Problemy codziennego życia ... z długimi włosami.

[Anna Antonina]

Moja włosy po raz pierwszy od wielu lat ( a właściwie to od Pierwszej Komunii ) są długie, sięgają do łokci. Ja je uwielbiam, mój TŻ je uwiebia, a jednak problemy codziennego życia z nimi skłaniają mnie do przemyśleń o obcięciu moich włosów.

Problem pierwszy, poruszony już na forum to spanie - kiedy śpię z rozpuszczonymi włosami, to wyrywam sobie ich mnóstwo. Wiercę się w nocy i a to włosy ramieniem przygniotę, a to głowę podniosę. A na poduszce znajduję potem dosłownie kłębki włosów. Śpię z rozpuszczonymi, mokrymi włosami, bo nie mam serca maltretowac ich suszarką. Sama nie wiem, co gorsze - wyrywanie ich w nocy, czy suszarka? ( Leżenie z TŻ kończy się zwykle jeszcze większą liczbą ofiar we włosach. )

Problem drugi, to lato, kiedy rozpuszczone długie włosy są jak swetr Związuję je w wysoki kucyk i znów gumka wyrywa moje piękne włoski. Stają się wyraźnie coraz cieńsze.

Listę problemów możnaby spisac na papierze toaletowym, a może brakłoby i całej rolki.
Myślę, że długowłose Wizażanki dokładnie wiedzą i rozumieją, o czym piszę.

Ciekawa jestem, jaką Wy podjęłyście decyzję, kiedy życie codzienne z Waszymi włosami stało się problematyczne - cięcie, czy próby rozwiązywania problemów?
Jeśli nie obcięłyście włosów, to czy udało Wam się je utrzymac w dobrej kondycji?

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji.

Edit: Nie mam pojęcia, jakim cudem mój wątek znalazł się na podforum 'Dbory fryzjer'. Uprzejmie proszę o przeniesienie i przepraszam za kłopot.

[Jolie2601]

hmmmm włosy mam za pas i prawdę powiedziawszy nie mam takiego dylematu.

Włosy na noc splatam w luźny warkocz lub koczek (potem są fajnie pofalowane rano). Myję tak żeby na noc były już suche (lub praktycznie suche). Co do lata- też mnie grzeją w plecy (zwłaszcza, że mam czarne) ale zawsze jest jakieś wyjście- luźny warkocz, luźno związany kucuk, upięcia wczelkiej maści [do wyboru do kolory- też by pewnie rolki brakło żeby spisać wszystkie możliwosci].

Jedyny moim zdaniem "problem" z takimi włosami to ich pielęgnacja- bo wymaga sporo czasu i stosowania różniastych metod.

[szugarbejb]

Ja też mam włosy do pasa, i też jedyny problem jaki mam to pielęgnacja. Śpię w luźnym warkoczu, spiętym szeroką miękką gumką, włosy staram się myć o takiej porze, żeby były suche do spania. W dzień chodzę w rozpuszczonych, w lecie dzielę je na dwie części i luźno puszczam na przód ciała, że się tak wyrażę, nie na plecy; lub też luźno upinam - w warkocz na boku lub luźny kok.

[Anna Antonina]

Napisane przez Jolie2601

Myję tak żeby na noc były już suche (lub praktycznie suche).

Napisane przez szugarbejb

włosy staram się myć o takiej porze, żeby były suche do spania.

Ile u Was trwa takie 'naturalne' suszenie włosów, bez suszarki? Moje włosy, mimo że ostatnio cieńsze, to wciąż grube schną sobie dobre 4-6 h.

[szugarbejb]

Napisane przez Anna Antonina

Ile u Was trwa takie 'naturalne' suszenie włosów, bez suszarki? Moje włosy, mimo że ostatnio cieńsze, to wciąż grube schną sobie dobre 4-6 h.

Moje góra godzinę, w zimie też, ale ja mam bardzo cienkie włosy. Jeśli Tobie schną tak długo, to spokojnie możesz używać suszarki - z dość dużej odległości susz chłodnym powietrzem - nie do całkowitego wysuszenia, ale do małej wilgotności, i wtedy zostaw żeby same doschły. Możesz po umyciu i przed suszeniem stosować odpowiednie odżywki ochronne w sprayu na przykład, małą ilość, żeby chronić, a nie obciążać. Wydaje mi się, że takie traktowanie będzie mniejszą krzywdą niż spanie z mokrymi

[pani-jesień]

Mnie długie włosy też "męczą". Pielęgnacja jest trudna, rozczesywanie to horror, powiewanie na wietrze, smyranie po twarzy i wpadanie do ust też niefajne. Latem grzeją, w nocy się plączą etc.
Ale zaciskam zęby, powtarzam sobie jak mantrę: "długie włosy są sexy", przypominam sobie uśmiech mojego TŻ, kiedy "bawi się" moimi kudełkami i trwam w zapuszczaniu

[Eyna]

6h to naprawdę długo. Jednak spanie z mokrymi włosami to nie najlepszy pomysł, wtedy bardzo łatwo o ich niszczenie, wg mnie już lepiej wysuszyć chłodnym strumieniem powietrza.

Nie mam teraz co prawda tak długich włosów, ale moje po myciu dokładnie odciskam z wody, zakładam ręcznik - z którym chwilę chodzę, a potem zdejmuję i wilgotne schną już same. Godzinę, półtorej.

Natomiast w lecie nigdy nie przeszkadzają mi długie włosy - jestem po prostu przyzwyczajona i nie lubię ich spinać.

[Jolie2601]

Napisane przez Anna Antonina

Ile u Was trwa takie 'naturalne' suszenie włosów, bez suszarki? Moje włosy, mimo że ostatnio cieńsze, to wciąż grube schną sobie dobre 4-6 h.

Napisane przez Eyna

6h to naprawdę długo. Jednak spanie z mokrymi włosami to nie najlepszy pomysł, wtedy bardzo łatwo o ich niszczenie, wg mnie już lepiej wysuszyć chłodnym strumieniem powietrza.

Nie mam teraz co prawda tak długich włosów, ale moje po myciu dokładnie odciskam z wody, zakładam ręcznik - z którym chwilę chodzę, a potem zdejmuję i wilgotne schną już same. Godzinę, półtorej.

Ja robię tak samo- najsampierw godzinka w turbanie z ręcznika- wtedy schną 2 góra 3 godziny. W międzyczasie je od czasu do czasu lekko roztrzebuję i przeczsuje palcami.

[Anna Antonina]

Napisane przez pani-jesień

Mnie długie włosy też "męczą". Pielęgnacja jest trudna, rozczesywanie to horror, powiewanie na wietrze, smyranie po twarzy i wpadanie do ust też niefajne. Latem grzeją, w nocy się plączą etc.
Ale zaciskam zęby, powtarzam sobie jak mantrę: "długie włosy są sexy", przypominam sobie uśmiech mojego TŻ, kiedy "bawi się" moimi kudełkami i trwam w zapuszczaniu

Dokładnie tak samo sobie to tłumaczę. Uważam włosy za jeden z moich głównych atutów

Napisane przez szugarbejb

Moje góra godzinę, w zimie też, ale ja mam bardzo cienkie włosy. Jeśli Tobie schną tak długo, to spokojnie możesz używać suszarki - z dość dużej odległości susz chłodnym powietrzem - nie do całkowitego wysuszenia, ale do małej wilgotności, i wtedy zostaw żeby same doschły. Możesz po umyciu i przed suszeniem stosować odpowiednie odżywki ochronne w sprayu na przykład, małą ilość, żeby chronić, a nie obciążać. Wydaje mi się, że takie traktowanie będzie mniejszą krzywdą niż spanie z mokrymi

Przyznam, że suszarka kojarzy mi się głównie z przedpotopowymi, hałaśliwymi urządzeniami, z nawiewem tak gorącym, że parzył skórę. Może czas wybrac się do sklepu i zapoznac się z jakimś nowocześniejszym cudem?

Napisane przez Eyna

6h to naprawdę długo. Jednak spanie z mokrymi włosami to nie najlepszy pomysł, wtedy bardzo łatwo o ich niszczenie, wg mnie już lepiej wysuszyć chłodnym strumieniem powietrza.

Nie mam teraz co prawda tak długich włosów, ale moje po myciu dokładnie odciskam z wody, zakładam ręcznik - z którym chwilę chodzę, a potem zdejmuję i wilgotne schną już same. Godzinę, półtorej.

Natomiast w lecie nigdy nie przeszkadzają mi długie włosy - jestem po prostu przyzwyczajona i nie lubię ich spinać.

A ja myślałam, ze to wyrywanie to jedyna krzywda, jaką robię moim włosom kładąc się spac z mokrymi i rozpuszczonymi. W moim przypadku i turban z ręcznika założony na jakieś 5 min nie pomaga.

Napisane przez Jolie2601

Ja robię tak samo- najsampierw godzinka w turbanie z ręcznika- wtedy schną 2 góra 3 godziny. W międzyczasie je od czasu do czasu lekko roztrzebuję i przeczsuje palcami.

Miałabym chyba wrażenie, że moje włosy po tej godzince pod turbanem od razu robią się tłuste, bo poci mi się zawsze skóra głowy

[inc0rrect]

Kiedy jeszcze miesiąc temu miałam długie włosy (po pasa) przeszkadzało mi zawsze to, że przy zakłądaniu torebki na razmie przytrzaskiwałam je, dlatego po tej stronie gdzie noszę torebkę miałam bardziej zniszczone włosy
Juz nie do odratowania musiałam je ściąć teraz mam tak do połowy łydki i jest mi z tym lepiej;] jakoś lepiej się czuje w takich krótszych;]

[Anna Antonina]

Napisane przez inc0rrect

Kiedy jeszcze miesiąc temu miałam długie włosy (po pasa) przeszkadzało mi zawsze to, że przy zakłądaniu torebki na razmie przytrzaskiwałam je, dlatego po tej stronie gdzie noszę torebkę miałam bardziej zniszczone włosy
Juz nie do odratowania musiałam je ściąć teraz mam tak do połowy łydki i jest mi z tym lepiej;] jakoś lepiej się czuje w takich krótszych;]

A już myslałam, że Wizażanki będą wołac jednym głosem-'nie obcinaj'!
Zwykła, lekka torebka to pół biedy. Gorzej ciężka, szkolna czy uczelniana. Oj, znam ten ból przytrzaśniętych włosów.

[inc0rrect]

Napisane przez Anna Antonina

A już myslałam, że Wizażanki będą wołac jednym głosem-'nie obcinaj'!
Zwykła, lekka torebka to pół biedy. Gorzej ciężka, szkolna czy uczelniana. Oj, znam ten ból przytrzaśniętych włosów.

No pewnie, że nie obcinaj
Staraj się jak najbardziej żeby utrzymać je w dobrej kondycji dopiero jak straca na wyglądzie to je obetnij. Bo długie włosy to jak najbardziej jeden z atutów kobiety.

[pani-jesień]

Napisane przez inc0rrect

Kiedy jeszcze miesiąc temu miałam długie włosy (po pasa) przeszkadzało mi zawsze to, że przy zakłądaniu torebki na razmie przytrzaskiwałam je, dlatego po tej stronie gdzie noszę torebkę miałam bardziej zniszczone włosy
Juz nie do odratowania musiałam je ściąć teraz mam tak do połowy łydki i jest mi z tym lepiej;] jakoś lepiej się czuje w takich krótszych;]

Do połowy łydki? To nieźle Do połowy pleców pewnie, co?

[Jolie2601]

Napisane przez Anna Antonina

Miałabym chyba wrażenie, że moje włosy po tej godzince pod turbanem od razu robią się tłuste, bo poci mi się zawsze skóra głowy

przesadzasz

Napisane przez inc0rrect

Kiedy jeszcze miesiąc temu miałam długie włosy (po pasa) przeszkadzało mi zawsze to, że przy zakłądaniu torebki na razmie przytrzaskiwałam je, dlatego po tej stronie gdzie noszę torebkę miałam bardziej zniszczone włosy
Juz nie do odratowania musiałam je ściąć teraz mam tak do połowy łydki i jest mi z tym lepiej;] jakoś lepiej się czuje w takich krótszych;]

torby, torebki, zakładanie grybuch ciuchów zimą, szalików ect- ale ze wszystkim można sobie poradzić.

Moje zdanie jest takie- jak się chce mieć długie włosy to trzeba szukać rozwiązań na tego typu problemy. A jak nie to obciąć.

[inc0rrect]

O jejku!! napisałam do połowy Łydki??!! hehe sorry chodziło mi, że do połowy Łopatki teraz mam nie wiem o czym ja wtedy myślałam...
co do problemu przytrzaskiwania wlosów torebka to ja nie potrafie sobie z tym poradzić, za każdym razem jak zakładam to mi sie to zdarza (szczegolnie kiedy dzwigam torebke z ksiazkami szkolnymi)

[Jolie2601]

Napisane przez inc0rrect

O jejku!! napisałam do połowy Łydki??!! hehe sorry chodziło mi, że do połowy Łopatki teraz mam nie wiem o czym ja wtedy myślałam...
co do problemu przytrzaskiwania wlosów torebka to ja nie potrafie sobie z tym poradzić, za każdym razem jak zakładam to mi sie to zdarza (szczegolnie kiedy dzwigam torebke z ksiazkami szkolnymi)

ja przerzucam włosy do przodu na jedno ramię a torbę zarzucam na drugie [jak sobie nie zapomnę]

[pani-jesień]

Napisane przez Jolie2601

ja przerzucam włosy do przodu na jedno ramię a torbę zarzucam na drugie [jak sobie nie zapomnę]

Ja też tak robię
Ale zwykle wychodzę z domu w spiętych włosach, a rozpuszczam dopiero, jak znajdę się u celu

[tulipanna.]

Przede wszystkim zazdroszcze takich problemow Ostatnio wychodzac 'do ludzi' popadam we wcierkomanie widzac dookola tyle pieknych, dlugich wlosow. Wczoraj zastanawialam sie nawet, czy dobrze zrobilam scinajac je - zrobilam to, bo myslalam, ze bede co miesiac farbowac castingiem, a byly zbyt zniszczone, zebym mogla im to robic Coraz bardziej tesknie za dlugimi, na szczescie wraz z poglebiajaca sie tesknota przybywa centymetrow

Co do suszarek - koniecznie zaopatrz sie w nowa Moja mama z okazji dnia matki dostala ode mnie i siostry bardzo porzadna suszarke z wbudowanym jonizatorem, z kilkoma stopniami regulacji nawiewu i temperatury powietrza. Chlodny nawiew to jedno, ale sam jonizator ma bardzo dobry wplyw na wlos.

Jesli chodzi o spanie - wybacz, jesli nie trafie, ale a nuz widelec spodoba Ci sie ta metoda...Zawsze mozesz sobie zrobic ananasa na glowie W tym celu pochylasz sie w dol, a na samym samiutkim czubku glowy spinasz wlosy luzną klamra. Przerzucisz przez porecz lozka i spokojnie mozesz spac Na pewno sie nie pogniota.

[Eyna]

Tulipanna - Dobry pomysł z tym "ananasem", ale trzeba mieć takie łóżko (przy dostawionym do ścian raczej nie wyjdzie) a i nie wiercić się zbytnio..

[tulipanna.]

Napisane przez Eyna

Tulipanna - Dobry pomysł z tym "ananasem", ale trzeba mieć takie łóżko (przy dostawionym do ścian raczej nie wyjdzie) a i nie wiercić się zbytnio..

coz, sciana faktycznie moze stanowic przeszkode swoja droga, gdyby tak moja siostrzyczka natknela sie na ten watek chyba musze zalozyc "sposoby tresowania mlodszego rodzenstwa do walki o zdrowe i piekne wlosy", bo nie moge patrzec jak nie dba o swoje dluuugasne kudly. podtykam jej pod nos wax, glorie, emulsje, olejki - kiwa glowa i dalej nic nie robi

[Anna Antonina]

Napisane przez tulipanna.

Co do suszarek - koniecznie zaopatrz sie w nowa Moja mama z okazji dnia matki dostala ode mnie i siostry bardzo porzadna suszarke z wbudowanym jonizatorem, z kilkoma stopniami regulacji nawiewu i temperatury powietrza. Chlodny nawiew to jedno, ale sam jonizator ma bardzo dobry wplyw na wlos.

Jesli chodzi o spanie - wybacz, jesli nie trafie, ale a nuz widelec spodoba Ci sie ta metoda...Zawsze mozesz sobie zrobic ananasa na glowie W tym celu pochylasz sie w dol, a na samym samiutkim czubku glowy spinasz wlosy luzną klamra. Przerzucisz przez porecz lozka i spokojnie mozesz spac Na pewno sie nie pogniota.

Taak, muszę się dobrze zastanowic, kto mi bez szemrania kupi na urodziny nową suszareczkę. A najlepiej bez okazji

I myślę sobie, że dobry ananas nie jest zły.

A co do Twoich włosków- myślę, że teraz masz teraz szansę, by nie dopuścic do ich zniszczenia, zapuscic je zdrowe i lśniące

[tulipanna.]

Napisane przez Anna Antonina

Taak, muszę się dobrze zastanowic, kto mi bez szemrania kupi na urodziny nową suszareczkę. A najlepiej bez okazji

I myślę sobie, że dobry ananas nie jest zły.

A co do Twoich włosków- myślę, że teraz masz teraz szansę, by nie dopuścic do ich zniszczenia, zapuscic je zdrowe i lśniące

Naprawde dobra suszarka to w tej chwili koszt ok 130zl. Warto patrzec na biezaco, bo np w Saturnie robia co jakis czas promocje. A jesli zdecydujesz sie na suszarke z wystawy - zawsze opuszczaja cene Owocnego ananasa Ci zycze

[pani-jesień]

Napisane przez tulipanna.

coz, sciana faktycznie moze stanowic przeszkode swoja droga, gdyby tak moja siostrzyczka natknela sie na ten watek chyba musze zalozyc "sposoby tresowania mlodszego rodzenstwa do walki o zdrowe i piekne wlosy", bo nie moge patrzec jak nie dba o swoje dluuugasne kudly. podtykam jej pod nos wax, glorie, emulsje, olejki - kiwa glowa i dalej nic nie robi

Widziałam włosy Twojej siostry (winyl? ) w wątku "pochwalmy się..." i powiem szczerze, że gdyby moje włosy wyglądały tak jak jej, też miałabym w nosie glorie, waxy i inne takie

[tulipanna.]

Napisane przez pani-jesień

Widziałam włosy Twojej siostry (winyl? ) w wątku "pochwalmy się..." i powiem szczerze, że gdyby moje włosy wyglądały tak jak jej, też miałabym w nosie glorie, waxy i inne takie

Owszem, wlosy ma piekne Teraz wynalazla nowy sposob na podkrecanie skretu - suszare I przetlumacz takiej, ze jak raz w tygodniu fundnie sobie glebokie nawilzanie beda sie krecic bez kombinowania. Zwlaszcza, ze mloda niedawno wrocila ze smazalni zwanej Kretą i sadze, ze waxik raz w tygodniu by jej nie zabolal. A jeszcze przed wyjazdem wybijalam jej z glowy rozjasnianie i szperalam w sieci za rumiankami, miodem itp.

...a kiedy byla na wakacjach wypieprzylam z szafki wszystkie kosmetyki z alcohol denat w skladzie : )))))))))))))))))))))

[pani-jesień]

Napisane przez tulipanna.

Owszem, wlosy ma piekne Teraz wynalazla nowy sposob na podkrecanie skretu - suszare I przetlumacz takiej, ze jak raz w tygodniu fundnie sobie glebokie nawilzanie beda sie krecic bez kombinowania. Zwlaszcza, ze mloda niedawno wrocila ze smazalni zwanej Kretą i sadze, ze waxik raz w tygodniu by jej nie zabolal. A jeszcze przed wyjazdem wybijalam jej z glowy rozjasnianie i szperalam w sieci za rumiankami, miodem itp.

...a kiedy byla na wakacjach wypieprzylam z szafki wszystkie kosmetyki z alcohol denat w skladzie : )))))))))))))))))))))

O, Ty, niedobra

Myślę, że jak dorośnie, to zmądrzeje Ja w wieku lat 17 też nie byłam zbyt skora do "zabaw" z włosami

Właśnie zobaczyłam Twoje zdjęcia w albumie. Masz przepiękne włosy Kiedyś nie lubiłam loków, jak patrzyłam na suche siano moich "pokręconych" koleżanek, cieszyłam się w duchu, że mam proste Ale zaczęłam zmieniać zdanie dzięki Wizażowi Z Tobą chętnie bym się zamieniła - ten ciemny kolor, ten skręt

Ja w ostatnim czasie mam ochotę obciąć swoje kudły, bo po prostu szlag mnie już trafia A tu jeszcze Anna Antonina założyła wątek, który mi przypomniał, że długie włosy to masa kłopotów...

Kurcze, obserwuję u siebie złą skłonność do lekkiego offtopowania

[tulipanna.]

Napisane przez pani-jesień

O, Ty, niedobra

Myślę, że jak dorośnie, to zmądrzeje Ja w wieku lat 17 też nie byłam zbyt skora do "zabaw" z włosami

Właśnie zobaczyłam Twoje zdjęcia w albumie. Masz przepiękne włosy Kiedyś nie lubiłam loków, jak patrzyłam na suche siano moich "pokręconych" koleżanek, cieszyłam się w duchu, że mam proste Ale zaczęłam zmieniać zdanie dzięki Wizażowi Z Tobą chętnie bym się zamieniła - ten ciemny kolor, ten skręt

Ja w ostatnim czasie mam ochotę obciąć swoje kudły, bo po prostu szlag mnie już trafia A tu jeszcze Anna Antonina założyła wątek, który mi przypomniał, że długie włosy to masa kłopotów...

Kurcze, obserwuję u siebie złą skłonność do lekkiego offtopowania

Mam ta sama sklonnosc - ale ponoc pogoda dzisiaj depresyjna. Wszak my caly czas o dlugich wlosach Prosze o wybaczenie.
W sumie racja - ja zaczelam sie bawic wlosami rok temu, wiec przyganial kociol garnkowi
Za komplement dziekuje Tez nie lubilam kreconych i caaale zycie prostowalam. Bylam zmuszona je polubic kiedy TZ przez przypadek zobaczyl ich naturalna postac, a kiedy desperacko szukalam metod jak pielegnowac wysuszony, dziki busz, ktory wowczas mialam na glowie - znalazlam wizaz
Wprawdzie nie mam dysku ze zdjeciami, ale zaraz poszukam na mailu, bo wysylalam komus swoje dlugie, prostowane wlosy - jak znajde edytuje ta wiadomosc i pokaze wam, co robi z wlosow prostownica. Ku przestrodze Choc watpie, zeby ktoras z wlosomaniaczek miala ku niej ciągoty

O - macie moje prawie najdluzsze. Hodowalam je jeszcze pol roku i scielam, bo byly tak spalone. Stare przedwampirze czasy, kiedy jeszcze sie opalalam

[pani-jesień]

Co do prostownicy - tej mani nigdy nie zrozumiem Kiedy jestem u fryzjera, fryzjerka zawsze pyta mnie, czy wysuszyć normalnie, czy wyprostować Ja oczywiście odpowiadam, że tylko wysuszyć i śmiać mi się chce, kiedy widze tę zdziwioną minę A "najlepsze" jest to, że podczas suszenia fryzjerka zawsze dochodzi do wniosku, że ona jednak musi wyprostować Pojąć tego nie mogę, bo mam proste włosy, z tendencją do wywijania tylko na końcówkach i ewentualnie na spodniej warstwie Już po wszystkim ludzie w salonie oraz rodzina zachwycają się efektem, a ja czuję się jak totalna topielica

Wracając do tematu wątku - parę razy próbowałam spać w luźnym warkoczu lub koku, ale mam wrażenie, że to jest jeszcze gorsze od spania w rozpuszczonych włosach Nie wiem czemu, ale po nocy w spiętych kudełkach mam wrażenie "ponaciąganych" cebulek, jak po rozpuszczeniu zbyt ciasno związanego kucyka (a spinam naprawdę luźno)

Tulipanna, loczki rządzą, dobrze, że poszłaś po rozum do głowy

[agulkaa]

Ja mam dokładnie te same problemy co wy, ale najbardziej mi dokucza "przytrzaskiwanie" ich w różnych miejscach najczesciej pod rekami mojego TŻta w łóżku hihih a ze smieszniejszych to w szyberdachu auta...wywiewa mi włosy do gory a jak zamykam szyber to one zostają na dachu hehehe i tez juz wieeeele razy myslalam nad scieciem ale trwam w przekonaniu ze prawdziwa kobieta powinna miec dlugie i zadbane wloski ...i są one moim atutem

[pani-jesień]

Spałam dziś z ananasem na głowie (), ale ze względu na poranny ból skalpu z tym związany - powtórki nie będzie

[guantanamera]

ja jako posiadaczka- kiedys bardzo dlugich wlosow- a do tego kreconych, niesianowatych
jestem za tym, zeby pozbyc sie mitu dlugich wlosow- owszem sa piekne- jezeli zadbane, ale kobieta moze byc sexy w kazdej fryzurce jezeli o to zadba.. a wlosy nie reka wiec odrosną
jezeli dlugie wlosy- to proste..krecone i falowane to koszmar.. teraz mam do lopatek, nie dopuszcze zeby byly dluzsze niz do lokci