Cera jak papier ścierny? o.O

[Orlica]

Hej.
Mam nadzieję, że pomożecie mi rozwikłać tajemnicę tego, co przez noc stało się z moją cerą. Obudziłam się wczoraj rano ze skórą o całkowicie innej fakturze niż normalna. Cała twarz jest pokryta mikroskopijnymi krosteczkami/wypustkami, jedna tuż przy drugiej. W efekcie w dotyku jest jak miękki papier ścierny. Może i głupie porównanie, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy. Dzień wcześniej nie używałam żadnych nowych kosmetyków, ale od dwóch tygodni używam serum nawilżającego - to jedyna nowość w menu dla mojej cery. Myślicie, że mogło dać taki efekt po tylu dniach?
Dodam, że te zmiany ograniczają się tylko do faktury, "krostki" nie są czerwone, może trochę palą - najwięcej mam ich na policzkach pod oczami i czuję, jakbym się ciągle rumieniła.
Zrobiłam fotkę, może coś na niej zobaczycie
Liczę, że któraś z Was rzuci trochę światła na tę sprawę, chciałabym wiedzieć, co mogło to spowodować i jak się tego pozbyć, bo sprawia mi to naprawdę spory dyskomfort.
Z góry dzięki

[tennyo4]

Obstawiam serum - mnie uczulenie na kosmetyki wychodzi na ogół po dobrych kilku dniach używania.

[Aneczka_]

Miałam coś identycznego w wakacje, kilkakrotnie powracało, dziwne małe krosteczki, szorstka skóra, twarz ciepła i jakby spuchnięta. Tez wiążę to z działaniem jakiegoś kremu który mnie chyba uczulił bo po nim powracało, nie wiem ale w moim przypadku może to była tez wina słońca.

U mnie pomagało nałożenie grubszej warstewki kremu nagietkowego z ziaji, kilka dni się męczyłam i znikało

[Orlica]

Zrobiłam wczoraj porządny peeling, a po nim jeszcze porządniejsze nawilżenie, skóra chyba zaczyna powoli wracać do normy Możliwe, że jednak to serum