Etro.

[Anuschka]

Cóż, etromaniactwo raczej mi nie straszne, ale podczas ostatnich testów w Douglasie, Sandalo bardzo przypadło mi do gustu. Jest to jeden z najpiękniej i najdynamiczniej przeobrażających się zapachów jakie znam. W nutach głowy nie wyczuwam absolutnie żadnych kwiatów - raczej jakiś szalony, nasycony po brzegi aromatem szlachetny trunek, koniak może, który płynnie przechodzi w wytrawne, miękkie i gładkie drewno sandałowe podszyte czymś cierpkim, co skojarzyło mi się z jagodami jałowca. Coś mi ten fragment kompozycji przypomina i męczy mnie to nawet w pewien sposób. Nie wiem...może Atlas Cedar Brosseau? A potem...Potem robi się niegrzecznie, drewno stopniowo robi się dymne i mgliście...różane. Różę otacza zwarta chmura słonej ambry i cielistego piżma. I nagle ten prosty, szlachetny, pozbawiony natrętnej kokieterii zapach staje się niezwykle sensualny. Na pewno powtórzę testy Sandalo.
Lemon Sorbet... cały czas rozważam na lato. Może tegoroczne? Żywotne cytrusy bez cienia chemii w otoczeniu tętniących zielenią gałązek rozmarynu. Niepospolity świeżak. Jeśli o mnie chodzi to zagraża mu jedynie Iskander Pd`E.
Dianthus... Wiem, że goździk nie ma zbyt dobrej prasy ;-)), ale lubię go za swego rodzaju bezpretensjonalność. W końcu jak goździk to goździk. Daje - przepraszam za kolokwializm - łup w łeb i to całkiem porządny. I radosny jest niezmiernie. I flirciarski.
Etra - z początku mnie zauroczyła, ale chyba nie po drodze nam razem. Nie mój klimat. Zdecydowanie brakuje mi tu jakiejś dynamiki, zaczepności, nuty szaleństwa, pasji. Ale zapach sam w sobie całkiem przyjemny.
Podobnie cytrusowo-ziołowe Shaal Nur. Doceniam, ale natychmiast po użyciu zapominam.
Vicolo Fiori. O ile za dwiema poprzednimi kompozycjami nie przepadam, ale doceniam, o tyle VF jest na mojej skórze zwyczajnie brzydkie - jakieś bliżej niezidentyfikowane kwiaty w otoczeniu... kremu Nivea.
Wreszcie Messe de Minuit - od niego zaczęła się moja znajomość tej marki. Drewniane, cynamonowo-pomarańczowe, niepokojące. I właśnie owo niepokojące nie pozwala mi MdM polubić, chociaż doceniam, a jakże...
I to by było na tyle.

[nebraska]

Najpiękniejsz Etro i zarazem najpiękniejsze dla mnie kadzidło, w którym czuję się pełna mocy to Messe. Oczywiście jest to zapach na nieliczne okazje, ale cieszę się, że juz niedługo malutki flakonik będzie mój.

Wyróżniająca się cechą zapachów Etro jest wdług mnie ich przestrzenność: takie są też Shaal Nur i Palais Jamais, przy czym ten drugi podoba mi się bardzie ze względu na tytoniową nutę.

Poznałam też Ambrę, ale wolę inne ambry i Etrę, ale to jeden z zapachów, który w ogóle nie chce na mnie pachnieć,więc nic o nim nie powiem.

A! i jeszcze Dianthus - zbyt monotematyczny jak dla mnie

[Mitsouko]

Znów głos muszę zabrać, jako, że ostatnimi czasy najczęściej sięgam po zapachy Etro . Mam co prawda na razie raptem dwie kompozycje ( Magot i Sandalo), ale leci już do mnie Dianthus i myślę, że na Goździku się nie skończy. Pierwsze powąchanie pierwszego zapachu Etro- był to Magot, mogę porównać tylko do wstrząsu, jakie wywarło na mnie niuchnięcie w Berlinie, w czasie burzenia muru - Mitsouko. W obu przypadkach oczy wywaliłam z zachwytu i z wrażenie nie mogłam parę minut mówić. Zaden inny zapach, nawet Soir de Lune nie poraził mnie urodą w takim stopniu jak te dwa. Coraz bardziej lubię Etro - na stronie firmy dużo piszą o aromaterapeutycznych właściwościach komponentów i myślę, że nie przesadzają, że w istocie, wiedzę o zapachowej terapii umiejętnie wykorzystano - Magot wnosi pogodę ducha, dodaje mi pewności siebie, Sandalo cudownie mnie uspokoja. Zgadzam się z Anuschką, że jest to zapach zmysłowy, poza tym bardzo podoba się otoczeniu. Dla mnie Etro to taki współczesny dawny Guerlain - oryginalny i zachwycający urodą. Magot w jakimś sensie jest podobny do Mitsouko. Resztę Etry znam z próbek - w moich Douglasach nie ma jeszcze tej marki, dlatego nie piszę o pozostałych, gdyż Etro można oceniać należycie po noszeniu globalnym i wielodniowym. Nie ma może w nich wstrząsających głębi ,jak na przykład w niektórych szyprach, ale Etro są dla mnie bezwględnie piękne - promienne, przestrzenne ( ach, ten Włochów zmysł estetyczny) i pełne wdzięku.

[Anuschka]

Napisane przez Mitsouko

Zgadzam się z Anuschką, że jest to zapach zmysłowy, poza tym bardzo podoba się otoczeniu.

Mitsouko - nie ukrywam, że to właśnie Twój zachwyt zainspirował mnie do testów (podobnie jak do powtórnych testów Gucci edp ).
Zdarzyło mi się czytać na temat linearności Sandalo, tymczasem na mojej skórze - nic podobnego. Kompozycja jest bardzo zmienna, dynamiczna i wielowymiarowa. A ta końcówka! Szał ciał po prostu! Nie przypuszczałam, że ten w gruncie rzeczy skromny, "kameralny" zapach na koniec tak zmysłowo wybuchnie. Przepiękna kompozycja. No i muszę mieć Sandalo...

[Mitsouko]

Napisane przez Anuschka

Mitsouko - nie ukrywam, że to właśnie Twój zachwyt zainspirował mnie do testów (podobnie jak do powtórnych testów Gucci edp ).
Zdarzyło mi się czytać na temat linearności Sandalo, tymczasem na mojej skórze - nic podobnego. Kompozycja jest bardzo zmienna, dynamiczna i wielowymiarowa. A ta końcówka! Szał ciał po prostu! Nie przypuszczałam, że ten w gruncie rzeczy skromny, "kameralny" zapach na koniec tak zmysłowo wybuchnie. Przepiękna kompozycja. No i muszę mieć Sandalo...

Tak jest Anuschko, Sandalo to szał ciał po prostu!

[czarnazuzia1]

Tak sie konczy wchodzenie na ten watek muszmiec do przetestowania ,Messe ,Sandalo ,Heliotrope.
Anuschka kusi Lemon Sorbet


Szkoda ,ze w mojej wsi w Douglasie nie slyszeli o Etro

[Polly_]

Napisane przez czarnazuzia1

Tak sie konczy wchodzenie na ten watek muszmiec do przetestowania ,Messe ,Sandalo ,Heliotrope.
Anuschka kusi Lemon Sorbet


Szkoda ,ze w mojej wsi w Douglasie nie slyszeli o Etro

Musisz do Krakowa przyjechać Powodów jest coraz więcej

[czarnazuzia1]

Napisane przez Polly_

Musisz do Krakowa przyjechać Powodów jest coraz więcej

Masz dar przekonywania ale nie w taka pogode ,to co sie dzieje u mnie za oknem nastraja tylko do zasniecia i obudzenia sie na wiosne

[Polly_]

Napisane przez czarnazuzia1

Masz dar przekonywania ale nie w taka pogode ,to co sie dzieje u mnie za oknem nastraja tylko do zasniecia i obudzenia sie na wiosne

oj mam tak samo,zawsze powtarzam, że w poprzednim wcieleniu musiałam być niedźwiedziem...

[Velvet Acid Kitty]

Czy ktoś już zetknął się z Etro Pegaso?

Etro Pegaso was introduced in 2009, as the 22nd perfume of the Etro collection. Outer cartons were redesigned and are now decorated with white "paisley" motive. A book of photographs, "Flower Power" by Kean Etro, was introduced. It features 50 ml flacons with flowers in various nuances. The new edition, Pegaso, was inspired by Pegasus, a mythological horse with wings, along with olfactive evocations of Tuscane, Umbria and its countryside. The perfume includes aromas such as basil, bergamot, neroli, iris, black pepper, cedar, benzoin and labdanum. The perfume is available as 50 ml (1.7 oz) EDT.

( opis z fragrantica.com )

[rena63]

Odkopuję wątek bo mam pytanie dotyczące Etry.Czy Etra z kwadratową nalepką różni się jakoś od tej z nalepką okrągła(oczywiście nie chodzi o nalepkę ino o zapach) będę wdzięczna na wszelkie sugestie

[neonka28]

Kocham Dianthus za opatulenie jesienią i zimą, za przypomnieniem jak pachnie lato na moim balkonie.
Goździki jakże piękne, zbliżone do natury pozwalają mi zabić dołencjusza.
Poza tym są to bardzo kobiece perfumy i mega trwałe.

[skarbiatko]

Napisane przez rena63

Odkopuję wątek bo mam pytanie dotyczące Etry.Czy Etra z kwadratową nalepką różni się jakoś od tej z nalepką okrągła(oczywiście nie chodzi o nalepkę ino o zapach) będę wdzięczna na wszelkie sugestie

Wiekiem.Z okrągłą są starsze,z kwadratową nowe.Teoretycznie tylko tym, ale ponoć Messe de Minuit różni się trochę i zapachem. Wyczytałam to gdzieś na wizażu,sama nie miałam okazji się przekonać bo miałam tylko z kwadratową i dwie próbki ,ale pachniały tak samo jak z mojej flaszki wiec albo one też były z butli z kwadratową albo różnicy nie zauważyłam.

[rena63]

[QUOTEskarbiatko;231812 59]Wiekiem.Z okrągłą są starsze,z kwadratową nowe.Teoretycznie tylko tym, ale ponoć Messe de Minuit różni się trochę i zapachem. Wyczytałam to gdzieś na wizażu,sama nie miałam okazji się przekonać bo miałam tylko z kwadratową i dwie próbki ,ale pachniały tak samo jak z mojej flaszki wiec albo one też były z butli z kwadratową albo różnicy nie zauważyłam.[/QUOTE]
Bardzo dziękuję Skarbku tyż właśnie kiedyś czytałam na wizażu ale nie pamiętałam o co cho ,teraz już wiem dzięki