|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2007-04-14, 11:04 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
kolekcjonerstwo, nałóg
Dlaczego kupujecie perfumy? Mania kolekcjonowania? Chec posiadania? Snobizm? Nalog?
Ja mam chyba kolekcjonerstwo po tacie ale troche kupuje perfumy ze snobizmu (jak tu kolekcjonowac dobra luksusowe, badz co badz, i nie posiadac "perelek"?). Czasem mnie przesladuje mysl, ze z naszymi zbiorami to naprawde jak z Pokemonami Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2007-04-14, 11:20 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
Niekiedy jednak kupuję z obawy, że za niedługo stracę taką możliwość, a nie wyobrażam sobie siebie bez tego konkretnego zapachu (nie muszę chyba pisać, że chodzi mi tutaj o ukochaną OI ) i wówczas odzywa się wewnętrzna potrzeba chomikowania, która nakazuje mi kupić kolejną buteleczkę...
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
2007-04-14, 11:29 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Podobnie jak SpanishMyszka kupuję, bo uwielbiam zapachy, ale nie nazwałabym siebie perfumomaniaczką (nie na tym forum). Nie zbieram pustych flakoników, nie wacam do raz kupionego zapachu. Zdarza się, że perfum używam "okresowo", czyli po okresie regulanego używania następuje posucha. Latem lubię czasem kupić sobie zwykłą wodę toaletową Avonu albo mgiełkę do ciała, natomiast zimą perfumy to obowiązek, muszą mnie ogrzewać.
Aha, nigdy jeszcze tak nie miałam, żeby na wiadomość o wycofywaniu jednego z ulubionych zapachów robić sobie zapasy. Wiadomo, finanse, ale i też świadomość, że zapachy szybko mi się nudzą, więc nie ma sensu rujnować się na pół litra Glorii. Zwłaszcza, że podoba mi się wiele zapachów, których już nie ma, np. w/w Gloria. Jak była, podobała mi się, ale nie na tyle, żeby kupić. Jak nie ma - stwiedzam, że szkoda i szukam dalej. Zresztą moje gusta i nastroje zmieniają się jak w kalejdoskopie, parę lat temu używałam namiętnie Słonika, podobał mi się Angel. Teraz zerkam na Ogródki Hermesa... |
2007-04-14, 11:33 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Wlasnie chcialam oddzielic uwielbianie od checi posiadania Np oprocz perfum uwielbiam i kocham kino ale jednak nie kupuje wszystkich filmow na dvd, vhs itd. Nawet klasykow. To ze kochamy perfumy jest chyba w przypadku kolekcjonerstwa oczywiste. Tak wiec dlaczego?
Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2007-04-14, 12:38 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
co jakiś czas ( przewaznie jak mam zły dzień ) wybieram się do perfumerri w poszukiwaniu nowych zapachów, nigdy nie zdarzyło mi się, że żaden mi się nie spodobał dlatego zawsze zaopatruję się w jakiś flakonik. A dlaczego kupuję ? dla samej siebie
|
2007-04-14, 16:35 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Aggie, widzę że mamy podobne podejście do perfum
Wstyd, żeby mówiła to moderatorka Perfum - ale ja nie mam w sobie nic z kolekcjonerki czy nałogowca. Miałam całkiem sporą kolekcję, i co? Jeden mały zdrowotny kryzys i większość dóbr poleciała w świat (albo na podłogę ). Nie mogłabym mieć zapasu perfum, nawet tych najbardziej ukochanych - z chomikanctwem walczę od zawsze, po prostu nie zniosłabym widoku stojących, nieużywanych flaszek. No i te wieczne kłopoty a la syndrom pełnej szafy Nie muszę mieć wszystkiego, co mi się podoba. Ba, nie chcę mieć za dużo. Ale uwielbiam testować. W pewnym sensie - jestem kolekcjonerką nowych zapachowych doznań. Jednak ani to nałóg, ani mania. Raczej lekkie hobby
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2007-04-14, 19:14 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Nie wiem dlaczego.
Kiedy miałam 1-3 zapachy kochałam je bardzo i kupowałam nowy, gdy stary był na wykończeniu. I tak latami. Kiedy zaczęłam testować i szukać odmiany, popierdziuniało mi się we łbie i teraz pragnę każdego zapachu, który legnie mi na sercu. Co gorsza, wielka miłość kończy się, gdy już go dostanę, wtedy zostaje już lubienie, jak w starym, dobrym małżeństwie. Czyżby o to chodziło, by gonić króliczka... |
2007-04-14, 19:43 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 882
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
W moim wypadku to zdecydowanie miłość do pięknych zapachów połączona z manią kolekcjonerską i nałogiem Bardzo często po prostu chcę mieć jakieś perfumy i nieważne ile one kosztują lub jak ciężko je dostać. Mam kilka perfum, które kocham i kupuję je na zapas, jak znajdę ofertę korzystną cenowo np. Shalimar i Organza, a także takie, które kupuję na zapas, bo za jakiś czas kupienie ich może graniczyć już z cudem (albo z całkowitym opróżnieniem portfela), np. Black Cashmere i Nu, a są to jedne z moich ukochanych perfum.
Jeśli jakieś perfumy mi się bardzo spodobają nie zadowala mnie próbka czy miniatura - ja od razu chcę mieć cały flakon , a gdy kupię pierwszy flakon to najchętniej kupiłabym wszystkie wersje (tzn. EDT, EDP, lżejsze wersje, limitowanki tylko w minimalnie zmienionym flakoniku , itp.), więc moja kolekcja stale się powiększa.
__________________
Moj blog |
2007-04-14, 20:05 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Mną również kieruje miłość do pięknych woni. Pamiętam z dzieciństwa moją pachnącą mamę i ciotki, u których uwielbiałam błyszczące apaszki, które spowijał zapach cudownych perfum. Gdy jeszcze nie było mnie stać na oryginalne perfumy kupowałam Avon i byłam cała szczęśliwa. Perfumuję się odkąd pamiętam, z czasem zaczęły się u mnie pojawiać pojedyncze oryginalne perfumy,a teraz mam ich już całkiem sporo i wiele wiele zapachowych marzeń do spełnienia. Moja kolekcja jest bardzo różnorodna, może dla niektórych nijaka, ale nie dla mnie. Ja po prostu lubię różne zapachy, lubię mieć wybór. I jestem szczęśliwa z moimi flakonikami. Nie czuję za mam za dużo. Gdy coś mi się znudzi wymieniam, sprzedaję. Jest super
|
2007-04-14, 21:42 | #10 |
Zadomowienie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Mam podobnie jak Kropka, ale nie do końca. Bo wydaje mi się, że trwa u mnie faza poszukiwań z przypływami i odpływami.. A to dlatego, że chociaż eksperymentuję i nabywam różności, to jednak zauważyłam, że moje "pragnienia" się klarują... Mogłabym się ograniczyć do kilku zapachów, tych Moich, co zresztą się dzieje jakos samo drogą eliminacji przy wyborze perfum rano - najczęściej sięgam po sprawdzone typy, w których najlepiej się czuję i najczęsciej używam od dłuższego czasu.
Gonię króliczka, owszem, ale wydaje mi się dlatego, ze te wymarzone zapachy są dla mnie zwyczajnie za drogie i szukam substytutów. Mam różne różniste, ale gdybym miała w szafce nareszcie te, które "gonię" od dawna to reszty mogłabym się pozbyć bez żalu. I niestety "swój" zapach można rozpoznać tylko testując go nie na nadgarstku, ale nosząc go po prostu przez jakiś czas w różnych warunkach. Jeżeli dobrze się z nim czujemy będąc z nim blisko i trochę dłużej niż kilka chwil to znaczy, ze to jest to! Dziewczyny to sie sprawdza! Ale odkryłam Amerykę... wszędzie to piszą, ale niestety chyba rzadko się do tego stosujemy, stąd tyle pomyłek, nie mówiąc już o zakupach w ciemno. Dlatego bardzo dobrym sposobem jest zakup małej pjemności, a dopiero potem wielkiej flachy. A w moim przypadku to chyba nie jest ani jedno, ani drugie. To jest jakiś świr po prostu
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
2007-04-14, 22:29 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
Od zawsze, kocham perfumy , po prostu uwielbiam czuc i pachniec Pomimo, ze posiadam sporo flakonow, absolutnie nie czuje sie kolekcjonerka- nie zbieram dla samego posiadania "rarytasow". Nie mam w domu takich perfum, ktorych nie lubie, a kupilam tylko dlatego, ze to "perfumiarski bialy kruk". Wszelkich nieudanych zakupow i nietrafionych prezentow- pozbywam sie dosc szybko. Probowalam kiedys odkryc zrodlo mojej milosci do perfum, do zapachow w ogole. Spowodowana jest ona chyba tym, ze prawie od urodzenia jestem krotkowidzem, z duuuza wada wzroku. Jako dzieciak bardzo sie wstydzilam okularow i nosilam je glownie...w kieszeni W ten sposob, od zawsze moj swiat skladal sie glownie z dzwiekow (nie moglabym zyc bez muzyki) i wlasnie z zapachow. Do dzisiaj umiem sobie przypomniec jak brzmialy i pachnialy sytuacje, miejsca, a takze ludzie- nawet 25 lat temu..... Wiele woni, (niekoniecznie konkretnych perfum), kojarzy mi sie z wyjatkowymi momentami mojego zycia. Jestem szczesliwa, gdy dzisiaj w jakichs perfumach, odnajde chociaz drobny slad, tamtych chwil. Uwielbiam uczucie pojawiajace sie, kiedy uda mi sie, dzieki malenkiej flaszeczce, odbyc istna podroz w czasie........ Mysle tez, ze nie jestem nalogowcem, poniewaz gdyby mnie nie bylo stac, nie kupowalabym tyle. Na pewno nie zadluzylabym sie, po to, by zdobyc nastepna flaszke...perfum Edytowane przez Kattarina Czas edycji: 2007-04-14 o 23:34 Powód: lit:o |
|
2007-04-14, 22:44 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
Od jakiegoś czasu zostawiam sobie próbki zapachów, które mi się podobają i wracam do testów za jakiś czas. Wtedy się sprawdza. Gdy testowałam próbkę parę dni z rzędu, w weekend, wieczorem i dokonywałam zakupu, zwykle po jakimś czasie przestawał mnie on fascynować. Tym sposobem mam J'adore np. Dzięki zmianie podejścia nie kupiłam za to Baby Doll albo Cat Deluxe. Podobają mi się ale wcale nie muszę ich mieć. |
|
2007-04-14, 22:48 | #13 | |
Zadomowienie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2007-04-14, 22:52 | #14 | |
Zadomowienie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2007-04-14, 22:58 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
|
|
2007-04-14, 23:01 | #16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
Mysle, ze Tobie bardzo utrudnia odbior zapachow, ten silny migrenowy bol Moja Mama ma podobny problem; potrafi sie ciezko rozchorowac, gdy poczuje nieodpowiedni zapach i nie musza to byc perfumy Cytat:
|
||
2007-04-15, 04:04 | #17 |
Zadomowienie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
kocham zapachy i co za tym idzie perfumy od zawsze od kiedy pamietam,czy jestem kolekcjonerka nie sadze choc raz zdarzylo mi sie kupic perfumy tylko i wylacznie z powodu pieknej flaszki moja milosc do perfum i ladnych zapachow trwa dlugo i to pewnie dlatego wlasnie mam ich sporo,malo tego lubie rozne typy perfum czesto mam chec na zmiany i wtedy kupuje kolejne perfumy,no coz kobieta puch marny zmienna jest choc nie powiem mam swoja jedna najukochansza milosc -shalimar-ale innych perfum uzywam na rano innych na wieczor,a jeszcze do tego dochodza zmiany por roku i zawsze mamy wytlumaczenie do nabycia kolejnych perfum prawda o mnie jest taka ze poprostu lubie piekne zapachy i tym samym ja sama chce pieknie pachniec
__________________
Żyj z poczuciem spokojnej wyższości nad życiem, nie bój się biedy, nie żałuj straconego szczęścia, przecież nigdy nie jest tak, że ani goryczy do dna, ani słodyczy do pełna... |
2007-04-15, 09:27 | #18 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Hmm.... odpowiadając na pytanie z pierwszego wątku...
Ja chyba zaczęlam kupować perfumy ...z nudów... Używałam zamiennie 2-3 zapachów od lat i nawet nie lubiłam testować nowowści. Nagle wpadłam na pomysł żeby odkryć coś nowego, zaczęłam czytać o nutach zapachowych... poznałam to forum i to zabija czas, a tego potrzebuję. No i się zaczęło -ulubiony kącik gdzie buteleczki stoją pomiędzy rozsypanymi muszelkami i strzelanie miniaturek w ciemno I pytanie do was dziewczyny - czy tak bardzo was drażni to, że macie coś co wam się jednak nie podoba? Ostatnio strzeliłam tak w dwa mini śmierdzielki, które głeboko schowałam i staram się o nich nie myśleć! Okropne uczucie i to mi się właśnie kojarzy z nałogiem |
2007-04-15, 10:01 | #19 |
Zadomowienie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Dobre, dobre! Ubawilam się... Chociaż ja mam takiego trochę stukniętego i to nawet dobrze
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
2007-04-15, 11:57 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Cytat:
_____________________ A w temacie... Napisałam, że kupuję, bo zaczęłam testować i coś tam mi się spodobało. Nie napisałam czemu zaczęłam testować. Wszystko przez te durne, dziwaczne pomysły kreatorów i wycofywanie zapachów, zwykle tych ładnych na rzecz jakichś beznadziejnych. Zaczęłam testować, bo dowiedziałam się, że moja ukochana flaszyna Sotto Voce będzie najpewniej ostatnią jaką mam, bo zapach poszedł papa. Chciałam poszukać zamiennika... czyli innej miłości, takiej którą da się kupić. |
|
2007-04-15, 16:02 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Kupuje perfumy, bo je uwielbiam. Jestem zapachowcem i zapachy bardzo silnie kojarze z osobami, sytuacjami itp. Poza tym ciagle szukam idealu, czyli monza powiedziec gonie kroliczka... Bardzo lubie odwiedzac perfumerie, testowac, niekoniecznie nowe zapachy. Lubie odkrywac perfumy na nowo, poznawac ich nuty, trwalosc, historie. Fascynuje mnie wszystko - od skladu, poprzez sam zapach na mojej skorze, a na reklamie skonczywszy. No i jeszcze te piekne flakony... Kolekcjonuje je i lubie sobie na nie popatrzec Rzadko kupuje dwa razy ten sam zapach, ale zdarzalo sie tak - zazwyczaj dlatego, ze sie przywiazalam, mialam sentyment no i perufmy byly ladne Niby szukam tego jedynego zapachu na cale zycie, ale mysle, ze nie potrafilabym sie tylko do jednego ograniczyc. Wchodzac do perfumerii, nie wyobrazam sobie wychodzic zawsze z tym jednym zapachem przez wiele lat. Bedac w centrum handlowy, albo w strefie bezclowej, musze cos powachac, odkryc. Chyba najpiekniejszy jest moment, kiedy mam przed oczami sliczny flakon, siegam po niego i spryskuje nim reke. Potem wacham i... zakochuje sie, odkrywam stopniowo wszystkie nuty, mysle tylko o tym konkretnym zapachu. A potem zastanawiam sie czy i za co go kupic I to mi sie tak bardzo w perfumach podoba
|
2007-04-15, 16:06 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Raczej nie kupuję perfum bez uprzednich testów, a jeśli nie mogę z jakiegoś powodu zapachu prztestować, to sprawdzam jakie ma nuty i pytam osób, które go używały o zdanie, sprawdzam też KWC-jeśl ite 3 wyrocznie mnie przekonają, to wtedy ryzykuję i kupuję, najczęściej jednak sama staram się najpierw sprawdzić zapach.Podsumowując-nie kupuję flakonów dla samego ,,mienia" ani też nie dlatego, że flakon jest ładny-zapach po prostu musi mi się bardzo podobać, aby być mój
|
2007-04-15, 23:48 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 936
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Hmmm, ze tak to ujme kolekcjonerstwo i nalog.... ale nie liczony w ilosci flaszek, tylko w uwielbieniu poznawania zapachow zarowno nowych, jak i odkrywanie po raz ktorys tam tych, ktore kiedys wachalam, ktore kojarza mi sie z jakims wydarzeniem, albo takich, ktore dawniej mi sie nie podobaly a teraz zaczyna w moim mozgu cos kielkowac, ze moze jednak..., ze moze wcale nie sa takie zle.
Jesli chodzi o flaszki, to kupuje tylko te, ktore uwielbiam i wiem, ze bez nich nie bylabym soba. Kolekcjonerka pewnie nigdy nie zostane ( mam na mysli taka, co to 50 flaszek po szafach chowa, chociaz wiele kolekcji podziwiam i niektorych zazdraszczam ), bo mi konkretne zapachy towarzysza w innym momencie zycia (co nie znaczy, ze mam 5 butelek perfum , no troszku wiecej ) i lubie miec wspomnienia zwiazane z jedym, konkretnym zapachem. A gdybym miala ich duuuuzo, to mysle, ze zaden nie kojarzyłby mi sie z niczym . Mam za to miliony probek w domu i lubie sobie potestowac, powachac, porownywac...i kolekcjonowac te zapachy, ale tak, jakby to...w glowie
__________________
Living my dreams, not to dream my life! |
2007-04-16, 07:13 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Nie jestem kolekcjonerką, nie jestem w posiadaniu nawet 10 buteleczek- mam teraz 9, zastanawiam sie nad 10 ale nie moge się zdecydować, który z kilu typów wybrać. I pewnie nieprędko wybiorę.
Mam swoje plany zakupowe na przyszłość- miło pomyśleć, że gdy wykończę kilka obecnych flakoników czekają mnie kolejne przyjemne zakupy- już się na nie cieszę. A może- może nie będą to te teraz wybrane, ale jakieś inne nowe fascynacje? Żeby tak nie było, że zupełnie nie znam radości z gonienia kóliczka- sporo z moich zapachów to strzały w ciemno, kupione na podstawie nut zapachowych. Ani jeden z nich nie jest wpadką, choć niektóre miłości lub przyjaźnie są może trochę trudniejsze, bardziej "szorstkie", cytując wiecie kogo. Lubie testować, choć ograniczam sie do tego co dostępne w moim mieście- nie są to żadne niszowce, też nie poruszam ziemi i nieba, żeby do tych niszowców dotrzeć. A nawet więcej- mam kilka bardziej niszowych próbek, które czekają na swój czas testowania, który jeszcze nie nadszedł... Pachnieć po prostu lubię, przede wszystkim dla siebie, lubię możliwość zanurzenia się w ulubionej atmosferze, ulubionym, wybranym nastroju, wiążącym się z danym zapachem. Lubię też wspomnienia zapachowe. "Seksowność" i działanie danego zapachu na facetów nie jest sprawa dla mnie istotną- ma sie podobać mnie, a jak będę się w nim dobrze czuła, to może i faceci też to zauważą... Czyli- nie jestem kolecjonerką, w nałogu też się nie pogrążyłam. |
2007-04-16, 13:07 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 343
|
Dot.: kolekcjonerstwo, nałóg
Wszystko to co napisala Kota dokladnie pasuje tez do mnie...
jesli chodzi o podejscie do sprawy, bo flakonikow teraz mam prawie drugie tyle. Kolekcjonerka nie jestem i w nalogu tez sie nie pograzylam |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:22.