terminacja ciąży - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-03-06, 10:50   #61
martynika2012
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5
Dot.: terminacja ciazy

zespół edwardsa, taki wynik amniopunkcji odebrałam wczoraj ((
szok nie do opisania
rokowania koszmarne
NIE wiem co zrobie!!!!!!!!!!!!!!!!!! pewnie oszaleje!!!!!!!!!!!!!!!!! !
martynika2012 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-07, 19:07   #62
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: terminacja ciazy

Witam Was Dziewczyny. Ja, tak jak i Wy, przeżywam (bo jestem aktualnie w trakcie) proces podejmowania wszelkich decyzji i samo oczekiwanie na zabieg. Dwa tygodnie temu dowiedziałam się, że moja córeczka ma Zespół Turnera. Oczywiście przeraziło mnie to, ale dowiedziałam się, że z tym zespołem da się żyć, jest wiele kobiet, które radzą sobie doskonale w życiu, kończą studia, a nawet zakładają rodziny. Wynik nie był dla mnie powodem do terminacji. Nie przypadkowo znalazłam się na tym forum, bo wczoraj razem z moją ginekolog stwierdziłyśmy, że Dzidziuś męczy się w moim brzuszku, ma ogromne torbiele i wodniaka karku, obrzęk główki i brzuszka... Dostałam skierowanie i myślę, że to jedyne sensowne wyjście z sytuacji. Nawet nie chodzi tu o moją wykończoną przez ten cały okres psychikę. Moja córka na prawdę ledwo sobie radzi, a ja nie jestem w stanie czekać, aż ten obrzęk pochłonie ją calutką... Mogłabym pisać tu cały esej, na temat mojej córeczki, moich uczuć, nieprzespanych nocy, ale myślę, że większość z Was doskonale rozumie ten ból. Dobrze, że jest na wizażu takie forum, to na prawdę wiele daje, bo świadomość, że nie jesteśmy same podtrzymuje na duchu.

Cytat:
Napisane przez martynika2012 Pokaż wiadomość
zespół edwardsa, taki wynik amniopunkcji odebrałam wczoraj ((
szok nie do opisania
rokowania koszmarne
NIE wiem co zrobie!!!!!!!!!!!!!!!!!! pewnie oszaleje!!!!!!!!!!!!!!!!! !
martynika, rozumiem, że to dla Ciebie szok. Wiem też, że ciężko stanąć na nogi po otrzymaniu wyniku, ale to jedyne co możesz zrobić. Miesiąc żyłam w niepewności, najpierw nie wiedziałam co dolega mojemu Maleństwu, potem był okres przed podjęciem decyzji "co dalej". Dlatego rozumiem dokładnie to co przeżywasz, mam nadzieję, że zostaniesz tu na forum, bo wsparcie innych jest mimo wszystko bardzo ważne. Przytulam Cię mocno.
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-10, 16:46   #63
Ewcia39
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 11
Dot.: terminacja ciazy

Zaglądnęłam tu bo dostałam maila, że doszły nowe posty! Dawno nie byłam, ale to nie oznacza, że ból jest mniejszy...
Dziewczyny bardzo mi przykro że kolejne przeżywają ten sam dramat....
Wiem co przechodzicie, bo sama jestem po. Będzie ciężko, ale musicie się trzymać mocno i musicie mieć wsparcie! Nie zamykajcie się w sobie i nie oddalajcie się od swoich najbliższych. Oni teraz Wam będą potrzebni!!!!
Moja córcia miała zespół patau...
Ściskam Was mocno kochane!
Ewcia39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-16, 15:40   #64
martynika2012
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5
Dot.: terminacja ciazy

...maluszek miał zespół edwardsa, żadnych szans! z dnia na dzień czułam się gorzej. w szpitalu okazało się że serduszko już nie bije a maluszek zasnął. cały ten koszmar zakończył się sam...
mimo że tak u mnie się wszystko potoczyło to WAS kochane silne ISTOTKI rozumiem w 100%, wiem co to znaczy być na rozdrożu.
pozdrawiam serdecznie i mocno całuję i ściskam!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
martynika2012 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-28, 21:03   #65
nadzieja_26
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: terminacja ciazy

to teraz ja ...
nie wiem od czego zacząć ... moja historia będzie dość długa ...
W 2007 roku zaszłam w upragnioną ciążę (dość szybko, bo po 2 miesiącach starań). Byłam pod opieką swojego ginekologa do którego chodziłam od jakiegoś czasu ... prywatnie ... na usg wychodziło, że wszystko jest ok. Chyba w 16 tygodniu uparłam się, że chcę iść na usg 3d ... chciałam mieć poprostu pamiątkę i zobaczyć swoje maleństwo ... nawet przez myśl mi nie przeszło że coś może być nie tak ...
trafiłam do jednego z najlepszych genetyków ... badanie na początku przebiegało pomyślnie ... marzyliśmy (wtedy jeszcze z partnerem) o córce ... i okazało się, że jest córka ... popłakaliśmy się z radości, ale nasza radość nie trwała długo ... wszystko było w porządku dopuki lekarz nie doszedł (na sam juz koniec badania) do serduszka ... okazało się, że jest wada serca ... ale pomyślałam, że takie rzeczy się operuje i wszystko będzie ok. Lekarz zasugerował by zrobić amniopunkcję. Nie wiedziałam nawet co to takiego... wszystko wytłumaczył i powiedział by nie martwić się na zapas. pojechaliśmy do domu załamani, ale nie wiedzieliśmy jeszcze co nas czeka. od razu weszłam w internet i wpisałam opis wady serca i zamarłam gdy moim oczom ukazała się informacja, że taka wada występuje zazwyczaj w zespole downa. od razu telefon do tego genetyka z zapytaniem czy podejrzewa właśnie tą wadę ... powiedział, że wszystkie pomiary w usg są prawidłowe ... "tylko"ta wada serca, więc trzeba zrobić amniopunkcję by mieć pewność ... dwa dni później byłam już w szpitalu, zrobili ten zabieg, i czekanie 2 lub 3 tygodnie na wyniki. dni dłużyły się niemiłosiernie ... pamiętam ten dzień, gdy się dowiedziałam byłam u rodziców, mój obecnie mąż był w pracy i do niego miał dzwonić lekarz z wynikami, strasznie się denerwowałam ... mąż nie odbierał telefonu od mnie ... czułam, że coś jest nie tak ... i wtedy zobaczyłam mojego męża w drzwiach z kartką papieru w ręku i łzami cieknącymi po policzkach ... wiedziałam już, że jest źle ... świat mi się zawalił. siedziałam i ryczałam a ze mną mój mąż i moi rodzice. pytanie co teraz ? mąż powiedział, że rozmawiał z lekarzem i że jest to wskazanie do usunięcia ciąży. nie chciałam podjąć takiej decyzji. Pojechałam do kardiologa na usg, by sprawdził wadę serca ... okazała się o wiele poważniejsza niż w poprzednim badaniu ... podobno nieoperacyjna i nie wiadomo ile dziecko będzie żyło ...
decyzja o przerwaniu ciąży. i pojawiły się kolejne problemy. szpital w moim mieście odmówił mi takiego zabiegu - argumentując że dzieci z zespołem downa żyją wiele lat i w miarę normalnie funkcjonują ... szkoda tylko że kwestię wady serca kompletnie pominięto i nazwano nas osobami bezdusznymi, które chcą zabić własne dziecko, a oni nie są MORDERCAMI!!! szpital w mieście obok również. pisaliśmy mnóstwo podań, próśb a nawet gróźb z odmowę zabiegu, który był zgody z prawem !!! niedość że człowiek przeżywa swoja osobistą tragedię to bezduszni lekarze mają to gdzieś i utrudniają ... . postanowiliśmy pojechać do konsultanta wojewódzkiego od ginekologi i położnictwa ... podanie przyjęła sekretarka, która zaniosła od razu do profesora i wiecie co ? PAN PROFESOR PRZEMYSŁAW OSZUKOWSKI Z INSTYTUTU CENTRUM ZDROWIA MATKI POLKI W ŁODZI nawet do nas nie wyszedł, nie porozmawiał, tylko odesłał sekretarkę z informacją, że jego szpital nie podejmie się zabiegu, ponieważ POPSUJĘ mu STATYSTYKĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
nie miał nawet odwagi wyjść do nas i nam powiedzieć tego w twarz ....
Nasz genetyk pracował akurat w tym szpitalu. poszliśmy do niego o poradę. podsunął pomysł, by skontaktować się z konsultantem krajowym w tej dziedzinie. i tak też zrobiliśmy. Mąż zadzwonił, odebrała sekretarka, najpierw nie chciała go połączyć profesorem, ale gdy usłyszała o co chodzi od razu połączyła. Profesor kazał nam na drugi dzień przyjechać (do Warszawy)z całą dokumentacją jaką prowadziliśmy ze szpitalami, które nam odmawiały. znalazł dla nas czas, był bardzo wyrozumiały i czuć było, że chce nam pomóc. Ktoś w końcu chciał nam pomóc !!!! za 2 dni kazał nam się stawić we wskazanym przez siebie szpitalu w Warszawie. Na izbę przyjęć weszliśmy późnym wieczorem ... lekarz dyżurny i pielęgniarka byli poinformowani już o sytuacji i wręcz na nas CZEKALI !!! w końcu poczułam się, że mam jakieś prawa i lekarze w tym szpitalu okazali mi mnóstwo szacunku i zrozumienia. sama terminacja ciąży to był jeszcze większy koszmar ... najpierw podano mi tabletkę ... chyba doustną ... brzuch mi się obniżył, a dziecko ulokowało się po jednej stronie brzucha ... byłam przerażona i powiedziałam, że chcę to przerwać ... ale było już za późno ... następnie podano mi kroplówki by wywołać poród ... ale nic nie dawały ...zabrano mnie do zabiegowego i zdecydowano, że mechanicznie trzeba dokonać rozwarcia szyjki ... wepchnięto mi przez szyjkę cewnik, który napełniono wodą by powstał balonik od wewnętrznej strony a na zewnętrznej stronie przymocowano mi obciążniki i przewieszono je przez ramę łóżka ... ból jak cholera !!!!
w między czasie na moją salę trafiły dwie dziewczyny ... jedna z poronieniem, a u drugiej lekarze nie umieli stwierdzić czy serduszko dziecka bije ... Lekarze powiedzieli im wprost że jeśli sobie życzą mogą być przeniesione na inną salę, bo ten nocy napewno nie będą w stanie przy mnie zasnąć ... po będę rodzić w wielkich bólach ... zostały ze mną !!! siedziały przy mnie całą noc, trzymały na rękę przy bolesnych skurczach !!! nad ranem cewnik wypadł sam ... a ja poczułam że chce mi się siusiu ... poszłam do ubikacji i ... urodziłam moje maleństwo na rękę ... nawet na nią nie spojrzałam, bo bałam się że taki obraz zostanie mi do końca życia ... po prostu stchórzyłam wyczyścili mnie. z kolejnych dni praktycznie nic nie pamiętam ... byłam na środkach uspokajających i wyłam całymi dniami i nocami .... pielęgniarki pocieszały mnie, że jestem młoda i będę jeszcze mieć dzieci ... i powtarzałam sobie to cały czas. oczywiście musiałam podjąć decyzję czy chcę zabrać ciało swojego aniołka i je pochować ... od razu powiedziałam że tak ... bez konsultacji z mężem - wydawało mi się to oczywiste, że muszę je pochować że nie zostawię jej tu samej. dostałam akt zgonu na którym była adnotacja : płeć dziecka : męska !!! jak to możliwe ?? przy amniopunkcji wyszło, że dziewczynka ... i do tej pory nie wiem kogo nosiłam pod serduszkiem
kazali mi się zgłosić po ciałko za 17 dni, bo muszą wykonać badanie histopatologiczne. po długich rozmowach z mężem stwierdziliśmy z mężem, że nie pochowamy naszego dziecka, bo grób będzie nam przypominał o tej całej tragedii, że chcemy zapomnieć. dziś już wiem, że nie da się zapomnieć. i mimo, że nie mam grobu swojego dziecka to jest ono w moim sercu i pamiętam o nim....
myślałam, że koszmar się skończył ... ale moja decyzja o przerwaniu ciąży miała wpływ na nasze dalsze życie i starania o powiększenie rodziny. wszyscy myśleli, że skoro wtedy nie mieliśmy jeszcze ślubu to się rozejdziemy po takiej tragedii. nie rozeszliśmy się. wzięliśmy ślub i zaczęliśmy się starać o dziecko. udaliśmy się do naszego genetyka z pytaniem jaka szansa że kolejne dziecko będzie miało też tą wadę ... odpowiedź ... prawie zerowe ... bo to trisomia prosta ... która może się przytrafić każdemu ... kamień z serca. rok starań o dziecko i nic ... poszłam na hsg - sprawdzenie drożności jajowodów ... okazało się, że jeden jajowód całkiem niedrożny, drugi cieniutko drożny ... powód ?? przerwanie ciąży spowodowało zrosty. następnie laparoskopowe udrażnianie i nadzieja, że w końcu się uda !!! po 3 miesiącach zobaczyłam upragnione 2 kreski !! moja radość trwała tym razem 2 tygodnie ... ciąża pozamaciczna!!! w wielkich bólach trafiłam do szpitala, gdzie usunięto mi jeden jajowód. lekarz powiedział mojemu mężowi i rodziców, że jeszcze z 30 minut i zeszłabym z tego świata ... jajowód pękł i cudem nie doszło do zakażenia otrzewnej. po operacji mąż zaproponował mi in vitro. nie chciałam nawet o tym słyszeć. pytałam Bogu dlaczego mnie to spotyka i odpowiadałam sobie, że Bóg mnie karze za to, że zabiłam swojego dziecko. poszłam do psychologa. od Boga się odwróciłam, ale zrozumiałam, że nie jestem mordercą, że to była najwłaściwsza decyzja jaką mogłam podjąć. podeszliśmy z mężem do in vitro. mam teraz pięciomiesięczne bliźniaki a w sercu mam również moje dzieciątko, które jest w gronie aniołków i nigdy o nim nie zapomnę.

pozdrawiam Was dziewczyny, jesteśmy silne i damy sobie z tym ciężarem radę !!!
nadzieja_26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-29, 11:22   #66
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: terminacja ciazy

nadzieja_26, przeżyłaś ogromny koszmar. Mimo, że ja też musiałam podjąć decyzję o terminacji, to nie jestem sobie chyba w stanie wyobrazić bólu który Ty przechodziłaś. Cieszę się bardzo, że mimo wszystkich tragedii, które Cię spotkały, jesteś szczęśliwą mamą i to dwójki szkrabów pozdrawiam Cię gorąco.
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-30, 22:47   #67
Ewcia39
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 11
Dot.: terminacja ciazy

Dajesz nam nadzieję! Masz ukochane dzieciaczki!!!! przeżyłaś tak wiele...i w końcu los się uśmiechnął do Ciebie!!! Zasłużyłaś na to!
Pozdrawiam gorąco!
Również nosząca ciężar terminacji.
Ewcia39 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-31, 09:00   #68
martynika2012
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5
Dot.: terminacja ciazy

adunia89 dzięki że jesteś i Wy wszystkie silne kobiety!!! Mocno przytulam Was wszystkie! Mimo że mój Maluszek sam zasnął to w pełni Was rozumiem bo szukałam "wyjścia"... Tutaj na tym forum wiedziałam ze nie jestem sama i nigdy nie będę... Pozdrawiam
martynika2012 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-31, 09:03   #69
martynika2012
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5
Dot.: terminacja ciazy

nadzieja_26 jesteś MEGA silną kobietą, myślami jestem z Tobą!!! Całuski dla Twoich szkrabów i pozdrowienia dla męża, bo On też to wszystko przeszedł razem z Tobą
martynika2012 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-01, 01:17   #70
Toto1
Zadomowienie
 
Avatar Toto1
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: holandia
Wiadomości: 1 579
Dot.: terminacja ciazy

Retyyyyyyy.........

Tak dawno nie dostalam maula z powiadomieniem o nowych wiadomosciach..i tak bardzo sie z tego cieszylam..

Dziewczyny..tak mi jest przykro..ciagle nas przybywa..ciagle ktos przezywa ten koszmar...
Nie bede pocieszala...bo to nic nie da..wiem sama..nie bede pisala ze bedzie dobrze,ze bol minie..bo nie minie...

11 miesiecy temu pochowalam synka,a dalej budze sie w nocy z krzykiem..dalej mam potodowke przed oczyma kiedy je zamkne..
Jedyne co sie zmienilo to to ze sie pogodzilam z jego odejsciem. Juz noe placze na jego wspomnienie,nie odwracam glowy gdy ktos mnie o niego pyta...

Przekazuje Wam mnostwo pozytywnych mysli.
Teraz jestem w 22 tc..pod sercem nosze coreczke..nasze drugie dziecko. Mam nadzieje ze tym razem bedzie budzil mnie jej placz, a nie moj wlasny...

Dacie rade...inaczej nie zostalo by to na Was zeslane..
Buskam
__________________
لا إله إلا الله محمد رسول الله
Ahmed 10.05.2011



http://muslitotek.blogspot.com/
Toto1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-07, 13:47   #71
jula825
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 9
Dot.: terminacja ciazy

Witam
Wiem co czujecie, dlatego że i mnie postawiono przed wyborem zakończyć ciążę przed terminem, czy czekać na śmierć maleństwa.
Do 16tc wszystko było w porządku, mój synek rozwijał się prawidłowo. Następną wizytę miałam mieć w 22tc, ale mój lekarz powiedział, by pójść wcześniej na USG na lepszym sprzęcie by sprawdzić czy struktury kostne są prawidłowe. Poszłam w 21tc na USG i dowiedziałam się, że mój synek ma guza okolicy krzyżowej strukturą przypominającego potworniaka i cechy dysplazji nerek. Następnego dnia zgłosiłam się na USG i konsultację w zakładzie cytogenetyki. Diagnoza się potwierdziła, ale była niestety jeszcze gorsza niż ta z dnia poprzedniego. Badanie wykazało guza lustrzanego, czyli część zewnętrzna wychodząca na zewnątrz od lędźwowego odcinka kręgosłupa , a część wewnętrzna zajmująca całą przestrzeń miedniczną. Maluszek miał zapadnięty żołądek, niedrożny górny układ pokarmowy, a temat dolnego przemilczany.
Mój synek urodził się ze sparaliżowanymi nóżkami, miał nacieki guza do rączek, więc i one były już prawie sparaliżowane, urodził się z serduszkiem pracującym na jedną komorę, a mimo to żył 3h53min.
Z chłopakiem podjęliśmy decyzję o pogrzebie synka, teraz wiem że to była najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć
jula825 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-13, 19:30   #72
gaja_27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 3
Dot.: terminacja ciazy

Witam wszystkich serdecznie!
Niestety, ale będę chyba kolejną osobą, której temat terminacji dotyczy.
To moja pierwsza ciąża, będąc w 11tyg. mój ginekolog na usg zauważył coś niepokojącego przepuklina pępkowa i obrzęk tkanki podskórnej, następnie konsultacja u innego lekarza i jeszcze gorsze wiadomości
deformacja kości czaszki, brak mózgu i serduszko poza klatką piersiową. Przed nami wizyta w W-wie i co dalej... jestem złamana i strasznie się boję. Nie wiem czy w takim wypadku konieczna jest amniopunkcja bo test papp-a już miałam niskie ryzyko. Nie mam pojęcia jak wyglada zabieg jeśli się zdecyduje.
gaja_27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-14, 15:13   #73
Ewcia39
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 11
Dot.: terminacja ciazy

Witaj kochana!
Przykro mi że życie zmusza Cię, abyś do nas dołączyła. Czekają Cię bardzo ciężkie chwile.... Musisz mieć wsparcie osób najbliższych. Też jestem po terminacji ciąży- moja córcia miała zespół Patau (trisomia prosta 13 chromosomu), który stwierdzono właśnie po amniopunkcji. Lepiej zrobić amnio, choć decyzja należy do Ciebie. Zabieg jest nieprzyjemny, ale jak wykonuje go dobry lekarz to przebiega sprawnie.
Ściskam Cię mocno Gaju!
Ewcia39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-14, 15:38   #74
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: terminacja ciazy

Gaja, strasznie mi przykro... Potrzebujesz teraz wiele siły i wsparcia. Ja mimo wad letalnych w połączeniu z Zespołem Turnera robiłam amniopunkcję. Jeśli masz jakieś pytania lub obawy pisz na PW.
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-14, 16:39   #75
gaja_27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 3
Dot.: terminacja ciazy

Dziękuje wam kochaniutkie. We wtorek wizyta w Warszawie i zobaczymy co powie profesor. Mam pytanie do amniopunkcji czy zabieg jest refundowany? Jeśli nie to ile kosztuje. Który to był tydzień Waszych ciąż jak doszło do tego....
gaja_27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-14, 19:38   #76
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: terminacja ciazy

Myślę, że nie będziesz musiała płacić za amniopunkcję, jeśli masz na nią skierowanie.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-14, 22:57   #77
Ewcia39
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 11
Dot.: terminacja ciazy

Gaju amniopunkcja w naszych przypadkach jest refundowana w całości (prywatnie kosztuje ponad 1000zł.- cena z zeszłego roku).
Powinnaś dostać od swojego lekarza prowadzącego skierowanie do poradni Patologii Ciąży a tam z kolei wykonają kolejne badania usg (w moim przypadku dwukrotnie) oraz amniopunkcję. Również z tej poradni dostaniesz skierowanie do Poradni Genetycznej.
U mnie do terminacji doszło w 21 tygodniu plus 6 dni.
Ewcia39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-15, 03:50   #78
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Tak jak pisze vixen czy Ewcia, zabieg bedziesz miec refundowany, potrzebne jest tylko skierowanie. Ja ostatecznie zrobilam biopsje trofoblastu (zamiast wod pobrane zostaja fragmenty kosmowki), bo na amnio bylo za wczesnie (wszystkie wady zostaly szybko wykryte na usg), w momencie wykonywania zabiegu bylam w 14tc, a Mala urodzilam w 17tc.
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-23, 08:09   #79
gaja_27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 3
Dot.: terminacja ciazy

Moje maleństwo zasnęło w moim łonie na zawsze wiec nie musiałam podejmować tej najtrudniejszej decyzji.
gaja_27 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-23, 09:06   #80
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: terminacja ciazy

Cytat:
Napisane przez gaja_27 Pokaż wiadomość
Moje maleństwo zasnęło w moim łonie na zawsze wiec nie musiałam podejmować tej najtrudniejszej decyzji.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-07, 11:08   #81
maka84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2
Dot.: terminacja ciazy

Cytat:
Napisane przez Ewcia39 Pokaż wiadomość
Zaglądnęłam tu bo dostałam maila, że doszły nowe posty! Dawno nie byłam, ale to nie oznacza, że ból jest mniejszy...
Dziewczyny bardzo mi przykro że kolejne przeżywają ten sam dramat....
Wiem co przechodzicie, bo sama jestem po. Będzie ciężko, ale musicie się trzymać mocno i musicie mieć wsparcie! Nie zamykajcie się w sobie i nie oddalajcie się od swoich najbliższych. Oni teraz Wam będą potrzebni!!!!
Moja córcia miała zespół patau...
Ściskam Was mocno kochane!
mnie spotkalo to samo . zespol pataua - dziecko ma bardzo duzo wad. KOncze 13 tc. Jutro mam miec zabieg. Boje sie. Nie wiem czy to dobra decyzja. Lekarze mowia ze grozi mi poronienie. To nasza pierwsza ciaza. Boje sie ze po zabiegu nie bede mogla miec wiecej dzieci. Prosze napiszcie mi czy u was bylo wszystko ok pod tym wzgledem.
maka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-09, 06:54   #82
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: terminacja ciazy

gaja, przytulam Cię mocno...

maka, u mnie wszystko przebiegło bez komplikacji, zaszłam w ciążę bez problemu. Ściskam Cię
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-10, 15:31   #83
Ewcia39
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 11
Dot.: terminacja ciazy

Cytat:
Napisane przez maka84 Pokaż wiadomość
mnie spotkalo to samo . zespol pataua - dziecko ma bardzo duzo wad. KOncze 13 tc. Jutro mam miec zabieg. Boje sie. Nie wiem czy to dobra decyzja. Lekarze mowia ze grozi mi poronienie. To nasza pierwsza ciaza. Boje sie ze po zabiegu nie bede mogla miec wiecej dzieci. Prosze napiszcie mi czy u was bylo wszystko ok pod tym wzgledem.
Nigdy nie wiesz czy ta decyzja jest dobra.... Życie z nią jest bardzo trudne i ciężkie...
Aktualnie jestem prawie w 21 tygodniu ciąży, więc zajście jest możliwe. Dziś miałam usg połówkowe- będzie druga córcia, ale tym razem zdrowa.
Ściskam cię mocno. Pewnie jesteś jeszcze w szpitalu...
Ewcia39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-10, 15:49   #84
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: terminacja ciazy

A moim zdaniem to jest dobra decyzja. Donoszenie takiej ciąży to ogromne ryzyko, także dla matki.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-11, 20:43   #85
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: terminacja ciazy

Cytat:
Napisane przez maka84 Pokaż wiadomość
mnie spotkalo to samo . zespol pataua - dziecko ma bardzo duzo wad. KOncze 13 tc. Jutro mam miec zabieg. Boje sie. Nie wiem czy to dobra decyzja. Lekarze mowia ze grozi mi poronienie. To nasza pierwsza ciaza. Boje sie ze po zabiegu nie bede mogla miec wiecej dzieci. Prosze napiszcie mi czy u was bylo wszystko ok pod tym wzgledem.
Miałam zabieg łyżeczkowania w 13 tc, tylko moja ciąża w tym momencie byla juz obumarła.Po zabiegu zaszłam w ciążę,mam dziecko. Nie daj sobie wkręcić,ze po łyżeczkowaniu mozesz nie miec dzieci,większość kobiet po tym zabiegu zachodzi w ciążę. Isteniej ryzyko zrostów,ale w razie czego i je mozna usunąć.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-02, 07:49   #86
Nika2903
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 32
Dot.: terminacja ciazy

Czy to kiedyś przestanie boleć??? 9.10 pożegnałam mojego Aniołka staraliśmy się o to Maleństwo ponad 2 lata, byłam taka szczęśliwa gdy zobaczyłam 2 kreski na teście a teraz najchętniej zasnęłabym i nigdy się nie obudziła..... w 17 tygodniu otrzymaliśmy wyrok-wynik biopsji : ZD średni bądź wysoki, do tego wada serca i tak naprawdę nie wiadomo co jeszcze.... zdecydowałam się na terminacje nie zniosłabym widoku cierpiącego dziecka.... Wiem że w tym wypadku każda decyzja była zła, nie potrafię odpędzić od siebie myśli, że zabiłam własne dziecko... tak bardzo za nim tęsknie....
Nika2903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-03, 10:18   #87
Ewcia39
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 11
Dot.: terminacja ciazy

Trudne dni...miesiące.... i chyba nawet lata przed Tobą.
Jest forum pt Dlaczego a tam znajdziesz podforum terminacja. musisz jedynie uzyskać zgodę na korzystanie z tego forum. Tam jest nas dużo...
Ściskam Cię mocno.
Ewcia39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-06, 13:33   #88
Nika2903
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 32
Dot.: terminacja ciazy

Dziś dowiedziałam się że to był chłopczyk... mój synek....
dlaczego?? dlaczego takie maleństwa musza chorować??? to takie niesprawiedliwe....
bardzo chciałabym mieć kolejne dziecko ale tak bardzo się boje że znowu będzie coś nie tak...
czy jest jakis sposób żeby to wszystko przetrwać??
Nika2903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-06, 18:38   #89
Anulka01
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 31
Dot.: terminacja ciazy

Witam, jestem tu nowa... strasznie trudno mi o tym pisac. Jestem przed podjęciem tej trudnej decyzji. W 11 tyg. okazało się że mam aktywnego cytomegalowirusa; w 12 tyg. usg wykazało zmiany u płodu... 13 tydz. kolejne usg i wyrok... zastawka cewki tylniej. Wada powstająca u chłopców polega na tym, że mały nie może się wysiusiac i wszystko zostaje w brzuszku. O konsekwencjach nie mam już siły pisac ale generalnie maluszek nie ma już szans. Jestem w 14 tyg. i muszę czekac jeszcze dwa tyg. bo w szpitalu chcą zobaczyc jak to wtedy będzie wyglądało!!! Boję się, że tak będą mnie przeciągac w nieskonczonośc a ja już naprawdę chcę ulżyc w cierpieniu maleństwu... przeraża mnie myśl że będę musiała normalnie rodzic ale jeszcze gorsza jest mysl że odmówią mi prawa do podjęcia takiej decyzji i będę musiała jeździc po Polsce w poszukiwaniu kogoś kto mi pomoże...
Anulka01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-20, 15:08   #90
ROKSIN
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 13
Dot.: terminacja ciazy

Cytat:
Napisane przez Nika2903 Pokaż wiadomość
Czy to kiedyś przestanie boleć??? 9.10 pożegnałam mojego Aniołka staraliśmy się o to Maleństwo ponad 2 lata, byłam taka szczęśliwa gdy zobaczyłam 2 kreski na teście a teraz najchętniej zasnęłabym i nigdy się nie obudziła..... w 17 tygodniu otrzymaliśmy wyrok-wynik biopsji : ZD średni bądź wysoki, do tego wada serca i tak naprawdę nie wiadomo co jeszcze.... zdecydowałam się na terminacje nie zniosłabym widoku cierpiącego dziecka.... Wiem że w tym wypadku każda decyzja była zła, nie potrafię odpędzić od siebie myśli, że zabiłam własne dziecko... tak bardzo za nim tęsknie....
Witaj. Czuję dokładnie to samo, tylko, że my dowiedzieliśmy się w 22 tyg. .31 10 nasz synek dołączył do aniołków. Gdy czytam Twoje słowa, to tak jakbym sama je napisała, Czy ten ból kiedyś minie... tak bardzo tęsknię za moim maleństwem...
ROKSIN jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-31 20:01:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:59.