Jaki podkład? Wątek zbiorczy. Tutaj zadaj swoje pytanie.

[sensualitat]

Napisane przez BartenderGirl

Witam, mam pewien problem.. Kupujac jakikolwiek podkład zawsze uzywam odcienia naturalnego i idealnie pasuje. Planuje zakupic na allegro podkład z Revlona i w odcieniach takiego nie ma sa natomiast Sand Beige i True Beige.. Jak myslicie ktory powinnam wybrac?

Wiesz to bardzo ciężko stwierdzic, chyba żadna z Wizażnek Ci w tym nie pomoże. Dla mnie naturalnym kolorem z całej gamy Revlona jest Buff, ponieważ jestem blada, natomiast dla innej to może byc rich tan, ponieważ będzie miała naturalnie ciemną karnację. Dla każdej z nas naturalny odcień podkładu oznacza zupełnie coś innego.
Poza tym nie rozumiem stwierdzenia, że zawsze używałaś odcienia naturalnego. Przecież u każdej z firm będzie to nieco inny odcień, mimo że tak samo będą się nazywać. Używałam podkładu w kolorze naturalnym kilka lat temu chyba z Bell i był dla mnie sporo za jasny, a kiedy nałożę na twarz podkład w kolorze naturalnym z Ingrid wyglądam jak po wakacjach w tropikach. Nazwa "naturalny" nie oznacza, że kolor będzie dla Ciebie odpowiedni.
Wklej zdjęcie swojej twarzy bez make up, wtedy łatwiej będzie doradzić jaki odcień będzie Ci pasował. Napisz jakich konkretnych odcieni używałaś z innych firm, które Ci odpowiadały.

[Madaaa]

.

Napisane przez BartenderGirl

Witam, mam pewien problem.. Kupujac jakikolwiek podkład zawsze uzywam odcienia naturalnego i idealnie pasuje. Planuje zakupic na allegro podkład z Revlona i w odcieniach takiego nie ma sa natomiast Sand Beige i True Beige.. Jak myslicie ktory powinnam wybrac?

Jest wątek poświęcony temu podkładowi. poszukaj tam.Dziewczyny wstawiały tez zdjęcia porywnalne roznych odcieni.

[Kasztela]

Czesc dziewczyny, mam nadzieje ze sie nie powtarzam ale nie przekopie sie przez caly watek...mam pytanie...Potrzebuje kryjącego podkladu do sesji zdjeciowych - zastanawiam sie nad Ultra Crem Powder Kryolan i Dual Finish Kryolan. Bardzo prosze o rade kogos z doswiadczeniem. Pozdrawiam)

[Noodle Soup]

Hej, mam pytanie i zwracam się do was, Wizażanki, o pomoc
Chcę mojej matuli sprezentować podkład, mam jakieś wytyczne, ale produktów jest tyle, że nie wiem co wybrać. Sama używam mineralnych, ale w tym przypadku nie wchodzi w grę.

Nie szukam niczego z wyższej półki, moja mama nie maluje się często, tylko na jakieś drobne okazje. Ale, że stary jej się już skończył, to trzeba uzupełnić zapas.

Trochę o cerze i oczekiwaniach - mama cerę ma normalną, dojrzałą, z drobnymi niedoskonałościami typu pojedyncze naczynka, czasem jakiś wyprysk. Chciałaby coś nawilżająco-rozświetlającego. Raczej nie potrzeba dużego krycia, po prostu specyfik rozświetlający, nadający skórze witalności. Raczej dla karnacji jasnej, ku bladolicej. Rodzicielka wspominała, że pasują jej różowe tony - ja nie wiem. Czy wskazane to dla osób w kwiecie wieku? Różowy nadaje świeżości cerze, ale też nie chciałabym, żeby mama wyglądała jak świnka.

Zdaje się na was i proszę o rady - ja drogeryjnych nie używam i ciężko mi wychwycić coś godnego kupna

[mirebeau]

Napisane przez Noodle Soup

Hej, mam pytanie i zwracam się do was, Wizażanki, o pomoc
Chcę mojej matuli sprezentować podkład, mam jakieś wytyczne, ale produktów jest tyle, że nie wiem co wybrać. Sama używam mineralnych, ale w tym przypadku nie wchodzi w grę.

Nie szukam niczego z wyższej półki, moja mama nie maluje się często, tylko na jakieś drobne okazje. Ale, że stary jej się już skończył, to trzeba uzupełnić zapas.

Trochę o cerze i oczekiwaniach - mama cerę ma normalną, dojrzałą, z drobnymi niedoskonałościami typu pojedyncze naczynka, czasem jakiś wyprysk. Chciałaby coś nawilżająco-rozświetlającego. Raczej nie potrzeba dużego krycia, po prostu specyfik rozświetlający, nadający skórze witalności. Raczej dla karnacji jasnej, ku bladolicej. Rodzicielka wspominała, że pasują jej różowe tony - ja nie wiem. Czy wskazane to dla osób w kwiecie wieku? Różowy nadaje świeżości cerze, ale też nie chciałabym, żeby mama wyglądała jak świnka.

Zdaje się na was i proszę o rady - ja drogeryjnych nie używam i ciężko mi wychwycić coś godnego kupna

polecam ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...efinition.html moja mama używa i bardzo sobie chwali

[kamusia510]

Ja również proszę o pomoc.

Mam cerę tłustą z trądzikiem młodzieńczym , niestety szukam podkłady matującego który długo utrzyma efekt świeżości na skórze. Również ważna jest dla mnie cena , ponieważ na podkład za 80 zł mnie nie stać. Czy możecie coś polecić? Zastanawiałam się nad podkładem Lirene Shiny Touh , czy będzie odpowiedni?

[sensualitat]

Napisane przez kamusia510

Ja również proszę o pomoc.

Mam cerę tłustą z trądzikiem młodzieńczym , niestety szukam podkłady matującego który długo utrzyma efekt świeżości na skórze. Również ważna jest dla mnie cena , ponieważ na podkład za 80 zł mnie nie stać. Czy możecie coś polecić? Zastanawiałam się nad podkładem Lirene Shiny Touh , czy będzie odpowiedni?

Shiny Touh jest podkładem rozświetlającym więc nie nadaje się do cery tłustej trądzikowej, będzie powodował wzmożone świecenie a drobinki brokatu mogą drażnić skórę.
Od siebie polecam najnowszy podkład Rimmela Match Perfection w żelu. Świetnie matuje, delikatnie kryje, jest bardzo lekki więc nie powinien zaszkodzić Twojej skórze.

[dark01]

Napisane przez kamusia510

Ja również proszę o pomoc.

Mam cerę tłustą z trądzikiem młodzieńczym , niestety szukam podkłady matującego który długo utrzyma efekt świeżości na skórze. Również ważna jest dla mnie cena , ponieważ na podkład za 80 zł mnie nie stać. Czy możecie coś polecić? Zastanawiałam się nad podkładem Lirene Shiny Touh , czy będzie odpowiedni?

.......
Shiny Touh jak sama nazwa wskazuje jest rozświetlający...zupeólni e nie nadaje sie do twojej cery...jak decydujesz sie na Lirene to wybierz CITY MATT (ten w szarym opakowaniu)

[MlecznySzejk]

ja polecam krem antybakteryjny SYNERGEN dziś go kupiłam , a z tego co słyszałam od koleżanek jak i również czytając tu opinie jest bardzo dobry.
+ kryje niedoskonałości
+ nie zatyka porów
+ zapobiega tworzeniu się wyprysków i zaskórników
+ bezpieczny dla skóry
+ super niska cena ( 7,99 zł po przecenie w Rossmannie )

polecam

[polip9975]

Szukam nawilżającego korektora pod oczy. Mam azs pod oczami, w związki z czym skóra jest zaczerwieniona i bardzo przesuszona. Szukam korektora dobrze kryjącego, który nie podrażni skóry i jej nie wysuszy. Jaki polecacie?

[bebeautie]

czesc dziewczyny wlasnie zalozylam to konto specjalnie zeby sie cniezo dowiedziec o podkladach do cery tlustej bo taka wlasnie mam:/ pewna dziewczyna proponowala ta strone http://esentia.pl/makijaz_bazy_pod_makijaz_c26.htm i uwazam ze jest swietna bo mieszkam za granica i mam problem z doczytaniem sie co do czego jest:d
mam tlusta skore najbardziej czolo i nos makijaz dlugo sie nie trzyma wszystko sie rozmazuje kredke a tusz odbija sie na powiekach do tej pory stosowalam tylko fluidow i pudrow poprostu z drogerii z loreala rimella itych innych nie wszystkie byly matujace a jesli to sam fluid oczywiscie nic nie dawal chcem wkoncu cos z tym zrobic ale porzadnie cena za bardzo nie gra roli moze moglybyscie podzielic sie wiedza i informacjami co ja mam zrobiic wysuszyc jakos cere czy uzyc oliwki? jakis podklad polecic zastanawiam sie nad ty podkladem Art Scenic Silikonowa Baza wygładzająco - matująca pod makijaż
21,90 zł i nad tym AA Intensive Therapy
Baza wygładzająca niedoskonałości skóry
66,90 zł
prosze powiedzdzie co myslicie z gory bardzo dziekuje mam nadzieje ze znajdzie sie ktos kto mi odpowie

[bebeautie]

hej mam pytanko mam tlusta cere i chcem kuipic podklad nigdy wczesniej nie stosowalam co myslicie o tych ponizej ktos probowal? ktore zdecydowanie odradzacie a moze jakies polecacie? chodzi mi o jakies matujace zebym sie tak nie swiecila bo makijaz splywa po chili
AA Cosmetics
AA Efekt Matujący
Matująca beztłuszczowa baza pod makijaż w tubce
17,90 zł albo

Art Scenic Silikonowa Baza wygładzająco - matująca pod makijaż
21,90 zł
czekam jak najszybciej na odpowiedz

[kamusia510]

Napisane przez bebeautie

hej mam pytanko mam tlusta cere i chcem kuipic podklad nigdy wczesniej nie stosowalam co myslicie o tych ponizej ktos probowal? ktore zdecydowanie odradzacie a moze jakies polecacie? chodzi mi o jakies matujace zebym sie tak nie swiecila bo makijaz splywa po chili
AA Cosmetics
AA Efekt Matujący
Matująca beztłuszczowa baza pod makijaż w tubce
17,90 zł albo

Art Scenic Silikonowa Baza wygładzająco - matująca pod makijaż
21,90 zł
czekam jak najszybciej na odpowiedz

Co do kosmetyków AA to mam pozytywna opinie. Wielkim plusem jest to że nie uczulają , więc myślę że warto spróbować. Jeżeli skusisz się na któryś z pokładów to bardzo proszę o prywatna wiadomość to może również się skusze

[grazyn]

może i ja dorzucę swoje trzy grosze i zaapeluję o pomoc
mam cerę suchą, o nierównym kolorycie. po nałożeniu podkładu, zwłaszcza na nosie i w okolicy ust po kilku godzinach robi się "skorupa" i coś, co wygląda jak skóra jaszczurki, obrzydliwe. regularnie nawilżam skórę, stosuję kremy, niewysuszające żele do mycia twarzy. jednakże mam problem ze znalezieniem idealnego podkładu dla mnie ze względu na to, że mam tak suchą cerę. potrzebuję czegoś lekkiego, nawilżającego, ale też wyrównującego koloryt - więc kryjącego. czy któraś z Was boryka się z podobnym problemem i mogłaby mi coś polecić?

[Ingran]

Napisane przez grazyn

może i ja dorzucę swoje trzy grosze i zaapeluję o pomoc
mam cerę suchą, o nierównym kolorycie. po nałożeniu podkładu, zwłaszcza na nosie i w okolicy ust po kilku godzinach robi się "skorupa" i coś, co wygląda jak skóra jaszczurki, obrzydliwe. regularnie nawilżam skórę, stosuję kremy, niewysuszające żele do mycia twarzy. jednakże mam problem ze znalezieniem idealnego podkładu dla mnie ze względu na to, że mam tak suchą cerę. potrzebuję czegoś lekkiego, nawilżającego, ale też wyrównującego koloryt - więc kryjącego. czy któraś z Was boryka się z podobnym problemem i mogłaby mi coś polecić?

polecam ten

[xhardcorebaby]

Witam Was Wizażanki
Tytuł może wiele osób zdziwić, ale właśnie tak to wygląda. Nigdy nie miałam problemów z wypryskami czy z jakimiś przebarwieniami, stąd brak zainteresowania produktami tego typu. Poranny makijaż zajmuje mi średnio 1-3minuty i obejmuje cienie do powiek, eyelinera i tusz. Brzmi fantastycznie? Dla mnie też, i nie mam pojęcia czemu drążę ten temat.

Może opiszę od czego się zaczęło, bo to dziwna historia. Moja babcia (sam początek brzmi już dziwnie) ma kartę zniżkową do YvesRocher (a kto nie ma?), i zbiera pieczątki. To bardzo ciekawe- bo bardziej ją interesuje zbieranie pieczątek, niż wybieranie potrzebnych produktów. Pieczątki są priorytetem. No i dała mi ostatnio 200zł żebym poszła sobie coś wybrała bo ważność karty kończy się w grudniu, a ona MUSI mieć nagrodę za zbieranie i w ten sposób zyskałam ponownie swoją ulubioną wodę o zapachu zielonej herbaty, i do tego wybrałam coś nowego - samoopalacz do twarzy (wybrałam go na siłę, bo nic nie potrzebowałam, a że idzie zima, to pomyślałam, że się przyda).
No i się zaczęło Spróbowałam zrobić coś nowego z twarzą i mi się spodobało. A jako, że teraz się sobie bardziej przyglądam po nakładaniu tego samoopalacza, żeby zauważyć efekty, to 'w bonusie' zauważyłam, że przydałoby się jeszcze użyć czegoś do matowania cery. Doszłam do wniosku, że zawsze mnie to świecenie trochę denerwowało i nie jest to spowodowane samoopalaczem. W tym momencie jeszcze dodam, że mam problem z rozszerzonymi porami, ale do tego już wcześniej wyrwałam (też od babci:P) krem z YvesRocher'a.

Jako, że zawsze przed zakupem czegokolwiek głęboko wnikam w każdy aspekt związany z wybranym produktem, tym razem zainteresowałam się świeceniem się twarzy. Pogadałam z kilkoma koleżankami, które sprzedają kosmetyki, odkryłam wizaż.pl i muszę przyznać, że jestem wstrząśnięta ilością informacji które uzyskałam na proste pytanie, które brzmiało "jakiego pudru by tu użyć, żeby się nie błyszczeć w strefie T".
Dodatkowo chciałam sobie troszkę rozjaśnić cerę pod oczami, no ale do tego puder też się przecież nada.
Założenie było proste - kupię puder, przypudruje "noska" przed wyjściem, i będzie spokój na cały dzień. W jakim wielkim błędzie byłąm cóż, nie ma co się dziwić, skoro do tej pory w ręku miałam tylko kredki, linery i cienie. Wychodziłam z założenia, że kiedyś był jeden uniwersalny krem Nivea a teraz to, co się dzieje w drogeriach, to komedia. I wychodzi na to, że tutaj też byłam w błędzie. No więc to, czego się dowiedziałam:
- pod oczy jest coś osobnego - korektor (to sam puder nie wystarczy?)
- nie, puder nie wystarczy (byłam w szoku)
- potrzebny jest podkład (po co, przecież nie potrzebuje koloru)
- a na podkład trzeba puder (...)
- i puder ma być sypki (sypki, a co za różnica?)
- a do torebki koniecznie puder w kamieniu do poprawek (poprawek? złapałam się za głowę)
- i warto wyposażyć się w bibułki (o tym wynalazku pierwszy raz usłyszałam i nie brzmi przekonująco)

Podsumowując - albo zwariuję albo zbankrutuję Moja znajomość w tym temacie jest porównywalna z wiedzą mojego męża. Szok!

Koleżanki z kosmetycznego (którym nie chcę nic odejmować za posiadaną wiedzę) mają zbyt dużą wiedzę moim zdaniem, i podpowiadają mi w kontekście makijażu profesjonalnego w taki sposób, aby wyglądać idealnie, a kompletnie nie o to mi chodzi. Ja mówię o matowieniu, a one tłumaczą jak to jakiś podkład super wyrównuje koloryt i ekstra się rozprowadza. No i przy okazji machną głową, że tak, matuje też super. Same to stosują więc i ja będę zachwycona. Nie wciskają mi nic, bo to co polecają nawet nie leży na ich półkach Ale uzyskałam tyle informacji, że aż nie chce mi się tego przepisywać. Generalnie dużo ciekawych rzeczy, ale to nie ma pokrycia w moich potrzebach.

Początkowo chciałam kupić jakiś puder z Yves Rochera z wiadomych już względów. Potem zmieniłam zdanie i zamiast pudru postanowiłam kupić coś z 'mate' w nazwie. Później zaś polecono mi revlona colorstay, który słyszałam że jest gęsty i ciężki (a skoro czegoś takiego na twarzy nigdy nie miałam, to na pewno nie będę się z tym czuć komfortowo). Alternatywą jest revlon photoready, do którego się skłaniam w tym momencie, jednak w nim nie ma podziału na rodzaj skóry, a myślę, że powinnam mieć coś konkretnie do skóry tłustej/mieszanej (tak jak wspomniałam wcześniej chodzi o strefę T). Najchętniej kupiłabym kryolan anty shine powder, który ma mnóstwo pozytywnych opinii tutaj, ale znowu to puder, a sam puder nic nie da (prawdopodobnie).
Wydaje mi się, że wyczerpałam temat kompletnie, i jedyne co mi pozostaje, to zakup photoready + puder z YvesRochera (niech i sponsor też coś z tego ma ).
Czy któraś z Was ma jakiś lepszy pomysł? Chodzi mi tylko o matowienie, najlepiej bez potrzeby poprawiania co dwie godziny. Chciałabym, żeby tego nie było za bardzo czuć na twarzy (nie w sensie zapachowym, chodzi mi o dyskomfort po nałożeniu 'tapety').

Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieję że nie potraktujecie mojego posta jako dobrego żartu, i wskażecie ciekawe rozwiązanie dla mojego głupiego dylematu zakupowego
Ewa

[enn_]

Jeżeli nie chcesz wyrównywać kolorytu cery ani nic maskować, a tylko skórę nieco zmatowić to po prostu kup puder matujący. Może być sypki, może być w kamieniu, może być transparentny, może dawać lekki kolor - to już Ty musisz zdecydować co Ci odpowiada.
Ja bym wybrała prawdopodobnie dobry transparentny puder sypki (np. ów Kryolan o którym wspominałaś), ale puder w kamieniu można z sobą gdzieś zabrać i faktycznie łatwo wprowadzić poprawki jeżeli zajdzie taka potrzeba, a może zajść.
Zaopatrzenie się w porządne bibułki matujące to też, moim zdaniem, dobry pomysł.
Jeśli chodzi o cienie pod oczami to wystarczy dobry korektor, do tego również nie potrzebujesz podkładu.

[kolciag]

Napisane przez enn_

Jeżeli nie chcesz wyrównywać kolorytu cery ani nic maskować, a tylko skórę nieco zmatowić to po prostu kup puder matujący. Może być sypki, może być w kamieniu, może być transparentny, może dawać lekki kolor - to już Ty musisz zdecydować co Ci odpowiada.

Albo w ogóle dobrą bazę matującą

[enn_]

Napisane przez kolciag

Albo w ogóle dobrą bazę matującą

No tak, to też.

[tiniaczek]

No to żeś się uchowała
Albo zamiast podkładu kremik tonujący i na to puder, ja preferuję sypki, ale to już sprawa indywidualna
Lub jakiś korektor w płynie, ja na co dzień podkładu nie używam, na filtr kładę od razu korektor: pod oczy, na ewent. krostki czasem na większe partie twarzy, w zależności od potrzeb, a na to puder.

[xhardcorebaby]

Dziękuję za zainteresowanie
Czy w takim razie uważacie, że jest szansa, że sam puder (np ten kryolan) nie zejdzie mi z twarzy po chwili? W opisach osób, które z niego korzystają, nie znalazłam fragmentu opisującego jego użycie samodzielnie (bez dodatkowych kosmetyków pod niego). A muszę przyznać, że właśnie na takim rozwiązaniu najbardziej by mi zależało.
Powiedzcie mi jeszcze co to takiego ta baza i na co zwracać uwagę przy wyborze 'tej idealnej' (znowu będę mieć lekturę na kilka dni )
Krem matujący. Hm, czy on nie doda mi dodatkowej warstwy czegoś, co może uwydatnić świecenie po niedługim czasie? W kategorii dodatkowych kremów się w ogóle nie rozglądałam.
Zastanawiam się jeszcze nad ułożeniem odpowiedniego schematu nakładania tego wszystkiego. Do tego czasu nakładałam samoopalacz wieczorem raz na pare dni, a w dni kiedy z niego nie korzystałam, również na noc, stosuję krem sebo specyfic z YR do rozszerzonych porów. On niby też powinien działać matująco, ale tego nie zauważyłam. Czy dobrym rozwiązaniem byłoby na ten krem od porów nałożyć puder? Czy raczej moje myślenie idzie w złym kierunku? Chodzi mi o to, że jak puder mi wsiąknie w krem, to krem nie zadziała, a puder może wyglądać co najmniej dziwnie..

[xhardcorebaby]

Rozpisałam się i mi nie dodało odpowiedzi.. :/
Dziękuję za porady dziewczyny Mam kilka dodatkowych pytań.
W opisach kryolanu nie doczytałam się na temat stosowania go samodzielnie, bez dodatkowych kosmetyków pod niego. Czy jest szansa, że mi ten puder nie zejdzie po krótkim czasie? Przyznam, że na takim rozwiązaniu (sam puder) najbardziej mi zależy.
Na temat kremów matujących i baz w ogóle nie czytałam. Krem z założenia uważam za kosmetyk, który po jakimś czasie może się uwydatnić w postaci dodatkowego błysku na nosie po godzinie, czy jestem w błędzie?
Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Jeżeli zacznę od nakładania bazy lub kremu (mam krem sebo specyfic od YR - na rozszerzone pory, w opisie jest że też ma matować, choć tego nie zauważyłam) i na niego nałożę puder, to czy nie skończy się na tym, że puder wchłonie krem przez co w rezultacie krem nic nie zdziała, a puder będzie wyglądał nieestetycznie?

[rotten_lilly]

Po nałożeniu kremu trzeba odczekać aż się wchłonie, dopiero potem reszta

Krem matujący (chyba) ma zapobiegać błyszczeniu (podobno SVR dają rade), ale ja po stosowaniu paru takich specyfików efektów nie zauważyłam (serum dermedic np. robi cudowne nic ).

[delicate89]

Cześć dziewczyny! Czytam Was regularnie, staram się czegoś od Was nauczyć
Od jakiegoś czasu poszukuję podkładu, który zakryłby wszystkie moje niedoskonałości.
Może zacznę od tego, że mam dość tłustą cerę. To znaczy, kilka lat temu miałam problemy z wyskakującymi pryszczami, jednak teraz na szczęście pojawiają się tylko raz w miesiącu Także z tym nie jest tak źle. Moją największą bolączką są ogrooomnie rozszerzone pory.. Gdyby nie to, wystarczyłby w zasadnie podkład matujący.
Po przeczytaniu masy postów, zdecydowałam się na zakup próbki podkłady Revlon Colorstay do cery tłustej. W odcień trafiłam super. Zaraz po nałożeniu też było ok, jednak kiedy podkład się dobrze wchłonął... - czułam jakby wszystkie moje pory powychodziły z siebie, nawet te, których do tej pory nie było aż tak widać. Tragedia! Nie wiem, czy to moja wina, boję się próbować ponownie..
Stąd mój post tutaj. Czy mogłybyście polecić mi podkład kryjący, który zakryłby rozszerzone pory? Nie musi być koniecznie super matujący, poradzę sobie przy użyciu pudru z tym.
Z góry wielkie dzięki za każde pomocne słowo.
Pozdrawiam!

[Ingran]

Napisane przez delicate89

Cześć dziewczyny! Czytam Was regularnie, staram się czegoś od Was nauczyć
Od jakiegoś czasu poszukuję podkładu, który zakryłby wszystkie moje niedoskonałości.
Może zacznę od tego, że mam dość tłustą cerę. To znaczy, kilka lat temu miałam problemy z wyskakującymi pryszczami, jednak teraz na szczęście pojawiają się tylko raz w miesiącu Także z tym nie jest tak źle. Moją największą bolączką są ogrooomnie rozszerzone pory.. Gdyby nie to, wystarczyłby w zasadnie podkład matujący.
Po przeczytaniu masy postów, zdecydowałam się na zakup próbki podkłady Revlon Colorstay do cery tłustej. W odcień trafiłam super. Zaraz po nałożeniu też było ok, jednak kiedy podkład się dobrze wchłonął... - czułam jakby wszystkie moje pory powychodziły z siebie, nawet te, których do tej pory nie było aż tak widać. Tragedia! Nie wiem, czy to moja wina, boję się próbować ponownie..
Stąd mój post tutaj. Czy mogłybyście polecić mi podkład kryjący, który zakryłby rozszerzone pory? Nie musi być koniecznie super matujący, poradzę sobie przy użyciu pudru z tym.
Z góry wielkie dzięki za każde pomocne słowo.
Pozdrawiam!

Max Factor LP, Bell Multi Mineral, Soraya Makeup Sceniczny, Estee Lauder DW. Duuużo tego.

[pumas]

Wg mnie nie potrzebujesz kryjacego podkładu, ale jakiejs bazy wygładzajacej pory, ktora je zniweluje.
Calkiem fajnie mi sie sprawdzil pore refiner z biodermy, krem nawilzajaco matujacy o konsystencji zelowej.

[Aliseja]

Błagam o pomoc! mam straszny trądzik i używałam juz mnostwo podkladow ale żaden nie kryje tak dobrze jakbym chciala: używałm revlona colorstay, gosha kryjącego, max factor , i wielu innych błagam podajcie taki podkład który za✂✂✂i*cie dobrze kryje .

[_Roksi]

Napisane przez Aliseja

Błagam o pomoc! mam straszny trądzik i używałam juz mnostwo podkladow ale żaden nie kryje tak dobrze jakbym chciala: używałm revlona colorstay, gosha kryjącego, max factor , i wielu innych błagam podajcie taki podkład który za✂✂✂i*cie dobrze kryje .

Vichy Dermablend i EDM Intensive Cover.

[pumas]

Napisane przez Aliseja

Błagam o pomoc! mam straszny trądzik i używałam juz mnostwo podkladow ale żaden nie kryje tak dobrze jakbym chciala: używałm revlona colorstay, gosha kryjącego, max factor , i wielu innych błagam podajcie taki podkład który za✂✂✂i*cie dobrze kryje .

MAC studio fix plus korektor.

[dzastairasta]

Wypróbowałam już mnóstwo podkładów, ostatni mój zakup, którego używam do dziś (jeszcze mi się nie skończył) to Manhattan Powder Mat Make Up (skusiłam sie opiniami na KWC) jednak i on jest beznadziejny. Mam cerę mieszaną. Po dwóch godzinach od umycia twarzy i nałożenia matującego podkładu konkretnie się świecę. A do tego moja skóra (szczególnie jesienią i zimą) jest bardzo sucha. Najbardziej na brodzie (pod ustami), na policzkach w okolicach nosa i na czole... A i do tego mam mnóstwo rozszerzonych porów! żaden podkład sobie ze mną nie radzi. Jeśli dobrze matuje (na te max 2 godziny:/) to potwornie podkreśla mi suche skórki... Wstydzę się rozmawiać z kimś face2face, bo wydaje mi się, że moja twarz wygląda ohydnie. Wiem, że to chyba niemożliwe ale czy istnieje podkład, który PORZĄDNIE matuje, nie podkreśla skórek i zakrywa pory? Jednocześnie nie tworzy maski?
Aha, przyznam, że stastanawiałam się nad Revlon'em, jednak obawiam się, że pomimo wysokiej ceny, nie sprawdzi się i że będzie podobnej konsystencji jak Astor Perfect Stay Makeup 24h...