2013-10-17, 14:20 | #31 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Cytat:
Zauważyłas poprawę zachowania małej dając jej wyć przez 40 minut? Myśle, ze psycholog do którego chodzisz sie myli. Bardzo polecam te książki Margot Sunderland npHow Hattie hated kindness. Nie znalazłam tłumaczenia na polski. Autorka pokazuje, ze napady złości u dziecka biorą sie stad (napady bardziej gwałtowne niz przewidziane jako norma rozwojowa, ze dziecko nie ma wypracowanego mechanizmu radzenia sobie ze stresem. Obojętność tylko sprawę pogorszy. Dziecko potrzebuje dorosłego, który pomoże mu te umietnosc rozwinąć. Pod względem praktycznym to podejście sie sprawdza lepiej niz to opisane przez ciebie. To trzeba ustalić granice i ich pilnować. W przeciwnym razie za 5 lat bedzie gorzej. To nie minie samo z siebie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2013-10-17, 17:06 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
I kolejny, absurdalny moim zdaniem, wybuch złości. Bo makaronu na obiad za mało, mimo, że miseczka pełna. Bo herbatki za mało, bo nie nalane po brzegi, właśnie stoi i kopie w drzwi, i jak na to reagować?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Cytat:
|
|
2013-10-17, 17:21 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Agresja agresją, ale to jest jakieś dziwne już. A psycholog co mówi jeszcze? Jak w przedszkolu się zachowuje córcia? Wobec siostry czy taty też jest taka agresywna? A na spotkaniach rodzinnych?
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka Edytowane przez Ewelinka13 Czas edycji: 2013-10-17 o 17:25 |
2013-10-17, 17:24 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 67
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Olać i nie zwracać uwagi. Pogadac jak sie uspokoi.
Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app |
2013-10-17, 17:28 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
U psychologa nie byłam, w przedszkolu ją chwalą, że grzeczna, że słucha, że pociesza te płaczące dzieci... Właśnie przestała. Zamknęła buźkę dopiero jak udawałam, że czytam książkę...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Cytat:
|
|
2013-10-17, 17:35 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
No to w domu tylko tak się zachowuje . Mysle, że ze spokojem tłumaczyć, rozmawiać. Moze chce więcej uwagi zeby jej poświecac?
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
2013-10-17, 20:39 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Zea83, a przyjemnie by Ci było, gdyby Twój TZ ignorował Twoje ataki złości? Jak się czuje małe dziecko w ogromnych emocjach, nie potrafiące się same uspokoić, kiedy mama je olewa? Nie zdziw się, jak za kilka czy kilkanaście lat też Cię oleje, bo do tego takie podejście prowadzi. Te słuchawki na uszach to juz naprawdę przegięcie. Rozumiem wyjść na chwile, samej się uspokoić, ale nie takie coś... Dzieci trzeba uczyć radzić sobie z emocjami, wyrażać je w cywilizowany sposób, a nie ostentacyjnie olewać.
|
2013-10-17, 21:01 | #38 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Cytat:
Nie dziwne normalne całkowicie, tak samo irracjonalny powód jak upadek gumki czy choćby ryk, bo ona chciała przewrócić kartkę w książce a nie mama ----------------- U mojej córy takie akcje ze zmęczenia najczęściej, i nie wiem, czy inne dzieci też tak mają, ale ostatnio np. jak płacze (rzecz jasna zaczyna się nakręcać i kończy się tak, że stoi i krzyczy - co z jednej strony mnie cieszy, bo też jest jakimś wyzwoleniem emocji i zdecydowanie bardziej wolę taką formę niż np. bicie czy padanie na ziemię) to nie ma sensu bym podchodziła i przytulała, bo nie cierpi tego, nakręca się jeszcze bardziej. Ale mogę ją np. zawołać by do mnie podeszła (odbieram to tak, że to jej ruch zostawiam i ona dokonuje wyboru --> chce podejść), pytam czy się chce przytulić i najczęściej tak i się wycisza. Zawsze pytam, czy jest zmęczona i zawsze jest. A, jakiekolwiek tłumaczenie dopiero po uspokojeniu, wcześniej nie ma szans, nic do żadnego dziecka nie dotrze. |
|
2013-10-18, 06:00 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 67
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Vixen jak ty to sobie niby wyobrażasz? Do mojego dziecka nic nie dociera jak sie złości. Szybciej jej przechodzi jak nie ma publicznosci. Są to też spostrzeżenia pan z przedszkola i psychologa. Wiecej krzywdy bym jej zrobiła próbując ja zaglaskac niz dając jej czas ochlonac. Probowalam nauczyc w trakcie ataków złości radzić sobie w bardziej cywilizowany sposób, ale to nie było dobre dla mojej córki. Poza tym oma nie lubi wtedy żeby ją dotykać. Sama wtedy nie wie czego chce.
A romawiamy po fakcie i analizujemy nasze zachowania i jej powody złości. Kazdy człowiek jest inny i ma czasem prawo się wkurzyc. Moje dziecko tez i nie jest to niczym niezwykłym. Ja to akceptuje, ale nie lubię. Każdy rodzic sam też próbuje wypracowac sobie swoje sposoby radzenia sobie z dzieckiem. Czesto pyta innych jak u nich to wyglada. Ja tylko dziele się swoim doświadczeniem, nikogo nie moralizuje, ze za kilka lat to czy tamto, bo nie jestem jasnowidzem. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-10-18, 07:00 | #40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Cytat:
Np moja nigdy żadnego buntu nie przechodziła.No moze jak pogrzebię w pamięci to jedna akcja czy dwie by się znalazły ale to tak na wyjątek |
|
2013-10-18, 07:09 | #41 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Cytat:
Sent from my GT-S5300 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Cytat:
Edytowane przez sandy_sugar_lips Czas edycji: 2013-10-18 o 07:13 |
||
2013-10-18, 08:10 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Konstancin- Jeziorna
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Ja się zapisałąm na zajęcia "jak mówić żeby dzieci nas słuchały", na razie nic ciekawego nie było ale mi się wydaje że za dużo teraz tłumaczymy, za dużo tej gadki szmatki a dzieciom jest potrzebny krótki, konkretny komunikat bo są za małe na takie delaboraty...
|
2013-10-18, 08:29 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
2,5 latek czy 2latek nie jest za mały, to właśnie czas żeby mu tłumaczyć a nie zostawiać z tymi niezrozumianymi emocjami, które go samego przerażają.
U nas bunt się zdarzał nieczęsto ale owszem, pewnie też jeszcze przed nami, ale znacznie pomogło nam po 1. kiedy mała zaczęła się komunikować i sama mogła powiedzieć dlaczego się wkurzyła 2. mówienie dziecku wcześniej co będziemy zaraz robić, że niedługo wychodzimy z placu itp. a nie zaskakiwać je nagle 3. w jakiś sposób myślę że pomaga wyszalenie się na podwórku a jeśli pogoda nie dopisuje wygłupianie się/zmęczenie dziecka w domu Ameryki stanowczo nie odkryłam, ale u nas to działa, jest też dużo przytulania, chwalenia, jest czas na wspólne układanie puzzli i czas na zabawę samemu, w miarę ustalone pory dnia, angażowanie dziecka we własne obowiązki |
2013-10-18, 08:40 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Konstancin- Jeziorna
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Żurawinka- źle mnie zrozumiałaś, nie chodzi o to żeby wydawać polecenia tak jak to opisałaś ale żeby to było krótka komunikacja i jasna dla dziecka a nie takie bla bla bla z którego nic nie wynika.
|
2013-10-18, 13:18 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43316610]ty masz dzieci, tak w ogóle?
Nie dziwne normalne całkowicie, tak samo irracjonalny powód jak upadek gumki czy choćby ryk, bo ona chciała przewrócić kartkę w książce a nie mama ----------------- U mojej córy takie akcje ze zmęczenia najczęściej, i nie wiem, czy inne dzieci też tak mają, ale ostatnio np. jak płacze (rzecz jasna zaczyna się nakręcać i kończy się tak, że stoi i krzyczy - co z jednej strony mnie cieszy, bo też jest jakimś wyzwoleniem emocji i zdecydowanie bardziej wolę taką formę niż np. bicie czy padanie na ziemię) to nie ma sensu bym podchodziła i przytulała, bo nie cierpi tego, nakręca się jeszcze bardziej. Ale mogę ją np. zawołać by do mnie podeszła (odbieram to tak, że to jej ruch zostawiam i ona dokonuje wyboru --> chce podejść), pytam czy się chce przytulić i najczęściej tak i się wycisza. Zawsze pytam, czy jest zmęczona i zawsze jest. A, jakiekolwiek tłumaczenie dopiero po uspokojeniu, wcześniej nie ma szans, nic do żadnego dziecka nie dotrze.[/QUOTE] Mam. A co? Zapytać się nie mogę jak się zachowuje dziecko do innych? Trzeba analizowac zachowania w stosunku do innych osób, sytuacji. Co w tym złego? Mogą być różne przyczyny takiego zachowania. Tłumaczenie, ze przyczyną takiego zachowania, jest zawsze zmęczone dziecko jest trochę śmieszne. Dziecko może być zmęczone i owszem i tak sie zachowuje, bo wiem jak jest u nas, ale nie są to zachowania non stop sie pojawiające, czy wybuchy agresji, że mało makaronu w misce było. Jak dziecko wiele razy się tak zachowuje w ciągu dnia, a dziewczyna pisze, że już od zimy tak jest, to po prostu mamy odpowiedź - jej córka musi być non stop zmęczona . Na pewno masz rację, a ja się po prostu nie znam.
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka Edytowane przez Ewelinka13 Czas edycji: 2013-10-18 o 15:05 |
2013-10-18, 14:04 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 67
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
o widze, ze zaczynaja sie przepychanki słowne...
ja chciałam tylko dziewczynę pocieszyć, że inne dzieci tez się złoszczą. Napisałam swój sposób, ale wyszłam na matkę, która olewa swoje dziecko i za kilka lat ona będzie miała taka traumę i zryta psychikę, że hej. Chciala jeszcze tylko autorce wątku napisać, żeby kochała swoje dziecko i juz. Moze też udać się do psychologa, albo na drinka z koleżanką i sie poprostu wygadać, bo to przynosi ulgę. |
2013-10-18, 16:43 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
U nas też ostatnio młoda ciągle się o coś foszy, sama nie wie czego chce,
ręcę opadają. Ale to chyba efekt bycia w domu z tatą przez 2 tyg [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43307141]Swoją drogą znamienne, że słychać tylko o buncie 2latka a o dalszych etapach nic [/QUOTE] Sugerujesz, że mało kto przeżywa bunt 2 latka
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2013-10-18 o 16:46 |
2013-10-18, 19:21 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Dziś przeżyliśmy normalny dzień. Zosia po raz pierwszy od daaaaawna obraziła się tylko raz przez cały dzień! Resztę udawało mi się łagodzić, w rozsądny sposób, przed wybuchem!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Cytat:
|
|
2013-10-18, 19:37 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 67
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Sandy super. Trzymam kciuki za więcej takich dni
Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app |
2013-10-19, 09:12 | #50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 18
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Moim zdaniem jest to po prostu etap rozwoju. Polecam jakąś książkę o rozwoju psychicznym dziecka. Ale pewności nie mam, synek jeszcze mały, także wszystko przede mną Życzę więcej udanych dni, i oby prędko minęło!
__________________
12' - Norbi. |
2013-10-19, 14:04 | #51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Cytat:
Ależ skąd. Raczej - że bunt 2latka jest niczym w porównaniu z etapami późniejszymi |
|
2013-10-19, 14:54 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43338658]
Ależ skąd. Raczej - że bunt 2 latka jest niczym w porównaniu z etapami późniejszymi [/QUOTE] że nawet na wizaż nie ma się siły wejść po radę
__________________
|
2013-10-19, 14:57 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Cytat:
- Ty jako mama masz problem z oczekiwaniami co do własnego dziecka (np. cóż Ci przeszkadza, że ma swoje upodobania, że woli się bawić zamiast biegać? może warto zaakceptować jej inność) -przechodzi na swój sposób etap buntu, etap rozwoju, -jakies moze bledy wychowawcze, -opcja, choć nie chciałabym tu wyrokować, ale po śladowych ilościach tego co napisałas opisujesz moją córę (a zapewne mogłabyś napisać więcej) może masz do czynienia z jakims rodzajem zaburzeń, może nadwrazliwość, może rysy Aspergera, moze jeszcze cos (choc wazne jest tez jak córa zachowuje się w grupie, wobec dorosłych) Co nierozerwalnie łączy się z opcją pierwszą, że trzeba zmienić nastawienie co do własnego dziecka i znalezc przyczynę złości (może nadwrażliwość na bodźce itp.). Ja bym przeszła się do dobrego psychologa. Piszę to na prawdę z serca, bo ja poszłam za późno, nie przyjmując do wiadomości, że muszę. Nic nie tracisz. Pozdrawiam i życzę cierpliwości
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2013-10-21 o 13:44 |
|
2013-10-19, 20:43 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
Autorko moja 3-letnia córka zachowuje się podobnie - tzn. wszystko jej nie pasuje i o byle co jest awantura np. najpierw chce sama ubrać buty, po sekundzie jednak nie chce, jak zaczynam jej pomagać, to jednak chce sama, a na koniec się poryczy i w sumie już chyba sama nie wie o co chodzi.
Dzisiaj chciała do obiadu frytki, zrobiłam frytki, nie zjadła, no to tż wywalił do kosza jak sprzątał to córka w ryk, bo przecież ona chciała frytki (i sobie o nich przypomniała 2h po obiedzie jak tż je wywalił). Nie wiem jak ci pomóc, mogę tylko powiedzieć, że trzeba jakoś przetrwać...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2013-10-19, 23:44 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Nie radzę sobie!..
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43338658]
Ależ skąd. Raczej - że bunt 2latka jest niczym w porównaniu z etapami późniejszymi [/QUOTE] albo: "po buncie dwulatka już mnie nic nie zdziwi" i mamusie są już zaprawione w bojach |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:46.