twardnienie brzucha w ciąży

[fraszka33]

Witam
Mam takie pytanie od ok 3 tyg (teraz jestem w 23 tyg) mam twardnienie brzucha. Dosyc często powyżej 10 razu. W 19 tyg moja szyjka miała 4 cm a dzisiaj tylko 3 cm więc się skraca od napięcia macicy.
od 4 dni biorę fonrterol 4*1 plus isoptin 3*1, do tego jeszcze kaprogest w zastrzykach co 5 dni. Ale niestety nadal mam te skurcze. Czy one nie powinny przejśc po tym leku??
ponadto ciągle jakieś brązowe brudzenie. Dzisiaj byłam i lekarz nie widział na usg nic niepokojącego tzn krwiaka.
Juz sama nie wiem co się dzieje i bardzo sie stresuje( Czy miałyście może podobnie??
Może ktoś mi coś doradzi bo czuję sie wykończona psychicznie Pozdrawiam

[Lakhi]

Przede wszystkim nie możesz się tak denerwować, bo w końcu to szkodzi dzidziusiowi. Nigdy nie byłam w ciąży, więc nie wiem co oznaczają te objawy, ale słyszałam, że krwawienia (o ile te plamki, które Ci się pojawiają to krwawienia), mogą pojawiać się tylko przez pierwsze dwa miesiące ciąży... A może to zmiany chorobowe, np. grzybki? Zapytaj o to ginekologa, może poleci jakąś maść, której można używać w trakcie ciąży... A jeśli nie jesteś pewna tego ginekologa, to dla własnego spokoju i bezpieczeństwa dziecka udaj się do innego. Myślę, że w ciąży szczególnie trzeba o siebie dbać, mimo że nie jestem od tego ekspertem... A nawet nie mam o tym większego pojęcia. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Głowa do góry. ; )

[lutka21]

.

[gryzelda]

Tak mialam podobnie tylko ze bez plamien i moj lekarz nie reagowal dlatego ciesze sie niezmiernie ze chodzilam prywatnie bo gdybym tak nie postapila urodzilabym zapewne w 7 miesiacu ciazy! zmien lekarza natychmiast! uwazam ze powinnas jechac do szpitala i tam niech Cie zbadaja!! mam nadzieje ze nie czekala z tym tylko juz w tej sprawie cos zrobilas... czekam na odpowiedz

[katrin1]

Cześć Fraszka. Ja też mam problem z twardnieniem brzucha. U mnie zaczęło się to jakoś tak ok. 20 tygodnia, jutro zaczynam 26 tydzień. Być może początek tego twardnienia związany był z zapaleniem pęcherza, które przyplątało się przed swiętami. Nie mogę zbyt długo chodzić, na przykład podczas zakupów twardnienia są częstsze i silniejsze, w ciągu dnia kiedy robię coś co wymaga pracy mięśni brzucha mogę byc pewna że zaraz się to stanie. Także jak rano wstaję z łóżka i kiedy wstaję z fotela w pracy. Ginka przepisała mi Fenoterol, 3*1 przed swiętami, Isoptinu nie. Ale w czasie świąt twardnienia trochę ustąpiły, leniuchowałam w domu przez 2 tygodnie i nie brałam go, tylko przez pierwsze 3 dni po wizycie. 5 stycznia byłam na kontroli i ginka kazała mi brać 3*dziennie po pół tabletki, od tamtej pory biorę, bo wróciłam do pracy i te twardnienia znów wróciły. Ginka mówiła mi, że to jest niebezpieczne jak powtarza się częściej niż 6 razy na dobę, bo może wywołać wcześniejszy poród. Trzeba dużo wypoczywać, leżeć, nie przemęczać się. A jak się czujesz po Feneterolu? Ja mam taką wewnętrzną trzęsawkę, serducho pika i ręce się trzęsą. Podobno trzeba brać Isoptin, bo on właśnie chroni serce i niweluje trochę te skutki uboczne. Ja mam malutką dawkę Fenoterolu więc nic ponad to nie zażywam. Po pracy odpoczywam, leżę i twardnienie występuje kilka razy w ciągu dnia, czyli tak normalnie, a z szyjką jest u mnie wszystko o.k. jak na razie.

[Fionka21]

Napisane przez katrin1

Cześć Fraszka. Ja też mam problem z twardnieniem brzucha. U mnie zaczęło się to jakoś tak ok. 20 tygodnia, jutro zaczynam 26 tydzień. Być może początek tego twardnienia związany był z zapaleniem pęcherza, które przyplątało się przed swiętami. Nie mogę zbyt długo chodzić, na przykład podczas zakupów twardnienia są częstsze i silniejsze, w ciągu dnia kiedy robię coś co wymaga pracy mięśni brzucha mogę byc pewna że zaraz się to stanie. Także jak rano wstaję z łóżka i kiedy wstaję z fotela w pracy. Ginka przepisała mi Fenoterol, 3*1 przed swiętami, Isoptinu nie. Ale w czasie świąt twardnienia trochę ustąpiły, leniuchowałam w domu przez 2 tygodnie i nie brałam go, tylko przez pierwsze 3 dni po wizycie. 5 stycznia byłam na kontroli i ginka kazała mi brać 3*dziennie po pół tabletki, od tamtej pory biorę, bo wróciłam do pracy i te twardnienia znów wróciły. Ginka mówiła mi, że to jest niebezpieczne jak powtarza się częściej niż 6 razy na dobę, bo może wywołać wcześniejszy poród. Trzeba dużo wypoczywać, leżeć, nie przemęczać się. A jak się czujesz po Feneterolu? Ja mam taką wewnętrzną trzęsawkę, serducho pika i ręce się trzęsą. Podobno trzeba brać Isoptin, bo on właśnie chroni serce i niweluje trochę te skutki uboczne. Ja mam malutką dawkę Fenoterolu więc nic ponad to nie zażywam. Po pracy odpoczywam, leżę i twardnienie występuje kilka razy w ciągu dnia, czyli tak normalnie, a z szyjką jest u mnie wszystko o.k. jak na razie.

ja Fenoterol brałam razem z isoptinem, ale kochana to podziała tylko jak weźmiesz sprawę na poważnie, bo trzeba leżeć!! nie ma mowy o pracy (chyba że siedząca/leżąca w domu) naprawdę.. przeżyłam to z moją pierwszą dzidzią (teraz ma 3 latka) ale do konca zycia nie zapomne tego że mogłam przez głupote narazic dzidzie.. jeżeli "spina" Ci się brzuch, to połóż sie!! tak po prostu.. ważny jest tylko mały człowieczek pod Twoim serduszkiem!!Ginka dobrze mówiła, że to jest niebezpieczne jak powtarza się częściej niż 6 razy na dobę, bo może wywołać wcześniejszy poród itd.. to prawda!! jak tylo odstawiłam leki od razu dostałam skórczy porodowych!! chciałam udowodnic ze nie musze brac leków cały czas..
z tym nie ma żartów! i radzę brac poważnie słowa lekarza, chocbys miała leżec plackiem przez miesiąc, albo nawet do konca ciąży!! ja lezalam w domu ostatnie 2 miesiace ciązy i wiem ze dobrze zrobiłam, bo lekaz mi kazał (pod groźbą że jak nie będe lezec to wezmie mnie do szpitala i nie wypuści do pordu..) tak ze lepiej posłuchaj wykwalifikowanego lekarza (a jak masz wątpliwości to idz do kilku ginekologów)

[buziaczekk]

Napisane przez fraszka33

Witam
Mam takie pytanie od ok 3 tyg (teraz jestem w 23 tyg) mam twardnienie brzucha. Dosyc często powyżej 10 razu. W 19 tyg moja szyjka miała 4 cm a dzisiaj tylko 3 cm więc się skraca od napięcia macicy.
od 4 dni biorę fonrterol 4*1 plus isoptin 3*1, do tego jeszcze kaprogest w zastrzykach co 5 dni. Ale niestety nadal mam te skurcze. Czy one nie powinny przejśc po tym leku??
ponadto ciągle jakieś brązowe brudzenie. Dzisiaj byłam i lekarz nie widział na usg nic niepokojącego tzn krwiaka.
Juz sama nie wiem co się dzieje i bardzo sie stresuje( Czy miałyście może podobnie??
Może ktoś mi coś doradzi bo czuję sie wykończona psychicznie Pozdrawiam

Ja mam to samo oprocz plamienia... u mnie twardnienia czeste bardzo (ok 50 razy na dzien)) zaczely sie od 24 tygodnia....bralam magnez - nie pomagal, bralam nospe forte - nie pomagala wkoncu wyladowalam na 6 dni w szpitalu w 30 tyg bo na KTG wyszly skurcze...bylam na kroplowkach potem na fenoterolu i isoptinie, szpital kazal mi je brac do prawie konca tzn do bezpiecznego tygodnia, a moj lekarz po kilku dniach od wyjscia ze szpitala kazal mi je brac tylko jeszcze tydzien i odstawic.....pomimo lekow moja macica szaleje na maxa, od wtorku nie biore zadnych lekow i mam prawie wiekszosc dnia twardy brzuch niz miekki....lekarzowi marudze na kazdej wizycie ze jest to meczace, nieprzyjemne i denerwujace, i coraz czestsze to powiedzial mi tyle ze nic mi nie jest, szyjka dluga i zamknieta i dopuki to nie jest bolesne to tak musi byc! Powiedzial ze za duzo sie denerwuje tym! ŁAtwo mu mowic jak sie ma wiekszosc dnia glaz w brzuchu ze ani sie wyprostowac nie da! Kazal lezec duzo, odpoczywac duzo, zero wysilku fizycznego i zero sexu do konca 37 tyg, obecnie koncze 33 tydzien jutro zaczynam 34 tydzien..... najbardziej pomaga mi lezenie ale ilez to mozna lezec.....ale i tak mam wpisane w wypisach ze zagraza mi przedwczesny porod, a lekow mam nie brac zadnych! I jak tu mozna sie porozumiec z kimkolwiek bo jedni tak a drudzy tak, ale slucham mojego lekarza prowadzacego bo wkoncu to do niego chodze a ufam mu bo wiem ze jest bardoz dobrym lekarzem, oprocz tego jest ordynatorem w szpitalu w ktorym chce rodzic.....

A tobie radze przejechac sie do szpitala albo do innego lekarza, ale predzej do szpitala na izbe przyjec! bo z plamieniami i skracajaca sie szyjka nie ma zartow!!! Tymbardzije w twoim tygodniu!! Bo w moim to juz mozna bezpiecznie urodzic

[buziaczekk]

Napisane przez katrin1

Cześć Fraszka. Ja też mam problem z twardnieniem brzucha. U mnie zaczęło się to jakoś tak ok. 20 tygodnia, jutro zaczynam 26 tydzień. Być może początek tego twardnienia związany był z zapaleniem pęcherza, które przyplątało się przed swiętami. Nie mogę zbyt długo chodzić, na przykład podczas zakupów twardnienia są częstsze i silniejsze, w ciągu dnia kiedy robię coś co wymaga pracy mięśni brzucha mogę byc pewna że zaraz się to stanie. Także jak rano wstaję z łóżka i kiedy wstaję z fotela w pracy. Ginka przepisała mi Fenoterol, 3*1 przed swiętami, Isoptinu nie. Ale w czasie świąt twardnienia trochę ustąpiły, leniuchowałam w domu przez 2 tygodnie i nie brałam go, tylko przez pierwsze 3 dni po wizycie. 5 stycznia byłam na kontroli i ginka kazała mi brać 3*dziennie po pół tabletki, od tamtej pory biorę, bo wróciłam do pracy i te twardnienia znów wróciły. Ginka mówiła mi, że to jest niebezpieczne jak powtarza się częściej niż 6 razy na dobę, bo może wywołać wcześniejszy poród. Trzeba dużo wypoczywać, leżeć, nie przemęczać się. A jak się czujesz po Feneterolu? Ja mam taką wewnętrzną trzęsawkę, serducho pika i ręce się trzęsą. Podobno trzeba brać Isoptin, bo on właśnie chroni serce i niweluje trochę te skutki uboczne. Ja mam malutką dawkę Fenoterolu więc nic ponad to nie zażywam. Po pracy odpoczywam, leżę i twardnienie występuje kilka razy w ciągu dnia, czyli tak normalnie, a z szyjką jest u mnie wszystko o.k. jak na razie.

Jakas dziwna ta twoja ginka przeciez do fenoterolu obowiazkowo sie bierze isoptnin!! Najpierw isoptin a po ok 15 minutach fenoterol! Wiec nie dziw sie ze masz trzesawki, serducho wali a rece drza! Pierwsze slysze zeby ktos do fenoterolu nie bral isoptinu mi jeszcze lekarz kazal brac aspargin choc on nie jest obowiazkowy!

[fraszka33]

witajcie
byłam u innego lekarza i stwierdzil ze wszystko ok. Szyjka długa, twarda, zamknięta. Plamienia ustały, prawdopodobnie były związane z polipami na szyjce z ktorym sie mecze od poczatku ciąży. Zdarzaja sie twardnienia jeszcze ale lekarz kazal mi troche zmodyfikowac dawkowanie tabletek. Biore isoptin bo chyba serce by mi wyskoczyło z piersi. No tak wieczorem zawsze zdarzy sie jakies twardnienie, przy zmianie pozycji, szybkim wstaniu ale nie jest juz tak zle jak było. Lekarz mowił, zebym tak nie panikowała i wzięła sie w garść bo jest dobrze i wszystko jest w porządku, mówi to już drugi lekarz więc chyba muszę sie ich słuchac. Zreszta wizyty mam prawie co tydzien wiec jestem pod stała kontrola. Nie pracuje od poczatku ciąży jestem na l4 i nie wyobrazam sobie pracowac z takimi skurczami. Pozdrawiam

[lucyAS]

skurcze to nic przyjemnego, ale mozna sie przyzwycaic
ja od 7 miecsiaca mam dosc mocne, ale na szczescie nie bolesne, dostałąm na to nospe forte i nakaz lezenia
dopiero tydzien temu lekarz odstawił mi nospe bo jestem juz w 37 tygodniu ( i powoli wątroba zaczeła mi sie buntowac) i juz mogła bym rodzic i wiecie co?... skurcze skurczybyki jedne same ustapiły, a ja juz sie zaczełam cieszczyc ze szybciutko urodze a tu nic

ale sama przekonałąm sie ze co lekarz to inna teoria na '"życie", lepiej nie dopytywac sie u kilku naraz bo mozna zgłupiec

[kajdka]

hejka wiem ze nie w tym miejscu pisze ale nigdzie nic na temat izoptinu i tabl anty nie moge znalezc. Oddziaływuje?