Eureka!! Pasta cukrowa.

[777samara]

Ja się odnosiłam głownie do tego postu czyli do przylepiania się kulki do ciała. Nie zaprzeczałam konieczności wyrzucania kulki pełnej włosów (to można uznac za oczywistość)

Napisane przez Juliszka

Zrobiłam wczoraj pastę cukrową i mam mieszane uczucia. Wyszła teoretycznie dobrze, po calkowitym ostygnieciu jest niemal twarda (moze gotowalam za dlugo), ale da się wyrwać kulkę, ugniatać i rozciągać. Po kilkuminutowym/kilkudziesięciusekundowym ugniataniu kulka staje się plastelinowa i półprzeźroczysta. Wyrywa włosy, owszem, ale tylko przez kilka/kilkanaście rozciągnięć (próbowałam usunąć owłosienie z okolicy bikini). Minimalnie bolesna metoda, męczące jest to, że po pewnej chwili kulka robi się zbyt miękka, przestaje wyrywać włosy i zaczyna przywierać do skóry.
Niestety, na drugi dzień mam zaognioną skórę tam, gdzie dokonałam depilacji, zajmowało mi to całe godziny (chyba z 3 godziny się męczyłam), a i tak nie usunęłam wszystkiego. Nie wiem co myśleć o tej metodzie tak generalnie, poczekam na odrastanie, żeby wyrobić sobie pełne zdanie... Jednak perspektywa 5h spędzonych na depilacji bikini brzmi niezbyt kusząco...

Jeszcze bym chciała dodać że pasta po ostygnięciu powinna być całkowicie twarda. Tylko musi całkowicie(!)wystygnąć żeby to ocenić. Zdarzało mi się jednak użyć takiej która nie była 100% twarda (ale blisko 100% ). Po opisie wnioskuje, że na pewno jej nie przegotowałaś, moim zdaniem wręcz przeciwnie. Czasami trzeba pastę kilka razy zestawiac z ognia i odkładać do ostudzenia zanim wyjdzie dobra - szczególnie jeśli zaczynasz przygode z pastą. Niedogotowaną paste mozna dogotować, spaloną jest okropnie ciężko uratować, o ile to w ogóle mozliwe...

Czasem się nie zrażaj, jak zrobisz dobrą pastę i nabierzesz wprawy to bikini z wyrabianiem pasty itd wyjdzie Ci w 30 minut Jakies pojedyncze włoski które zostaną możesz poprawić depilatorem/ pensetką.

[Juliszka]

Po całkowitym wystygnięciu pasta była twarda z lekko "cukrową", kleistą powłoczką. Po odkladaniu klejącej się do ciała kulki pasta zastygała ponownie (na twardo), ale kiedy chciałam użyć jej ponownie bardzo szybko (i szybciej niż pierwotnie) powracała do klejącego charakteru.

Jeszcze jedno - pisałam, że zaczerwienienie schodzi, no nie do końca - zaognienie zeszło, ale skóra do dzisiaj jest zaczerwieniona troszkę no i zdecydowanie nie jest gładka, taka jakby gęsia skórka mi się zrobiła. No i skóra jest mocno, mocno wysuszona, ale z tym sobie poradzę (po depilacji nałożyłam żel aloesowy) za pomocą balsamu z mocznikiem czy czegoś takiego. To normalne, czy moja skóra jakoś źle znosi wyrywanie?

Ja tak jak pisałam, jestem wdzięczna za wszelkie wypowiedzi, bo niejako postępuję "w ciemno", nigdy nie widziałam pasty poza youtube'm (na żywo w sensie).

Raz w życiu miałam do czynienia z woskiem (u kosmetyczki), bolało mnie przeokropnie i byłam niezadowolona z efektów (łydki), po niemal każdym goleniu mam podrażnienia (bikini i pachy), najbardziej lubię krem, ale nie cierpię jego zapachu, dlatego chciałam dać właśnie szansę paście cukrowej.

[Synkopa]

A włoski wyrwały się całe - z cebulkami? Bo możliwe, że np zrywałaś pod złym kątem i włoski się pourywały a nie wyszły całe...
U mnie tak było przy pierwszych podejściach.
Czasami nawet i obecnie mi się zdarza niedokładność i końcówkę to już robię "ot tak żeby było" i okazuje się, że właśnie taka dziwna skóra zostaje.
Szczególnie z tyłu łydek, bo tam nie ma twardej kości, tak jak z przodu - a z twardszych miejsc jest łatwiej wyrywać )

zaczerwienienie może być kwestią Twojej skóry i jej wrażliwości, ale już szorstkie pozostałości po depilacji- raczej nie.

Może spróbuj na innej części ciała wypracować odpowiednią technike i obserwować, czy będzie tak samo?

---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

Napisane przez 777samara

Czasami trzeba pastę kilka razy zestawiac z ognia i odkładać do ostudzenia zanim wyjdzie dobra - szczególnie jeśli zaczynasz przygode z pastą. Niedogotowaną paste mozna dogotować, spaloną jest okropnie ciężko uratować, o ile to w ogóle mozliwe...

Ja, kiedy pasta nabiera już bursztynowego koloru, zaczynam co jakiś czas ją sprawdzać. Tzn - biorę odrobinkę na łyżkę i wylewam na talerzyk - ta odrobina szybko stygnie i zastyga i wtedy sprawdzam czy da się ją wyrobić i sprawdzam na przedramieniu jak rwie. Oczywiście garnuszek w tym czasie nie stoi na ogniu. I tak dogotowuję w razie potrzeby.

Szału bym dostała gdybym miała studzić cały garnuszek i potem jeszcze raz podgrzewać i jeszcze raz zwłaszcza na początku może to zniechęcać, bo potem to już bez sprawdzania się widzi )

[lolitka888]

Hejka,
Muszę sie pochwalić,że udała mi sie pasta za 3 razem co prawda ale jak już wyszła to była idealna!Jak na filmikach.Kolor,konsysten cja..wszystko!
Robiłam Tż plecy bo troszke zarasta i efekt gładkiej pupci uzyskanyJak się cieszył,aż miło bylo
Robiłam: szklanka cukru,2 łyżki wody i poł soku z cytryny.Na małym ogniu,co chwile sciagałam i patrzyłam jak opadła piana na kolor..jak się zmieniał na żółto/brązowy to wyłączyłam i już.Na balkon,za godzine twarda jak skała.Podgrzałam w gondelku słoik z pastą i była cacy.
Ale się cieszyłam..jak glupia
Powodzenia!Na prawdę warto się pomęczyć z nią!

[screamowsky]

Hej!
Tez chcialabymz zaczac przygode z pasta cukrową i zastanawiam sie czy mozliwe jest zeby zrobic to w ten sposob: http://www.youtube.com/watch?v=rRWwS...eature=related
a nie jednym kawałkiem przez godzine się męczyc.
Pastę chcę kupic gotową.
No i jak w koncu powinno to byc zrobione bo mam sprzeczne informacje,nakladamy pod włos a zrywamy tez pod wlos czy z włosem...bo na roznych filmikach roznie jest to pokazane.

[Kasienka1231]

Spróbowałam zrobić nową pastę, bo tamta twarda jak kamień do niczego się nie nadawała. Tym razem wyszła mi za miękka, chyba za krótko gotowałam, ale używam ją nie jak kulkę, tylko z paskami (z dżinsu) i jest nawet lepiej bo nie trzeba tak długo bawić się w formowanie kulki, która wyrywa włosy z małej powierzchni. Nakładam pastę, przyklejam pasek z dżinsu, zrywam i po sprawie. Gładziutka skóra

[8malina8]

cześć dziewczyny , ja dzis też postanowiłam zrobić sobie taką pastę.Użyłam pół szklanki wody , sok z całej cytryny i prawie pełną szklanke cukru.Gotowałam jakieś 20 minut bo piana tak szybko "szła" do góry że nie dało się dłużej żeby nie wykipiało :/ niestety kolor nie zmieniał się wcale , od [początku był jasno słomkowy i taki został.jeśli chodzi o konsystencje to była rzadka jak woda.Teraz zgęstniało i przypomina miód.ale zastanawiam się czy nie za krótko gotowałam i czy nie postawić tego znowu na ogień . Co o tym sadzicie?

[aferka]

Jak na tę ilość wody to chyba faktycznie za krótko gotowałaś. Ja robię pastę z 2 szkl. cukru, 1/4 szkl wody i 1/4 szkl. cytryny i gotuje jakieś 15-20 minut.

[Synkopa]

Napisane przez 8malina8

cześć dziewczyny , ja dzis też postanowiłam zrobić sobie taką pastę.Użyłam pół szklanki wody , sok z całej cytryny i prawie pełną szklanke cukru.Gotowałam jakieś 20 minut bo piana tak szybko "szła" do góry że nie dało się dłużej żeby nie wykipiało :/ niestety kolor nie zmieniał się wcale , od [początku był jasno słomkowy i taki został.jeśli chodzi o konsystencje to była rzadka jak woda.Teraz zgęstniało i przypomina miód.ale zastanawiam się czy nie za krótko gotowałam i czy nie postawić tego znowu na ogień . Co o tym sadzicie?

Za krótko gotowałaś. Dogotuj ją trochę, na najmniejszym ogniu, a jeśli się pieni to delikatnie dmuchaj na tą pianę, albo po prostu mieszaj cały czas.
Następnym razem daj mniej wody. Na szklankę cukru wystarczy sok z połowy cytryny i dosłownie 2 łyżki wody (lub 1/4 szkl. tak jak koleżanka pisze).

[8malina8]

wczoraj nie miałam czasu ale dziś juz gotuje znowu tę pastę nieszczęśną mam nadzieje że mi się uda napisze jakie będą efekty. dzięki za rady dziewczyny pa

[Sylvie_86]

Już nie raz słyszałam o tej paście, moja koleżanka wypróbowała i jest zachwycona, ale ja boję się że nie wytrzymam z bólu i będę musiała przerwać w połowie... :P Czy są jakieś sposoby żeby takie sadomaso mniej bolało?

[Synkopa]

oj tam :P Nie nastawiaj się na ból, to nie będzie aż tak bolało.
Poza tym nie jest to ból nie do zniesienia.
A jeśli nie wiesz czy ten rodzaj bólu jest dla Ciebie znośny - idź najpierw do kosmetyczki na wosk ból podobny, a może nawet mniejszy przy paście - jak dla mnie.

Przede wszystkim musisz rwać zdecydowanie, bez "cackania" się

[8malina8]

Wczoraj dogotowałam swoją paste i wyszła taka ciemna bursztynowabardzo szybko zrobiła się twarda jak kamień ale podgrzałam ją chwile przy kuchni kaflowej i udało mi się wydłubać taka sporą kulke (jak duzy orzech włoski) i zaczęłam rozciągać (nie ugniatać) jak widziałam na jakims filmiku.I jestem zachwycona ponieważ tą jedną kulką wydepilowalam obie rączki jeśli chodzi o ból to według mnie nieporównywalnie mniejszy od tego jaki zadaje depilator polecam każdej dziewczynie spróbować i napewno wyjdzie jak nie za pierwszym razem to za drugim tylko sie nie bać i nie zniechęcać

Mam tylko jedno pytanie.Otóż dzis zauważyłam na rekach takie malutkie ciemne plami jak siniaki i jeden większy który boli. Czy wam też się tak robi po tej paście? czy to jest normalne i zniknie za niedługo?

[urt]

Pierwszy raz to bolało aż przerwałam. Chyba jestem miękka. :/ Ale pasta sprawdza się świetnie.

[Synkopa]

Napisane przez 8malina8

Mam tylko jedno pytanie.Otóż dzis zauważyłam na rekach takie malutkie ciemne plami jak siniaki i jeden większy który boli. Czy wam też się tak robi po tej paście? czy to jest normalne i zniknie za niedługo?

Być może za słabo napinałaś skórę (na rękach niestety ciężko dobrze zrobić to samemu ) ja chyba zacznę angażować w to TŻta

Mi też się takie siniaczki (maleńkie, na pół centymetra a nawet mniej) robią czasem Znikną, nie ma się co martwić To nie od samej pasty ale od wyrywania po prostu, szczególnie jeśli skóra jest nienaciągnięta dobrze (nie przytrzymana) i się ją ciągnie razem z włosami

[8malina8]

Dzieki Synkopauspokoiłam się troche teraz wiem że potrzebna mi wprawa

[Kasienka1231]

Napisane przez Sylvie_86

Już nie raz słyszałam o tej paście, moja koleżanka wypróbowała i jest zachwycona, ale ja boję się że nie wytrzymam z bólu i będę musiała przerwać w połowie... :P Czy są jakieś sposoby żeby takie sadomaso mniej bolało?

Też na początku byłam zdenerwowana, że będzie straszne bolało i aż się zdziwiłam gdy się okazało, że w ogóle nie czuć żadnego bólu.

[nnnikita1]

Pasta jest dostępna w sieci Organic bo ostatnio tam kupowałam.

[burrito_]

Dziewczyny, poradźcie coś. Robiłam już kilka razy pastę cukrową, ale niemalże za każdym razem, po chwili od zmiany koloru na nieprzezroczysty zaczyna mi się maziać, i przyklejać do dłoni tak, że jestem zmuszona zmywać to wodą. Frustrujące, bo dzisiaj nawet nie dokończyłam jednej pachy i już musiałam wyrzucić Co robię źle?

[niczka87]

Napisane przez burrito_

Dziewczyny, poradźcie coś. Robiłam już kilka razy pastę cukrową, ale niemalże za każdym razem, po chwili od zmiany koloru na nieprzezroczysty zaczyna mi się maziać, i przyklejać do dłoni tak, że jestem zmuszona zmywać to wodą. Frustrujące, bo dzisiaj nawet nie dokończyłam jednej pachy i już musiałam wyrzucić Co robię źle?

za krótko gotujesz/za dużo wody

twarda jak skała po wystygnięciu?

[Synkopa]

Napisane przez burrito_

Dziewczyny, poradźcie coś. Robiłam już kilka razy pastę cukrową, ale niemalże za każdym razem, po chwili od zmiany koloru na nieprzezroczysty zaczyna mi się maziać, i przyklejać do dłoni tak, że jestem zmuszona zmywać to wodą. Frustrujące, bo dzisiaj nawet nie dokończyłam jednej pachy i już musiałam wyrzucić Co robię źle?

a z jaką ilością wody gotujesz? (jakie proporcje dokładnie?)

no i czy pachy wcześniej posypujesz talkiem? Takie miejsca (pach, pachwiny, wszelkie zgięcia) są dość potliwymi miejscami i w takich miejscach takie posypanie pudrem/talkiem/nawet zwykłą mąką ziemniaczaną dużo pomaga - oczywiście mowa tu o przypadku kiedy z pastą wszystko ok, bo jeśli pasta jest za krótko gotowana to inna sprawa

spróbuj dogotowywać po kilkanaście sekund, bo czasem niewiele potrzeba.

[burrito_]

Napisane przez niczka87

za krótko gotujesz/za dużo wody

twarda jak skała po wystygnięciu?

Ehh... no właśnie nie bardzo..

Napisane przez Synkopa

a z jaką ilością wody gotujesz? (jakie proporcje dokładnie?)

no i czy pachy wcześniej posypujesz talkiem? Takie miejsca (pach, pachwiny, wszelkie zgięcia) są dość potliwymi miejscami i w takich miejscach takie posypanie pudrem/talkiem/nawet zwykłą mąką ziemniaczaną dużo pomaga - oczywiście mowa tu o przypadku kiedy z pastą wszystko ok, bo jeśli pasta jest za krótko gotowana to inna sprawa

spróbuj dogotowywać po kilkanaście sekund, bo czasem niewiele potrzeba.

To było może ćwiartka szkl. wody na szkl. cukru. Pachy czy inne miejsca zawsze dobrze myję żeby nie pozostawały na nich resztki balsamu czy innego kremu wycieram do sucha a potem jeszcze x razy sprawdzam przed nałożeniem pasty czy aby na pewno nie miejsce nie jest mokre


Czyli pewnie za krótko gotowałam. Tak źle i tak nie dobrze.Kiedyś zrobiłam pastę to była znowu twarda, ale jak bo 10 minutach udało mi się ją urobić w palcach to nawet nie chciała się przyklejać do skóry, a jak już się udało to po chwili już nadawała się do wyrzucenia bo zaczęła się kleić Już nie mam sił do niej

[Synkopa]

W takim razie gotując ją, gdy nabierze już herbacianego koloru to ściągaj ją z ognia na chwilę, bierz trochę na talerzyk (kilka kropel) poczekaj aż zastygnie i sprawdzaj. Jak jest do niczego to stawiaj ganuszek na ogień i dogotuj pół minuty. I znowu sprawdź. I tak do skutku
Tak jest najlepiej bo po co czekać aż całość ostygnie i potem się babrać z tym tyle czasu...

Mi nie tyle chodziło o resztki balsamów itd po prostu w zagięciach jak pachy, pachwiny itd. jest dobrze użyć talku (czy właśnie nawet mąki ziemniaczanej jak nie masz talku akurat). Po prostu skóra tam się szybciutko nagrzewa i to nie sprzyja depilacji pastą. A kiedy jest posypana talkiem to jakoś inaczej to idzie

PS. pasta nie musi być tak super ekstra twarda jak nie wiadomo jakie skały po ostygnięciu. Owszem, twarda musi być - na tyle by nie dało się palcem wyciągnąć. Ale nic się nie stanie jeśli będzie można ją wydłubać nożem bez podgrzewania. Ja zawsze taką gotuję - żeby potem nie musieć się babrać za bardzo z podgrzewaniem.

[ann987]

Hej wszystkim !, Trafilam do tego tematu i musze wypróbować to cudo!

Po jakim czasie odrastają włoski wydepilowane tą metodą?
Czy to prawda że odrastają słabsze i w mniejszej ilości ? Ile razy trzeba potraktować 1 miejsce aby to osiągnąc?

[ann987]

-

[rings]

Witam, kupiłam pastę cukrową na allegro, jednak po chwili korzystania z niej ona bardzo się klei do wszystkiego. Czego to może być przyczyna.

[paulah88]

Hej dziewczyny, poczytalam to forum i postanowilam zrobic paste cukrowa, za pierwszym razem gotowalam za krotko, dzis ja dogotowalam, jest ciemno brazowa, ale nie dalam az tyle soku z cytryny chyba co powinnam, nie wiem czy to wazne az tak, bo dalam jej troche mniej niz wody, ale pasta mi chyba nie wyszla. Chcialam jej uzyc jak wosku, pocielam stare jeanasy i oczekalam az troche przestygnie zeby byla woskowata, gesta ale nie stezala, ale nie klei sie, nabieram nozem, i chce rozsmarowac na nodze ale robi sie jakby wosk ze swieczki nie chce sie kleic, co myslicie jest przyczyna?? poczekam az calkiem zgestnieje, nawet ta niedogotowana byla calkiem twarda po wystygnieciu wiec ta pewnie tez, cos polecacie? pierwsza wersje ktora dogotowalam robilam z dwoch szklanek curku, 1/4 (niecalej) szklanki wody pluc tyle tez albo troche mniej cytryny. Teraz jak dorabialma to dalma nieplelna szklanke cukru lyzke wody i torche soku z cytryny, moze tez z lyzke. Pomozcie, nieklejaca sie pasta to chyba dziwne ?

[Synkopa]

Napisane przez ann987

Po jakim czasie odrastają włoski wydepilowane tą metodą?
Czy to prawda że odrastają słabsze i w mniejszej ilości ? Ile razy trzeba potraktować 1 miejsce aby to osiągnąc?

Tak, włoski odrastają słabsze - jaśniejsze, delikatniejsze, ale nie oczekujmy cudów, typu że ktoś ma ciemne, grube włoski, a nagle będzie miał jaśniutkie, delikatne i niewidoczne
Włoski odrastają różnie. To indywidualna kwestia - zależy od włosków i od tego, czy dobrze rwaliśmy. Jeśli włoski są tylko urwane, a nie wyrwane razem z cebulkami - odrosną szybko.
Jeśli depilacja była dobrze zrobiona to (w zależności od włosów i ich "charakteru") odrastają po od 2-3 do 4 tygodni.

Napisane przez rings

Witam, kupiłam pastę cukrową na allegro, jednak po chwili korzystania z niej ona bardzo się klei do wszystkiego. Czego to może być przyczyna.

Może jest za ciepło w pomieszczeniu, albo za długo jest już grzana ciepłem dłoni. Staraj się, żeby nie narażać niepotrzebnie pasty na ciepło skóry. Tzn. bierzesz kawałek pasty i rozprowadzaj na skórze jednym/dwoma sprawnymi ruchami, żeby nie doprowadzać do tego, że zaczynasz ją ogrzewać miętosząc ją w rękach niepotrzebnie.
Spróbuj też posypać skórę talkiem/pudrem/ewentualnie zwykłą mąką ziemniaczaną.
Jeśli nie pomoże - użyj pasty tak jak używamy wosku.

Napisane przez paulah88

Chcialam jej uzyc jak wosku, pocielam stare jeanasy i oczekalam az troche przestygnie zeby byla woskowata, gesta ale nie stezala, ale nie klei sie, nabieram nozem, i chce rozsmarowac na nodze ale robi sie jakby wosk ze swieczki nie chce sie kleic, co myslicie jest przyczyna?? poczekam az calkiem zgestnieje, nawet ta niedogotowana byla calkiem twarda po wystygnieciu wiec ta pewnie tez, cos polecacie? pierwsza wersje ktora dogotowalam robilam z dwoch szklanek curku, 1/4 (niecalej) szklanki wody pluc tyle tez albo troche mniej cytryny.

Sok z cytryny nie ma aż tak kolosalnego znaczenia. Ja czasem daję połówkę soku z wielkiej cytryny, innym razem z maleńkiej - zawsze wychodzi.
Ja myślę, że za długo ją gotowałaś, tzn biorąc pod uwagę, że chciałaś stosować ją jak wosk.
Pasta ma to do siebie, że niewyrobiona staje się twarda jak taki plastik dosłownie. No dobra. Nie jak plastik ale no twarda jak lizak. Nakłada się na nogę - jak jest jeszcze w półpłynnej konsystencji a ona na nodze szybko "wysycha" i staje się taka twarda i wręcz odpada, o przyklejeniu nie ma mowy.
Spróbuj ja trochę wyrobić. Albo...
Ja czasami biorę pastę tępym nożem i przykładam do skóry i rozprowadzam nożem na nodze (dwoma-trzema ruchami, tak jakby rozciągam ją na kawałku nogi, żeby była dobrze przyczepiona też) i potem w przeciwną stronę zrywam - też nożem. Robię tak kiedy pasta jest np za krótko gotowana a nie mam ochoty poprawiać.

Ewentualnie spróbuj trochę szybciej przyczepiać pasek materiału i od razu zrywać szybciutko... ale wątpię. Jak na moje to za długo gotowałaś i pasta będzie ok, ale z przeznaczeniem do stosowania normalnego, a nie jako wosk.

[nnnikita1]

Napisane przez Juliszka

Po całkowitym wystygnięciu pasta była twarda z lekko "cukrową", kleistą powłoczką. Po odkladaniu klejącej się do ciała kulki pasta zastygała ponownie (na twardo), ale kiedy chciałam użyć jej ponownie bardzo szybko (i szybciej niż pierwotnie) powracała do klejącego charakteru.

Jeszcze jedno - pisałam, że zaczerwienienie schodzi, no nie do końca - zaognienie zeszło, ale skóra do dzisiaj jest zaczerwieniona troszkę no i zdecydowanie nie jest gładka, taka jakby gęsia skórka mi się zrobiła. No i skóra jest mocno, mocno wysuszona, ale z tym sobie poradzę (po depilacji nałożyłam żel aloesowy) za pomocą balsamu z mocznikiem czy czegoś takiego. To normalne, czy moja skóra jakoś źle znosi wyrywanie?

Ja tak jak pisałam, jestem wdzięczna za wszelkie wypowiedzi, bo niejako postępuję "w ciemno", nigdy nie widziałam pasty poza youtube'm (na żywo w sensie).

Raz w życiu miałam do czynienia z woskiem (u kosmetyczki), bolało mnie przeokropnie i byłam niezadowolona z efektów (łydki), po niemal każdym goleniu mam podrażnienia (bikini i pachy), najbardziej lubię krem, ale nie cierpię jego zapachu, dlatego chciałam dać właśnie szansę paście cukrowej.

Ja też kiedyś miałam taką sytuację, że po wielokrotnym wcieraniu i zrywaniu w jednym miejscu pozostała szorstka, zaczerwieniona skóra. Tak może się zdarzyć gdy za długo szorujemy pastą w jednym miejscu na skórze, za mocno. Może twoja pasta była za twarda, parę razy nakładałaś w jednym miejscu?

[JeanPatchett]

Dziewczyny, mam pytanie: czy któraś z was robiła brazylijke na własna rekę pastą cukrowa ? Właśnie się zastanawiam czy sie nie skusic, tylko ze mam zamiar kupić gotowa, bo 300 g leci po ok 10 zł na allegro.
Wczesniej depilowalam sie woskiem u kosmetyczki, ale pozniejsze efekty byly masakryczne - zaczerwienienie i mnostwo wrastajacych wloskow.