Mocznik można stabilizować nie tylko za pomocą kwasu mlekowego, może to być dowolny AHA, BHA lub PHA (lub kilka różnych). Szczegóły tutaj: Ruey J. Yu, Eugene J. Van Scott, Urea composition. Patent dotyczy formulacji efektywnych w przypadku skóry chorobowo zmienionej, dlatego stężenia mocznika są dość wysokie, ale i przy niższych można się trzymać opisanej procedury. Najpierw rozpuszczamy mocznik w wodzie, a potem powoli dodajemy kwas; jak pH się już ustabilizuje, możemy dodać pozostałe składniki, zmienić odczyn na pożądany, zrobić emulsję. Preferowane stężenia: 2-15% kwasów na 15-40% mocznika, a najlepiej 2-6% kwasów na 18-25% mocznika (dla działania keratolitycznego). Jeśli dobrze rozumiem, połączenia z kwasami mają być stabilne i zapobiegać degradacji mocznika niezależnie od pH (Example 3 - pH 8.2; Example 17 - pH 1.8).

W innym patencie, dotyczącym formulacji z mocznikiem i alantoiną (mocznik zwiększa rozpuszczalność alantoiny), autorzy uznają pH za czynnik decydujący o stabilności składników. Preferowane zakresy pH to: 3.5-7.0, jeszcze lepszy 4.0-6.5, a najlepszy 4.5-6.0. Do stabilizacji można użyć kwasu, gdy pH formulacji jest wyższe niż 7.0, lub zasady (np. mleczanu sodu), gdy pH jest niższe niż 3.5.

Napisane przez confused_girl

mocznik w stężeniu 10% może CIę bardziej podrażnić niż kwas mlekowy w 2% Do 5% ma działanie nawilżające, ale powyżej również keratoliczne

Za keratolityczne uznaje się stężenia mocznika powyżej 10%, ale faktycznie może on podrażniać. Do wrażliwej skóry twarzy najlepiej stosować nie więcej niż 4%.

[Silwena]

Witajcie
przyszło mi zamówienie z ZSK, a że nie chcę męczyć sklepu pytaniami, to poradze się Was
Miałam już z ZSK olej konopny w duzej ilości a poszedł bardzo szybko i był fenomenalny, ale z uwagi na to, że profil cery znów się zdziebka 'zmienił', bo nie toleruje już rzeczy ktore przez miesiace słuzyły, to chciałam zobaczyć czy mi ten olej czegoś na skórze nie stworzy więc poprosiłam o niego jako próbeczkę do paczki. Problem mam taki, że ten olej jak sie potrząśnie buteleczke jest jak woda, rzadki jak woda, a z tego co pamiętam kiedyś miał konsystencję oleju. Myślę, że to przez pocztę (paczka mogła lezec cały weekend na składzie), mógł sie tak rozwodnić, ale mimo, że stoi 3dzien w lodówce to nie zmienia konsystencji. Czy to oznacza, że sie popsuł i nie nadaje do stosowania na skóre?

date waznosci ma do 2010

[Lorri]

Napisane przez Silwena

Myślę, że to przez pocztę (paczka mogła lezec cały weekend na składzie), mógł sie tak rozwodnić, ale mimo, że stoi 3dzien w lodówce to nie zmienia konsystencji. Czy to oznacza, że sie popsuł i nie nadaje do stosowania na skóre?

Też od razu pomyślałam o poczcie, nie wiadomo w jakiej temperaturze trzymali paczkę. Ja się z czymś takim nie spotkałam w przypadku oleju (pewnie jeszcze wszystko przede mną ). Tylko krem samoróbka mi ostatnio "popłynął" w podwyższonej temperaturze pokojowej.

A zapach oleju się nie zmienił?

[Natalia 1]

Lorri- chciałabym recepture Twojego toniku z liposomami wzbogacić o kompozycje witaminową ALL-in-one , ale nie wiem czy moge

[Lorri]

Napisane przez Natalia 1

Lorri- chciałabym recepture Twojego toniku z liposomami wzbogacić o kompozycje witaminową ALL-in-one , ale nie wiem czy moge

Recepturę? Ja tylko proporcje podałam

Możesz dodać 1% All-in-one.

[Natalia 1]

Napisane przez Lorri

Recepturę? Ja tylko proporcje podałam

Możesz dodać 1% All-in-one.

Bo to było takie dokładne jak z apteki

Dziękuje

[Silwena]

Napisane przez Lorri

Też od razu pomyślałam o poczcie, nie wiadomo w jakiej temperaturze trzymali paczkę. Ja się z czymś takim nie spotkałam w przypadku oleju (pewnie jeszcze wszystko przede mną ). Tylko krem samoróbka mi ostatnio "popłynął" w podwyższonej temperaturze pokojowej.

A zapach oleju się nie zmienił?

dziekuje za odzew
Zapach jest taki sam, czysty konopny jaki znałam dotąd, ale po rozmazaniu na reku 2 kropel widać, że ta warstewka jest jakaś 'niespójna' nie wiem jak to nazwac, już nie taka olejowa (?), cos w ten deseń,

nie wiem czy go uzywac na buźkę


mam tez pytanie odnośnie aloesu, ten zatężony 10krotnie mozna przechowywac w temp pokojowej, więc tak samo rozcieńczony, prawda? (10ml na 90ml wody)

[Lorri]

Napisane przez Silwena

dziekuje za odzew
Zapach jest taki sam, czysty konopny jaki znałam dotąd, ale po rozmazaniu na reku 2 kropel widać, że ta warstewka jest jakaś 'niespójna' nie wiem jak to nazwac, już nie taka olejowa (?), cos w ten deseń,

Napisz do ZSK, może pani Kasia będzie wiedziała, co jest przyczyną zmainy konsystencji oleju.

Napisane przez Silwena

mam tez pytanie odnośnie aloesu, ten zatężony 10krotnie mozna przechowywac w temp pokojowej, więc tak samo rozcieńczony, prawda? (10ml na 90ml wody)

O, zdziwiłam się. Byłam pewna, że wyciąg z aloesu trzeba trzymać w lodówce, takie zalecenie było kiedyś na stronie ZSK.
Roztwór trzymaj w lodówce, najlepiej nie za długo (sam wyciąg jest konserwowany, ale po rozcieńczeniu stężenie koserwantów będzie za niskie).