2018-09-05, 07:38 | #361 | |
Recenzentka Miesiąca - Listopad 2020 , Październik 2017
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 5 312
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
Jestem ciekawa jak się ustosunkowała do całej tej sytuacji. I pamiętaj, że szczęście budowane na czyimś nieszczęściu nigdy długo nie trwa. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-05, 07:55 | #362 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 46
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Jestem teraz w pracy, napiszę więcej szczegółów wieczorem.
|
2018-09-05, 08:12 | #363 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Dziwne, że takie paskudne osoby potrafią przez lata na co dzień udawać, że są w porządku.
"Przyjaciółka" robiła to świadomie przecież. Kurczę, mnie byłoby niezręcznie gdyby facet koleżanki się we mnie zadurzył nie z mojej "winy", a wychodzenia sobie cudzego faceta w ogóle sobie nie wyobrażam. ;/ |
2018-09-05, 08:17 | #364 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
|
|
2018-09-05, 20:04 | #365 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 28
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Cytat:
Na pewno teraz mocno cierpisz, ale z czasem będzie lepiej. Warto mieć wokół siebie życzliwe dusze, A nie takie osoby. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-05, 20:15 | #366 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 46
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
W dużym skrócie, bo nie chcę tego znów rozdrapywać. Rozmawiałam z K. przez telefon, dobitnie pokazałam cały ciąg, który tu opisałam. Poleciało też trochę wyzwisk itd., ale ona mówiła, że nic ich nie łączy, że to zbiegi okoliczności, że tylko się przyjaźnią. Ciekawe, że mój ex z każdym problemem leciał do niej, wszystko o naszym związku opowiadał jej. Może i fizycznie mnie nie zdradził, ale emocjonalnie na pewno. Najbardziej boli to, że ex nie widzi w tym żadnej swojej winy.
Na jakiś czas chciałabym się od tego wszystkiego odciąć, jechać do ojca do innego miasta (wzięłam tydzień urlopu) i nabrać dystansu. Za jakiś dłuższy czas odezwę się, powiem jak tam u mnie, ale na razie psychicznie chce od całej sytuacji odpocząć. |
2018-09-05, 21:29 | #367 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Współczuję autorko to brzmi jak jakiś matrix, jakby wszyscy dookoła próbowali ci wmówić że to twoja wina, no jakaś masakra
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
2018-09-05, 22:16 | #368 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Dasz radę. Wypłacz się i pozbieraj, będzie dobrze.
Powiedziałaś im co chciałaś. Nie zastanawiaj się dłużej czy oni mają rację czy nie. OBIEKTYWNIE facet zachował się wstrętnie, ona też. A do tego wszystkie niuanse i subiektywne odczucia. Odetnij się od nich. Dobrze Ci to zrobi. |
2018-09-11, 10:22 | #369 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Jak się trzymasz?
__________________
->76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60 |
2018-09-11, 16:54 | #370 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
|
2018-12-05, 09:53 | #371 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 28
|
Dot.: Trudna sytuacja do której sama doprowadziłam
Co u Ciebie autorko? Jak sobie radzisz?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:58.